Zobacz pełną wersję : Lewe czy prawe ? I dlaczego ?
Ktorego oka uzywacie do focenia ? I dlaczego akurat tego a nie drugiego ? Ja uzywam prawego a i tak zdarza mi sie nacisnac INFO nosem na aparacie w trakcie fotografowania.
roznie czasami lewe czasmi prawe. 80% jednak prawe.. nosem nie klikam, jeszcze sie nie nauczylem :mrgreen:
Prawe, bo przy używaniu lewego "trochę" niewygodnie wybiera się punkty AF w 30D :)
A tak wogóle to czemu pytasz? Bo pytanie trochę w stylu:
http://groups.google.com/group/pl.rec.rowery/msg/c7300e1a6efa2c29?as_umsgid=cd6jbt$mmq$1@inews.gaze ta.pl ;)
Pytanie tylko pozornie pozbawione jest sensu ponieważ istnieje specjalizacja półkulowa i tak jak ręczność tak i specjalizacja danego oka ma wielki wpływ na przetwarzane informacje, tak więc za przetwarzanie obrazu z prawego oka odpowiedzialna jest lewa półkula i odwrotnie prawe oko lewa półkula ... jaki z tego wniosek ktoś zapyta ?? otóz taki że lewa półkula (prawe oko) jest zorientowana na język , pojęcia, mowę, a prawa na zadania przestrzenne i ogólnie obrazowe oraz matematyczne.
Jakie z tego wnioski ? wyciągnijcie je sami i nie wierzcie że o wyborze oka decyduje wasza chęć czy niechęć jest to wybór dokonywany nieświadomie i automatycznie ze względu na dominację danej półkuli... owszem może być skorygowany ze względu na jakieś dane (jac) ale następuje to po analizie.
bardzo z grubsza:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lateralizacja
Bo zauwazylem jak kolega ktory ma Olka E-300 pstryka fotki lewym okiem, natomiast ja bym tak nie potrafil. Zastanawiam sie czy moze to zalezec w jakis sposob od konkretnego modelu aparatu i innych uwarunkowan ? Oprocz tego w jednym oku mam wade 0,5 a w drugim 0,75 i zastanawiam sie czy to tez moze miec jakis wplyw, bo przeciez mozna sobie korekcje ustawic.
Prawe, bo jestem praworęczny, prawonożny, kopię z prawej a na desce jeżdzę prawą z tyłu :)
Muszisz mieć twardego kinola że udaje Ci się info nim włączyć, hehe...
Prawe, bo jestem praworęczny, prawonożny, kopię z prawej a na desce jeżdzę prawą z tyłu :)
Muszisz mieć twardego kinola że udaje Ci się info nim włączyć, hehe...
twardego jak twardego, napewno krzywawego bo zlamanego w dziecinstwie :)
Michal-Czuba
09-07-2006, 20:57
Używam prawego oka, zupełnie nieświadomie. Tylko niekiedy lewego, baardzo rzadko :).
Co do mózgu - co prawda na synchronizacji półkul mózgowych się znam, ale nie potrafię odpowiedzieć sobie co będzie gdy spojrzę w wizjer 'tym drugim' okiem? ;) Inaczej będę podchodził do tematu? (wysoce prawdopodobne)
100% lewe, pewnie dlatego, że prawe mam nieco gorsze ;-)
Myślę że nie inaczej ale wręcz lepiej ... z jak sam wiesz ogromnej liczby badań wynika że lepsze efekty i większe możliwości w przetwarzaniu obrazu daje prawa półkula więc lewe oko ! Ja sam osobiście nie umiem patrzeć prawym przez wizjer "coś" mi nie pasuje , nie mogę się skoncentrować itd....
przypomniałem sobie o lateralizacji (zajęcia na 1 roku) jakiś czas temu jak zastanawiałem sie nad tym dlaczego fotografuję lewym a moja lala prawym .....
zawsze lewe ponieważ na prawe mam -4 :)
Jest jeszcze takie pojęcie jak oko dominujące - nieświadomie można to sprawdzić celując z jakiejkolwiek broni, bardziej skuteczny sposób to należy obrać jakiś punkt przed sobą i patrząc dwojgiem oczu (chyba dobrze odmieniłem:))w ten punkt starać się przykryć wybrany punk kciukiem. Teraz można zamknąć jedno oko i sprawdzić którego oka kciuk jest na wybranym punkcie. To tak z grubsza :)
Michal-Czuba
09-07-2006, 21:09
(...) nie mogę się skoncentrować itd....
Coś w tym jest... faktycznie, tyle w tym siedzę a nie myślałem o przełożeniu tego na pole fotografii. Muszę spróbować patrzeć przez wizjer lewym okiem, akurat jutro umówiona sesja z modelką, wypróbuję lewe oko i w domu porównam efekty sprawdzając czy wpadłem na coś nowego ;)
/wiem, że dla wielu temat śmieszny :P Ale polecam poszukać materiałów o synchronizacji półkul mózgowych :)/
.. a to że mam prawe gorsze, wcale nie przeszkadza mi zerkać nim na bok i np. śledzić samolot nadlatujący z prawej strony na "zderzenie", podczas gdy lewe kontroluje, by "lewy" trzymał się w kadrze :mrgreen:
tylko lewe dużo wygodniej
Mój brachol jak strzela z wiatrówki to zawsze celuje okiem lewym, i kurde zawsze trafia prawie w 10tkę :grin: Niezły kolo widać z niego ;)
Coś w tym jest... faktycznie, tyle w tym siedzę a nie myślałem o przełożeniu tego na pole fotografii. Muszę spróbować patrzeć przez wizjer lewym okiem, akurat jutro umówiona sesja z modelką, wypróbuję lewe oko i w domu porównam efekty sprawdzając czy wpadłem na coś nowego ;)
/wiem, że dla wielu temat śmieszny :P Ale polecam poszukać materiałów o synchronizacji półkul mózgowych :)/
Nie ma co śmieszyć , badania medyczne, neuropsychologiczne , tomografia , wszystko jest dość jasne i oczywiste, zbadane i powszechnie znane ......
ale jeśli masz dominację lewej to będzie ci trudno robić lewym okiem .... prawie jak pisać lewą ręką (dla praworęcznych)
a tu bardziej niż o synchronizacje chodzi o lateralizacje (wyspecjalizowanie)
stratus: raczej nie "oko dominujące" tylko półkula dominująca tak bardzie dochodząc do sedna sprawy...
Michal-Czuba
09-07-2006, 21:18
Nie ma co śmieszyć , badania medyczne, neuropsychologiczne , tomografia , wszystko jest dość jasne i oczywiste, zbadane i powszechnie znane ......
Ja to wiem, Ty to wiesz, ale wielu ludzi to śmieszy (tych nieuświadomionych ;) ), są sceptycznie nastawieni lub po prostu nie wierzą.
a tu bardziej niż o synchronizacje chodzi o lateralizacje (wyspecjalizowanie)
Tak, wiem, ale nie mogę wyjść z podziwu że o tym wcześniej nie pomyślałem mając dłuuugo do czynienia z różnymi sposobami synchronizacji.
stratus: raczej nie "oko dominujące" tylko półkula dominująca tak bardzie dochodząc do sedna sprawy...
Co tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że warto próbować drugiego oka - może być ciężko (to szczególnie przez zwyczajne nawyki i przyzwyczajenie) ale efekty powinny być niezłe (inny punkt widzenia).
stratus: raczej nie "oko dominujące" tylko półkula dominująca tak bardzie dochodząc do sedna sprawy...
