Zobacz pełną wersję : Jak to z Wami jest...?
Witam!
Temat napisalem z ciekawosci, a moje pytanie to czy niektorzy z Was, posiadajacy np. 20d , i worek elek potrafilibyscie jeszcze czerpac przyjemnosc z focenia dajmy na to: Eosem 300 z podstawowym KITem?
Nie to zebym sie czepial, ale wydaje mi sie ze niektorzy z Was nieco sie zapedzili w kompletowaniu sprzetu...np. gdzies na tym forum przeczytalem ze jakas tam Sigma czy tamron za 1300zl jest mydlana... :shock:
I nie jest to zaden atak, ani tym bardziej zazdrosc, jestem beginner i jestem ciekaw Waszego zdania.
pozdrawiam
Ze mną jest tak, że nadal focę analogiem choć w pewnych kręgach uchodzi to za skrajnie niemodne zajęcie :-) Cały czas mam EOS'a 50 i ruskiego Kieva 88 (średni format). Wspomniane eLki też mam - ale co z tego?
W tej całej zabawie liczy się tak naprawdę współczynnik sastysfakcji jaki z niej osiągamy, prawda? A tą może zapewnić jednemu robienie dobrych zdjęć a innemu świadomość posiadania dobrego sprzętu :-) Takie życie i ja nie widzę w tym nic szkodliwego :-)
Ja sie od zawsze odgrazam (zwlaszcza odkad zobaczylem porzadny pokaz slajdow z Velvii), ze jak juz sie naucze zdjecia robic, to kupie sobie jakiegos analogowego EOSa i bede nim robil rzeczy nie wymagajace strzelania "seriami seriami" ;-)
Witam!
Nie to zebym sie czepial, ale wydaje mi sie ze niektorzy z Was nieco sie zapedzili w kompletowaniu sprzetu...np. gdzies na tym forum przeczytalem ze jakas tam Sigma czy tamron za 1300zl jest mydlana... :shock: [...]
zgadzam się, czasami niektórzy chyba zapominają jaka jest definicja fotografii i bynajmniej nie chodzi w niej o BF/FF przy f4 :razz:
wciąz mam 300, kitowy obiektyw i radośc z każdej udanej fotki; czasem wyłączony podgląd w 20D i dreszczyk emocji "spartoliłem je czy dziś będą lepsze"... :)
czasem wyłączony podgląd w 20D i dreszczyk emocji "spartoliłem je czy dziś będą lepsze"... :)
Ja tak robilem drugiego dnia w Leeuwarden, gdy wiedzialem ze mi starczy na styk baterii :) To jest chyba dobra metoda, zeby mniej strzelac :mrgreen:
djtermoz
21-06-2006, 16:53
Ja czerpie przyjemnosc ze pstrykania. To przede wszystkim. Obojetnie czym choc jakos tak jest, ze lepszy sprzet daje wyzszy fun-factor. Ale nawet plastikowa jednorazowka moge robic fotki (co udowodnilem w Battle Cage). Probowalem tez ruskim sprzetem. Tez jest fajnie. Najwazniejsze to cos tam pstryknac od czasu do czasu.
Jakis czas temu pozbylem sie wiekszosc zlomu bo po co tyle szkiel skoro sie z nich nie korzysta? Zostawilem sobie 4 szkielka, lampe i puszke. Wazy to w porywach do 3kg choc i tak z reguly wszystkiego nie nosze.
Chyba sie starzeje bo juz nic ciezkiego nie chce mi sie nosic. Potwierdzilem to pozyczajac wielgachnego 70-200IS od kolegi. Za duzy, za ciezki. Zupelnie bez sensu. Ja zostaje przy malych stalkach...
Ja sie od zawsze odgrazam (zwlaszcza odkad zobaczylem porzadny pokaz slajdow z Velvii), ze jak juz sie naucze zdjecia robic, to kupie sobie jakiegos analogowego EOSa i bede nim robil rzeczy nie wymagajace strzelania "seriami seriami" ;-)
To lepiej kupuj szybko, bo co lepsze sztuki powoli zaczynają znikać z rynku (ja miałem kiedyś na oku 1VHs ale ktoś mnie na Allegro podkupił niestety). No i sam materiał staje się co raz gorzej dostępny - kolejni producenci zaprzestają produkcji filmów.
