Zobacz pełną wersję : EOS 350D - warto czekać?
Karlolek
03-08-2006, 15:43
Witam!
Mam Canona EOS 300 i wraz z nim parę obiektywów, filtrów i innych gadżetów. Teraz, gdy chciałbym kupić cyfrową lustrzankę, pasuje kupić też Canona, żeby wszystko pasowało. Zbyt wiele modeli do wyboru nie mam. EOS 300D jest już stary, nowego już raczej nie kupi, a używanego nie chcę. W dodatku ma ograniczenia programowe (a nie chcę się bawić w ruskie softy). Podobna sytuacja z EOS 10D - kupowanie używanego to hazard. Poza tym wydaje mi się, że odkąd weszła cyfra do fotografii ludzie robią więcej zdjęć niż przedtem. Kto to widział, żeby z jednej wycieczki przywozić ich 8 tysięcy? Dlatego nie chcę kupować używanego, bo pewnie zaraz migawka pójdzie do wymiany.
Teraz z nowych pozostają tylko EOS 20D, 30D i 350D. Dwa pierwsze są za drogie jak dla mnie, więc zostaje tylko EOS 350D. Od razu mówię, że chcę kupić samo body, ponieważ obiektyw mam po analogu, a na szerokim kącie mi nie zależy. Teraz to moje pytanie: Czy ten aparat jeszcze stanieje (nowy)? Obecnie samo body kosztuje około 2400 zł (chociaż na Allegro jest w tej cenie nawet z kitem). Jestem też ciekaw, ile jeszcze mogę czekać z kupnem - byle nie za długo, aż model nie będzie dostępny! Z moich obserwacji wynika, że gdy aparat za bardzo tanieje, firmy (nie tylko Canon) wpuszczają nowy model, który znowu kosztuje kupę kasy, chociaż niewiele się różni od starego, a poprzedni się wycofuje z produkcji. Czy EOS 350D stanieje poniżej 2000 zł?
Na koniec pytanie o tę obudowę w 350D. Wiele osób narzeka na niską jakość plastiku. Ja tylko zapytam, czy plastik użyty do niej to ten sam co w analogowym EOS 300? Aha, i czy ten w 300D jest lepszej jakości? Mnie wygląda wręcz na odwrót (szczególnie w wersji srebrnej).
Dziękuję za odpowiedź na pytania. Najważniejsze jest jednak: Czy EOS 350D jeszcze stanieje i o ile, w jakim czasie. Może nie warto czekać, skoro te 100 zł mniej ma trwać pół roku lub więcej. No i nie chcę też, aby w końcu wycofano go z produkcji i wprowadzono jakiś EOS 360D, który znów będzie kosztował 3,5 tys. zł!
W!
Wrozka mowila mi ze nie stanieje ;) Ale inna ze stanieje powiadala...
Czyli na dwoje babka wrozyla ;>
ErnestPierwszy
03-08-2006, 15:52
Znaczy, że chcesz kupić aparat, którego nigdy nie miałeś w rękach?
Idź do sklepu i wymacaj wszystkie modele. 350D jest MALUTKI i jak masz duże dłonie to bez gripa będzie niewygodnie, a grip to ok 300-400 zł.
Moim zdaniem za pol roku bedzie o okolo 200 zl mniej kosztowal. Obserwuje cenny tego aparatu juz od dawna i nie wydaje mi sie aby zaczal nagle taniec. Poza tym dobrze sie sprzedaje, wiec nic na wielka obnizke nie wskazuje.
Karolek, zrobiłem taką samą przesiadkę: z EOS 300 na 350D. Nie czekałem, aż stanieje bo chciałem pstrykać. Stare obiektywy działały ale jużsięwymieniły. Podobnie jak ciebie jeszcze jakiś czas nie pozwole sobie na 20D/30D. Nie czekaj. bierz i pstrykaj. No i zrób tak jak napisał Ernest - pomacaj sobie gdzieś. Pzdr.
Musi trochę stanieć bo lada moment będzie następca 350D.
Musi trochę stanieć bo lada moment będzie następca 350D.
Uuuuuu a cos wiecej na ten temat ??:-D
liquidsound
03-08-2006, 16:24
Obecnie od jutra t 4 sierpnia w sklepie dla idiotow 350D z kitem bedzie po 2500zl:mad:
Avadra_K
03-08-2006, 16:26
Musi trochę stanieć bo lada moment będzie następca 350D.
:roll: A jakieś dokładniejsze info.... jestem żywo zainteresowny ....:???:
emisiaczek
03-08-2006, 16:26
imho, jak pamietam to we wrzesniu maja byc targi ... pewnie dadza 370d ... mysle ze kolo marca 350d bedzie oscylowal w granicach 2tys. tak jak to sie dziala z 300d
liquidsound
03-08-2006, 16:27
Sie sprzeda 350 i kupi 370:p
Avadra_K
03-08-2006, 16:29
Sie sprzeda 350 i kupi 370:p
No tu bym nie był taki akurat hop do przodu:lol: :lol: Jakoś nie mogę kupić 5D nawet gdym sprzedał swoje puszki i tak bym musiał ciut dołozyc (znaczy się jakieś 50%):cry:
liquidsound
03-08-2006, 16:43
No wiadomo ,ze bez dolozenia kasy sie nie obejdzie:wink: ale zawsze pare zlotych ze sprzedania puszki zostanie.
Karlolek
03-08-2006, 16:44
Znaczy, że chcesz kupić aparat, którego nigdy nie miałeś w rękach?
Zgadza się. Ale u mnie po prostu nie ma nigdzie sklepu fotograficznego z prawdziwego zdarzenia, wszędzie są tylko malutkie kompakty wielkości pudełka od zapałek w cenie 1200 zł.
Idź do sklepu i wymacaj wszystkie modele. 350D jest MALUTKI i jak masz duże dłonie to bez gripa będzie niewygodnie, a grip to ok 300-400 zł.