Co do sedna sprawy to się zgodzę ale łatwiej i szybciej jest określić dominujące oko niż dominującą półkulę :) W naszym przypadku samo przykładanie oka do wizjera jest bliższe oku dominującemu :)
Tomasz1972
09-07-2006, 21:27
Fotografuję wyłącznie prawym okiem , dokładnie tym samym okiem celuję strzelając z broni . I najczęściej ściągam okulary ( do strzelania zawsze ) .
mattnick
09-07-2006, 21:29
prawe oko, lewa ręka, prawa noga :) skrzyżowanie lateralizacji :)
Mattnick: odsyłam do linku wcześniej (możliwe są kombinacje i zależy to właśnie od rodzaju zadania które odbiera mózg)
Stratus: ale chodzi tu o rodzaj informacji a jak wiadomo: oko nie widzi, widzi mózg, oko tylko patrzy .
ja jestem prawo ręczny , nożny ale lewo oczny i taki układ daje najlepsze możliwe wykorzystanie funkcjonalności mózgu. (choć wiadomo że wśród artystów malarzy i grafików dominują leworęczni)
mattnick
09-07-2006, 21:51
wiem o tym...
lewe i prawe, lekka przewaga prawego
Kiedyś czytałem o pacjencie, któremu z powodu jakiegoś urazu musieli wyciąć jedną półkulę. Po operacji facet mówiąc posługiwał się prawie wyłącznie samymi przekleństawmi 8-)
mattnick
09-07-2006, 22:46
zespól touretta :)
Generalnie jestem leworęczny, fotografuję używając prawego oka.
Prawe, bo 1) tak jest wygodniej, 2) lewym ledwo widzę. (jestem leworęczny)
Moja zona widzi obydwoma tak samo (teoretycznie), ale celuje lewym. Bo tak jej wygodniej.
Dziwna sprawa z tym patrzeniem. Zastanowilem sie, i nie dostrzegam u siebie zadnej prawidlowosci. Jak celuje prawym, to nie dosc, ze nosem wciskam podglad (nie zadne tam info :) ), to jeszcze nieco gorzej nim widze. Co do lewego - jakoś mało tam miejsca na twarz... W trabancie dawało radę, na 350 jest juz znacznie mniej wygodnie.
Generalnie - chyba jednak czesciej prawym. Albo sie zasugerowałem.
nifares69
10-07-2006, 08:15
ja robię okiem wodzącym tzn. jeżeli wystawie palec do przodu i przymkne jedno oko to palec zostaje na miejscu(oko wodzące),a jeżeli palec się odchyla w inne miejsce to jest przekłamanie.To tak jak strzelasz z broni -tym okiem będziesz mierzył co robi przekłamanie to zawsze będzie pudło.
https://canon-board.info//brak.gif
=58]źródło (http://www.rallyonline.pl/ft.php?idg=1698&pg_[go)
:mrgreen:
Michal-Czuba
10-07-2006, 10:27
https://canon-board.info//brak.gif
=58]źródło (http://www.rallyonline.pl/ft.php?idg=1698&pg_[go)
:mrgreen:
Aparat w prawym górnym rogu zdjęcia najfajniejsiowsiejszy ;) :mrgreen:
lewa półkula, zwana "werbalną", odpowiada za logiczne, analityczne myślenie, tworzenie zdań, które wypowiadamy, pracuje cyfrowo, przetwarza informacje linearnie. „Widzi” fragmenty, detale zjawiska.
Prawa półkula - "twórcza" - pracuje graficznie, analogowo, odpowiada za wyobraźnię i intuicję. Odpowiada za poczucie rytmu, przestrzeni, odbiór kolorów i „widzi” całość zjawiska.
Wiecie co, najoptymalniej byloby najpierw prawym a potem lewym okiem. Ale to sprawdzi sie tylko w tam gdzie będzie na to czas :-? A swoją szosą to będzie ciekawy eksperyment :) Popróbuje tak fotografować przez jakiś czas, ciekawe jakie będą efekty :mrgreen:
Riccardo
10-07-2006, 10:53
Lewym i ogolnie jestem leworeczny :)
a to ciekawe... nigdy na to nie zwracałem uwagi
focę lewym - dopóki fociłem w okularach to sie wkurzałem że prawą dłonią brudze sobie prawą soczewkę okularu... teraz focę bez okularów
a strzelam wiatrówką prawym okiem i ogólnie jestem praworęczny i prawonożny, na desce jeżdżę z prawą nogą do przodu, a na siatkówce plażowej od jakiegoś czasu zbijam/plasuje lewą co strasznie wk*#@ia znajomych bo ciężko takie coś wybrać :mrgreen:
100% lewe.
prawe mam zawse otwarte i obserwuje sytuacje. :)
tak sie jakos przyzwyczailem. :)
Z lektury tego tematu można wyciągnąć wniosek, że jak ktoś celuje lewym okiem to bardziej artysta, a jak prawym to bardziej reporter. Trzeba poobserwować w środowisku. Może jakie odkrycie da się zrobić.
Z lektury tego tematu można wyciągnąć wniosek, że jak ktoś celuje lewym okiem to bardziej artysta,
... bo sie obraze :mrgreen:
Ja jestem leworeczny, prawonozny i prawooczny. A podsluchuje prawym uchem :)
DoMiNiQuE
10-07-2006, 11:33
prawe mam zawse otwarte i obserwuje sytuacje. :)
Predzej tylna scianke aparatu ;)
P.S.
A gdzie ankieta? :P
Z lektury tego tematu można wyciągnąć wniosek, że jak ktoś celuje lewym okiem to bardziej artysta
... bo sie obraze :mrgreen:
keekekekekekek...
ze mnie artysta jak z koziej.... :mrgreen:
O, jest ankieta. Brakuje opcji "fotografuję aparatem a nie okiem". :)
Ja zwykle lewym, chyba że kadr pionowy i jestem na rowerze. Daszek kasku przeszkadza wtedy i musze prawym 8-)
-=Festyk=-
11-07-2006, 14:13
Ja fotografuję prawym okiem bo nie potrafię go przymknąć:mrgreen:
To teraz tak jak np. w snowboardzie bedziemy mieli goofy i regularnych na canon-boardzie.
Ja jestem w 100% regularny znaczy lewe oko ;-)
Lewą reka jem, Lewą nogą kopie piłke , Lewym okiem fotografuje. W ogóle jakis Lewy jestem :mrgreen:
mor_feusz
11-07-2006, 15:50
Lewym (lewe -3,5 prawe -4), leworeczny tez jestem
Peri Noid
11-07-2006, 17:19
Ja jestem praworęczny, prawonożny, ale przez wizjer patrzę lewym okiem. Prawego czasami nawet nie zamykam. Jakoś tak, lepiej mi jest, przyzwyczaiłem się i wogóle.
ja robię okiem wodzącym tzn. jeżeli wystawie palec do przodu i przymkne jedno oko to palec zostaje na miejscu(oko wodzące),a jeżeli palec się odchyla w inne miejsce to jest przekłamanie.To tak jak strzelasz z broni -tym okiem będziesz mierzył co robi przekłamanie to zawsze będzie pudło.
