Zobacz pełną wersję : Canon 350D vs Nikon D50
Witam, wiem że moje pytanie jest troszke inne niż wszystkie ale jestem na kupnie któregoś z wymienionych aparatów. Czy jesteście w stanie uzasadnić dlaczego powinienem wziąć canona? Cena jest praktycznie identyczna. Bardzo poprosił bym o jakieś porównania C vs N. Z cyfrowymi lustrzankami nie miałem jeszcze doświadczenia (od zawsze robiłem analogami minolty, ale niestety połączenie z sony mnie zniechęciło) więc z tąd moja prośba.
fotoglaf
29-07-2006, 12:45
czy ja wiem - ja niedawno miałem bardzo podobny dylemat - między 350d a d70s - wybrałem canona bo:
a) Matryca 8 MP (nikon 6 MP)
b) Dużo mniejsze szumy przy wyższych czułościach
c) IMHO lepsza kolorystyka zdjęć (nikon ma tendencje do zazieleniania/zaniebieszczania zdjęć)
d) nikon z natury trochę niedoświetla
te kilka punktów przeważyło szalę - nie żałuję że mam canona :)
oczywiście są i "wady" - canon 350d ma dośc lipną obudowę, niezbyt wielki wizjer, brakuje mu drugiego kółka nastaw...
więc w sumie wybór zależy od indywidualnych preferencji
Czemu dział Obiektywy i lampy blyskowe ?
Quadrifoglio
29-07-2006, 13:04
czy ja wiem - ja niedawno miałem bardzo podobny dylemat - między 350d a d70s - wybrałem canona bo:
a) Matryca 8 MP (nikon 6 MP)
b) Dużo mniejsze szumy przy wyższych czułościach
c) IMHO lepsza kolorystyka zdjęć (nikon ma tendencje do zazieleniania/zaniebieszczania zdjęć)
d) nikon z natury trochę niedoświetla
oczywiście są i "wady" - canon 350d ma dośc lipną obudowę, niezbyt wielki wizjer, brakuje mu drugiego kółka nastaw...
więc w sumie wybór zależy od indywidualnych preferencji
Więcej nie da się raczej dodać. Testy szumów pokazują wyraźną przewagę Canona, a zakres użytecznej czułość jest jednak nie do przecenienia.
Osobiście drażni mnie tylko jedna cecha Canona (u nikona chyba nie jest lepiej?) - mały wizjer, ale na to radą jest 5D ;-)) Obudowa - nie przeszkadza mi, ważniejsze jakie zdjęcia można zrobić. W sumie jak na te pieniądze, 350 ma zadziwiająco dużo możliwości. Tylko wskazany jest (w Nikonie również) dobry obiektyw i szkolenie umiejętności.
Testy szumów pokazują wyraźną przewagę Canona
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img143.imageshack.us/img143/7397/lumigraphaz2.gif)
fotoglaf
29-07-2006, 13:50
mam rozumieć z tego "obrazka" ża d50 szumi o wiele mniej od 350 ? i ustępuje mu dopiero minimalnie przy iso1600 ? cosik to do mnie nie przemawia...
mam rozumieć z tego "obrazka" ża d50 szumi o wiele mniej od 350 ? i ustępuje mu dopiero minimalnie przy iso1600 ? cosik to do mnie nie przemawia...
Zrodlo www.dpreview.com
Bo podobno testy pokazuja... wyrazna...
fotoglaf
29-07-2006, 13:59
daj linka
stdanielo
29-07-2006, 14:02
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img143.imageshack.us/img143/7397/lumigraphaz2.gif)
Ładne zdjęcie, które najwięcej mówią o szumach, dajcie sobie spokój z wykresami i patrzcie na zdjęcia.
Aaaa... znowu sie zaczyna... :mrgreen:
Juz raz byla przepychanka i wyniklo z niej tyle ze w zaleznosci od
warunkow raz jeden system sobie radzi lepiej, raz drugi...
http://canon-board.info/showthread.php?t=8846
Przyklad Simona:
350D iso1600 (http://www.qzyni.optimedia.pl/canon.jpg)
D50 iso1600 (http://www.qzyni.optimedia.pl/nikon.jpg)
(wychodzi na to ze 350-tka nie mozna fotografowac kuchenek mikrofalowych ;) )
Canon ma matryce wykonana w nowszej technologii CMOS - dzieki temu ma duzo nizsze szumy niz Nikonowa ( w zasadzie Sony) matryca CCD. D50 nie ma przycisku podgladu glebii ostrosci, w Canonie oczywiscie jest.
pod tym linkiem porownanie D50, D70 i 350D: http://www.digitalreview.ca/cams/NikonD50vsD70SvsXT.shtml
Kolekcjoner
29-07-2006, 14:43
Aaaa... znowu sie zaczyna... :mrgreen:
Niestety. Dokładnie tak jest. Uważam, że akurat szumy to nie jest coś co przeważa zdecydowanie na korzyść któregoś z tych korpusów. Jest masa innych różnic warto o nich poczytać używając opcji Szukaj:mrgreen:.
A tak naprawdę Darius to nikt za Ciebie tego wyboru nie dokona musisz to zrobić TY sam biorąc pod uwagę, że nie kupujesz tylko body ale i system.
Ja bym zamknął ten wątek zanim znów przemieni się w wojnę C-N.
Canon ma matryce wykonana w nowszej technologii CMOS - dzieki temu ma duzo nizsze szumy niz Nikonowa ( w zasadzie Sony) matryca CCD.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img143.imageshack.us/img143/7397/lumigraphaz2.gif)
mattnick
29-07-2006, 23:14
kup alfę :)
Quadrifoglio
30-07-2006, 00:20
Śmiem twierdzić, że widziałem inne testy - akurat z kreseczkami odwrotnie ;))
Śmiem twierdzić, że widziałem inne testy - akurat z kreseczkami odwrotnie ;))
Ten jest z www.dpreview.com
A gdzie sa te inne, bo nie uslyszalem?
KuchateK
30-07-2006, 03:09
Do powyzszego wykresu warto wspomniec o redukcji szumu, ktora nikon z upodobaniem ostatnio upycha do puszek. Zaleta sa fajne wykresy, wada to mydlo na zdjeciach...
Wyraznie widoczne jak zagladnac dalej w tym tescie na strone 23 i porownac tam dwa inne zdjecia.
http://www.dpreview.com/reviews/nikond50/page23.asp
podsumowując - jedni mają canona - i są zadowoleni, drudzy mają nikona i....
też są zadowoleni.
trzeci mają fuji i.........?? też są zadowoleni. zdań użytkowników sony jeszcze nie znamy :)
Do powyzszego wykresu warto wspomniec o redukcji szumu, ktora nikon z upodobaniem ostatnio upycha do puszek. Zaleta sa fajne wykresy, wada to mydlo na zdjeciach...
Mydlo to wystepuje w zaleznosci od tego jak bardzo sie o to stara osoba testujaca:
http://canon-board.info/showpost.php?p=143923&postcount=113 :shock:
Ja juz dawno przestalem wierzyc w "bajki" zwane "testami" na duzych
portalach foto :mrgreen:
Kolekcjoner
30-07-2006, 10:53
Do powyzszego wykresu warto wspomniec o redukcji szumu, ktora nikon z upodobaniem ostatnio upycha do puszek. Zaleta sa fajne wykresy, wada to mydlo na zdjeciach...
Wyraznie widoczne jak zagladnac dalej w tym tescie na strone 23 i porownac tam dwa inne zdjecia.
http://www.dpreview.com/reviews/nikond50/page23.asp
Wiesz Kuchatek używałem obu tych aparatów i jakoś tego mydła przy dużych iso na zdjęciach z D50 nie widać. Może to przewaga kita, może miałem wyjątkowy egzemlarz D50, nie wiem. Jeszcze dla porządku powiem, że szumy przy iso 1600 dla 350 rzeczywiście wydają się dla mnie mniejsze niż w D50 ale to raczej żadne odkrycie. Powtórzę się, że uważam iż dla przeciętnego użytkownika szumy to nie jest coś co podważa sens zakupu któregoś z tych korpusów. Jest zdecydowanie więcej innych kwestii ale akurat nie szumy. Taka jest moja subiektywna opinia.
A co do testów na dpreview uważam, że są one jednymi z najbardziej obiektywnych i rzetelnie przeprowadzonych jakie spotkałem. Jest tam mnóstwo będów i rzeczy z którymi nie dokońca się można zgadzać ale biorąc pod uwagę
jaką gigantyczną robotę tam odstawiają to nic dziwnego. Tylko Ci się nie mylą którzy nic nie robią!
