PDA

Zobacz pełną wersję : 1D MKII kontra 20D -jakosc obrazu...



Tequil
02-11-2004, 16:48
Czy ma ktos z Was jakas wiedze lub jakies linki odnosnie jakosci zdjec z 1D MKII ???
Czy wieksza matryca niz w 20D daje lepszej jakosci foty??? wiecej szczegołow bedzie rejestrowala ?
Czy roznica nie bedzie widoczna przy prawidlowo naswietlonych fotach z 1D MKII jak i 20D?
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

Kubaman
02-11-2004, 17:10
widziałem porównania w necie, zanim kupiłem 20D (m.in. na dpreview.com (http://dpreview.com) )
i wniosek był taki, że jakość zdjęc jest porównywalna 8) . Duzy wpływ na to ma też fakt użycia tego samego procesora obrazu (Digic2). :roll:

Konkretnie to 20D ma mniejszą matrycę, ale większą jej rozdzielczość (upakowanie sensorów).
Dla jakości obrazu wyostrzanie aparatu ma trochę do powiedzenia, i z tego co pamiętam ustawianie w 20D na parametr 2, czyli wszystko na 0, daje ostrzejszy obraz niż w 1DMK2. Na dpreview.com podają, że ostrość 1DMK2 odpowiada ustawieniu -2 w 20D.

Natomiast głębia kolorów jest podobno wciąż nieco lepsza w 1DMK2 :( .

Tequil
02-11-2004, 18:21
Dla jakości obrazu wyostrzanie aparatu ma trochę do powiedzenia, i z tego co pamiętam ustawianie w 20D na parametr 2, czyli wszystko na 0, daje ostrzejszy obraz niż w 1DMK2. Na dpreview.com podają, że ostrość 1DMK2 odpowiada ustawieniu -2 w 20D.

mhhmm... moze chodzi o mniejsza glebie ostrosci w 1D MKII jest to spowodowane wieksza matryca ktora jest zblizona do pelnej klatki i GO jest bardziej porownywalna z negatywem...

Jurek Plieth
02-11-2004, 18:26
Czy ma ktos z Was jakas wiedze lub jakies linki odnosnie jakosci zdjec z 1D MKII ???
Czy wieksza matryca niz w 20D daje lepszej jakosci foty???
To co poniżej, to takie moje osobiste oszacowanie, nie poparte żadnymi danymi ściągniętymi z literatury, bądź z sieci.
Obydwa aparaty (20D i 1D MKII) przy identycznej ilości sumarycznych pikseli mają jednak matryce różniące się aż o 60% jeśli chodzi o powierzchnię. Czyniąc bardzo uproszczone, acz IMHO dość dokładne założenie,że przy identycznej technologii (CMOS) 'tło szumowe', lub stosunek sygnał/szum z pojedynczego piksela jest stały, to przy ekstremalnie słabym sygnale, matryca z 20D generuje o 60% więcej szumu.
Jak to przełożyć teraz na spadek (20D), czy wzrost (1D MKII) efektywnej czułości, pozostawiam komuś innemu :wink:

Vitez
02-11-2004, 18:29
Jak to przełożyć teraz na spadek (20D), czy wzrost (1D MKII) efektywnej czułości, pozostawiam komuś innemu :wink:

Znaczy... czekamy na Tomka Golińskiego az on ladnie wyliczy? ;)

Tequil
02-11-2004, 18:40
Panowie nie kasztanic mi posta!!!!
Chodzi mi o jakosc obrazu!

