PDA

Zobacz pełną wersję : Filtr ocalil (?) Lke



Strony : [1] 2

Vitez
16-08-2006, 15:45
Opis mojej wlasnej glupoty - sprawdzalem dzis czy statyw w porzadku dziala bo go sprzedaje.
No i przy tym sprawdzaniu, majac na nim 20D z 24-105 sprawdzilem rowniez czy blokada szybkozlaczki dziala/nie dziala :roll: .
Efekt byl taki ze sie plytka wypiela a sprzet glebnal pyszczkiem na drewniana podloge prawie z wysokosci moich oczu (ok 190cm).

Jak sie otrzasnalem z pierwszego zawalu a Iza zaczela zmiatac szklo to do ogledzin, macania itp.
Efekty:
- kawaleczek dekielka ulamany, nadal da sie zalozyc na obiektyw
- caly filtr B+W UV MRC w drzazgi
- w miejscu upadku wgniecenie w oprawie filtra tak ze sie odkrecic nie da, wgniecenia na krawedzi szkla brak
- kilka malutkich rysek na przedniej soczewce (bedzie trudno odsprzedac :? ale nie zamierzam jak na razie, wplyw na zdjecia zaden) - zarysowane przez pekajacy filtr
- body i szklo sprawne jak dawniej, AF, IS - wszystko dziala

Zaniose jeszcze na wszelki wypadek szklo na przeglad na Zytnia i by mi wykrecili ta oprawke... ale grunt ze gdyby nie filtr to te szklo na podlodze pochodziloby od przedniej soczewki i wymiana/naprawa kosztowalaby troszke drozej niz te 260zl za filtr.

Tak wiec dla filtrosceptykow - kazdemu moze sie zdarzyc slabszy umyslowo dzien (bo ja po prostu nie pomyslalem :oops: ) i filtr w takim przypadku chroni szklo przed glupota uzytkownika.

Oczywiscie dochodzi do tego jakosc wykonania eLek i 20D - upadek z prawie dwoch metrow a sprzet wstal, otrzepal sie i dziala dalej ;)

Moris
16-08-2006, 15:58
Tak wiec dla filtrosceptykow - kazdemu moze sie zdarzyc slabszy umyslowo dzien (bo ja po prostu nie pomyslalem :oops: ) i filtr w takim przypadku chroni szklo przed glupota uzytkownika.


" i filtr w takim przypadku chroni szklo przed glupota uzytkownika " - tą sentencję powinni pisać na opakowaniach filtrów ;)


p.s. Przydały by się fotki z obdukcji .. ;)

Cyborg
16-08-2006, 16:03
Wspłóczucie :-(
Wrzuć jakieś fotki z crash-testu.

A nowy filtr możesz kupić taniej tutaj:
http://www.allegro.pl/item121510921__filtr_b_w_uv_mrc_77_mm_najwyzsza_ja kosc_.html

mark_solo
16-08-2006, 16:19
Również wspolczuje. Mialem kiedys dokladnie taki sam przypadek jak Ty. Aparat spadl z wysokosci okolo metra w autobusie, jak jechal po bardzo wyboistej drodze. Efekt podobny jak u Ciebie:
- dekielek caly
- wgniecona oprawa filtra - udalo mi sie z trudem odkrecic,
- szklo filtra peklo tak, ze mialem trudnosci ze zdjeciem dekielka. Mozliwe, ze podczas tej operacji kawalki szkla porysowaly soczewke przednia.
- porysowana soczewka przednia
- sprzet (EOS 50e + 28-105) sprawny.

Z perpektywy czasu zastanawiam sie co by bylo, gdyby nie bylo filtra. Byc moze nic by sie nie stalo i nie musialbym sie silowac przy okrecaniu oprawy oraz uniknalbym porysowanej soczewki? Na wszylki wypadek mimo wszystko na wszystkich obiektywach mam filtry.

Vitez
16-08-2006, 16:39
A nowy filtr możesz kupić taniej tutaj:
http://www.allegro.pl/item121510921__filtr_b_w_uv_mrc_77_mm_najwyzsza_ja kosc_.html

O prosze... a swego czasu foto-raj mial najtaniej.
Dzieki za namiar.

Zdjecia powypadkowe:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img54.imageshack.us/img54/133/img1161mz3.jpg)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img209.imageshack.us/img209/7828/img1162az8.jpg)

I dekielek lekko ulamany:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img209.imageshack.us/img209/1992/img1163zk8.jpg)

yogi-bear
16-08-2006, 16:45
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img297.imageshack.us/img297/7816/glaszczeeu6.gif) ;)

Daj spokój... teraz widać że obiektyw przeżył jakąś fotograficzną przygodę ;) Jest taki... taki... zaprawiony w boju! ;) Oczywiście przykra sprawa i przestroga dla innych. Ja nie "zaszklilem" jedynie KIT'a :)

DoMiNiQuE
16-08-2006, 16:46
Vitez moim zdaniem Lce nic by sie nie stalo. Przednia soczewka nie wystaje a obudowa jest odporna na takie upadki (tym bardziej, ze podloga byla drewniana) wiec soczewka nie moglaby peknac. Nadal uwazam, ze rola tego filtra w ratowaniu szkla jest przereklamowana. Rownie dobrze mogles miec zalozona oslone przeciwsloneczna, ktora zamortyzowalaby uderzenie ;)

Krzychu
16-08-2006, 16:54
Nadal uwazam, ze rola tego filtra w ratowaniu szkla jest przereklamowana.

Przy okazji pękając porysował przednią soczewkę... Być może bez niego obiektyw byłby w lepszym stanie. Tak myślę że trzeba by jakiś test przeprowadzić - ja nie mogę bo nie mam filtrów na obiektywach ;-)

Krzychu
16-08-2006, 16:54
Opis mojej wlasnej glupoty - sprawdzalem dzis czy statyw w porzadku dziala bo go sprzedaje.


A na co zmieniasz ? Pytam z ciekawości na co się zmienia 055ProB ;-)

Sorry, już wiem ;-)

feder
16-08-2006, 16:56
A ja zakładam UV od czasu, kiedy opiłek z tarczy/klocków hamulcowych wtopił mi się w soczewkę w Tamronie 28-75 na jakimś rajdzie samochodowym. Poza tym, jak się fotografuje przez okno w jadącym w kolumnie samochodzie chroni też przed kamieniami...

Vitez
16-08-2006, 17:28
Vitez moim zdaniem Lce nic by sie nie stalo. Przednia soczewka nie wystaje a obudowa jest odporna na takie upadki (tym bardziej, ze podloga byla drewniana) wiec soczewka nie moglaby peknac. Nadal uwazam, ze rola tego filtra w ratowaniu szkla jest przereklamowana.

Jak przy najblizszej okazji przetestujesz czy Lce nic sie nie stanie bez zalozonego filtr to daj znac 8) . Ja jednak takiego ryzyka nie podejme :p


Rownie dobrze mogles miec zalozona oslone przeciwsloneczna, ktora zamortyzowalaby uderzenie ;)

Oczywiscie... ale jaki sens ma zakladanie oslony w mieszkaniu ? ;)


Przy okazji pękając porysował przednią soczewkę...

Ryzyko "porysowania" soczewki gdyby filtra nie bylo, bylo wg mnie nieco wieksze.

towersivy
16-08-2006, 17:33
Vitez - znam ten bol, tyle ze ja sobie go sam nie sprawiłem tylko osoba trzecia :wink: swego czasu opisałem cała sytuacje, tez była eLka tyle ze inna i tez była 20tka. Z ta roznica ze moja 20tka miał bagnet odgiety a w 17-40 w mak poszla osłona ktora uratowała mi szkło chodz filt tez miałem nakrecony i gdyny nie on to przednia soczewka szorowałaby glebe a tak tylko filtr dostał po dupie, do dzisiaj go stosuje choc rysy sa konkretne :smile:

Pozdro.

Edit: ja swoj filtr odkreciłem takiem odkrecaczem do słoikow :smile:

Mac
16-08-2006, 17:51
Vitez no to miałeś niezły stres.
Mnie kiedyś z niezapiętego plecaka wypadła Sigma 105/2.8, plecak miałem założony na plecy :) więc szkło upadło z wysokości około 1.2-1.3 m ale za to na betonowy chodnik. Mocno się zdziwiłem kiedy okazało się, że jedynie filtr na krawędzi został lekko poddeformowany i zerwana została farba, nie mniej sam filtr był o.k. szkło również. Używałem go jeszcze przez rok zanim sprzedałem.
Myślę, że filtr uratował mi wówczas integralność obiektywu.

zanussi
16-08-2006, 17:57
Ale ze IS to wytrzymał? Szacunek ;)

KuchateK
16-08-2006, 18:13
A ja mysle, ze bez filtra tez nic by sie nie stalo. Podloga jest plaska i stosunkowo miekka (drewno), szklo nie wystaje ponad brzeg obudowy a dekiel jest miekki. Oszczedzil bys pewnie rys od filtra ktory sie rozlecial. Sam dekiel by nie zarysowal, bo plastik jest zbyt miekki.

Edit: Widze, ze nie jestem odosobniony w swoim pogladzie :D

A oslone na obiektywie mam zawsze. Przydaje sie na takie sytuacje :D

Zielony
16-08-2006, 18:19
Bo szkiełko w filtrze powinno być klejone. Tak jak szyby samochodowe :mrgreen:
Swoją drogą współczucia Vitez. Dobrze, że funguje.

zanussi
16-08-2006, 18:21
na jedno wychodzi z tym filtrem... choć ja go wole mieć na szkle... jednak częściej zdarza się wystawić szkło na deszcz, kurz czy tam piasek jakiś niż glebnąć nim o ziemię... czyż nie? zawsze gdy dostaję nowe szkło (a choćby miało być i używane) zakładam filtr a jeśli muszę go gdzieś wysyłkowo kupić to z rzadka ten obiektyw wyciągam i cos nim robię - dopóki nie zakręcę Uvałki...

mjastrzebski
16-08-2006, 18:25
Ale ze IS to wytrzymał? Szacunek ;)
Tylko nie rzucajcie 70-200F4. Tam jest soczewka z fluorku wapnia. Jesli sie nie myle to nie jest to odlewane jak szklo tylko hodowane (krysztal). Ponoc diabelstwo kruche niemozebnie. Mogloby sie rozleciec przy takim upadku.


Marcin

Nemeo
16-08-2006, 19:00
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, co do zakupu filtrów ?:lol:

akustyk
16-08-2006, 19:02
na jedno wychodzi z tym filtrem... choć ja go wole mieć na szkle... jednak częściej zdarza się wystawić szkło na deszcz, kurz czy tam piasek jakiś niż glebnąć nim o ziemię... czyż nie? zawsze gdy dostaję nowe szkło (a choćby miało być i używane) zakładam filtr a jeśli muszę go gdzieś wysyłkowo kupić to z rzadka ten obiektyw wyciągam i cos nim robię - dopóki nie zakręcę Uvałki...
tez sie zaliczam do takich paranoikow :) poki co szkla mam cale, a filtry nierzadko ufaflane az strach

Vitez
16-08-2006, 19:24
Ale ze IS to wytrzymał? Szacunek ;)

Tez sie o IS najbardziej obawialem... tym bardziej ze to nie ten "mode1/mode2" co w drozszych szklach, wiec i jakosc wykonania moze byc gorsza. No ale odpalilem body, pomachalem lekko lapka, spust do polowy i dziala - stabilizuje jak poprzednio, dzwiek szumu bez zmian, start i stop tez bezproblemowy.
Jutro popoludniu i tak do serwisu. Nie mam odkrecacza do sloikow (odkrecam sloiki poprzez... stukanie krawedzia sloika o podloge :roll: ) a przy operacji innymi narzedziami moglbym tylko zepsuc ;) .

filip71
16-08-2006, 19:25
ja już pisałem na tym forum, kiedy to na pokładzie statku 5D plus 70-200IS f/2.8 "grzebnął" ze 120 cm o drewniany pokład i przeturlał sie kilka razy.
Efekt: tak jak u Viteza (filtr UV Hoya SHMC) ale, że fociłem, w kraksie nie uczestniczył dekielek.
Zestaw działa dalej jak przed upadkiem a ja teraz 3 razy pomyślę nim cokolwiek zrobię z aparatem bez założonego paska na szyi.
To była dla Mnie ciężka próba - aby ostatnia.

KuchateK
16-08-2006, 19:30
Ale wiecie ze w oplacie za elki czy jedynki jest tez oplata za jakosc wykonania i opcje "upadlo na beton, podnosze, foce dalej"? :D

Vitez
16-08-2006, 20:10
Ale wiecie ze w oplacie za elki czy jedynki jest tez oplata za jakosc wykonania i opcje "upadlo na beton, podnosze, foce dalej"? :D

No ja sie niby juz dwa razy przekonalem o tym... ale wolalbym by nie sprawdzalo sie powiedzenie "do trzech razy sztuka" :roll: .

alpi
16-08-2006, 20:32
Ja dopiero co zaczynam fotki pstrykać, ale przeglądając wątki temu podobne od razu zaopatrzyłem się w UVkę... nawet na biednego kitowca... a co!

Krzychu
16-08-2006, 20:43
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, co do zakupu filtrów ?:lol:

No ja mam. Cały czas jak nie zakładałem filtrów ochronnych tak dalej nie zamierzam :)

FOTOGRAF
16-08-2006, 20:54
dopoki nie rozwalisz sobie sprzetu nie bedziesz napewno taki pewny ;) napewno wtedy bedziesz zakladal filtry ;)

akustyk
16-08-2006, 21:01
No ja mam. Cały czas jak nie zakładałem filtrów ochronnych tak dalej nie zamierzam :)
polecam 2 tygodnie ostrego focenia w jakims suchym kraju typu Grecja czy nie daj BIOS-ie Egipt, Maroko, czy inne wczesne Rokokoko...

filtr jakos sie pod woda od biedy umyje z kurzu... :)

birez
16-08-2006, 21:04
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, co do zakupu filtrów ?:lol:
Tak - ja :mrgreen:

@Vitez: pociesze Cie - nie jestes jedyny ktory taki test przeprowadzil - z tym ze ja swoja 20stke z tamronem zlapalem jakies 50 cm nad ziemia... Moze jak mym mial eLke to by szybciej lecial i nie zdazylbym.... ;)
Adrenalina jednak robi swoje :mrgreen:

Andee
16-08-2006, 21:12
Ja tez juz mialem 2 tego typu wypadki. Oba skonczyly sie porysowaniem powlok przez pekajace szkla filtra... Same obiektywy bez najmniejszego uszczerbku, niestety oprocz powlok.

Conik
16-08-2006, 21:13
to i ja doloze swoje 3 grosze....tamronem zaliczylem glebe z zalozona oslona i to go uratowalo....sigma 70-200 wyslizgnela mi sie ze spoconych lap odbila sie od progu samochodu i wyladowala na betonowym parkingu...tu znowu oslona uratowala obiektyw...tokina 28-70 to zupelna bajka ...kiedys maszerujac po szutrowej drodze zmienialem szklo a rzeczona tokine zadeklowana wpakowalem do kieszeni kurtki po paru metrach jak na zwolnionym filmie widze jak leci z kieszeni wprost na obuta w martensa z metalowym czubem noge i dalej jakies 3 metry fika w powietrzu solidnie kopnieta:) ladujac na zwirze...postanowilem na lkach nie testowac:) zawsze zapiety filtr i oslona bez wzgledu na okolicznosci...wiecej szczescia niz rozumu:)

akustyk
16-08-2006, 21:31
postanowilem na lkach nie testowac:) zawsze zapiety filtr i oslona bez wzgledu na okolicznosci...wiecej szczescia niz rozumu:)
to moze na nowy rok powezmiesz mocne postanowienie poprawy... obnoszenia sie ze szklami 8-) :roll:

mattnick
16-08-2006, 22:32
ja miałem tylko przygodę (jak na razie) z sigmą 70-300 APO...zapomniałem, ze mam ją w szafce i wyciągnąłem ciuchy dość energicznie...potem już tylko bullet-time :) i sigma leżąca na parkiecie (160 cm) miałęm wizję że jak odkręcę dekiel tylni to się wysypie kwarcowy piasek...ale żyje i nic nie chrobocze działa sprawnie :)...wiem, ze to nie L-ka ale zawsze jakaś przygoda...mam nadzieję, że ostatnia

tdfoto
16-08-2006, 23:43
no to ja,,,,

polecialem sobie kiedys do japonii i bedac w Kamakurze tak sie napalilem za foceniem spacerujacej Maiko (jeszcze nie gejsza) ale juz piekna.... ze zakladajac 20-35 Canona do drugiego body nie uslyszalem charakterystycznego klik,,,, no ale pobieglem i w pewnym momecie pelnym skupienia na fotografowaniu drugim aparatem..... slysze szelest i leci z mojej EOS 3 obiektyw w filtrze i oslonie...... upada oslona o beton... oslona amortyzuje ale obiektyw sie odbija i upada na bagnet..... i tym oto sposobem krzywi sie bagnet i nie mozna wpiac obiektywu do aparatu.... ufff odwiedzam servis w Tokyo... a Pan jak zawsze usmiechniety wykrecil jeden bagnet, wkrecil drugi nowy.... podpial aparat do jakiegosc tam urzadzonka i powiedzial "OK - you are lucky" przerazony oddycham z ulga,,, i drze jaka bedzie cena.... a on dykretnie pyta sie czy bede robil jakies zakupy w sklepie na dole,,,,, a ja nota bene zamierzalem robic zakupy przed wylotem...... wiecmowie ze tak bo chce to i to..... a on .... "jak na dole kupujesz to u góry nie placisz" i tym oto sposobem moj obiektywsluzyl mi dlugo zanim nie wszedlem w 17-40..... a stara poczciwa 20-35 sluzy znajomemu w cyfrze juz 4 rok po wypadku ......

Zielony
17-08-2006, 00:06
no to ja....

polecialem sobie kiedys do japonii i bedac w Kamakurze tak sie napalilem za foceniem... <cut!>
...a stara poczciwa 20-35 sluzy znajomemu w cyfrze juz 4 rok po wypadku

To Ci dopiero słodka historia :mrgreen: ;)
Mi to narazie nic nie upadło... tfu, no może ino stary FED - ale jemu to nic nie było.
Kto widział ten zrozumie :D W piłkę można grać... ;)

piast9
17-08-2006, 00:26
No dobrze.

Nie rozumiem tylko skąd twierdzenie, że filtr cokolwiek uratował? Może bez filtra byłoby jeszcze lepiej, bo przednia soczewka by się nie porysowała? Przecież ona nie wystaje, rant obiektywu wygląda solidniej niż pierścień filtra a w filtrze szybka pękła zapewne nie od uderzenia tylko od wygięcia pierścienia filtra.

