PDA

Zobacz pełną wersję : Canon eos 300v czy 3000v



anneczka
06-07-2006, 12:57
Witam
Mam poważny problem i dylemat.
Od razu przejdę do rzeczy.
Chciałam kupić canon eos 300v ale teraz praktycznie nie można go dostać (nowego), przeszukałam kilkanaście sklepów zwykłych i internetowych nigdzie nie ma w normalnych cenach.
Znalazłam 3000v ale słyszałam że jest gorszy od 300v - czy to prawda? Czy są to porównywalne lustrzanki, jakie są różnice?
Czy może już lepiej zainwestować w 300x?
Byłabym wdzięczna za jak najszybszą odpowiedź ;) bo popsułam mojego zenita (którego do tej pory używałam) i jestem na "głodzie fotograficznym"

Vitez
06-07-2006, 14:24
30v > 300x > 300v > 3000v

Tak mi sie przynajmniej wydaje :roll: .

anneczka
06-07-2006, 14:26
No właśnie nie bardzo.
300v jest kontynuacją 300 a jego następcą jest 300x
natomiast 3000v jest następcą 3000n i z tego co wiem to są dwa osobne rodzaje aparatów

MMM
06-07-2006, 15:17
bo popsułam mojego zenita (którego do tej pory używałam) i jestem na "głodzie fotograficznym"
To dobry moment i powód żeby kupić cyfrę :)

Driver
06-07-2006, 15:22
Vitezowi chodziło raczej o chierarchie modeli od naj

Jak finanse puszczają to oczywiście X

http://www.allegro.pl/item112916543_nowy_canon_eos_300v_obiektyw_28_105_ mm.html

http://www.allegro.pl/item113914296_canon_eos_300v_qd_nowy_dostawa_grati s.html

gwozdzt
06-07-2006, 15:50
Pomiędzy 300v a 3000v nie widzę różnicy, przynajmniej w specyfikacjach.
Mogą być jakieś ficzery w obsłudze, ale bezpośrednio nie powiem, bo nie miałem tych aparatów w rękach.
300x zdecydowanie wyróżnia się wśród nich szybszą migawką (1/4000 oraz x-sync 1/125) oraz E-TLLII jakże istotnym przy pracy z lampą.

Ważniejsze pytanie, czy warto kupować nową taką wydmuszkę, kiedy za podobne pieniądze mozna kupić używany 30/33, a za wiele mniejsze poczciwy 50/50E.

A najważniejsze - zacznij od obiektywu: kup EF50/1,8 a za to co ci zostanie szukaj aparatu.

Silent Planet
06-07-2006, 16:28
30v > 300x > 300v > 3000v

Tak mi sie przynajmniej wydaje :roll: .
I bardzo dobrze Ci się wydaje.
Jeszcze tylko "trójczyny" ( i to nie fał ) na początku zapomniałeś, gwoli ścisłości... :wink:

mirez
06-07-2006, 17:05
hmm a moze eos 3 zamiast 300v..
Ja mam i moge polecic ;)

Vitez
06-07-2006, 17:52
No właśnie nie bardzo.
300v jest kontynuacją 300 a jego następcą jest 300x
natomiast 3000v jest następcą 3000n i z tego co wiem to są dwa osobne rodzaje aparatów

Jak koledzy pisali - nie o chronologie a o jakosc, wartosc i solidnosc mi chodzi.
Trojeczka bylaby najfajniejsza ale jak dla ciebie - cena i brak E-TTL II moze odstraszyc.
Jesli jednak zastanawiasz sie tylko miedzy 300x a 3000v to zdecydowanie 300x.