[ Dodano: 02-11-2004, 16:41 ]
na dpreview znalazlem cos takiego...
MKII or 20D? now seriously (http://forums.dpreview.com/forums/read.asp?forum=1032&message=10503027)

Jurek Plieth
02-11-2004, 19:02
Panowie nie kasztanic mi posta!!!!
Chodzi mi o jakosc obrazu!
To większe szumy przy tej samej wielkości obrazka nie mają Twoim zdaniem związku z jakością??? Po cóż w takim razie ludziska robią większe matryce? :wink:

Kubaman
02-11-2004, 20:18
Panowie nie kasztanic mi posta!!!!
Chodzi mi o jakosc obrazu!
To większe szumy przy tej samej wielkości obrazka nie mają Twoim zdaniem związku z jakością??? Po cóż w takim razie ludziska robią większe matryce? :wink:

Jurek, no to chyba nie do końca tak :roll: . To co napisałeś jest słuszne, pod warunkiem, że stosujemy ekstrapolację tej samej metody produkcji matrycy. Zauważ, że w 20D masz o 1/3 więcej sensorów niż w 10D a szumy sa mniejsze :shock: Inna technologia, i efekt został wyeliminowany.

Na jakość "głębi tonalnej" (jakość zdjęcia również) mają wpływ -
1) ilość bitów na kanał (tu nie ma różnicy)
2) wrażliwość na małe zmiany światła, zależna od rodzaju matrycy i podobno znów porównywalna w 1DMK2 i 20D. Natomiast ponieważ w 20D piksele są gęściej upakowane, trzeba stosować mocniejszy filt anizo-coś-tam (zabezpiecza przed efektem mory) i to ma na pewno istotny wpływ na czułość całości. To chyba się powinno nazywać rozdzielczość optyczna układu matryca -filtr :roll:

dzi
02-11-2004, 20:18
Po cóż w takim razie ludziska robią większe matryce? :wink:
po to też aby zmniejszyć cropa :)

Jurek Plieth
02-11-2004, 20:57
po to też aby zmniejszyć cropa :)
Przecież to jest tylko droga do celu, a nie cel sam w sobie!

filip71
02-11-2004, 22:07
Znaczy... czekamy na Tomka Golińskiego az on ladnie wyliczy? :D :D

Tomasz Golinski
02-11-2004, 22:51
Vitez, jak ty skończyłeś informatykę mając alergię do wzorów?

Kubaman ma rację. Mogą istnieć (i istnieją) sensory bardzo szumiące i mało szumiące niezależnie od upakowania. Gdyby prawdziwe były kalkulacje Jurka, to kompakty dawałyby tylko szum ;)

A crop zmniejszać, by mieć matrycę dopasowaną do pełnych możliwości szkła i dobre odwzorowanie. Vide wątek Tytusa (http://canon.hazan.ys.pl/viewtopic.php?p=16488)

[ Dodano: 02-11-04, 21:52 ]
Zawiodłem Cię, Vitez?

Jurek Plieth
02-11-2004, 23:00
Kubaman ma rację. Mogą istnieć (i istnieją) sensory bardzo szumiące i mało szumiące niezależnie od upakowania.
Ależ oczywiście, że masz rację! Chciałem tylko łopatologicznie wyjaśnić regułę (tak, to już staje się regułą - vide bardziej szumiący F828 od F717), że zwiększanie upakowania pikseli na tej samej powierzchni matrycy najczęściej prowadzi do sumarycznego zwiększenia tła szumowego wobec czego zniwelowany zostaje potencjalny zysk większej algebraicznie rozdzielczości.

Tomasz Golinski
02-11-2004, 23:06
Zgoda, że najczęściej. Czyli czasem tak nie jest. Więc argument z tego zaden. A już na pewno nie argumentowałbym, że jest liniowa zależność między gęstością upakowania a szumem. Już na oko widać, że jest mocno nieliniowa.

Jurek Plieth
02-11-2004, 23:17
Zgoda, że najczęściej. Czyli czasem tak nie jest.
To czasem to np. 20D vs 10D - 30% więcej pikseli na tej samej powierzchni i podobno (?) mniejszy szum. A nawet jeś taki sam, to i tak nieźle :)
Przyznaj, że tych wyjątków jest tak mało, że staje się to regułą!

A już na pewno nie argumentowałbym, że jest liniowa zależność między gęstością upakowania a szumem. Już na oko widać, że jest mocno nieliniowa.
Jest dokładnie liniowa zależność pomiędzy poziomem mocy generowanego tła szumowego, a upakowaniem pikseli! Natomiast jak to się przekłada na szum 'widzialny' to już inna para butów.

