Zobacz pełną wersję : Najtrwalsze nośniki
Preskaler
15-02-2024, 11:47
Przeszukałem trochę działów i tematów ale nie znalazłem nic co by mi pomogło w wyborze sposobu przechowywania zdjęć i filmów. Klisze fotograficzne i filmowe oraz papierowe zdjęcia sprawdziły się bo zachowują informację na nich zawartą już dobrze ponad 100 lat ale obecnie to kłopotliwy, drogi, mało dostępny i bardzo duży gabarytowo sposób archiwizacji. W momencie powstania CD zapewniano nas, że to bardzo trwały sposób. To okazało się jednak mrzonką bo już po kilku latach samoistnie informacja się uszkadza i zupełnie zanika. Magnetyczne nośniki też są zawodne. Pamięci typu "flash" też w praktyce nie wytrzymują zbyt długo. Jaki jest sposób na zapewnienie niezawodnego i długotrwałego a przy tym niezbyt drogiego, archiwum?
P.S.
Czy istnieją jakieś sposoby aby z uszkodzonych plików przechowywanych na CD można było odzyskać dane?
Płyty blue ray m-disc obiecuja chyba 1000 lat trwałości.
"Wykonane przez firmę Millenniata testy na podstawie normy branżowej ISO/IEC 10995 wykazały, że średni czas eksploatacji dysku M-Disc DVD to 1332 lata. Po 667 latach jedynie 5% dysków powinno wykazywać jakiekolwiek straty danych. Oznacza to, że, używając tych dysków, można oczekiwać trwałości rzędu setek lat.."
NorthPole
15-02-2024, 12:50
Jaki jest sposób na zapewnienie niezawodnego i długotrwałego a przy tym niezbyt drogiego, archiwum?
Obawiam się, że spełnienie jednocześnie wszystkich Twoich wymagań jest niemożliwe do zrealizowania. Dodatkowo, zapewnienie w domowych warunkach zabezpieczenia danych na 100 lat, już samo w sobie jest niewykonalne. Jedyne co można zrobić, to tworzyć kopie danych na różnych nośnikach i przechowywać je w różnych lokalizacjach. Poczytaj o strategiach backupu danych.
Myślę, że aktualnie najtańszą opcją są dyski twarde -- za kilka stówek masz 1TB. Zgrywasz dane na kilka takich dysków i rozwozisz je po rodzinie. Co jakiś czas trzeba oczywiście sprawdzać "integralność danych", czyli mówiąc wprost, sprawdzić czy dysk działa i czy zapisane dane są do odczytania. W razie kłopotów odtwarzasz je z innej kopii. Dlatego im więcej kopii, tym bezpieczniej, ale i drożej. Dobrym rozwiązaniem komplementarnym do HDD są też backupy w chmurze (Google, Amazon, ...). Jednak im bardziej zależy Ci na danych tym oczywiście, znowu będzie drożej. Liczy się też także szybkość dostępu do danych...
To jest temat rzeka, więc, tak jak pisałem, poczytaj o strategiach backupu i wybierz coś, co będzie dla Ciebie naj miej bolesne.
A co do ratowania danych z uszkodzonych płyt CD, to wszystko zależy od stopnia degradacji. Na pewno trzeba mieś dobry czytnik, który pozwoli na odczyt uszkodzonej płyty. Tanie czytniki w laptopach nie są tutaj dobrym rozwiązaniem. Dodatkowo, jeśli masz taki problem, to warto go ogarnąć jak najszybciej, bo ta technologia powoli wymiera i za kilka lat ciężko będzie znaleźć dobre urządzenie do odczytu. Radziłbym uciekać z CD.
--- Kolejny post ---
Płyty blue ray m-disc obiecuja chyba 1000 lat trwałości.
Tylko oprócz płyty trzeba mieć jeszcze działające urządzenie, które odczyta te płyty i dodatkowo będzie w stanie połączyć się z aktualnie istniejącymi systemami przechowywania danych. Kto z nas ma jeszcze działające Video? Ostatnio (2 lata temu) zgrywałem Wideo8. Są jeszcze takie firmy, ale jak długo jeszcze będą działały?
Przemek_PC
15-02-2024, 12:59
Płyty blue ray m-disc obiecuja chyba 1000 lat trwałości.
"Wykonane przez firmę Millenniata testy na podstawie normy branżowej ISO/IEC 10995 wykazały, że średni czas eksploatacji dysku M-Disc DVD to 1332 lata. Po 667 latach jedynie 5% dysków powinno wykazywać jakiekolwiek straty danych. Oznacza to, że, używając tych dysków, można oczekiwać trwałości rzędu setek lat.."Załóżmy, że za 20 lat znajduje ktoś taką płytę w pudle na strychu i jak myślisz, co z nią będzie mógł zrobić? Gdzie ją włożyć? Przecież już teraz jeśli znajdziesz pudełko dyskietek 5 calowych to będziesz miał problem żeby je odczytać.
Płyty blue ray m-disc obiecuja chyba 1000 lat trwałości.
"Wykonane przez firmę Millenniata testy na podstawie normy branżowej ISO/IEC 10995 wykazały, że średni czas eksploatacji dysku M-Disc DVD to 1332 lata. Po 667 latach jedynie 5% dysków powinno wykazywać jakiekolwiek straty danych. Oznacza to, że, używając tych dysków, można oczekiwać trwałości rzędu setek lat.."
byli tacy (duże podmioty) co uwierzyli w archiwizację na płytach CD - niestety dało się tego odczytać po kilku latach nawet przy specjalnych (znaczy drogich) nośnikach i czytnik nie był problemem, nośniki po prostu się utleniły
--- Kolejny post ---
Załóżmy, że za 20 lat znajduje ktoś taką płytę w pudle na strychu i jak myślisz, co z nią będzie mógł zrobić? Gdzie ją włożyć? Przecież już teraz jeśli znajdziesz pudełko dyskietek 5 calowych to będziesz miał problem żeby je odczytać.
mam kumpla co ma jeszcze działające stacje :) i chwali się tym
Przeszukałem trochę działów i tematów ale nie znalazłem nic co by mi pomogło w wyborze sposobu przechowywania zdjęć i filmów. Klisze fotograficzne i filmowe oraz papierowe zdjęcia sprawdziły się bo zachowują informację na nich zawartą już dobrze ponad 100 lat ale obecnie to kłopotliwy, drogi, mało dostępny i bardzo duży gabarytowo sposób archiwizacji. W momencie powstania CD zapewniano nas, że to bardzo trwały sposób. To okazało się jednak mrzonką bo już po kilku latach samoistnie informacja się uszkadza i zupełnie zanika. Magnetyczne nośniki też są zawodne. Pamięci typu "flash" też w praktyce nie wytrzymują zbyt długo. Jaki jest sposób na zapewnienie niezawodnego i długotrwałego a przy tym niezbyt drogiego, archiwum?
P.S.
Czy istnieją jakieś sposoby aby z uszkodzonych plików przechowywanych na CD można było odzyskać dane?Ja używam m-disk, blu-ray re, HDD, chmury. W zależności co i jak ważne to propagowane jest na wszystkie nośniki lub nie. Trzeba też nauczyć się wybierać co tam ważne a co nie. Można jeszcze drukować na barycie, etc.
Przemek_PC
15-02-2024, 13:47
Ja mam stacje 3.5" i kompa do którego można ją jeszcze podpiąć ale 5.25" nie mam.
Z archiwizowaniem jest tak, że trzeba nadążać za rozwojem technologii bo jeśli ktoś zgrał 20 lat temu filmy z taśmy 8mm na VHS to obecnie jest już ostatni dzwonek żeby VHS zarchiwizować na coś współczesnego.
