PDA

Zobacz pełną wersję : Lotniska - zakazy??



zdz
21-08-2006, 22:42
Hej lece do Grecji z Katowic. Czy ktos z Was wie czy jest zakaz wnoszenia sprzetu w bagazu podrecznym do samolotu? Jesli jest prosze o rady jak go najlepiej zabezpieczyc i przewiezsc? Czy w przypadku zaginiecia bagazu zwracaja za sprzet (Centralwings)?

CYNIG
21-08-2006, 22:50
a nie prosciej zadzwonic na lotnisko albo do biura lini lotniczych z ktorych korzystasz?? Dostaniesz informacje z pierwszej reki a nie nasze "gdybanie".
Co do zabezpieczania sprzetu - ja swoj mialem po prostu spakowany w plecak Lovepro tyle ze dalem kolo aparatu podwojne scianki z pianki a luzy zlikwidowalem koszulkami. Przy check-in poinformowalem ze zawiera elektronike i sprzet foto, panienka z obslugi zdjela z glownej tasmy i przepuscila przez inna "bramke" i tyle go widzialem. Ale szczesliwie spotkalem sie z moim plecakiem ponownie na lotnisku w Tromso. :)

Tomasz Golinski
21-08-2006, 22:57
a nie prosciej zadzwonic na lotnisko albo do biura lini lotniczych z ktorych korzystasz??
Właśnie nie prościej... Metus tak dzwonił i dowiadywał się, a potem miał problemy... Tylko, że tam chodziło o statyw chyba.

snow
21-08-2006, 22:59
Właśnie nie prościej... Metus tak dzwonił i dowiadywał się, a potem miał problemy... Tylko, że tam chodziło o statyw chyba.

Bo oni wiedzą że każdy pyta na forum zamiast dzwonić więc byli zaskoczeni i woleli zrobic problemy :) Może myśleli że to jakiś terrorysta?

zdz
21-08-2006, 23:10
a nie prosciej zadzwonic na lotnisko albo do biura lini lotniczych z ktorych korzystasz?? Dostaniesz informacje z pierwszej reki a nie nasze "gdybanie".
Co do zabezpieczania sprzetu - ja swoj mialem po prostu spakowany w plecak Lovepro tyle ze dalem kolo aparatu podwojne scianki z pianki a luzy zlikwidowalem koszulkami. Przy check-in poinformowalem ze zawiera elektronike i sprzet foto, panienka z obslugi zdjela z glownej tasmy i przepuscila przez inna "bramke" i tyle go widzialem. Ale szczesliwie spotkalem sie z moim plecakiem ponownie na lotnisku w Tromso. :)

na telefon to jedna pani z us powiedziala jednemu panu ze nie musi placic podatku w tym roku i co?
ok tak na powaznie wole info z pierwszej reki moze akurat ktos niedawno lecial i to moze z katowic

Pawouek
22-08-2006, 09:37
Czeszcz
Lecialem dwa dni temu z Katowic (Pyrzowic :] ) do Frankfurtu.
Restrykcje z wnoszeniem jakiejkolwiek elektroniki do samolotu sa na liniach do Wielkiej Brytanii i USA.
Ja wtargałem trabanta, walkman i pare innych gadżetów w bagażu podręcznym.
W teorii trzeba pokazać celnikom, że aparat działa (że to aparat, a nie zapalnik) ale na moje pytanie czy mam odpalić sprzęta padła odpowiedź "Nie trzeba, dziekuję".
Natomiast nie wolno wnosić żadnych ostrych przedmiotów i nie chodzi tu tylko o noże i pilniczki do paznokci, ale o każdy przedmiot posiadający ostre kanty i/lub mogący stanowić zagrożenie.

zdz
22-08-2006, 09:57
Czeszcz
Lecialem dwa dni temu z Katowic (Pyrzowic :] ) do Frankfurtu.
Restrykcje z wnoszeniem jakiejkolwiek elektroniki do samolotu sa na liniach do Wielkiej Brytanii i USA.
Ja wtargałem trabanta, walkman i pare innych gadżetów w bagażu podręcznym.
W teorii trzeba pokazać celnikom, że aparat działa (że to aparat, a nie zapalnik) ale na moje pytanie czy mam odpalić sprzęta padła odpowiedź "Nie trzeba, dziekuję".
Natomiast nie wolno wnosić żadnych ostrych przedmiotów i nie chodzi tu tylko o noże i pilniczki do paznokci, ale o każdy przedmiot posiadający ostre kanty i/lub mogący stanowić zagrożenie.