Bo chronologicznie to mniej wiecej bylo tak: 300 , potem obok 300tki wyszedl troche pozniej jego okrojony i gorszy kuzyn 3000, nastepnie wyszly wersje v obu modeli, nastepnie wyszla wersja 300x a 3000v nie doczekal sie wersji 3000x. Czyli 300x jest nowszy i lepszy od 300v a 300v jest lepszy od 3000v, o ich protoplastach bez literek nie ma co wspominac.

oxeno
06-07-2006, 18:38
Zastanów się dobrze nad używanym 30 lub 50 a nawet 5. EOS 30 będzie najnowszym, wszystkie te wyżej podane mają jedną (oprócz wielu innych) wyższośc nad 300, jest to obudowa. 100% wytrzymalsza od serii 300, 3000, 500, 5000 . Te są cale prawie z plastyku a 30 już nie.

anneczka
06-07-2006, 19:03
Cyfrówkę w żadnym wypadku. I proszę mnie nie przekonywać że jestem w błędzie bo to czy tamto - po prostu ich nie trawie i tyle (zresztą nie rozumiem dlaczego tutaj wspomniano o cyfrówkach skoro dział jest poświęcony analogom). Co do używanych - nie ufam bo nie mają gwarancji. Zenita mogłam naprawiać sama ale z elektroniką sobie już nie poradzę dlatego chce mieć gwarancje że przez ten rok czy dwa mogę mieć darmowy serwis. A stać mnie na najwyżej 1300 zł (i tak płacone w ratach) - chodziło mi głównie o te aparaty które wymieniłam bo tylko na nie mnie akurat w tym momencie stać.

Richie
06-07-2006, 19:50
Spoko spoko, nie teraz to później się przekonasz.Nikt z nas nie twierdzi ze z nastaniem ery cyfry analog stał się zabytkiem.Wielu zapewne ma na półkach stare dobre ''kliszaki'' ale cyfra poprostu jest dużo tańsza i dlatego stała się w tak krótkim czasie ogromnie popularna.

BTW.Co w cyfrze jest takiego złego względem analoga,nie ma duszy czy cóś?;)

anneczka
06-07-2006, 20:54
Nie stworzyłam tego tematu po to by dyskutować o cyfrówkach - i zapewniam że miałam wystarczający kontakt z "aparatami do robienia jpg czy tapetek na pulpit" by całkowicie się do nich zrazić się i nie chodzi tutaj o "dusze" czy inne takie głupoty (takie stwierdzenie można uznać za drwine z poglądów czy doświadczeń innej osoby :/ )
No cóż. Kupie eos 300x - na innych miejscach byli ludzie bardziej gotowi do konkretnej pomocy. Mimo wszystko dziękuje.

Dann
06-07-2006, 21:49
Wbrew pozorom teraz jest właśnie świetny czas na kupowanie takich właśnie aparatów (300V). W zeszłym tygodniu znalazłem dla kolegi w sklepie RTVeuroAGD taki właśnie aparat (z obiektywem 28-90) za 690zł. Był w promocji bo leżał tam chyba ze 2 lata. Teraz sklepy pozbywają się analogów w cenach chyba poniżej ich zakupu. Warto więc jeszcze poszukać może się jeszcze gdzieś coś trafi. Warto też trochę potargować się w sklepie, myślę, że mogą sporo "urwać" z ceny.
Jeśli chodzi o wybór między serią 300 a 3000 jestem raczej za 300 (szybszy AF, więcej punktów ostrości, lepsze działanie z zewnętrznymi lampami)

oxeno
06-07-2006, 22:24
Tez cos widzialem w Media Markt ( czy jak to się tam pisze ) w podobnej cenie. Co ciekawe widzialem EF 50mm 1:1,8 II za 360pln to chyba nie duzo nie?

Marcoone
06-07-2006, 22:31
Nie stworzyłam tego tematu po to by dyskutować o cyfrówkach - i zapewniam że miałam wystarczający kontakt z "aparatami do robienia jpg czy tapetek na pulpit" by całkowicie się do nich zrazić się i nie chodzi tutaj o "dusze" czy inne takie głupoty

Hmm ... zabawne jest to Twoje zacietrzewienie w temacie cyfrowej fotografii. Zresztą myslę, że kolegom chodziło raczej o cyfrowe lustra a nie cyfrowe małpki. Ale jak to mówią "Twój cyrk, Twoje małpy". Żeby nie było to też jestem analogowcem.

lucki
06-07-2006, 22:36
używam modelu właśnie 300v z obiektywem kitowym 28-90 od 2 lat i jestem zadowolony. Zrobiłem ok 200 filmów, szybki autofokus, podświetlany LCD z tyłu, jest naprawdę ok i polecam go z czystym sumieniem. Tutaj go znalazłem http://www.max24.pl/sklep/?a=sklep.view&produkt=2165.