Najsensowniejsze wydaje się to, co NorthPole napisał. Czyli mieć kilka kopii i "aktualizować" też nośnik z czasem. Czyli HDD już powiedzmy wychodzą do lamusa, to z HDDków przegrać wszystko na SSD nvme. Za 5-10 lat znowu wejdzie jakiś inny standard, więc ponownie z SSD przenieść dane na nowe nośniki itd.
Preskaler
15-02-2024, 17:19
Bardzo dziękuję wszystkim za wyjaśnienia i dyskusję. Obecnie mam kilka HD zewnętrznych, "pendrive" i karty pamięci a na nich powielone pliki ale miałem nadzieję, ze jednak technika poszła do przodu i coś bardziej przekonującego wymyślono. Niestety, BR mnie nie przekonuje bo CD płać przynajmniej 3 tys. lat. Jestem przekonany, ze podobnie morze być i z tym nośnikiem. W HD może nie tylko nośnik magnetyczny ulec degradacji, nawet jeśli będzie przechowywany w stalowej szafie ale także (a może przede wszystkim) elektronika i mechanika. Szkoda, że chęć uzyskania maksymalnego upakowania informacji wpłynęła ujemnie na trwałość nośników.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim i czekam na zdecydowanie lepsze możliwości archiwizacji.
P.S.
Chmura jest dla mnie zbyt niewygodna z powodu szybkości dostępu przy materiałach zajmujących, na razie, ponad 5 TB. Poza tym potomni mogą być zbyt zalatani aby pamiętać o konieczności opłacania tejże.
W momencie powstania CD zapewniano nas, że to bardzo trwały sposób. To okazało się jednak mrzonką bo już po kilku latach samoistnie informacja się uszkadza i zupełnie zanika.
Owszem, kilkanaście lat temu robiło się backupy na CD, ale wg amerykańskich standardów, które wtedy widziałem, te płyty kosztowały ok. 25$/szt i to było (i jest) okay. Jak ktoś robił na chińskich płytach CD-R za złotówkę, to niech się nie dziwi, że mu dane wyparowały.
Jak już NorthPole napisał, chyba nie ma 100% trwałego i pewnego nośnika - jedyne wyjście to odpowiednia aktywna polityka backupów.
Osobiście używam NAS z dyskiem HDD i drugim takim samym do jego backupu (dysk zewnętrzny). Chyba najprostszy i najtańszy sposób. I co kilka lat następuje migracja na 2x większe dyski i backup.
Oczywiście mówimy o domowym sprzęcie, gdzie liczy się też to żeby to było małe, ciche i żarło mało prądu.
I już przy zgrywaniu zdjęć z karty też trzeba zgrywać w co najmniej 2 miejsca - oczywiście przy pomocy fotoloader'a 8-)
Natomiast wciąż mam większe zaufanie do dysków HDD (3.5" i 2.5"), niż do SSD - przy coraz bardziej "ściśniętych" architekturach SSD (SLC -> TLC, QLC, MLC...) całe dane mogą zniknąć w ułamku sekundy i już nic nie zrobisz.
Oczywiście z uwagi na prędkość używamy SSD NVMe w codziennej pracy, ale jeżeli chodzi o dane typu "ice-cold", o których tu mowa, to imho HDD nadal daje radę.
Nikt nie wspomniał napędów taśmowych. Wiadomo, że minusem jest średni czas dostępu, ale jako archiwum chyba wciąż uważane za najtrwalsze. I bardzo kompatybilne wstecz.
No nie wiem - mam tu kilka kaset 3M i HP z taśmami typu DC6525, NS, DDS3 - o zawrotnych pojemnościach 525MB, 8GB i 24GB - i żadnego sprawnego streamera do nich.
Także tasiemki pozostały mi już tylko jako fajne stylowe.... przyciski do papieru. :roll:
Też mam jeszcze MS-DOS i Win 3.11 na dyskietkach. Nawet Nortona Commandera i Mks-vira. I niedawno z rupieci złożyłem kompa z odpowiednim napędem - świetlana przyszłość otworem.
Dlatego pytam, bo też myślę o tym problemie. W tej chwili archiwizuję równolegle na DVD i zewnętrznych HDD.
Czytam o taśmowych systemach zapisu LTO, DAT i pojemnościach nawet kilka TB, standardowo 800 MB, czyli nie tak źle.
Podobają mi się płyty Mdisk, a tu łyżka wątkowego sceptycyzmu.
No i coraz bardziej głupieję.
Do autora - slyszales o czyms takim jak chmura? Dyski magnetyczne trzymaja dane kilkadziesiat lat, to malo? Rob 2 niezalezne kopie, co pare lat zmieniaj nosnik jesli sie obawiasz o trwalosc i tyle.
cybulski
16-02-2024, 08:21
Przy dużej ilości zdjęć warto pomyśleć o własnym NAS. Ale lepiej kupować te droższe niż budżetowe. W domu używam, nie najnowszego już, Synology 1520+ oraz dodatkowy na backup całego NASA mam stary 713+ z dopiętym rozszerzeniem na dodatkowych 5 dysków.
A najtrwalszym nośnikiem jest dobrze wydrukowane zdjęcie :)
Przemek_PC
16-02-2024, 11:41
Do autora - slyszales o czyms takim jak chmura? Dyski magnetyczne trzymaja dane kilkadziesiat lat, to malo? Rob 2 niezalezne kopie, co pare lat zmieniaj nosnik jesli sie obawiasz o trwalosc i tyle.A co jeśli dostawca chmury z dnia na dzień zakończy działalność lub na skutek siły wyższej utraci dane?
mam jeszcze dużą taśmę (bo fajnie wygląda) - taką jak w linku
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pami%C4%99%C4%87_ta%C5%9Bmowa
z czasów CYBERA tylko z napędami kłopot i trochę duże - kiedyś nawet polecenie na konsoli w systemie operacyjnym GEORGE 3 umiałem wydać żeby się tym posłużyć :mrgreen: - mniemam że dane na tej taśmie są do odczytania (nawet wiem co tam jest) z większym prawdopodobieństwem niż z amerykańskiego nagrywalnego dysku CD po 25$ bo widziałem już takie drogie archiwalne specjalne CD co się niestety nie przeczytały i nawet 100 nie minęło od nagrania :mrgreen:
Makudonarudo
16-02-2024, 15:26
W tematach backupu można też pomyśleć o kompresji plików JPG.
Oryginalne potrafią ważyć po 10MB.
A można je skompresować nawet do około 1MB a gołym okiem nie zauważymy różnicy.
Oczywiście każdy może sobie stestować jaka kompresja mu odpowiada i testować od 40% do 90% i sobie wybrać co mu pasuje.
Ja np korzystam z okolic 70%. Wielkość pliku drastycznie spada a jakość "taka sama".
Przemek_PC
16-02-2024, 15:37
A ja odwrotnie, cieszę się niesamowicie że zachowałem RAW-y jeszcze z 10D z 2004 roku bo mogę je w obecnej wersji LR na nowo obrobić z lepszą jakością jak i innym spojrzeniem na temat obróbki zdjęć niż 20 lat temu.
Makudonarudo
16-02-2024, 15:49
Tak. Najważniejsze zdjęcia - rawy można zostawić.
Do najważniejszych sesji też mam rawy.
Ale chodzi o resztę zdjęć która nie jest już tak ważna ale jakiś backup tego chcemy.
No chyba że wszystkie sesje i wszystkie zdjęcia są dla nas najważniejsze.
Moje rozkminy w temacie.
Co do płyt. Do około roku 2000 używałem do archiwizacji danych CD-R Verbatim, z granatowo-filetowym obszarem zapisu. Trzymają dane do dziś.
Zdjęć na nich z tamtych lat nie trzymałem bo wtedy jeszcze używałem tylko kliszy przechowywanych w klaserach, które zeskanowałem wiele lat później
Potem rynek został zalany tanimi płytami (z jasnoniebieskimi lub złotawo srebrnymi obszarami zapisu) a te droższe i lepsze rzadko były na stanie w sklepach. Tanie płyty jak się okazało po roku były w większości nieczytelne.