Kubaman
02-11-2004, 23:18
Zgoda, że najczęściej. Czyli czasem tak nie jest. Więc argument z tego zaden. A już na pewno nie argumentowałbym, że jest liniowa zależność między gęstością upakowania a szumem. Już na oko widać, że jest mocno nieliniowa.

no wiadomo, świat idzie naprzód :wink:

a co myślicie o wpływie filtów anty-coś-tam na jakość zjdjęć w porównaniu 20D vs 1DMK2 :?: Mnie się wydaje (vide mój wcześniejszy post), że to ma decydujący wpływ na rozdzielczość tonalną :roll:

a rozdzielczość tonalna, poza ustawieniami wyostrzenia omówionymi wcześniej daje największy wpływ na jakość zdjęć IMHO

muflon
02-11-2004, 23:18
Mogą istnieć (i istnieją) sensory bardzo szumiące i mało szumiące niezależnie od upakowania. Gdyby prawdziwe były kalkulacje Jurka, to kompakty dawałyby tylko szum ;)
I tak dają :) Obejrzyjcie sobie liniowego RAWa (bez jakiejkolwiek obróbki, tylko rozciągnięte levele) z G5 przy ISO100 i 1/30s :)

Tomasz Golinski
02-11-2004, 23:26
Jest dokładnie liniowa zależność pomiędzy poziomem mocy generowanego tła szumowego, a upakowaniem pikseli! Natomiast jak to się przekłada na szum 'widzialny' to już inna para butów.
Nic w przyrodzie nie jest dokładnie, a juz na pewno nie dokładnie liniowe ;)

Widać, że szum też nie. Gdy mam jeden piksel na metr^2 to gdy "upchnę" ich 2 razy więcej, to szum się nie zwiększy. Z kolei przy ekstremalnych upakowaniach szum będzie rósł dużo szybciej. Możliwe, że praktyczny zakres, w którym znajdują się matryce jest taki, że przybliżenie liniowe działa, ale zawsze jest to tylko przybliżenie.

To co mówisz raczej wiąze temperaturą czujnika z upakowaniem jak rozumiem?

Jurek Plieth
02-11-2004, 23:32
Nic w przyrodzie nie jest dokładnie, a juz na pewno nie dokładnie liniowe ;)
Zgoda :lol:

Gdy mam jeden piksel na metr^2 to gdy "upchnę" ich 2 razy więcej, to szum się nie zwiększy.
Oczywiście, że się zwiększy; pytanie tylko czy na tyle mocno, że będzie to mierzalne.

Z kolei przy ekstremalnych upakowaniach szum będzie rósł dużo szybciej.
Jeśli tak jest (a tego nie wiem), to jedyny powód jaki przychodzi mi do głowy :idea: w tym momencie to dodatkowy wpływ rosnącej temperatury czujnika.

Tomasz Golinski
02-11-2004, 23:43
Gdy mam jeden piksel na metr^2 to gdy "upchnę" ich 2 razy więcej, to szum się nie zwiększy.
Oczywiście, że się zwiększy; pytanie tylko czy na tyle mocno, że będzie to mierzalne.
Zgoda, ale nie dwukrotnie! Pojedyncze sensory odosobnione szumią w sposób mierzalny (choćby termicznie). Ale żeby analogia była dobra to same piksele powinny mieć rozmiar stołu ;)



Z kolei przy ekstremalnych upakowaniach szum będzie rósł dużo szybciej.
Jeśli tak jest (a tego nie wiem), to jedyny powód jaki przychodzi mi do głowy :idea: w tym momencie to dodatkowy wpływ rosnącej temperatury czujnika.
Okej, przekonałeś mnie, że część szumu rzeczywiście będzie rosła liniowo. Jak zrozumiałem, chodzi o stosunek sygnału do tła/szumu ? Co do tego zgoda, ale istotne jest, że może istnieć zależność tła od upakowania. I to jest część nieliniowa, o której myślałem.