Sorki ale to chyba jakaś nazwa własna oka wodzącego :) musze więc sam siebie zacytować bo się powtarzamy :)
Jest jeszcze takie pojęcie jak oko dominujące - nieświadomie można to sprawdzić celując z jakiejkolwiek broni, bardziej skuteczny sposób to należy obrać jakiś punkt przed sobą i patrząc dwojgiem oczu (chyba dobrze odmieniłem)w ten punkt starać się przykryć wybrany punk kciukiem. Teraz można zamknąć jedno oko i sprawdzić którego oka kciuk jest na wybranym punkcie. To tak z grubsza .
Co nie zmienia faktu że temat już chyba wyczerpany, chyba że jeszcze ktoś się nie pochwalił którym okiem patrzy w wizjer :rolleyes:
lewe bo prawe uszkodzone
trochę mi zajęło zanim się przyzwyczaiłem
wczesniej prawe bo jestem praworeczny, prawonożny i prawooczny :)))
no i prawy ze mnie człowiek :)
Coś mi się się zdaję, że w tym wątku wpisują się tylko lewooczni. Prawoocznym się nawet nie chce wchodzić w temat, bo się im wydaje, że prawe oko jest chyba oczywiste. A tu się okazuje, że jednak nieoczywiste. No to sie zdziwiłem mocno, bo jestem "prawy". Ale...
Nie jestem biologiem, ale nie wierzę żeby natura była taka durna i szczególnie rozróżniała na półkule to co ma po obróbce w mózgu stanowić jednen obraz (choć stereoskopowy). Może rożnorakie myślenie i przetwarzanie danych ma swoje dominujące rejony mózgowia, ale na pewno nie patrzenie, bo to by było zwyczajnie marnowanie, że tak powiem "bandwidth" mózgu, czyli cennych zasobów!
Jednak największe zdziwienie, że nikt tu nie wspomniał o konstrukcji obudowy samego aparatu... Przecież one są wszystkie robione na prawą rękę a naturalnym jest, że jak coś jest trzymane w prawej ręce, to żeby to zobaczyć z bardzo bliska, to nalbliżej i najłatwiej przyłożyć do oka prawego, a jak w lewej to do lewego. Dlatego, że wiekszość ludzi jest praworęczna, to chyba wszystkie aparaty są robione na prawą dłoń. Do dzisiaj do głowy by mi nie przyszło, że można patrzeć lewym w wizjer (z wyjątkiem osób z wadą prawego oka). Więc jak ktoś nie ma wady wzroku a patrzy lewym to wg mnie jest powiedzmy oględnie dziwny. Poza tym wspomniany projekt obudowy (zwłaszcza w małych trabantach) chyba nie zakładał nawet, że można patrzeć lewym. Bo co niby kciukiem sobie mam dłubać w prawym oku? Nie wiem jak z aparatami, które mają górne pokrętło trybów w lewej ale te co mają je z prawej zasłaniają dodatkowo tym pokrętłem widoczność prawemu oku. Natomiast gdy lewe jest wolne (wizjer prawym) to nie dość, że nic nie zasłania, to mamy jeszcze widoczność nawet pod nogi, bo z lewej aparat jest wyjątkowo krótki. Aha no i jeszcze mi się nie zdażyło niczego przycisnąć nosem - dziwne... ;-)
A co do leworęcznych, to współczuję, bo wiele podstawowych sprzętów nie jest w ogóle dla nich pomyślana. Na przykład pióra, nożyczki, myszy... Gdyby takie nożyczki miały instrukcję obsługi, to pewnie pisało by w niej: trzymać w prawej ręce. Ale choć dla ogromnej większości jest to oczywiste (stąd brak instrukcji), to jednak "lewaków" nie brakuje. Że są leworęczni na świecie to normalne i nic mi do tego, ale nie zmienia to faktu, iż zdarza im sie używać różnych sprzętów nieprawidłowo, albo przynajmniej wbrew projektowi lub nieoptymalnie (żeby nie powiedzieć głupio).
Żyjemy w takich czasach, że wszelkie dewiacje są podnoszone do rangi cnoty a czasem dominują nad wiekszością. Jeśli ktoś uważa, że bycie odmieńcem jest dla niego dobre to nich mu będzie (chętnie poznam rozsądne argumenty), ale jeśli wynika to na przykład z niewiedzy albo z ogólnego technicznego upośledzenia, na miejscu takich ludzi zastanowiłbym się nad racjonalnym przeanalizowaniem swoich przyzwyczajeń dopóki mózg jest zdolny się uczyć...
Oczywiście można to też podciągnąć pod dyskryminację, bo przecież czymże jest produkowanie "prawych" aparatów jak nie dyskryminacją leworęcznych przez większość rynkową - to samo nożyczki, pióra (tutaj dyskryminacją jest pisanie z lewej do prawej - lol)... Kiedyś przyrządy produkowało się w małych ilościach i zwykle pod konkretne zamówienia, ale w dzisiejszych czasach masowej produkcji wg mnie po prostu nie opłaca się być leworęcznym, w każdym razie nie jest to opcja sprzętowo/rynkowo optymalna.
A ja tam jestem w 100% praworęczny, przykładam do oka lewego i uważam to za zupełnie naturalne i nie wyobrażam sobie że można robić inaczej :mrgreen: I nie mam problemu z kontrolowaniem otoczenia prawym okiem :-D
Prawe. Pojęcia nie mam, czemu........
Bagnet007
05-03-2007, 16:34
Ja lewe z trzech powodów:
1. Dzięki temu nie muszę przymykać prawego oka. Aparat wszystko zasłania prawemu i nic mnie nie rozprasza. Bo jakoś nie wyobrażam sobie rozglądania się lewym okiem a prawym kontrolowania kadru.
2. Lewe mam sprawniejsze do prawego :D
3. Patrząc lewym okiem opieram głowę na trzymającej aparat ręce. Często jestem rowerem i aparat mógłby być że tak powiem trochę tłusty :smile:
A ja tam jestem w 100% praworęczny, przykładam do oka lewego i uważam to za zupełnie naturalne i nie wyobrażam sobie że można robić inaczej :mrgreen: I nie mam problemu z kontrolowaniem otoczenia prawym okiem :-D
Duży aparat jest jak drzwi wyjściowe (z wizjerem). Obojętnie którym patrzysz, drzwi pozostają drzwiami. ;-)
W jedynkach chyba nie ma żadnego pokrętła trybów na górze i nic tam nie przeszkadza? One są też chyba idealnie symetryczne względem wizjera? - To juz nie jest masówka, to też się nie dziwię, że można i lewym. :rolleyes:
na desce jeżdzę prawą z tyłu :)
prawa z tylu to prowadzaca lewa jednak
Prawe, bo jestem praworęczny, prawonożny, kopię z prawej a na desce jeżdzę prawą z tyłu :)
Muszisz mieć twardego kinola że udaje Ci się info nim włączyć, hehe...
ja jestem praworeczny, pilke kopie prawa noga, ale skok w dal to z lewej
gdybym jezdzil na desce to prowdzacza mam tez prawa, strzelam prawym okiem
a do aparatu zagladam prawym okiem ;)
W pionie też lewym strzelacie? :eek:
W pionie też lewym strzelacie? :eek:
ooo i tu zaczynaja sie schody
jak w poziomie tylko prawe i nie wyobrazam sobie zebym robil lewym tak w pionie nie ma to znaczenia, moge i lewym i prawym
poprostu nic mi nie przeszkadza nic nie zaslania , bo zauwazylem ze w poziomie jak chce spojzec lewym okiem to jakos tak dol kadru mam zasloniety a jak zaczne kombunowac to i z lewej strony gorzej widze
Shark-uk
06-03-2007, 09:02
Heh własnie ja w poziomie w 90% lewym chociaż jestem prawy znaczy cała reszta mnie jest prawa, czasem jak trzymam * to sobie w oko kciuka wbijam,
ale jak w pionie to tylko i wyłącznie prawym a oba mam sprawne tak samo :)
DoMiNiQuE
06-03-2007, 09:04
Kurde jakby nie patrzec aparat ergonomicznie przystosowany jest do strzelania praworecznie i prawoocznie. Nie zazdrosze ocznym mankutom, to musi byc mordega ;)
A ja używam lewego oka i prawej ręki. Podobnie zresztą jak przy strzelaniu z broni jakiejkolwiek.