Silent Planet
06-07-2006, 23:14
A ja mam 300v od dnia jego pokazania się w polsce i dałem wtedy za niego tyle, ile dziś kosztuje 350d bez szkła.
I nie żałuję.
Bo jedyną jego wadą jest rozmiar - malutki jest nawet z gripem.
Ale naświetla jak bajka.

januszP.
07-07-2006, 09:58
Jeżeli planujesz dłuższą zabawę z analogiem to polecam jednak EOS30 lub EOS33
(to to samo co 30 tylko bez bajeru nastawiania ostrosci źrenica oka). Są to porządne lustrzanki, dla wymagających amatorów. Sam używam EOS-a 33 do slajdów i jestem bardzo zadowolony.
Pozdrawiam
Janusz

Fotos
07-07-2006, 12:34
>>"aparatami do robienia jpg czy tapetek na pulpit"

No trudno nazywac 350D z 8MPix aparatem do tapetek.
Chyba masz mylne pojecie o cyfrowkach.
A Canonem 300X lepszego zdjecia nie zrobisz, zwlaszcza z kitem.
300 mozna kupic na wyprzedazy za 400 zl, widziaem chyba w CareFurr( :confused: )

minek
08-07-2006, 02:58
>>"aparatami do robienia jpg czy tapetek na pulpit"

No trudno nazywac 350D z 8MPix aparatem do tapetek.
Chyba masz mylne pojecie o cyfrowkach.
A Canonem 300X lepszego zdjecia nie zrobisz, zwlaszcza z kitem.


Do 300X możesz włożyć dowolny film na dowolną okazję - w 350 zawsze masz tą samą matrycę.
I porównujesz kit z 300X do kita z 350d? (-:

EDIT:
Też polecam 33(v)

lucki
08-07-2006, 14:11
Na pewno analog z kitem zrobi lepsze zdjęcia niż cyfra z kitem, oczywiście w porównywalnych warunkach na porównywalnych parametrach.

Silent Planet
08-07-2006, 14:36
Na pewno analog z kitem zrobi lepsze zdjęcia niż cyfra z kitem, oczywiście w porównywalnych warunkach na porównywalnych parametrach.
Ignorancja! :shock:

lucki
10-07-2006, 09:36
Przede wszystkim film jest bardziej tolerancyjny na błędy ekspozycji

AdrianP
10-07-2006, 09:44
bzdura, fotografujac w RAW moge podniesc ekspozycje nawet o 3 EV a jakosc jest wiecej niz zadowalajaca.

minek
10-07-2006, 10:11
Po pierwsze, film nie jest bardziej tolerancyjny na błędy, tylko przenosi znacznie większe kontrasty. Wystarczy umieć to wykorzystać, naświetlając oczywiście ,,w punkt'', problem to znaleźć ów ,,punkt''.

A, podnieść ekspozycję z raw ... o ile? 3EV? W D76 podnosiłem o tyle z TRIXa. (-: Chcesz porównać?

Fotos
10-07-2006, 10:48
>Na pewno analog z kitem zrobi lepsze zdjęcia niż cyfra z >kitem

No nie bede sie wdawal w kolejna dyskusje o wyzszosci
cyfry nad analogiem badz odwrotnie, ale pozwole sie nie zgodzic :-) Co wiecej uwazam, ze nawet kompaktem A610
zrobie w wiekszosci wypadkow lepsze zdjecia niz np. 300 z kitem. Na koniec lab predzej zwali zdjecia z filmu niz z cyfraka. Polecam test porownawczy.

minek
10-07-2006, 17:41
Co wiecej uwazam, ze nawet kompaktem A610
zrobie w wiekszosci wypadkow lepsze zdjecia niz np. 300 z kitem.

Skoro tak mówisz, to pewnie tak zrobisz, taki test to sprawa umiejętności i chęci.
,,Testy'' mające na celu udowodnić tezę testującego bywają ostatnio dosyć powszechne.

