PDA

Zobacz pełną wersję : Pytanie o CF



labo
31-10-2004, 23:56
Witam,
Jako, ze w najblizszych planach mam zakup 10D i bedzie to juz spory wydatek, zastanawiam sie nad kartami do niego. Mysle o pojemnosci 1GB. Sandiska Ultra II raczej ze wzgledu na cene nie kupie. Tansze sa Kingston 1GB-S HighSpeed (SLC). Co o nich sadzicie? Jakies inne alternatywy? Do MD nie mam przekonania. Zdjec seryjnych raczej nie robie. Fotografuje "spokojniejsze" tematy. Moze zwykla CF 1GB??

Pozdrawiam,
Rafal

Tomasz Golinski
01-11-2004, 00:12
ja pracuje na zwyklych 512 + 256 i nie narzekam.
http://canon.hazan.ys.pl/viewtopic.php?t=1129

Auwo
01-11-2004, 00:47
z tego co wyczytalem w sieci Kingstony powyzej 512 MB nie sa polecane. Ja uzywam sandisk Ultra II 1 GB i jestem zadowolony

Chrismela
01-11-2004, 00:57
jednego kingstona 256 juz wymieniłem bo po 2 mies. używania zaczął zapisywać tylko do 64 MB , drugi , też 256 co jakiś czas zawiesza aparat na 2-3 sek - naciskam spust i nic chyba mam pecha do tej firmy . Jako głównej karty używam preteca 512 niby hispeed ale w rzeczywistości zbliżony prędkością do kingstona , jak do tej pory bezawaryjnie. Planuję zakup sandiska UII , teraz już są tanie. jak tak dalej ceny będą lecieć to w maju 1GB bedzie po 2,50 :mrgreen:

Auwo
01-11-2004, 01:12
a do maja daleko :)

labo
01-11-2004, 10:08
Choroba, zaraz zaczne sie zastanawiac nad zakupem 2x512 niz 1x1GB. Zawsze mniejsze szanse, ze ktoras padnie....
Jak nie Kingston to co (nie liczac Sandiska)?

Rafal

Jurek Plieth
01-11-2004, 10:10
Jak nie Kingston to co (nie liczac Sandiska)?
Wszystkie drogi prowadzą do Sandiska :wink:
Chociaż podobno Lexar też jest niezły...

Auwo
01-11-2004, 10:54
@Jurek powiedziel przed chwila swiete slowa :)

Kubaman
01-11-2004, 11:25
zachęcam autora wątku do przeglądnięcia następujących stron

dpreview.com - tes ogólny kart CF (http://www.dpreview.com/articles/mediacompare/default.asp)
oraz
rob galbraith - porównanie różnych kart w konkretnych aparatach (http://www.robgalbraith.com/bins/multi_page.asp?cid=6007)

powinno dać niezły ogląd na sprawę :roll:

ja osobiście używam wolnej karty Kingstone SLC 512MB ("tzw" High speed), i nie ma zauważalnej różnicy do SanDisc'a 1GB UII, którego miałem pożyczonego. Jeśli chcesz kupić 10D to jednak czytając przytoczone artykuły, radzi on sobie dosyć kiepsko z szybkim zapisem na CF i może warto wyposażyć się w coś lepszego.

co do lexara, to powiadają, że to najszybsze karty na rynku (40x i 80x) w sensownej cenie :roll:

Jurek Plieth
01-11-2004, 14:17
ja osobiście używam wolnej karty Kingstone SLC 512MB ("tzw" High speed), i nie ma zauważalnej różnicy do SanDisc'a 1GB UII, którego miałem pożyczonego.
Też znam osobę, która kupuje tylko zwykłe Kingstony i bardzo je sobie chwali.
Tak sobie myślę, czy problemy z Kingstonami w PL nie mają identycznego podłoża co problemy z bateriami DuraCell. W 'świecie cywilizowanym' są to jedne z najlepszych źródeł w prądu, a w Polsce jest dokładnie na odwrót. Wiem co piszę, bo jako użytkownik różnych palmtopów walczyłem z nimi przez lata i przekonałem się, że R6 z Ikea po złotówce za sztukę są o niebo lepsze od kupowanych w PL ogniw DuraCell po 6 PLN/szt. lub drożej :cry:
Innymi słowy, być może są Kingstony i Kingstony - nie wiem. Co się będę z koniem kopał pomyślałem i używam wyłącznie SanDisk'ów :mrgreen: IMHO warto poświęcić nawet stówkę więcej za CF'a i mieć komfort, że człowieka nie zawiedzie. Bo jak znam swojego pecha, to straciłbym akurat te fotki na których by mi najbardziej zależało...