Vitez
17-08-2006, 00:44
Widzisz piast... ty zgadujesz a ja to widzialem.
I na podstawie tego co widzialem - jak leci i w jaki sposob caluje sie z podloga moj sprzet - twierdze, ze byloby po przedniej soczewce a jest tylko po filtrze.
Chcesz - wierz, nie chcesz - nie wierz.
Mam nadzieje ze wszyscy ktorym "wydaje sie ze bez filtra byloby lepiej" - opisza kiedys jak wytrzymuje obiektyw bez filtra przy tego typu upadku. Choc niby tego nie zycze bo nic milego - ale dla porownania i sprawdzenia teorii po prostu by sie przydal taki przypadek.
Bo jest roznica miedzy osobistym przezyciem i obserwacja na wlasne oczy a gdybaniem.

piast9
17-08-2006, 01:45
Nie przekonuje mnie to do końca. Dlaczego soczewka miałaby pęknąć? Z podłogą się nie miała szans zetknąć, tylko wgięcie przedniej części obiektywu by to mogło spowodować. A skąd wiesz czy by się "odpowiednio" zgięła? Jak możesz, zrób taki eksperyment. :roll: ;) Ja nie mam 24-105 8)

KuchateK
17-08-2006, 04:23
Elki maja tak grube i solidne przednie czesci, ze wgiecie ich jest malo prawdopodobne przy upadku nawet na beton, nie mowiac o dosyc amortyzujacych wlasciwosciach drewna. O ile nie uderzysz bezposrednio w szklo masz mikroskopijne szanse zrobic taki manewr jak z filtrem.

Tlumaczenie sobie ze filtr zadzialal amortyzujaco tez jest smieszne liczac strefe zgniotu tegoz filtra. Tego jest jednak troche zbyt malo i zbyt to miekkie. To jak podlozyc materac pod upadajacy z ilus metrow samochod i liczyc ze sie nie uszkodzi.

Slyszalem o jedynkach z elkami upadajacych z wysokosci drabinowych (dwa metry i wiecej), ktore byly podnoszone i uzytkowane dalej. Nigdy nie slyszalem o jakiejs elce ze stluczona soczewka. Za to porozwalanych filtrow, ktorych mizerne miekkie ramki gna sie przy uderzeniach rozwalajac szklo mozna znalezc na setki.

Vitez
17-08-2006, 04:30
Slyszalem o jedynkach z elkami upadajacych z wysokosci drabinowych (dwa metry i wiecej), ktore byly podnoszone i uzytkowane dalej.

No to pozostaje poczekac az komus spadnie eLka bez filtra i skonfrontowac.
Chyba ze podasz zrodlo.
Mi sie cos kolacze o stluczonych soczewkach w eLkach ale nie pamietam gdzie czytalem.

Krzychu
17-08-2006, 07:11
Mi spadl kiedys EOS33 z EF 50/1.8 i poza otarciem oslony (ale nie spadl na oslone tylko bokiem) nic mu nie sie stalo... L-ka to nie jest ale z drugiej strony to jeden z najbardziej tandetnie wykonanych obiektywow...

Krzychu
17-08-2006, 07:12
dopoki nie rozwalisz sobie sprzetu nie bedziesz napewno taki pewny ;) napewno wtedy bedziesz zakladal filtry ;)

A to jakies przeznaczenie sprzetu foto ze musi sie rozwalic ? ;-)

JSK
17-08-2006, 07:35
Większość sprzętu osiąga stan śmierci moralnej w stanie technicznym doskonałym. Więc rozwalanie nie jest czymś nadzwyczaj częstym. Zatem wszelkie takie relacje są unikalne. To baza wiedzy na temat trwałości sprzętu oraz swoistego BHP przy obsłudze.

Andee
17-08-2006, 08:13
Reasumujac najlepiej z premedytacja potluc filtr zaraz po zakupie a w obiektyw wkrecac sama jego ramke... :)

szwayko
17-08-2006, 11:32
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, co do zakupu filtrów ?:lol:

Ja mam zawsze w tych drozszych szklach, ale zawsze sa na nich na stale oslony przeciwsloneczne. Na stalkach nie zajmuja duzo miejsca.
Gdy czesto zmieniam szkla nie ma czasu na zajmowanie sie dekielkami.
Je zawsze zostawiam w domu. W torbie mam szkla z oslonami i filtrami. Dupka do gory. Nie kurza sie i stoja na oslonach.

Jednak w tym przypadku filtr zawinil.
Po pierwsze jest to filtr 77mm - bardziej kruchy i nie tak odporny na uderzenia jak np. 58mm.
Po drugie strasznie ciezko jest stluc soczewke o plaska drewniania podloge - zwlaszcza ze 24-105 ma z przodu gruba soczewe (sklejona z dwoch).

maku
17-08-2006, 12:39
Oczywiscie... ale jaki sens ma zakladanie oslony w mieszkaniu ? ;)


No właśnie taki.
Osobiście zawsze zakładam osłonę choćby dlatego że dużo trudniej jest w tym momencie o jakieś przypadkowe dotknięcie soczewki czy filtra. A filtry też mam pozakładane zawsze.

A tak przy okazji przestrzegam przed czyszczeniem optyki płynem „eclipse”. Dzięki niemu właśnie pozbyłem się powłok z filtra UV Heliopana. I całe szczęście że to filtr przyszło mi czyścić a nie przednią soczewkę. Zawsze to jednak dużo mniejsza strata.

Fotos
17-08-2006, 12:42
>>No to pozostaje poczekac az komus spadnie eLka bez filtra

Najlepiej z Kazalnicy polnocna sciana, przy okazji sprawdzi sie szczelnosc jak doturla sie do Morskiego Oka :-)
W koncu nie zawsze musi upadac na ziemie albo na podloge.
Takie upadki sa nudne...

adamek
17-08-2006, 15:43
To ja o 50/1.8 :D
a) upadek z otwartego plecaka na ubity śneig (1,5 metra) + poturlanie się i walnięcie w kamień --> nic.
b) upadek na beton z 50cm podczas zmieniania - nic.
c) obryzganie wodą podczas fotografowania piłki wodnej - nic. :)

minek
17-08-2006, 19:23
Po jedno - to gdyby filtra nie było, to by się przybnajmniej szkło nie porysowało. Nie, nie sądzę, nie uważam, jestem niemal pewien. Nie gadaj, że widziałeś i wiedziałeś, bo tak samo nie wiedziałeś i nie mogłeś przewidzieć. Soczewka jest w nieco porządniejszej obudowie niż metalowy pierścień filtra, a filtr pękł i porysował soczewkę właśnie dlatego, że pierścień się gwałtownie wygiął był.
Kaput to by było gdyby obiektyw spadł buzią na kamień - wtedy żaden filtr by nic nie poradził ani nie poprawił.

I pod rugie - zapamiętajcie sobie, bo teraz to na pewno nie bredzę - gdy aparat na statywie, mimo wszystkich mikro szybko złączek i zabezpieczeń dobrze jest zaplątać pasek za jakieś wystające elementy statywu czy głowicy.
Podobnie jak sztuczka z blokowaniem kabelka do wyzwalania lampy przez ucho od paska i plastikową szlufkę (która tam na pasku jest). (-:

piast9
17-08-2006, 19:41
Podobnie jak sztuczka z blokowaniem kabelka do wyzwalania lampy przez ucho od paska i plastikową szlufkę (która tam na pasku jest). (-:
A co to daje? Pewność, że jak ktoś się o kabel potknie to na pewno nie wyskoczy z gniazda tylko pociągnie cały sprzęt na ziemię? :)

KuchateK
17-08-2006, 19:55
Polecam przewody do wyzwalania lampy "ze sprezynka".

Cyborg
17-08-2006, 19:58
Po jedno - to gdyby filtra nie było, to by się przybnajmniej szkło nie porysowało. Nie, nie sądzę, nie uważam, jestem niemal pewien. Nie gadaj, że widziałeś i wiedziałeś, bo tak samo nie wiedziałeś i nie mogłeś przewidzieć. Soczewka jest w nieco porządniejszej obudowie niż metalowy pierścień filtra, a filtr pękł i porysował soczewkę właśnie dlatego, że pierścień się gwałtownie wygiął był.

Ale wyginając się ten mosiężny pierścień filtra rozproszył część energii. Jakby go nie było wszystko poszło by w obiektyw. Z jakim skutkiem - nie wiem, ale na pewno by mu sie nie poprawiło.

Vitez
17-08-2006, 20:46
Ale wyginając się ten mosiężny pierścień filtra rozproszył część energii. Jakby go nie było wszystko poszło by w obiektyw. Z jakim skutkiem - nie wiem, ale na pewno by mu sie nie poprawiło.

Ja wlasnie o tym mowie ze widzialem i wiem... gdyby nie filtr to cale dupniecie poszloby w obiektyw.
Teraz ja zaczne gdybanie - wydaje mi sie ze IS by poszedl, lub od "tapniecia" naruszyloby sie polozenie ktorejs z soczewek i dziwnie moglby mi AF dzialac, albo plaszczyzna ostrosci by sie skiepscila, lub drgniecie od tapniecia mogloby naruszyc przednia soczewke wlasnie.

Kazde z powyzszych mozliwych, gdybaniowych naruszen ma sporo wiekszy wplyw na zdjecia niz kilka rysek. Sa to rowniez mozliwe uszkodzenia o wiekszym koszcie naprawy niz cena filtra.

Biorac pod uwage te wlasnie wszelkie za, przeciw i ew. mozliwosci innych uszkodzen przy tego typu upadku - nadal twierdze ze lepiej stracic filtr i zaryzykowac kilka rysek.
Ze o dodatkowych zaletach ochronnych (u mnie filtry chronia szkla glownie przed wplywem kocich pazurow :roll: ) nie wspomne.

KuchateK
17-08-2006, 20:59
Filtr nie wyeliminowal zadnego z tych "tapniec" i drgan.

Jesli nawet obiektyw nieco wychamowal na tych 2mm ramki, to i tak sila uderzenia byla w/g mnie praktycznie taka sama. Glownym napedem jest duza masa obiektywu i predkosc z jaka uderza. Filtra jest zdecydowanie za malo aby byl w stanie cos pomoc. Tak samo jak brakuje zderzaka przy czolowce.

Jest tu jakis CADowiec? Moze mala symulacja?

DoMiNiQuE
17-08-2006, 21:02
Nie klocic sie. Niedlugo wroci Tomek i Wam ten ped obliczy ;)
Imo rownie dobrze zamiast ramki filtra moglby byc tekturowy krazek, tez by sie wgniotl lecz nic by nie zamortyzowal ;)

Vitez
17-08-2006, 22:07
To ja jak zwykle gdy zaczynaja w gre wchodzic przerzucania sie tabeleczkami, wzorkami itp "ja mam pol mm dluzszego niz ty" ;) - grzecznie sie wycofam a i tak bede podtrzymywal swoje zdanie :p , ale bez udowadniania go na sile - bo napisalem "kto chce to niechaj wierzy, kto nie chce niech nie wierz, nam na tym nie zalezy, wiec wypijmy jeszcze" .

Wypowiedz sponsorowana przez tradycyjna piosenke zeglarska "Morskie opowiesci" 8) .

minek
18-08-2006, 03:51
A co to daje? Pewność, że jak ktoś się o kabel potknie to na pewno nie wyskoczy z gniazda tylko pociągnie cały sprzęt na ziemię? :)

Nie wyłamie gniazdka albo nie wyrwie kostki z sankami.
Hm.. no fakt, akurat myślałem o maniu aparatu w łapach.
A gniazdko w kostce liche i wzmacniałem łączenie poprzez oplecenie kostki z kablem taśmą.
Zresztą i tak już mam wyzwalacz radiowy.
Przydały by się jeszcze takie szybkozłączki (radiowe) (-:

Krzychu
18-08-2006, 07:43
Filtr nie wyeliminowal zadnego z tych "tapniec" i drgan.

Jesli nawet obiektyw nieco wychamowal na tych 2mm ramki, to i tak sila uderzenia byla w/g mnie praktycznie taka sama.


No nie do końca, plastyczna deformacja ramki filtra jaką część energii uderzenia pochłonęła i to nie ulega wątpliwości... A jak dużą to nie wiadomo...

A filtry to raczej pękają wskutek deformacji tej ramki i obciążeń w ich płaszczyźnie a nie dlatego że przejmują część energii uderzenia (tak jak w samochodzie szyba potrafi pęknąć z powodu minimalnych deformacji nadwozia (nie mówię to o wypadku )).



Glownym napedem jest duza masa obiektywu i predkosc z jaka uderza. Filtra jest zdecydowanie za malo aby byl w stanie cos pomoc. Tak samo jak brakuje zderzaka przy czolowce.
Jest tu jakis CADowiec? Moze mala symulacja?

CAD'owcy to są od rysowania ;- ) Można by to policzyć jakimś kodem od dynamiki Explicit, ale chyba szkoda prądu...
Poza tym nie wiem czy istnieją sensowne modele materiałowe i kryteria zniszczenia na szkło...

speed555
20-08-2006, 14:14
mi na jakims rajdzie, kamyk wylatujacy z pod koła rajdowki uderzył w obiektyw (70-200 f/4L) i stłukł UV-ke (hoya black) i delikatnie mi porysowało soczewke (bez filtra napewno byłoby gorzej). wiec wg. mnie oplaca sie stosowac uv jako ochrona obiektywu

popmart
20-08-2006, 14:46
A tak przy okazji przestrzegam przed czyszczeniem optyki płynem „eclipse”. Dzięki niemu właśnie pozbyłem się powłok z filtra UV Heliopana. I całe szczęście że to filtr przyszło mi czyścić a nie przednią soczewkę. Zawsze to jednak dużo mniejsza strata.


a to dziwne bo właśnie jest to prawie czysty izopropyl do czyszczenia optyki ??? ale może się mylę ?

piast9
20-08-2006, 15:03
mi na jakims rajdzie, kamyk wylatujacy z pod koła rajdowki uderzył w obiektyw (70-200 f/4L) i stłukł UV-ke (hoya black) i delikatnie mi porysowało soczewke (bez filtra napewno byłoby gorzej). wiec wg. mnie oplaca sie stosowac uv jako ochrona obiektywu
W takich warunkach to chyba nikt nie kwestionuje zasadności używania filtrów.

maku
20-08-2006, 23:50
a to dziwne bo właśnie jest to prawie czysty izopropyl do czyszczenia optyki ??? ale może się mylę ?

Nie, nie mylisz się. Problem polega właśnie na dużej zawartości alkoholu, który może wejść w reakcję z powłokami. Tak przynajmniej wyjaśniono mi to w Raysfoto. Generalnie preferowany jest w tym przypadku płyn oparty przede wszystkim na wodzie (czystej oczywiście). Do tej pory wystarczało mi „chuchnięcie” przetarcie pecpadem i było OK. Raz naszło mnie w końcu na dokładniejsze czyszczenie całego sprzętu i niestety skończyło się to stratą filtra. Najpierw pojawiła się jakaś małą dziwna plamka potem się powiększyła a jeszcze potem niewiele już z tych powłok pozostało. Całe szczęście że dotknęło to tylko jednego egzemplarza.

Czacha
21-08-2006, 00:11
Jedyny sprzet jaki mi wypadl to analog z podpieta 50tka. Wysiadalem z auta i chcialem szybko cos sfotografowac.. no i jakosc niefortunnie to robilem.. sprzet polecial na asfalt z okolo 1.6metra.. niestety ladowal na obiektywie.. z ktorego zrobily sie nagle dwa ;) Nie do naprawienia.. Za to na aparacie ani jednej ryski.

Od ponad 2 lat codziennie przekladam w rekach setki aparatow,obiektywow, lamp blyskowych.. wszystko roznych gabarytow.. od Powershotow po Nikony D200.. i poza tym jednym jedynym przypadkiem (tfu tfu tfu) zaden inny mi nigdy nie wypadl z rak (raz jeszcze tfu tfu tfu).


W sprawie Vitezowej eLki - mysle ze bez filtru nic by sie obiektywowi nie stalo. A oslone zawsze zakladam na obiektyw.. zawsze!

adamek
21-08-2006, 00:49
No właśnie.
Ja tak serio, to nie widzę najmniejszego powodu, by nie zakładać osłony przeciwsłonecznej. Przecież ona nie może w żaden sposób zaszkodzić. :)

muflon
21-08-2006, 09:15
A oslone zawsze zakladam na obiektyw.. zawsze!
Nawet tą obleśną, od 17-40? :-P

Czacha
21-08-2006, 09:19
No jak mialem 17-40 to zawsze ja mialem zalozona.. pare razy uratowala mi obiektyw od zarysowania soczewki jakims badylem ;)

mmsza
21-08-2006, 09:37
Nawet tą obleśną, od 17-40? :-P
na 17-40 zakłada się osłonę od 24-105 ;-)

muflon
21-08-2006, 09:39
na 17-40 zakłada się osłonę od 24-105 ;-)
Rownie obleśną :-P No dobra, prawie ;-)

Vitez
21-08-2006, 17:28
A oslone zawsze zakladam na obiektyw.. zawsze!

No to updejt mojej procedury uzywania aparatu - nawet w domu zakladac oslone :roll: .

Nicram
21-08-2006, 22:40
No to updejt mojej procedury uzywania aparatu - nawet w domu zakladac oslone :roll: .

Święta racja i nie chodzi tylko o zabezpieczenie obiektywu w przypadku upadku, czytałem gdzieś że powinno się zakładac osłony w pomieszczeniach w celu zabepieczenia przed bocznym światłem - co można zauważyc czasmi na konferencjach prasowych.

arturs
21-08-2006, 22:49
Trochę OT.
Ja dzisiaj w górach zaliczyłem solidną glebę - aparat gripem walnął o ziemię (ale najpierw zamortyzowałem kolanem (podarte spodnie) i dwoma rękami ;-) - taki "szczupak") - nic sie nie stało - podpiete akurat miałem 50/1,8 (więc jakoś bym przeżył) ale wszystko działa bez zarzutu - najlepsze było pytanie żony zadane zanim dobrze zdążyłem wstać - pytanie brzmiało: "A obiektyw cały?" ;-)

Pozdr
Artur

adamek
22-08-2006, 09:04
kurcze, bo ja naprawdę nei rozumiem ludzi którzy posiadając osłonę przeciwsłoneczną jej nie zakładają....