Quadrifoglio
30-07-2006, 12:32
Wiesz Kuchatek używałem obu tych aparatów i jakoś tego mydła przy dużych iso na zdjęciach z D50 nie widać. Może to przewaga kita, może miałem wyjątkowy egzemlarz D50, nie wiem. Jeszcze dla porządku powiem, że szumy przy iso 1600 dla 350 rzeczywiście wydają się dla mnie mniejsze niż w D50 ale to raczej żadne odkrycie. Powtórzę się, że uważam iż dla przeciętnego użytkownika szumy to nie jest coś co podważa sens zakupu któregoś z tych korpusów. Jest zdecydowanie więcej innych kwestii ale akurat nie szumy. Taka jest moja subiektywna opinia.
Podzielisz się z nami tym, jakie to kwestie są ważne przy wyborze 350D czy D50, czy to tajemnica ?
Podzielisz się z nami tym, jakie to kwestie są ważne przy wyborze 350D czy D50, czy to tajemnica ?
Niektorzy nie lubia miec brudnego (na bialo), porysowanego, taniego plastiku, ktorego nie ma nawet jak wziasc do reki. I juz decyzja podjeta, zdjecia robione i zadowolenie. I co z tego, ze jakosc fotek moze i jest czasami lepsza z 350D (nie do rozroznienia dla 99% amatorow) jak ten nabywca nigdy nie bedzie mial okazji tego porownac.
Znam ludzi, ktorzy kupili Nikona tylko dlatego, poniewaz na porzadny model Canona (20D/30D) ich po prostu nie stac,a przerazili sie wziawszy 350D do reki.
Kolekcjoner
30-07-2006, 12:47
Podzielisz się z nami tym, jakie to kwestie są ważne przy wyborze 350D czy D50, czy to tajemnica ?
Ja myślę, że każdy kto kupuje taki aparat ma swoje kryteria wyboru i coś co dla mnie może się wydawać ważne niekoniecznie musi takie być dla innych, dlatego o tym nie piszę.
Różnice miedzy nimi to nie tajemnica wystarczy przejrzeć to forum, forum nikona, cyberfoto.pl znajdziesz tam tysiące wątków od różnych użytkowników tych aparatów.
Bez żadnych uprzedzeń ani fanatycznej miłości do ŻADNEGO z systemów zapodam kilka moich przemyśleń i doświadczeń. Mam 350d od roku (no prawie;) w czasie gdy kupowałam Canona rozważałam też d50. Nikon dużo lepiej leżał mi w ręce, wydawał się solidniejszy a wybrałam Canona bo:
1. Nikon nie ma podświetlanego małego LCD - dla mnie to akurat bardzo ważne (choć wiem, że Nikoniarze radzą sobie mini-latarkami - przecież zawsze jest jakies wyjście)
2. d50 Nie ma podglądu GO - to już mniej ważne - zresztą w wizjerze 350d tak naprawdę zbyt dużo nie widać - ale jednak czasem z tego korzystam
3. Canon ma 8mln matrycę a mnie jako amatorce często zdarza się kadrować na monitorze komputera - wtedy jest czego uciąć- wiem, wiem - powinnam kadrować aparatem - no ale jako amatorka nie wstydzę się przyznać, że nie zawsze mi się to udaje - za to często robię odbitki 20x30...a czasem większe
4. Subiektywnie i tylko subiektywnie - obsługa Canona jest dla mnie bardziej intuicyjna - ale to NA PEWNO jest kwestia przyzwyczajenia!~
Tak było w czasie zakupów - teraz po roku - fatalny chwyt 350d zaczyna przeszkadzać - mam wprawdzie gripa ale nie używam, bo choć poprawia chwyt w pionie (bardzo!) to w poziomie problem płytkiego chwytu na body dalej jest nierozwiązany a waga zestawu z gripem znacznie wzrasta:cry: Efekt jest taki, że nowy grip leży w szufladzie a dyskomfort pozostał:(
Canon potrafi zaszumieć na wyższym ISO bardziej niż d50 - i jako amatorkę nie obchodzi mnie wcale co zrobili Nikonowi ( i jakim softem), żeby taki wynik uzyskać - ponoć nikonowskie nefy są jednak softowo jakoś wstępnie "obrabiane"??? Pytanie jak często używam ISO 1600??? Ja niezbyt często - jak inni - nie wiem!
Teraz na zakończenie - myślę nad zmianą aparatu - pytanie co to będzie? Jeszcze nie wiem - chętnie zostanę wierna Canonowi (30d)- w końcu mam już kilka szkiełek do tego systemu ale jako, że ewentualne zakupy planuję na "po wakacjach" to poczekam na premierę nowego Nikona, poczekam na fotki, i podejme decyzję, a do tego czasu mam nadzieję że i Canon 30d nieco stanieje?
Tyle o moich kryteriach - dla innych mogą wydać się nieistotne - ale jak napisał Kolekcjoner - kazdemu według potrzeb:D
TOKIN(ka)
I w sumie o to chodzi, zeby kazdy byl zadowolony ze swojego wyboru i mogl robic zdjecia. Na rynku jest sporo aparatow roznych producentow, kazdy znajdzie cos dla siebie i o to chodzi. A Canonowi wypada zyczyc lepszej obudowy w nastepcy 350D, bo wnetrze jeszcze dlugo bedzie bardzo dobre na tle konkurencji. A 20D/30D chyba jeszcze dlugo pozostana nie zagrozone, ze wzgledu na wysoka jakosc fotek z uzytych w nich CMOSow.
A ja z dwojga body zdecydowanie polecam Nikona D50. Piszę to jako canonier od zawsze. Z pewnych względów mam dostęp do różnych aparatów i różnych szkieł. Pierwszy raz zrobiłem zdjęcie D50 razem z Sigmą 50-500. Byłem pod wrażeniem. Włączyłem ISO 1600 i... byłem pod jeszcze większym wrażeniem. I mało mnie obchodzi powszechna opinia o niskich szumach Canona a dużych Nikona i ględzenie o typach matryc. Ja po prostu oboma aparatami miałem możliwość porobić zdjęcia, codziennie widzę efekty ich pracy u kolegów. Pomijam to, że za podobne pieniądze co Canona 350D z kitem można mieć Nikona D50 ze szkłem 18-70 a ten zestaw jakościowo z całą pewnością bije Canona na głowę. D50 ma moim zdaniem mniejsze szumy, a na pewno bardziej miłe dla oka. Do tego z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ robi ostrzejsze zdjęcia. Chwyt jest lepszy i do ogromny plus. Największy minus to brak podświetlenia i sposób na oglądanie i powiększanie zdjęć na monitorku. Sam monitorek dużo lepszy. Robiąc zdjęcia w RAW-ie nie musimy się przejmować odchyłkami od kolorystyki (Canon też neutralny nie jest). Do tego Nikon ma rewelacyjny pomiar matrycowy światła co bardzo ułatwi początkującemu robienie dobrze naświetlonych zdjęć.
Kilku moich kolegów spotterów ma D50, mają też 350D. Ci mający Nikona po praktycznych wzajemnych testach za nic nie chcą mieć 350D, ci od Canona chętnie by się zamienili. Widzimy swoje zdjęcia po prostu. I choć Nikoniarze łakomym wzrokiem patrzą na moje 20D to jednak zdecydowanie wolą kupić w przyszłości wyższy model Nikona a ja sam bym się błyskawicznie zamienił na takie D200. Tylko że Nikon nie ma tak dobrego szkła jak 100-400L. Bo gdyby miał to... może bym był na innym forum teraz :-)
Ważny jest też stosunek jakości do ceny. Tutaj Nikon jest zdecydowanie lepszy i raczej nikt mnie nie przekona, że jest odwrotnie.
Widze, ze ktos juz podsal linka do mojego watku i zdjecia mikrofalowki ;-)
Wykresy swoja droga,a le praktyka swoja - widac na nich wyraznie jaki korpus jak szumi ;-) Ja mam jednak szumiacego Canona i nie narzekam, o!
Nie ma co sie przep[ychac akurat jesli o szumy chodzi, ja pokazalem kiedys wyraznie, ze nikon nie szumi bardziej, a zdecydowanie mniej, jednak mnie to nie zniechecilo i z powodzeniem pracuje na 350D, a kolega z D50 nadal jest moim spoko ziomem ;-)
Włączyłem ISO 1600 i... byłem pod jeszcze większym wrażeniem. I mało mnie obchodzi powszechna opinia o niskich szumach Canona a dużych Nikona i ględzenie o typach matryc. Ja po prostu oboma aparatami miałem możliwość porobić zdjęcia, codziennie widzę efekty ich pracy u kolegów.