NAS używam do bieżącej obróbki danych lub odtwarzane multimedia przez DLNA
Rozważałem taśmy i biblioteki taśmowe ale jeszcze nie dotarłem do progu opłacalności.
Obecnie nie nagrywam płyt bo dane idą w terabajty i płyty zajmowałyby kilka razy więcej miejsca w szafie.
Tak jak przedpiszczy, kupuje regularnie nowe dyski twarde (talerzowe) na nowe dane a czasami aby skopiować ze starych na te nowe. Oczywiście wszystko w kilku kopiach. Dyski SSD póki co mają słaby współczynnik ceny do pojemności oraz wątpię w ich trwałość zapisu, ale oczywiście to się może niedługo zmienić. Wtedy może przejdę z HDD na SSD
A ja odwrotnie, cieszę się niesamowicie że zachowałem RAW-y jeszcze z 10D z 2004 roku bo mogę je w obecnej wersji LR na nowo obrobić z lepszą jakością jak i innym spojrzeniem na temat obróbki zdjęć niż 20 lat temu.
+1 mam to samo - odrawiarki jednak technologicznie idą do przodu, powoli bo powoli ale jednak to widać - tylko RAWY - dyski są tanie
pawel.guraj
16-02-2024, 17:58
Ja na płytach CD-R, BlueRay itp bardzo się przejechałem.
Przy przegrywaniu 5-6 letniego archiwum na HDD okazało się że z kilkunastu 2 były zupełnie nieczytelne.
Obecnie przechowuję na redundantnych HDD (w NAS) - przy czym HDD zmieniam jak współczynniki SMART zaczynają wskazywać na zbliżającą się awarię.
Dyski, których używam udaje się wtedy wymienić bez kosztów (Seagate).
W ten sposób dane stopniowo migrują na nowsze nośniki.
Poważnie zastanawiam się nad migracja do chmury/chmur.
p,paw
tomphoto
16-02-2024, 22:26
U mnie kopia kopi 3 lub 4 krotna na HDD, i odłączone od komputera, jeśli ich nie używam. CD, DVD, ulegają degradacji ale nie zawsze, mam dane które mają kilkanaście lat na nośnikach CD.
A ja odwrotnie, cieszę się niesamowicie że zachowałem RAW-y jeszcze z 10D z 2004 roku bo mogę je w obecnej wersji LR na nowo obrobić z lepszą jakością jak i innym spojrzeniem na temat obróbki zdjęć niż 20 lat temu.
+2 - też tak mam, i czasami wracam do starych RAWów - a jak szybko je się dziś wywołuje, np. takie 8 Mpx. 8-)
Tak. Najważniejsze zdjęcia - rawy można zostawić.
No ale to trzeba selekcjonować, decydować.
Zabierałem się do takich porządków już kilka razy.
Zawsze w końcu taniej wychodzi kupienie kolejnego dysku. :lol:
W tematach backupu można też pomyśleć o kompresji plików JPG.
Oryginalne potrafią ważyć po 10MB.
A można je skompresować nawet do około 1MB a gołym okiem nie zauważymy różnicy.
Ałć. Odważne stwierdzenie. Szczególnie na takim forum technicznych pixel-peeperów. :twisted:
cybulski
17-02-2024, 08:08
Również mam wszystkie kadry cyfrowe od 2004 w katalogach podzielonych na lata. Niezmiennie korzystam z NAS, a że zawiera dwa dodatkowe dyski nvme na SSD cache to efekt jest taki, że aktualnie obróbka rawa prosto z NASa nie sprawia kłopotu. Mam w domu sieć na kablach cat 6e, zakładałem ją w 2009, więc przejście na prędkość sieci 10Gbit/s to już kwestia u mnie tylko zmiany jednego switcha. Mac Studio w standardzie daje gniazdo 10Gb/s, NASy obecnie też mają opcje 10Gb/s po RJ45.
Z tą kompresją jpg to gra niewarta świeczki, wymiana dysków HDD na większe w macierzy NAS to w zasadzie tylko kwestia budżetu i to nie takiego już dużego a sama operacja jest dość łatwa, macierz sama się odbudowuje i po wymianie, sukcesywnie po jednym aż zakończy się odbudowa, wszystkich dysków zwiększy swój rozmiar.
Najsensowniejsze wydaje się to, co NorthPole napisał. Czyli mieć kilka kopii i "aktualizować" też nośnik z czasem. Czyli HDD już powiedzmy wychodzą do lamusa, to z HDDków przegrać wszystko na SSD nvme. Za 5-10 lat znowu wejdzie jakiś inny standard, więc ponownie z SSD przenieść dane na nowe nośniki itd.
HDD są z nami już 40 lat i wiemy o nich wszystko ;) SSD mają pewną podstawową wadę – ograniczoną liczbę cyklu zapisu danych. Każdy zapis powoduje zużywanie komórek pamięci flash. Im więcej operacji zapisu użytkownik dokonuje na nośniku, tym szybciej ulega on uszkodzeniu. Każdy serwis komputerowy potwierdzi, że archwizowanie danych na dyskach SSD jest wielokrotnie bardziej zawodne niż na HDD i jednocześnie trudniej odzyskać z nich dane. Dodam od siebie, że dwa dyski SSD mi padły, ale na szczęście zawsze w kompach mam na nich wyłącznie system. Innym problemem, który nie jest bezpośrednio związany z żywotnością dysku SSD, ale z czasem przechowywania zapisywanych danych jest to, że komórki pamięci NAND Flash, bez dostarczania im energii mogą tracić swoją zawartość po kilku latach. Zakłada się, że jeżeli do komórki nie będzie dostarczonej energii pomiędzy 3 do 10 lat, to może utracić swój pierwotny stan i wtedy dane zginą.
Lektura do poczytania: https://www.ontrack.com/pl-pl/blog/kopia-zapasowa-dyski-twarde-ssd
Przemek_PC
23-02-2024, 10:07
Ograniczoną liczbą zapisów straszono już dawno, napewno 12 lat temu kiedy kupowałem pierwszy SSD 120GB Intela. Miał paść po dwóch latach a działa do dziś. Tych zapisów według różnych źródeł może być od 2 do 3 tysięcy a więc dysk SSD o pojemności 1TB padnie po przerzuceniu przez niego 2 do 3 PB (petabajtów) danych. Powodzenia.
Najsensowniejsze wydaje się to, co NorthPole napisał. Czyli mieć kilka kopii i "aktualizować" też nośnik z czasem. Czyli HDD już powiedzmy wychodzą do lamusa, to z HDDków przegrać wszystko na SSD nvme. Za 5-10 lat znowu wejdzie jakiś inny standard, więc ponownie z SSD przenieść dane na nowe nośniki itd.
Czytając różne informacje na temat archiwizacji danych, SSD wydaje się być najmniej bezpiecznym sposobem obecnie.
Archiwum trzymam na dwóch różnych dyskach HDD (zewnętrznych).
cybulski
23-02-2024, 10:36
Nie tylko dla zawodowców https://arjunkarthaphotography.com/synology-nas-d920-review-ulitmate-wedding-photography-workflow/
U mnie to standard od 2016 zarówno w pracy dla pracowników i w domu do fot i plików.
Marek Kowal
23-02-2024, 15:35
U mnie archiwizacja to HDD 2,5" zewnętrzne na USB 3, co 2-4 lata przegrywane na inne. "Super" ważne pliki nagrałem na M-Dysk.
Mam QUNAP-a głównie do bieżącego użytkowania multimediów w domowej sieci "po kablu", zaczyna brakować mi miejsca, mam 2x2TB.
Widzę, że kolega Cybulski jest kumaty w temacie. Mam dwie kwestie, może pomożesz?
Ponoć łatwo podmienić dyski na większe? NAS się sam odbudowuje-o co tu chodzi?