dzieki za info

KORD/EPKK
24-08-2006, 02:47
Te cale zakazy i restrykcje to kwestia podtrzymania tego przez Straz Graniczna a nie przez ULC. Zona dzwonila do Lotu potwierdzic wylot do ORD za tydzien to jej powiedzieli ze oni nic przeciwko bagazom podrecznym nie maja ale ma Straz Graniczna... W przypadku lotu z USA do Polski pewnie by nie bylo problemu z komorka czy laptopem...
I restrykcje dotycza lotow do Izraela , GB i za ocean.
Pozdrawiam

Fotograffik
01-09-2006, 21:22
Te cale zakazy i restrykcje to kwestia podtrzymania tego przez Straz Graniczna

A ja właśnie wróciłem z Francji. Miałem lecieć LOTem na CDG, ale wyszło tanimi SkyEurope na Orly.
I tak: z Wwy do Paryżewa jako bagaż podręczny można było wziąć tylko dokumenty i klucze w torebce foliowej!!! Ani gazety, ani napoju/wody, ani jedzenia, ani komórki!!!! Wszystko wylądowało w bagażu głównym - plecak "fotograficzny" z moim 30D musiałem wciskać do walizki!!!! Poszło gładko, bo byłem wściekły :twisted:

Za to z Paryżewa do Wwy - zero problemów z bagażem podręcznym. Będąc już w samolocie zapytałem stewardessę czy podczas lotu mogę robić zdjęcia - powiedziała że tak. Potem wprawdzie inna kazała mi wyłączyć aparat na czas startu - ale przecież podczas startu są fajne widoki "cywilizacji" - więc ja pstryk,pstryk,pstryk.

Zatem jak widać Polska już wyprzedziła Europę w niektórych dziedzinach, że tak offtopicznie napomknę :mrgreen:

A, jeszcze jedno: jak leciałem do Francji, więc wtedy kiedy nikt nie miał żadnego bagażu podręcznego, więc notebooka ani nawet komórki itp., a tu stewardessa gada że "proszę wyłączyć wszystkie urządzenia elektroniczne", hehehe taśma jej poszła za daleko :D :D

Marcin Jagodziński
01-09-2006, 23:59
jeżeli leci się z warszawy z etiudy, nie można mieć nic ze sobą (jest to spowodowane faktem, że z tego terminala odprawiane są loty do londynu, a pasażerowie moga się mieszać).

JSK
02-09-2006, 07:29
Potem wprawdzie inna kazała mi wyłączyć aparat na czas startu - ale przecież podczas startu są fajne widoki "cywilizacji" - więc ja pstryk,pstryk,pstryk.


I między innymi z tego powodu są później wprowadzane rygorystyczne zakazy :???:

ags
02-09-2006, 09:23
Zakaz jest po to, że w razie problemów słuchać obsługi i nic nie latało po kabinie.

sali128
02-09-2006, 09:56
Ja lece do Egiptu 12.09-da się wnieść aparat??

Fotograffik
02-09-2006, 11:18
I między innymi z tego powodu są później wprowadzane rygorystyczne zakazy :???:

Poważnie? Stewardessy słyszały i widziały że jednak robię zdjęcia - żadna nie podeszła ponownie zwrócić mi uwagę. Czyli co - jednak mimo wszystko nie robiłem nic zarażającego bezpieczeństwu? Ten zakaz to bzdura - kiedyś robiłem podczas lotu kompaktowym Nikonem, w którym migawkę ledwo słychać - myślicie że ktoś się w ogóle zorientował że robię zdjęcia? I mimo to samolot się nie rozbił 8-)

Argument wytwarzania pola elektromagnetycznego przez aparat jest śmieszny, bo to pole jest co nieco znikome; jeżeli rzeczywiście byłoby niebezpieczne to by zabierali aparaty do depozytu.