No cieszę się że ktoś jeszcze podziela moje obserwacje dotyczące szumienia;)
PS Z powodu argumetów, które cytujesz poniżej w swoim poście poczekam sobie raczej spokojnie na premierę nowego Nikona:) a nuż dadzą podświetlenie małego LCD, a może zrezygnują wreszcie z migawki hybrydowej??? - pożyjemy, zobaczymy:)))
Fan nr 1
30-07-2006, 18:32
Stałem przed wyborem pomiędzy 350D i D50 3 miesiące temu.
Argumenty za D 50 - bardzo wygodny uchwyt, spot
Argumenty za 350D - podgląd głębi ostrości ( w 300 stosowałem to dość często) 8 MPix i MLU.
W wizjerach widać mniej więcej tak samo.
Naczytałem się też sporo o szumach - generalnie wychodziło, że D 50 stosuje jakiś algorytm odzumiania, który powoduje utratę detali. Było to widać tylko na niektórych zdjęciach testowych i doszedłem do wniosku , że i tak więcej zdjęć spapram swą nieudolnością fotograficzną niż tym pożerającym szczegóły odszumiaczem. Tak, że ogólnie to szumy w wypadku tych dwóch aparatów mi lottały
Prawde mówiąc byłem w kropce i zupełnie nie wiedziałem co wybrać. Przeważyła opinia mojej żony ( jako, że w założeniach i Ona miała korzystać z aparatu), która wolała 350 bo mniejszy , zgrabniejszy i ładniejszy :lol: .
Tak, że kupuj aparat, który Tobie bardziej pasuje i nie sugeruj się wypowiedziami na temat szumów, ergonomi, poboru mocy i ceny palstiku użytego na obudowę
ergonomia trzymania puszki dla nikona
mozliwosci matrycy i pocesora dla canona
co dla kogo wazne?? niech sam zdecyduje
nikon nie ma iso100 a od iso 800duze ziarno
canon jest wolny od tych przypadlosci
od iso 800duze ziarno
canon jest wolny od tych przypadlosci
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img143.imageshack.us/img143/7397/lumigraphaz2.gif)
Wrona,
choćbyś nie wiem co jeszcze pokazał (wykresy, przykładowe laboratoryjne testy, życiowe fotki itp) i tak wielu Canon userów nie przekonasz - bo jak pisze MARANTZ - lepiej wierzyć obiegowym opiniom i tego się trzymać - zwłaszcza, że są wygodne;)
Wykres jest "przekłamany", fotki dostarczone na potrzeby porównań "źle zrobione" itp itd - bo przeciez 350d szumi mniej niż d50 - taka opinia jest tutaj obowiązująca i tyle.
KuchateK
31-07-2006, 07:04
Twoj limit wklejenia tego samego malo istotnego obrazka w jednym watku sie wyczerpal :mrgreen: Kazdy nastepny zostanie skasowany razem z postem. Zeby nie bylo ze nie mowilem :twisted:
Pragne tylko przypomniec, ze oprocz faktycznej wielkosci szumu per pixel liczy sie tez wielkosc szumu w stosunku do zawartosci elementow w klatce. Tutaj juz posiadanie 2mpix wiecej powoduje, ze szum jest "mniejszy" i nie rzuca sie tak w oczy (sa wyjatki, 8mpix kompakt to nie to samo co dwa dslr'y, no ale). Co prawda onanistom z lupkami ogladajacym pojedyncze pixele wydaje sie, ze jest inaczej, ale normalni ludzie na zdjeciach (a nie glupawych testach) maja co innego.
Twoj limit wklejenia tego samego malo istotnego obrazka w jednym watku sie wyczerpal :mrgreen: Kazdy nastepny zostanie skasowany razem z postem. Zeby nie bylo ze nie mowilem :twisted:
Pragne tylko przypomniec, ze oprocz faktycznej wielkosci szumu per pixel liczy sie tez wielkosc szumu w stosunku do zawartosci elementow w klatce. Tutaj juz posiadanie 2mpix wiecej powoduje, ze szum jest "mniejszy" i nie rzuca sie tak w oczy (sa wyjatki, 8mpix kompakt to nie to samo co dwa dslr'y, no ale). Co prawda onanistom z lupkami ogladajacym pojedyncze pixele wydaje sie, ze jest inaczej, ale normalni ludzie na zdjeciach (a nie glupawych testach) maja co innego.
Tak, tak, jasne, sa wieksze, ale sa mniejsze, bo KuchateK tak powiedzial :-D
Tak, tak, jasne, sa wieksze, ale sa mniejsze, bo KuchateK tak powiedzial :-D
no ale czego nie rozumiesz?
no ale czego nie rozumiesz?
Ja kto nie rozumiem? Przeciez napisalem, ze jasne :-)
perqsista
31-07-2006, 10:06
A ja kolejny raz pozwolę sobie zacytować sample z dpreview, które pięknie pokazują czym okupione są mniejsze szumy D50. Na dprewiew w testach DSLR robią zawsze scenę studyjną (butelki, tablice testowe itd). Zdjeci wykonują stałką 50mm danego producenta. W przypadku Canona jest to EF 50 mm F1.4. W przypadku Nikona to Nikkor 50 mm F1.8. Testy przeprowadzane są w identycznych warunkach dla przysłony f9. Teraz zwróćcie uwagą na fakturę tła (to białe za butekami). Odległość od sceny i przysłona dla wszystkich zestwów taka sama. GO powina być prawie identyczna .
Canon 350d:
http://www.dpreview.com/reviews/CanonEOS350D/Samples/Compared/350d_iso100.JPG
Faktura na "ścianie" bardzo dobrze widoczna
Nikon D70:
http://www.dpreview.com/reviews/NikonD70/Samples/Compared/Studio/d70_iso0200.JPG
Faktura na "ścianie" nadal widoczna - widać troche mniej szczegółów (być może wynika to z różnicy 8mpx->6mpx)
Nikon D50:
http://www.dpreview.com/reviews/NikonD50/Samples/Compared/Studio/d50_iso0200.JPG
Eureka!
Ścianę wypolerowali. Widać jedną wielką gładkość. Hura wreszcie zniknęły wszystkie szumy - co prawda wraz z detalami, ale kto by sie tym przejmował... Niby ten sam obiektyw, a sama matryca co w D70 a efekty jakby różne... Ja tam wole (w skrajnych przypadkach) samodzielnie stosować NoiseNinja lub inego NeatImage w połączeniu z "szumiącymi" 350d lub d70. Ale do D50 mi było zawsze "pod górkę".
A ja kolejny raz pozwolę sobie zacytować sample z dpreview, które pięknie pokazują czym okupione są mniejsze szumy D50. Na dprewiew w testach DSLR robią zawsze scenę studyjną (butelki, tablice testowe itd). Zdjeci wykonują stałką 50mm danego producenta. W przypadku Canona jest to EF 50 mm F1.4. W przypadku Nikona to Nikkor 50 mm F1.8. Testy przeprowadzane są w identycznych warunkach dla przysłony f9. Teraz zwróćcie uwagą na fakturę tła (to białe za butekami). Odległość od sceny i przysłona dla wszystkich zestwów taka sama. GO powina być prawie identyczna .
Canon 350d:
http://www.dpreview.com/reviews/CanonEOS350D/Samples/Compared/350d_iso100.JPG
Faktura na "ścianie" bardzo dobrze widoczna
Nikon D70:
http://www.dpreview.com/reviews/NikonD70/Samples/Compared/Studio/d70_iso0200.JPG
Faktura na "ścianie" nadal widoczna - widać troche mniej szczegółów (być może wynika to z różnicy 8mpx->6mpx)
Nikon D50:
http://www.dpreview.com/reviews/NikonD50/Samples/Compared/Studio/d50_iso0200.JPG
Eureka!
Ścianę wypolerowali. Widać jedną wielką gładkość. Hura wreszcie zniknęły wszystkie szumy - co prawda wraz z detalami, ale kto by sie tym przejmował... Niby ten sam obiektyw, a sama matryca co w D70 a efekty jakby różne... Ja tam wole (w skrajnych przypadkach) samodzielnie stosować NoiseNinja lub inego NeatImage w połączeniu z "szumiącymi" 350d lub d70. Ale do D50 mi było zawsze "pod górkę".
E tam...
Przestancie patrzec na testowe fotki i wykresy, a wezcie w lapy te dwa aparaty i sami zrobcie kilka "normalnych zdjec"...
Pokazalem juz przyklady, kto ma ziarno i jaka puszka szumi :/
Chcecie wiecej?!