Ostatnio rzuciłem się na przekonwertowanie plików obrazu DVD ISO na MP4, aby móc oglądać je na telewizorze. Jako, że mam zbyt mało miejsca wolnego na NAS-e całość zgrałem na HDD WD 2,5" zewnętrzny i podłączyłem do USB QUNAPa. O ile w komputerze wszystko jest cacy, to na TV Samsunga topowy model z 2022 roku coś tam 95 oznaczenie, po wybraniu źródła QUNAP nie mam dostępu, nie widzę tych plików. Temat uprawnień administratora przerobiłem, nic nie pomogło. Podłączając sam dysk do gniazda USB telewizora wszystko działa, ale nie o to mi chodziło. Może tu chodzi o dodatkowe zasilanie dysku, którego 2,5 cala nie ma? Wszystkie rady i pomysły mile widziane.
pozdrawiam,MK.
cybulski
23-02-2024, 18:25
Dokupujesz 2 HDD np 8TB. Wymieniasz jeden. W panelu storage (albo coś podobnie nazywającego się qnap nie znam) wybierasz opcje dołączenia nowego dysku do macierzy.
Po odbudowie macierzy, to może trwać nawet kilkadziesiat godzin, zmieniasz drugi dysk i tak samo tam trzeba poklikać.
Po odbudowie z drugim dyskiem, macierz powinna się powiększyć do 8TB (np będzue 7 coś jeśli to inna niż Raid1)
pawel.guraj
23-02-2024, 20:30
Pojemność sumaryczna zależy od poziomu raid.
Akurat w wypadku raid 1 wolumin ma pojemność równą pojemności najmniejszego dysku.
Przy więcej niż 2 dyskach opłaca się stosowanie bardziej zaawansowanych układów np. RAID 5.
Jeżeli chodzi o QNAP to prawdopodobnie udostępniasz zasoby do telewizora innym protokołem niż do kompa. Jeżeli używasz DLNA to zewnętrzny dysk trzeba dodac do serwowanych ścieżek (o ile w w ogóle się da)
P,paw
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
cybulski
23-02-2024, 20:41
Wiadomo, cała zabawa z wymianą i odbudową działa tylko w przypadku jeśli mamy jakąś macierz RAID. Bo jeśli są 2 dyski 2TB i masz ustawione że pojemność wychodzi 4TB to taka wymiana nie jest możliwa w tak prosty sposób. W tym wypadku będzie kupa pitolenia się.
Czytając różne informacje na temat archiwizacji danych, SSD wydaje się być najmniej bezpiecznym sposobem obecnie.
Archiwum trzymam na dwóch różnych dyskach HDD (zewnętrznych).
Mnie już dwa razy w różnych kompach SSD padły. Niedawno również znajomej w stacjonarnym. Tak wiec jakby mam uraz i wolę archiwizować na HDD z wyłączeniem firmy SEAGATE ;)
Mnie już dwa razy w różnych kompach SSD padły. Niedawno również znajomej w stacjonarnym. Tak wiec jakby mam uraz i wolę archiwizować na HDD z wyłączeniem firmy SEAGATE ;)Miały jakieś wady ukryte czy zapełnione "latały"?
cybulski
24-02-2024, 08:21
Mnie już dwa razy w różnych kompach SSD padły. Niedawno również znajomej w stacjonarnym. Tak wiec jakby mam uraz i wolę archiwizować na HDD z wyłączeniem firmy SEAGATE ;)
Przy macierzy to ma mniejsze znaczenie jakiej firmy HDD.
Osobiście używam macierzy RAID6, co daje 2 dyski nadmiarowe. Tam gdzie mam wolne kieszenie stosuję też dodatkowy "hot spare".
NAS robi testy smart więc jeśli pojawi się jakiś błąd, informacja o tym jest od razu, NAS wysyła mi maila. Dodatkowo co kwartał mam ustawiona że NAS wykonuje data scrubbing.
Nie wiem w jaki sposób zadbać lepiej o swoje archiwum zjęciowe i mieć dodatkowo łatwy do niego dostęp. I mówię tu o wielu terabajtach z 20 lat a nie coś tam małego.
Tak przy okazji dodam, że dyski HDD lepiej jak chodzą w RAID niż gdy są gdzieś schowane w szufladzie. Przynajmniej na bieżąco mamy kontrolę czy z nimi jest wszystko OK a nie po czasie gdy już nic nie da się zrobić.
W NAS mamy czas na reakcję i ewentualną wymianę HDD w macierzy aby była zawsze nadmiarowa ochrona. W RAID6 mamy zapas dwóch dysków więc polecam wielokieszeniowe NASy (minimum 5 kieszeni) w konfiguracji minimum 5 dysków w RAID6. Jesli kieszeni mamy wiecej (np 8 albo jednostkę rozszerzającą) to nie warto od razu stawiać większej macierzy gdy nie mamy takiej potrzeby, lepiej wolny slot przeznaczyć na hot spare.
Obecnie sensowne wydaje się budowanie macierzy na dyskach HDD 8TB więc w konfiguracji RAID6 5dysków będziemy mieli około 22-23TB na dane z dwoma dyskami nadmiarowymi do ochrony.
--- Kolejny post ---
Jeszcze dodatkowa uwaga - jeśli używamy NASów Synology to zamiast RAID6 najlepiej wybrać macierz SHR2 (https://odzyskiwanie-danych-z-macierzy.warszawa.pl/macierze-raid/synology-hybrid-raid-specyfika-organizacji-danych-i-ich-odzyskiwania/) (odmiana RAID6), w systemie plików btrfs (https://www.synology.com/pl-pl/dsm/Btrfs)
--- Kolejny post ---
Archiwizowanie w systemie plików windows na zewnętrznych dyskach, to nie podejmę w ogóle tematu, to jak proszenie się o kłopoty na własne życzenie, no po prostu partyznatka, można się spodziewać z dużym prawdopodobieństwem utraty danych :mrgreen:
--- Kolejny post ---
Jeśli stawiamy swój pierwszy NAS to polecam wybrać minimum Synology 1522+ (https://www.synology.com/pl-pl/products/DS1522+)
Do konfiguracji oprócz dysków HDD wstawiłbym od razu 2 nvme do cache ssd, zyskujemy dużo a nawet obróbkę rawów wprost z NASa, po sieci kablowej oczywiście.
QNAP nie znam. W mojej ocenie QNAP jest bardziej skomplikowany, miał wpadki z bezpieczeństwem i niekoniecznie uzyskujemy dodatkowe profity. Na forach też są czasem skargi użytkowników na system QNAP, zasobożerny.
--- Kolejny post ---
Żeby była jasność, to są zalecane rozwiązania dla zawodowych fotografów, więc nie dyskutujmy tu o tym, że ktoś ma dyski zewnętrzne czy płyty DVD w szufladach i też jest dobrze.
Amator robi co chce, jak straci foty to nic się nie dzieje prawda, tylko on ma bul d*py :)
Marek Kowal
24-02-2024, 09:21
Dzięki Panowie, powalczę z tematem.
Synology 1522+ to duża rzecz, dla mnie za duża, ale pomysł ze zmianą NASa kuszący i sensowny.
pozdrawiam.
Przemek_PC
24-02-2024, 11:20
NAS "na próbę" można zbudować niemal bezkosztowo ze starego komputera w oparciu o OpenMediaVault żeby zobaczyć z czym to się je. Ja tak zrobiłem na próbę i zostało na stałe :) Komputer służy jako serwer mediów oraz jako archiwum danych.
cybulski
24-02-2024, 11:55
Przy założeniu, że taki serwer działa 24/7 latami, trzeba sobie przeliczyć różnice zużycia prądu czy aby przypadkiem ma to na pewno sens. Amatorsko to można się bawić w cokolwiek ale tam gdzie musi być wydajność, bezpieczeństwo, to nie wiem :)
Po drugie, jeśli mamy kilka lokalizacji i serwery muszą ze sobą gadać i synchronizować współdzielone katalogi w obie strony w czasie rzeczywistym. OpenMedia nie ma chyba tego?