Tytus
01-11-2004, 15:34
ja osobiście używam wolnej karty Kingstone SLC 512MB ("tzw" High speed), i nie ma zauważalnej różnicy do SanDisc'a 1GB UII, którego miałem pożyczonego.
Też znam osobę, która kupuje tylko zwykłe Kingstony i bardzo je sobie chwali.
Tak sobie myślę, czy problemy z Kingstonami w PL nie mają identycznego podłoża co problemy z bateriami DuraCell. W 'świecie cywilizowanym' są to jedne z najlepszych źródeł w prądu, a w Polsce jest dokładnie na odwrót. Wiem co piszę, bo jako użytkownik różnych palmtopów walczyłem z nimi przez lata i przekonałem się, że R6 z Ikea po złotówce za sztukę są o niebo lepsze od kupowanych w PL ogniw DuraCell po 6 PLN/szt. lub drożej :cry:
Innymi słowy, być może są Kingstony i Kingstony - nie wiem. Co się będę z koniem kopał pomyślałem i używam wyłącznie SanDisk'ów :mrgreen: IMHO warto poświęcić nawet stówkę więcej za CF'a i mieć komfort, że człowieka nie zawiedzie. Bo jak znam swojego pecha, to straciłbym akurat te fotki na których by mi najbardziej zależało...

święte słowa

też używam, jak to mawia mój ojciec, "glucików" z IKEA :mrgreen:

cena do jakości nie do pobicia :mrgreen:

labo
01-11-2004, 19:48
To jeszcze jedno pytanko:
Kingston 1GB-S HighSpeed (SLC) czy "zwykly" 1GB Sandisk czy "zwykly" 1GB Lexar???

Rafal

synoptyk
01-11-2004, 20:58
Mam szybką i wolną kartę Kingstona 512. W czasie zapisu w aparacie nie widzę żadnej różnicy w prędkości. W czasie transferu do komputera na USB 2 też nie zauważam jakiegoś przyśpieszenia na karcie szybszej.
A co do firmy to tak jak z proszkami do prania każdy jest lepszy od tego zwykłego. Kupić taką kartę żeby być psychicznie zadowolonym z posiadania "najlepszej" ( specjalnie nie ma różnic w cenie między poszczególnymi firmami) a każdy użytkownik będzie chwalił taką kartę jaką ma.

maku
01-11-2004, 22:18
Mam pomarańczową i niebieską kartę Kingstona. I widzę bardzo dużą różnicę w prędkości zapisu pomiędzy jedną a drugą. Oczywiście na korzyść niebieskiej. Ale z tego co widziałem w różnych testach (link do jednego był podawany na tym forum) w przypadku 10D jeszcze lepsza karta już dużo nie zmieni. Co innego w przypadku 20D, tu różnica potrafi być blisko dwukrotna.

A co do wielkości to osobiście wolę kilka mniejszych kart zamiast jednej dużej. Jest to zawsze większe bezpieczeństwo i wygoda przy zgrywaniu na databank.

labo
01-11-2004, 22:37
Jeszcze jedno pytanko:
Co jest bardziej (generalnie) niezawodne CF czy MD?

Jurek Plieth
01-11-2004, 22:39
Jeszcze jedno pytanko:
Co jest bardziej (generalnie) niezawodne CF czy MD?
A co ma mniej mechaniki? Oczywiście, że CF! I to jest dobra odpowiedź :wink:

synoptyk
01-11-2004, 22:46
Sam widzisz dwie wypowiedzi jedna po drugiej i dwa całkiem różne zdania.
Przynajmniej co do tego że CF jest bardziej trwały chyba nie będzie różnic zdań.