Jeśli chodzi o zakazy, to jest to trochę tak jak z lotniskowymi spottersami - ochrona ich ścigała "dla zasady", dopóki się nie dogadali - wtedy wyszło, że w niczym nie zagrażają bezpieczeństwu lotów.

Co do postu ags: aparat powieszony na szyi rzeczywiście by latał... razem ze mną.

ags
02-09-2006, 11:22
Przecież o tym, że pole EM nie przeszkadza wiadomo od dawna - m. in. lufa ma w samolotach wifi, a ryan chce wprowadzić do samolotów komórki.

snow
02-09-2006, 11:24
Już Radio Maryja stwarza więcej niebezpieczeństwa niż laptop czy komórka :wink:

Dzygit-Dublin
02-09-2006, 11:38
czy wciaz do uk jest smieszny zakaz czy nie , oczywiscie co do sprzetu
moze ktos wie??




Pozdrawiam

Krzychu
02-09-2006, 14:03
czy wciaz do uk jest smieszny zakaz czy nie , oczywiscie co do sprzetu
moze ktos wie??




Pozdrawiam

Z tego co wiem to nie, jakis czas temu juz zostal cofniety, caly czas chyba nie mozna tylko plynow przewozic...

Dzygit-Dublin
02-09-2006, 16:43
mam nadzieje bo nie wiem co robic :confused:
przerciez nie wsadze tego do podrecznego po 1 jak to traktuja a jak cos sie stanie i wyparuje
odpukac !!

Mi dop na grudzien sie szykuje wiec mam nadzieje ze sie wyjasni

Krzychu
02-09-2006, 17:27
http://www.ulc.gov.pl/index_1.php?dzial=wiadomosci&plik=29_08_2006

Dopuszcza się do przewozu urządzenia elektroniczne, w tym przenośne komputery, telefony komórkowe i aparaty fotograficzne.

Poszli wreszcie po rozum do glowy...

Dzygit-Dublin
02-09-2006, 17:40
http://www.ulc.gov.pl/index_1.php?dzial=wiadomosci&plik=29_08_2006

Dopuszcza się do przewozu urządzenia elektroniczne, w tym przenośne komputery, telefony komórkowe i aparaty fotograficzne.

Poszli wreszcie po rozum do glowy...

super dzieki za linka :mrgreen:

allxages
02-09-2006, 18:19
Za to z Paryżewa do Wwy - zero problemów z bagażem podręcznym. Będąc już w samolocie zapytałem stewardessę czy podczas lotu mogę robić zdjęcia - powiedziała że tak. Potem wprawdzie inna kazała mi wyłączyć aparat na czas startu - ale przecież podczas startu są fajne widoki "cywilizacji" - więc ja pstryk,pstryk,pstryk.

Kiedyś jak leciałem na linii Londyn - Katowice Wizz Airem miałem taką akcję, że stewardessa podeszła do mnie przed startem jeszcze i powiedziała "prosze schować aparat. zakaz robienia zdjęć". zapytałem dlaczego, i że czytałem regulamin i nic takiego tam nie było. a ona zapytała czy to analog czy lustrzanka cyfrowa. I później tłumaczy, że samolot, którym lecimy to AirBus xxx, i że pole zniszczy moją lustrzankę jak będzie włączona. No cóż. Nie pozostało mi nic jak pogratulować jej pracy strewardessy, bo po takiej wiedzy wyniesionej z podstawówki to i tak zbyt ambitna praca dla niej. Poszła sobie, a ja pstrykałem..