Vitez
11-07-2006, 01:53
Na pewno analog z kitem zrobi lepsze zdjęcia niż cyfra z kitem, oczywiście w porównywalnych warunkach na porównywalnych parametrach.


Na pewno cyfra z kitem zrobi lepsze zdjecia niz analog z kitem, oczywiscie w porownywalnych warunkach na porownywalnych parametrach.


Oczywicie zartuje... bo w takie wojenki sie nie wdaje.
Chcialem tylko zwrocic uwage na jakosc i sens uzycia w takiej tezie tak mocnych slow "Na pewno" ... bo skad ta pewnosc?

KuchateK
11-07-2006, 02:48
Warto zaczac od tego, ze cyfre latwiej przestawic do odpowiednich warunkow (iso czy b&w), a to juz znacznie kopie analoga mimo jego "duzych" rozpietosci.

Mysle, ze w dzisiejszych czasach gdzie ludzie pozbywaja sie niezlych body analogowych praktycznie za bezcen warto sie rozgladnac i kupic troche lepsza puszke z drugiej reki jak jakas zlezala w magazynie "nowke". Raz ze mozna oszczedzic nieco na niezbedne do wykonywania zdjec tasiemki, a dwa ze sama puszka typu eos 30 (najlepiej 'v') bedzie znacznie lepsza jak dosyc budzetowa trzysetka. A gwarancja? Watpie zeby trzydziestka padla i za 5 lat, a nawet jesli, za roznice w cenie za nowy spokojnie naprawisz puszke, a za jakis czas pewnie kupisz tez nastepna sprawna.

Silent Planet
11-07-2006, 08:29
Mnie tylko szalenie zastanawia, dlaczego UCYFROWIENI ( którzy często wcale nie zaczynali od analoga, a cyfra jest ich pierwszą puchą ) gdy polecają puchę analogową - tak uparcie polecają korpusy dwucyfrowe, a czasem i jednocyfrowe ( najczęściej 5 ).

Zastanawia mnie także, dlaczego niektórzy z Was mają taki dziwny, aczkolwiek ambitny plan - kupić topowy, analogowy korpus w dobrym stanie ( może być i używany ), który następnie w szafie ma doczekać końca ery analogowej, najczęściej nawet nietknięty.

KuchatKu, wątpisz, żeby trzydziestka padła i za pięć lat?
Muszę Cię rozczarować.
Miałem okazję nawiązać znajomość z pewną trzydziestką ( jak to brzmi! :mrgreen: ), która padła po niecałym roku użytkowania.
Taki dżołk.

To jest tylko elektronika, za którą nikt nie może - nie jest powiedziane, że ten schowany w szafie topowy 1vhs, wyciągnięty w celu pokazania znajomym, też nie odmówi posłuszeństwa, gdy będziemy go w końcu chcieli użyć.

A tak lubi robić sprzęt, szczególnie ten, który wie, że nie jest już objęty gwarancją - to TYLKO głupia elektronika!

Edit:
A co do wymienionej tu przez kogoś "wytrzymałości" korpusów 30/33 - pisał to ktoś, kto go nie miał w łapkach chyba.
Na mnie ta seria robi właśnie wrażenie wyjątkowo delikatnej - może to przez małą obudową, która wydaje się być filigranową wręcz.
A może przez te wszystkie "features", które sprawiają, że użytkownik nie ma ochoty pizgnąć aparatem o glebę, bo a nóż coś się oderwie.
Na mnie osobiście lepsze wrażenie jeśli chodzi o wytrzymałość sprawiają wszystkie linie oprócz właśnie 3x.