A co mi zostaje do wyboru oprócz EOS 350D do obiektywów Canona? 20D jest już dużo droższy. A grip... zależy jaki. Nieoryginalny kosztuje 280 zł, a oryginał nawet koło 500 zł. Więc pewnie kupiłbym ten za 280 zł.
Karolek, zrobiłem taką samą przesiadkę: z EOS 300 na 350D. Nie czekałem, aż stanieje bo chciałem pstrykać. Stare obiektywy działały ale jużsięwymieniły.
No ja też chcę 'pstrykać', ale na razie nie ma czym. Na jakie obiektywy wymieniłeś stare? Na EF-S? Ja nie mam zamiaru, bo nie chcę się pozbywać analogowej 300-tki.
Panowie, a co z tą obudową z plastiku? Do czego ją porównywać, bo nie miałem okazji dotknąć aparatu? Jak ta z EOS 300, czy gorszej jakości?
Aha, myślałem co nieco o obiektywie zamiennym zamiast kitowego. O Sigmie. Ale fotografowie mi to odradzili, bo twierdzą, że zamiennik nigdy nie jest tym samym co oryginał i na pewno nie jest idealnie dopasowany.
Karolek, 300 też raczej się nie pozbęde - czasami lubie wziąć zenitara i strzelić jakieś rybie oko. Stare obiektywy jescze mam, tylko ich nie używam. EF-S to tylko Kit, a pozostałe jak w podpisie. Co do plastiku...to ja wiem...jest jaki jest, ale mi to wcale nie przeszkadza.
stdanielo
03-08-2006, 16:53
Kupuj aparat i nie czekaj, bo się nigdy nie doczekasz. :)
Avadra_K
03-08-2006, 16:59
Kupuj aparat i nie czekaj, bo się nigdy nie doczekasz. :)
I słusznie - potem wyjdzie znowu jakieś cudo i kicha. Jak kupiłem 20 to po złości zrobili 20a :lol:
Kupuj chłopie i sie nie martw co bedzie i kiedy.:mrgreen:
ErnestPierwszy
03-08-2006, 17:02
A co mi zostaje do wyboru oprócz EOS 350D do obiektywów Canona? 20D jest już dużo droższy. A grip... zależy jaki. Nieoryginalny kosztuje 280 zł, a oryginał nawet koło 500 zł. Więc pewnie kupiłbym ten za 280 zł.
No tak... to poczekaj na promocję. W MM ma być po 2500 zł więc w autobus/pociąg czy jak i do sklepu po aparat... albo czekaj do marca i będzie następca.
Zaczną wyprzedawać 350D i kupisz za ok 2000 zł nowy.
W sumie to tylko pół roku:)
aha oryginalny grip jest cały czas w sprzedaży w sieci fotojoker po 379 zł.
Kolekcjoner
03-08-2006, 17:55
Ja bym brał i się nie zastanawiał. Fajne zdjęcia tym da się robić. Plastik jak plastik - taki plastikowy. Jeśli chodzi Ci o wytrzymałość plastiku to mojemu koledze spadł na beton i jeszcze go kopnął..... po czym podniósł i dalej robił zdjęcia!
Sam piszesz, że nie bardzo widzisz alternatywę. To na co Ty jeszcze czekasz, biegnij do sklepu, światło czeka!
Jestem za zakupem. Ostatnio body cyfrowe przypominają komputery. W momencie zapłacenia mamy stary sprzęt.
Druga sprawa czy warto zmieniać body z wersji na wersję? (300D - 350D). Może lepeij robić to z przeskokiem? (300D - 350D omijamy - > 3xxD ewentualnie kupujemy). Albo od razu wchodzić w body z wyższej półki a dotychczasowe eksploatować dopóki będzie spełniało swoje zadania i sprosta wymaganiom.
Karlolek
03-08-2006, 21:56
Kupuj aparat i nie czekaj, bo się nigdy nie doczekasz. :)
Ja bym bardzo chętnie kupił, ale jeśli już to na spółkę z ojcem - wspólna pasja fotografowania. A żeby każdy z nas miał osobny aparat to już by była przesada. Tylko on twierdzi, że trzeba "poszukać okazji" albo poczekać aż stanieje. Już staniał 1000 zł - mało? 2000 zł to dużo, ale przeciez byle jakie kompakty kosztują 1200 zł. I trzeba wziąć to pod uwagę, że w przyszłości nie ponosi się kosztów filmu, który kosztuje po 30 zł za 36 klatek - to dużo.
I słusznie - potem wyjdzie znowu jakieś cudo i kicha.
No właśnie nie chciałbym, aby wycofali ten model ze sklepów zanim go kupię... A z tego co widzę, już pewnie planują wprowadzenie nowego i później tylko szukać go po magazynach, wcale nie taniej niż nowszy model. (Przykład to kupić nowy EOS 300D - jest o 1000 zł droższy od 350D!)
W MM ma być po 2500 zł więc w autobus/pociąg czy jak i do sklepu po aparat... albo czekaj do marca i będzie następca.
Zaczną wyprzedawać 350D i kupisz za ok 2000 zł nowy.
W sumie to tylko pół roku
Jak już pisałem, chciałbym kupić samo body, a 2500 zł to razem z kitem, prawda? To dużo, bo na Allegro jest za 2400 zł z kitem - z Warszawy. Tylko nie wiadomo co to, ale gwarancję posiada.
Sam piszesz, że nie bardzo widzisz alternatywę. To na co Ty jeszcze czekasz, biegnij do sklepu, światło czeka!
Jeszcze pozostaje opcja używania ciągle EOSa 300 i kliszy... To oczywiście opcja, którą na razie popiera mój ojciec - twierdzi, że 2400 zł to dużo jak na aparat... Czy ja wiem? W końcu nie jest to wydatek na rok, tylko na parę lat. W ogóle czy ktoś wie, jaką wytrzymałość mają cyfrówki? Gorszą niż analogi? Chodzi mi głównie o elektronikę.