Tomasz Golinski
21-06-2006, 16:57
A ja lubiłbym postrzelac analogiem, chocby AT-1+50/1.4 ale w moim mieście nie ma jak tego zeskanowac... Podobnie z BW. No velvie wypstrykałem, mam w ramkach, ale jakoś rzadko odpalam...
Jakis czas temu pozbylem sie wiekszosc zlomu (...) Zostawilem sobie 4 szkielka, lampe i puszke.
Brrr... az sie boje spytac ile miales przedtem ;-)
Potwierdzilem to pozyczajac wielgachnego 70-200IS od kolegi. Za duzy, za ciezki. Zupelnie bez sensu.
Heh, a ja odwrotnie :) 300D z kitem? Za maly, za lekki, niewygodny, bez sensu :mrgreen:. Ale to jest tak, jak to ktos napisal w watku obok - grunt, zeby byl wysoki "fun factor" calej zabawy :)
Niedalej jak w niedzielę analogiem fociłem - ach ten wielki wizjer :)
Ja tak robilem drugiego dnia w Leeuwarden, gdy wiedzialem ze mi starczy na styk baterii :) To jest chyba dobra metoda, zeby mniej strzelac :mrgreen:
Muflon, myśle, że jedyna - wciąz jeszcze mam obawy przed programowym wyłączeniem wizjera na stałe, hehe :grin:... wszak czasem się przydaje, gdy jakiś niecierpliwiec chce obejrzeć strzelone właśnie przed chwilą zdjątka.
Chociaz podbno istnieje jeszcze numer z podmianą karty na 256MB ale aż takim masochistą nie jestem. wolę mieć więcej, na wszelki wypadek ;-)
Ja zamiennie używam MF, 5d i kilku niezlych szkiel jak i takiej zabawki (http://www.diaxa.com/xa/xa2.htm) oraz takiej (http://www.classiccamera.com.pl/zorka4.html) Kazdy aparat ma swoje zastosowanie i wszystkie dają sporo frajdy :]
Witam!
Temat napisalem z ciekawosci, a moje pytanie to czy niektorzy z Was, posiadajacy np. 20d , i worek elek potrafilibyscie jeszcze czerpac przyjemnosc z focenia dajmy na to: Eosem 300 z podstawowym KITem?
Czuje się wywołany do tablicy ;-)
Ze mną chyba jest źle. Nikt mnie tu nie lubi :cry:
Powiem tak podczas ostaniego urlopu prawie nie zdejmowałem kita z body. Drugim szkłem obok kita na urlopie był 85L.
IMO minus kita to nie ciemne f (ISO 3200) tylko fakt, że nie masz szansy na złapanie obiektu autofokusem w warunkach normalnych dla innych szkieł.
Tak czy siak: kitem pewnie, że tak! Analogiem raczej nie. Jestem uzależniony od histogramu. Kiedyś dla jajek przestawiłem monitor w B&W i wołałem na histogram* właśnie. Nie pomyliłem się.
* - histogram i/lub Whiball (ostatecznie AWB też obleci)
Przepraszam wszystkich zawiedzionych obecnością kita obok - podobno - top elek w mojej torbie. You know who you are ;-)
djtermoz
21-06-2006, 17:26
Brrr... az sie boje spytac ile miales przedtem ;-)
Nie tak duzo ale 3 szkla sprzedalem. I kupilem nowe :mrgreen:
Heh, a ja odwrotnie :) 300D z kitem? Za maly, za lekki, niewygodny, bez sensu :mrgreen:. Ale to jest tak, jak to ktos napisal w watku obok - grunt, zeby byl wysoki "fun factor" calej zabawy :)
300D rzeczywiscie niewygodny (Uzywalem pozyczone 350D a to prawie to samo albo gorzej). Ale 5D to absolutne max jakie moge tolerowac. I tak wolabym zeby byl jakies 150-200g lzejszy.
Aha, mialem okazje potrzymac w lapkach i popstrykac 1D (ten stary). Muflon, ja nie wiem jak ty te cegle nosisz. Musisz miec kark i biceps Pudziana...