Pozdrawiam...

negatyv
11-07-2006, 09:24
Polecam 300v [mam go osobiscie] lub 300x [jego nowsza wersja]. od starych trzysetek i 3000 różni go metalowy bagnet. Te slabsze wersje maja tylko plastykowy (plastikowy?).
300v jest malutki i lekki, wiec czesto zabieram go i traktuje prawie jak kompakt, choc prawie wszystkie moje obiektywy sa od niego ciezsze. Jedyna wada to [dla niektorych] kolor obudowy, bo wystepuje tylko w sreberku :)
Pozdro

gwozdzt
11-07-2006, 09:30
Polecam 300v [mam go osobiscie]... od starych trzysetek i 3000 różni go metalowy bagnet...
i nic więcej....
Bez sensu.


lub 300x [jego nowsza wersja].
Tak, właśnie. Jeśli już kupować jakąś 300 to ten!
Wśród pozostałych 300-tek wyrożniają go:
- szybsza migawka (1/4000 oraz x-sync 1/125)
- E-TTL II (również w lampie wbudowanej!)
- możliwość wyboru trybu AF (Servo/One shot/Auto)
- funkcje użytkownika CFn
Jak widać, blizej mu już funkcjonalnie do modeli dwucyfrowych.

Driver
11-07-2006, 10:06
i nic więcej....





Jesteś pewny ? :roll:

Fotos
11-07-2006, 10:25
>>Wśród pozostałych 300-tek wyrożniają go

Panel LCD z tylu obudowy, mozna udawac, ze ma sie cyfraka :-) Czasem jednak niewygodne, bo trzeba sie cofac i schylac :lol:
Plastik niestety jest gorszy niz w 500N, mniejsze tez cyferki
w wizjerze. Czas 1/4000 to akurat dla amatora z kitem najmniej istotne. No i 300V mozna trafic za polowe ceny 300X. Co do gwarancji... Moj 500N ma z 10 lat, zadnej awarii poza kitem, ktory wpadl do piachu i sie troszke potluk.
Na ale podswietlane punkty ostrosci w 300X sa kosmiczne :-)

gwozdzt
11-07-2006, 10:34
Jesteś pewny ? :roll:
A co jeszcze? wyświetlacz z tyłu obudowy?

IMHO:
300 --> 300v zmiany kosmetyczne
300v --> 300x korzystne i znaczące zmiany konstrukcyjno-funkcjonalne

Silent Planet
11-07-2006, 10:46
Jedyna wada to [dla niektorych] kolor obudowy, bo wystepuje tylko w sreberku :)
Średnia cena puszki czarnej matowej farby w sprayu to 14 PLN... :wink:

Edit:
Jedna mała uwaga: 300-->300v to nie zmiany kosmetyczne, lecz GRUNTOWNIE PRZEBUDOWANY KORPUS zachowujący z poprzednikiem jedynie tożsamość parametrów. Nie wierzysz - rozbierz jeden i rozbierz drugi.

Pozdrawiam...

gawryl
11-07-2006, 10:58
Polecam 300v [mam go osobiscie] lub 300x [jego nowsza wersja]. od starych trzysetek i 3000 różni go metalowy bagnet. Te slabsze wersje maja tylko plastykowy (plastikowy?).

dlugo mialem 3000N z tym ,,plastikowym'' bagnetem i co? nic :) namietnie zmienialem lensy, dzialalem z przejsciowka na M42 i nic. chyba rok czasu i wszystko ok. a i w sklepach pytalem, czy ktos widzial probelm spowodowany plastikowym bagnetem - i nikt nie widzial. domyslam sie, ze metalowy moze byc lepszy gdy sie mysli o ciezkich lensach (dlugich eLkach) ale wtedy nie kupuje sie 300 czy 3000.... natomiast mialem takze analogowego 300 (nie x, nie N, tylko ,,czysty'') i byl o tyle fajny, ze mial podglad GO. i tyle. pozdrawiam.

-=Festyk=-
11-07-2006, 11:47
A ja mam aktualnie ,,czystą'' 300 i naprawdę plastikowy bagnet w niczym mi nie przeszkadza.Przynajmniej pasuje do reszty aparatu,który jest cały z plastiku;)

mor_feusz
11-07-2006, 12:06
Przepraszam ze z innej bajki ale http://www.jessops.co.uk/Store/c138/1-136-138/Home/Cameras/Film-SLRs/details.aspx tutaj jest 3000 oraz 300

Silent Planet
11-07-2006, 19:47
Plastikowy bagnet jest całkiem okej :wink:

Paru forumowiczów może pamięta, jak na jednym ze spotkań w poznaniu ( ale ich dużo było, ale dużo! :mrgreen: ) podpiąłem 70-200/2.8L z konwerterem 2x do leciwego 1000fn, po czym chwyciłem za sam aparat ( całość wisząca poziomo nad glebą )... wytrzymało i nie zamierzało się urwać.