Na koniec zdanie, którym mój ojciec podsumował propozycję zakupu aparatu: "Nie robisz profesjonalnie zdjęć, żeby ten aparat był ci już potrzebny". Cóż, uważam, że mógłbym trochę przy nim rozwinąć skrzydła. Bo i zdjęcia zwierząt byłoby mi łatwiej robić - dłuższa ogniskowa, odpowiednik 480mm w fotografii tradycyjnej, a wcale nie ma pogorszenia jakości obrazu i możliwość robienia większej ilości zdjęć - w analogu jednak ograniczają mnie koszty kliszy. Poza tym jak oddam to potem do fotografa to w minilabie poleci wszystko, a w cyfrowej mam możliwość przykadrowania i wybrania tylko tych udanych na papier.
Pozdrawiam wszystkich i liczę na jakieś cenne uwagi jak przekonać kogoś do zakupu lustrzanki cyfrowej. Dzięki!
Aha... bo z tego co kiedyś czytałem, klatka filmu 35 mm ma rozdzielczość około 18 megapikseli. Tylko cóż mi z tego, skoro w fotografa, u którego robię, jest już minilab cyfrowy z przystawką do skanowania filmów i każde zdjęcie jest robione jak cyfrowym. A jakość tego skanera pozostawia wiele do życzenia - waha się na poziomie około 2,5 megapixela. Co innego tradycyjne analogowe minilaby - tam to można robić odbitki w imponującej jakości. A tutaj nawet format 20x30 robią mi z rozdzielczości pliku 1232 x 1840 px...
Jeszcze pozostaje opcja używania ciągle EOSa 300 i kliszy... To oczywiście opcja, którą na razie popiera mój ojciec - twierdzi, że 2400 zł to dużo jak na aparat... Czy ja wiem? W końcu nie jest to wydatek na rok, tylko na parę lat.
Też tak myślałem i po roku pozbyłem się 350D z wielką radością. 2400 to dużo jak za aparat z fatalnym wizjerem (chyba najgorszy w dslr na rynku), kiepskim AF i słabą ergonomią wynikającą nie tylko z rozmiarów ale i braku drugiego kółka, dżojstika itd. Na plus oczywiście niezła matryca.
Osobiście nie polecam 350D nikomu. Kup sobie używane 20D albo poczekaj, to jeszcze nie są "te" DSLR.
Karlolek
03-08-2006, 23:03
Też tak myślałem i po roku pozbyłem się 350D z wielką radością.
A jaki aparat kupiłeś?
2400 to dużo jak za aparat z fatalnym wizjerem (chyba najgorszy w dslr na rynku), kiepskim AF i słabą ergonomią wynikającą nie tylko z rozmiarów ale i braku drugiego kółka, dżojstika itd. Na plus oczywiście niezła matryca.
Szczerze powiem, że nie wiem, bo nie patrzyłem przez wizjer. Chyba faktycznie muszę się wybrać do MM i poszukać EOSa 350D... Wtedy zobaczę 'na własne oczy'.
Osobiście nie polecam 350D nikomu. Kup sobie używane 20D albo poczekaj, to jeszcze nie są "te" DSLR.
To jest jakiś pomysł! Byle tylko nie trafić na bardzo zużyty egzemplarz - chodzi głównie o migawkę. Rozumiem, że w 20D obudowa jest magnezowa, a nie plastikowa? Szczerze powiem, że gdyby nie dwa obiektywy Canona, bardzo chętnie kupiłbym Nikona - ale cóz zrobić. Sprzedawać EOSa 300 się nie opłaca, a obiektywy nie są złe. Inwestować w dwa różne systemy też się nie opłaca. Dzięki MMM za tę podpowiedź z używanym EOSem 20D. Popytam, poszukam, może akurat. Kosztuje mniej więcej tyle, ile nówka EOS 350D jakiś rok temu...
Pozdrawiam i liczę jeszcze na opinie innych. Kupować używaną 20D? 10D można kupić za 1500 zł, ale trochę zużytą...
Kolekcjoner
04-08-2006, 01:06
To jest jakiś pomysł! Byle tylko nie trafić na bardzo zużyty egzemplarz - chodzi głównie o migawkę. Rozumiem, że w 20D obudowa jest magnezowa, a nie plastikowa? Szczerze powiem, że gdyby nie dwa obiektywy Canona, bardzo chętnie kupiłbym Nikona - ale cóz zrobić. Sprzedawać EOSa 300 się nie opłaca, a obiektywy nie są złe. Inwestować w dwa różne systemy też się nie opłaca. Dzięki MMM za tę podpowiedź z używanym EOSem 20D. Popytam, poszukam, może akurat. Kosztuje mniej więcej tyle, ile nówka EOS 350D jakiś rok temu...
Pozdrawiam i liczę jeszcze na opinie innych. Kupować używaną 20D? 10D można kupić za 1500 zł, ale trochę zużytą...
Za 2000 to 20D kupisz rzęcha, o 10D było w innym wątku niedawno - poszukaj -generalnie w stosunku do 350 strasznie wolny.
Ja bym zdecydowanie polecał Ci kupić 350D wg. mojej subiektywnej opinii to zupełnie przyzwoity aparat, efekty zdjęciowe mogą Cię na prawdę zaskoczyć na plus. Ergonomia to sprawa indywidualna jednemu pasuje drugiemu nie. Dla mnie np. bardzo dużą zaletą tego aparatu jest to że jest b. mały i lekki, można go mieć ze sobą praktycznie zawsze, choć wiem że dla niektórych jest to poważna wada.
Co do tego co napisał MMM to powiedziałem mojej żonie (posiada 350 i czasem jej używam:mrgreen:), że ma aparat który nie nadaje się do robienia zdjęć. Kobita tarzała się ze śmiechu:lol: :lol: :lol:!
A jaki aparat kupiłeś?
Szczerze powiem, że nie wiem, bo nie patrzyłem przez wizjer. Chyba faktycznie muszę się wybrać do MM i poszukać EOSa 350D... Wtedy zobaczę 'na własne oczy'.