Przemek_PC
24-02-2024, 11:58
Uruchamiam go tylko wtedy kiedy jest potrzebny czyli przez 2-3 godziny dziennie. Po co miałby 24/7 pracować?
cybulski
24-02-2024, 12:09
To sam się nie usypia i nie ma wake on lan?
Przemek_PC
24-02-2024, 12:14
Usypia się sam i ma wake on lan. Plusem w stosunku do NAS jest to, że jeśli chce zrobić scrub to robię to z linii poleceń bo jeden z moich monitorów jest podpięty jednocześnie do NAS i do stacjonarnego komputera. Nie muszę uruchamiać NAS, uruchamiać drugiego komputera i logować się z niego do NAS a żeby sprawdzić postęp wystarczy, że włączę monitor. Ogólnie mogę podpiąć 6 dysków z czego podpięte mam obecnie 5. Ile kosztuje NAS z taką możliwością rozbudowy?
Satysfakcja zrobienia czegoś z niczego bezcenna.
cybulski
24-02-2024, 12:20
No właśnie, w uśpieniu NASy biorą niewiele, nawet gdy nie są uspione a nie muszą pracować dyskami.
https://sklepsynology.pl/dysk-sieciowy-synology-ds1522-p-1056.html
To można rozbudować do 15 dysków.
Przemek_PC
24-02-2024, 12:43
Nie wiem ile bierze mój NAS kiedy jest w uśpieniu ale w rachunkach za prąd nie widzę aby to było choćby kilka złotych miesięcznie. Pokazałeś za ponad 3 tys.zł odpowiednik mojego NAS kosztującego mnie 0zl. Nie wiem kiedy te 3 tys.zl miałyby mi się w rachunkach za prąd zwrócić.
Co do mielenia dyskami to są dwie teorie jeśli chodzi o spin down. Masz jakieś swoje spostrzeżenia w tej kwestii? Ja mam ustawiony spin down na 5 minut bo jeśli przykładowo oglądam film z NAS to wystarczy jak będzie pracował jeden dysk a nie wszystkie. Pytanie co lepsze dla dysku, ciągła praca przez wiele godzin czy ich częstsze wyłączanie? Zdania uczonych są podzielone.
cybulski
24-02-2024, 13:04
U mnie to nie takie proste. Mam 5 różnych serwerów NAS w różnych lokalizacjach. One synchronizują m.innymi też katalogi współdzielone dla architektów z ich notebukami. Służą też jako backup zdalny wszystkich kompów w firmie, do innej lokalizacji niż pracownik. Mam tez całą swoją bibliotekę zdjęć na 3 serwerach synchronizowaną "real time" więc serwery pracują od lat bez wyłączania.
Usypiają się po 2 godzinach bezczynności. Nie mam pojedynczych dysków, macierze shr2, raid10 i raid5, zależnie od potrzeb bezpieczeństwa i miejsca.
--- Kolejny post ---
Dodam, że w miejscu gdzie pracuje wiele osób, główny NAS ma 2x10gbe spięty w loadbalance w sieci lokalnej.
Przemek_PC
24-02-2024, 13:05
Ok. Rozmawiamy o zupełnie innych zastosowaniach. Ja mam w NAS dwa dyski widoczne na zewnątrz jako jeden głównie z filmami, jeden dysk nazwijmy go archiwum a te wszystkie dyski zabezpieczone kolejnym w ramach SnapRAID. Na domowe potrzeby wystarczy.
cybulski
24-02-2024, 13:10
Tak. U mnie po prostu domowy NAS jest elementem większej całości. Wszystkie NASy gadają ze sobą i z kompami pracowników 24/7.
Przemek_PC
24-02-2024, 13:46
Odnośnie tanich firmowych NAS-ów to pamiętam jak ktoś na innym forum opisywał problem polegający na tym, że NAS pracował przez chyba nawet kilka dni jak wściekły, coś robił z pełną mocą do tego stopnia, że nie można było z niego korzystać a prawdopodobną przyczyną było tworzenie przez którąś z usług miniaturek kilkudziesięciu tysięcy wrzuconych na niego zdjęć.
Archiwizowanie w systemie plików windows na zewnętrznych dyskach, to nie podejmę w ogóle tematu, to jak proszenie się o kłopoty na własne życzenie, no po prostu partyznatka, można się spodziewać z dużym prawdopodobieństwem utraty danych :mrgreen:
Obawiam się, że jednak pewna grupa tak archiwizuje fotki.
Robiłem kilka przymiarek do czegoś sensownego w stylu NAS ale zawsze padłem na niejednoznaczności co mam zrobić. I myślę, że obecna dyskusja też nie rozjaśni obrazu jak ma wyglądać bezpieczna archiwizacja amatorskich fotek.
W rezultacie mam w blaszaku dysk 4TB na fotki i dodatkowo podpięty przez USB dysk zewnętrzny 8TB jako backup. I to wszystko.
Czym zastąpić taką konfigurację?
Archiwizowanie w systemie plików windows na zewnętrznych dyskach, to nie podejmę w ogóle tematu, to jak proszenie się o kłopoty na własne życzenie, no po prostu partyznatka, można się spodziewać z dużym prawdopodobieństwem utraty danych :mrgreen:
Możesz rozwinąć?
cybulski
24-02-2024, 21:51
A co tu rozwijać. Na grupach raz na jakiś czas są wpisy typu pomocy dysk zewnętrzny mi padł. To że jakiś amator tak robi to pryszcz ale ze ludzie zajmujący się zawodowo fotografią? No ale co się dziwić, skoro każdy wie lepiej jak to się robi, tak jak każdy może być tzw fotograferem.
--- Kolejny post ---
Albo, robiłem wczoraj edycję, dziś komp mi nie odpala a nie zrobiłem kopii bo późno było.
I okazuje się, że kopia jest ale sprzed tygodnia w najlepszym wypadku.
Kopie muszą być w czasie rzeczywistym. Gdyby komp wymagał restartu i nie powstał to musisz mieć kopie sprzed restartu. Synology odpowiednio ustawione to zapewnia,zawsze masz kopie w czasie rzeczywistym.
pawel.guraj
24-02-2024, 21:54
Przechowywanie czegokolwiek na pojedynczym dysku to po prostu proszenie się o kłopoty.
Z tym SSD to oczywiście też dużo zależy od sposobu użytkowania. HDD wydaje się lepszym rozwiązaniem jeżeli dane nagrywamy a potem sięgamy po nie sporadycznie.
Trzeba pamiętać, że system musi mieć świadomość, że pracuje z dyskiem SSD żeby go szybko nie zarżnąć (aka kwestia kard SD, które padają jak muchy jeżeli są intensywnie użytkowane i nie kasowane metodą "hard formatu").
p,paw
Przemek_PC
24-02-2024, 22:40
Dysk SSD ma odpowiednie mechanizmy aby nie pisać danych wciąż do tych samych komórek pamięci. Kart pamięci i pendrivy czegoś takiego raczej nie mają i wtedy rzeczywiście system operacyjny powinien wiedzieć, że należy powstrzymać się od częstych zapisów na nośnik czyli nie tworzyć cache i innych temp-ów. Co do kart pamięci to logiczne wydaje się zapełnianie ich do maksimum i dopiero wtedy formatowanie choć z drugiej strony limit zapisów danej komórki trudno w przypadku karty pamięci osiągnąć bo należałoby robić zdjęcia dzień w dzień przez 7-8 lat.
pawel.guraj
25-02-2024, 19:00
Dysk SSD ma odpowiednie mechanizmy aby nie pisać danych wciąż do tych samych komórek pamięci. Kart pamięci i pendrivy czegoś takiego raczej nie mają i wtedy rzeczywiście system operacyjny powinien wiedzieć, że należy powstrzymać się od częstych zapisów na nośnik czyli nie tworzyć cache i innych temp-ów. Co do kart pamięci to logiczne wydaje się zapełnianie ich do maksimum i dopiero wtedy formatowanie choć z drugiej strony limit zapisów danej komórki trudno w przypadku karty pamięci osiągnąć bo należałoby robić zdjęcia dzień w dzień przez 7-8 lat.