Czacha
03-11-2004, 09:16
szumy rosna gdy swiatlo ktore pada na matryce potrzebuje wzomcnienia .. a wtedy nie dosc ze sygnal jest podbijany sztucznie co ma wplyw na jakosc... to nastepuje to, przez podanie wiekszej dawki pradu.. a to wiaze sie z wydzielaniem ciepla co w rezultacie daje rowniez wiekszy szum...

... im ciasniej na matrycy a elementy mniejsze, tym dostaja one mniej swiatla i to sztuczne wzmacnianie jest niezbedne...

20d ma wiecej upchanych pixeli ale dziala to troche inaczej nie taki F828... po prostu w canonie udalo sie przebudowac calkowicie matryce uzyskujac na niej dodatkowe wolne miejsce przenoszac w zupelnie inne miejsce jakies tam pierdułki.. nie pamietam jakie wiec nie biore sie za okreslenie ich nazwy ;-)

napewno szumy nie rosna liniowo... bo tak jak napisal Tomek, gdyby dac powiezchnie 1m2 i na tym umiescic jeden pixel o rozmiarze powiedzmy 1mm2 ... a potem dodamy 2gi taki sam, to teoretycznie szumy powinny wzrosnac 2x .... ale nie wzrosna wogle.. bo nadal beda dostawaly tyle samo swiatla - po prostu nie przeszkadzaja sobie... a ich wielkosc nie jest ograniczona niczym.... poza fantazja konstruktorow ;-)

Jurek Plieth
03-11-2004, 09:46
szumy rosna gdy swiatlo ktore pada na matryce potrzebuje wzomcnienia ..
Oczywiście! Zmiana ISO w cyfraku polega w praktyce na zmianie wzmocnienia tego wzmacniacza, którego źródłem sygnału jest matryca. Jeśli scena fotografowana jest tylko ciemna, ale ma małą rozpiętość tonalną, to bezpośrednim efektem podwyższenia ISO jest wzrost szumu - zaczyna bowiem wyłazić naturalny szum matrycy jak i szum wzmacniacza; większy przy większym wzmocnieniu.
Jeśli natomiast zwiększa się ISO przy fotografowaniu sceny mającej dużą rozpiętość tonalną, to jasne fragmenty spowodują (spowodowałyby) przesterowanie wzmacniacza. Jego dynamika musi wobec tego ulec ograniczeniu, co przenosi się wprost na zmniejszenie 'dynamiki tonalnej' obrazu finalnego.

[ Dodano: 03-11-2004 ]




Gdy mam jeden piksel na metr^2 to gdy "upchnę" ich 2 razy więcej, to szum się nie zwiększy.
Oczywiście, że się zwiększy; pytanie tylko czy na tyle mocno, że będzie to mierzalne.
Zgoda, ale nie dwukrotnie! Pojedyncze sensory odosobnione szumią w sposób mierzalny (choćby termicznie). Ale żeby analogia była dobra to same piksele powinny mieć rozmiar stołu ;)
IMHO to jest tylko kwestia zdolności pomiarowych! Jeśli na powierzchni czarnego stołu umieścisz jednego robaczka świętojańskiego, to będzie generował on światło o równoważnej mocy n [nW] (nanowatów). Jeśli umieścisz na tym samym stole dwa robaczki świętojańskie, to będą one generowały światło o mocy równoważnej 2xn [nW].
Zgoda? :wink:

muflon
03-11-2004, 10:22
Jest dokładnie liniowa zależność pomiędzy poziomem mocy generowanego tła szumowego, a upakowaniem pikseli! Natomiast jak to się przekłada na szum 'widzialny' to już inna para butów.
...A przekłada się zdecydowanie nieliniowo i określa to prawo Webera-Fechnera.
(a co mi tam, niech się Vitez i do mnie poprzypieprza ;-) )

Tomasz Golinski
03-11-2004, 10:27
...A przekłada się zdecydowanie nieliniowo i określa to prawo Webera-Fechnera.
(a co mi tam, niech się Vitez i do mnie poprzypieprza ;-) )
Odważnie ;) Ale chyba to w pełnym RAWie nie jest widziane? Czujniki pracują logarytmicznie czy dopiero soft to obrabia?