Pamiętam, że to chyba był ostatni raz, gdy Cichy dał mi do potrzymania jakieś swoje szkło... :mrgreen:

Fajer
20-07-2006, 00:14
IMHO:
300 --> 300v zmiany kosmetyczne
Wymiane bagnetu na metalowy, wymiane silnika na szybszy, usprawnie AF nazywasz kosmetyką?

300x to już naprawdę niezły sprzęt, brakuje my tylko solidniejszego body, bebechy są ok.

a tak gwoli ścisłości co do chronologii wydawania aparatów, to najpierw ukazał się 300x a dopiero potem 3000v ;)
to ze dwa body mają 'v' nie oznacza że są 'z jednego rzutu', tylko, że akurat była kolej na taką literkę.
zazwyczaj idzie to n -> v -> x

natomiast ja polecil bym EOS'a 33. Na allegro mozna używanego dostać nawet czasem w okolicy 400-600 pln, a to już zupełnie inny sprzęt.

wtrącajac swoje 3 grosze do dyskusji cyfr vs. analog to kazdy lubi co innego...
jedni chca mieć foty w 5 min po plenerze... inni cenią sobie godziny spedzone w ciemni. Koszty nie maja tu nic do rzeczy, hobby zawsze jest kosztowne.
Jesli o mnie chodzi, jak bym dostał w prezencie 30D to bym sprzedał i kupił 1v ;)

gwozdzt
20-07-2006, 07:51
Wymiane bagnetu na metalowy, wymiane silnika na szybszy, usprawnie AF nazywasz kosmetyką?
Mniejsza o nomenklaturę.
Chciałem powiedzieć, że zmiany 300-->300v są niewspółmiernie małe
w odniesieniu do zmian 300v-->300x

lucki
20-07-2006, 22:01
A kto mi powie czym różni się eos 30 od 33, bajerem zwanym eye control?

Fajer
20-07-2006, 22:54
dokładnie. Tylko i wyłącznie tym. EOS 30 (30v/Elan7e/Elan7ne/Eos7) posiada eye-control, natomiast EOS 33 (33v/Elan7/Elan7n) jej nie posiada.
Czy warto płacic? nie wiem. Mój znajomy ma eye-control w EOS'ie 3 i to lubi, ja go nie mam w EOS'ie Elan 7n i sobie radzę bez niego. Jak chcesz mieć kiedyś cyfrę to może warto nie-inwestować w eye-control... żadna cyfra go nie ma więc po co się przyzwyczajać?
zresztą, wszystkie body profi (1v/1D/1Ds) go nie mają więc widać dla profi eye-control było psu-na-buty ;)

gwozdzt
21-07-2006, 07:17
... Mój znajomy ma eye-control w EOS'ie 3 i to lubi, ja go nie mam w EOS'ie Elan 7n i sobie radzę bez niego.
Bo w 3-ce to akurat można EC polubieć8-)
W pozostałych EOSach (5/50E/30) wg mnie za mało jest pól AF, żeby ten ficzer miał jakąś większą przydatność w praktyce.

lucki
21-07-2006, 16:35
Więc ile 30 i 33 mają pól autofocusa? Zastanawiam się czy nie zmienić mojej 300v na 30 lub 33, głównie dlatego, że mam dość dużą dłoń i uciekają mi dwa ostatnie palce, czy może lepiej dokupić gripa do 300v?. Kto doradzi czy warto?

negatyv
21-07-2006, 16:54
Mam gripa do 300V i uwazam ze warto. Robi sie z tego calkiem inny aparacik. Brakuje mi tylko w gripie kólka wyboru. Ale to przeciez tylko sprzet mocno amatorski...
Jednym slowem polecam.
pozdro

minek
21-07-2006, 20:55
Więc ile 30 i 33 mają pól autofocusa? Zastanawiam się czy nie zmienić mojej 300v na 30 lub 33, głównie dlatego, że mam dość dużą dłoń i uciekają mi dwa ostatnie palce, czy może lepiej dokupić gripa do 300v?. Kto doradzi czy warto?