W kazdym razie fun-factor najwazniejszy. A zatem "seriami, seriami"...
ja jestem beginner i do tego student... co razem oznacza tani sprzet.. mianowice EOS 300 + Helios 44/2 i Jupiter 37A/135.. na cyfrowke nie decyduje sie z dwoch powodow: kasa przede wszsytkim, a drugie to ten dreszczyk ewmocji jak wychodze z labu.. wyszlo, nie wyszlo...
a drugie to ten dreszczyk ewmocji jak wychodze z labu.. wyszlo, nie wyszlo...
W cyfrze wyłączasz podgląd na lcd po zrobieniu zdjęcia, kupujesz jedną kartę 256 mega i masz nadal ten sam przyjemny dreszczyk :-)
Aha, mialem okazje potrzymac w lapkach i popstrykac 1D (ten stary). Muflon, ja nie wiem jak ty te cegle nosisz. Musisz miec kark i biceps Pudziana...
No właśnie wręcz przeciwnie :) Znaczy jestem dość spory, ale z mięśni to hoduję głównie piwne :lol: Ale właśnie ta czołgowatość aparatu to dla mnie część frajdy z pstrykania :)
snowboarder
21-06-2006, 18:03
ten dreszczyk emocji jak wychodze z labu.. wyszlo, nie wyszlo...
Jedziesz do super miejsca, nie wiesz, czy kiedykolwiek tam jeszcze
wrocisz, niesamowity zachod slonca w Himalajach, ty na sloniu gdy
on akurat zatanczyl makarene, w ogole bajka.
Wracasz do Warszawy i ten dreszczyk emocji "wyszlo, nie wyszlo...",
" o kurna... nie wyszlo!!!"
;-)
Nie jestem do końca pewien ale chyba prędzej zobaczysz słonia tańczącego makarenę niż w himalajach :mrgreen:
Nie jestem do końca pewien ale chyba prędzej zobaczysz słonia tańczącego makarenę niż w himalajach :mrgreen:
Słonie żyją np. w Nepalu :-)
napisalem, ze nie jestem pewien :mrgreen: zreszta tam jeszcze mnie nie bylo ale koniecznie pojade jak tylko kupie analoga :mrgreen:
Tomasz Golinski
21-06-2006, 18:25
Powiem tak podczas ostaniego urlopu prawie nie zdejmowałem kita z body. Drugim szkłem obok kita na urlopie był 85L.
I to mi się podoba :D Ja wkrótce do kita dołoże 85/1.8 (na większego nie chce mi się wydawac kasy).
I to mi się podoba :D Ja wkrótce do kita dołoże 85/1.8 (na większego nie chce mi się wydawac kasy).
A zrobilbys porownanie w terenie 50 f1.8 i 85 f1.8 ? Wiem ze to obiektywy z zupelnie roznej polki cenowej, ale ciekaw jestem wynikow. Ten sam motyw i plener ewentualnie jakies portreciki i wlasnie te dwa obiektywy, z roznym swiatlem i na roznych przeslonach ?!
Tomasz Golinski
21-06-2006, 18:50
Pewnie coś zrobię, a wyniki wrzuce może tu http://canon-board.info/showthread.php?t=11854
A ja obok 20D i torby eLek z przyjemnoscia pstrykne cos Revueflexem 5005 z jakims M42 (dwie klisze na Zenitarze 16mm wymeczylem, teraz mecze Porsta 28mm/2.8 8) ).
Ja używam tego co mi potzebne do używania.
Czasami jest to kamera wielkoformatowa, czasami cyfra.
Zależy jak leży. :)
A drogi sprzęt... hmm...
To zależy od kwestii potzeb.
Jak ktoś potrzebuje - to kupi.
Jak nie, to nie.
A przecież nie każdemu wór elek potrzebny.
pytanie jest tendencyjne ;)
nie chodzi o kompletowanie złomu, ani o narzekanie na tańszy sprzęt. Chodzi, jak dla mnie, o porównywanie możliwości i próbę ich wykorzystania. Rozszerzanie horyzontów, lepsze doświadczenie, znajomość tematu. W końcu - przyjemność z pracy na właściwym sprzęcie.