Moge z kumplem napstrykac jeszcze pare setek...
Choc i tak bedziecie sie kurczowo trzymac dpreview :/
[...]
Nikon D50:
http://www.dpreview.com/reviews/NikonD50/Samples/Compared/Studio/d50_iso0200.JPG
Eureka!
Ścianę wypolerowali. Widać jedną wielką gładkość.
[...]
Ehhhh....
http://canon-board.info/showpost.php?p=143923&postcount=113
Ta fota jest przepalona. Wez zobacz co widzisz na ciemnych butelkach z fotki
z 350D i D50. Rzucasz ten sam przyklad - akurat tutaj testerom nozka sie
podwinela...
Ja tam wole (w skrajnych przypadkach) samodzielnie stosować NoiseNinja lub inego NeatImage w połączeniu z "szumiącymi" 350d lub d70. Ale do D50 mi było zawsze "pod górkę".
I chyba o to w tym wątku zasadniczo chodzi - niech każdy wybiera według swoich potrzeb i upodobań. Każdy ma inne, swoje własne "widzimisię" - jednemu szumy przeszkadzaja innemu nie, a jeszcze inny powie, że szumy mogą być ładniejsze i brzydsze. A jak się wybierze źle - to też nie koniec świata - czasy takie że i sprzedać można i zakupic coś innego też. Jasne że wiąże się to z kosztami - ale generalnie całe życie czlowiek za wszystko płaci - i nie ma na to rady.
Nie próbujmy jednak walczyć z faktami:wink:
perqsista
31-07-2006, 10:23
Ehhhh....
http://canon-board.info/showpost.php?p=143923&postcount=113
Ta fota jest przepalona. Wez zobacz co widzisz na ciemnych butelkach z fotki
z 350D i D50. Rzucasz ten sam przyklad - akurat tutaj testerom nozka sie
podwinela...
Nie widzę zadnych przepaleń na fotce z D50. Czy chcesz powiedzieć że ogólna mydłowatość tego sampla nawet w porównaniu z D70 również wynika z przepalenia? Zobacz sobie chociazby czerwoną nakrętkę czy napisy na butelce. Wszystko jak za mgłą pomimo uzycia przymknietej do f9 stałki.
Nie widzę zadnych przepaleń na fotce z D50. Czy chcesz powiedzieć że ogólna mydłowatość tego sampla nawet w porównaniu z D70 również wynika z przepalenia? Zobacz sobie chociazby czerwoną nakrętkę czy napisy na butelce. Wszystko jak za mgłą pomimo uzycia przymknietej do f9 stałki.
A widziales moje realne, a nie testowe przyklady?!
Ciekawe, co bedziesz mial na obrone nieszumiacego 350D :)
Jak to ktos wyzej napisal - nie walczmy z faktami!
perqsista
31-07-2006, 10:29
E tam...
Przestancie patrzec na testowe fotki i wykresy, a wezcie w lapy te dwa aparaty i sami zrobcie kilka "normalnych zdjec"...
Pokazalem juz przyklady, kto ma ziarno i jaka puszka szumi :/
Chcecie wiecej?!
Moge z kumplem napstrykac jeszcze pare setek...
Choc i tak bedziecie sie kurczowo trzymac dpreview :/
No właśnie chciałem wrzućić kontrargument dla wszystkich, którzy się podniecają niezaszumionymi fotkami mikrofali i skąd się te nieskie szumy biorą. Jeżeli ktoś ma zamiar fotografowac wyącznie KIT-em to D50 będzie dawał lepsze rezultaty bo i tak mydło - w D50 mniej zaszumione. Jeżeli sie założy porządne szkło to d.. rozbić niskie szumy D50, kiedy agresywne odszumianie degraduje ostrość obiektywu.
No właśnie chciałem wrzućić kontrargument dla wszystkich, którzy się podniecają niezaszumionymi fotkami mikrofali i skąd się te nieskie szumy biorą. Jeżeli ktoś ma zamiar fotografowac wyącznie KIT-em to D50 będzie dawał lepsze rezultaty bo i tak mydło - w D50 mniej zaszumione. Jeżeli sie założy porządne szkło to d.. rozbić niskie szumy D50, kiedy agresywne odszumianie degraduje ostrość obiektywu.
Ale, ze tak zapytam...
Gdzie na tej fotce mojego zioma z D50 masz mydlo?!
Widac nawet szczegoly tej podkladki w krate w odbiciu drzwiczek kuchenki!
Boszzzz...
perqsista
31-07-2006, 10:37
A widziales moje realne, a nie testowe przyklady?!
Ciekawe, co bedziesz mial na obrone nieszumiacego 350D :)
Jak to ktos wyzej napisal - nie walczmy z faktami!
A te z Dpreview to nierealne? Jak prezentuje się wykresy, z których wynika (zgodnie z prawdą) ze d50 szumi mniej od 350d to Dpreviev jest cacy. Jak na fotkach testowych, na których widać jak cholera negatywne efekty agresywnego softwarowego odszumiania zaszytego w D50 to wtedy to samo Dpreview jest be ... i niewiarygodne?
Jeżeli Twoje realne fotki były wykonywane kitowymi obiektywami lub innymi mydlanymi szkłami to jak najbardziej wychodzi to na korzyść D50. Nie zauważysz straty w szczegółach. Jak pisałem wcześniej do momentu podpięcia dobrego obiektywu D50 bedzie wypadał lepiej i w testach i w realu. Po założeniu dobrego szkła róznica będzie na niekorzyść D50, szczególnie widoczna na odbitkach>18x13.
Ale, ze tak zapytam...
Gdzie na tej fotce mojego zioma z D50 masz mydlo?!
Widac nawet szczegoly tej podkladki w krate w odbiciu drzwiczek kuchenki!
Boszzzz...
Załóż jakąś tani stałkę 50mm na 350d i na d50 zrób normalne zdjecie-portret, krajobraz obojętnie (byle nie mikrofalę z gładkimi powierzchniami) to wtedy pogadamy.
A te z Dpreview to nierealne? Jak prezentuje się wykresy, z których wynika (zgodnie z prawdą) ze d50 szumi mniej od 350d to Dpreviev jest cacy. Jak na fotkach testowych, na których widać jak cholera negatywne efekty agresywnego softwarowego odszumiania zaszytego w D50 to wtedy to samo Dpreview jest be ... i niewiarygodne?
Jeżeli Twoje realne fotki były wykonywane kitowymi obiektywami lub innymi mydlanymi szkłami to jak najbardziej wychodzi to na korzyść D50. Nie zauważysz straty w szczegółach. Jak pisałem wcześniej do momentu podpięcia dobrego obiektywu D50 bedzie wypadał lepiej i w testach i w realu. Po założeniu dobrego szkła róznica będzie na niekorzyść D50, szczególnie widoczna na odbitkach>18x13.
Ale nie kazdy ma dobre i drogie szkla!
Ja kupilem 350D, mam kita, 50mm f/1.8 i tele no i co?!
Jestem skazany na szumy.
Wiec niech inni, ktorzy pytaja wiedza, ze szumi jak jasna cholera przy takich szklach. Jesli bedzie mnie stac na eLki, to i na lepszy korpus pewnie tez.
Dla mnie sprawa jest jasna - niezaleznie od szkiel jakie mam (koles z nikonem tez nie ma tylko kita :P), niezaleznie od parametrow, ogniskowych, swiatla, czasu - jego D50 szumi zdecydowanie mniej niz moj 350D i TO SA FAKTY.
Nie widzę zadnych przepaleń na fotce z D50. Czy chcesz powiedzieć że ogólna mydłowatość tego sampla nawet w porównaniu z D70 również wynika z przepalenia? Zobacz sobie chociazby czerwoną nakrętkę czy napisy na butelce. Wszystko jak za mgłą pomimo uzycia przymknietej do f9 stałki.
Prosty test: rusz historamem w obu fotkach w jednakowym stopniu.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img182.imageshack.us/img182/1150/dpprzykladpj9.jpg)
Ogolnie to cos mi w tych fotkach z D50 nie gra... Moze byl problem
ze wspolpraca 50-ki z D50? (sposob pomiaru swiatla, BF/FF? )
Te placki to obszary przepalen. Dodatkowo na fotce 350D widac cien
ramki planszy na scianie, na fotce D50 cien i ramka wtapia sie w przepale (?).
Dodatkowo jak widac ostrosc poszla nie tam gdzie trzeba. Ramka z planszy
nie jest az tak mala aby byla pochlonieta przez "redukcje" szumow. (???)