To jest jakiś pomysł! Byle tylko nie trafić na bardzo zużyty egzemplarz - chodzi głównie o migawkę. Rozumiem, że w 20D obudowa jest magnezowa, a nie plastikowa?
Kupiłem 30D i jest znacznie lepiej. Obudowa oczywiście magnezowa. Koniecznie obejrzyj sobie 350D, wizjer w EOS300 (z racji pełnej klatki) jest nawet ciut większy niż w 30D, do 350D nawet nie ma czego porównywać. Sprawdź też na www.photozone.de/8Reviews czy twoje obiektywy z cyfrą będą tak samo dobre jak z kliszą bo może spotkać cię niemiłe rozczarowanie i głowny powód trzymania się Canona okaże się nieistotny.
Gdybyś kupował używanego 20D odwiedź ze sprzedającym serwis na Żytniej, mogą sprawdzić prawdziwy przebieg migawki i stan aparatu.
Co do tego co napisał MMM to powiedziałem mojej żonie (posiada 350 i czasem jej używam:mrgreen:), że ma aparat który nie nadaje się do robienia zdjęć. Kobita tarzała się ze śmiechu:lol: :lol: :lol:!
A czemu jej powiedziałeś że 350D nie nadaje się do robienia zdjęć?
Avadra_K
04-08-2006, 08:54
A czemu jej powiedziałeś że 350D nie nadaje się do robienia zdjęć?
:oops: Uupssssss, a mnie zawsze starzy, mądrzy ludzie mówili, że to nie aparat robi zdjęcia:rolleyes: Znam kilka osób które mają 350 a daj mi Boże robić takie zdjęcia jak oni. Niejaki James Nachtwey powiedział kiedyś (podobno) że zrobi dobre zdjęcie nawet gdyby do dyspozycji miał tylko pudełko po butach i soczewkę od okularów - jakoś facetowi wierzę.:smile:
Avadra_K
04-08-2006, 08:55
Zapomniałem dodać, że powiedział że zrobi dobre zdjęcie
Znam kilka osób które mają 350 a daj mi Boże robić takie zdjęcia jak oni.
Ja znam kilka takich osób z 300D i jeszcze kilka którzy robią świetne makro kompaktami. I co z tego wynika? Że 350D ma dobry AF, albo że wygodnie się go używa?
slawi_3000
04-08-2006, 09:00
Panowie, a co z tą obudową z plastiku? Do czego ją porównywać, bo nie miałem okazji dotknąć aparatu?
Obudowa jest z poliwęglanu, technologicznie jeden z najlepszych polimerów. Jest twarda, matowa, absolutnie nie trzeszczy i jest całkowicie stabilna w dotyku. Moim zdaniem żaden problem. Z podobnego poliwęglanu są obudowy obiektywów Tamrona.
Wielkość to nie problem - jeżeli do ujęć pionowych ma się grip. Ale i to, choć przydatne, może poczekać.
Jakość matrycy - b. dobra. Istotną wadą, jaką ja widzę - niestety - drogie szkła.
Jeżeli zakładasz istotny rozwój - to cena szkieł nie ma znaczenia, bierz 350 bez wahania, jest najlepsza w tej klasie.
Jeżeli jednak chcesz chcesz robić zdjęcia okolicznościowo, głównie rodzinie i na wakacjach, i mieć jeden dobry, uniwersalny i tani obiektyw - to nie ma czegoś takiego w ofercie f-my C. Tu w lepszej sytuacji są nikoniarze. Już kit do 50-ki jest zadowalający (cena zestawu od ok. 2k), w przeciwieństwie do kita C. Jak chcesz mieć pełen zakres f , to AF-S 18-200 kosztuje wprawdzie ok. 2500,- ale IMO jest to jedyny tani 11x zoom do dslr aps-c, na który można bez wahania wydać forsę.
kilka moich uwag o plastiku eos-ow 3000, 300d i 20d:
pierwszy model posluzy mi jako porownanie do klasycznej 300: 3000 mialem wiecej niz rok i plastik byl plastikowy :) ale odpowiednio wytrzymaly i tyle. 300 mielem przez tydzien/dwa i nie widzialem roznicy. moja opinia na temat tego plastiku: ok.
300d (mialem przez rok) plastik chyba tego samego typu co 3000, ale body ciezsze i mocniej sie je chwyta, wiec aparat trzeszczy w lapach. ale to nie szkodzi - wytrzymaly i jest ok. czuc chinszczyzne ktos powiedzial na tym forum o 300d - moze, ale jesli tak, to taka sama co w eosach 3000, 300... tam sie tym nikt nie przejmowal. (mowie o 300d jako porownaniu do 350d - ta sama klasa body wiec domniemam, ze plastik ten sam)
20d - kilkakrotnie trzymalem w lapach - duuuuza roznica do powyzszych modeli. roznica na plus dla 20d. a zakup uzywanego (nawet ze sporym przebiegiem) jest rozsadniejszy niz kupno nowego 350d - imo, co tez zamierzam sam uczynic....
Karlolek
04-08-2006, 12:45
Gdybyś kupował używanego 20D odwiedź ze sprzedającym serwis na Żytniej, mogą sprawdzić prawdziwy przebieg migawki i stan aparatu.
Z tym może być problem, bo to baaardzo daleko od mojego domu. Czy nie ma innego sposobu (domowego), żeby to wszystko sprawdzić? Taka wycieczka do Warszawy mi się po prostu nie opłaca (i jeszcze wieźć samochodem sprzedawcę).
Koniecznie obejrzyj sobie 350D, wizjer w EOS300 (z racji pełnej klatki) jest nawet ciut większy niż w 30D, do 350D nawet nie ma czego porównywać.
Czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego tak jest? Przecież w 350D i w 30D mnożnik ogniskowej wynosi 1.6x, czyli teoretycznie wizjer powinien być jednakowej wielkości, jedynie trochę mniejszy od tych z analogowych lustrzanek. Czyżby w 30D dołożone były jakieś szkła powiększające wizjer?