Wybrałem się kilkanaście razy w góry w zeszłym roku. Z szerokiego kąta miałem tylko kita, który ogólnie jest OK. Ale jak zobaczyłęm przy f11 te nieostre zdjęcia, to się zdenerwowałem i kupiłem 17-40. I robiąc zdjęcia na następnym wyjeździe poczułem satysfakcję.
Trzymam dalej swojego analoga, nawet zachęcam żonę do korzystania. Ale Robienie zdjęć cyfrą, jeśli jest świadome, nie różni się zbytnio od analoga. To wszystko zależy ode mnie a nie od sprzętu.
Robienie zdjęć cyfrą, jeśli jest świadome, nie różni się zbytnio od analoga.
Czy tylko mi w tym miejscu natychmiast przypomina się pewien wątek o duszach i innych takich? :lol:
no tak, ale jak wiesz, to nie mój pogląd ;)
Peri Noid
21-06-2006, 21:15
No to ja się dopiszę. Kupiłem sobie niedawno Zenita 12XP. Nigdy do tej pory nie robiłem fotek analogową lustrzanką. Tego co czułem jak poszedłem odebrać pierwszy wywołany z niego film nie umiem opisać - ale to było dopiero COŚ. A najlepsze było to, że zdecydowana większość fotek mi nawet wyszła :-D Nieistotne, że nie wszystko na tych zdjęciach miało sens ;-) Ale były ostre, nawet dość dobrze doświetlone. I czarno-białe (tak chciałem). Dzisiaj kupiłem Prakticę MTL 5B. Zobaczymy jak się to cudo będzie sprawować jak do mnie dotrze.
Ok, jak Ci sie spodoba, to mozesz oddac mi Twoj 30d :mrgreen:
Jedziesz do super miejsca, nie wiesz, czy kiedykolwiek tam jeszcze
wrocisz, niesamowity zachod slonca w Himalajach, ty na sloniu gdy
on akurat zatanczyl makarene, w ogole bajka.
Wracasz do Warszawy i ten dreszczyk emocji "wyszlo, nie wyszlo...",
" o kurna... nie wyszlo!!!"
;-)
w Wa-wie w zyciu jeszcze nie bylem :P a co dopiero o Himalajach i sloniach tanczacych makarene :) a tak na serio to mam jeszcze DSC-P8 do zdjec rodzinnych itp nie biore tego pod uwage
a drugie to ten dreszczyk ewmocji jak wychodze z labu.. wyszlo, nie wyszlo...
Jednyny dreszczyk emocji przy odbieraniu z labu, to: czy aby nie spieprzyli wołania - coraz mniej ludzi wywołuje w C41, jeszcze mniej E6, coraz mniej maszyna chodzi, może być stara chemia, może ktoś zapomniał rano puścić to wszystko pokalibrować itp.... Do tego stopnia, że coraz bardziej poważnie myślę o samodzielnym wołaniu slajdów. (-:
A, jeszcze jeden dreszczyk - kiedy wylewam utrwalacz z koreksu i zaczynam płukanie, wtedy na chwilę wyjmuję szpule i patrzę czy na brzegach widać że są jakieś klatki naświetlone (wywołane) i czy brzegi filmu są przezroczyste.
A o zdjęciach? Tu jestem spokojny, przecież naświetlać jest łatwo. No, chyba że mi ktoś ,,śpi'' na zdjęciu (-:
Wracasz do Warszawy i ten dreszczyk emocji "wyszlo, nie wyszlo...",
" o kurna... nie wyszlo!!!"