Vitez
07-09-2006, 20:45
Niezbyt przyjemna aktualizacja tematu - IS sie chyba jednak rozsypal. Wstepnie robil zdjecia w porzadku - jeszcze tydzien temu kilkaset zdjec i zero problemow na kociej wystawie, ale z uplywem czasu coraz bardziej wariuje - obraz w wizjerze skacze jak zaba obecnie :( .
Na gwarancji to mi tego na pewno nie naprawa :? .

arturs
07-09-2006, 20:52
Niezbyt przyjemna aktualizacja tematu - IS sie chyba jednak rozsypal. Wstepnie robil zdjecia w porzadku - jeszcze tydzien temu kilkaset zdjec i zero problemow na kociej wystawie, ale z uplywem czasu coraz bardziej wariuje - obraz w wizjerze skacze jak zaba obecnie :( .
Na gwarancji to mi tego na pewno nie naprawa :? .

Nie musisz przecież od razu mówić że walnąłeś nim centralnie o glebę ;-),
po prostu "popsuło się, panie" :mrgreen:

Pozdr
Artur

czeczot
07-09-2006, 21:35
Nie używam filtrów UV na obiektywach. Aparat wypadł mi z siedzenia samochodu 20D + sigma 30/1,4 w garażu na beton. Dekielek odpadł, wypadła bateria z gripa, przednia soczewka nie ma nawet minimalnej ryski., obudowa aparatu trochę się porysowała.

Czy ci co piszą o konieczności stosowania UV jako ochrony sprawdzili że bez niej coś by się stało czy tylko zgadują. TZN stało by się w czasie upadku rysuje się przednia soczewka od tłukącego się filtru

Vitez załatwiłeś sobie obiektyw przez ślepą wiarę w cudowna ochronę filtra. Soczewka jest schowana i nie stykneła by się z podłogą. Filtr pękł od wykrzywienia się jego oprawki i porysował ci soczewki. Postaw obiektyw bez osłonki przodem na stole i popatrz że soczewka nie dotyka stołu wiec jak w czasie upadku miła by się zetknąć z podłogą i potłuc – możesz mi to np. narysować?


polecam 2 tygodnie ostrego focenia w jakims suchym kraju typu Grecja czy nie daj BIOS-ie Egipt, Maroko, czy inne wczesne Rokokoko...
filtr jakos sie pod woda od biedy umyje z kurzu... :)

Fociłem w Egipcie 2 tygodnie, też na pustyni kilka razy, zmieniałem tam obiektywy i dalej wszystko działa.


Za to porozwalanych filtrow, ktorych mizerne miekkie ramki gna sie przy uderzeniach rozwalajac szklo mozna znalezc na setki.

Porządne filtry maja oprawy z mosiądzu a nie z aluminium jak zdaje się hoya i się nie gna :)

Cichy
07-09-2006, 21:38
Nie ma się czym chwalić - przyrąbałem Lką 70-200 w .. ścianę, potem zlądowała na podłodze. Efekt podobny - filtr w drobnym maku, dekielek nadłamany, odpryski na soczewce, AF przestał działać. Ryski na szkle udało się zmyć płynem, okazało się, że to przyczepione drobiny filtra były (Vitez sprawdź u siebie) AF po resecie aparatu zaczął hulać. Ogólnie 200 zł w plecy (Marumi 77 wpc).

Vitez
07-09-2006, 21:45
Nie musisz przecież od razu mówić że walnąłeś nim centralnie o glebę ;-),
po prostu "popsuło się, panie" :mrgreen:


Mowic nie musze... widziales zdjecia na pierwszej stronie watku?
Nawet jak nic nie bede mowil to na pierwszy rzut oka widac co mu sie stalo :roll: .



Vitez załatwiłeś sobie obiektyw przez ślepą wiarę w cudowna ochronę filtra. Soczewka jest schowana i nie stykneła by się z podłogą. Filtr pękł od wykrzywienia się jego oprawki i porysował ci soczewki.

Ostrosci mu nie ubylo nic a nic, wiec soczewkom nic nie jest. IS sie rozwalil a to juz niezalezne jest od obecnosci filtra na szkle.

Co do dotykania soczewki - nie chodzi mi o to ze obiektyw mogl soczewka dotknac podlogi a ze filtr przejal sile uderzenia, ktora inaczej by bardziej poszla w obudowe i strukture wewnetrzna obiektywu a tak poszla glownie w filtr, niestety zostalo jej wystarczajaco duzo by uszkodzic IS.
Uwazam ze dosc dywagacji na ten temat - ja mam swoje zdanie, inni maja swoje zdanie i kazdy ma prawo do wlasnego pogladu na ten temat, a zeby komukolwiek cokolwiek udowodnic to trzeba by kilka elek z/bez filtrow pozrzucac :roll: , a na sile - bez dowodow to nie ma co sie gdybaniami przerzucac.

czeczot
07-09-2006, 21:55
Ostrosci mu nie ubylo nic a nic, wiec soczewkom nic nie jest. IS sie rozwalil a to juz niezalezne jest od obecnosci filtra na szkle.

Ostrości pewnie nie, a teraz zrób kilka zdjęć pod światło lub z silnym źródłem światła lekko z boku i sprawdź czy tam gdzie są ryski nie pojawiają się jakieś „cuda świetlne”?

Filtr UV nie uratował ci IS a rozwali ci przednią soczewkę, mogą być załamania światła w rysach :), kiedyś ktoś pisał że pobity filtr dostały się do wnętrza i rozwaliły silnik AF – dalej jesteś pewien że warto używać UV jako „OCHRONY”?

Vitez
07-09-2006, 23:16
Ostrości pewnie nie, a teraz zrób kilka zdjęć pod światło lub z silnym źródłem światła lekko z boku i sprawdź czy tam gdzie są ryski nie pojawiają się jakieś „cuda świetlne”?

Nie pojawiaja sie. Kilkaset zdjec od wypadku zrobilem i albo jestem slepy albo ty demonizujesz.


Filtr UV nie uratował ci IS a rozwali ci przednią soczewkę, mogą być załamania światła w rysach :)

Nic nie rozwalil.
A prosilem o nie gdybanie... a tu widze znowu "moga" :roll: .


dalej jesteś pewien że warto używać UV jako „OCHRONY”?

Tak. Dalej jestem pewien ze szkody mogly byc wieksze. Bo to moje szklo, na moich oczach mi upadlo i na tej podstawie oceniam. Ty tylko gdybasz. Rzuc swoim szklem bez filtra to porownamy.

Dalej jestes pewien ze chcesz ciagnac gdybanie? Ja tak moge az do znudzenia pisac to co przed chwila napisalem jak i w calym tym watku pisalem :p .
Po prostu mam swoje zdanie i mnie nie przekonasz, szczegolnie argumentami opartymi na gdybaniu a nie wlasnych doswiadczeniach takich jak moje.

Edit...

A w sumie jest takie przyslowie kto komu ustepuje :twisted: . Wiec EOT ode mnie.

zanussi
07-09-2006, 23:27
rozprawa podobna do tych w stylu "w pasach jeździć czy bez"? ja używam filtrów i nie rozumiem ludzi, którzy nie używają.... mam założony filtr a nigdy dekielek, i nawet te baaardzo dobre filtry czyszczę po prostu koszulą? chustką? czymkolwiek.... wolę z filtrem .... a Pan z filtrem czy bez filtra? pali?

Tomasz1972
07-09-2006, 23:36
wolę z filtrem .... a Pan z filtrem czy bez filtra? pali?

Z lufką ;)

zanussi
07-09-2006, 23:46
z lufką? ech... stare szczęśliwe czasy ;)

czeczot
07-09-2006, 23:50
Nie pojawiaja sie. Kilkaset zdjec od wypadku zrobilem i albo jestem slepy albo ty demonizujesz.

To nie ja, polecam archiwum pl.rec.foto! Tam się wypowiadali ludzie z większą wiedz od ciebie na temat optyki



Tak. Dalej jestem pewien ze szkody mogly byc wieksze. Bo to moje szklo, na moich oczach mi upadlo i na tej podstawie oceniam. Ty tylko gdybasz. Rzuc swoim szklem bez filtra to porownamy.



Przecież pisałem, spadła mi aparat na beton a nie na deski z samochodu i nic mi się nie porysowało na soczewce, zero śladów. Więc nie gdybam tylko pisze na przykładzie własnego doświadczenia. Przeczytaj co pisza inni zanim odpowiesz! To że obiektyw jest twój i tobie spadł i ty to widziałeś nie znaczy że podlega innym prawą fizyki. Skoro soczewka nie ma się jak porysować bo jest wewnątrz to jak się porysuje? DEMONIZUJESZ!!!

KuchateK
07-09-2006, 23:54
W wielu testach udowodniono skutecznosc "w pasach" vs "bez pasow".

Wszyscy udowadniajacy skutecznosc filtrow UV jako ochrony przy upadku gdybaja.

Tomasz1972
07-09-2006, 23:57
Osobiście zdjąłem UV jak stwierdziłem że przez ponad rok filterki były nieporysowane , więc soczewki jako odporniejsze są narazone na mniejsze ryzyko , a ja unikam w tym momencie flar spowodowanych filtrem .

zanussi
07-09-2006, 23:59
...a ja wolę w pasach... a na rowerze w kasku... jakoś tak bezpieczniej się czuję - takie bierne bezpieczeństwo ;)

Andee
08-09-2006, 00:09
Ja tylko w sprawie materialow oprawki filtra sie wtrace...

Mosiadz czy nie mosiadz, moze byc i tytan wszystko sie wygnie przy takim udezeniu w sumie niemalej masy ze sporej wysokosci na beton czy asfalt. Jezeli ktos nie wierzy prosze sobie obliczyc jakie sily dzialaja na brzeg oprawki filtra o grubosci okolo 1mm, masie obiektywu okolo 1kg i wysokosci upadku 1m.

Mosiadz ma jedna przewage nad aluminium - jest bardziej plastyczny i nie peka, tudziez po zgniecieniu i deformacji ma wlasciwosci samosmarujace i latwiej taka zgnieciona oprawke wykrecic z gwintu obiektywu.

P.S. To z czego robia dobre filtry to nie mosiadz a stop o wlasciwosciach na pograniczu mosiadzu i brazu.

paweleverest
31-08-2007, 22:31
Wracając do głownego tematu czyli przygód z latającymi obiektywami to dorzuce tu moją historie:

To było jakies 10 lat temu w Turcji na jednej z wysp na jeziorze Van . Fotografowałem wtedy analogowym EOS'em 5 i dwoma szkłami 28-105 i Sigma 18-36 . Po kilku ujęciach wykonanych szerokim katem stwierdziłem ze czas na zbliżenia i zamontowałem 28-105. Sigma włożyłem do NIEZAPIETEGO pokrowca na aparat dyndającego na moim ramieniu. W pewnej chwil podesżła do mnie młoda kózka i schyliłem sie zeby zrobić jej portret wtedy pokrowiec zachaczył o kolano i z wnetrza wyturlikała się nieszczęsna Sigma. Obiektyw walnoł o kamień ze stosunkowo niskiej wysokości 50cm ale potem zaczoł się koszmar - sturlikał sie po stoku dobre 30 mertów koziołkując przy tym wilokrotnie. Gdy dobiegłem na miejsce byłam tak wk....ny ze miałem ochote wrzucic go do jeziora ( daleko nie było ale w koncu wrodzona dbałość o czystość środowiska wzieła góre nad emocjami :) ) Po wstępnych oględzinach stwierdziłem mała ale głeboka ryse na przedniej soczewce, leko wgięty bagnet ( w czasie koziołkowania obie zaslepki odłaczyły się od szkła ) i kilka otarć na korpusie . Jak na okoliczności samego zdarzenia udłao mu się jak Kubicy w Kanadzie :). Generalnie pogorszenia jaośc zdjęc nie zauważyłem ( mydlił jak przed upadkiem :) ) jedynie przy zdjęciach pod światło czasami wychodziła mała flarka spowodowana przez ryse.

Generalnie moje zdanie na temat ochrony poprzez filtry jest takie: stosować je warto: ale nie w celu amortyzowania upadków :). W przypadku który opisał Vitez myśle że ten filtr narobił jednak więcej szkody niż pożytku rysując przednią soczewke - co innego gdyby upadek taki miął miejse nie w pomieszceniu z płaską podłogą a np na żwirowej alejce ( wtedy wystający kamien mógłby faktycznie załatwić główne szkło gdyby nie było ono chronione przez UV)
Takie upadki to niestety nie tylko niebezpieczeństwo związane z porysowaniem przedniej soczewki - najgorsze ze przy tak silnych wstrząsach możemy poprzestawiać wzgędem siebie wewnętrzne elemnyty optyczne co może oznaczać koniec kariery dla naszego cudeńka - jednym słowem warto uważać co się gdzie kładzie choc z drugiej strony wymiana na nowy lepszy sprzet tez może byc traktowana jako pocieszenie :)

rolaj
31-08-2007, 23:21
mi na jakims rajdzie, kamyk wylatujacy z pod koła rajdowki uderzył w obiektyw (70-200 f/4L) i stłukł UV-ke (hoya black) i delikatnie mi porysowało soczewke (bez filtra napewno byłoby gorzej). wiec wg. mnie oplaca sie stosowac uv jako ochrona obiektywu
Czy ktoś z szanownych dyskutantów "na nie" raczył zwrocic uwagę na ten post? Btw. na tym samym forum masa userów rozwodzi się nad tematem "czym czyścić filtry i które dają to sobie robić najłatwiej". Sami praktycy, bo to akurat najważniejsze jest w fotografii stosowanej.

maku
01-09-2007, 00:08
Ja tam będę ciągle twierdził swoje:
Zawsze filtr (przy 16-to powłokowym UV Heliopana nie zauważyłem żadnego pogorszenia jakości) i zawsze osłona przeciwsłoneczna. Zawsze lepiej jest czyścić narażając na porysowanie filtr niż soczewkę .Choćby nawet był to zwykły kurz, plamka po deszczu czy też zbyt bliskim kontaktem z górskim wodospadem/strumieniem itp. A osłona jest idealnym elementem tłumiącym uderzenia przynajmniej taka oryginalna Canonowska wykonana raczej z miękkiego tworzywa.

świstak
01-09-2007, 12:47
temat troche za dlugi jak na krotka relacje z gleby Lki ale mi spadlo wczoraj 24-105 f4L na beton - wypadla z taksowki jak taksowkarz zbyt gorliwie otworzyl drzwi, bez filtrow, bez niczego, z sama oslona przeciwsloneczna, do tego 400D przypiete, wysokosc jakies 60cm - efekt Lka dziala, zero uszkodzen, tylko pare glebszych rys na body i oslonie, ale serce do gardla mi podeszlo. IS dziala dalej - jak bylo, tak nadal przy moich rekach niepelne 3EV (kurde, a myslalem ze cos sie poprawi) bez BF i FF, jeszcze jak wroce do polski to moze zarzuce na zytnia na przeglad jesli beda jakies komplikacje

a, jeszcze dekielek byl na wierzchu

himi
01-09-2007, 13:00
Już gdzieś o tym wspominałem. Kolega z pracy na urlopie z nieswoim (!) tamronem 27-75 lekko pochylił sie po coś mając sprzęt na szyi. Efekt to huśtawka i walnięcie idealnie soczewką w narożnik czegoś twardego, chyba murek. Soczewka pięknie zarysowana, cudem nie pękła. Finał sprawy taki, że kolega foci tym tamronem, a właścicielka ma już nowy egzemplarz zakupiony przez niego po wpadce. Sam od kilku tygodni zastanawiam się nad filtrem do swojej tokiny, ale jakoś się nie mogę zebrać.

schabu
01-09-2007, 13:47
ja jednak wydam te 100PLN bo przy szkle za 5 tys. to żaden wydatek, a tak to będzie szkło uszczelnione do końca. przekonałem się do tego pomysłu bo sesji na plaży w przy robieniu fot na budowie, kiedy kurzu w powietrzu było dużo. i w takim wypadku osłona, którą mam zawsze przypiętą, nie pomoże. a nawet zaraz ten filtr zamówie:)

Alzail
01-09-2007, 15:59
za 100pln to chyba nie kupisz porządnego filtru szczególnie do szkła za 5k które mają zazwyczaj dużą średnicę filtra

senner
01-09-2007, 21:42
" i filtr w takim przypadku chroni szklo przed glupota uzytkownika " - tą sentencję powinni pisać na opakowaniach filtrów ;)


Filtr UV IDIOTPROOF version?
:D

schabu
02-09-2007, 02:23
za 100pln to chyba nie kupisz porządnego filtru szczególnie do szkła za 5k które mają zazwyczaj dużą średnicę filtra

sory za lekki OT, ale myślałem o jednym z tych 3 do 16-35 mkI:
http://allegro.pl/item227757226_marumi_mc_uv_profesjonalny_okazja_.h tml
http://allegro.pl/item230406686_hoya_hmc_super_77mm_77_mm_uv_promocj a_.html
http://allegro.pl/item228777180_filtr_b_w_uv_nc_77_mm_jakosc_za_rozs adna_cene.html

nie wystarczą??:>

My Nick
02-09-2007, 11:22
feder napisał: A ja zakładam UV od czasu, kiedy opiłek z tarczy/klocków hamulcowych wtopił mi się w soczewkę w Tamronie 28-75 na jakimś rajdzie samochodowym. Poza tym, jak się fotografuje przez okno w jadącym w kolumnie samochodzie chroni też przed kamieniami...

Święte słowa feder. Ja bym dostał bure za wgniecenie w drewnianej podłodze po takim upadku.