Załóż jakąś tani stałkę 50mm na 350d i na d50 zrób normalne zdjecie-portret, krajobraz obojętnie (byle nie mikrofalę z gładkimi powierzchniami) to wtedy pogadamy.
Mam 50mm i specjalnie dla Ciebie zrobie nim wlasnie takie fotki przy ISO1600, a kolesia z nikonem namowie, by znow do mnie przyszedl na piwo.
Tak w ogole, jakbys zajrzal w EXIF`a, to fotka mikrofali jest wlasnie z 50mm obiektywu...
A w ogole to dajmy juz spokoj, bo i tak wiekszosc sledzacych temat chyba
peka ze smiechu.... :mrgreen:
Swiatlo czeka na uchwycenie w system zerojedynkowy ;)
perqsista
31-07-2006, 11:07
Ale nie kazdy ma dobre i drogie szkla!
Ja kupilem 350D, mam kita, 50mm f/1.8 i tele no i co?!
Jestem skazany na szumy.
Wiec niech inni, ktorzy pytaja wiedza, ze szumi jak jasna cholera przy takich szklach. Jesli bedzie mnie stac na eLki, to i na lepszy korpus pewnie tez.
Dla mnie sprawa jest jasna - niezaleznie od szkiel jakie mam (koles z nikonem tez nie ma tylko kita :P), niezaleznie od parametrow, ogniskowych, swiatla, czasu - jego D50 szumi zdecydowanie mniej niz moj 350D i TO SA FAKTY.
Doszło do pewnego paradoksu. Rozmawiamy na różne temty :mrgreen:
Ty mówisz o szumach a ja mówię o ostrości, która jest moim (i nie tylko moim zdaniem) degradowana przez agresywne odszumianie w d50.
Samo natężenie szumów nie ma nic wspólnego z zastosoanym obiektywem.
Co do tego, że d50 szumi mniej od 350d nie mam wątpliwości. Chodzi mi wyłącznie o sposób (stratny dla szczegółowosci obrazu) w jaki to się odbywa w d50. Do tego nie trzeba nawet 350d ystarczy porównać d50 z d70. Te same sceny robione w tych samych warunkach, tymi samymi szkłmi przy takich samych parametrach są w przypadku d50 mniej szczegółowe. W dodatku w obu apartach siedzi ta sama matryca, która podobna strasznie szumiała w d70. Jeżeli komuś to nie przeszkadza dodatkowo nie ma zamiaru kupować dobrych szkieł to nie ma sprawy. Kiedy kupowałem swój aparat (350d) brałem pod uwagę d50 , d70 oraz KM5d. Najchętniej wówczs wziąłbym d70-niestety był dla mnie za drogi. Wsystkie w/w miałem w ręku robiłem trochę sampli na swoje(pożyczone) karty testowe (CF i SD).
a ja mam pytanie całkiem serio - bez cienia ironii:
Jakie szkło założone do 350d - lepsze od KITa spowoduje, że szumy bedą znacznie mniejsze?
mam to co w podpisie, KITa w zasadzie nie używam, ale przyznam szczerze że ISO powyżej 400 też tylko w wyjątkowych sytuacjach, bo efekt jaki uzyskuje to niestety woła o neat image (którym nie do końca potrafie sie wprawnie posługiwać - tzn nie zawsze efekty sa zadowalajace)
50mm/1,8 jest uważane za dobre szkło
28-75mm też - a jednak szumy są i to znaczne - więc co mi pozostaje - tylko seria L??? Pytam serio - bo producent C zapomniał o tym wspomnieć, zresztą producent N tez kilka szczegółów przemilczał;)))......
PS - szumy to na pewno nie jest ten element, który w moim przypadku mógłby przeważyć szalę na korzyść C lub N.
perqsista
31-07-2006, 11:11
Mam 50mm i specjalnie dla Ciebie zrobie nim wlasnie takie fotki przy ISO1600, a kolesia z nikonem namowie, by znow do mnie przyszedl na piwo.
Tak w ogole, jakbys zajrzal w EXIF`a, to fotka mikrofali jest wlasnie z 50mm obiektywu...
Błgam nie rób tylko mikrofali :mrgreen:
Kupcie piwo w butelce/puszce i zaproście jakąś ładną koleżankę na plenerek lub do studia i zróbcie jej kilka ładnych portretów niekoniecznie przy iso 1600 przy pomocy 50-k przymkniętych do f5.6-f.8.0 i porównajcie efekty:)
Doszło do pewnego paradoksu. Rozmawiamy na różne temty :mrgreen:
Ty mówisz o szumach a ja mówię o ostrości, która jest moim (i nie tylko moim zdaniem) degradowana przez agresywne odszumianie w d50.
Samo natężenie szumów nie ma nic wspólnego z zastosoanym obiektywem.
Co do tego, że d50 szumi mniej od 350d nie mam wątpliwości. Chodzi mi wyłącznie o sposób (stratny dla szczegółowosci obrazu) w jaki to się odbywa w d50. Do tego nie trzeba nawet 350d ystarczy porównać d50 z d70. Te same sceny robione w tych samych warunkach, tymi samymi szkłmi przy takich samych parametrach są w przypadku d50 mniej szczegółowe. W dodatku w obu apartach siedzi ta sama matryca, która podobna strasznie szumiała w d70. Jeżeli komuś to nie przeszkadza dodatkowo nie ma zamiaru kupować dobrych szkieł to nie ma sprawy. Kiedy kupowałem swój aparat (350d) brałem pod uwagę d50 , d70 oraz KM5d. Najchętniej wówczs wziąłbym d70-niestety był dla mnie za drogi. Wsystkie w/w miałem w ręku robiłem trochę sampli na swoje(pożyczone) karty testowe (CF i SD).
No ale prosze, pokaz mi strate jakichkolwiek szczegolow na tych moich fotkach wobec 350D?! I powiedz prosze, jak niby z tych szumow w 350D wydobyc szczegoly, bo mi neatimage sie nie udalo...
Błgam nie rób tylko mikrofali :mrgreen:
Kupcie piwo w butelce/puszce i zaproście jakąś ładną koleżankę na plenerek lub do studia i zróbcie jej kilka ładnych portretów niekoniecznie przy iso 1600 przy pomocy 50-k przymkniętych do f5.6-f.8.0 i porównajcie efekty:)
Spoko, nie zrobie mikrofali, zrobie dzis kilka innych zdjec 50mm przy wysokich ISO (bo o to wlasnie chodzi) ;-)
perqsista
31-07-2006, 11:23
a ja mam pytanie całkiem serio - bez cienia ironii:
Jakie szkło założone do 350d - lepsze od KITa spowoduje, że szumy bedą znacznie mniejsze?
Żadne. Szkło nie wpływa na ilość szumów - przeczytaj jeszcze raz (może nawet ze 2 razy) o czym pisałem wyzej.
50mm/1,8 jest uważane za dobre szkło
28-75mm też - a jednak szumy są i to znaczne - więc co mi pozostaje - tylko seria L??? Pytam serio - bo producent C zapomniał o tym wspomnieć, zresztą producent N tez kilka szczegółów przemilczał;)))......
jak wyżej...
Jeżlei jakość na iso 400 Cię nie zadawala to kupno jaśniejszych szkieł może pozwolic Ci na zmniejszenie ISO do np 200 przy zachowaniu tych samych czasów.
Może masz jakiś walnięta sztukę 350d. Ja z mojego z ISO 400 nie odszumiam w ogóle (robię odbitki 15x21 i 21x30). Nie bardzo widzę koniecznosć odszumiania przy iso 400 kiedy na odbitkach szumu nie widzę. Jedyne zastosowanie odszumiania przy iso 400 jakie mogę znaleźć to robienie cropów 1:1 ale wiązałoby się to z wykadrowaniem i prezentacją malutkiego fragmentu zdjęcia. Unikam tego bo nawet bez szumów prezentowanie cropów 1:1 da zawsze beznadziejny efekt w porównaniu do przeskalowanych pełnych klatek..
Spoko, nie zrobie mikrofali, zrobie dzis kilka innych zdjec 50mm przy wysokich ISO (bo o to wlasnie chodzi) ;-)
No właśnie, że nie o to chodzi....
Ja pisałem cały czas o degradowaniu jakosci obrazu przez d50 przy normalnych roboczych czułościach w jakich się robi większość zdjęć. I że efekt ten jest najbardziej widoczny przy ostrych obiektywach. Że d50 mniej szumi nie musisz kolejny raz udowadniać. Dpreview zrobio to już dawno temu.