Nie jestem biologiem, ale nie wierzę żeby natura była taka durna i szczególnie rozróżniała na półkule to co ma po obróbce w mózgu stanowić jednen obraz (choć stereoskopowy). Może rożnorakie myślenie i przetwarzanie danych ma swoje dominujące rejony mózgowia, ale na pewno nie patrzenie, bo to by było zwyczajnie marnowanie, że tak powiem "bandwidth" mózgu, czyli cennych zasobów!
Obawiam się, że wiara kogokolwiek z nas nie ma tu nic do rzeczy. Fakt "specjalizacji" pókul mózgowych, także w przypadku analizy bodźców wzrokowych, został naukowo udowodniony, a pewne wynikające z niego różnice łatwo można wykazać kilkoma prostymi doświadczeniami (jedno było już opisane - to z kciukiem, inne to np. widoczna różnica w odbieraniu kolorów jednym i drugim okiem, dawno temu coś o tym czytałem, ale wybaczcie, szczegółów nie pamiętam więc wolę nie plątać). Teorię o marnowaniu "przepustowości" mózgu można skwitować w czterech słowach: "Trzeba znać budowę mózgu". Owa teoria ma się też nijak do prawo- czy leworęczności, chyba, że chcesz równie stanowczo zaprzeczyć tym "zjawiskom".
Jednak największe zdziwienie, że nikt tu nie wspomniał o konstrukcji obudowy samego aparatu... Przecież one są wszystkie robione na prawą rękę a naturalnym jest, że jak coś jest trzymane w prawej ręce, to żeby to zobaczyć z bardzo bliska, to nalbliżej i najłatwiej przyłożyć do oka prawego, a jak w lewej to do lewego.
Znów uproszczenie podejścia do tematu. Nie wszystkie aparaty są symetryczne i niektóre rzeczywiśćie mogą "faworyzować" jedno lub drugie oko pomimo innych czynników. Sam fakt, że uchwyty aparatów zwyczajowo są po prawej stronie, a wizjery bardziej na lewo nie przesądza jednak o oczywistości przykładania ich do prawego oka.
Weźmy taką typową amatorską lustrzankę. Aparat trzymamy ręką prawą, ale spora część cieżaru spoczywa na ręce lewej (zakładając pozycję "ustaloną" tzn, że pokręciliśmy już czym mieliśmy pokręcić ;-) ). Mamy więc jakiś rozkład masy aparatu, do tego anatomia, tzn to w jaki sposób naturanie układają się nadgarstki i stawy ogólnie, no i ostatecznie połączenie tych dwóch czynników - może dać interesujące efekty (celowo nie piszę jakie, bo żadnych materiałów na ten temat nie posiadam, chodzi mi raczej o uzmysłowienie złożoności sprawy).
Co do oglądania przedmiotów z bliska (pomijając wady wzroku i rozkład ciężaru) znów kłania się bardziej zasada z "okiem dominującym" niż teoria "łatwości". W swoim rozumowaniu już na początku odrzucasz istnienie takich reguł, a to duży błąd.
Więc jak ktoś nie ma wady wzroku a patrzy lewym to wg mnie jest powiedzmy oględnie dziwny.
Masz rację, wg. Ciebie :wink:
Poza tym wspomniany projekt obudowy (zwłaszcza w małych trabantach) chyba nie zakładał nawet, że można patrzeć lewym.
Co projektant miał na myśli nie wiemy, podobnie jak nie wiemy czy ta myśl nie była błędna (subiektywną ocenę każdego pomijam)...
..myśl mogła być też w jakiś sposób inspirowana przez osoby trzecie 8), taki żart.
Natomiast gdy lewe jest wolne (wizjer prawym) to nie dość, że nic nie zasłania, to mamy jeszcze widoczność nawet pod nogi, bo z lewej aparat jest wyjątkowo krótki.
Raczej nie robi się aparatów z myślą o bieganiu z wizjerem przy oku, w instrukcjach szybciej doczekamy się wzmianek o unikaniu takich sytuacji niż ich opisu, chyba, że ktoś lubi klimaciki sci-fi i pomyślał właśnie o apartach wbudowanych w oczy i innych takich tam...
Naturalnie, jeśli ktoś zamierza podejmować takie działania jak bieganie z aparatem przy oku, to wszystkie chwyty dozwolone, byle było dla niego (i jego otoczenia oczywiście) wygodnie i bezpiecznie. Jest to jakiś argument, ale nadal jesteśmy daleko od oceny "jak się powino, a jak nie".
A co do leworęcznych, to współczuję, bo wiele podstawowych sprzętów nie jest w ogóle dla nich pomyślana. Na przykład pióra, nożyczki, myszy... Gdyby takie nożyczki miały instrukcję obsługi, to pewnie pisało by w niej: trzymać w prawej ręce. Ale choć dla ogromnej większości jest to oczywiste (stąd brak instrukcji), to jednak "lewaków" nie brakuje. Że są leworęczni na świecie to normalne i nic mi do tego, ale nie zmienia to faktu, iż zdarza im sie używać różnych sprzętów nieprawidłowo, albo przynajmniej wbrew projektowi lub nieoptymalnie (żeby nie powiedzieć głupio).
Tak, zdarza się. Prakatyka pokazuje jednak, że wiele z tych osób ze względu na takie czy inne okoliczności nabywa dodatkowo umiejętności "praworęcznych" (może lepiej byłoby napisać "oburęcznych"). Gdyby trzymanie aparatu przy tym czy innym oku było faktycznie tak "nieoptymalne" (żeby nie powiedzieć głupie), z pewnością wiele osób, nawet trochę wbrew sobie, dostosowywałoby się. Jak wynika jednak z dotychczasowych wypowiedzi, ewentualne "dostosowywanie się" w przypadku wyboru oka do patrzenia w wizjer uwarunkowane jest raczej konkretnymi indywidualnymi czynnikami i może działać w obie strony.
Żyjemy w takich czasach, że wszelkie dewiacje są podnoszone do rangi cnoty a czasem dominują nad wiekszością...
{ciach, ciach, ciach}
...w dzisiejszych czasach masowej produkcji wg mnie po prostu nie opłaca się być leworęcznym, w każdym razie nie jest to opcja sprzętowo/rynkowo optymalna.
Ta część wywodu jest IMHO co najmniej dziwna i niepotrzebna jeśli nie "nie na miejscu" lub wręcz OT, zwłaszcza zważywszy dotychczasowy przebieg dyskusji w wątku i charakter wypowiedzi innych jej uczestników.