Vitez
02-09-2007, 17:02
sory za lekki OT, ale myślałem o jednym z tych 3 do 16-35 mkI:
http://allegro.pl/item227757226_marumi_mc_uv_profesjonalny_okazja_.h tml
http://allegro.pl/item230406686_hoya_hmc_super_77mm_77_mm_uv_promocj a_.html
http://allegro.pl/item228777180_filtr_b_w_uv_nc_77_mm_jakosc_za_rozs adna_cene.html

nie wystarczą??:>

Marumi i Hoya takie sobie jak na 16-35 2.8 L a B+W to NC = no coating czyli g* a nie filtr. Szukaj B+W MRC albo Heliopan a to nie bedzie juz ani 100 ani 150zl, albo kup ktorys z tych, poklnij pozniej na zdjecia, sprzedaj i kupisz B+W MRC/Heliopan :roll: .

maku
02-09-2007, 20:07
sory za lekki OT, ale myślałem o jednym z tych 3 do 16-35 mkI:
http://allegro.pl/item227757226_marumi_mc_uv_profesjonalny_okazja_.h tml
http://allegro.pl/item230406686_hoya_hmc_super_77mm_77_mm_uv_promocj a_.html
http://allegro.pl/item228777180_filtr_b_w_uv_nc_77_mm_jakosc_za_rozs adna_cene.html

nie wystarczą??:>

Pamiętaj by był to slim.
Nie raz zapewne zechce ci się nakręcić na niego polara i może się pojawić problem z winietą.
Osobiście używam na wymienionym przez ciebie obiektywie 16-powłokowego heliopana i jestem zadowolony.

schabu
03-09-2007, 10:54
B+W MRC się kupiło - drogo ale na firmę na szczęście mogę wziąść:) dzięki za info i sory za mały OT.

adam_adam
04-09-2007, 16:34
dla onanistow sprzetowych proponuje laminowac przednie soczewki lub nawet przyklejac folie ochronna wyciagnieta z kopert z babelkami - na pewno ochronia szklo :) nigdy nie zakrecam filtrow UV - a fotografuje w roznych warunkach piach, kurz, deszcz, zdarza sie sprzetem walnac o sciane - efekt tylko rysy na oslonie, nawet po tym jak lataly mi iskry w kuzni kolo glowy i sprzetu, nie uwazam zeby byl sens zakladania filtra - zadna iskra nie trafila w soczewke w 17-40 a jakby trafila to soczewka poszlaby do wymiany - albo sie robi zdjecia albo sie trzesie nad sprzetem - pozdrawiam wielbicieli filtrow

schabu
04-09-2007, 16:40
w Bieszczadach to na pewno od ręki Ci wymienią soczewkę. a klient nie będzie zły że na czas nie wykonałeś fotek albo je wykonałeś nie w takiej jakości jaką zapewniałeś.

adam_adam
04-09-2007, 17:02
lubie te forum :)

schabu
04-09-2007, 17:03
to forum a nie te forum.

adam_adam
04-09-2007, 17:07
schabu - jesli bede mial kilka rysek na soczewce to sprawe zalatwi pozniej photoshop, a jesli rozwale sprzet na amen - to wybacz ale nawet 10 filtrow UV (oraz laminacja) nie pomoze :)
poza tym jak fotografuje za pieniadze to zawsze mam ze soba troche wiecej sprzetu wiec cos wymysle w razie popsucia jednego body i szkla :) a jak fotografuje na wakacjach to coz... nie bede mial snapshotow z wakacji najwyzej :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
"to forum a nie te forum" - to nie bardzo rozumiem ??? forum jak forum - to jest akurat o aparatach sa tez o szydelkowaniu i pieczeniu ciast - wiec moze troche luzu wiecej :D

schabu
05-09-2007, 15:47
chodziło mi o odmianę bo mówi się to forum a nie te forum:)
ja kupiłem jeden filtr - na 16-35, bo jednak się trochę wysuwa i czasem robie w pyle i nie chciałbym żeby mi coś chrzęściło jak w 50/1.4 do którego ziarnko piasku mi wpadło ostatnio, co mnie bardzo irytuje:)
filtr nie jest na stałe i zdaję sobie z tego sprawę - jak trzeba to zakładam, jak nie to trzeba to ściągam.

fmagik
05-09-2007, 18:08
z tym upadkiem 24-105 miales duzo szczescia, jak widac ze zdjec obiektyw uderzyl brzegiem a material filtra jest miekszy niz obiektywu..... podloga z drewna tez sprzyjala.....
pozdrawiam i nie zycze wiecej takich emocji......

luft
05-09-2007, 19:37
koniec kwietnia, piekna pogoda, marsz zywych w auschwitz... zmiana szkla 75-300 f/3.5-35 pofrunęło z niezapietego jeszcze futerału spadając na żwirowata nawierzchnie. plastikowy korpus wypluł w powietrze filtr uv ktoremu nic sie nie stało. przednia soczewka przemiescila sie natomiast uniemozliwiajac ostrzenie w calym kadrze. generalnie byl to pogrzeb dla tego wiernego poczciwego szkielka. minuta ciszy uczcijmy jego zasługi.

SAM
05-09-2007, 20:19
koniec kwietnia, piekna pogoda, marsz zywych w auschwitz... zmiana szkla 75-300 f/3.5-35 pofrunęło z niezapietego jeszcze futerału spadając na żwirowata nawierzchnie. plastikowy korpus wypluł w powietrze filtr uv ktoremu nic sie nie stało. przednia soczewka przemiescila sie natomiast uniemozliwiajac ostrzenie w calym kadrze. generalnie byl to pogrzeb dla tego wiernego poczciwego szkielka. minuta ciszy uczcijmy jego zasługi.

Prepraszam Cię LUFT, ale nie zrozumiałem sentencji: "plastikowy korpus wypluł w powietrze filtr uv ktoremu nic sie nie stało".
Mógłbyś to jakoś dokładniej opisać.
Czy filtr był przykręcony ?:confused:

P.S. Ale wiesz, że teraz jest wrzesień.:-D

minek
06-09-2007, 00:22
(...) 75-300 f/3.5-35 pofrunęło z niezapietego jeszcze futerału spadając na żwirowata nawierzchnie. plastikowy korpus wypluł w powietrze filtr uv ktoremu nic sie nie stało. przednia soczewka przemiescila sie natomiast uniemozliwiajac ostrzenie w calym kadrze.

Obiektyw ocalił filtr!

dominix
06-09-2007, 04:22
Obiektyw ocalił filtr!

:mrgreen: Mam gdzieś w "archiwum" podobny obiektyw i jakbym nakręcił któryś ze swoich filtrów i przeżył podobną przygodę, to byłbym szczęśliwy że obiektyw ocalił filtr. :mrgreen: A wczoraj pstrykałem lekko sztormową pogodę na plaży, tak nieświadomie nic nie czując, a jak wróciłem do domu i spojrzałem na fotki a później na filtr, który na szczęście miałem, to fotki w większości poleciały do kubła, a filtr do pralki.

Pozdrawiam
Dominik

luft
06-09-2007, 17:29
Prepraszam Cię LUFT, ale nie zrozumiałem sentencji: "plastikowy korpus wypluł w powietrze filtr uv ktoremu nic sie nie stało".
Mógłbyś to jakoś dokładniej opisać.
Czy filtr był przykręcony ?:confused:

P.S. Ale wiesz, że teraz jest wrzesień.:-D

co tu duzo pisac. z plastikowego gwintu w ktorym przykrecony byl filtr moglem sobie zrobic co najwyzej bransoletke, gdyz odpadl caly w kilku kawalkach.

p.s.
mamy wrzesien, no tak. pogoda z ****.
pozdro

Skipper
09-09-2007, 13:06
pozwolilem sobie zmieniec kolejnosc by uzasadnic tok rozumowania


Tak wiec dla filtrosceptykow - kazdemu moze sie zdarzyc slabszy umyslowo dzien (bo ja po prostu nie pomyslalem :oops: ) i filtr w takim przypadku chroni szklo przed glupota uzytkownika....

nie widzisz zaleznosci pomiedzy tym co powyzej a tym co ponizej?




- kilka malutkich rysek na przedniej soczewce... - zarysowane przez pekajacy filtr



moim zdaniem obiektyw ocalil nie fitr a dekielek i solidnosc konstrukcji... rola fitra w tym wypadku byla destruktywna...
nie mam mozliwosci tego udowodnic ale przypuszczalnie bez filtra mial bys uszkodzony dekilek i obrecz z bez szkody na optyce...
filtr jest ze znacznie szklabszego szkla jak soczewki jak rowneiz nie jest elementem elastycznym by mogl oslabic sile uderzenia stad wlasnie moj wniosek iz fitlr nie odegral zadnej pozytywnej roli w Twoim wypadku, a tylko z powodu swojego rozbicia uszkodzil Ci powloki na przedniej soczewce ktora ze wzgledu na wieksza wytrzymalosc i tylko dzieki niej ocalala z tego wypadku...

i bede tego pogladu bronil jak niepodleglosci :lol: :lol: :lol:

mssk
09-09-2007, 15:54
Muszę dołączyć do grona użytkowników którzy zaliczyli upadek sprzętu na ziemię. Mnie się to przydarzyło na plaży w Cancun (1999r.), gdy chciałem przenieść o parę metrów statyw z przymocowanym aparatem, obiektywem i lampą. Niestety odleciała głowica wraz z w/w sprzętem. Wszystko zakończyło się w miarę szczęśliwie. W lampie trzeszczał zoom, ale oddałem na gwarancji do serwisu - zrobili i działa do tej pory, w obiektywie trzeszczał piasek - trochę wydmuchałem, reszta pewnie została. Po 8 latach to i tak obiektyw tej klasy załapał sporo paprochów (nieszczelny Canon 28-105). W aparacie natomiast lampa czasami nie otwierała się automatycznie. Dla mnie nie był to problem, bo używałem najczęściej zewnętrznej, a jeśli już korzystałem z wbudowanej, to otwierałem ją ręcznie. Aparat w końcu po 2 miesiącach sprzedałem i kupiłem Canona 50E.

Vitez
09-09-2007, 21:02
moim zdaniem obiektyw ocalil nie fitr a dekielek i solidnosc konstrukcji... rola fitra w tym wypadku byla destruktywna...
nie mam mozliwosci tego udowodnic ale przypuszczalnie bez filtra mial bys uszkodzony dekilek i obrecz z bez szkody na optyce...
(...)
i bede tego pogladu bronil jak niepodleglosci :lol: :lol: :lol:

A ja sie jeszcze raz powtorze ze uwazam, ze gdyby nie filtr to uszkodzenia bylyby wieksze. Gratuluje gdybania i obrony gdybania bez mozliwosci udowodnienia. Ja to przezylem i to com widzial to opisuje :p , wraz z wlasnymi wnioskami. Ci co nie maja jak wyciagnac wnioskow bo tego nie przezyli - tym niezmiennie zycze milego gdybania 8) .

rolaj
09-09-2007, 21:34
Gratuluje gdybania i obrony gdybania bez mozliwosci udowodnienia. Ja to przezylem i to com widzial to opisuje :p , wraz z wlasnymi wnioskami. Ci co nie maja jak wyciagnac wnioskow bo tego nie przezyli - tym niezmiennie zycze milego gdybania 8) .
Przecież bez gdybania nie tylko ten wątek, ale całe forum skurczy się niemożebnie:mrgreen: ps. Ta teza, to też gdybanie!

minek
09-09-2007, 21:42
Zróbmy test. W warunkach laboratoryjnych zrzućmy kilka identycznych obiektywów z będącym przedmiotem dyskusji na niemal identyczną podłogę opisywaną w pierwszym poście. Istotne są, dla zachowania poprawności doświadczenia, ta sama wysokość statywu oraz taki sam aparat zastosowany jako sztywne łączenie obiektywu ze statywem.
Na jeden z obiektywów nakręcimy filtr UV, na drugi założymy dekielek, na trzecim zostawimy tylko osłonę przeciwsłoneczną, czwarty obiektyw niech będzie goły i wesoły.

rolaj
09-09-2007, 21:49
Zróbmy test. W warunkach laboratoryjnych zrzućmy kilka identycznych obiektywów z będącym przedmiotem dyskusji na niemal identyczną podłogę opisywaną w pierwszym poście. Istotne są, dla zachowania poprawności doświadczenia, ta sama wysokość statywu oraz taki sam aparat zastosowany jako sztywne łączenie obiektywu ze statywem.
Na jeden z obiektywów nakręcimy filtr UV, na drugi założymy dekielek, na trzecim zostawimy tylko osłonę przeciwsłoneczną, czwarty obiektyw niech będzie goły i wesoły.
minek, ja taki test zrobiłem, a właściwie zrobił mi się sam. I filtr ochronił obiektyw. Pisałem o tym, dzieląc się doświadczeniem. Piszą też ci, którym filtr nie pomógł, lub wręcz przyniósł szkody. Rzecz w tym, większość postów w wątku wydali ci, którzy nie mają żadnych doświadczeń.

minek
09-09-2007, 23:16
minek, ja taki test zrobiłem, a właściwie zrobił mi się sam. I filtr ochronił obiektyw. Pisałem o tym, dzieląc się doświadczeniem.

A drugi obiektyw (ten bez filtra) w jakim jest stanie?
A oba spadły z tej samej wysokości i na to samo podłoże?

Skipper
10-09-2007, 00:15
A ja sie jeszcze raz powtorze ze uwazam, ze gdyby nie filtr to uszkodzenia bylyby wieksze. Gratuluje gdybania i obrony gdybania bez mozliwosci udowodnienia. Ja to przezylem i to com widzial to opisuje :p , wraz z wlasnymi wnioskami. Ci co nie maja jak wyciagnac wnioskow bo tego nie przezyli - tym niezmiennie zycze milego gdybania 8) .

to nie do konca gdybanie... moje 17-40 wypadlo mi z kieszeni kurtki na beton wprawdzie wyskoksc to ne bylo 190 ale jakies 140 cm nie mniej jednak... nie bylo oslony zalozonej ktora by zamortyzowala upadek, tylko dekielek i nic sie nie stalo. dekielek sie troche uszkodzil i kilka rys na obudowie, za to na optyce rys nie bylo.
dlatego uwazam ze gdybys nie mial fitra to soczewka nie miala by uszkodzonych powlok:)

Vitez
10-09-2007, 00:29
beton wprawdzie wyskoksc to ne bylo 190 ale jakies 140 cm nie mniej jednak... nie bylo oslony zalozonej ktora by zamortyzowala upadek, tylko dekielek i nic sie nie stalo.

Ot porownanie. Nie parkiet a beton, nie 190 a 140, bez oslony a z dekielkiem, u mnie bez oslony a z filtrem. No tak... jest co porownywac :roll: .
A podobno w Moskwie Zaporożce rozdają ;)

Skipper
10-09-2007, 08:21
Ot porownanie. Nie parkiet a beton, nie 190 a 140, bez oslony a z dekielkiem, u mnie bez oslony a z filtrem. No tak... jest co porownywac :roll: .
A podobno w Moskwie Zaporożce rozdają ;)

a z tego co pisales to dekielek tez miales, a porownuje to iz jeden i drugi zaje..... o ziemie. moj porysowany nie jest, twoj jest... to fa fakty bezsporne

jesli uwazasz ze sie myle to powiedz mi w jakiz to cudowny sposob filtr ta eLke ocalil?:roll:
oddajac za nia zycie? :lol: Vitez no prosze cie... ja zgodze iz moze czesciowo(dokad nie zostanie rozbity) uchronic przed przypadkowym zarysowanem czyms metalowym, uchroni przed pobrudzeniem, ale nie ma takiej sily sprawczej by uchronic przed skutkami upadku... to jest eLka i to ja ocalilo... bo jest pancerna... a wielu pisalo ze magnezowa obudowa nie jest potrzebna:)

wiesz klocic sie z toba to mi sie nie specjalnie chce, ale kiedys skladano ofiary bogom uwazajac ze to za ich przyczyna cos sie dzieje mimo iz niekoniecznie tak bylo... tyle ze kazdy wierzyl w to co mu wygodne bylo :)

Cyborg
10-09-2007, 09:51
jesli uwazasz ze sie myle to powiedz mi w jakiz to cudowny sposob filtr ta eLke ocalil?:roll:
oddajac za nia zycie? :lol: Vitez no prosze cie... ja zgodze iz moze czesciowo(dokad nie zostanie rozbity) uchronic przed przypadkowym zarysowanem czyms metalowym, uchroni przed pobrudzeniem, ale nie ma takiej sily sprawczej by uchronic przed skutkami upadku...
No cóż.. Trzeba było nie spać na lekcjach fizyki ;)
Ramka filtra odkształcając się rozproszyła część energii upadku. Gdyby jej nie było ta część energii rozproszyła by się w innym miejscu obiektywu. Albo by się nic nie stało albo zerwał by się mechanizm AF albo IS. Tego nie wiemy i wiedzieć nie będziemy.


to jest eLka i to ja ocalilo... bo jest pancerna... a wielu pisalo ze magnezowa obudowa nie jest potrzebna:)
Jaka magnezowa obudowa??? Większość eLek, które miałem w ręku, w tym 24-105/4 ma cały korpus z tworzywa sztucznego.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

minek, ja taki test zrobiłem, a właściwie zrobił mi się sam. I filtr ochronił obiektyw. Pisałem o tym, dzieląc się doświadczeniem. Piszą też ci, którym filtr nie pomógł, lub wręcz przyniósł szkody. Rzecz w tym, większość postów w wątku wydali ci, którzy nie mają żadnych doświadczeń.
Sęk w tym, rolaj, że doświadczenia tych, którzy 1 raz rzucili obiektywem ;-) można sobie w buty wsadzić. Tak dużo jest zmiennych przy takim upadku, że aby wyciągać wnioski na podstawie doświadczeń, trzeba by zrobić tak, jak pisze minek, tylko do każdej próby użyć po kilka obiektywów, za każdym razem takich samych (np. nowych). Niewykonalne, prawda? Pozostają więc dywagacje teoretyczne, tzw. gdybanie...

Bahrd
10-09-2007, 10:22
Sęk w tym, rolaj, że doświadczenia tych, którzy 1 raz rzucili obiektywem ;-) można sobie w buty wsadzić. Tak dużo jest zmiennych przy takim upadku, że aby wyciągać wnioski na podstawie doświadczeń, trzeba by zrobić tak, jak pisze minek, tylko do każdej próby użyć po kilka obiektywów, za każdym razem takich samych (np. nowych). Niewykonalne, prawda? Pozostają więc dywagacje teoretyczne, tzw. gdybanie...

Zgadzam się w prawie całej rozciągłości (prawie, bo przyznasz, że w skrajnych przypadkach można przewidzieć wynik eksperymentu bez rzucania ;)).

I myślę sobie, że główną przeszkodą w dojściu do prostego wniosku ("że zależy od sposobu/warunków używania aparatu i że raczej na upadki osłona, na odpryski filtr...") są tu emocje. I o ile można je zrozumieć u tych, którym spadł (z filtrem/osłoną czy bez owych utensyliów) i się uszkodził, to już zacietrzewienie szczęściarzy, którym sprzęt wyszedł bez szwanku, pojąć trudniej...

Skipper
10-09-2007, 10:22
No cóż.. Trzeba było nie spać na lekcjach fizyki ;)
Ramka filtra odkształcając się rozproszyła część energii upadku. Gdyby jej nie było ta część energii rozproszyła by się w innym miejscu obiektywu. Albo by się nic nie stało albo zerwał by się mechanizm AF albo IS. Tego nie wiemy i wiedzieć nie będziemy.
wlasnie nie spalem i to tez bralem pod uwage tylko teraz to jest gdybanie... moja ***... o ziemie zdrowo i to o beton... nic jej nie jest. jego miala podobny przypadek i byc moze gdyby nie filtr to by sie obylo bez szkod na optyce, przez co nie chce bynajmniej udowodnic iz noszenie fitra grozi uszkodzeniami:lol: tylko wg mnie tu akurat zaszkodzilo.
ale dzis jak to juz na samym poczatku pisalem, mozna tylko pogdybac...