Jurek Plieth
03-11-2004, 10:59
Czujniki pracują logarytmicznie czy dopiero soft to obrabia?
Jakie czujniki? Masz na myśli matrycę, czy logarytmiczny wzmacniacz?

muflon
03-11-2004, 11:05
...A przekłada się zdecydowanie nieliniowo i określa to prawo Webera-Fechnera.
(a co mi tam, niech się Vitez i do mnie poprzypieprza ;-) )
Odważnie ;) Ale chyba to w pełnym RAWie nie jest widziane? Czujniki pracują logarytmicznie czy dopiero soft to obrabia?
No chyba raczej soft.. krzywe przejścia np. w takim Bibble są z regułu mocno logarytmiczne - najpierw ostro w górę a potem powoli do prostej.

[ Dodano: 03-11-2004, 10:08 ]


Czujniki pracują logarytmicznie czy dopiero soft to obrabia?
Jakie czujniki? Masz na myśli matrycę, czy logarytmiczny wzmacniacz?
Matryca to nie sądzę... ona i tak ledwo działa :) ale w sumie na wzmaczniaczu to by się chyba dało zrobić! - tyle że wtedy to już byłoby chyba coś pośredniego między RAW i obrazem po obróbce - no bo jedną z rzeczy które umożliwia edycja RAW to właśnie określenie jak ma wyglądać taka krzywa.

Vitez
03-11-2004, 11:10
Vitez, jak ty skończyłeś informatykę mając alergię do wzorów?

Nie mam alergii na wzory. Mam alergie na twoje naduzywanie ich i teoretyzowanie, zamiast spokojnie pojsc i porobic zdjecia.
Dla mnie fotografia (jak sama nazwa wskazuje) to robienie zdjec, a nie wyliczanie ze wzorow i tabelek "czy mi zdjecie wyjdzie czy nie" lub "czy to lepsze czy nie" :roll:



Zawiodłem Cię, Vitez?

Nie, bo nie powstrzymales sie i na drugiej stronie tego watku zaczales juz slicznie sypac wzorami :twisted:

Kubaman
03-11-2004, 21:09
panowie, strasznie tutaj teoretyzujecie, aż sie pogubiłem.... :oops:
mam jednak proste jak kij pytanie kogoś, kto nie jest elektronikiem (chociaz inżynierem 8) ):

dlaczego twierdzicie, że przy matrycy pracuje w ogóle jakiś specjalny wzmacniacz?
Mogę sobie to tylko wyobrazić jako fotopowielacz, ale to chyba przesada.

W moim (może błędnym :roll: ) przekonaniu owo wspomniane przez Czachę wzmocnienie optyczne dokonuje się poprzez soczewki umieszczone nad każdym pikselem. W 20D sporo je ulepszono i dlatego nie ma takich szumów. Jeśli chodzi o wzmocnienie elektroniczne, to moim zdaniem po prostu zapodajemy większe napięcie na wejściu. Zjawisko fotoelektryczne polega na wybijaniu elektronów przez fotony w przewodniku, czyli płynie prąd 8) . Dla słabych warunków ekspozycji, może on być za słaby do przeniesienia informacji, więc "pomagamy" mu zwiększając przepływ prądu przez układ. Odpowiednio modulowany prąd "główny" pozwala odcedzić prawdziwe informacje od szumów (jak wiemy w matrycy tylko do pewnego stopnia).