;-)
Ale co nie wyszło, co mogło nie wyjść? Nie potrafię zrozumieć.
z perforacja to chyba kazdy tak ma. :D
Ja wyjmuje, patrzy czy tma gdzie jest obraz jest ciemniej niz na brzegah, odchylam rozbiegowke by sprawdzic jak ise utrwalilo i i tak profilaktycznie na minutkę, dwie z powrotem do superfixa. :D
hmm...
rownolegle do cyfry mam kliszaka (EOS 500 - wiekszy obciach niz wspomniany "tylko" 300 - to 300 przy 500 to kawal maszyny :D ). zabieram go z zapieta 50/1.8 na miasto jak ide z moimi dziewczynami. w torbe dziecka sie miesci miedzy pieluchami, duzo nie wazy, zawsze mozna wyjac i pstryknac zdjecie. w odroznieniu od cyfry, ktora jako sprzet "podstawowy" zapakowana jest z kompletem szklarni, baterii, filtrow, itd. w plecak i w zestawie wazacym prawie 15kg (lada dzien odchudzam) stanowi nietykalny, mordujacy kregoslup, monolit :)
co chyba odpowiada na postawione pytanie. tak, moge robic bez cyfry, bez elek (akurat nigdy nie mialem tego problemu). przy czym nie zrobilbym w ten sposob zdjec przyrodniczych, bo te przewidziane sa do przyszlego wydruku i tu niestety musi byc z czego. a ze plener to rzecz swieta, to i sprzet tacham, bo zdjecia maja byc na cito. a ze stanowia znaczacy odsetek mojej fotografii, to i cyfra robie najwiecej
nie zmienia to jednak sytuacji, ze analogiem gdy moge i gdy chce robie z duza radocha. wlasnie jedzie do mnie Fujica AX-1 ze standardem z Allegro. aparat o jakim marzylem od jakiegos czasu - manualny kliszak z mocna obudowa, dobrym szklem. niewielki, latwy do zapakowania w torbe, z zalozonym Profoto BW albo Superia idealna spacer-kamera, jakiej mi bardzo potrzeba.
akustyk: ha! czyli wygrałem. :D
januszP.
22-06-2006, 06:25
A ja własnie wróciłem z 12 dniowego żeglowania po Mazurach. I wziąłem ze sobą tylko Eos-a 33 i kila rolek slajdów.(analogiem robie tylko slajdy). 350-tkę i kupę szkła zostawiłem w domu. Żona pstrykała dobrym kompaktem , Znajomi również. I tymi zdjęciami z cyfraków po powrocie migiem sie wymienilismy.
A slajdy!?. I tu jest najprzyjemniejsze. Emocje jak to wyszło. I wreszcie uf. Jest fajnie! No i później jesiennymi wieczorami rzutnik, ekran, muzyczka w tle, jakiś dobry trunek. Zaden pokaz zdjęć z CD nie daje takiej przyjemności !
TO DOPIERO FRAJDA!!
Witam!
Temat napisalem z ciekawosci, a moje pytanie to czy niektorzy z Was, posiadajacy np. 20d , i worek elek potrafilibyscie jeszcze czerpac przyjemnosc z focenia dajmy na to: Eosem 300 z podstawowym KITem?
Nie to zebym sie czepial, ale wydaje mi sie ze niektorzy z Was nieco sie zapedzili w kompletowaniu sprzetu...np. gdzies na tym forum przeczytalem ze jakas tam Sigma czy tamron za 1300zl jest mydlana... :shock:
I nie jest to zaden atak, ani tym bardziej zazdrosc, jestem beginner i jestem ciekaw Waszego zdania.
pozdrawiam
U mnie przejście na cyfrę było normalnym krokiem do przodu. I raczej nie przewiduję powrotu do analoga, nawet z sentymentu. Jeśli będą jakieś zmiany to raczej w kierunku lepszej cyfry (Hasselblad na przykład). Technika analogowa zrobiła swoje i odeszła do lamusa (u mnie). Bez żalu, tęsknoty itp. Było fajnie, ale w cyfrze jest tyle zalet, że szkoda się cofać. Piszę to z perspektywy wielu lat praktyki i kilku worków sprzętu. Choć nie jestem całkiem pewien, czy potrafił bym jeszcze zrobić zdjęcie powiedzmy najstarszym Zenitem. Już nawet nie pamiętam numeru! Ale może nie będę tego sprawdzał, po kie licho, jeszcze się zachwycę duszą i co? Co wtedy zrobię z tym całym majdanem elkowo-cyfrowym ;)
akustyk: ha! czyli wygrałem. :D
ano :)
hmm...