Jaka magnezowa obudowa??? Większość eLek, które miałem w ręku, w tym 24-105/4 ma cały korpus z tworzywa sztucznego.
nie wiem jakie Ty eLki miales ja mialem kilka w rekach i mam wlasnych kilka... kazda z nich miala i ma magnezowa obudowe choc nie wiem jak to wyglada z czescia wysuwana w 24-105 bo temu elementowi sie nie przygladalem :)

ale cytujac za optyczne.pl
http://www.optyczne.pl/84.3-Test_obiektywu-Canon_EF_24-105_mm_f_4L_IS_USM_Budowa__jakość_wykonania_i_st abilizacja.html

"Jakość wykonania, jak to u L-ek, jest w zasadzie wzorowa. Mamy więc wysokiej klasy kompozyty magnezowe i metal w bagnecie."

Cyborg
10-09-2007, 11:02
nie wiem jakie Ty eLki miales ja mialem kilka w rekach i mam wlasnych kilka... kazda z nich miala i ma magnezowa obudowe choc nie wiem jak to wyglada z czescia wysuwana w 24-105 bo temu elementowi sie nie przygladalem :)

ale cytujac za optyczne.pl
http://www.optyczne.pl/84.3-Test_obiektywu-Canon_EF_24-105_mm_f_4L_IS_USM_Budowa__jakość_wykonania_i_st abilizacja.html

"Jakość wykonania, jak to u L-ek, jest w zasadzie wzorowa. Mamy więc wysokiej klasy kompozyty magnezowe i metal w bagnecie."

No taka jest właśnie jakość "testów" na optyczne.pl :-)
W obudowach sprzętu foto stosuje się się zarówno tworzywa kompozytowe (tworzywa sztuczne wzmacniane np. włóknami węglowymi) jak i stopy metali lekkich (np. magnezu). Tak więc jak "kompozyty" to nie "magnezowe" i vice versa. Obecności metalu w bagnecie nie neguję :-)

Co do materiału z jakiego zrobiony jest dany przedmiot można łatwo przekonać się organoleptycznie ale nie wzrokowo (od zewnątrz są lakierowane). Wystarczy wykorzystać zjawisko przewodności i pojemności cieplnej. Tworzywa sztuczne mają zazwyczaj niewielką przewodność i pojemność cieplną. Po przyłożeniu do górnej wargi (która jest b. czuła na ciepło) wydają się ciepłe. Metale odwrotnie.

Sprawdzałem 24-105/4, 35/1.4 i 70-200/4IS. Wszystkie zbudowane są tak samo: cały korpus (element konstrukcyjny trzymający wszystko do kupy) jest z tworzywa. Z metalu są bagnet, gwint mocowania filtra i pierścienie AF/zoom.

Skipper
10-09-2007, 11:24
no to moje 70-200 f4 IS jest w takim razie w wersji SE(Special Edition dla niewtajemnioczonych ;)) i zostalo zrobione na zamowienie w zupelnie innej technologii jak cala reszta? :roll:

Cyborg
10-09-2007, 11:38
no to moje 70-200 f4 IS jest w takim razie w wersji SE(Special Edition dla niewtajemnioczonych ;)) i zostalo zrobione na zamowienie w zupelnie innej technologii jak cala reszta? :roll:
Czyli sugerujesz, ze niby Twoja jest zrobiona z magnezu, tak?
A na jakiej podstawie tak twierdzisz?

jotes25
10-09-2007, 12:06
Cyborg, wszystkie L-ki jakie miałem w rękach (i te czarne i te białe) miały korpus zrobiony z metalu (stop magnezu jak się domyślam). Nie sądzę, żeby w tym przypadku było inaczej...
Niestety ma to pewną wadę, zimą w łapska nie jest fajnie...

Bahrd
10-09-2007, 13:00
Tworzywa sztuczne mają zazwyczaj niewielką przewodność i pojemność cieplną. Po przyłożeniu do górnej wargi (która jest b. czuła na ciepło) wydają się ciepłe. Metale odwrotnie.


Wybaczcie, ale mam zupełnie nietechniczne skojarzenia - ot przyszło mi naraz do głowy, że zaraz organoleptycznie sprawdzę, co pisze Cyborg, a potem naszła mnie druga myśl, co powiem, kiedy wejdzie wtedy żona...

Skipper
10-09-2007, 13:27
Czyli sugerujesz, ze niby Twoja jest zrobiona z magnezu, tak?
A na jakiej podstawie tak twierdzisz?

specyfikcji? bo juz pomijajac moje odczucia ktore oczywiscie mylne byc moga to Canon chyba wie z czego wykonuje swoj sprzet :roll:

ja mowie o oryginalnym sprzecie canona a nie niebezpiecznych chinskich podrobkach ;)



No taka jest właśnie jakość "testów" na optyczne.pl :-)
W obudowach sprzętu foto stosuje się się zarówno tworzywa kompozytowe (tworzywa sztuczne wzmacniane np. włóknami węglowymi) jak i stopy metali lekkich (np. magnezu). Tak więc jak "kompozyty" to nie "magnezowe" i vice versa. Obecności metalu w bagnecie nie neguję :-)

a dla sprostowania... kompozytem jest kazdy material niejednorodny bez wzgledu na to z czego wykonany. sklada sie z dwoch lub wiecej skladnikow, wiec kompozytem jest zarowno stop magnezowy jak nawet azbest(tzn plyty dachowe z niego wykonane) czy laminat epoksydowy:)

Cyborg
10-09-2007, 14:15
specyfikcji? bo juz pomijajac moje odczucia ktore oczywiscie mylne byc moga to Canon chyba wie z czego wykonuje swoj sprzet :roll:
No to proszę podaj źródło tej "specyfikacji", bo w oficjalnej: http://www.usa.canon.com/consumer/controller?act=ModelInfoAct&fcategoryid=149&modelid=11924, ani tu: http://www.canon.com/camera-museum/camera/lens/ef/data/ef_24~105_4lis_usm.html, ani tu: http://www.canon.com/camera-museum/tech/report/200611/200611-02.html, ani w instrukcji nie ma na ten temat słowa.

Janusz Body
10-09-2007, 14:32
....
Niestety ma to pewną wadę, zimą w łapska nie jest fajnie...

http://www.pstryk.pl/browse:238/lenscoat
i po kłopocie :)

Vitez
10-09-2007, 14:38
jesli uwazasz ze sie myle to powiedz mi w jakiz to cudowny sposob filtr ta eLke ocalil?:roll:

Nie uwazam ze sie mylisz. Ty masz swoje zdanie, ja swoje. Ja swoje zdanie przedstawiam, ty do swojego zdania na sile probujesz przekonywac - tym sie roznimy.
W calym watku juz kilka razy pisalem dlaczego uwazam ze filtr ocalil Lke. Uwazam ze gdyby nie filtr to bok szkla mocniej by oberwal i peklaby przednia soczewka. Ty sie z taka interpretacja nie zgadzasz i jak najbardziej masz do takiej niezgody prawo, ale to nie znaczy automatycznie ze jeden z nas ma pelna racje a drugi w ogole jej nie ma. Po prostu mamy odmienne zdanie, poparte odmiennymi doswiadczeniami i prosze bys to uszanowal a nie sie krucjatowal. EOT w tym temacie.


Albo by się nic nie stało albo zerwał by się mechanizm AF albo IS. Tego nie wiemy i wiedzieć nie będziemy.

IS sie zerwal - przy ruchach szklem wariowal. Przy statycznym kadrowaniu (bez sledzenia czy przekadrowywania) dzialal w porzadku. Koszt naprawy ~1400zl. Obiektyw poszedl sprzedany jako uszkodzony. Ja uwazam ze przednia soczewka by poszla i koszt naprawy moglby byc wiekszy niz IS.


Co do materiału z jakiego zrobiony jest dany przedmiot można łatwo przekonać się organoleptycznie ale nie wzrokowo (od zewnątrz są lakierowane). Wystarczy wykorzystać zjawisko przewodności i pojemności cieplnej. Tworzywa sztuczne mają zazwyczaj niewielką przewodność i pojemność cieplną. Po przyłożeniu do górnej wargi (która jest b. czuła na ciepło) wydają się ciepłe. Metale odwrotnie.

Sprawdzałem 24-105/4, 35/1.4 i 70-200/4IS. Wszystkie zbudowane są tak samo: cały korpus (element konstrukcyjny trzymający wszystko do kupy) jest z tworzywa. Z metalu są bagnet, gwint mocowania filtra i pierścienie AF/zoom.

Hmmm... to by wyjasnialo dlaczego niektorzy caluja swoje swiezo kupione eLki ;)

Cyborg
16-09-2007, 11:38
Hmmm... to by wyjasnialo dlaczego niektorzy caluja swoje swiezo kupione eLki ;)
He, he... Ale alternatywą jest rozpiłowanie, więc już wolę sprawdzić w ten sposób :smile:

No, Skipper, gdzie te "specyfikacje", o których pisałeś? Chętnie poczytam.

schabu
16-09-2007, 11:43
Hmmm... to by wyjasnialo dlaczego niektorzy caluja swoje swiezo kupione eLki ;)

no ja wczoraj swoja 16tke całowałem bo mi twarz uratowała. dostałem piłką w szkło tak że osłona zeszła aż na pierścień ostrości, który się przesunął do tyłu. przestraszyłem się - osłonę lekko na siłę ściągnąłem, gumka wróciła na swoje miejsce i w sumie żadnego śladu nie ma poza siniakiem na łuku brwiowym:) mocowanie osłony się trochę wykrzywiło w jednym miejscu i jej nie mogę założyć odwrotnie tak żeby się dobrze trzymała, ale za to w normalnej pozycji już nie ma luzów:D

Jacek23
16-09-2007, 12:41
Jesli juz wszycy pisza o wypadkach to ja tez dodam swoj.
100-400 L spadla mi z ok pol metra a marmur (wysoki polysk).
Huk byl niezly, dziala nadal i nie mam widocznych sladow upadku, a spadla soczewka w dol tele ze walnela kantem, dekielka w czasie upadku nie bylo na obiektywie.
Pozdro

pst
17-09-2007, 23:30
ja przepraszam za OT ale jak niektórzy opisują tutaj sytuację to normalnie dreszcze mam
przy amatorsko rodzinnym foceniu szanse na ekscesy są mniejsze - chyba że człowiek ma 'słabszy dzień' ;-)

Filla Kris
18-09-2007, 00:20
Wszyscy pisza jak wytrzymale sa eLki. Mi sie raz zdarzylo ze niedomknolem z jednej strony plecaka. Zamachnolem sie tym plecakiem na plecy i slysze TRACH aparat wyrzucony sila odsrodkowa spadl na kostke brukowa. EOS 30 z obiektywem kitowym 28-90 uderzyl krawedzia klapki o kamienie. Klapke wystrzelilo na 5 merow ale aparatowi i obiektywowi nic sie nie stalo, tylko ja sie niezle spocilem z nerwow :)
Acha obiektyw byl bez filtra bo o to chodzi w glownym watku.
pozdrawiam
Kris

Kreon
18-09-2007, 10:45
Ja dodam tutaj moj wypadek, ktory juz wczesniej w innym watku opisalem...
35mmL spadl z murku (wys. ok. 1 m) i odbijajac sie pare razy (na wys. okolo pol metra) po stromym pochyleniu (wylozonym kamieniami) wpadl do wody, gdzie przebywal kilka minut.
Efekt? Jedna soczewke szlag trafil (czego nie bylo widac, bo w srodku byla woda). Wyslalem do Canon UK. Koszt przeszlo 400 funtow, po wymianie soczewki i zaaplikowaniu paprochow miedzy soczewkami (SIC!), filtr (rozwalony) zaoszczedzil tylko gwint (ktory dalej jest sprawny).
Kupilem go na ebay z HK za 690 funtow, a nowy np. na warehouseexpress kosztuje 929 funtow.
I... zaluje, ze mi filtr ocalil gwint, bo dolozyl bym troche wiecej i mialbym nowke :(

gzak
19-09-2007, 18:49
Czyli sugerujesz, ze niby Twoja jest zrobiona z magnezu, tak?
A na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Poszukałem trochę po necie... Faktycznie Canon (prawie) nigdzie nie pisze z czego robi eLki...
Jedynie przy 300 2.8 znalazłem "Main components are made of a magnesium alloy to reduce the weight of the lens" (http://www.canon.com/camera-museum/camera/lens/ef/data/ef_300_28lis_usm.html)

A na Photozone.de (http://www.photozone.de/8Reviews/lenses/canon_1755_28/index.htm) jest info o 70-200: "even the much cheaper EF 70-200mm f/4 USM L features a magnesium-alloy shell."

Organoleptycznie sprawdzałem moje 70-200 F4 i jestem na 90% pewien, że zimny w dotyku korpus jest ze stopów metali lekkich...

Cyborg
27-09-2007, 02:19
Poszukałem trochę po necie... Faktycznie Canon (prawie) nigdzie nie pisze z czego robi eLki...
Jedynie przy 300 2.8 znalazłem "Main components are made of a magnesium alloy to reduce the weight of the lens" (http://www.canon.com/camera-museum/camera/lens/ef/data/ef_300_28lis_usm.html)

Co do 300/2.8 i dłuższych się nie wypowiadam. Zapewne są wykonane ze stopów magnezu.


Organoleptycznie sprawdzałem moje 70-200 F4 i jestem na 90% pewien, że zimny w dotyku korpus jest ze stopów metali lekkich...

Ale zwróć uwagę, co jest zimne. Ruchome pierścienie MF/zoom - tak, ale korpus odsłonięty pomiędzy bagnetem i pierścieniem zoom oraz pomiędzy pierścieniami jest ewidentnie ciepły (f/4 IS).

777
07-01-2008, 20:49
mialem podobny wypadek co vitez
szedlem rano na plener ,chwila zamyslenia i wyrabalem na lodzie
skutek- rozbity filtr heliopana sh-pmc i w full szkla na 70-200 po nim
po oczyszczeniu okazalo sie ze elka przezyla ale ile mnie to nerwow kosztowalo to nie powiem
a wszystko przez to ze mialem za mala torbe i wszystko bylo na maksa poupychane

rolaj
07-01-2008, 23:54
To taka dyskusja, że aż "smieszno i straszno" jak mawiają nasi wschodni sąsiedzi. Żaden filtr nie ocali obiektywu, który spadnie z 1. piętra, albo po schodach 1,5m. na bruk albo zanurkuje w morzu rozbijając się po drodze o burtę kutra na przykład. Ale nakręcenie najtańszej nawet szybki zwielokratnia szanse na ocalenie obiektywu, którym np. puknie się w ścianę. Biegnąc, w tłoku innych fotografów (fotoreporterów?) Niektórym z userów forum to się zdarza. Ale ich jest chyba statystycznie zbyt mało.;-)

KORD/EPKK
09-01-2008, 06:31
I mnie tez to spotkalo. Postawilem L (100-400) w futerale na stole i sie odwrocilem a mlody w miedzyczasie cyk.. za pasek i na dol. A ze waga obiektywu nie jest adekwatna do sily syna (2 latka) wiec ladnie pofrunal na glebe. Tylko zadzwonilo. Otwieram z dusza na ramieniu i patrze....
Filtr w drobny mak a dekiel lekko zalamany. Na szczescie obiektywowi nic. Od razu cala seria testow czy w srodku wsio ok. Ale sie okazalo wszystkow porzadeczku. Dekiel wyprofilowalem tak ze sladu nie ma. Echhh...

atsf
09-01-2008, 11:09
Dwadzieścia parę lat temu pożyczony od kumpla Sonnar 3,5/135 (małe jest piękne!) wypsł mi się z ręki i pieprznął klasycznego dzwona na płasko, na podłogę. W efekcie cały helicoid się zaklinował, bo zewnętrzny tubus zrobił się jajowaty. W czasie rozkręcania ścierwa schudłem ze 2 kilo, a przy prostowaniu tubusa (tzn nadawaniu mu przekroju w miarę kołowego) przegapiłem ładnych parę dobranocek. Od tamtej pory wypuszczam z ręki tylko okazje, co się z resztą okazuje po fakcie;)

checiu
09-01-2008, 14:12
ja nikogo nie nakłaniam do zakładania filtrów, ale ja miałem jak moja 70-200 f4 zaliczyła dzwona...
a to było tak - na maratonie Mazovii robiłem fotki. Załapałem się na pickupa na starcie (byłem tylko ja chętny) po trasie OS na Bemowie (na ośrodku szkolenia kierowców) - siedziałem na końcu paki z szerokim na aparacie a tele w kieszeni w kamizelce - Na jednym z wybojów nieźle mnie wyrzuciło do góry i o mało co nie wyleciałem z paki, ale dalej robiłem fotki szerokim (ostra jazda - niezłe przeżycie :D). Samochodzik się zatrzymał to myślę sobie zrobię kilka z tele - zakładam szkło zdejmuję dekielek i mi nagle się coś z obiektywu sypie myślę skąd do cholery to patrzę i co? - oj wiem co to znaczy adrenalinka zbitej soczewki - o mało co zawału nie dostałem :)
Na szczęście poszedł tylko filtr. Miałem założony dekielek. Przy twardym powrocie na pick-upa musiałem walnąć o jedno z wybrzuszeń w podłodze.
Wniosek - jak nosisz aparat w kieszeni kamizelki - zawsze dupką do dołu :)
fotka filtra poniżej :)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.voyager.waw.pl/photo/mr/warszawa_03.05.2007/016.jpg)
soczewce nic się nie stało nie ma żadnych rysek a szkielko nadal ostre jak brzytwa - przygody nie polecam :P

Wawrzyniec Pruski
13-01-2008, 17:44
Moja historia nie kończy się tak dobrze jak Wasze. Stłukłem sobie przednią soczewkę w moim Tamronie !!! Latał przedni pierścień, który chciałem dokręcić, nie dało się więc wykręciłem 3 śrubki, żeby może je trochę skrócić, nie chcę wnikać w szczegóły, bo to dla mnie traumatyczne przeżycie, w każdym razie soczewka w drobny mak. Jak myślicie, czy serwis z Gdańska sprzeda mi taką soczewkę? Sam bym to zakręcił i już, (w tym miejscu nie ma żadnej regulacji). Jakie mogą być koszty. To straszne.

Vitez
13-01-2008, 21:47
Latał przedni pierścień, który chciałem dokręcić, nie dało się więc wykręciłem 3 śrubki(...)Sam bym to zakręcił i już

Może ty już więcej nie próbuj tylko im wyślij do naprawy :twisted: .

