Zobacz pełną wersję : Wpływ pola magnetycznego na dSLR
olekbuszka
02-07-2006, 13:16
Witam!
Trochę poprzestawiałem w pokoju moim i wygospodarowałem sporą szufladę na sprzęt foto, którego stale przybywa i walał się wszędzie. Jednak zastanawia mnie czy nic złego nie stanie się 300D jeśli będzie leżał jakieś 50cm od sporego magnesu. Dokładniej: będzie leżał w dolnej szufladzie szafki, obok której stoi subwoofer z 30cm głośnikiem, który pewnie ma spory, nieekranowany magnes.
Czy ma ktoś jakieś złe doświadczenia z "magnetycznym uszkodzeniem" aparatu, czy też nie ma się czym przejmować?
Pozdrawiam!
Nie masz sie czego bac. Nie widze powodow dla ktorych magnes mial by miec jakikolwiek wplyw na DSLR
Heh, a mnie to samo czesto zastanawia, gdy sobie stoje i pstrykam oparty o jakis wielki glosnik na koncercie :) Juz mniejsza o sluch (i tak stepiony na airshow :mrgreen:) ale przeciez tam te magnesy sa naprawde wielkie!
To ja z innej beczki - kolega ostatnio zaliczył Żytnią 15, bo mu AF kompletnie wariował w 10D i okazało się, że trzeba było fizycznie podregulować położenie sensorów w komorze lustra. Kolega foci wesela (więc sprzętu raczej nie oszczędza) ale jego diagnoza rozwaliła mnie (choć może miał rację) - stwierdził, że mu się w aparacie wszystko "poprzestawiało" od wibracji powodowanych przez ogromne kolumny głośnikowe zespołów grających na weselach. Konkretnie chodziło mu o to, że najczęściej jako fotograf na imprezie siedzi razem z muzykantami i okok ich sprzętu i jak chłopcy grają ostre "umc...umc...umc..." ;-) to w wibracje wpadają nawet narządy wewnętrzne a co dopiero sprzęt w torbie leżący obok głośników :-) :-)
stwierdził, że mu się w aparacie wszystko "poprzestawiało" od wibracji powodowanych przez ogromne kolumny głośnikowe zespołów grających na weselach.
To wcale nie jest takie głupie.. przecież jedna ze standardowych rad dla posiadaczy lustrzanek (czy ogólnie sprzętu skręcanego na śrubki ;-)) to to, żeby bardzo ostrożnie (albo i wcale) nie wozić ich na rowerze ;-)
To wcale nie jest takie głupie.. przecież jedna ze standardowych rad dla posiadaczy lustrzanek (czy ogólnie sprzętu skręcanego na śrubki ;-)) to to, żeby bardzo ostrożnie (albo i wcale) nie wozić ich na rowerze ;-)
a jak się ma full suspension to też nie wskazane?:twisted:
http://canon-board.info/showthread.php?t=11048&highlight=pole+magnetyczne
Indukcja magnetyczna leci na łeb na szyję przy oddalaniu się od źródła pola. 50cm to jest bardzo duża odległość. Z drugiej strony głośniki mają dość dobrze zamknięty obwód magnetyczny, który stosunkowo mało sieje na zewnątrz. Przynajmniej w porównaniu do indukcji w szczelinie w której lata cewka. A niektóre mają skompensowane to pole magnetyczne przez co można je stawiac obok TV.
a jak się ma full suspension to też nie wskazane?:twisted:
http://canon-board.info/showthread.php?t=11048&highlight=pole+magnetyczne
Tamten watek jest o polu ELEKTROMAGNETYCZNYM - ten o polu MAGNETYCZNY - to duza roznica.
olekbuszka
02-07-2006, 21:00
Heh, a mnie to samo czesto zastanawia, gdy sobie stoje i pstrykam oparty o jakis wielki glosnik na koncercie :) Juz mniejsza o sluch (i tak stepiony na airshow :mrgreen:) ale przeciez tam te magnesy sa naprawde wielkie!
Pamiętam jak kiedyś fociłem koncert analogową małpką za 100pln. Zdjęcia były strasznie poruszone. Nic innego mi nie przyszło do głowy jak tylko "akustyczne" wibracje, bo było dość głośno...
Tamten watek jest o polu ELEKTROMAGNETYCZNYM - ten o polu MAGNETYCZNY - to duza roznica.
Znalazłem to, ale to rzeczywiście co innego.
Dzięki za odpowiedzi. Raczej nie boję się o elektronikę, a o metalowe cześci, które później mogły by się "kleić" gdy się namagnesują.
No ale pocieszyliście mnie.
Pozdrowienia!
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.