PDA

Zobacz pełną wersję : Eos 30



Azazel
15-02-2004, 00:28
Szukam info na temat Eosa 30 ;
jesli ktos moze mi cos o nim powiedziec , bede wdzieczny.

Skibi
15-02-2004, 01:00
samo info znajdziesz na stronach sklepów.Natomiast opinie użytkownikow np.na
//onephoto.net w zakładce sprzęt.

Jak zakupisz to body,to napisz cos o nim tutaj.Ja co prawda myślę o starej 50,lecz gdyby kasa nie stanowiła coraz większego problemu to pomyslałbym o aparacie wspomnianym przez Ciebie dla szerokich kątów.

W@ters
15-02-2004, 11:39
Zerknij na ta strone: http://photonotes.org/reviews/5-50-30/

Fajer
11-03-2004, 13:02
Zobacz na stronie www.photo.net masz tam info o Eos 33, ale to przecież ten sam model, tylko bez eye control
Poza tym na amerykańskiej stronie Canona znajdziesz info o Eos 30V/33V które wchodzą do sprzedaży w kwietniu - tylko w stanach noszą nawy Eos Elan 7NE/7N.

Fajer
25-03-2004, 21:15
jest tam nawet do ściągnięcia pełny 100-stronicowy manual do wersji 30V/30VQD/33V w pliku *.pdf :)

To strona sklepu z N.Y. gdzie już się pojawiła oferta sprzedaży wersji 30V/33V/Elan7NE/Elan7N

http://www.bhphotovideo.com/bnh/controller/home?O=NavBar&A=search&Q=&ci=4656

piotrkula
26-03-2004, 18:24
Szukam info na temat Eosa 30

mozesz rowniez rzucic okiem na http://carewicze.republika.pl/edytoryEOS.htm

tam masz troche danych technicznych oraz subiektywne opinie autora.

pozdrawiam

lux
03-04-2004, 16:36
to to samo co EOS 300, tylko ma troszkę jaśniejszy celownik, synchro 1/125 ciut lepszą ergonomię i solidniejszą konstrukcję. Zastanów sie czy warto sie w niego ładować.....

Vitez
03-04-2004, 19:34
to to samo co EOS 300 (...)
tylko ma troszkę jaśniejszy celownik, synchro 1/125 ciut lepszą ergonomię i solidniejszą konstrukcję
Wymieniles sporo roznic i to dosc waznych, wiec wcale nie to samo :roll: .

lux
03-04-2004, 22:05
Wymieniles sporo roznic i to dosc waznych, wiec wcale nie to samo .

to zależy od tego czy warto za nie zapłacić. Z tych różnic istotne znaczenie ma dla mnie tylko jaśniejszy celownik; za który nie zapłaciłbym wiecej...
wg mnie albo EOS 300 albo EOS 3 :)

Fajer
03-04-2004, 22:52
hmm...
do tych różnic (oczywiście w wersjach 30V/33V/Elan7NE/Elan7N) dorzucił bym jeszcze szybszy autofokus, pomiar światła TTL II no i podświetlany wyświetlacz (co MA znaczenia jak robisz zdjęcia o zmroku). Poza tym co do Canona 300V to różnica plastik a metal - No Comment, a co do wyświetlaczy na tylniej ściance to osobiście nie przepadam...

to mało?

Vitez
04-04-2004, 04:19
to mało?

A jaka jest miedzy nimi roznica w cenie?

lux
04-04-2004, 19:55
to mało?

wymieniłeś wodotryski, nie każdemu są potrzebne

Vitez
04-04-2004, 21:58
to mało?

wymieniłeś wodotryski, nie każdemu są potrzebne
Ta... lepszy AF i lepszy pomiar swiatla blyskowego na pewno nie sa potrzebne :roll: :evil:

Fajer
04-04-2004, 22:39
w sklepie w N.Y. http://www.bhphotovideo.com/ ceny są następujące:


Canon Eos Elan 7 - $ 299.95
Canon Eos Elan 7N (V) - brak ceny

Canon Eos Elan 7E - $ 329.95
Canon Eos Elan 7NE (V) - $ 349.95

+ wszędzie 9%, czyli amerykański VAT

Myślę, że 20 $ za rozbudowaną wersję z tego roku to nie jest dużo...
chyba, że się mylę... :?

