PDA

Zobacz pełną wersję : problem prawny



cood
08-08-2006, 19:01
witam
jakiś czas temu zrobiłem zdjęcia koncertowe zaprzyjaźnionemu zespołowi. jakiś czas później zespół ów zwrócił się do mnie z prośbą o udostępnienie fot ponieważ chcieli je wykorzystać do publikacji w lokalnej prasie (z okazji wywiadu z nimi). oczywiście zgodziłem się zrobić to nieodpłatnie, jedynym warunkiem było to aby zdjęcia były opisane moim nazwiskiem, oraz adresem mojej strony internetowej.
jako, że było to jakiś czas temu o całej sprawie niemal zapomniałem. Wczoraj jednak w moje ręce wpadł numer gazety z opublikowanymi moimi zdjęciami. Na próżno jednak można by szukać chociaż cienia wzmianki o tym, kto jest autorem tych zdjęć. przyznać się muszę, iż trochę mnie to zirytowało.
nie chciałbym aby redakcji uszło to na sucho, z drugiej strony niezbyt chce mi się procesować i angażować się w walkę, poza tym nie stać mnie na adwokata.
co Waszym zdaniem w takiej sytuacji należało by/ można zrobić?

a.

Myszoor
08-08-2006, 20:25
nie chciałbym aby redakcji uszło to na sucho, z drugiej strony niezbyt chce mi się procesować i angażować się w walkę, poza tym nie stać mnie na adwokata.
Jeżeli sprawa rozbija się wyłącznie o redakcję, to zawsze możesz wymusić sprostowanie - jest chyba coś o tym w prawie prasowym. Tylko czy o to idzie? Trochę już pozamiatane :(

PS
I tak miałeś szczęście. Ja kiedyś pojechałem do Francyji w rejon zwany Chateauvert by robić zdjęcia ze wspinania Jacka Kudłatego (miał tam kilka eleganckich dróg klasy 7C robionych OS). Umowa była taka, że nie chcę kasy - wystarczy mi publikacja zdjęć ze mną w podpisie (to miał być mój debiut prasowy :) ). Po kilku miesiącach kilka zdjęć z tej sesji ukazało się "GÓRACH", przy tej okazji dowiedziałem się, że nazywam się Paweł Benhke (bodaj - tak nazywał się gościu który J.K. asekurował na tym wyjeździe :P ).

Jacek stwierdził, że nic się nie stało, a po tym jak mu sklarowałem, że jednak się stało - zaproponował, że w GÓRACH dadzą sprostowanie. I wiesz ... stwierdziłem, że pi****** tak wyjazdy z J.K. jak i sprostowanie w gazecie :(

Na koniec dałem sobie spokój z foceniem łojantów w ogóle :( Tego focenia trochę mi brak, ale mniej brak mi frustracji po kontaktach z takimi gwiazdami jak J.K. (bo na szczęście nie całe środowisko jest takie)

:\

Tomasz Golinski
08-08-2006, 20:27
Ktoś pisal tu o sprzeczce z jakąś firmą od motocykli chyba. Nie pamiętam jak się skończyło.

Pamiętaj, że mozesz domagać się teraz od gazety odszkodowania po co najmniej minimalnych ZPAFowskich stawkach za publikację.

Ponadto ustne umowy w kwestii praw autorskich są nieważne.