Krzychu
03-09-2006, 17:14
Mi wczoraj na CVG zabrali butelkę zimnej Diet Pepsi, która to chciałem sobie walnąć przed lotem... Porażka... ;-)

muflon
04-09-2006, 11:14
A ja gdzieś wyczytalem, że w GB zbuntowały się sklepy wolnocłowe :) Efekt jest ponoć taki, że na pokład wódkę wnosić wolno... a wodę nie :mrgreen:

akustyk
04-09-2006, 11:18
w zeszlym tygodniu lecialem Air Berlin z Berlin-Tegel na Majorke i z powrotem. zero problemow. wnioslem wazacy ze 12kg plecak foto jako podreczny i nikt nawet nie mrugnal. w obie strony. statyw poszedl do luku i, w odroznieniu od Lufthansy, nikt mi tym razem przy zamku nie gmeral

poza tym dobra kawa na pokladzie

z mankamentow to tylko stewardesy. no niestety Niemki nie Hiszpanki (czy dokladniej: Katalonki) :(

Krzychu
04-09-2006, 11:20
A ja gdzieś wyczytalem, że w GB zbuntowały się sklepy wolnocłowe :) Efekt jest ponoć taki, że na pokład wódkę wnosić wolno... a wodę nie :mrgreen:

W US na większości lotnisk jest tak że to co się kupi w wolnocłowych, odbiera się od takiego gościa za ostatnią bramką (często już w rękawie) i wydaje mi się że ludzie jakieś perfumy pokupowali i zabrać ze sobą mogli...
Biznesik się kręci dalej ;-)

A największy czad to tzw. puffers (http://www.geindustrial.com/ge-interlogix/iontrack/prod_entryscan.html ), zamykają człowieka w takiej budce i psikają czymś pod całkiem niezłym ciśnieniem... Na CVG takie już mają...

zdz
05-09-2006, 23:01
http://www.ulc.gov.pl/index_1.php?dzial=wiadomosci&plik=29_08_2006

Dopuszcza się do przewozu urządzenia elektroniczne, w tym przenośne komputery, telefony komórkowe i aparaty fotograficzne.

Poszli wreszcie po rozum do glowy...

Dzieki za info. Juz spokojnie bede mogl zabrac aparat na wakacje. Kumpel wrocil z Tunezji nie zabral aparatu bo sie bal ze zaginie i teraz zaluje ze nie ma takich fotek jak by chcial.
A propo sprawdzalem regulamin przewoznikow zaden nie odpowiada za sprzet fotograficzny w bagazu nadanym to nie mieli innego wyjscia jak zrezygnowac z tego durnego przepisu.

p_lar
05-09-2006, 23:47
A ja gdzieś wyczytalem, że w GB zbuntowały się sklepy wolnocłowe :) Efekt jest ponoć taki, że na pokład wódkę wnosić wolno... a wodę nie :mrgreen:

Chce lecieć do Azji, no i kruca bomba, wczoraj "panienka z okienka" z B.A. na Kruczej poinformowała mnie że z flaszki na Heathrow w duty free nici. To ja to czniam i polece przez żabojady albo jakąś cholerną Alitalią :-(

Czacha
07-09-2006, 10:12
Nie polecam oddawac sprzetu do glownego bagazu!

Nie wiem co obsluga z nim robi, ale majac w plecaku pomiedzy ubraniami statyw Manfrotto ... ulamal mi sie kawalek glowicy!!! Juz se wyobrazam co by sie stalo z aparatem gdyby tam byl.

Fotograffik
07-09-2006, 17:28
Nie polecam oddawac sprzetu do glownego bagazu!

Tak, tylko jak inaczej zabrać go ze sobą w podróż?


Juz se wyobrazam co by sie stalo z aparatem gdyby tam byl.

Hmmm, mój aparat tak leciał - ale był w solidnym pudełku wyłożonym pianką, pudełko w plecaku, a plecak pomiędzy tshirty/sweter itp. miękkie rzeczy. Nic się nie stało. A opieprzyć dziewczynę przy odprawie się opłacało - z nerwów ścisnął się żołądek i nie chciało mi się jeść :mrgreen: - i dobrze bo mi zabrali suchy prowiant :grin:

Ale ogólnie to jest niezły kanał - jednego cukierka można wziąć, ale dwóch już nie (no bo jak się je "zmiesza" to może powstać materiał wybuchowy :lol: ) Drops explosive jest i basta!