Ależ oczywiście, że karty to mają. I to już od dawna. Dlatego "hard" format jest taki ważny. Umożliwia "dowiedzenie" się elektronice karty, które sektory na prawdę są wolne.
Najgorsze co można zrobić to zapełnić kartę pod 100% po czym zrobić jej quick-format - wtedy każdy zapis wymaga przepisywania ogromnej ilości danych wewnątrz karty. Długo taka nie pożyje.
p,paw
Najgorsze co można zrobić to zapełnić kartę pod 100% po czym zrobić jej quick-format - wtedy każdy zapis wymaga przepisywania ogromnej ilości danych wewnątrz karty. Długo taka nie pożyje.
A jaki format robi body?
Przemek_PC
25-02-2024, 19:28
Ależ oczywiście, że karty to mają. I to już od dawna. Dlatego "hard" format jest taki ważny. Umożliwia "dowiedzenie" się elektronice karty, które sektory na prawdę są wolne.
Najgorsze co można zrobić to zapełnić kartę pod 100% po czym zrobić jej quick-format - wtedy każdy zapis wymaga przepisywania ogromnej ilości danych wewnątrz karty. Długo taka nie pożyje.
p,pawCo to znaczy, że karta nagrywana do pełna długo nie pożyje? Mam kilka kart nagrywanych zawsze do pełna i formatowanych w kamerze, które mają 15 lat i nadal żyją.
pawel.guraj
25-02-2024, 19:31
A jaki format robi body?
W Canonie możesz zaznaczyć “low level format” - wtedy jest ok.
Pod Windowsem 10 i 11 też jest ok.
P,paw
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
Przemek_PC
25-02-2024, 21:00
Z tego co na szybko poczytałem to wygląda na to, że low level format był zawsze i jest normalną praktyką a nowością jest wprowadzenie przez Canona quick format co umożliwia odzyskanie danych ze sformatowanej karty.
NAS "na próbę" można zbudować niemal bezkosztowo ze starego komputera w oparciu o OpenMediaVault żeby zobaczyć z czym to się je. Ja tak zrobiłem na próbę i zostało na stałe :)
Ok, a jak oceniasz OpenMediaVault w stosunku do TrueNAS? (oczywiście Community Ed.)
Przemek_PC
26-02-2024, 01:44
Innych NAS-ów nie testowałem bo chyba tylko OMV zadowolił się słabym komputerem jaki stał u mnie w piwnicy (1GB RAM)
cybulski
26-02-2024, 08:30
To zawsze będzie pytanie, jeśli mamy jakiś sprzęt np z starszy komputer, czego oczekujemy po oprogramowaniu, co jest nam tak naprawdę potrzebne. No i kwestia też czy chcemy się w to zagłębić w swoim wolnym czasie, ile nam zejdzie na poprawnej konfiguracji.
Ogólnie systemów do NAS typu DIY są trzy OMV (OpenMediaVault), TrueNas i UNRAID (płatny soft). Jest kanał na YT https://www.youtube.com/@AdminAkademia/streams Gość wie o czym mówi ale nie są to odpowiedzi na jeden akapit :)
Ogólnie wybierałbym TrueNAS Scale (na linuxie a nie FreBSD)
https://www.youtube.com/live/W_Gp7hxd7ic?si=F5a7dX3LomFKd3sM
Jeżeli chodzi o QNAP to prawdopodobnie udostępniasz zasoby do telewizora innym protokołem niż do kompa. Jeżeli używasz DLNA to zewnętrzny dysk trzeba dodac do serwowanych ścieżek (o ile w w ogóle się da)
Ostatnio jak sprawdzałem, to dawało się wskazać jedną ścieżkę dla DLNA. Ćwiczyłem kiedyś ten temat bo też mam TV Samsunga. Rozwiązaniem może będzie dokupić jakąś sprzętowy player co można na nim VLC zainstalować, wtedy wszystkie katalogi na NAS można oglądać. (Ja akurat w tablecie przez VLC przeglądam)
Marek Kowal
26-02-2024, 15:12
"odkryłem" da się przesłać materiał na TV odtwarzaczem z QUNAPa, ale musi być włączony pc
cybulski - dzięki za wskazówki - od jakiegoś czasu zastanawiam się właśnie nad jakimś takim DIY NAS do domu.
Mam tu czekającego całkiem przyzwoitego blaszaka z xeonem - byłoby miło, tylko właśnie zawsze czasu brakuje.
Bo generalnie tak:
- mam w chacie i używam QNAP NAS, miałem Synology - jest ok, generalnie polecam, ale wq*rzają w nich dwie rzeczy: są dość słabe wydajnościowo (na wszystko trzeba czekać) oraz trzymają system na dyskach backupu (przynajmniej te moje), co jest dość słabe.
- w robocie miałem macierz Vtrak na 12 dysków (jakieś 30TB w raid 5/6) - pełna profeska, spoko, ale z chłodzeniem chodziło to jak frezarka, łomot straszny, a jak był restart, to przygasało światło w okolicy ;) więc NIE (!) (obecnie wszystko w chmurach GCP/AWS).
Dlatego - też ze względów foto - był pomysł na własny NAS.
Można jeszcze kombinować na Raspberry Pi, ale ogarniać dyski przez USB (nawet 3.0) to trochę nie teges.
cybulski
26-02-2024, 16:00
Bo Ty pewnie miałeś te tanie wersje NASów.
Zawsze piszę, że te tanie do niczego się nie nadają gdy chce się coś poza zwykłym. archiwum, którego niezbyt się używa.
Do macierzy raid na HDD muszą być 2xnvme do ssd cache oraz dobre połączenie kablem, nie wifi.
Ale jak się zawsze okazuje, ludzie kupują najtańszy model za kilka stówek a potem że to gówno. Bo to jest gówno :)
--- Kolejny post ---
Bo Ty pewnie miałeś te tanie wersje NASów.
Zawsze piszę, że te tanie do niczego się nie nadają gdy chce się coś poza zwykłym. archiwum, którego niezbyt się używa.
Do macierzy raid na HDD muszą być 2xnvme do ssd cache oraz dobre połączenie kablem, nie wifi.
Ale jak się zawsze okazuje, ludzie kupują najtańszy model za kilka stówek a potem że to gówno. Bo to jest gówno :)
Dla tych co chcą budować DYI NAS:
Pamiętajcie o zużyciu prądu - QNAP, Synology, Asustor, etc używają ultra oszczędnych procesorów z serii J. Te tanie używają Armow. Owszem można kupić odpowiednią płytę pod NAS czy użyć terminala ale to też ma wady (albo cena albo duże wygibasy aby to sensownie użyć).
Druga sprawa jak dla oszczędności prądu będzie się wyłączało całość to typowe dyski pod NAS preferują ciągła pracę a nie włącz wyłącz.
TrueNAS, etc są trochę trudniejsze niż rozwiązania komercyjne
Sieć 1Gbit to trochę za wolno do pracy na NAS jak na dysku lokalnym a stare płyty nie mają nic więcej, karty 2.5Gbit trzeba będzie dokupic.