rownolegle do cyfry mam kliszaka (EOS 500 - wiekszy obciach niz wspomniany "tylko" 300 - to 300 przy 500 to kawal maszyny :D ).
e tam obciach.. ja do poczatku tego tygodnia wlacznie chodzilem m.in. po KRK z Zenitem 12xp :)
Avadra_K
22-06-2006, 11:40
Witam,
właśnie przeczytałem że Państwo też czas od czasu wyciągacie analogi z szafy, ostatnio zrobiłem parę fotek (tytułem eksperymentu) na filmie B&W i jakież było moje zdziwienie kiedy pan w fotolabie powiedział że nie może wziąść odpowiedzialności czy uda mu się wywołać negatyw.... poprostu mnie zatkało, suma sumarum zdjęcia wywołałem w zakładzie fotograficznym (zresztą w tym samym w którym staruszkowie robili mi zdjęcia komunijne - a dawno to było) i wyszły rewelacyjnie.
Witam!
Temat napisalem z ciekawosci, a moje pytanie to czy niektorzy z Was, posiadajacy np. 20d , i worek elek potrafilibyscie jeszcze czerpac przyjemnosc z focenia dajmy na to: Eosem 300 z podstawowym KITem?
Nie to zebym sie czepial, ale wydaje mi sie ze niektorzy z Was nieco sie zapedzili w kompletowaniu sprzetu...np. gdzies na tym forum przeczytalem ze jakas tam Sigma czy tamron za 1300zl jest mydlana... :shock:
I nie jest to zaden atak, ani tym bardziej zazdrosc, jestem beginner i jestem ciekaw Waszego zdania.
pozdrawiam
No witam... ja zawsze w swoje podróze zabieram EOSa 3. Zawsze z filmem czarno białym lub Velvia ostatecznie SFX lub Reala ... i musze przyznac ze w tym body mam tylko stałki 35,50,85 - i zanim spedze 1 klatke to sie na zastanawiam kilkne kilka na 20d aby zobaczyc rozkład sceny, histogramy, itp .. i to jest frajda... i myslalem aby sobie kupic FEDa lub LEICA M3 a marze o M6 ...
i zanim spedze 1 klatke to sie na zastanawiam kilkne kilka na 20d aby zobaczyc rozkład sceny, histogramy, itp .. i to jest frajda... i myslalem aby sobie kupic FEDa lub LEICA M3 a marze o M6 ...
No nie stary, to już jest kantowanie :-) Rób "trójeczką" foty na żywca, bez wspomagania się 20d w roli światłomierza i podglądu sceny :-)
No chyba potrafisz, co? ;-)
to i ja sie tez wypowiem hi
cyfra byla moi ostatnim zakupem jaki zrobilem ale tez sa takie dni kiedy biore manualny aparat i wychodze z nim w plener Mam nikona f3hp i kilkanascie obiektywow do niego Bardzo go lubie a zdjecia robie tylko na slajdach Ostatnio dokupilem sobie sprzet do wywolywania czarno bialych zdjec i mysle zaczac sie tym bawic Juz nie bede wspominal o innych aparatach ktore mam,a tak jak wyzej kolega wymienil tak i ja uwazam ze do odpowiedniego tematu jest potrzebny odpowiedni sprzet
pozdrawiam
Ja poczysciłem trochę szafę i z trzech pólek zostawiłem sobie - 3/4 pólki. Tak naprawde wykorzystywałem 3/4 sprzetu sporadycznie a chomikowalem na zasadzie a nuz sie przyda. Niestety nie przydawała się. Zostawilem sobie 5 szkiel, analoga. 2 flashe i troche pierdół. Resztę puścilem do ludzi.
Mam teraz mniejszy stres i duuużzoooo miejsca :)
Peri Noid
22-06-2006, 16:55
Ok, jak Ci sie spodoba, to mozesz oddac mi Twoj 30d :mrgreen:
:lol: Chyba nie przejdzie ;-)
Il fuoco
25-06-2006, 17:07
Pentacon rulez. i manualne ostrzenie na oko... coś pięknego - czysta radość...wydaje mi się jeszcze że już tylko średni format mógłby mi dawać więcej radości... chyba kupię jakiegoś starta 66 albo kieva 88 :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.