Mi w 33 też uciekały dwa ostatnie palce ... dopóki nie dokupiłem gripa (-:
A dłonie mam raczej przeciętne.
A do 350 nie mam gripa, po prostu trzymam go trzema palcami. Gabaryty ma takie, że nawet nie zachęca do próbowania chwygania go ,,normalnie''.

Fajer
21-07-2006, 22:59
Więc ile 30 i 33 mają pól autofocusa? Zastanawiam się czy nie zmienić mojej 300v na 30 lub 33, głównie dlatego, że mam dość dużą dłoń i uciekają mi dwa ostatnie palce, czy może lepiej dokupić gripa do 300v?. Kto doradzi czy warto?
nie uzalezniaj wymiany plastikowej lustrzanki średniej klasy na metalowy korpus dla zaawansowanych amatorów, bo to nie ma sensu. Jak wystarcza Ci to co Ci daje 300v to niezmieniaj, natomiast jak chcesz mieć lepsze body, z pewniejszymi bebechami to znaczy ze potrzebujesz 33/30.

Wielkość uchwytu w 33/30/300v jest raczej podobna, wiec ja też mam gripa do mojej 33. Porzadnie większe są dopiero EOS 3 i 1v.

Co do pól AF: 33/30/300v/300x/3000v mają po 7: 5 poziomo i 2 pionowo nad i pod centralnym punktem. 1v i 3 mają po 45 w owalu na środku wizjera.

Silent Planet
21-07-2006, 23:37
Chciałem powiedzieć, że zmiany 300-->300v są niewspółmiernie małe
w odniesieniu do zmian 300v-->300x
Chyba nie lałeś.
Gdybyś napisał odwrotnie to bym siedział cicho, a tak zmuszony jestem Cię zbesztać dokumentnie.

Jeżeli przebudowa mechaniczna łącznie z obudową była mniej znacząca od skrócenia czasu x-sync i przyśpieszenia migawki o jedną działkę no to sorry - nie ta bajka.

gwozdzt
22-07-2006, 10:17
Jeżeli przebudowa mechaniczna łącznie z obudową była mniej znacząca od skrócenia czasu x-sync i przyśpieszenia migawki o jedną działkę no to sorry - nie ta bajka.
A jakie znaczenie ma taka przebudowa w funkcjonalności aparatu? IMHO żadne. Dlatego piszę kosmetyczne (w sensie wizulne).

Przy zmianie 300 na 300v zmienili:
- obudowę (IMO na brzydszą, ale to rzecz gustu),
- bagnet na metalowy (ale czy słyszałeś/czytałeś/widziałeś, żeby się komuś plastikowy urwał?),
- przenieśli wyświetlacz na tylną ściankę (chyba żeby udawał cyfrankę:twisted:),
- kółko wyboru trybów przerzucili z lewa na prawo,
- Aha... jeszcze ten motor przyspieszyli o 1fps (1,5fps -->2,5fps) i to jest chyba jedyna zmiana funkcjonalna.

A teraz przeanalizuj sobie zmiany 300v na 300x. Na pewno zmienili
- migawkę na szybszą (szybsze synchro, 1/4000);
- dodali funkcje CFn
- E-TTL II
- umożliwili niezwiązany z programami wybór trybu AF (Auto/servo/one shot)
- dodali poświetlenie pktów AF na matówce.
Wszystkie te rzeczy PO RAZ PIERWSZY pojawiły się w klasie trzycyfrowej właśnie w modelu 300x, a w przypadku E-TTL aparat ten jest JEDYNĄ analogową lustrzanką Canon, w ktorej lampa wbudowana pracuje w E-TTL !

Dla mnie zmiany 300-->300v są ciągle tylko w wyglądzie (kosmetyka), a 300v-->300x zmiany zachodzą w specyfikacji technicznej. Moze koledzy ocenią, które zmiany sa istotniejsze? Albo zrobimy ankietę ;-)

Silent Planet
22-07-2006, 23:51
Jak już chcesz błyskać to chociaż pogoogluj zanim napiszesz.
Widać, że żadnego z tych korpusów ( 300v / 300x ) nie miałeś w łapkach, bo inaczej byś nie pisał takich głupot.