Uprzedzając pytanie - tak patrzę w wizjer aparatu lewym okiem. Przy tym trzymając się reguły kciuka, lewe oko mam dominujące. Na prawe widzę trochę gorzej, jestem zdecydowanie praworęczny i "prawonożny", broń - w praktyce celowalem tylko z krótkiej, też lewym okiem. Jest mi wszystko jedno kto którym okiem patrzy w wizjer, osobiście za ciekawszy uznaję fenomen dwóch metod uchwytu apartu w pionie - znacznie większe pole do popisu, bo znacznie mniej podstaw naukowych, na których można by oprzeć lub obalić jakąkolwiek teorię :wink:
Kurde jakby nie patrzec aparat ergonomicznie przystosowany jest do strzelania praworecznie i prawoocznie. Nie zazdrosze ocznym mankutom, to musi byc mordega ;)
To nie tak. Co prawda mańkutem nie jestem, tylko leworęczny (Hmm!), ale oko do patrzenia sprawne mam prawe. Z wiatrówki i kabekaesu strzelałem jak ludzie. Jak uczyli mnie na forteklapie kiedyś grać, to obie ręce tam są tak samo ważne. Babcia gderała przy obiedzie, to zupę potrafię obojętnie którą ręką jeść i nie rozlewam. Nożyczki w lewej łapie się koślawią strasznie, to już w przedszkolu nauczyłem się ciąć prawą, bo tak było wygodniej. Mysz przy komputrze też z prawej strony leży i kiedyś nawet w qw1 ze spawary czy RL celowałem bezbłędnie. Prawą, bo lewa była na sdfe i pobliskich do kierowania ludzikiem.
I zdjęcia też robie jakoś tak, że aparat trzymam w prawej i prawym okiem patrzę. Pisać w szkole umiałem tylko lewą, prawą tylko gryzmoły wychodziły. Teraz piszę obiema. Z tą różnicą, że w szkole było pióro czy długopis, teraz tylko klawiatura. Ale parafki nadal stawiam lewą, bo pisać to już chyba tak nie potrafię )-:
Moja żona patrzy lewym i nie rozumie mnie, jak ja mogę tak niepraktycznie używać aparatu.
A pionowe kadry to robi jakoś tak na zmianę zupełnie bez ładu i składu. Ale efekty są fajne (-:
Obawiam się, że wiara kogokolwiek z nas nie ma tu nic do rzeczy. Fakt "specjalizacji" pókul mózgowych, także w przypadku analizy bodźców wzrokowych, został naukowo udowodniony, a pewne wynikające z niego różnice łatwo można wykazać kilkoma prostymi doświadczeniami (jedno było już opisane - to z kciukiem, inne to np. widoczna różnica w odbieraniu kolorów jednym i drugim okiem, dawno temu coś o tym czytałem, ale wybaczcie, szczegółów nie pamiętam więc wolę nie plątać). Teorię o marnowaniu "przepustowości" mózgu można skwitować w czterech słowach: "Trzeba znać budowę mózgu". Owa teoria ma się też nijak do prawo- czy leworęczności, chyba, że chcesz równie stanowczo zaprzeczyć tym "zjawiskom".
Gratuluję "znajomości budowy mózgu!" Ja wiem swoje i nie dam sobie wmówić, że prawym widzę inaczej niż lewym, ani że przetwarzam inaczej.
Znów uproszczenie podejścia do tematu. Nie wszystkie aparaty są symetryczne i niektóre rzeczywiśćie mogą "faworyzować" jedno lub drugie oko pomimo innych czynników. Sam fakt, że uchwyty aparatów zwyczajowo są po prawej stronie, a wizjery bardziej na lewo nie przesądza jednak o oczywistości przykładania ich do prawego oka.
Weźmy taką typową amatorską lustrzankę. Aparat trzymamy ręką prawą, ale spora część cieżaru spoczywa na ręce lewej (zakładając pozycję "ustaloną" tzn, że pokręciliśmy już czym mieliśmy pokręcić ;-) ). Mamy więc jakiś rozkład masy aparatu, do tego anatomia, tzn to w jaki sposób naturanie układają się nadgarstki i stawy ogólnie, no i ostatecznie połączenie tych dwóch czynników - może dać interesujące efekty (celowo nie piszę jakie, bo żadnych materiałów na ten temat nie posiadam, chodzi mi raczej o uzmysłowienie złożoności sprawy).
Co do oglądania przedmiotów z bliska (pomijając wady wzroku i rozkład ciężaru) znów kłania się bardziej zasada z "okiem dominującym" niż teoria "łatwości". W swoim rozumowaniu już na początku odrzucasz istnienie takich reguł, a to duży błąd.
Im wiekszy aparat tym wiecej zmiennych decydujących o wygodzie używania jednego z oczu. Im mniejszy tym bardziej faworyzowane jest prawe oko (gdy uchwyt jest na prawą dłoń).
Niczego nie odrzucam. Uważam, że rozsądne jest i wygodne zbliżanie przedmiotów do oka po tej stronie po której ręka ów przedmiot trzyma. Co w przeważającej większości oznacza prawa ręka do prawego oka i analogicznie po lewej.
Oko dominujące? Zgoda, ale zanim przedmiot jest w dłoni, bo potem to już w znacznym stopniu determinuje ręka.
Masz rację, wg. Ciebie :wink:
No wg mnie - nie inaczej... (jesteśmy w Hyde Park'u!)
Co projektant miał na myśli nie wiemy, podobnie jak nie wiemy czy ta myśl nie była błędna (subiektywną ocenę każdego pomijam)...
..myśl mogła być też w jakiś sposób inspirowana przez osoby trzecie 8), taki żart.
Wystarczy spojrzeć na efekt projektu i już wszystko wiemy. A błędny to bylby wybór lewej ręki i lewego oka w projekcie dla mas.
Raczej nie robi się aparatów z myślą o bieganiu z wizjerem przy oku, w instrukcjach szybciej doczekamy się wzmianek o unikaniu takich sytuacji niż ich opisu, chyba, że ktoś lubi klimaciki sci-fi i pomyślał właśnie o apartach wbudowanych w oczy i innych takich tam...
Naturalnie, jeśli ktoś zamierza podejmować takie działania jak bieganie z aparatem przy oku, to wszystkie chwyty dozwolone, byle było dla niego (i jego otoczenia oczywiście) wygodnie i bezpiecznie. Jest to jakiś argument, ale nadal jesteśmy daleko od oceny "jak się powino, a jak nie".
Nie wiem skąd myśl o bieganiu z wizjerem przy oku... :confused: Wyrażenie "widzieć pod nogi" nie oznacza jeszcze chodzenia a co dopiero biegania. Uprzedzę dalsze rozważania i dodam, że to wyrażenie nie oznacza również, że patrzymy sobie pod podeszwy, ehhhh...
Tak, zdarza się. Prakatyka pokazuje jednak, że wiele z tych osób ze względu na takie czy inne okoliczności nabywa dodatkowo umiejętności "praworęcznych" (może lepiej byłoby napisać "oburęcznych"). Gdyby trzymanie aparatu przy tym czy innym oku było faktycznie tak "nieoptymalne" (żeby nie powiedzieć głupie), z pewnością wiele osób, nawet trochę wbrew sobie, dostosowywałoby się. Jak wynika jednak z dotychczasowych wypowiedzi, ewentualne "dostosowywanie się" w przypadku wyboru oka do patrzenia w wizjer uwarunkowane jest raczej konkretnymi indywidualnymi czynnikami i może działać w obie strony.
