PDA

Zobacz pełną wersję : T-90 mity i fikcje oraz legenda



oxeno
01-07-2006, 14:23
Bez jednego słowa najbardziej zaawansowany model systemu FD, nawet F-1 w wersji NEW nie dorównuje mu w paru rzeczach.
Największymi zaletami T-90 są:

Migawka kurtynowa > 1/4000s 30s+B
Synchro : speedliete A i T (244, 277) 1/90s ; speedlite T300ti i T299 1/250s!
Pomiar: CW, P, Spot !
Transport : S, L 2k/s H 4,5k/s
Oraz masa różnych funkcji.

Głównymi wadami sa: głośny, szczególnie w trybie transporu L, częste usterki elektroniki, padająca pamięc aparatu, drogie naprawy.

T-90, był tak naprawdę stosunkowo nie udanym modelem, dlaczego? Za póżno się pojawił na rynku, 1985 a już w 1986 wchodzi na rynek piewszy EOS. System FD był już na granicy możliwośc technicznych, stosunkowo małe rozmiary powodowały, że nie było miejsca na wkomponowanie "silnika" AF. Ponadto Canon ogromne pieniądze zainwestwał w rozwój sytemu EF dlatego zdecudował się na zaprzestanie systemu FD.

Proszę o wpisywanie swoich uwag oraz tryków itp. odnośnie modelu T-90.

andrew64
26-07-2006, 00:04
Mam pytanie co do usterkowości T90. Czy faktycznie tak często się psuje elektronika? Bo ja już od pewnego czasu szukam na aukcjach T90 w dobrym stanie. Jeśli jest taki zawodny, to może lepiej poprzestać natym co mam (T70 i AE-1P), bo ceny są dosyć wysokie.
Ale poza tym, moim zdaniem to jeden z najlepszych Canonów wszech czasów. Ma prawie wszystkie zaawansowane funkcje istotne dla zaawansowanego fotografa. Dla mnie mógłby mieć jeszcze wstępne podnoszenie lustra i wtedy byłby szczytem marzeń (osiągalnych cenowo, bo tym mniej osiągalnym jest dla mnie Contax RTS-III).

KuchateK
26-07-2006, 04:01
90'tka byla nieudana, ale nie z powodu jej wad. Tutaj presje wywarla minolta, ktora ze swoim systemem AF odniosla duzy sukces i nagle cala reszta przestala sie liczyc. Canon byl zmuszony (z powodu konstrukcji FD) do zarzucenia zarowno naprawde niezlego T90 jak i calej reszty FD i przejscia na EF... Co jak sie wiele lat pozniej okazalo bylo dobra decyzja :D

90'tka byla jednak pierwowzorem pozniejszych puszek EOS i co ciekawe, zaprojektowal ja Niemiec :)

http://www.mir.com.my/rb/photography/hardwares/classics/canont90/index.htm

Kolekcjoner
26-07-2006, 04:15
Pomijając sprawność techniczną tego body to najważniejszą cechą z nim związaną był fakt, że korpus do niego zaprojektował Luigi Colani. Dał on początek zupełnie nowego trędu w projektowaniu korpusów aparatów - zwłaszcza tych z najwyższej półki. Otworzył drogę do stylu bio-design w korpusach EOS i nie tylko. T-90 był pierwszym profesjonalnym korpusem w którym sterowanie za pomocą gałek i dźwigienek zastąpiono przyciskami i kołem nastaw. Był to bardzo odważny krok firmy Canon, bo jak wiadomo rynek profi jest dość konserwatywny. Jednak szybko okazało się, że był to krok w dobrym kierunku i tego typu ergonomia stosowana jest z powodzeniem do dzisiaj. Wystarczy popatrzeć na ten korpus i od razu widać sposób sterowania większości EOS-ów. Warto jeszcze dodać, że korpusy D1 projektowali w pewnym sensie "żółci" wychowankowie Colaniego.
Co do samego T-90 to jak kolega wyżej napisał nie miał on długiego żywota. Główną przyczyną było wejśćie na rynek w tym czasie innych producentów z systemem AF i canon musiał szybko coś z tym zrobić. I zrobił; EOS-a 650 z zupełnie niekompatybilnym bagnetem ale ...... to już całkiem inna historia.

thorin
26-07-2006, 12:32
T90, mial pewien "bajer" z ktorego zaraz po nim zrezygnowano i juz nie powtorzono, a montuje sie go do dzis, mianowicie na muszle oczna nie trzeba bylo zakladac zadnej szpetnej plastikowej zaslepki, tylko wciskalo sie przycisk i wizjer zaslaniala ladna metalowa roletka... Dzis do spotkania w nikonach i olkach, u Canona przeszlo do lamusa, ot ciekawostka...

gwozdzt
26-07-2006, 12:42
T90, mial pewien "bajer" z ktorego zaraz po nim zrezygnowano i juz nie powtorzono, ...
Dla mnie takim jednorazowym bajerem jest rozwiązanie sterowaniem EOS 50/50E, gdzie metering, AF mode oraz drive mode są na wygodnych pokrętłach, a nie na małych guziczkach.


..., u Canona przeszlo do lamusa, ot ciekawostka...
u Canona to cos dużo dobrych rzeczy przechodzi do lamusa :neutral:
kolejny przykład to eleganckie wspomaganie AF rodem z EOSów 5/10/100/50E...

Sorry za OT.

muflon
26-07-2006, 14:09
T90, mial pewien "bajer" z ktorego zaraz po nim zrezygnowano i juz nie powtorzono, a montuje sie go do dzis, mianowicie na muszle oczna nie trzeba bylo zakladac zadnej szpetnej plastikowej zaslepki, tylko wciskalo sie przycisk i wizjer zaslaniala ladna metalowa roletka... Dzis do spotkania w nikonach i olkach, u Canona przeszlo do lamusa, ot ciekawostka...
Czy masz na myśli ta czarną "kurtynę" w wizjerze, którą w 1D włącza się wajchą z prawej? :mrgreen:

maku
26-07-2006, 16:44
A i 1V ma taką.
Widać puki co jest to bajer nie tyle zarzucony co zarezerwowany niestety tylko dla górnej półki. Ale w końcu czymś muszą nęcić. Choć to jest akurat pewnie najmniej istotna różnica.

thorin
26-07-2006, 21:05
Czy masz na myśli ta czarną "kurtynę" w wizjerze, którą w 1D włącza się wajchą z prawej? :mrgreen:


no prosze, ta wajcha dalej jest zaraz pod muszla oczna ? W 1v tego nie ma....


EDIT:

zaiste przyjrzalem sie zdjeciom, czyli wrocili do tego, moze to jakies swiatlo w tunelu, i wkrotce w 40D bedzie mozna liczyc na lampke wspomagania AF z laserowa siatka taka jaka znamy ze speedlite'ow i niektorych puszek

KuchateK
26-07-2006, 21:27
Wajcha jest widoczna tutaj:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.dpreview.com/reviews/canoneos1ds/Images/viewfinder.jpg)

A z drugiej strony jest ta od korekcji dla noszacych okulary:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.dpreview.com/reviews/CanonEOS1DsMkII/Images/viewfinder.jpg)

Kolekcjoner
26-07-2006, 23:34
Czy masz na myśli ta czarną "kurtynę" w wizjerze, którą w 1D włącza się wajchą z prawej? :mrgreen:
Genialne! Zupełnie jak u Jasia Fasoli. "To takie papierowe, takie zawinięte sznurkiem, takie papierowe zawinięte w sznurek(...), którym napaliłem w kominku":grin: :grin: :grin:!