Może się okazać, że taki DIY NAS będzie droższy niż gotowiec. W gotowcach przynajmniej połowa ceny to soft.
cybulski
26-02-2024, 18:07
Dla mnie fotografia cyfrowa, to nie tylko body i szkła. To też sprzęt do obróbki, soft i dobre NASy na duże archiwum, które można sprawnie używać. Budżet trzeba podzielić, a nie zapakować się w drogie body a potem rzeźbić na reszcie :)
--- Kolejny post ---
Sieć wewnętrzną warto sobie już szykować pod 10Gb, przynajmniej aby podłączyć NAS i pecet do obróbki. Nowe Maci Studio oraz niektóre Mini mają już gniazda 10Gb. Jeśli ma być po sieci to np taki switch https://allegro.pl/oferta/switch-przelacznik-qnap-qsw-2104-2t-10gbe-6-port-13044352670.
Można też łączyć się po usbc czy thunderboldzie bez sieci.
--- Kolejny post ---
Jeszcze kolejna sprawa, taki NAS DIY, ma sens gdy umiemy rozwiązać ssd cache na nvme. Bez tego to będzie lipa z transferem. Nowe NASy mają opcje dodania specjalnie dwóch nvme na cache ssd w Raid1 odczyt jest średnio 2x szybszy niż z nvme. Kolejne wąskie gardło to sieć 1Gb. Robiąc NAS samemu to odczyt mamy jak z macierzy HDD chyba że sprzęt nam umożliwi keszowanie nvme. Suma sumarum nie da się taniej niż np synology 1522+ tego dobrze ogarnąć.
Kolejna sprawa to może być taka że robiąc samemu możemy mieć kłopot ze sterownikami do lepszego sprzętu. A na starym to wg mnie nie ma po co się bawić. To zawsze będzie odstawać i pożerac prąd.
Przemek_PC
26-02-2024, 18:32
Wszystko zależy od potrzeb.
pawel.guraj
26-02-2024, 20:40
No ja właśnie jakiś czas temu przesiadłem się na nowego QNAP'a na dobrym i szybkim ARM-ie.
Zużywa to mało prądu - a w dodatku posiada port 2.5Gbit. Dla mnie to ważne, bo mam w domu WiFi6 - APki również podłączone linkami 2.5Gbit - dzięki temu na Macbooku podłączonym po WiFi mam transfery dobrze ponad 1Gbit. A tak to da się już pracować w LR na zasobach bezpośrednio na QNAP'ie.
p,paw
Szkoda, że ta dyskusja poszła w kierunku "jak mieć szybko dostęp do milionów plików z różnych lokalizacji i pracować bezpośrednio na archiwum".
A jak mi nie zależy - może komuś jeszcze - na czymś takim, mogę poświęcić minutę lub dwie na skopiowanie pliku z archiwum do roboczego komputera i tam się z nim bawić, to jak pewnie, spokojnie i niespiesznie przechowywać swoje pliki?
Który nośnik lub para nośników jest najpewniejsza ze względu na trwałość? HDD i M-disc? Bez ścigania się na gigatransfery i terapojemności?
pawel.guraj
26-02-2024, 22:27
Szkoda, że ta dyskusja poszła w kierunku "jak mieć szybko dostęp do milionów plików z różnych lokalizacji i pracować bezpośrednio na archiwum".
A jak mi nie zależy - może komuś jeszcze - na czymś takim, mogę poświęcić minutę lub dwie na skopiowanie pliku z archiwum do roboczego komputera i tam się z nim bawić, to jak pewnie, spokojnie i niespiesznie przechowywać swoje pliki?
Który nośnik lub para nośników jest najpewniejsza ze względu na trwałość? HDD i M-disc? Bez ścigania się na gigatransfery i terapojemności?
To już było chyba napisane. Każdy pojedynczy nośnik kiedyś ulegnie awarii. Dziś chyba najlepszym wyborem jest HDD. Jednakże w wypadku awarii szansa na odzyskanie danych oscyluje w okolicach zera, chyba że masz na to dużo kasy.
p,paw
Czyli muszę iść w nasy, srasy i inne qutasy, mimo że tego nie potrzebuję. Coś jak z funkcją filmowania w aparacie: użyłem tylko raz, żeby sprawdzić czy działa, ale muszę mieć. Słabe.
A gdybyś chciał wybrać podwójną archiwizację to...? HDD + M-disc?
A może taśma perforowana - trwała i ciągle można ją odczytać. Ma jakieś wady: wolna i mała pojemność jednostkowa, ale coś za coś. ;)
cybulski
27-02-2024, 06:08
Kiedyś, przed epoką NAS, mialem to tak że w kompie dysk HDD na którym były foty, komenda batch, kopiowała zmiany na drugi HDD. Ssd wtedy jeszcze nie było.
Próbowałem nawet kiedyś stawiać tzw raid na Windows, to się nazywa dysk zdublowany, co jest jakąś porażką działanie tego.
Linux gdy wszedł do NASów to było jedyne słuszne i tanie rozwiązanie raid na archiwum.
--- Kolejny post ---
Kiedyś, przed epoką NAS, mialem to tak że w kompie dysk HDD na którym były foty, komenda batch, kopiowała zmiany na drugi HDD. Ssd wtedy jeszcze nie było.
Próbowałem nawet kiedyś stawiać tzw raid na Windows, to się nazywa dysk zdublowany, co jest jakąś porażką działanie tego.
Linux gdy wszedł do NASów to było jedyne słuszne i tanie rozwiązanie raid na archiwum.
--- Kolejny post ---
Ehh forum się zapadnie za chwilę :) dodać post o tej porze graniczy z cudem.
cybulski
27-02-2024, 07:14
Mając dużą obudowę do PC, można zakupić kontroler raid, włożyć kilka dysków HDD, podpiąć je do kontrolera i skonfigurować raida w kompie na Windows. To chyba jedyne dobre rozwiązanie pod Windowsem. Będzie taniej niż osobny NAS bo koszt to tylko sensowny kontroler raid,no i dyski HDD ale to też do NAS trzeba kupić.
I nie trzeba kombinować z OMV czy TruNas.
--- Kolejny post ---
Szkoda, że ta dyskusja poszła w kierunku "jak mieć szybko dostęp do milionów plików z różnych lokalizacji i pracować bezpośrednio na archiwum".
A jak mi nie zależy - może komuś jeszcze - na czymś takim, mogę poświęcić minutę lub dwie na skopiowanie pliku z archiwum do roboczego komputera i tam się z nim bawić, to jak pewnie, spokojnie i niespiesznie przechowywać swoje pliki?
Który nośnik lub para nośników jest najpewniejsza ze względu na trwałość? HDD i M-disc? Bez ścigania się na gigatransfery i terapojemności?
Będę polemizował z Kolegą z między innymi tych powodów :
- tytuł wątku jest "najtrwalsze nośniki" a nie jakiekolwiek jakie stosujemy czy przyjdą nam do głowy :mrgreen:
- można poświęcać minutę lub dwie na coś, ale po co skoro można pewne rzeczy zautomatyzować, w końcu mamy już epokę AI
Zakładając, że nie zajmujemy się w wolnym czasie tylko fotografią, wolny czas jest ograniczony, więc dobrze jest gdy sprzęty na które wydajemy pieniądze, robią za nas powtarzalne czynności, jak choćby najprostsza rzecz pod słońcem jak tworzenie archiwum nie zajmując naszego cennego wolnego czasu. Gdybym chciał poświęcać, minutę na to, minutę na inne proste rzeczy i tak dalej to dnia by mi nie starczyło na zasuwanie z pustą taczką :)
Jeden HDD nie jest dobry ale 2 HDD w mirroringu lub innym raidzie już tak. To samo można powiedzieć o SSD czy nvme - na tym można stawiać raidy w lepszych NASach.
No i się nie zgadzamy, ale przynajmniej większość Twoich zdjęć mi się podoba. Też uważam, że perony w Trójmieście mają styl. Jak kiedyś rozbudowywali dworce w Gdańsku Głównym i w Sopocie, to specjalnie odlewali te słupy i wsporniki zadaszenia.