Kombinował koń pod górkę... :?
Scierpnięta ręka przy strzelaniu w pionie ze spustem na dole i z lewym okiem (bo chyba nie da się prawym w tym układzie) zapewne "uwarunkowane jest konkretnymi indywidualnymi czynnikami" - żeby nie powiedzieć... ;)
Ta część wywodu jest IMHO co najmniej dziwna i niepotrzebna jeśli nie "nie na miejscu" lub wręcz OT, zwłaszcza zważywszy dotychczasowy przebieg dyskusji w wątku i charakter wypowiedzi innych jej uczestników.
Masz racje - IYHO!
Uprzedzając pytanie - tak patrzę w wizjer aparatu lewym okiem. Przy tym trzymając się reguły kciuka, lewe oko mam dominujące. Na prawe widzę trochę gorzej, jestem zdecydowanie praworęczny i "prawonożny", broń - w praktyce celowalem tylko z krótkiej, też lewym okiem. Jest mi wszystko jedno kto którym okiem patrzy w wizjer, osobiście za ciekawszy uznaję fenomen dwóch metod uchwytu apartu w pionie - znacznie większe pole do popisu, bo znacznie mniej podstaw naukowych, na których można by oprzeć lub obalić jakąkolwiek teorię :wink:
Ten koń już zdycha! :lol:
LEWYM - prawe w kiepskim stanie
Gratuluję "znajomości budowy mózgu!" Ja wiem swoje i nie dam sobie wmówić, że prawym widzę inaczej niż lewym, ani że przetwarzam inaczej.
W zasadzie tutaj należałoby przerwać dalszą dyskusję.
Ciekawość kusi jednak żeby zapytać czy zrobiłeś sobie test z kciukiem i jaki był wynik.
Wystarczy spojrzeć na efekt projektu i już wszystko wiemy. A błędny to bylby wybór lewej ręki i lewego oka w projekcie dla mas.
Znów ta charakterystyczna pewność w wydawaniu sądów. Skąd WIESZ, że chodziło o prawe oko, bo co do ręki to jeszcze łatwo to wykazać?
Przydałaby się wypowiedź kogoś kto faktycznie projektuje takie rzeczy lub zajmuje się badaniami w tym temacie, bez tego nie można powiedzieć, że "wiadomo" jaki był zamysł.
Rozwiązanie tematu dyskusji jest dla Ciebie najwyraźniej pewne, co siłą rzeczy czyni samą dyskusję bezcelową.
Nie wiem skąd myśl o bieganiu z wizjerem przy oku... Wyrażenie "widzieć pod nogi" nie oznacza jeszcze chodzenia a co dopiero biegania. Uprzedzę dalsze rozważania i dodam, że to wyrażenie nie oznacza również, że patrzymy sobie pod podeszwy, ehhhh...
Owszem, wygląda na to, że potraktowałem sprawę zbyt pobieżnie, jednak, zwrot "patrzeć pod nogi" zwyczajowo odnosi się do "uważania przy chodzeniu".
Scierpnięta ręka przy strzelaniu w pionie ze spustem na dole i z lewym okiem (bo chyba nie da się prawym w tym układzie) zapewne "uwarunkowane jest konkretnymi indywidualnymi czynnikami" - żeby nie powiedzieć...
A tutaj to już ty mnie chyba nie zrozumiałeś. Wytłumaczę może żeby nie było niejasności.
Każdy robi tak jak lubi, a jak z jakiegoś powodu nie może robić tak jak lubi, to robi tak jak musi. Powody są różne, ludzie i ich predyspozycje, priorytety, preferencje też. Układ może działać i działa w obie strony - ktoś wolałby lewym ale z jakiegoś powodu musi prawym i na odwrót. Jest to właśnie element silnie relatywizujący wszelkie twierdzenia w temacie wątku, jednak gdyby coś było aż tak "nieoptymalne" z punktu widzenia anatomii czy czegokolwiek innego, ten sam mechanizm dostosowawczy powodowałby zdecydowane przechylanie statystyk na jedną stronę, a z tym raczej nie mamy do czynienia w omawianym przypadku.
Zwróć uwagę, że pomimo tej ścierpniętej ręki nadal wiele jest osób, które tak właśnie trzymają aparat. Tutaj kłania się konstrukcja tematu wątku - "tak czy tak i dlaczego?".
...aparat ergonomicznie przystosowany jest do strzelania praworecznie i prawoocznie ;)...
No i ja jak wielu wyzej: praworeczny, LEWOoczny:) ... nie potrafi prawym! :) i my
DoMiNiQuE
07-03-2007, 12:01
Jestescie jacys dziwni ;) ;)
A ja tam jestem w 100% praworęczny, przykładam do oka lewego i uważam to za zupełnie naturalne i nie wyobrażam sobie że można robić inaczej :mrgreen: I nie mam problemu z kontrolowaniem otoczenia prawym okiem :-D
Ja mam tak samo :D A właśnie wybieram sie na badanie wzroku bo podobno każde oko mam troszkę inaczej zbudowane od środka i każde może mieć inne pole widzenia :P :D Ciekaw jestem efektów :D Okularów nie nosze jedynie zerówki do komputera i na wykłady. Po eksperymentuję z prawym okiem choć dla mnie to znacznie mniej wygodne i nos mi przeszkadza :P.
ja leworęczny więc prawe oko..;)
sniper88
31-08-2007, 12:28
A ja prawe, i ciezko mi sobie wyobrazic robienie zdjecia lewym, upaprany caly ekran i jakos ogolnie niewygodnie:D
Trudna sprawa az musialem chwycic za aparat bo nie bylbym w stanie bez sprawdzenia powiedziec ktorym okiem celuje. Mimo ze myslalem ze patrze prawym to jednak patrze lewym a co najlepsze siedzac i przymykajac oczy wydaje mi sie ze lepiej widze prawym. Natomiast strzelajac z broni (strzelby) nie wyobrazam sobie trzymac bron prawa reka oparta o prawy bark i celowac lewym ?
Dziwne to wszystko ;)
Viracocha
31-08-2007, 13:31
Trudna sprawa az musialem chwycic za aparat bo nie bylbym w stanie bez sprawdzenia powiedziec ktorym okiem celuje. Mimo ze myslalem ze patrze prawym to jednak patrze lewym a co najlepsze siedzac i przymykajac oczy wydaje mi sie ze lepiej widze prawym. Natomiast strzelajac z broni (strzelby) nie wyobrazam sobie trzymac bron prawa reka oparta o prawy bark i celowac lewym ?
Dziwne to wszystko ;)
A ja lewym okiem celuję zarówno w aparacie, jak i broni, bo lewe mam tzw. wiodące, więc prawym bym w nic nie trafił.
Focenie przez prawe jest dla mnie jakies nienaturalne, więc celuję lewym. Nie przeszkadza "otoczenie" i czasem nie trzeba zamykać oka, bo czarna obudowa zasłania hehehe. Ale z kolei z wiatrówki etc. celuje prawym okiem.
Spust prawą, bo praworęczny w końcu jestem.
Poza tym jak sie foci lewym, to body jest centralnie na twarzy;-) haha
DoMiNiQuE
31-08-2007, 13:34
A ja lewym okiem celuję zarówno w aparacie, jak i broni, bo lewe mam tzw. wiodące, więc prawym bym w nic nie trafił.