20d - kilkakrotnie trzymalem w lapach - duuuuza roznica do powyzszych modeli. roznica na plus dla 20d. a zakup uzywanego (nawet ze sporym przebiegiem) jest rozsadniejszy niz kupno nowego 350d
Tylko niech ktoś mi powie, gdzie taki aparat mogę potrzymać? O ile jeszcze 350D da się, bo jeśli jest to amatorska lustrzanka to powinna być w którymś ze sklepów, to 20D będzie chyba trudniej? A nie znam nikogo, kto posiadałby taki aparat.
Istotną wadą, jaką ja widzę - niestety - drogie szkła.
Jeżeli zakładasz istotny rozwój - to cena szkieł nie ma znaczenia, bierz 350 bez wahania, jest najlepsza w tej klasie.
Nie zamierzam już kupować obiektywów. Te co mam w zupełności wystarczają do codziennych potrzeb. Są to 28-80 mm i 75-300 mm. Po wymnożeniu 1.6x wychodzą całkiem niezłe osiągi. Myślę, że nie będę już inwestował w żaden dłuższy ani tymbardziej krótszy obiektyw.
Za 2000 to 20D kupisz rzęcha
Myślę, że nie musi być 2000 zł, na pewno warto dopłacić i mieć solidniejszą konstrukcję. Tak teraz szukałem na Allegro po zakończonych aukcjach (bo po zaczętych nie ma co, 2600 zł i 6 dni do końca, to wszystko się zmieni) i znalazłem na przykład EOSa 20D z przebiegiem 2000 zdjęć za 2500 zł (samo body). Myślicie, że ktoś zatuszował prawdziwy przebieg? Trochę tanio... Może co gorsza kradziony?
Myślę, że nie musi być 2000 zł, na pewno warto dopłacić i mieć solidniejszą konstrukcję. Tak teraz szukałem na Allegro po zakończonych aukcjach (bo po zaczętych nie ma co, 2600 zł i 6 dni do końca, to wszystko się zmieni) i znalazłem na przykład EOSa 20D z przebiegiem 2000 zdjęć za 2500 zł (samo body). Myślicie, że ktoś zatuszował prawdziwy przebieg? Trochę tanio... Może co gorsza kradziony?
za 2000pln to jakas lipa-choc zalezy kto to sprzedaje...
w kazdym razie sprzet mozesz wyslac na Zytnia do sprawdzenia stanu licznika, a oni to zrobia i odesla ci body + info. tylko, czy sprzedajacy sie na to zgodzi :)
Czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego tak jest? Przecież w 350D i w 30D mnożnik ogniskowej wynosi 1.6x, czyli teoretycznie wizjer powinien być jednakowej wielkości, jedynie trochę mniejszy od tych z analogowych lustrzanek. Czyżby w 30D dołożone były jakieś szkła powiększające wizjer?
Wielkość lustra odbijającego światło na matówkę to nie wszystko. 5D ma wiekszy wizjer niż EOS300 mimo że jego matryca ma rozmiar odpowiadający klatce 35mm. Dużo zależy od tego w jaki sposób obraz z lustra jest przekazywany do wizjera. Nie znam szczegółów technicznych ale w 350D jest chyba jakiś prosty układ luster a w 20D pryzmatów. Ten drugi pozwala uzyskać jaśniejszy obraz na matówce i dzięki temu można bardziej go powiększyć. Obraz w 350D nie dośc że jest mniejszy niż w 20D to na dodatek jest ciemniejszy, więc gdyby go powiększyć do rozmiarów takich jak w 20D to będzie jeszcze ciemniej. W EOS300 nawet jeśli są tylko lustra to dzięki dużemu rozmiarowi klatki wizjer może być całkiem dużej wielkości przy zachowaniu dobrej jasności.
BTW, kiedyś miałem przez chwilę przypięty 28-80 do swojego 30D i ogólne wrażenia były takie że jest jakości KITa 18-55
Avadra_K
04-08-2006, 14:40
:p
Tylko niech ktoś mi powie, gdzie taki aparat mogę potrzymać? O ile jeszcze 350D da się, bo jeśli jest to amatorska lustrzanka to powinna być w którymś ze sklepów, to 20D będzie chyba trudniej? A nie znam nikogo, kto posiadałby taki aparat.
Taki aparat możesz sobie potrzymać w wiekszości sklepów ze sprzętem, zazwyczaj maja po 1, 2 sztuki, albo na giełdzie foto - to raczej nie jest wielki problem:razz:
Karlolek
04-08-2006, 14:58
sprzet mozesz wyslac na Zytnia do sprawdzenia stanu licznika, a oni to zrobia i odesla ci body + info. tylko, czy sprzedajacy sie na to zgodzi :)
Czy panowie z Żytniej zrobią to za darmo? Nie jestem tego pewien...
miałem przez chwilę przypięty 28-80 do swojego 30D i ogólne wrażenia były takie że jest jakości KITa 18-55
Ale KTÓREGO kita? Bo chyba ten z EOS 350D jest inny od tego z 20D?
Taki aparat możesz sobie potrzymać w wiekszości sklepów ze sprzętem, zazwyczaj maja po 1, 2 sztuki, albo na giełdzie foto - to raczej nie jest wielki problem
Może w Warszawie to nie problem, ale u mnie po prostu NIE MA takich sklepów! Jest najwyżej cztery zakłady fotograficzne, w których tylko i wyłącznie można kupić albumy na zdjęcia, wywołać fotki w minilabie i kupić z wystawy starą Minoltę za 600 zł lub nowy kompakt za 1000 zł. Przykra rzeczywistość...
Jeszcze zapytam o dwie rzeczy w EOSie 20D: Pierwsza rzecz to 9 punktów AF. Podobno to bardziej przeszkadza niż pomaga. Czy to prawda? I druga to te wszędzie występujące problemy z ostrością. To wyolbrzymiony mit czy smutna prawda? Czytałem, że można oddać aparat do wyostrzenia pod dany obiektyw na Żytnią, ale wtedy znowu mogą być problemy z innymi.