Wawrzyniec Pruski
13-01-2008, 23:48
Jutro będę tam dzwonił, zobaczymy.
Ale za to wiem, jak się pozbyć zassanych do środka paprochów.
1.Zdejmujemy pierścień zewnętrzy (igiełka w mały otworek i podważamy).
2. Wykręcamy 3 wkręty.
3. Zdejmujemy przednią soczewkę.
4. Dmuchamy gruchą.
5. Składamy w odwrotnej kolejności.

Wawrzyniec Pruski
14-01-2008, 23:33
...i niestety rozregulowujemy sobie prawdopodobnie focus, bo te 3 śrubki leżą na klinach regulacyjnych, więc nie radzę wyławiać paprochów samemu.

adamek
15-01-2008, 12:41
A poza tym zbijamy przednią soczewkę jak widać ;)
:lol::lol::mrgreen:

himi
16-01-2008, 14:37
Dołączam do wątku z nieco odmiennym doświadczeniem. Dzisiaj na nocnej/porannej robocie – pożar hali magazynowej – wszedłem strażakowi ,, w strumień’’ tak pechowo, że z węża pod niezłym ciśnieniem dostałem szprycę dokładnie w sprzęt. Aż mnie cofnęło. Natychmiast sprzęt trafił do auta, wycieranie, suche ścierki, stres. Efekt – nic się nie stało ani body, ani lensowi (17-40 z UV) ani lampie. Wszystko elegancko działa.

Poniżej efekty pracy

Przed spotkaniem z wodą, godzina 6.30

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Po spotkaniu z wodą godzina 7.10 - dodam, że skutkiem nie było odbarwienie zdjęcia:)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

illy
16-01-2008, 15:04
nie wiem czy zauwazyles, ale po spotkaniu z woda robisz teraz czarno-biale fotki ;p

himi
16-01-2008, 15:25
Ha, ha. Przewidując taką odpowiedź, zastrzegłem to w opisie drugiej foty:)

paweleverest
16-01-2008, 16:42
Kurka na dole mydło - to musiała być woda z painą :D

Wawrzyniec Pruski
17-01-2008, 01:17
A poza tym zbijamy przednią soczewkę jak widać ;)
:lol::lol::mrgreen:

Po zimnej analizie ustaliłem, że stłukłem soczewkę nr 3. Trzy zewnętrzne soczewki XR są w jednym plastikowym pierścieniu. Ten cały zespół wypadł i dodatkowo pękł plastikowy pierścień. Co do naprawy tracę nadzieję. Serwis w Gdańsku serwisuje tylko obiektywy z polską gwarancją, podbitą przez Foto-Technikę, pozostałych nie przyjmą do naprawy ani gwarancyjnej, ani odpłatnej.:cry:

gof
17-01-2008, 19:39
Mój "plastikowy i tandetny" 50 f/1.8 II (bez założonego żadnego filtra) ostatnio zaliczył drewnianą posadzkę z wysokości ok. 2, może 2.5 metrów. Wstał, otrzepał się i nawet nie zauważył upadku - wszystko chodzi jak chodziło, foty dobre tak jak były.

Cyborg
20-01-2008, 15:40
Mój "plastikowy i tandetny" 50 f/1.8 II (bez założonego żadnego filtra) ostatnio zaliczył drewnianą posadzkę z wysokości ok. 2, może 2.5 metrów. Wstał, otrzepał się i nawet nie zauważył upadku - wszystko chodzi jak chodziło, foty dobre tak jak były.
A co go uratowało? Jego masa. Gdyby ważył wiecej pewnie nie było by wesoło. Na fizykę nie poradziasz :D

enter
25-01-2008, 13:33
to może znalezione tez podrzucę


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img152.imageshack.us/img152/8761/brokenfilter71605jx0.jpg)

akustyk
25-01-2008, 14:28
znaczy sie, ze mosiezna ramka jest na tyle odporna na odksztalcenia, ze dalo sie pobity filtr wkrecic na obiektyw.

z czego g* na temat zabezpieczenia obiektywu wynika :D

paweleverest
25-01-2008, 15:03
to może znalezione tez podrzucę


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img152.imageshack.us/img152/8761/brokenfilter71605jx0.jpg)

Hehe na paintball to ja bym się bez filtra nie wybrał :) Generalnie filtry moga uratować szkła ale w tzw lekkich przypadkach ( paintball , kamyczek na rajdzie róg stołu na konferencji itd ) ale przy lotach raczej nie liczyłbym na skuteczną ochrone - losy szkiełka w rękach "SZEFA" :)


Wg mnie warto jednak je mieć ot choćby daltego żebyprzy tych lekich przypadkach za bardzo się nie stresować.

Zigi
25-01-2008, 15:16
zupełnie teoretycznie: nakręcony na szkło filtr może przejąć część energii np tłukąc przy założeniu iż ląduje właśnie nim na czymś wystającym. W przypadku plastikowych obiektywów może też zdarzyć się iż ramka samego szkła wzmocniona wkręconym pierścieniem nie ulegnie zniszczeniu no nie uderzymy miękkim plastikiem a metalowym pierścionkiem który siłę uderzenia nieco rozłoży. Ale jak szkło walnie nie filtrem to jedyne co taki może spowodować to dodanie masy do masy szkła (niewiele ale jednak) co może zaowocować minimalnie większymi uszkodzeniami.

777
25-01-2008, 21:41
tez tak myslalem ze jest wstanie przejac czesc energii filtr na siebie ale z 2 strony pytanie czy groziejsze dla obiektywu jest wieksza energia uderzenia czy moze pekajacy filtr

Pitek
25-01-2008, 22:15
tez tak myslalem ze jest wstanie przejac czesc energii filtr na siebie ale z 2 strony pytanie czy groziejsze dla obiektywu jest wieksza energia uderzenia czy moze pekajacy filtr

to temat na pracę doktorską:lol: :lol: :lol:

mattnick
25-01-2008, 22:52
a może by tak dmuchane poduszeczki nakręcane na obiektywy ? Oczywiście niewinietujące

Łukasz Unterschuetz
27-01-2008, 11:09
Wczoraj, biegnąc na kolejkę moja 70 - 200 4 wysunęła się z niedomkniętego plecaka (BARAN za mnie... ) i lotem parabolicznym pieprznęła z imetem w chodnik myślę, że z wysokości 1,7 m... iiiii nic się nie stało :) Szkło momentalnie zostało przepstrykane, i na szczęście zachowało swoje właściwości optyczne....

Marek69
08-06-2008, 10:53
Wczoraj spotkała mnie ciekawa przygoda zostawiłem aparat w torbie, pod opieką moich dzieci 12 i 14 poszedłem kupić sobie piwo. Po powrocie chciałem zrobić zdjęcie i tu miłą niespodzianka soczewka przednia potrzaskana:evil: , oczywiście nie wiem jak się to stało.
1. Myślę że mamy odpowiedź czy warto chronić szkło, tym razem to nie było bardzo drogie szkło choć dla mnie nie tanie canon 100mm f 2,8.
2. Zostawiając sprzęt pod opieką nigdy nie wiesz jak se to skończy.
3. Gdy potrzaskasz filtr nie spiesz się z odkręceniem filtra bo porysujesz sobie szkło, wytrzeb wszystko co możliwe wydmuchaj i sprawdź czy pęknięty filtr nie będzie rysował soczewki.
Myślę że starczy ten post da odpowiedzi czy zakładać czy nie filtr.


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img150.imageshack.us/img150/9116/obrazbs6.png)

Semtex
08-06-2008, 10:57
Polecam również zakładać byle nie jakiś za 20 pln

1jac
08-06-2008, 11:12
Przypadek Marka69 raczej nie jest argumentem za zakładaniem filtra. Może raczej to informacja, że torba zbyt kiepska, albo dzieciaki nadto rozwydrzone... A co do filtra to mam całkiem odmienne zdanie. Chronić sprzęt można w całkiem inny sposób, a i tak zawsze znajdzie sie taki przypadek, że ochrona nie zadziała. Według mnie filtry, poza specjalistycznymi, są zbędne. Szczególni9e UV zakładany jako szyba ochronna. Ale o tym można trąbić, a ludzie swoje.

Marek69
08-06-2008, 11:19
Przypadek Marka69 raczej nie jest argumentem za zakładaniem filtra. Może raczej to informacja, że torba zbyt kiepska, albo dzieciaki nadto rozwydrzone... A co do filtra to mam całkiem odmienne zdanie. Chronić sprzęt można w całkiem inny sposób, a i tak zawsze znajdzie sie taki przypadek, że ochrona nie zadziała. Według mnie filtry, poza specjalistycznymi, są zbędne. Szczególni9e UV zakładany jako szyba ochronna. Ale o tym można trąbić, a ludzie swoje.
Dzieciaki nie są rozwydrzone, ale fakt torba kiepska i w planach zakup jest nowej choć nie wiem cz nie było uderzone samym szkłem mój straszy lubi robić zdjęcia nio wiedział ile kosztowało mnie wyrzeczeń ten sprzęt i dlatego jeszcze dziś nie wiem jak to się stało myślę, ze tego sie dowiem. Co do ochrony szkła mam nadzieję ze przez przypadek nie dostanie ci się drobinka piasku przy szybkim czyszczeniu szkła, chyba że masz swoje procedury których nigdy nie łamiesz to fakt można nie zakładać

piast9
08-06-2008, 11:55
Nie rozumiem. Masz potrzaskany filtr i przednią soczewkę. To miał być chyba argument przeciw filtrom zakładanym dla tzw. ochrony.

Marek69
08-06-2008, 12:21
Nie rozumiem. Masz potrzaskany filtr i przednią soczewkę. To miał być chyba argument przeciw filtrom zakładanym dla tzw. ochrony.

Sory potrzaskany tylko filtr już poprawiam przejęzyczenie soczewka calutka bez najmniejszej skazy na całe szczęście:-P

RNz
08-06-2008, 12:30
Wczoraj spotkała mnie ciekawa przygoda zostawiłem aparat w torbie, pod opieką moich dzieci 12 i 14 poszedłem kupić sobie piwo.

Dla mnie jest to argument przeciwko piciu piwa, ale jak się skończyło tylko na filtrze, to miałeś szczęście :-)

Marek69
08-06-2008, 12:38
Dla mnie jest to argument przeciwko piciu piwa, ale jak się skończyło tylko na filtrze, to miałeś szczęście :-)
Były tylko 2 przez całe popołudnie do wody była jeszcze większa kolejka ale rozważę nie picia piwa jak mam aparat w ręce.Choć wtedy ręce mi się mniej trzęsą.:mrgreen:

ewa_olsztyn
08-06-2008, 12:44
(...) albo dzieciaki nadto rozwydrzone...

Uff! Dzieci nigdy nie są rozwydrzone! Dzieci są ciekawskie, pełne energii i fantastycznych pomysłów, wolne, nieprzewidywalne, fantastyczne. Grzeczne, spokojne dzieci to wynik czarnej pedagogiki, tresury. Wyrastają z nich sztywni i nieszczęśliwi ludzie, którzy się boją. Wszystkiego.
Fajnie Marek, że masz dzieci, które próbują tego, co je ciekawi. To ważniejsze niż ten obiektyw, chociaż szkoda..


A co do filtra to mam całkiem odmienne zdanie. Chronić sprzęt można w całkiem inny sposób, a i tak zawsze znajdzie sie taki przypadek, że ochrona nie zadziała. Według mnie filtry, poza specjalistycznymi, są zbędne. Szczególni9e UV zakładany jako szyba ochronna. Ale o tym można trąbić, a ludzie swoje.

Gdyby uderzenie było słabsze - filtr by zadziałał, przyjąłby impet na siebie, prosta fizyka. Na silne uderzenia i tak nie ma rady. Ja mam filtry na wszystkich obiektywach. Na kurz, brud i... wszelki wypadek :)

Krzychu
08-06-2008, 13:07
Filtry pękają przy najmniejszym uderzeniu w oprawkę bo taka jest fizyka. Wyciąganie z tego wniosku że ochronił przednią soczewkę przed tym samym jest zdecydowanym nadużyciem, mało tego - szczątki filtra mogą tą soczewkę porysować....

mechanik1980
08-06-2008, 13:14
Ja mam filtry na wszystkich obiektywach. Na kurz, brud i... wszelki wypadek :)

chciałem Was zapytać bo nie za bardzo to pojmuję posiadam 17-55 Canona, mam rozumieć, że on zasysa kurz między przednią soczewką a jej mocowaniem? Bo nie mogę tego pojąć:D rozumiem jakby wciągał kurz który przyklei się do jego wysuniętej tuby, zmieniając ogniskową wciągnę ten kurz do środka, jak to więc jest. Czy może wciąga i przez przód i na tubie. Czy skoro kurz wciśnie się przez przednią soczewkę gdzie praktycznie nie ma się gdzie wcisnąć to czy przez filtr też się nie przedostanie? Czy kurz przyklejony do obudowy który zaciągnę do wewnątrz też przedostanie się na szkła czy może tam nie ma połączenia z optyką i tylko przez przednią soczewkę może wpaść.

Lulu1988
08-06-2008, 13:38
Filtry pękają przy najmniejszym uderzeniu w oprawkę bo taka jest fizyka.

Moja Hoya Pro1 miała chrzest chwilę po jej wyciągnięciu. Z wysokości ok 1.2m zleciała oprawką na marmur i, poza naprawdę minimalnym luzem między szkłem a żelastwem, nic jej się nie stało.

Jakiś miesiąc temu ten sam filtr uratował przednie szkło 24-105L. Dałem tacie sprzęt bo jechał na Kretę. Wystarczyło, że w jeden wieczór strzelali fajerwerkami (dosyć nisko wybuchały) i cała Hoya pokryta była drobinkami. Większość niby się zmyła (po 30 minutach ostrożnego mycia), ale kilka/kilkanaście plamek/kropek zostało.

Po takich przygodach jestem jak najbardziej na TAK za filtrami.

Viracocha
08-06-2008, 14:20
(...) Jakiś miesiąc temu ten sam filtr uratował przednie szkło 24-105L. Dałem tacie sprzęt bo jechał na Kretę. Wystarczyło, że w jeden wieczór strzelali fajerwerkami (dosyć nisko wybuchały) i cała Hoya pokryta była drobinkami. Większość niby się zmyła (po 30 minutach ostrożnego mycia), ale kilka/kilkanaście plamek/kropek zostało.

Po takich przygodach jestem jak najbardziej na TAK za filtrami.
Jak robisz zdjęcia np. w domu to chyba nikt nagle nie wyskoczy z fajerwerkami, żeby ubrudzić niezabezpieczony filtrem obiektyw. :mrgreen:
Twój przykład jest bardzo dobrym argumentem za zakładaniem filtrów na obiektyw podczas robienia zdjęć fajerwerków. To raczej dość specyficzna sytuacja zdjęciowa.
IMHO filtr ochronny powinien służyć do ochrony, podobnie jak np. kask ochronny. To, że na budowie może spaść coś na głowę i lepiej wtedy mieć kask, niej jest najmocniejszym argumentem za tym, żeby go nosić zawsze, choć tak na pewno jest bezpieczniej. :mrgreen:

BuRton
08-06-2008, 14:55
Jak ma ktoś jeszcze wątpliwości czy filtr może być pomocny w ochronie to proszę: to się stało L-ce


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img168.imageshack.us/img168/6093/uvilfx1.jpg)

a tak wyglądała obudowa filtra


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img168.imageshack.us/img168/8070/uvil1pb8.jpg)

Tak niefortunnie upadłem, że straty takie jak na fotkach + złamana lampa 430EX. O tym, co załatwiłem na Żytniej napiszę w innym wątku. Tutaj najwazniejsze jest: przednia soczewka w całości ! Wszystkie soczewki w stanie idealnym.
Moim zdaniem jak ktoś nie fotografuje w warunkach domowo-studyjnych to neutrany filtr nic nie szkodzi a może pomóc więc dlaczego tak się niektórzy przed jego urzywaniem bronią ?

Kubak82
08-06-2008, 15:05
Po powrocie chciałem zrobić zdjęcie i tu miłą niespodzianka soczewka przednia potrzaskana:evil:

miałes zalonony dekielek czy "gole" szklo :?:


Myślę że mamy odpowiedź czy warto chronić szkło

mysle, ze miales szczescie, ze pekniety filtr nie porysowal przedniej soczewki a nie ze jest to dowod na "ochronna funkcje uv podczas upadku" :roll:


Według mnie filtry, poza specjalistycznymi, są zbędne. Szczególni9e UV zakładany jako szyba ochronna. Ale o tym można trąbić, a ludzie swoje.

ano tak juz widac musi byc.. moje najstarsze szkla maja ponad 20 lat i uzywane byly bez uv'ek.. do tej pory jakos nic im nie dolega.. ale taka teraz moda, ze wszystko trzeba chronic :roll:

a producenci sie ciesza i juz licza kase :twisted:


Jak ma ktoś jeszcze wątpliwości czy filtr może być pomocny w ochronie to proszę: to się stało L-ce

musialbys ja upuscic jeszcze raz, w takiej samej konfiguracji, z takiej samej wysokosci tylko bez filtra.. gdyby soczewka pekla - wtedy bylby to dowod..


Moim zdaniem jak ktoś nie fotografuje w warunkach domowo-studyjnych to neutrany filtr nic nie szkodzi a może pomóc więc dlaczego tak się niektórzy przed jego urzywaniem bronią ?

nie bronia - sam go czasem uzywam.. np. na rajdach gdzie jest kupe pylu a kamien wyrzucony spod kola moze przypadkiem trafic w obiektyw.. jak bedzie duzy to i tak nic nie pomoze ale przy mniejszym uv moze pomoc.. jak widzisz - czasem i przeciwnicy uv ich uzywaja ale to raczej wybor "mniejszego zla".. przy 90% "normalnych" zdjec nie widze takiej potrzeby (zycie dawalo wiele okazji by skorygowac moj punkt widzenia.. na razie nieskutecznie ;-) )

Viracocha
08-06-2008, 15:20
Moim zdaniem jak ktoś nie fotografuje w warunkach domowo-studyjnych to neutrany filtr nic nie szkodzi a może pomóc więc dlaczego tak się niektórzy przed jego urzywaniem bronią ?
Bo to dodatkowy element optyczny...
Dzisiaj, idąc chodnikiem (z aparatem ma się rozumieć), gapiłem się gdzieś w bok i uderzyłem głową w znak. Gdybym miał kask, nie miałbym guza... Dlaczego wszyscy nie nosimy kasków? :twisted:

grzbiet
08-06-2008, 15:30
Może jeszcze mało widziałem... ale nie widziałem jeszcze wystawionego do sprzedaży używanego obiektywu bez zastrzeżenia, że nie miał od nowości założonego ... filtra. A odwrotnie często się zdarza... dziwne. A w temacie : jestem za używaniem dodatkowego zabezpieczenia i sam na każdym swoim szkle mam zakręcony filterek.