Ale bron trzymasz z prawej czy z lewej strony?
Viracocha
31-08-2007, 13:36
Ale bron trzymasz z prawej czy z lewej strony?
Z lewej, odwrotnie niż większość.
DoMiNiQuE
31-08-2007, 13:39
Z lewej, odwrotnie niż większość.
Czyli przy lewym oku zupelnie normalnie i bez akrobacji :)
Viracocha
31-08-2007, 13:43
Czyli przy lewym oku zupelnie normalnie i bez akrobacji :)
Nie bardzo sobie wyobrażam inaczej. Chyba trzeba by było wyjmować oko ;)
Co wy tu wszyscy piszecie z Afganistanu? :shock:
Soul_Man
31-08-2007, 15:18
Co wy tu wszyscy piszecie z Afganistanu? :shock:
Nie, po prostu przygotowują się do polowania na kaczki :mrgreen:
Nie bardzo sobie wyobrażam inaczej. Chyba trzeba by było wyjmować oko ;)
Strzelalem w AZS-ie w sekcji - lewym okiem, bron po prawej (jestem praworeczny) i nawet sie dalo bez wyjmowania :mrgreen:.
Zdjecia robie lewym okiem. Telefon przykladam do lewego ucha.
Pilke kopie prawa noga :mrgreen:
Cos jeszcze?
popniunia
02-09-2007, 12:17
witam . ja uzywam prawego do focenia chociaz mam slabsze, jakos nie umie lewym. A karty rozdaje lewa jakos tak jest :)
Do robienia fotek używam tylko lewego oka, pewnie dlatego, że jest ciut lepsze.
Parę razy próbowałem prawym ale nic z tego nie wychodziło.Moim zdaniem nie ważne którym okiem ważne jak jest wygodniej;-)
Adam Kasprzak
02-09-2007, 13:52
ja mam -3 na obie gały, zdjęcia robię w okularach, prawym okiem, mówią mi, że lewe mam zawsze zamknięte i wykrzywiam twarz...
jestem praworęczny, gram w basket oboma ręcami z przewagą prawej ;)
A w manualu do Mk III (na stronie 40) pani trzyma aparat w prawej ręce i patrzy w wizjer prawym okiem ;)
KORD/EPKK
03-05-2008, 05:38
Ja uzywam obydwu ale czesciej (60% zdjec) foce za pomoca prawego oka.
Jakos tak wyszlo...
gunia1990
03-05-2008, 13:27
ja tylko i wyłącznie lewe... być moze dlatego, że wszystko robie lewą ręką/nogą...
Tezet-gdynia
03-05-2008, 14:23
Ja pomimo ze uzywam prawej reki do pisania, prawego ucha do telefonu itp to przykladam lewe, probowalem prawe i pomimo ze na badaniach wyszlo ze wzrok jest ok, prawym dluzej lapie ostrosc na obiekty przez wizjer, a z drugiej strony przykladam lewe bo nie trzeba prawego zamykac ;) samo sie aparatem zaslania ;)
Ja robię zdjęcia tylko i wyłącznie prawym okiem z dwóch powodów :D pierwszy to ten ze lewe mam strasznie słabe od dziecka (KOPIE PISZE JEM POKAZUJE ŚRODKOWY PALEC TYLKO I WYŁĄCZNIE PRAWĄ STRONĄ CIAŁA). a drugi to taki ze nie potrafię sobie wyobrazić robienie zdjęć lewym okiem (jakoś tak ... nieeeee...:P)
Ja tez jestem manikutem:-)
Jestem leworęczny/nożny celuję lewym okiem, podsłuchuje prawym uchem (bo lewe mam zrypane:grin:). lewą rękę mam silniejszą, ale w prawej lepsze wyczucie w palcach.. To tyle;)
Ja mam taki rozgałęziacz /analogicznie jak przy sygnale TV/ zakładany na wizjer...dwa wejścia i jedno wyjście. Wejście, to oczy, a wyjście celownik. Wtedy mam komfort widzenia trójwymiarowego.
Można to kupić w sklepach "wszystko za 5 zł".
ja tyż prawym i lewym chyba bym nie potrafił...
a jak celujecie kadr, to zamykacie drugi oko czy patrzycie oboma?
ja i tak, i tak
drugim okiem obserwujemy sytuacje i szukamy kolejnych kadrów:)
celuję lewym.
Ja leworeczny i prawo oczny. Takie cos sie nazywa lateralizacja niejednorodna - skrzyzowana :) Na cos sie psychologia przydala:)
gunia1990
23-12-2008, 18:46
że jak? lateralizacja? doobre.. może to wykorzystam gdzieś, bo jam też leworęczna i prawooczna :D
piotrusb
23-12-2008, 19:18
Ja prawo ręczny, prawooczny, nie zamykam lewego oka podczas kadrowania, żetony podczas gry w pokera "kręcę" lewą dłonią, obiad jem prawą, piszę prawą, zęby myję lewą, drzwi tez otwieram lewą i tak dalej;)
trzeszcz6
23-12-2008, 19:18
że jak? lateralizacja? doobre.. może to wykorzystam gdzieś, bo jam też leworęczna i prawooczna :D
Dziwne... Na poprzedniej stronie jest twój post, w którym mówisz, że "tylko i wyłącznie lewym". Taka zmiana w ciągu tych kilku miesięcy??
pozdrawiam B. :)
Takie cos sie nazywa lateralizacja niejednorodna - skrzyzowana :)
A jak sie nazywa leworęcznośc i lewoocznośc? Lateralizacja jednorodna - równoległa?:-)
ja tylko i wyłącznie lewe...
bo jam też leworęczna i prawooczna :D
Hmm..:roll: Kobieta zmienną jest?:grin:
Zaraz sie okaze ze ktos jest lewoprawooczny i ma lateralizacje skrzyzowana prostopadla:) Ale pomieszanie...
dream catcher
23-12-2008, 19:44
kadr poziomy - 100% lewe
kadr pionowy - 70% lewe, 30% prawe
Prawym za cholerę w poziomie nie dam rad, zaś w pionie w pełni używalne, a i lewym fajnie obserwować resztę planu... ;)
Jesli chodzi o mnie to calkowicie jestem zmiksowany. Kopie prawą nogą, ale jak sie wybijam to juz z lewej. Ręce tylko prawa. Jak patrze przez aparat to tylko lewym, i podsłuchuję lewym.
Swoją drogą pamiętam kiedy pierwszy raz strzelałem z broni i wszystko po prawej stronie ale lewym okiem, skuteczność 0%
gunia1990
23-12-2008, 21:01
to mnie sie musiało coś pomylić wtedy... patrzę na zdjęcie, które mi koleżanka zrobiła i widzę, że prawe... chyba że obuoczna jestem... :shock:
Praworęczny , lewonożny ,prawe oko. Chyba też lekki przekręt mam jakiś.
Michał Ciucias
24-12-2008, 05:09
Lewym, bom leworęczny :) Skoro już prowadzimy taki luźny temat, mam pytanko - czy podczas kadrowanie zamykacie drugie, niepatrzące w wizjer oko? Ja się złapałem na tym, że trzymam je otwarte.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt :-)
Michał
--
www.uwm.edu.pl/myszki - galeria fotografii Studenckiego Fotograficznego Koła Naukowego
Tezet-gdynia
24-12-2008, 07:32
Ja nie zamykam, przykladam lewe tak jak pisalem klika stron wczesniej. Czas lapania ostrosci po zamknieciu i otworzeniu to czesto moment kiedy ucieka upragniony kadr :P
A zauważyliście że w oku którym zazwyczaj fotografujecie z czasem pogarsza się ostrość widzenia?