Czy panowie z Żytniej zrobią to za darmo? Nie jestem tego pewien...
bylo o tym na forum - za darmo. ale: nie wiem, czy sprzedajacy zgodzi sie na zabawe z wysylaniem sprzetu do serwisu.... gdyby byl uczicwy - to pewnie tak. ale: ja raz sie spytalem goscia, ktory sprzedawal i mowil o 2000 klapniec w 20d posiadanym przez rok ;) czy mozemy zajsc z body na Zytnia i to skonfrontowac - a byl on z Wawy - to mi odpowiedzial, zebym sie palowal - wiec podziekowalem za zakup u niego...
Ale KTÓREGO kita? Bo chyba ten z EOS 350D jest inny od tego z 20D?
Jeszcze zapytam o dwie rzeczy w EOSie 20D: Pierwsza rzecz to 9 punktów AF. Podobno to bardziej przeszkadza niż pomaga. Czy to prawda? I druga to te wszędzie występujące problemy z ostrością. To wyolbrzymiony mit czy smutna prawda? Czytałem, że można oddać aparat do wyostrzenia pod dany obiektyw na Żytnią, ale wtedy znowu mogą być problemy z innymi.
KIT jest taki sam do 350D i 20D. 9 punktów w niczym nie przeszkadza, chyba że komuś za bardzo przesłaniają obraz w wizjerze. Jak uważasz że za dużo to używaj tylko centralnego.
Problemy z ostrością się trafiają, choć nie muszą. Kalibracja na Żytniej mogłaby być skuteczna gdyby umieli to porządnie zrobić. Jak się boisz że ci rozregulują obiektyw to zawsze można sobie zażyczyć kalibracji do referencyjnego , ale ze swojego doświadczenia wiem że wtedy z każdym innym będzie źle :)
Tomasz Golinski
04-08-2006, 15:23
Może w Warszawie to nie problem, ale u mnie po prostu NIE MA takich sklepów! Jest najwyżej cztery zakłady fotograficzne, w których tylko i wyłącznie można kupić albumy na zdjęcia, wywołać fotki w minilabie i kupić z wystawy starą Minoltę za 600 zł lub nowy kompakt za 1000 zł. Przykra rzeczywistość...
Jakbyś wpisał w profilu skąd jesteś, to może ktoś w okolicy by się znalazł.
Karlolek
04-08-2006, 16:06
Niech ktoś mi jeszcze powie, czy warto w cenie nowego EOSa 350D kupować używanego EOSa 10D? Tutaj jest aukcja w pobliżu mnie, więc mógłbym w razie czego pojechać po niego osobiście: http://www.allegro.pl/item118018782_canon_10d_z_karta_compact_flash_elit e_pro_1gb.html. Jakie są wady w stosunku do 350-tki D? Na pewno czas startu który wynosi o ile pamiętam 2,5 s. Nie mogę nigdzie teraz tego znaleźć... Jeśli chodzi o wytrzymałość to chyba 10-tka D jest wytrzymalsza. Czytałem na forum o tym, że elektronika jest przestarzała w stosunku do 350-tki D, ale nie mam pojęcia na czym ta przestarzałość polega. Czy mógłby mi ktoś to przybiżyć? Może te różnice nie są dla mnie tak istotne, jak na przykład dla fotografów-reporterów.
Tomasz1972
04-08-2006, 16:07
Niech ktoś mi jeszcze powie, czy warto w cenie nowego EOSa 350D kupować używanego EOSa 10D? Tutaj jest aukcja w pobliżu mnie, więc mógłbym w razie czego pojechać po niego osobiście: http://www.allegro.pl/item118018782_canon_10d_z_karta_compact_flash_elit e_pro_1gb.html
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=12948
Karlolek
04-08-2006, 16:13
Czytałem cały ten temat wcześniej... I nie pomógł mi. Bo przecież w końcu autor tematu kupił Nikona.
Mnie nie chodzi o duże lub małe rozmiary aparatu, obudowę plastikową lub magnezową, ale o wytrzymałość, jakość zdjęć, cenę akcesoriów i opłacalność takiego zakupu w stosunku do drugiego modelu. Niech ktoś mi wyjaśni, na czym polega ta przestarzałość elektroniki i wolny AF. Najlepiej żeby były to porównania AF do tego z EOS 300, bo na szybkości nadświetlnej z modelów EOS 1 mi nie zależy. Dzięki za wyrozumiałość. Nie mam pojęcia, czy 2600 zł za EOSa 10D to dużo czy mało, skoro za 200 zł mniej mam nówkę 350D. Czasem też za tą cenę mogę mieć 20D...
Kolekcjoner
04-08-2006, 18:35
Czytałem cały ten temat wcześniej... I nie pomógł mi. Bo przecież w końcu autor tematu kupił Nikona.
Mnie nie chodzi o duże lub małe rozmiary aparatu, obudowę plastikową lub magnezową, ale o wytrzymałość, jakość zdjęć, cenę akcesoriów i opłacalność takiego zakupu w stosunku do drugiego modelu. Niech ktoś mi wyjaśni, na czym polega ta przestarzałość elektroniki i wolny AF. Najlepiej żeby były to porównania AF do tego z EOS 300, bo na szybkości nadświetlnej z modelów EOS 1 mi nie zależy. Dzięki za wyrozumiałość. Nie mam pojęcia, czy 2600 zł za EOSa 10D to dużo czy mało, skoro za 200 zł mniej mam nówkę 350D. Czasem też za tą cenę mogę mieć 20D...
Nie czytałeś jednak tego wątku zbyt dokładnie, bo ja i nie tylko ja pisałem jakie są różnice i co z nich wynika.