BuRton
08-06-2008, 15:32
musialbys ja upuscic jeszcze raz, w takiej samej konfiguracji, z takiej samej wysokosci tylko bez filtra.. gdyby soczewka pekla - wtedy bylby to dowod..
Ładnie mi życzysz ;) . Dziękuję, postoję :) .
Szkło w czasie upadku było bez dekielka. Trzasnołem bezpośrednio na chropowaty asfalt całym ciężarem ciała. UV Marumi nie do wykręcenia przezemnie a szkiełko filtra w drobny mak rozbite.
Obiektyw mam już po naprawie. Sprawny w 100% :)

Jak to dobrze, że żyjemy w wolnym kraju i możemy dokonywac własnych wyborów. Ja niekogo nie namawiam do noszenia fitrów tylko dziele się swoim doświadczeniem w temacie.
Pozdrawiam :)

Bagnet007
08-06-2008, 16:59
Może jeszcze mało widziałem... ale nie widziałem jeszcze wystawionego do sprzedaży używanego obiektywu bez zastrzeżenia, że nie miał od nowości założonego ... filtra. A odwrotnie często się zdarza... dziwne. A w temacie : jestem za używaniem dodatkowego zabezpieczenia i sam na każdym swoim szkle mam zakręcony filterek.

Wydaje mi się, że to zbytnie uogólnienie.

dr11
08-06-2008, 17:34
W większości dłuższych L-stałek Canon umieszcza przed przednią soczewką filtr ochronny. Na stałe. Widocznie po coś to robi, czemu nie zostawił gołej soczewki? A tak, jak pęknie, to jeszcze ją może porysować ;)

C80
08-06-2008, 18:22
Powiem tak, UV nie zabiera światła, nie wpływa na jakość obrazu (sprawdzałem) więc noszę. Nie zaszkodzi, a może kiedyś pomoże. Poza tym odnoszę wrażenie, że łatwiej się ściera odciski paluchów z filtra niż z soczewki.

Kubak82
08-06-2008, 18:35
Ładnie mi życzysz ;) . Dziękuję, postoję :)

nie poswiecisz sie w imie nauki ;-) :?: na tym (i nie tylko) forum bylbys na zawsze zapamietany jako "ten kto obalil/potwierdzil miit o ochronie szkla przez filtr UV :mrgreen:


Powiem tak, UV nie zabiera światła

oj, troche sie zagalopowales :lol:

w przypadku tanszych filtrów transmisja swiatla wynosi czasem ponizej 90% :!: dopiero w przypadku lepszych/droższych filtrów przepuszczalność to ok. 95% (do 99,8% w przypadku tych najlepszych :-) ).. strata nieduza ale zawsze ;-)

maku
08-06-2008, 20:09
Uff! Dzieci nigdy nie są rozwydrzone! Dzieci są ciekawskie, pełne energii i fantastycznych pomysłów, wolne, nieprzewidywalne, fantastyczne. Grzeczne, spokojne dzieci to wynik czarnej pedagogiki, tresury. Wyrastają z nich sztywni i nieszczęśliwi ludzie, którzy się boją. Wszystkiego.
Fajnie Marek, że masz dzieci, które próbują tego, co je ciekawi. To ważniejsze niż ten obiektyw, chociaż szkoda..



Gdyby uderzenie było słabsze - filtr by zadziałał, przyjąłby impet na siebie, prosta fizyka. Na silne uderzenia i tak nie ma rady. Ja mam filtry na wszystkich obiektywach. Na kurz, brud i... wszelki wypadek :)

Jeden z moim zdaniem najbardziej wartościowych postów w tym temacie.
Widziłem już ludzi których w opisany sposób zniszczono.
Nie widziałem na całe szczęście zniszczonych obiektywów. Moje zawsze mają filtr i osłonę przeciwsłoneczną.

BuRton
08-06-2008, 20:28
Moje zawsze mają filtr i osłonę przeciwsłoneczną.
Dopelnieniem całej prawdy: też miałem (w trakcie feralnego upadku) i w 90% innych sytuacji fotograficznych mam założone osłony przeciwsłoneczne (+ UV) na wszystkie moje obiektywy. Osłony odgrywają ważną rolę w sytuacjach typu upadki - stuknięcia obiektywu (że nie wspomnę o zasadniczej roli :) ).

C80
08-06-2008, 21:57
Powiem tak, UV nie zabiera światła, nie wpływa na jakość obrazu (sprawdzałem) więc noszę. Nie zaszkodzi, a może kiedyś pomoże. Poza tym odnoszę wrażenie, że łatwiej się ściera odciski paluchów z filtra niż z soczewki.


oj, troche sie zagalopowales :lol:

w przypadku tanszych filtrów transmisja swiatla wynosi czasem ponizej 90% :!: dopiero w przypadku lepszych/droższych filtrów przepuszczalność to ok. 95% (do 99,8% w przypadku tych najlepszych :-) ).. strata nieduza ale zawsze ;-)

Na takiej zasadzie, samo powietrze i zanieczyszczenia w nim też zabierają światło. Mi chodzi o to, że stosowanie dobrych filtrów nie wpływa na nastawy aparatu (tj. migawki i przesłony), zaś zdjęcia są praktycznie identyczne (pod względem naświetlania a także nasycenia barwami).

Zdecydowana większość userów nie będzie w stanie stwierdzić które zdjęcie było robione z filtrem UV a które bez filtra.

axk
08-06-2008, 22:40
... dopiero w przypadku lepszych/droższych filtrów przepuszczalność to ok. 95% (do 99,8% w przypadku tych najlepszych :-) ).. strata nieduza ale zawsze ;-)

Niestety przepuszczalności na poziomie 99.8% nie oferują nawet najlepsze filtry UV takich firm jak B&W czy Heliopan. Jest to technicznie niemożliwe ze względu na to iż powłoki naniesione na filtrze odbijają/rozpraszają pewną część promieniowania świetlnego. Przepuszczalność mieszcząca się w granicach 90-95% to już prawdziwy luksus.

rolaj
09-06-2008, 02:05
Jak robisz zdjęcia np. w domu to chyba nikt nagle nie wyskoczy z fajerwerkami, żeby ubrudzić niezabezpieczony filtrem obiektyw. :mrgreen:
Twój przykład jest bardzo dobrym argumentem za zakładaniem filtrów na obiektyw podczas robienia zdjęć fajerwerków. To raczej dość specyficzna sytuacja zdjęciowa.
IMHO filtr ochronny powinien służyć do ochrony, podobnie jak np. kask ochronny. To, że na budowie może spaść coś na głowę i lepiej wtedy mieć kask, niej jest najmocniejszym argumentem za tym, żeby go nosić zawsze, choć tak na pewno jest bezpieczniej. :mrgreen:
Nic dodać, nic podzielić! Ale ja, mimo powalającej siły tego dowodu, nadal będę miał filtry na obiektywach i głowę bez kasku. Taki cuś gupi jezdem...

Mellan
09-06-2008, 02:30
A do mnie jakoś nie dociera potrzeba kupowania UV-ek. Kasku nie noszę bo nie jestem ani motocyklictą, ani budowlańcem. Ale osłony założone zawsze...

RNz
09-06-2008, 11:18
argument za UV - ochrona szkła
argument przeciw UV - nieznacznie (przy dobrym UV) gorsza jakość zdjęć

Przecież to proste:
- jeżeli wyżej cenisz szkło niż jakość zdjęć, albo jeżeli nie widzisz różnicy w jakośći zdjęć bez filtra i z filtrem - nosisz założony UV
- jeżeli jesteś idealistą i musisz mieć najlepszą jakość, a na szkle ci tak bardzo nie zależy - nie nosisz UV

ewa_olsztyn
09-06-2008, 11:45
Chciałabym zobaczyć tego, kto potrafi odróżnić ten sam kadr z UV B+W slim i bez. Żeby wykluczyć dość wysokie prawdopodobieństwo "trafienia" - trzeba by wziąć do testu kilkanaście zdjęć, dla równego rachunku - 20. Bezbłędne wskazania około 90% przekonają mnie do zdjęcia filtrów. Janusza Body z tego eksperymentu wykluczam, on by odgadł nawet bez oglądania...

Misiaque
09-06-2008, 11:50
Kiepska metodologia, bo filtry szkodzą w niektórych warunkach bardziej, a w niektórych mniej i to, że w typowych warunkach filtr nie szkodzi nie znaczy, że użytkownik w związku z tym godzi sie na dodatkowe nieprzyjemne efekty na zdjęciach ze słońcem w kadrze, etc.

dr11
09-06-2008, 12:01
Chciałabym zobaczyć tego, kto potrafi odróżnić ten sam kadr z UV B+W slim i bez. Żeby wykluczyć dość wysokie prawdopodobieństwo "trafienia" - trzeba by wziąć do testu kilkanaście zdjęć, dla równego rachunku - 20. Bezbłędne wskazania około 90% przekonają mnie do zdjęcia filtrów. Janusza Body z tego eksperymentu wykluczam, on by odgadł nawet bez oglądania...
Przy kiepskim swietle, dluzszych czasach i jasnych, punktowych swiatlach w scenie, prawdopodobienstwo dobrego typowania byloby w przyblizeniu 100%. ;)
Wszystko zalezy od warunkow, im bardziej ekstremalne pod wzgledem swiatla, tym roznica bedzie bardziej widoczna. W 'normalnych' statystycznie kadrach zdjecia beda identyczne w granicach rozpoznawalnosci.

axk
09-06-2008, 12:20
... użytkownik w związku z tym godzi sie na dodatkowe nieprzyjemne efekty na zdjęciach ze słońcem w kadrze, etc.

Nie jest to regułą. Profesjonalne filtry UV dzięki odpowiednim powłokom (ich liczba w niektórych modelach dochodzi nawet do kilkunastu) skutecznie przeciwdziałają powstawaniu efektów takich jak odbłyski, flary itp.. Oczywiście nie eliminują ich w 100%, ich skuteczność zależy tak od budowy filtra jak i od konkretnych warunków w których wykonywane jest zdjęcie, jednakże skuteczność ich powłok jest widoczna.

Kubak82
09-06-2008, 12:22
Żeby wykluczyć dość wysokie prawdopodobieństwo "trafienia" - trzeba by wziąć do testu kilkanaście zdjęć, dla równego rachunku - 20. Bezbłędne wskazania około 90% przekonają mnie do zdjęcia filtrów.

jakos czas temu na forum zagoscil test: canon 70-200 2.8 vs tamron 70-200 2.8.. wiele osob mialo problemy z rozroznieniem ktore zdjecie bylo robione elka a ktore tamronem.. czy to jest powod by nie kupowac eLek ?? ktore szklo wolalabys miec :wink:

nikt Cie tez nie namawia by zdejmowac filtry - to twoja sprawa i zycze Ci by niegdy zadnego zdjecia Ci nie zepsuly :-) .. ja np. wyrazam swoje poglady nt. chronienia soczewek.. kiedys nawet zamieszczalem na forum zdjecia tego samego obiektu, robione ze statywu sigma 70-300 z filtrem (czarna hoya) i bez.. utrata jakosci przy cropie 100% byla bardzo widoczna :!:

jakosc szkla tez ma tu znaczenie - im gorsze tym jakosc z zalozonym filtrem bedzie slabsza.. takie sa moje doświadczenia.. a co kto zrobi - jego wola :-)

edit: znalazłem - http://canon-board.info/showpost.php?p=209309&postcount=45 :-)

dr11
09-06-2008, 13:08
Na dobrym szkle, ktorego mozliwosci rozdzielcze przekraczaja mozliwosci rozdzielcze matrycy, wprowadzenie dodatkowego elementu szklanego, jakim jest filtr UV, moze zostac zupelnie pominiete przy analizie mozliwosci rozdzielczej i jakosci dawanego obrazu. Natomiast w obiektywach, ktorych kompromisowa konstrukcja przeklada sie na balansowanie na granicy mydlenia, dolozenie filtra moze w widoczny sposob objawic sie spadkiem ich rozdzielczosci optycznej. Tak wnioskuje z doswiadczenia.

Misiaque
09-06-2008, 16:36
Rozdzielczość to nie jedyny parametr obiektywu przecież...

Kubak82
09-06-2008, 21:26
Rozdzielczość to nie jedyny parametr obiektywu przecież...

pewnie, ze nie jedyny ale mimo wszystko bardzo istotny :-) .. gdyby go nie bylo mialbys w calym kadrze piekny bokeh, bez wzglednu na to gdzie ostrzysz :wink: :mrgreen:

Jacek23
28-11-2008, 17:03
Mi spadl kiedys EF 100-400 L z wysokosci ok 50cm na posadzke kamienna (taki niby marmur), dziobem do dolu, uderzyl kantem przodu poprostu, zadnej negatywnej reakcji, nawet nie ma ryski na czymkolwiek. Przypuszczam ze jak bym mial filtr bylo by gorzej.

swnw
28-11-2008, 19:30
Bardzo współczuję. Mam filtry na wszystkich obiektywach i nie zamierzam tego zmieniać.
Dbam o sprzęt i staram się unikać sytuacji prowokujących katastrofy ale już raz w Grecji lądowałem w dole ponad metr głębkim z ręką wysoko wyciągniętą, a w niej aparat oczywiście :) - uszkodziłem się ja. A raz chwyciłem sprzęt tuż nad podłożem w sytuacji podobnej - statyw i noc. Trudno uniknąć takich przypadków. W przypadku sprzętu fotograficznego są podobne do katastrof samolotowych - rzadko ale straty duże.

Pozdrowienia swnw.

Wojciech O.
30-11-2008, 23:10
Ja tam zaliczyłem dzwon 24-70 o kant stołu filtr poszedł a soczewka est ok. Zapewne jak bym filtra nie miał to przynajmniej rysa pokaźna sie pojawiła na soczewie a może i odprysk. W warunkach fotografowania na rajdach przy piachu i błocie nie przejmuje sie filtr szmatką przetre i da sie dalej focić po 3-5 rajdach jest tak zcharatany ze trzeba wywalić. A czase i jakimś kamieniem sie oberwie.

galekeg
01-12-2008, 10:06
Może Mi się wydaje ale z lekcji chyba fizyki zapamiętałem że każdy element pochłania
część energii i generalnie działa to jak zderzak w samochodzie lekkie uderzenia amortyzuje a przed spotkaniem z tirem i tak nie uchroni. Mam 1 szkiełko po upadku (szczęście w nieszczęściu kit) i jakby miał filtr wygięło by filtr a tak filtra na nieg już nikt nie nakręci.
p.s. Uprzedzam ataki na moją skromną osobę że kto nakręca filtry na kit , ale tylko ten miał wypadek z innymi szkłami pewnie rzuciłbym się jak lew chroniąc przed upadkiem.

Bingant
01-12-2008, 10:24
Może właśnie miałeś szczęście w nieszczęściu, że nie miałeś filtra, całą energię w Twoim przypadku galekeg przejął plastikowy element kita po przez wgniecenie. Filtr ma metalową obudowę i siła uderzenia prawdopodobnie została by przeniesiona dalej do szkła. Mogło by to Ci uszkodzić delikatny mechanizm kiciora.

Krzychu
01-12-2008, 13:11
Może właśnie miałeś szczęście w nieszczęściu, że nie miałeś filtra, całą energię w Twoim przypadku galekeg przejął plastikowy element kita po przez wgniecenie. Filtr ma metalową obudowę i siła uderzenia prawdopodobnie została by przeniesiona dalej do szkła. Mogło by to Ci uszkodzić delikatny mechanizm kiciora.

Siła uderzenia z reguły powoduje deformację pierścienia filtra i pęknięcie jego szkiełka - które może porysować soczewkę obiektywu...
Natomiast sam obiektyw to znacznie większa konstrukcja niż cienki pierścień filtra i jest w stanie wziąć znacznie więcej (oczywiście jeżeli nie dostanie prosto w soczewkę, ale wtedy z reguły przy odpowiednio dużej energii filtr w niczym nie pomoże)...

radmro
01-12-2008, 13:33
Jak człowiek ma pecha to ani filtr, ani dekiel ani osłona nie pomogą :-) Ja tam na fotografowanie na zewnątrz filtr zawsze zakładam bo różnie to bywa. Filtr łatwiej jest czyścić niż soczewkę jak się zachlapie albo odciski palców na nim zostaną. Jakbym robił zdjęcia tylko w studio albo krajobrazy ze statywu to pewnie bym z filtrami dał sobie spokój, ale jak sie wrzuca aparat luzem do plecaka idąc na miasto to już to trochę inaczej to wygląda.

Bingant
01-12-2008, 16:14
a słyszałeś radmro o dekielkach?

radmro
01-12-2008, 16:18
Jaja sobie robisz czy tylko tak odreagowujesz?

Bingant
01-12-2008, 16:53
spokojnie, chodziło mi o to Twoje wrzucanie aparatu "luzem" do plecaka:)

radmro
01-12-2008, 17:16
OK. Już jestem spokojny :-) Może rzeczywiście powinienem zacząć traktować sprzęt z wiekszym szacunkiem?

Vitez
03-12-2008, 21:04
Hekselman, Kubak82 i kilku innych - tu sobie kontynuujcie :arrow: http://canon-board.info/showthread.php?t=41202 :evil:

hekselman
03-12-2008, 21:58
Dziś wziąłem aparat do łap i kliknąłem kilka klatek.
Zrobiłem kontrolnie zdjęcie RAW+jpeg na sztywnych ustawieniach aparatu:
bez filtra, potem założyłem obsmiany PROTECT Canona (PROTECT! - a nie PROTECTOR jak twierdzi wielokrotnie kolego co go ma i olał...), potem założyłem Rodenstocka UV a potem HOYę SUPER HMC Pro1 UV.
I rezultaty są do pooglądania tu:
JPEGI - http://www.divshare.com/download/5991816-02f
RAW - http://www.divshare.com/download/5991856-ccc
a jeszcze dokładam wywołane bez żadnej ingerencji TiFFy:

http://www.divshare.com/download/5992054-f18
http://www.divshare.com/download/5992107-147


Zdjęcia z pełnym EXIFem - na życzenie moge publicznie w 3mieście lub Warszawie pozwolić kolegom wykonać identyczny na własnych warunkach i sprzęcie.
Żałuję tylko jednego: mam w swoich zbiorach 77 UV B+W której używałem jako pierwszy na 100-400.Pewnego dnia wyjąłem obiektyw z torby i ku memu zdumieniu spod firmowego dekielka ukazł sie walnięty flitr.Nie wiem jak i kiedy - faktem jest że nie zawsze torba ląduje jak powinna i nie zawsze mam czas szanowac ją tak jak na to zasługuje jej zwartość.W świetle analiz torba musiała zaliczyć uderzenie od dołu na nierówności (szkło stało pionowo) - tak mocne że dekielek się wgniótł i rozwalił filtr. Ślady na dekielku są. Na soczewkach - NIC. I tak sobie pomyslałem żeby coś kontrolnie walnąć przez ten popękany filtr...moze jeszcze to zrobię?