Marek Kowal
27-02-2024, 10:33
Szkoda, że ta dyskusja poszła w kierunku "jak mieć szybko dostęp do milionów plików z różnych lokalizacji i pracować bezpośrednio na archiwum".
A jak mi nie zależy - może komuś jeszcze - na czymś takim, mogę poświęcić minutę lub dwie na skopiowanie pliku z archiwum do roboczego komputera i tam się z nim bawić, to jak pewnie, spokojnie i niespiesznie przechowywać swoje pliki?
Który nośnik lub para nośników jest najpewniejsza ze względu na trwałość? HDD i M-disc? Bez ścigania się na gigatransfery i terapojemności?
powtórzę się: jako amator bawiący się fotografią i video od liceum /1982/ do teraz, uzbierałem ponad 30 TB oryginalnych danych. Analogi dygitalizowałem od początku lat 2000-ch. Negatywy i taśmy miniDV w trzymam hermetycznej walizce. Pliki w zasadzie od początku archiwizacji cyfrowej leżą u mnie na zewnętrznych dyskach HDD. Polityka archiwum u mnie jest taka. Zdjęcia w 90% wykonuję w rawach i po selekcji jakości /mz bardzo ważna rzecz/ po wywołaniu do jpg lądują w archiwum HDD. MZ ważnym tematem jest czytelny opis folderów, dat, miejsc itp. Można to robić w aplikacjach, ja nie silę się zbytnio, plik txt i opis folderu alfabetyczny i czasowy wystarcza. Mam oddzielone archiwum zdjęć i plików video - na innych dyskach. Wszystkie jpg również resaizuje do 1920x1080 ograniczając plik do max 2MB i te pliki są użytkowe, trzymane na zewnętrznym stale podpiętym do pc-ta dysku HDD 3,5 cala z własnym wyłącznikiem. Kiedyś również nagrywałem rawy i jpg na płytach dvd jednowarstwowych. Aktualnie najważniejsze wartościowo i emocjonalnie materiał zgrywam /dubluję/ na M-DISK. Na QUNApie trzymam tylko zmontowane filmy do oglądania na TV, NAS nie służy mi jako archiwum w sensie stricte. W ścisłym znaczeniu moje archiwum to na teraz 17 dysków HDD, w tym 4-3,5 cala /2,2,6 i 8TB/ a pozostałe to 2,5" HDD w oryginalnych firmowych obudowach /od 1TB do 4 TB głównie dwójki/. Generalnie od początku "zawierzyłem" firmie WD i puki co nigdy się nie zawiodłem. Muszę zaznaczyć, że dyski z biegiem czasu wymieniałem na nowe o większej pojemności, odchodziłem też od 3,5 cala. Co jakiś czas modyfikuję, przegrywam pliki między dyskami /2-4 lata/ co generuje pewne koszty, ale archiwizacja nie jest za darmo. Raz zdarzyło się z mojej winy uszkodzić złącze usb 3 od strony dysku, często się odłączał, materiał zdublowałem ponownie , a dysk poszedł pod młotek, było bez utraty danych. Około 70% danych /w tym wszystkie rawy i oryginalne jpgi/ mam zdublowane. Na koniec powtórzę: MZ nie techniczna strona archiwizacji jest najważniejsza, a czytelny, przemyślany sposób opisu zasobów, pamięć naprawdę jest ulotna.
Szkoda, że ta dyskusja poszła w kierunku "jak mieć szybko dostęp do milionów plików z różnych lokalizacji i pracować bezpośrednio na archiwum".
A jak mi nie zależy - może komuś jeszcze - na czymś takim, mogę poświęcić minutę lub dwie na skopiowanie pliku z archiwum do roboczego komputera i tam się z nim bawić, to jak pewnie, spokojnie i niespiesznie przechowywać swoje pliki?
Który nośnik lub para nośników jest najpewniejsza ze względu na trwałość? HDD i M-disc? Bez ścigania się na gigatransfery i terapojemności?Teoretycznie m-disk. Z tym, że trzeba pamiętać czym go otworzyć za te 50 lat (ale pytanie czy serio ktoś to zapisze dzisiaj i otworzy za 50 lat? Raczej te dane będą za ileś tam lat pewnie kopiowane też na inne nosniki). Ja tak jak napisałem, robię backup hybrydowy m-disk+HDD+bd-re (ale na tych najlepszych). Oczywiście na m-disk jest tylko wycinek HDD (ten najcenniejszy) bo m-disk to 50GB.
Mam też 2 totalne różne napędy BD i zastanawiam się czy nie kupić 3go bo napędy znikają z rynku błyskawicznie.
Ależ oczywiście, że karty to mają. I to już od dawna. Dlatego "hard" format jest taki ważny. Umożliwia "dowiedzenie" się elektronice karty, które sektory na prawdę są wolne.
Najgorsze co można zrobić to zapełnić kartę pod 100% po czym zrobić jej quick-format - wtedy każdy zapis wymaga przepisywania ogromnej ilości danych wewnątrz karty. Długo taka nie pożyje.
p,paw
Trochę Cię tu poniosło i chyba coś pomieszało z trimem na ssd.
pawel.guraj
27-02-2024, 11:03
Karty SD mają mechanizm analogiczny do Trim (MMC_Erase)
CFexpress obsługuje Trim natywnie.
P,paw
Karty SD mają mechanizm analogiczny do Trim (MMC_Erase)
CFexpress obsługuje Trim natywnie.
P,pawKarty SSD?
Twierdzenie, że zapisanie karty na full +quick format to jej zabijanie to jakieś sci-fi.
Szkoda, że ta dyskusja poszła w kierunku "jak mieć szybko dostęp do milionów plików z różnych lokalizacji i pracować bezpośrednio na archiwum".
A jak mi nie zależy - może komuś jeszcze - na czymś takim, mogę poświęcić minutę lub dwie na skopiowanie pliku z archiwum do roboczego komputera i tam się z nim bawić, to jak pewnie, spokojnie i niespiesznie przechowywać swoje pliki?
Który nośnik lub para nośników jest najpewniejsza ze względu na trwałość? HDD i M-disc? Bez ścigania się na gigatransfery i terapojemności?
mam podobnie, tzn. nie spieszy mi sie.
i zelazna zasada: nie pracuje na archiwum. kopiuje pliki na komp, robie "nowe" rzeczy i dopisuje je pozniej do backupow.
obecnie (blizniacze) backupy robie na dwoch blizniaczych dyskach HDD 3,5" 4TB (seagate).
do niedawna kopie robilem na mniejszych pojemnosciowo dyskach (najpierw 1TB, potem 2TB i 3 TB), regularnie zwiekszajac ilosc oraz pojemnosc, oczywiscie powielajac starsze na nowsze - w tej chwili dane siedza na tych trzech "starych" dyskach (1-3TB) praktycznie zapelnionych do roku 2020 i to wszystko skopiowane na te dwa nowe (4TB), a od 2020 nowe rzeczy wrzucam na razie tylko na te nowe dyski wlasnie. kiedys pewnie trzeba bedzie dokupic kolejny na wszelki wypadek.
czyli mam stare dane w 5-ciu kopiach, a nowsze na razie w dwoch.
jak cos padnie to male prawdopobobienstwo, ze wszystko na raz. chyba ze przyjdzie spora burza sloneczna :mrgreen:
wyjsciem sa albumy z co istotniejszych kawalkow.
a wydatek rzedu paru stowek raz na dwa lata na kolejny dysk to jeszcze nie az taki wielki problem. i tak tansze to niz wywolywanie i ramkowanie odpowiedniej ilosci slajdow :mrgreen:
aha, pojemnosci moga sie wydawac male, ale ja nie tluke zylionow zdjec na sekunde, slajdy nauczyly pokory w naciskaniu mkigawki. no i z mniej waznych sesji nie trzymam raw-ow, tylko wywolane jpg-i.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.