Przestarzałość elektroniki polega na tym, że 10D jest tragicznie wolny w działaniu (zapis zdjęć, wyświetlanie zdjęć, mały bufor (no w rawach 3 zdj. więcej), załączanie aparatu itp.); znacznie wolniejszy niż 350-tka! Wytrzymałość 10D jest super (mój zaliczył beton z l-ką na B16 po podniesieniu nie było nawet śladu /sprzęt pożyczony/ działał idealnie dalej) ale to samo słyszałem o 350-tkach. Wiem że w canonie jak projektowali ten plastik na obudowę to nawet crash testy robili! Ja uważam że AF działa całkiem przyzwoicie (nawet w niektórych sytuacjach jest łatwiej chwycić obiekt niż w 20/30D, bo są znacznie większe punkty AF - zależy oczywiście co dla kogo lepsze).
Wiesz tego wyboru nikt za Ciebie nie dokona. musisz sam to obmacać i porównać. Ja na twoim miejscu bym bez wahania brał 350-tkę zwłaszcza że jakość zdjęć całkowicie porównywalna z 20D.
Karlolek
04-08-2006, 19:09
Wiesz tego wyboru nikt za Ciebie nie dokona. musisz sam to obmacać i porównać. Ja na twoim miejscu bym bez wahania brał 350-tkę zwłaszcza że jakość zdjęć całkowicie porównywalna z 20D.
Przeszukałem z pomocą Google parę forów z podobnym dylematem i wychodzi na to, że jednak lepsza jest 350-tka! Mimo, że 10D jest półprofesjonalny, to jednak przestarzały. OK, jedna sprawa z głowy! Dzięki.
Teraz postawię drugie pytanie: Czy lepiej kupić nówkę EOS 350D czy używaną 20D? Są mniej więcej w tej samej cenie, gdy dodać do 350D cenę battery gripa, który jest niezbędny. Wiem, że 20D jest lepszym aparatem, czytałem dużo porównań na plus 20-stki. Jednak czy warto kupować używaną? Nigdy nie wiadomo dlaczego ktoś sprzedaje dobry aparat, choć w wypadku 20D często jest to przesiadka na 30D... Może to i dobrze, przynajmniej w takim wypadku ta 20D jest pewnym sprzętem, a nie uszkodzonym.
Witam..
Jako wieloletni użytkownik analoga i od ponad roku posiadacz 350D powiem tak - jak nie masz kasy na coś więcej i nie masz zamiaru zarabiać na zdjęciach to kupuj 350D - jeśli masz więcej kasy (ale z tego co piszesz nie za bardzo) to wtedy 20D/30D. Jedynie co mogę poradzić to jeśli chcesz jeszcze czekać to poczekaj do photokiny - za 2 czy 3 tygodnie canon pokaże nastepcę 350ki i jak tylko pojawią się na rynku cena spadnie o pare stówek, może i coś tam jeszcze pokażą i spadną ceny wyższych modeli.. co do używanego 20D raczej bym się nie pakował bo to na tyle wysoki model (w naszych warunkach często używany przez pro/semipro - czyli świadomych userów) że raczej będzie już zjechany i raczej nie trafisz na fabrycznie nowy egzemplarz
Pozdrawiam
Artur Starz
Karlolek
05-08-2006, 00:35
Jedynie co mogę poradzić to jeśli chcesz jeszcze czekać to poczekaj do photokiny - za 2 czy 3 tygodnie canon pokaże nastepcę 350ki i jak tylko pojawią się na rynku cena spadnie o pare stówek, może i coś tam jeszcze pokażą i spadną ceny wyższych modeli..
Dzięki za radę. Mam nadzieję, że tak będzie. Wytrzymam te parę tygodni - chyba... Może przez ten czas odwiedzę MM i osobiście oglądnę aparat.
co do używanego 20D raczej bym się nie pakował bo to na tyle wysoki model (w naszych warunkach często używany przez pro/semipro - czyli świadomych userów) że raczej będzie już zjechany i raczej nie trafisz na fabrycznie nowy egzemplarz
Też tak myślałem... Ale jeśli ktoś niedawno kupił 20D i po wyjściu 30D od razu się przesiadł, to jest nadzieja, że model nie będzie zajechany. Co do 10D, to uważam, że migawka by była od razu do wymiany. Tak sobie teraz pomyślałem: przecież to nie był aparat dla amatorów. Jeśli ktoś dał na niego 12.000 zł, to na pewno nie po to, żeby wypstrykać nim 3.000 zdjęć jak to niektórzy piszą na aukcjach. Więc pozostaje 350D i czekanie. Dzięki!
Dzięki za radę. Mam nadzieję, że tak będzie. Wytrzymam te parę tygodni - chyba... Może przez ten czas odwiedzę MM i osobiście oglądnę aparat.
A nie masz kogoś z 350D w okolicy? Nie wiem gdzie są "okolice Sanoka" ale ja za około 1,5 tygodnia prawdopodobnie bedę w okolicach Żywca na wakacjach, więc jakbyś też był w okolicy to bedę miał ze sobą oczywiście sprzęt
Też tak myślałem... Ale jeśli ktoś niedawno kupił 20D i po wyjściu 30D od razu się przesiadł, to jest nadzieja, że model nie będzie zajechany. Co do 10D, to uważam, że migawka by była od razu do wymiany. Tak sobie teraz pomyślałem: przecież to nie był aparat dla amatorów. Jeśli ktoś dał na niego 12.000 zł, to na pewno nie po to, żeby wypstrykać nim 3.000 zdjęć jak to niektórzy piszą na aukcjach. Więc pozostaje 350D i czekanie. Dzięki!
Raczej wątpię żeby ktoś kupił 20D krótko przed premierą 30D i od razu się przesiadał bo przed targami w marcu coś tam się mówiło o nastepcy - raczej miał długo 20D i brakowało mu spota itp. i jak wyszedł 30D to się przesiadł ale obserwując tendencje to raczej na 30D przesiadali się ludzie z 300/350D którzy już wiedzieli czego im brakuje w tych puszkach a raczej 20D (i to nowego) raczej mało osób wymieniło na 30D.
