PDA

Zobacz pełną wersję : dSLR i morze ...



dellti
25-07-2006, 22:10
Witajcie,
był (i jest) temat dotyczący cyfrowych lustrzanek na mrozie, nie znalazłem natomiast żadnego tematu związanego z bezpieczeństwem użytkowania dSLRa na morzu. Do tej pory w czasie rejsów zawsze używałem analogowej 300'tki i nigdy nie miałem problemów, teraz jednak zaczęłem sie zastanawiać nad zabraniem 350'tki. Statystycznie na forum jest jakaś grupa żeglarzy, więc ciekaw jestem waszych opinii - czy używaliście kiedyś cyfrowych lustrzanek podczas rejsów na jachcie (10m, 40m2) po Bałtyku, ew. na co zwracać uwagę, itp. Oczywiście nie zakładam zalewania aparatu wodą, ale zwiększona (co gorsza słona) wigoć zawsze w takich warunkach może panować. Z góry dziękuje za wszelkie sugestie.

kaawka
26-07-2006, 00:54
Właśnie wróciłem z 3-tygodniowego rejsu po Norwegii.Zabrałem 20D plus Tamron 28-75 i Canon 70-210 3.5-4.5 i jeszcze 380 EX. tak więc zero uszczelnień. Sprzęt sprawował się znakomicie. Na morzu bez żadnych problemów.Najważniejsza sprawa to dobrze zaształować kiedy nie używasz:-P Miałem torbę lowepro topload zoom 2 i bardzo wiele czasu aparat spędził w niej w kokpicie. Po prostu dobrze mieć sprzęt zawsze pod ręką.pogoda dopisała a w nielicznych momentach kiedy padał deszcz również robiłem zdjęcia bez strachu. Wydaje mi się że największe zagrożenie jest wtedy gdy chodzisz po mokrym deku z aparatem w ręce.Dlatego nie używam paska na szyję tylko handgripa-znacząco poprawia pewność chwytu.Jedna ręka dla aparatu druga dla siebie ;-) Gorąco polecam używanie polara-nie wyobrażam sobie już fotografowania wody i nieba bez tego filtra.Owszem zachlapany słoną wodą trochę gorzej się czyści..8) Lampy używałem sporadycznie za to często monopod.Na lądzie of course..:smile: Generalnie użytkujesz aparat tak samo jak na lądzie-zwiększona wilgotność powietrza nie szkodzi sprzętowi.No przecież nie skrapla się na korpusie..Na pewno trzeba być przygotowanym na częste czyszczenie przedniego filtra jak również należy uważać przy zmianie obiektywów.Ale to przecież podobnie wygląda na lądzie.

Życzę wielu udanych zdjęć!

Pzdr

Janusz Body
26-07-2006, 08:10
Na złe pogody (takie kiedy chlapie) polecałbym http://www.aquapac.net/ (ta strona ni chce działać w Mozilli tylko IE)

120$ albo 80 funciaków - trochę drogo i z dużymi obiektywami nie "współpracuje".

Największy problem to sól. Minimalny spray i zmiana obiektywu na pokładzie może się skończyć bólem głowy. Sól z sensora się paskudnie czyści - przećwiczyłem to i wrogowi bym nie życzył :).

Pozdrawiam
Janusz

dellti
26-07-2006, 18:06
Dzięki za odpowiedzi - zdecydowałem się na zabranie cyfrówki i zachowanie maksymalnej ostrożności :) - czyli zmiana obiektywów tylko pod pokładem, cały nieużywany sprzęt w woreczkach strunowych, itp.
kaawka, często używałeś 70-210 i lampy? zastanawiam się czy wogóle jest sens zabierać tele na morze, czy poprzestać na w miarę uniwersalnym tamronie 28-75 .

kaawka
26-07-2006, 19:32
Dzięki za odpowiedzi - zdecydowałem się na zabranie cyfrówki i zachowanie maksymalnej ostrożności :) - czyli zmiana obiektywów tylko pod pokładem, cały nieużywany sprzęt w woreczkach strunowych, itp.
kaawka, często używałeś 70-210 i lampy? zastanawiam się czy wogóle jest sens zabierać tele na morze, czy poprzestać na w miarę uniwersalnym tamronie 28-75 .


Moim zdaniem tele na morzu bardzo się przydaje.mam sporo zdjęć przepływających obok jachtów czy żaglowców oraz obiektów na lądzie(domy,latarnie)-bez długiej rury nie zrobisz ciekawej fotki.Takie ciasne ujęcia bardzo urozmaicają album foto.Natomiast lampy używałem sporadycznie i tylko na lądzie,niemniej myślę że trzeba zabrać-może fajnie doświetlać pierwszy plan.Tamron 28-75 jak sam napisałeś jest w miarę uniwersalnym szkłem ale czasami brakowalo mi szerszego kąta-żałowałem że nie posiadam choćby kita.Osobiście lubię raczej ciasne kadry niż szerokie ale niektóre miejscowości mocno rozciagnięte na skalnej półce aż prosiły się o szerszy kąt.Kilka fotek można by zrobić.

Pzdr

BzykXXL
27-07-2006, 12:32
Ja bym chociaż zakleił szczelnie taśma izolacyjną klapki od karty CF i aku, aby tam wilgoć tak łatwo nie wlazła. Jakis filtr (UV) na szkiełko, bo jak siądzie słona mgiełka na obiektyw to nie będzie potem łatwo tego usunąc, a filterek UV w domu odkręcasz i poprostu wkładasz pod kran, a potem wedle uznania różne cudowne szmatki i specyfiki.