Nie ma to jak burzliwa dyskusja wywolana pozornie niewinnym pytaniem jednego z uzytkownikow :)
Jeszcze niedawno tez mialem dylemat. Jezdzac na S2 Canona rozmyslalem o jakims lustrze. Tyle, ze Canona akurat najmniej bralem pod uwage. Dlaczego? Nie wiem. Po prostu. Za to bardzo dobrze lezal mi w garsci Nikon D 50. A do tego jeszcze perspektywa niezbyt wygorowanej ceny dobrze dzialala. Zdjecia, ktore nim robilem i ogladalem robione przez innych uzytkownikow bardzo mi sie podobaly. Problem w tym, ze fotka prosto z aparatu to jedno,
a drugie to "postprocessing", ktoremu praktycznie zawsze jest poddawana. To jednak jest juz drobnica.
Bylbym go, Nikona, z pewnoscia kupil, gdybym nie przyjrzal sie innemu rozwiazaniu - Olympus E-500. W zestawie z dwoma szklami to wydatek "zaledwie" 3K. Tak wiec zaczalem drazyc, czytac, dopytywac i kombinowac. Szumy, tak, te szumy. Pies tracal te szumy. Co dla mnie bylo nie do przecenienia, to szkla. Za cene 3 tysiecy dostalem bardzo dobry aparat ze szklami, na ktore po prostu nie jestem w stanie narzekac. I nie musze sie martwic o to, ze potrzebuje jakiegos nowego szkla, bo nie potrzebuje. Owszem, marzy mi sie, ale nie mam pilnej potrzeby. To co mam w pelni mnie zadowala. A jedyne co robie w PSie ze zdjeciami wykonanymi tym zestawem to zmniejszanie i wyostrzanie po zmniejszeniu.
Czy to jest jawne namawianie na E-system? Nie.
Natomiast, namawiam kazdego, kto ma takie dylematy: czytac, zbierac informacje, dopytywac i wszystko to na spokojnie sobie przeczaszkowac pod katem wlasnych preferencji. Czasami pomaga tez odlozenie problemu na jakis czas, zeby troche pary z mozgu uwolnic i rozpatrzenie go na nowo, juz z ochlodzona czacha.
No właśnie, że nie o to chodzi....
Ja pisałem cały czas o degradowaniu jakosci obrazu przez d50 przy normalnych roboczych czułościach w jakich się robi większość zdjęć. I że efekt ten jest najbardziej widoczny przy ostrych obiektywach. Że d50 mniej szumi nie musisz kolejny raz udowadniać. Dpreview zrobio to już dawno temu.
Nie no, spokojnie.
Dzis kolesia na piwo na pewno nie namowie, wiec sam porobie moim 350D te fotki. Zrobie na wysokich ISO by pokazac wszystkim tym, co ogladaja testowe, laboratoryjne zdjecia i wierza w cudowne wykresy, jaki to niskoszumowy aparat - bo tak z nich wynika. jakos dziwnie jestem przekonany, ze cokolwiek nie sfoce w jakichkolwiek warunkach zdjecia beda zaszumione juz od ISO800 ;-)
Żadne. Szkło nie wpływa na ilość szumów - przeczytaj jeszcze raz (może nawet ze 2 razy) o czym pisałem wyzej.
raz wystarczy - jestem brunetką;) z Twojego postu jakoś tak wynika...ale Ok już doczytałam.
Może masz jakiś walnięta sztukę 350d.
Ta diagnoza też już była:mrgreen:
perqsista
31-07-2006, 12:00
Nie no, spokojnie.
Dzis kolesia na piwo na pewno nie namowie, wiec sam porobie moim 350D te fotki. Zrobie na wysokich ISO by pokazac wszystkim tym, co ogladaja testowe, laboratoryjne zdjecia i wierza w cudowne wykresy, jaki to niskoszumowy aparat - bo tak z nich wynika. jakos dziwnie jestem przekonany, ze cokolwiek nie sfoce w jakichkolwiek warunkach zdjecia beda zaszumione juz od ISO800 ;-)
Nigdzie nie napisałem że 350d jest niskoszumowym aparatem od ISO 800. Proponuję przeczytć ZE ZROZUMIENIEM co napisałem. Napisałem wyłacznie, że nie kupiłbym akurat d50 z powodów, których nie będe n-ty raz powtarzał.
O d70/d70s mam zupełnie inne (dużo bardziej pozytywne) zdanie. Jeżeli sam chcesz wierzyć w marketingowy bełkot Nikona, że mozna do 2 puszek wożyć IDENTYCZNĄ matrycę i uzyskiwać skranie różne rezultaty poziomu szumów bez bardzo agesywnej ingerencji softwarowej w obraz z poziomu firmware aparatu to OK. Każdemu wg potrzeb:) W sumie tak czy tak na końcowy efekt (czyli zdjęcia) największy wpływ ma fotograf. Jestem w 102% przekonany że Eddie swoim Olkiem zrobi i tak ciekawsze i lepsze zdjecia niż ja 350 .
Jestem w 102% przekonany że Eddie swoim Olkiem zrobi i tak ciekawsze i lepsze zdjecia niż ja 350 .
Dzieki, ale co do tego akurat taki przekonany nie jestem, wciaz jeszcze wiele musze sie nauczyc :) Za to obiecuje, ze bede w te strone dazyl :)
Zgadzam sie natomiast z Toba w kwestii zdjec, te sa najwazniejsze. I tutaj nawiaze do bardzo czesto widywanego na forach fotograficznych zdania: pogadalismy o sprzecie, teraz poogladajmy zdjecia :)
Nigdzie nie napisałem że 350d jest niskoszumowym aparatem od ISO 800. Proponuję przeczytć ZE ZROZUMIENIEM co napisałem. Napisałem wyłacznie, że nie kupiłbym akurat d50 z powodów, których nie będe n-ty raz powtarzał.
O d70/d70s mam zupełnie inne (dużo bardziej pozytywne) zdanie. Jeżeli sam chcesz wierzyć w marketingowy bełkot Nikona, że mozna do 2 puszek wożyć IDENTYCZNĄ matrycę i uzyskiwać skranie różne rezultaty poziomu szumów bez bardzo agesywnej ingerencji softwarowej w obraz z poziomu firmware aparatu to OK. Każdemu wg potrzeb:) W sumie tak czy tak na końcowy efekt (czyli zdjęcia) największy wpływ ma fotograf. Jestem w 102% przekonany że Eddie swoim Olkiem zrobi i tak ciekawsze i lepsze zdjecia niż ja 350 .
Ale ja nie mowie, ze Ty to napisales o szumach.
Pisalo tutaj sporo ludzi i w sieci znalazlem jeszcze setki temu podobnych ;-)
A ja swoje wiem, o! ;-)
Bo dotykalem, macalem, sprawdzalem, a nie tylko dpreview sledzilem :P
perqsista
31-07-2006, 12:35
Ale ja nie mowie, ze Ty to napisales o szumach.
Pisalo tutaj sporo ludzi i w sieci znalazlem jeszcze setki temu podobnych ;-)
A ja swoje wiem, o! ;-)
Bo dotykalem, macalem, sprawdzalem, a nie tylko dpreview sledzilem :P
Ja nawet d50 zdjęcia robiłem zanim kupiłem 350d :)
Ja bym 350D nie kupil.. nie wazne jak dobre zdjecia z niego wychodza. Po prostu nie jestem w stanie pracowac tym aparatem.
Ja bym 350D nie kupil..
Ja tez bym nie kupił,choć jeśli chodzi o system to wybrałbym Canona ze względu na większą dostepność optyki jak i sentyment do marki.
Nikon to superergonomiczne body zaś Canon to wspaniała plastyka zdjęć choć ja zawsze twierdzę ze do body można się przyzwyczaić.
KuchateK
31-07-2006, 16:07
Tak, tak, jasne, sa wieksze, ale sa mniejsze, bo KuchateK tak powiedzial :-D
Troche techniki i sie czlowiek gubi...
Mialem przyjemnosc swego czasu miec 300D i 20D jednoczesnie. Robilem foty samolotow (duzo gladkiego nieba) jedna i druga puszka. Jak przegladnalem foty na iso 400 to sam stwierdzilem, ze to 20D szumi jak cholera... A kilka dni wczesniej gnioty przy kotlecie na 1600 byly ladne i nieszumiace (w porownaniu do 300D). Co jest?
Jak porownac dwa takie same kadry w calosci w jednej i drugiej puszce tam, gdzie jest wiecej pixeli szum rzuca sie mniej w oczy. Jak zejsc do poziomu pixeli wcale tak nie musi byc.