Zdjęcia robię lewym i zawsze na tym miałem ok 0.5D mniejsza wadę niż na prawym. (L: -1.25D, P:-1.75D). Z czasem przy każdej wizycie zmieniałem moce (po wcześniejszym badaniu komputerowym) aż na dzień dzisiejszy mam L: -2.25D, P: -1.75D.
Co gorsze w moim wieku (22 l.) Pani Doktor powiedziała, że pogorszenie w tym jednym oku nie jest wynikiem ogólnego rozwoju człowieka bo takie wady zazwyczaj zatrzymują się wraz z dojrzewaniem a dla oka przyjmuje się granice ok 20 lat.
Zastanawiam się czy nie lepiej robić fotki na LV ;)
robię na zmianę, jak jedno się zmęczy to walę drugim. Kiedyś focilem tylko prawym, ale bywa tak że cały dzień z aparatem przy twarzy to i oko trzeba co jakiś czas zmienić ;) teraz nie robi mi różnicy którym okiem strzelam
Soul_Man
29-12-2008, 15:12
A ja patrzę i prawym i lewym naraz ...bo robię PSixem z kominkiem ;-) :mrgreen:
Skoro już prowadzimy taki luźny temat, mam pytanko - czy podczas kadrowanie zamykacie drugie, niepatrzące w wizjer oko?
Ja mam jeszcze lepsze pytanko? Czy ktoś, w pierwszych dniach uzytkowania lustra miał problem z odczytaniem parametrów na matówce?:grin: Mi za cholere to nie szło, nie wiedziałem czy patrzę za blisko, czy za daleko i nie wiedziałem "kto ma problem"?8-) Dopiero po jakimś czasie gdy skupiłem się na samym obrazie, kątem oka można było zauważyć, że czas, przysłona same się "ostrzą"..:roll:
pierwsze słyszę
może to problem z okularami?
Gdybym jeszcze je nosił..:-) nawet jeśli to i tak nie pownno mieć związku, bo ustawiam sobie korekcję dioptrii, tak, żeby punkty AF były ostre, ale gdy patrzyłem niżej, próbując skupić wzrok na parametrach, to mi się obraz "rozpływał":-) może to kwestia wprawy i przystosowania wzroku, bo teraz jest lepiej, ale na początku myslałem, żem slepiec:grin:
Ja zawsze używam prawego oka. Fotografuję w okularach, robiąc co jakiś czas strategiczną przerwę techniczną celem przeczyszczenia szkieł, tudzież wyświetlacza LCD.
zbyszekjan
04-01-2009, 23:26
Lewe, jestem leworęczny, a ponadto na lewe trochę lepiej widzę
Lewym okiem patrzę w wizjer w 100% zdjęć (samo tak wyszło bez powodu), jestem praworęczny (a przynajmniej najczęściej tej ręki używam do pisania, bazgrze nie-do-odczytania podobnie prawą i lewą :lol:), z kolei jem najczęściej jak leworęczny. :rolleyes:
pani_od_kotów
13-01-2009, 13:07
Skoro już prowadzimy taki luźny temat, mam pytanko - czy podczas kadrowanie zamykacie drugie, niepatrzące w wizjer oko? Ja się złapałem na tym, że trzymam je otwarte.
Ja zamykam, wtedy się skupiam tylko na zdjęciu (przez co robię głupie miny i nie zwracam uwagi na ludzi i samochody dokoła ;)
Ogólnie to mnie zabiliście tym wątkiem, bo nigdy nie zwracałam uwage na to, którym okiem patrzę w wizjer. Po prostu biorę aparat, kadruję i pstrykam. Wiem tylko tyle, że prawe ogólnie gorzej widzi.
kristof77
13-01-2009, 13:26
Jestem lewo ręczny, lewo nożny a także lewo oczny... tzw. 100% mańkut.
heh ;)
ja różnie.. raz lewym raz prawym.. w poziomie wygodniej mi chyba lewym, sam nie wiem dlaczego :)
a z tym wybijaniem się z lewej nogi to też tak mam :) jestem praworęczny i prawonożny :)
a i jeszcze jak gadam przez telefon to wole sluchać prawym uchem
pani_od_kotów
13-01-2009, 14:50
Heh, to ja jestem dziwna, bo ewidentnie praworęczna, lewą nie umiem nawet zamieszac herbaty, a telefon trzymam przy uchu lewym.
AMMarshall
13-11-2010, 16:35
Ha!!
Więc nie tylko ja fotografuję z użyciem lewego oka!
A myślałem, że jakiś ewenement, zjawisko jestem.
Lewe, 100%.
Ale temat:) Zawsze prawe, lewe tak mi jakos nie pasuje i to jedyne wytlumaczenie.
Witam serdecznie.
Jakiś rok wstecz zacząłem się przestawiać na lewe oko i poszło.
Powód: znajomy podpowiedział jak się blokować z aparatem na lewym barku do dłuższych czasów.
Początkowo nochalem załączałem Live i dostawałem z monitora w prawe :lol: ale... jest różnica, jest stabilniej.
Pozdrawiam serdecznie.
dolomity
13-11-2010, 19:07
Zawsze prawe, lewe tak mi jakos nie pasuje i to jedyne wytlumaczenie.
Z wizjerem kontakt ma tylko moje prawe oko - zarówno w pionie jak i w poziomie. Ale z rzeczywistością często utrzymuję kontakt za pomocą lewego, szczególnie wtedy, gdy poza kadrem znajdują się elementy poruszające się, które powinny w kadrze jednak się znaleźć.
Natomiast dawno temu, gdy zdjęcia robiłem Prakticą BX20, miałem kłopot z obserwacją przysłony - kadr widziałem dobrze, zaś cyferki - bardzo źle. Wtedy eksperymentowałem z lewym okiem, ale na fazie eksperymentów poprzestałem.
A ja praworęczny, prawonożny ale zdjęcia robię patrząc wyłącznie lewym okiem, prawym nie potrafię. Zresztą nie wyobrażam sobie nawet jak można prawym robić, to jakieś nienaturalne :P
Hmm
Lewa noga lewa ręka poziome kadry 99% lewe oko, pionowe 60 lewe oko, bron 55% lewe
ale aparat nożyczki etc bez problemu prawą.
Lewe oko świadomie bo jakoś szybciej przykładam body (być może wprawa), lewe oko znaczenie szybciej odnajduje się, sprawniej kontroluje obraz i parametry jednocześnie. Ale lewe oko ma największą różnice z 2,5-3x szybciej ustawia ostrość na matówce niż prawe.
zawsze prawe oko mimo iż wadę na nim mam o pół dioptrii wiekszą. Jestem leworęczny, prawonożny, piszę prawą ręką (bo tak mi w szkole pani przekładała z lewej), kamieniami rzucam lewą, rysuję lewą, jak wracam ze zlecenia po kilku-kilkunastu godzinach trzymania aparatu przy prawym oku, na lewe do rana widzę potwornie słabo- czesto źle mi się auto prowadzi. Z broni też mierzę prawym.
ja lewo oczny,praworęczny i lewonożny.dziwne! nigdy nad tym się nie zastanawiałem.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.