Jakich głupot?
Ano znajdź sobie sam.
Jako podpowiedź napiszę tylko tyle, że dwie przytoczone przez Ciebie innowacje z 300x są także zaimplementowane w 300v i wcale nie jako innowacja.

Szkoda, że brak wiedzy nadrabiasz ilością wykrzykników użytych w poście.

Bo np. jeśli dla Ciebie chociażby zmiana napędu przesuwu filmu to kosmetyka, a dodanie guzika na obudowie to zmiana konstrukcyjna - to powtórzę za sobą - chyba na prawdę nie lałeś.

Ale tak czy inaczej dyskusja z Tobą na ten temat nie ma większego sensu - szkoda tylko, że mącisz i głupoty piszesz.
Odczucia subiektywne o tym co jest kosmetyką, a co nie pozostawiam do rozstrzygnięcia każdemu indywidualnie.

Pozdrawiam... / EOT

gwozdzt
24-07-2006, 08:43
Szkoda, że brak wiedzy nadrabiasz ilością wykrzykników użytych w poście...
szkoda tylko, że mącisz i głupoty piszesz...
Nie wiem gdzie Ty widzisz tyle tych wykrzykników i głupot?
Ale masz rację, nie ma sensu dalej się spierać, bo widzę, że jako posiadacz 300V podchodzisz do tej dyskusji bardzo emocjomalnie :-)

Poniżej podaję linki do instrukcji wszystkich trzech modeli, o które się spieramy i niech każdy zainteresowany sam sobie oceni, które zmiany mają dla kogo większe znaczenie.
300 --> http://fotomania.nixz.net/manuals/um-eos300-pl.pdf
300v --> http://www.usa.canon.com/app/pdf/slr/Rebel_Ti_manual.pdf
300x --> http://www.usa.canon.com/app/pdf/d_eos/EOSREBELT2_manual.pdf

Również EOT.

negatyv
24-07-2006, 09:41
300V :
-obudowa nie brzydsza [choc to rzecz gustu] ale na pewno wygodniejsza od 300
-wiekszy wyswietlacz
-podswietlany wyswietlacz
-7 punktow AF

300v to jest calkowicie nowa konstrukcja, nie ma z 300 wiele wspolnego.

pst
05-08-2006, 22:35
podoba mi sie jak sie kłócicie :mrgreen:
można na tym skorzystać i dowiedzieć się troche wiecej o sprzecie

troche kusi mnie analogowa puszka tym bardziej że szkła które mam będą spokojnie pasowały (oprócz kita ale tym sie za bardzo nie martwie przeciez majac 28 na pelnej klatce to to samo co 17 na cropie x1,6)

z całego atku zrozumiałem że z trzysetek najbardziej zaawansowany jest 300x - nie widziałem ich za bardzo na allegroale za to nowke 300 mozna zakupic za jakies 290pln...

z kolei 30/33 jest to półka wyżej niż trzysetki a róznią sie eye-control (po co to jest tego jeszcze nie wiem - gadżet czy nie?)

a eos 50?

Fajer
05-08-2006, 23:05
30/33 to nie tylko eye control (33 go nie ma) to także pełną dowolność w wyborze pomiarów niezależnie od trybu (wiem że kiedyś w 300 były polokowane, nie pamiętam jak jest teraz), to 13 CF-ów, dwa kółka nastaw ułatwiające niesamowicie pracę oraz znacznie lepsze jakościowo i cięższe body...

Poza tym IMHO nie cierpię wyświetlaczy z tyłu body za to lubię te na górze... no już taki tradycjonalista ze mnie ;)

gawryl
06-08-2006, 09:59
Poza tym IMHO nie cierpię wyświetlaczy z tyłu body za to lubię te na górze... no już taki tradycjonalista ze mnie ;)
tradycjonalista wcale nie potrzebuje wyswietlaczy - wszytsko ma w wizjerze (np. Canona AE-1)
powinienes napisac nowoczesnym tradycjonalista ;)