PaQ
07-09-2006, 20:50
Sprzęt wolał bym już wysłac pocztą niż przewozić w bagażu nadawanym. Wiele razy przyglądałem się jak sa te walizki ładowane i rozładowywane - oczy deba stają, zwykle jakiś osiłek urządza sobię mały konkurs rzutu walizką do luku :/ (Mam nawet nagrany filmik jak kogos interesuje) . Już pomijam fakt, że może sobie w nich pogrzebać każdy do woli.

Krzychu
07-09-2006, 21:36
interesuje) . Już pomijam fakt, że może sobie w nich pogrzebać każdy do woli.

Słusznie, bo przecież można sobie zamknąć walizkę / torbę...
W lotach z US trzeba mieć otwarty bagaż (leciałem kilka razy, nikt poza TSA w czasie kontroli do niego nie zaglądał) ale można kupić tzw. TSA approved lock i jest ok...

PaQ
07-09-2006, 22:39
W lotach z US trzeba mieć otwarty bagaż (leciałem kilka razy, nikt poza TSA w czasie kontroli do niego nie zaglądał) ale można kupić tzw. TSA approved lock i jest ok...

Mówiłem o sytuacji ogólnie, nie wydaje mi się by zamknięcia TSA approved były obsługiwane poza USA, po drugie jeśli do takich zabezpieczeń istnieje uniwersalny dostęp to oczywiście wszyscy zainteresowani i tak go znają. Zresztą jakie by to zabezpieczenie nie było, jeśli nie masz sprzętu na oku to nie wiesz co się z nim dzieje i szczerze mówiąc nikogo oprócz Ciebie na lotnisku to nie obchodzi.

p_lar
07-09-2006, 23:22
Nie polecam oddawac sprzetu do glownego bagazu!

Nie wiem co obsluga z nim robi, ale majac w plecaku pomiedzy ubraniami statyw Manfrotto ... ulamal mi sie kawalek glowicy!!! Juz se wyobrazam co by sie stalo z aparatem gdyby tam byl.

Ja wiem co robią.
Widziałem na Newark jak facetowi spadło pudło z keyboardem z wózka, na beton. Po prostu go podniósł i jak deske do prasowania wciepnął na sam szczyt tobołów, a jak sie zsunął ponownie to go wciskał pomiędzy żeby się lepiej trzymał. Bagażowi to zwykłe fizole i dla niego majty czy elektronika to wsjo ryba i żadne nalepki z kieliszkiem wiosny nie czynią.
A o cudach które się dzieją z bagażem w Mediolanie to już legendy na forach podróżniczych krążą :)

Fotograffik
07-09-2006, 23:45
Sprzęt wolał bym już wysłac pocztą niż przewozić w bagażu nadawanym

Jadąc w służbową delegację na tydzień mam wysyłać sobie sprzęt pocztą? W moim przypadku był to zbieg okoliczności, że musiałem lecieć z Etiudy i akurat pasażerowie do Paryża mieszali się z tymi do Londynu.
Ale z innej beczki: latam po Europie kilka razy w roku i nigdy nie miałem problemów z bagażem (nigdy nie zaginął ani nigdy nie był zniszczony). Co innego w US - tam rzeczywiście bagażowi Murzyni, sorry Afroamerykanie rzucają bagażem jak worem z kamieniami (bo kartofle by lepiej traktowali).

Krzychu
08-09-2006, 06:45
Mówiłem o sytuacji ogólnie, nie wydaje mi się by

Ogólnie (poza US) to można zamknąć bagaż (na kłódkę lub miec zamykaną walizkę), więc w ogóle nie rozumiem co miałes na myśli pisząc że każdy ma dostęp....

zdz
09-09-2006, 17:18
W koncu jutro lece. Po 2 tygodniowym sledztwie juz wiem ze mozna spokojnie brac sprzet do podrecznego. Dwa dni temu potwierdzil mi to jeszcze raz kolega ktory latal ostatnio do Turcji. Plecaczek juz mam spakowany ale zauwazylem jeden problem
Oprocz aparatu zabieram databank welland. Podobno na żądanie musisz uruchomic sprzet i pokazac jak dziala. Ten databank wyglada jak malutka bombka.
Teraz to moge go nadac w walizce ale z powrotem bedzie pelny zdjec wiec wolalbym go nie stracic.
Maly klops macie jakies pomysly???