Dokładnie tak samo robimy gdy przetaktowujemy procka w PC, żeby sygnał do szumów (tunelowanie i takie tam dziwne rzeczy :shock: ) miał odpowiedni próg. I dokładnie tak jak w procku okupujemy to grzaniem się układu, a dodatkowo, ponieważ próg chcemy mieć jak najniższy (wszystkie tony na zdjęciu) pozwalamy na większy szum.

czy się mylę :?: :?: :?:
jak myślicie :roll:

Jurek Plieth
03-11-2004, 21:56
...mam jednak proste jak kij pytanie kogoś, kto nie jest elektronikiem (chociaz inżynierem 8) ):
dlaczego twierdzicie, że przy matrycy pracuje w ogóle jakiś specjalny wzmacniacz?...
Panie inżynierze :mrgreen: ,
Trudno mi orzec na ile moje porównanie jest adekwatne, ale ucieknę się do następującego. Wyobraź sobie zwykły mikrofon, który jest źródłem dla nagrywarki muzycznej płyty CD. Pytanie, które zadałeś wcześniej, w tym przypadku brzmiałoby tak: czy potrzebny jest jakikolwiek wzmacniacz pomiędzy mikrofonem, a wypalarką? Oczywiście, że tak i to z conajmniej dwóch powodów. Po pierwsze należy dostosować poziomy pomiędzy mikrofonem, a przetwornikiem A/C (analogowo-cyfrowym). Dostosować, to oznacza przede wszystkim wzmocnić. Jeśli sygnał jest słaby, to wzmocnienie wzmacniacza musi być większe i na odwrót. Po drugie zaś przy dużej dynamice sygnałów, wzmacniacz musi mieć jakiś ogranicznik dynamiki, coś w rodzaju automatycznej regulacji wzmocnienia. Sygnały słabe są wzmacniane bardziej, niż sygnały mocne. Zniekształca to wprawdzie 'rzeczywistość', ale nie ma innej możliwości uchronienia wzmacniacza przed przesterowaniem :cry:
Wydaje mi się, że błąd, który poczyniłeś polega na tym, że zdaje Ci się iż matryca jest bezpośrednim źródłem sygnału cyfrowego, podczas gdy tak nie jest! Każdy piksel jest pojedynczym źródłem informacji o natężeniu oświetlenia (luminancji) - takim pojedynczym 'mikrofonem'. Dopiero zastosowanie filtrów RGB + software generuje informację o chrominancji.
To tak w dużym skrócie :wink:

P.S. Kurczę, ale jak to wzmacnianie z np. 6 mln pikseli jest realizowane...?

Tomasz Golinski
03-11-2004, 22:06
...A przekłada się zdecydowanie nieliniowo i określa to prawo Webera-Fechnera.
(a co mi tam, niech się Vitez i do mnie poprzypieprza ;-) )
Odważnie ;) Ale chyba to w pełnym RAWie nie jest widziane? Czujniki pracują logarytmicznie czy dopiero soft to obrabia?
No chyba raczej soft.. krzywe przejścia np. w takim Bibble są z regułu mocno logarytmiczne - najpierw ostro w górę a potem powoli do prostej.

Też tak mi się wydaje. Na pewno da się to zrobić elektroniką (nawet prostą stosunkowo), ale zgaduje, że jest to robione dopiero na etapie dekodowania RAW. Np. dcraw umożliwia pełny 48-bitowy output, na który dopiero można wszystkie wymyślne krzywe nakładać po swojemu (nie wiem czemu tak dużo tych bitów). Trochę mi jeszcze to wszystko nie gra, ale odnoszę wrażenie, że tak raczej jest.


Why is 48-bpp output dark, flattened, or unreadable?
If you want pretty pictures straight out of dcraw, stay with 24-bpp output. 48-bpp linear output is the best raw material for professional image editors such as PhotoShop and CinePaint, but it's no good for most image viewers.


Co do zasad powstawania szumu, to już chyba wszystko jasne?

muflon
04-11-2004, 11:25
Jeśli topik czy post cię nie interesuje, to nie czytaj. Według ciebie, do czego jest to forum? Chyba nie da się na forum robić czegoś innego niż teoretyzować! Czy ktoś na forum robi zdjęcia? Wyzwala migawkę przez internet? Okazuje się, że niektórzy potrafią zrozumieć temat tej dyskusji i uznają ją za interesującą.
Vitez, zwłaszcza to (pogrubienie moje) weź sobie do serca. Zwłaszcza w kontekście postów, które usuwałeś jako "nic nie wnoszące do dyskusji".
Tak, wiem, przecież emotikony...