Pozdrawiam
Artur Starz
Karlolek
05-08-2006, 10:28
A nie masz kogoś z 350D w okolicy? Nie wiem gdzie są "okolice Sanoka" ale ja za około 1,5 tygodnia prawdopodobnie bedę w okolicach Żywca na wakacjach, więc jakbyś też był w okolicy to bedę miał ze sobą oczywiście sprzęt
Niestety u mnie nikt nie ma takiego sprzętu, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Jedynie znajomy kolegi ma EOSa 10D, bo kiedyś dostałem zdjęcie zrobione właśnie nim. Ale ja go nie znam. Okolice Sanoka, to po prostu miejscowość położona 18 km dalej. Nie ma sensu pisać jej nazwy, bo i tak nikt by nie wiedział gdzie to jest. Niestety, w Żywcu byłem, ale 3 tygodnie temu.
Raczej wątpię żeby ktoś kupił 20D krótko przed premierą 30D i od razu się przesiadał bo przed targami w marcu coś tam się mówiło o nastepcy - raczej miał długo 20D i brakowało mu spota itp. i jak wyszedł 30D to się przesiadł ale obserwując tendencje to raczej na 30D przesiadali się ludzie z 300/350D którzy już wiedzieli czego im brakuje w tych puszkach a raczej 20D (i to nowego) raczej mało osób wymieniło na 30D.
Na Allegro często też jako uzasadnienie sprzedaży piszą, że przesiadają się na EOSa 5D. To może świadczyć tylko o jednym - że sprzęt mimo młodego wieku będzie miał pewnie już zajechaną migawkę i chcą solidniejszej konstrukcji i lepszych osiągów. A z tego aparatu wydarli już wszystko co się dało.
Na Allegro często też jako uzasadnienie sprzedaży piszą, że przesiadają się na EOSa 5D. To może świadczyć tylko o jednym - że sprzęt mimo młodego wieku będzie miał pewnie już zajechaną migawkę i chcą solidniejszej konstrukcji i lepszych osiągów. A z tego aparatu wydarli już wszystko co się dało.
Niekoniecznie. 5D to pełna klatka, to nie jest tylko trochę lepszy model, ale oferujący inne możliwości niedostępne dla cropa. Zajechania dwudziestki raczej spodziewałbym się po osobach wymieniających na 30D, bo zmiany są niewielkie i największym powodem może być właśnie starzejący się aparat. Ale tu nie ma reguły, znam też takiego który wymienił sobie w dobrym stanie 20D na 30D żeby "nie wypaść z obiegu" i pewnie to samo zrobi gdy pojawi się 40D.
Niekoniecznie. 5D to pełna klatka, to nie jest tylko trochę lepszy model, ale oferujący inne możliwości niedostępne dla cropa. Zajechania dwudziestki raczej spodziewałbym się po osobach wymieniających na 30D, bo zmiany są niewielkie i największym powodem może być właśnie starzejący się aparat. Ale tu nie ma reguły, znam też takiego który wymienił sobie w dobrym stanie 20D na 30D żeby "nie wypaść z obiegu" i pewnie to samo zrobi gdy pojawi się 40D.
Co do 5ki masz trochę racji ale ilu znasz takich którzy wydają 8 tys. zeby nie wypasc z obiegu? Jednego, dwóch ? Większości ten aparat dawno się zwrócił bo na nim zarabiali albo są hobbystami z dużą kasą ale ci już chyba powymieniali 20tki na 5tki jak tylko 5 weszło na rynek ;-). IMHO jak napisałem wcześniej lepiej iść w nowy tańszy aparat i rozbudowywać "szklarnię" niż liczyć na to że się uda kupić niezjechany aparat, zwłaszcza ze kolega pisze że do najbliższego sklepu foto ma kawał drogi a co dopiero do serwisu ;-). I nerwy mniejsze - masz gwarancję i za mniejsze pieniądze przynajmniej rok spokoju..
Pozdrawiam
Artur
Karlolek
24-08-2006, 23:52
Czy mi się wydaje, czy już wyszedł Canon EOS 400D? Wchodzę dzisiaj na stronę z recenzjami i widzę taki oto widok: http://www.recenzje.net.pl/1-aparaty_cyfrowe/6.1042-canon_eos_400d_digital_digital_rebel_xti.1 . Podobno mieli go pokazać dopiero na Photokina?
Co do zmian, które zaszły, to są one nawet mniejsze niż przy tych z 20D i 30D. Z tego co widzę, to powiekszyli jedynie wyświetlacz LCD i wagę aparatu!
Z tego co widzę,
http://canon-board.info/showthread.php?t=13779
to powiekszyli jedynie wyświetlacz LCD i wagę aparatu!
to czeka cie jeszcze duzo czytania ;-)
Kolekcjoner
25-08-2006, 00:44
(...)Co do zmian, które zaszły, to są one nawet mniejsze niż przy tych z 20D i 30D. Z tego co widzę, to powiekszyli jedynie wyświetlacz LCD i wagę aparatu!
No to poczytaj dokładnie:-D, bo zapewniam Cię że zmiany są większe niż w omawianym przykładzie.
Karlolek
25-08-2006, 21:56
Panowie, skoro Canon wprowadził następcę 350D, to ile jeszcze można zwlekać z kupnem poprzednika, czyli 350D? Chodzi mi o to, ile jeszcze cena może spaść (nowego), zanim całkiem zostanie wyprzedany. Aha, i niech ktoś mi powie, od kiedy 400D będzie dostępny w sprzedaży, bo nie chce mi się szukać.
Aha, i niech ktoś mi powie, od kiedy 400D będzie dostępny w sprzedaży, bo nie chce mi się szukać.
mam nadzieje ze ci juz nikt nie odpowie..:evil: bo mu sie nie bedzie chcialo :twisted:
Kolekcjoner
26-08-2006, 01:15
mam nadzieje ze ci juz nikt nie odpowie..:evil: bo mu sie nie bedzie chcialo :twisted:
Z ust mi to wyjąłeś:smile:. Dzięki:D. Ja bym zamknął:twisted:.
bo nie chce mi się szukać.
To w takim razie nam sie nie chce za ciebie szukac. Zamykam :evil: .
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.