Voytas
12-08-2006, 03:21
A wiec tak:
Byłem na weselu jako fotograf i w pewnym momencie aparat przestał mi łapać ostrość. Sprzęt nie upadł ani nic z tych rzeczy.
wyglada to tak, że obiektyw szuka ostrość (ogniskuje) ale nigdy nie zatrzymuje sie w momencie gdy obraz jest ostry. Jest tak jakby obiektyw dostawal informacje o tym by szukac ostrosci, wysylal wiadomosc o poziomie kontrastu w mierzonym punkcie ale aparat nie porafil mu "powiedziec" zeby sie w danym momencie zatrzymal (co za obrazowosc). Testowalem go rowniez w bardzo dobrych warunkach oswietleniowych wiec to nie jest zwiazane z niskim poziomem swiatla. Przeczyscilem stylki w bagnecie ale nic nie dalo. Mysle nad wgraniem jeszcze raz software'u (mam oryginalny).
Cale wesele robilem na manualej ostrosci. Generalnie da sie z tym zyc ale nie po to jest autofocus by nie dzial.
Czy ktos z was mial take cos? moze jakies koncepcje
Pozdrawiam i licze na wasza pomoc
Byłem na weselu jako fotograf i w pewnym momencie aparat przestał mi łapać ostrość. Sprzęt nie upadł ani nic z tych rzeczy.
wyglada to tak, że obiektyw szuka ostrość (ogniskuje) ale nigdy nie zatrzymuje sie w momencie gdy obraz jest ostry. Jest tak jakby obiektyw dostawal informacje o tym by szukac ostrosci, wysylal wiadomosc o poziomie kontrastu w mierzonym punkcie ale aparat nie porafil mu "powiedziec" zeby sie w danym momencie zatrzymal (co za obrazowosc). Testowalem go rowniez w bardzo dobrych warunkach oswietleniowych wiec to nie jest zwiazane z niskim poziomem swiatla. Przeczyscilem stylki w bagnecie ale nic nie dalo. Mysle nad wgraniem jeszcze raz software'u (mam oryginalny).
Cale wesele robilem na manualej ostrosci. Generalnie da sie z tym zyc ale nie po to jest autofocus by nie dzial.
Czy ktos z was mial take cos? moze jakies koncepcje
Pozdrawiam i licze na wasza pomoc