TomekD
12-12-2004, 22:58
Gdzieś widziałem porównanie, nie pamietam juz, ale w jakimś wiarygodnym serwisie. Więc jeżeli chodzi o szumy (mówię o tym co widać, zdjęcie przy wyzszym iso, ale nie pamiętam jakim, chyba 800, albo 1600) to oba aparaty wypadaja praktycznie identycznie, szum widać szczególnie na szarych słabiej oswietlonych powierzchniach, jednak jest paktycznie taki sam. Natomiast jeżeli chodzi o odwzorowanie to Mk2 wypada minimalnie lepiej, ale to minimalnie. Na zdjięciu w oddali widać manometry, w 100% powiekszeniu manometry te zajmują bardzo niewiele pixeli, w kazdym razie strzałeczka manometru z aparatu mk2 jest jakby ciut wyraźniejsza. To jedyny szczegół na którym mozna zuwazyć różnicę.
Co mnie w sumie cieszy bo przymierzam się wczesna wiosną do 20D :))

muflon
13-12-2004, 10:08
Ja w ten weekend trochę postrzelałem "bojowo" z 20D w kiepskich warunkach (pochmurne popołudnie, wieczór). Hmm... po wszystkich tych entuzjastycznych recenzjach nastawiłem się, że jeśli chodzi o szumy, to "do 1600 wsio rawno" - i to chyba był trochę błąd :-/ Owszem, jest dużo lepiej niż w 10D, ale jednak IMHO ciągle aktualne jest stwierdzenie, że dobry, w miarę wolny od szumów obraz, to tylko ISO <=400.

(Linka do fotek podam później, jak je dokładniej obejrzę/powybieram)

Kubaman
13-12-2004, 15:01
co do szumów to jestem trochę zamotany. Porównując wiekszość zdjęć robionych nawet przy ISO 3200 do zdjęć konkurencji w necie wyniki sa po prostu rewelacyjne - bajka 8)

Zdarza się jednak czasami, szczególnie w specyficznych warunkach, że szum wychodzi paskudny, a zwłaszcza widać okrutny banding :evil: , bardzo trudny do usuniecia. Zdarza się to rzadko, ale jednak.

W wątku o robieniu zdjęć na koncertach (http://canon-board.info/viewtopic.php?p=19341#19341) trochę napoczęliśmy ten temat. Wygląda na to, że szumy, a zwłaszcza banding są zdecydowanie gorsze przy korekcji ekspozycji w aparacie, zwłaszcza na -xEV. Czytałem na dpreview opinie, że zdjęcia z poprawnie dobraną ekspozycją (cokolwiek to może znaczyć :roll: ) wykazują zdecydowanie mniejsze szumy w 20D niż np. w 10D.

Nie jest to jednak takie proste i na razie nie potrafie powiedzieć, co mi wyjdzie na zdjęciu w krytycznych warunkach. Być może nowy firmware coś poprawi w tym względzie.

muflon
13-12-2004, 15:20
co do szumów to jestem trochę zamotany. Porównując wiekszość zdjęć robionych nawet przy ISO 3200 do zdjęć konkurencji w necie wyniki sa po prostu rewelacyjne - bajka 8)
Zgadza się - są rewelacyjne w porównaniu do dowolnej innej skrzynki robiącej cyfrowe zdjęcia :) Jednak szum ciągle jest...


Zdarza się jednak czasami, szczególnie w specyficznych warunkach, że szum wychodzi paskudny, a zwłaszcza widać okrutny banding :evil: , bardzo trudny do usuniecia. Zdarza się to rzadko, ale jednak.
A firmware 1.1.0 zaaplikowany? :)