Vitez
01-11-2004, 22:50
Jeszcze jedno pytanko:
Co jest bardziej (generalnie) niezawodne CF czy MD?

Generalnie to CF, ale ja swojego MD uzywam dwa lata juz i absolutnie nie narzekam na jego niezawodnosc - po prostu dbam o sprzet WRAZ z microdrivem :)

maku
01-11-2004, 22:50
Na moje wyczucie CF.
MD to jednak jakiś tam mechanizm więc powinien być bardziej wrażliwy
na nieostrożne traktowanie (wstrząsy itp.)

Jurek Plieth
01-11-2004, 23:00
Generalnie to CF, ale ja swojego MD uzywam dwa lata juz i absolutnie nie narzekam na jego niezawodnosc - po prostu dbam o sprzet WRAZ z microdrivem :)
Znam pełno ludzi, którzy dbają o swoje komputery, łącznie z piszącym te słowa, ale chyba każdemu z nich na przestrzeni powiedzmy 5 lat padł chociaż raz dysk twardy!
Inny argument - jest coraz więcej pamięci flash z dożywotnią gwarancją, ale nie słyszałem jeszcze o dysku twardym mającym takową :wink:

Kubaman
01-11-2004, 23:45
MD jest wrażliwy na wstrząsy, i jeśli sie zdarzą w czasie zapisu można stracić fotkę (podobno :) )

Jest jeszcze jeden bardzo istotny aspekt - CF jest dużo bardziej oszczędne energetycznie od MD, a to jest spory problem, zwłaszcza jak jest zimno.

Tomasz Golinski
01-11-2004, 23:49
CFpodobno przetrzymują wszystko, z wyjątkiem przybicia do drzewa ;) a nawet wtedy da się jeszcze większość danych odzyskać. Ktoś kiedyś tu link z testem tego typu wrzucił...

labo
01-11-2004, 23:58
OK, przekonujecie mnie, czyli nie MD i nie Kingston.
Co oznacza SANDISK "BLISTER" przy CF 1GB?? Tylko opakowanie?

Auwo
02-11-2004, 00:19
blister to typ opakowania

Kubaman
02-11-2004, 00:34
CFpodobno przetrzymują wszystko, z wyjątkiem przybicia do drzewa ;) a nawet wtedy da się jeszcze większość danych odzyskać. Ktoś kiedyś tu link z testem tego typu wrzucił...

ostatnio w księgarni przeglądałem jakieś czasopismo o fotografii cyfrowej i wpadł mi w oczy tekst zupełnie a propos tej dyskusji :)
pewien gość (z USA chyba :roll: ) postanowił sfotografować rzadki spektakl jakim miało być wysadzenie w powietrze starego mostu gdzieś tam (by zbudować nowy). facet postawił na statywach 5 czy 7 fajnych i bardzo drogich aparatów z jeszcze droższymi obiektywami, jakoś tam to spiął chyba fotokomórką i poustawiał w rzędzie, żeby mieć różne zbliżenia. eksplozja okazała się mocniejsza niż obiecywali :wink: i w powietrze wyleciały zdaje się dwa aparaty. Ciekawe zdjęcie było w tej gazecie, jak resztki body i jakiś ogromniasty tele dokonują żywota w kawałkach. Zgroza :shock: . Facet chciał jednak zarobić, a nie stracić- pozbierał szczątki i z trawy wygrzebał kartę CF Sandisc'a wyrzuconą eksplozją z jednego z aparatów. Jak się łatwo domyślić karta nie nadawała się do użytku, ale facet zaniósł ją do serwisu SD i...odczytali mu to zdjęcie :shock: , jak jego kolega ustawiony bliżej mostu dogorywa, rozrywany w drobny mak. SanDisc natychmiast ogłosił wszem i wobec, jakie to dobre karty produkuje, aż sam się zdiwił :D , a facet pewnie się na tym odrobił

trochę pozmyślałem, ale sens uchwyciłem :wink:

labo
02-11-2004, 23:51
A jakie macie opinie na temat kart CF firmy PRETEC??