PDA

Zobacz pełną wersję : Obiektyw FD problem z dekielkiem



tomsss
30-07-2006, 21:41
Witam,
Jetem nowy na canon board wiec prosze o wyrozumialosc, przeszukalem forum, ale nie znalazlem podobnego watku, zamiescilem tutaj.. wydaje mi sie ze dobrze..

Sprawa dotyczy obiektywu z mocowaniem FD oraz dekielka - oslony tylnej na gwint FD.

Problem jest taki: zalozylem tylni dekielek - oslone na obiektyw, tak aby sie nie zbrudzil itp.. rzeczy, ale po czasie, nie wiem, dzien - dwa, chcialem spowrotem zamontowac obiektyw w aparacie - zdjac oslone z obiektywu, ale pojawil sie problem, nie moge tego dekielka w zaden sposob odkrecic z obiektywu !!??
Moze to smieszny problem, ale to dosyc "specyficzna" sytuacja, poniewaz zakladajac dekielek na obiektyw nie wkrecalem go na sile, obiektyw takze nie spadl mi, nic wlasciwie nie robilem z obiektywem a nie moge tego odkrecic..
Probowalem juz wielu sposobow, ale moje starania nanic sie zdaja jak do tej pory..


Moze ktos z was spotkal sie z podobnym problemem i wie jak to odblokowac?

Fotos
31-07-2006, 17:32
Moze zle zalozyles i teraz sie zakleszczyl ?
Jesli jest to oryginalny dekiel FD to dziala tak samo jak
korpus w aparacie, popatrz na oznaczenia na deklu i obiektywie i krec smialo.

tomsss
01-08-2006, 09:18
Oryginalne raczej nie sa, a z oznaczen nie ma praktycznie nic prucz strzalki (jak sie domyslam, oznaczajacej punkt "wpiecia" samego dekla).
Ale FD ma to do siebie ze inaczej nie da sie wkrecic, ma trzy "blaszki", dwie o podobnych dlugosciach i jedna dluzsza.. takze inaczej - odwrotnie wkrecic sie nie da zabardzo.
Probowalem juz wszystkiego, sily, mechaniki a nawet fizyki - myslalem ze moze pod wplywem temperatury ustapi albo plastik dekla, albo aluminiowa obudowa mocowania samego gwintu, niestety.

Fotos
01-08-2006, 14:08
No to nie wiem, moze lezal na sloncu i sie zespolil.
Kiedys rozkrecalem filtry za pomoca WD40 i srubokreta do podwarzania - w transporcie pieknie sie wcisnely, cos jak wbijanie sruby w gwint :-)
Ostatecznie nacialbym dekiel, to pare zlotych.

tomsss
02-08-2006, 20:47
Poradzilem sobie z tym problemem, niestety przy urzyciu prymitywnych srodkow, czyli nozyka oraz specjalnie wygietego srubokreta.
Rozcialem dekielek nozykiem a wygietym srubokretem wydobylem resztki plastiku ktore zalegaly pod "gwintem" mocowania (w samym obiektywie) po usunieciu plastiku wszystko wrocilo do normy, aczkolwiek nie obylo sie bez drobnych strat, nieco porysowalem obudowe od wewnatrz (przy gwincie mocowania), ale po zalozeniu obiektywu rys nie widac i raczej nie rzutuje to na poprawnosc dzialania.
Zdecydowalem sie na ten brutalny ale skuteczny manewr tylko dla tego ze wczoraj w innym obiektywie FD zrobilo sie mi to samo, i nerwy mi poscily.
Powodem sa jak mi sie zdaje same dekielki (poniewaz mialem dwa takie same, i wlasnie na nich to mi sie stalo), a dokladnie nie odpowiednie rozmieszczenie naciec na zapadki blokujace odkrecanie sie samego obiektywu. Bo jak juz wczesniej napisalem, same mocowanie tych obiektywow jest tak zrobione ze nie da sie tego raczej inaczej zalozyc..
Trzeba uwazac co sie zaklada.. na obiektywy.. nie wszystko co co canon to canon a co fd to fd..
To taki maly wywod na temat coraz mniej uzywanego systemu FD, moze sie komus przyda.
Pozdrawiam