Poziom szumu per pixel moze byc duzy, ale jesli pixel per zdjecie stanowi znacznie mniejszy kawalek, szum jest odpowiednio mniejszy. Wszystko jest wzgledne. Do czasu az nie przegniesz z szumem per pixel znaczaco zmniejszanie pixeli daje w efekcie mniej dostrzegalne zaszumienie. Trzeba umiec popatrzec na sprawe z roznych punktow a nie tylko babrac sie pixelami.
Dlatego 10mpix i ta kasza w D200 nie jest taka tragiczna przy robieniu normalnych zdjec.
Dlatego tez istnieje sredni i duzy format. Tam z ziarnistoscia zelatyny jest dokladnie tak samo. Dwa kawalki tego samego materialu nie maja ani odrobine innego ziarna/szumu, natomiast majac duze powiekszenia im wiekszy material wyjsciowy tym mniejsza ziarnistosc na wyjsciu, gdyz ziarno w stosunku do calej klatki bylo mniejsze.
Niektorzy wiedza, ze kazdy kij ma dwa konce. Inni kurczowo trzymaja sie jednego i wydaje im sie ze to bzdura i belkot bo do ich teorii wykresow pixelowych nie pasuje...
Gdyby nie problem rozpietosci tonalnej to zwiekszanie ilosci pixeli bylo by najlepsza metoda na pozbycie sie szumu... Niestety trzeba isc na kompromis i kombinowac, gdyz male pixele daja w zamian wiele innych problemow jak szum.
Dlatego idealnym kompromisem i lekarstwem jest zwiekszanie matryc. Dostajemy wiecej pixeli (w stosunku do calego zdjecia), a w zamian nie musimy oddawac powierzchni pojedynczych pixeli i rozpietosci tonalnej. Co prawda problemem jest koszt. Ale FF przy spadajacych cenach matryc i krzemu ma swietlista przyszlosc :mrgreen:
Poziom szumu per pixel moze byc duzy, ale jesli pixel per zdjecie stanowi znacznie mniejszy kawalek, szum jest odpowiednio mniejszy.
Ja, jako humanistka z przekonania i wykształcenia, kiedy widzę takie zdanie mam dość i zupełnie nie wiem, co ja tutaj robię:shock: ?
Zatem idę uchwycić jakąś niepowtarzalną chwilę na mojej jakże szumiącej matrycy, bo tutaj dyskusja osiągnęła poziomy dla mnie niedostępne:cry:
PS - muszę sobie to zdanie zapamiętać - niech mi ktoś w jakimś sklepie foto spróbuje odpowiadać na moje pytania lekceważąco....! Jak mu takim zdankiem zasunę,...oj!
Ja, jako humanistka z przekonania i wykształcenia, kiedy widzę takie zdanie mam dość i zupełnie nie wiem, co ja tutaj robię:shock: ?
Zatem idę uchwycić jakąś niepowtarzalną chwilę na mojej jakże szumiącej matrycy, bo tutaj dyskusja osiągnęła poziomy dla mnie niedostępne:cry:
PS - muszę sobie to zdanie zapamiętać - niech mi ktoś w jakimś sklepie foto spróbuje odpowiadać na moje pytania lekceważąco....! Jak mu takim zdankiem zasunę,...oj!
Bo tak to bez trykniecia lbem o sciane nie da rady pojac - chyba Kolega KuchateK tez niestety humanista.
chyba Kolega KuchateK tez niestety humanista.
Dlaczego "niestety" - mnie z tym całkiem dobrze jest:rolleyes:
Dlaczego "niestety" - mnie z tym całkiem dobrze jest:rolleyes:
Nie, spoko, nie o to chodzi. Tylko o "beztresciowa" zawilosc wywodow Kolegi KuchatKa.
KuchateK
31-07-2006, 19:10
Przypomniec Ci kilka z Twoich "tresciwych" postow?
Ja wiem ze to zdanie z punktu widzenia pieknej mowy polskiej jest bardzo dziwne, ale nie jest nieprawdziwe... Co zreszta mam zamiar udowodnic odpowiednimi plikami ktore beda w stanie pokazac to zjawisko w praktyce.
Zaraz cos wyprodukuje...
Ja wiem ze to zdanie z punktu widzenia pieknej mowy polskiej jest bardzo dziwne, ale nie jest nieprawdziwe...
Spokojnie - nie takie "kwiatki" zdarzało mi się spotykać8)
A w dodatku podejrzewam, że jest to jakiś zlepek tłumaczeniowy - "per pixel sharpness" - to całkowicie poprawna angielszczyzna - po polsku brzmi ... no tak sobie, a w połączeniu z resztą, całe zdanie robi się niestrawne.
Tylko proszę bez urazy - Kuchatku
KuchateK
31-07-2006, 19:26
Mnie sie to tez nie podoba, ale dlugasna konstrukcja jaka powstala po zamianie "per pixel" na "dla kazdego piksela" powoduje, ze jeszcze trudniej zrozumiec o co tu tak naprawde chodzi ;)
P.S. Typowym zjawiskiem w spolecznosciach internetowych jest zaczepka ortograficzna jak braknie argumentow :mrgreen:
Kolekcjoner
31-07-2006, 19:27
Mialem przyjemnosc swego czasu miec 300D i 20D jednoczesnie. Robilem foty samolotow (duzo gladkiego nieba) jedna i druga puszka. Jak przegladnalem foty na iso 400 to sam stwierdzilem, ze to 20D szumi jak cholera... A kilka dni wczesniej gnioty przy kotlecie na 1600 byly ladne i nieszumiace (w porownaniu do 300D). Co jest?
Też tak mi się wiele razy zdarzało! Akurat jak porównywałem zdjęcia z różnych dni z 20D.
Wiesz KuchateK, jeden obraz to więcej niż 1000 słów. Jakbyś dał przykład w postaci obrazka to by wszyscy zrozumieli.
P.S. Typowym zjawiskiem w spolecznosciach internetowych jest zaczepka ortograficzna jak braknie argumentow :mrgreen:
Nie było moim zamiarem Ciebie zaczepiać - a zdanie naprawdę zapamiętałam i będę szpanować - przecież nikt (albo prawie nikt) nie odważy się zapytać o co właściwie chodzi, bo to zdanie brzmi tak fachowo, że większość potencjalnych dyskutantów zamilknie:mrgreen:
PS - ale jakby co, to "licencja poetica" należy do Ciebie:mrgreen:
KuchateK
31-07-2006, 22:53
Aby nie meczyc was megapixelami wszystko nieco mniejsze.
Stworzylem dwie foty. Pierwsza 874x582px i druga 700x466. Proporcje jak 20D w stosunku do 5D (w 5x mniejszej skali). Lepiej bedzie widac.
Obie zostaly wypelnione TA SAMA probka szumu na wysokim ISO z dpreview (nie byle noise z szopa). Czyli szum dla pojedynczego pixela (per pixel ;)) jest kropka w kropka identyczny na obu "matrycach"...
Nastepnie obie foty zostaly przeskalowane w dol do rozmiaru 350x233px, czyli mniejsza 50% a druga 40% oryginalu. Obie metoda bicubic.
Jest to mniej wiecej ten sam proces jaki odbywa sie przy drukowaniu odbitek czy robieniu zdjec na www, gdzie format wyjsciowy jest ustalony a od ilosci pixeli na wejsciu zalezna jest w duzym stopniu jakosc na wyjsciu i to jak przeskalowanie niweluje szum.
Ponizej efekt tego dzialania...
Dodatkowo dwie foty z dpreview zmniejszone do 10% (to bardzo skutecznie usunelo szum, zreszta tam szumu nie bylo juz na poczatku za bardzo :D) i na to narzucona warstwa naszego wyprodukowanego szumu...
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img433.imageshack.us/img433/7937/szumyiszumkicn3.jpg)
Malo tresci? To sa teraz i obrazki :mrgreen:
Wlasnie dlatego ze tak sie dzieje jak sie dzieje kazdy aparat, ktory ma wiecej mpix i nie szumi znaczaco wiecej (!) od tego z mniejsza iloscia bedzie dawal mniej zaszumione odbitki czy zdjecia na www.
Przy czym mozna przegiac i wcale nie musi byc tak jak powyzej. Jak by ktos chcial tym udowadniac ze D200 mniej szumi efektywnie od 20D bo ma 2mpix wiecej to ja sie pod tym nie podpisuje :mrgreen: :D :twisted:
KuchateK
31-07-2006, 22:58
Nie było moim zamiarem Ciebie zaczepiać
Nie chodzilo mi o Ciebie. Argumentami tej klasy od jakiegos czasu posluguje sie tu inna osoba. Wszystko inne byle uniknac rzeczowej konfrontacji.