Oczywiście - nie jest tak że pierwsze zdjęcie jest bez filtra a nastepne z filtrami
Zapraszam do oglądania, analiz i wyciagania własnych wniosków.

PoulNoise
04-12-2008, 14:53
Idąc Tym tropem należy ZAWSZE mieć założony też łącznik statywowy...
Zawsze może On w potencjlanym na nim upadku - uratować szkło... ;)

Znacie:
Paradoks Kota z Kromką Na Grzbiecie Posmarowaną Masłem
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_kota_z_kromką_posmarowaną_masłem

mate00sh
08-12-2008, 17:46
Tak w temacie: http://fotoreporterzy.net/fotoblog/2008/12/08/parcie-na-szklo/

C80
09-01-2009, 11:14
Odświeżymy nieco.

Link wyżej jech chyba dowodem na to, że czasami filtr może się przydać. Ja wychodzę z założenia, że skoro nie przeszkadza (a mi nie przeszkadza) to czemu mam go nie nosić? Przypadki chodzą po ludziach. Przykład? Stojąc koło ulicy z aparatem można dostać żwirem po obiektywie.

Dodam inny powód gdy filtr może się przydać. Każdy z nas używa intensywniej lub nie swój sprzęt, może się zdażyć że bez filtra na przedniej soczewce pojawią się rysy lub przetarcia. Bo np. w torbie spadł dekielek. Wiadomo, że takie uszkodzenia nie mają wpływu na jakość zdjęć, Ktoś już kiedyś (chyba Vitez) opisał wpływ rys czy nawet tasiemki przed przednią soczewką na jakość zdjęć i "widzialność" na zdjęciu.

Ale co w przypadku chęci sprzedaży swojego obiektywu? Zdaje się, że rysy na szkłach obniżają wartość takiego szkielka. Ktoś będzie chciał kupić wasz obiektyw i zobaczy przetarcia czy rysy na soczewce, i co wtedy? Cena waszego obiektu ze względu na uszkodzenia może spaść o kilka setek. Dlatego IMHO lepiej wydać 100 czy 150 zł na filtr i mieć przednią soczewkę w jakimś stopniu zabezpieczoną.

Oczywiście co innego gdy ktoś widzi pogorszenie jakości zdjęć z i bez filtra. Wtedy nie da rady.

quail
21-01-2009, 09:32
Pozwolę sobie nieco odświeżyć temat.

Otóż kilka miesięcy temu zauważyłem pęknięcie na filtrze UV, który mam nakręcony na obiektyw 85 f/1.2. Prawdopodobnie powstało przez nieuwagę przy wkładaniu obiektywu do plecaka, trudno to zweryfikować. Pęknięcie ma około 1,5 cm, zaczyna się od krawędzi filtra i lezie w kierunku środka lekko zakręcając. W popłochu zacząłem pstrykać fotki i zerkać jaki to ma wpływ na zdjęcia. No i okazało się, że nie ma żadnego, aż do ostatnich świąt, kiedy robiłem zdjęcia w domu i w tle były światełka choinki:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img135.imageshack.us/img135/6053/ww2z2072sw0.jpg)

Oczom moim ukazało się piękne odwzorowanie pękniętej szybki...

Pora zakupić nowy filterek.

himi
25-03-2009, 12:54
Dziś ja dołączam do grona ocalonych. Rano, wiosenny atak zimy, radakcja wysyła mnie na wypadek. wyskakuję z auta, poślizg, torba lotem koszącym wypada mi z ręki i upada na ziemię - wysokość to jakieś 50 cm. Bum, podnoszę, nie oglądam - do roboty. Zrobiłem chyba z 10 fot 70-200, gdy strażak z dziwną miną pokazuje na mój sprzęt. - Co ci się stało? - pyta. - A co? - odpowiadam ze zdumieniem spoglądając na front mojej eli.


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img144.imageshack.us/my.php?image=elka.jpg)

Widzę stłuczoną UVkę i drżącymi rękami zabieram się do odkręcania filtra. Ufff, gwint puścił, odkręca się, ale co z soczewką? Zdjąłem - CAŁA! Ani jednej ryski. mocowanie filtra - nic. Szkło nietknięte. Ciśnienie jak po biegu maratońskim. Filtr w kieszeń, dokończyłem robotę. Tutaj (http://elka.fm//content/view/33534/430/) są efekty.

Pozdrawiam - już kupiłem następny UV - i nie wypuszczam torby z ręki:)

Krzychu
25-03-2009, 12:59
A ja robiąc ślub parę miesięcy temu wyciągnąłem z torby 100/2.0 i niestety zrobiłem to za osłonę zamiast korpus - osłona mi została w ręku a obiektyw poleciał na kamienną podłogę w Pałacu Ślubów na Starówce w Warszawie z wysokości około metra - nie stało mu się zupełnie nic, filtra oczywiście nie miał (gdyby miał, mógłby peknąć i porysować przednią soczewkę). Tak więc UV'ki nie mam i nie kupuję...

himi
25-03-2009, 13:03
Coś w tym jest. Uv pękła na pewno z powodu uderzenia. Nastąpił ścisk ramki filtra i poszła. Mogła uszkodzić soczewkę, na szczęście tak się nie stało. Ale jednak zakładam kolejną. Pracuję nierzadko w trudnych warunkach, wolę wymienić Uv niż martwić się zawaloną soczewką. Nawet deszcz z czasem nieźle brudzi.

sirlukas
25-03-2009, 17:12
Również jestem ze szkoły nie psucia szkła poprzez nakładanie nań jeszcze jednego, używam hooda bezwzględnie i zawsze.

himi
25-03-2009, 17:14
Nosisz założone osłony w torbie? Jaką masz torbę, że mieścisz np 70-200 z osłoną?

sirlukas
25-03-2009, 17:52
Nosisz założone osłony w torbie? Jaką masz torbę, że mieścisz np 70-200 z osłoną?

W torbie odwracam osłonę, normalne.
I nakładam dekielek, od tego on jest, żeby chronić obiektyw przecież, filtr przecież nie służył ochronie przez długi czas. Poza tym wolałbym żeby mi filtr w torbie nie pękł bo to dopiero by była jazda ze szkłem.

himi
25-03-2009, 17:58
Założona odwrotnie na 70-200 osłona nie jest ochroną przed upadkiem takim jaki dziś mi się przytrafił. Szkło miało ofkoz dekiel założony. UV-ka poszłaz powodu ciężaru szkła. Nacisk ruszył ramkę filtra i trach, oprawiona soczewka szkła sobie spokojnie z tym poradziła. BTW - filtr pękł w torbie, ale żadnej jazdy - nie było.

Bahrd
25-03-2009, 18:14
Pozwolę sobie nieco odświeżyć temat.
Oczom moim ukazało się piękne odwzorowanie pękniętej szybki...

Stara to prawda, że "bokeh prawdę Ci powie" :wink:
Śmiem nawet twierdzić, że "spora winieta = piękny bokeh"! Jak nie przymierzając w 35L - no, ale to nie na temat... :mrgreen:

sztajmes
25-03-2009, 21:40
Niezaleznie od tego co ludzie mowia zawsze mam filtr ochronny na obiektywie jak robie zdjecia na miescie.
Kilkakrotnie w tlumie ktos cos mi w obiektyw wsadzil, wielokrotnie polecialo bloto czy kamyki.
Zawze zostal uszkodzony ( porysowany) filtr a NIE SOCZEWKA.

Poczatek tego watku zaczyna sie od tego ze Vitez upuscil aparat z wysokosci oczu ( 190 cm) na podloge.
Zmierzylem sobie odleglosc od moich oczu do czubka mojej glowy i wyszlo mi 17 cm.
Szacunek Vitez :).

sztajmes

Vitez
26-03-2009, 00:28
Poczatek tego watku zaczyna sie od tego ze Vitez upuscil aparat z wysokosci oczu ( 190 cm) na podloge.
Zmierzylem sobie odleglosc od moich oczu do czubka mojej glowy i wyszlo mi 17 cm.
Szacunek Vitez :).


A słowa "prawie" i "ok" to już pominąłeś. Grunt to czepiać się szczegółów :p .
Ja mam od czubka głowy do oczu 15 cm w linii prostej, więc upuściłem go z wysokości ok 182-183 cm - teraz lepiej?

Jago
26-03-2009, 09:15
..........Zmierzylem sobie odleglosc od moich oczu do czubka mojej glowy i wyszlo mi 17 cm.
Szacunek Vitez........



Jesteśmy na jakimś forum aptekarsko-farmeceutycznym :?: Te parę centymetrów odgrywa jakąś istotną rolę :!: Takie stwierdzenia są wg mnie pejoratywne i z lekka "zalatują " mi megalomanią i lamerstwem.

Peie
13-06-2009, 15:32
Witam.
Może testował ktoś przypadkowe starcie szkła z filtrem z Karabinkiem ASG z niedużej odległości - prędkość wylotowa plastikowego pocisku 6mm 0,2grama pewnie max z 400fps (120m/s ). Co daje energię 1,5 J przy bezpośrednim kontakcie (rykoszety pewnie sporo mniej)

Korci mnie udokumentowanie akcji ze starć znajomych.
Siebie wiem jak chronić .. gorzej jak profilaktycznie chronić 24-105L przed rykoszetami lub co najgorsze..pfu
Raczej ciężka sprawa ale może ktoś się obił o temat
Help :)

airhead
13-06-2009, 16:15
nie lepiej wszystko wyreżyserować? nie wiem, jak z tym karabinkiem, ale jak ktoś strzela to ja bym tak naokoło nie latał

allxages
13-06-2009, 18:27
nie lepiej wszystko wyreżyserować? nie wiem, jak z tym karabinkiem, ale jak ktoś strzela to ja bym tak naokoło nie latał

Powiedz to fotografom wojennym ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
PS. A żeby nie było zbyt OT to napiszę, że też uważam że filtr tylko zaszkodził Vitezowi w tym przypadku ;) Najbardziej mi się podobało, że najpierw pisał że m.in. uchronił IS, a później że jednak IS też poszedł. Pewnie jakby poszła przednia soczewka to pisałbyś, że dalej ostrzy w punkt itd.

PPS. Co nie zmienia faktu, że UV jako ochrona często się przydaje.

RomanS
13-06-2009, 22:00
Moge dolaczyc do grona osob, ktorym "filtr ocalil L-ke" tym razem 70-200/4. Filtr UV B+W caly popekany wyciagnolem po kawalkach z obudowy. Obiektyw we wszystkim sprawny, upadl na kamienna posadzke. Jak widac czasem filtr jest ochronnym elementem.

Peie
13-06-2009, 22:47
nie lepiej wszystko wyreżyserować? nie wiem, jak z tym karabinkiem, ale jak ktoś strzela to ja bym tak naokoło nie latał

o własny "tyłek" niema się co martwić .. przy dobrej ochronie oczu/głowy i w miarę rozsądnym ubraniu ryzykuje się góra siniaki :mrgreen:
Można się wczuć w fotografa wojennego i nie pchać celowo pod kule ;-) a nikt z zasady nie będzie do mnie strzelał specjalnie

Reżyserka odpada bo to mało ciekawe wyzwanie a ma być "fun" i dla fotografującego

Może ma ktoś porysowany zmasakrowany zamalowany a cały filtr do testów :mrgreen:

tapicerka malczana nie daje rady


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img197.imageshack.us/img197/9060/img0449vye.jpg)

pozdrawiam!

aciek_l
13-06-2009, 23:10
...aż mi głupio, jak sobie przypomnę jak wystraszony byłem, gdy mi 50 f/1.4 spadła z może 30cm na miękką płytę pilśniową ("podłoga" szuflady). :D

Edit: dodam, że osłona i filtr zawsze i wszędzie na moich szkłach. ;)

sebfoto
22-09-2009, 15:59
Trafiłem na ten wątek szukając czegoś na temat zabezpieczenia body i obiektywu podczas robienia zdjęć na paintballu.
Macie jakąś dobrą metodę?
W niedziele skusiłem sie podjechać na pole speedballowe i zrobić kilka zdjęć.
Niestety tym razem nie zdecydowałem się na bliższe podejście, bo mimo siatki dookoła, mój sąsiad z 70-200/4L zarobił farbą i całe szczęście tylko w bok obiektywu.
Nie chciałbym wyglądać tak:

https://canon-board.info/imgimported/2009/09/brokenfiltergorankoyd5-1.jpg
źródło (http://img386.imageshack.us/img386/2724/brokenfiltergorankoyd5.jpg)

https://canon-board.info/imgimported/2009/09/camerahit-1.jpg
źródło (http://img326.imageshack.us/img326/394/camerahit.jpg)

https://canon-board.info/imgimported/2009/09/IMG_00812165X1443534X356-1.jpg
źródło (http://img385.imageshack.us/img385/1092/IMG_00812165X1443534X356.jpg)

Miał ktoś z was okazje biegania po polu paintballowym z aparatem i wyszedł z tego cało? ;-)

enter
22-09-2009, 16:20
ASG jest bardziej destrukcyjne chyba że masz osłonę poliwęglanową

swnw
22-09-2009, 16:28
Powinieneś ostrzec, że zdjęcia są drastyczne. Współczuję. Ja sambym cierpiał ;). Na koncercie Madonny zrobiłem kilka zdjęć. Widziałem tam zawodowca w press kamizelce z topowym body i elką 300. Jedno i drugie poklejone srebrną taśmą. Strach pomyśleć co było pod spodem. Na moich obiektywach jest zawsze filtr B+W, pozatym jestem niższy :).

swnw

allxages
23-09-2009, 17:48
nie wiem o co wam chodzi. przeciez to tylko farba. zalozyc uv z przodu zeby nie ubic przedniej soczewki i tyle.

Sielan
23-09-2009, 19:26
Byłem niedawno w lesie z chłopakami od ASG. Miałem na sobie pomarańczową kamizelkę (taką np. dla kierowców), filtr na obiektywie (też 24-105 :) ), oczywiście gogle i czapkę. Starałem się nie wchodzić na linię ognia. Jednak zdjęcia z akcji są dużo lepsze niż pozowane.

sebfoto
23-09-2009, 19:32
nie wiem o co wam chodzi. przeciez to tylko farba. zalozyc uv z przodu zeby nie ubic przedniej soczewki i tyle.

Chyba powinieneś spróbować wejść na pole, gdzie po jednej stronie masz 5 osób uzbrojonych po zęby w markery i zapas amunicji, a po drugiej stronie tyle samo chętnych do ustrzelenia tych pierwszych :twisted:

Wole sie dobrze zabezpieczyć zanim zdecyduje sie na wejście do akcji. :wink:
Żeby potem nie było szukania rozcieńczalników farbek ;-)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img146.imageshack.us/img146/1325/NPPLSanDiego05Palley100r2.jpg)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.paintball2000.de/media/bilder/39/NF7N5476.jpg)

allxages
23-09-2009, 21:07
Chyba powinieneś spróbować wejść na pole, gdzie po jednej stronie masz 5 osób uzbrojonych po zęby w markery i zapas amunicji, a po drugiej stronie tyle samo chętnych do ustrzelenia tych pierwszych :twisted:

wybacz szefie, ale nie kupuje Twojej rady. wiem co to paintball, bo gralem nie raz. sens fotografowania tego sportu jest dla mnie dokladnie taki sami jak zrobienie reportazu wojennego. a mam na tyle oleju w głowie, ze z aparatem na linie ognia pchać się nie będe. chyba nikt na tyle głupi nie był poza Capą, aby to robić.



Wole sie dobrze zabezpieczyć zanim zdecyduje sie na wejście do akcji. :wink:
Żeby potem nie było szukania rozcieńczalników farbek ;-)


Osobiście, nieźle bym się wkurzał jakby mi gdzieś po drodze stał reporter i rozpraszał w zabawie. Pewnie specjalnie sprzedałbym mu strzała z markera ;-) Staraj się być "niewidzialny" dla grających. Obydwie strony na tym skorzystają!

rolaj
23-09-2009, 21:27
... z aparatem na linie ognia pchać się nie będe. chyba nikt na tyle głupi nie był poza Capą, aby to robić.

ręce opadają.....

allxages
23-09-2009, 21:33
ręce opadają.....

Uważasz, że Capa był rozsądny robiąc to?

rolaj
23-09-2009, 21:44
Uważasz, że Capa był rozsądny robiąc to?
Nic nie uważam. Osłupiałem.
Mineło. Zacząłem uważać. Zauważyłem faceta z papierosem w kąciku ust, który spoglada akurat na mnie z 58 strony specjalnego wydania Time'a "150 years of photo journalism" z jesieni 1989. Zgadnij, co to za "głupek".

Vitez
23-09-2009, 23:35
Ktoś kiedyś był na tyle głupi że aby płynąć statkiem pod wiatr rozpalił ognisko pod jego pokładem i zagotował wodę... tak powstały parowce...
Ale to chyba nie o tym ten wątek więc o panie Capa proszę nie kontynuować.

sirlukas
10-01-2010, 20:43
Witam,

Piszę tylko i wyłącznie żeby się "wypłakać".
Mianowicie włożyłem aparat do plecaka, ale tylko tak połowicznie i plecak był odpięty. Zapomniałem o tym i jak chwyciłem za plecak to aparat z niego wyfrunął i spadł na podłogę nosem w dół. Na szczęście w nieszczęściu miałem na moim 17-55 IS USM akurat nakręconego Heliopana 77mm CIR-POL SH-PMC.
Filtr się roztrzaskał, ale za to obiektyw nie ucierpiał. Nie wiem czy jakby filtra nie było to czy obiektywowi coś by się stało czy nie, podejrzewam że nic bo miałem zaślepkę założoną.
W każdym bądź razie jestem jakieś 500zł w plecy, a mogłem być jeszcze więcej.
Eksperymentu nie powtórzę, więc Wam nie powiem czy 17-55 jest wytrzymałym obiektywem na upadki, ten akurat przeżył.

Zdjęcia:


https://canon-board.info/imgimported/2010/01/4262663907_e615494874_o-1.jpg
źródło (http://farm5.static.flickr.com/4034/4262663907_e615494874_o.jpg)


https://canon-board.info/imgimported/2010/01/4263415550_dc4bd406df_o-1.jpg
źródło (http://farm5.static.flickr.com/4049/4263415550_dc4bd406df_o.jpg)


https://canon-board.info/imgimported/2010/01/4263415780_49e63cb151_o-1.jpg
źródło (http://farm5.static.flickr.com/4072/4263415780_49e63cb151_o.jpg)