Kuchatek,
fajne obrazki - zwłaszcza te owocki:)
Dla mnie wynika,że przy tym samym poziomie szumu (cokolwiek to fachowo oznacza?!) robiąc odbitkę tej samej wielkości (np 20x30) lepszy efekt uzyskam z matrycy bardziej zagęszczonej pikselami - czyli 8mln da lepszy odbitkowy efekt niż 6mln? Czy tak? Wiem, że mój opis jest mocno nieprofesjonalny, no ale nic na to już chyba nie poradzę:oops:
Ale jeśli jest tak jak to podsumowałam, to dlaczego to nie działa w identyczny sposób w odniesieniu do 20d vs d200 - przeciez d200 ma bardziej zagęszczoną matrycę - więcej na niej pikseli.- 10mln vs 8mln?...:confused:
No i jeszcze jedno mnie frapuje w tym szumiącym temacie: z czasów kiedy miałam kompakt pamiętam zasadę - im wiekszy FIZYCZNY rozmiar matrycy (a nie ilość pikseli!!!) tym szumy mniejsze - w sumie to się sprawdzało w praktyce. Czy zatem świat dslr rządzi się w tym względzie innymi zupełnie prawami - dokładnie odwrotnymi? Wiem, że pomijam tutaj kwestię CMOS vs CCD - a może nie powinnam?
Teraz stanę z boku i posłucham, co inni uczeni w piśmie powiedzą.
KuchateK
01-08-2006, 00:07
fajne obrazki - zwłaszcza te owocki:)
Obrazki z dpreview.
Dla mnie wynika,że przy tym samym poziomie szumu (cokolwiek to fachowo oznacza?!) robiąc odbitkę tej samej wielkości (np 20x30) lepszy efekt uzyskam z matrycy bardziej zagęszczonej pikselami - czyli 8mln da lepszy odbitkowy efekt niż 6mln? Czy tak? Wiem, że mój opis jest mocno nieprofesjonalny, no ale nic na to już chyba nie poradzę:oops:
Nieprofesjonalny tez dobry ;)
Tak jest jak piszesz. Przynajmniej dla Canonow :D
Warunkiem dodatkowym calosci jest tez poziom szumu per pixel. Dlatego nie wystarczy tylko pakowac wiecej pixeli ale trzeba tez dbac o to, aby pojedyncze pixele nie szumialy duzo bardziej.
Ale jeśli jest tak jak to podsumowałam, to dlaczego to nie działa w identyczny sposób w odniesieniu do 20d vs d200 - przeciez d200 ma bardziej zagęszczoną matrycę - więcej na niej pikseli.- 10mln vs 8mln?...:confused:
Bo tu dochodzi jeszcze ten szum "per pixel".
D200 ma go na dosyc wysokim poziomie, co niestety kompensuje w wiekszosci te 2mpix wiecej i wcale na fotach ten szum nie jest taki mniej widoczny. Zreszta widac to na wycinkach ponizej:
Canon 20D
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.dpreview.com/reviews/CanonEOS20D/Samples/ISO/20d_p2_iso3200_crop.jpg)
Nikon D200
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.dpreview.com/reviews/NikonD200/Samples/ISO/nroff/d200_iso3200_nroff_crop.jpg)
No i jeszcze jedno mnie frapuje w tym szumiącym temacie: z czasów kiedy miałam kompakt pamiętam zasadę - im wiekszy FIZYCZNY rozmiar matrycy (a nie ilość pikseli!!!) tym szumy mniejsze - w sumie to się sprawdzało w praktyce. Czy zatem świat dslr rządzi się w tym względzie innymi zupełnie prawami - dokładnie odwrotnymi? Wiem, że pomijam tutaj kwestię CMOS vs CCD - a może nie powinnam?
Wszystkie matryce rzadza sie tymi samymi prawami. W kazdym aparacie, zarowno cmos jak i ccd.
Otoz fizyczny rozmiar matrycy wplywa na drugi czynnik szumu, ten nasz szum "per pixel".
Zwiekszajac matryce przy zachowaniu tej samej liczby pixeli szum per pixel spada. Dzieje sie tak dlatego, ze rosnie rozmiar pixela i staje sie on bardziej czuly (dalej juz nie bede pisal bo to cala ksiazka).
Dlatego wszystkie dsr'y majace znacznie wieksze matryce maja znacznie mniejszy poziom szumu jak kompakty o tej samej liczbie pixeli. Jest to o tyle lepsze, ze Ci ktorzy siedza z lupkami i ogladaja pojedyncze pixele widza roznice znacznie lepiej.
Choc tu znowu dochodzi kolejny wyjatek i czynnik technologii. Nowsze matryce zazwyczaj lepiej sobie radza z szumem per pixel, mimo ze matryca i pixele sa czesto mniejsze.
Nasz ulubiony nieszumny Canon 5D ma nie tylko rewelacyjny poziom szumu per pixel (z racji nowej i duzej matrycy z duzymi pixelami) ale i duza ich liczbe w stosunku do calego zdjecia. Mozna generalnie wiele zyskac (jak i wiele stracic).
Im dalej w las tym wiecej drzew z roznymi wyjatkami i rzeczami ktore trzeba uwzglednic. Nie mozna sie skupiac na jednym tylko czynniku, bo mozna sie przejechac. Wszystko to kwestia odpowiedniego komproimsu pomiedzy wieloma zaleznosciami... Dopiero odpowiednia kombinacja i proporcje powoduja ze calosc wygladaja dobrze.
Efekt widac na zdjeciach :D
P.S. Typowym zjawiskiem w spolecznosciach internetowych jest zaczepka ortograficzna jak braknie argumentow :mrgreen:
To nie ma nic wspolnego z ortografia, tylko z logicznym i zrozumialym formulowaniem mysli.
Stworzylem dwie foty. Pierwsza 874x582px i druga 700x466. Proporcje jak 20D w stosunku do 5D (w 5x mniejszej skali). Lepiej bedzie widac.
Obie zostaly wypelnione TA SAMA probka szumu na wysokim ISO z dpreview (nie byle noise z szopa). Czyli szum dla pojedynczego pixela (per pixel ) jest kropka w kropka identyczny na obu "matrycach"...
Nastepnie obie foty zostaly przeskalowane w dol do rozmiaru 350x233px, czyli mniejsza 50% a druga 40% oryginalu. Obie metoda bicubic.
Jest to mniej wiecej ten sam proces jaki odbywa sie przy drukowaniu odbitek czy robieniu zdjec na www, gdzie format wyjsciowy jest ustalony a od ilosci pixeli na wejsciu zalezna jest w duzym stopniu jakosc na wyjsciu i to jak przeskalowanie niweluje szum.
Bez wodki nie razbieriosz.
Fotka z wczoraj.
Parametry w EXIF`ie.
ISO400
Szklo: EF 100-300 USM
http://vasco.optimedia.pl/foto/psiak.jpg
I jak?!
krzys121
02-08-2006, 16:09
A moze masz ten problem, nie wywolywales tej fotki z RAWa w ACR?: http://www.canon-board.info/showthread.php?t=10351&highlight=dziwny+szum
U mnie tak fotka wyglada kiedy wywoluje z RAWa w ACR. W pozostalych przypadkach jest znaaacznie lepiej.
Skad sie biora szumy ;-)
ISO400, wywolane z RAW - RAWShooter 2006.
Pierwsza z parametrami AS SHOT.
Druga z AUTO WB.
http://vasco.optimedia.pl/foto/RSE_AS.jpg
http://vasco.optimedia.pl/foto/RSE_AUTO.jpg
Cos w tym jest ;-)
RSE to zupełnie inna historia...
Był nawet o tym osobny wątek - w rawshooterze trzeba wiele z parametrów umiejętnie "przesunąć na spory minus", bo fabrycznie są ustawione na jakies dodatnie wartości - mimo, że suwak jest na pozycji zero.
Poza szumami to z mojego doświadczenia wynika, że RSE powoduje również postawanie artefaktów i zapewne znowu jest to wynik jakichś wartości domyślnych ustawionych "fabrycznie" w tym programie.
Odkąd używam innych programów do obróbki RAW problem artefaktów i tych "dodanych" szumów nie istnieje.
RSE to zupełnie inna historia...
Poza szumami to z mojego doświadczenia wynika, że RSE powoduje również postawanie artefaktów i zapewne znowu jest to wynik jakichś wartości domyślnych ustawionych "fabrycznie" w tym programie.
Dokładnie to samo zauwazyłem i kompletnie nie wiem dlaczego tak się dzieje.W PS nie ma takich problemów.Zresztą ACR jest przyjemniejszy w obsłudze jak i efektach końcowych wiec RSE szybko podziękowałem.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.