lux
05-04-2004, 12:23
Ta... lepszy AF i lepszy pomiar swiatla blyskowego na pewno nie sa potrzebne

przydatne, ale nie są niezbędne :)

Fajer
05-04-2004, 13:19
hmm..
wiesz co? skoro chcesz mieć tylko "niezbędne" wyposażenie (a nie koniecznie "zbedne, ale przydatne"), to polecę Ci zenita ET, po co Ci EOS? :evil: :twisted:

Mam takie zenity dwa i robię nimi jeszcze czasem zdjęcia i z niektórych jestem bardzo zadowolony. Mam różne obiektywy a aparat lampę ma, migawkę też, światłomierz...

Po co Ci Eos? "Niezbędny" nie jest... :evil: :twisted:

lux
05-04-2004, 17:18
Po co Ci Eos? "Niezbędny" nie jest...

jak kto woli, ja daje tylko pod rozwage argumenty czy warto za cos zaplacic. Ja mam Praktice ktora ma wszystko co potrzebne do foto, ale potrzebowalem automatyki czasu, dobrego swiatlomierza i TTLa lampy - dlatego dokupilem Canona :) ...rozumiem, ze Ty bez 1V to sobie nie wyobrazasz robienia zdjec.... :P

Vitez
05-04-2004, 19:43
ja daje tylko pod rozwage argumenty czy warto za cos zaplacic.

Czyli uwazasz ze forse warto placic tylko za niezbedne cechy a nie za przydatne ulepszenia?
Ja to moge podzielic na mniej wiecej 3 kategorie:
- nioezbedne wyposazenie
- przydatne/mi potrzebne wyposazenie
- wodotryski

I jestem sklonny doplacic za przemawiajace do mnie cechy i przewagi z dwoch pierwszych kategorii, na trzecia nie patrze.
Ty zaliczyles lepszy AF i lepszy pomiar swiatla blyskowego do wodotryskow, ja zaliczam je do drugiej kategorii - czyli cech za ktore warto doplacic bo sie przydaja - lepiej miec szybszy AF czy lepszy pomiar niz pozniej psioczyc na sprzet... Tym bardziej w analogach gdzie (jak w cyfrze) nie mozna sprawdzic na podgladzie czy ujecie sie udalo i czy nie trzeba np wprowadzic korekty blysku i powtorzyc. Wydasz pare zl na przydatne cechy wiecej - wieksza masz potem oszczednosc z mniejszej ilosci nieudanych klatek.


rozumiem, ze Ty bez 1V to sobie nie wyobrazasz robienia zdjec.... :P

A z prywatnymi wycieczkami to udaj sie na PM a nie zawisc jakowas ukazujesz publicznie :P

lux
05-04-2004, 20:51
zależy co kto lubi, dla mojej fotografii wystarczy AF z Canona 1000FN, wybrazasz sobie, ze ja czesto wyłączam AF bo wole ręcznie! Ten niby lepszy pomiar to pomiar o którym nic nie wiadomo, po prostu następny bajer. W 90% sytuacji wystarcza zwykły TTL. Co innego jakby szło o lampę, to na pewno nie poradzę nic gorszego od 550ex.

ja za niezbędne uważam: dobry światłomierz i migawkę
przydatne- to automatyki naświetlania, pomiar punktowy, TTL lampy, informacje w celowniku, silnik to przewijania filmu, wbudowana lampa
reszta: można się obejść...czasem pomaga pomślunek przed naciśnięciem spustu

Fajer
05-04-2004, 23:23
Popieram całkowicie Vitez'a

Jak nie lubisz bardziej zaawansowanych aparatów - O.K. twój biznes, nikt Cię ni zmusza do korzystania z nich, ale nie mów, ze naprawdę przydatne funkcje z których ludzie korzystają to "wodotryski", bo do tej kategorii był bym skłonny zaliczyć jedynie Eye Control, choć i tu nie do końca, bo niektórzy z tego korzystają podobno (przy szybkim robieniu dużej ilości zdjęć reporterskich) do mnie to nie przemawia, ale się nie czepiam...

Co do 1V - nie widzę nic przeciwko :P (no może brakuje mi w nim wbudowanej lampy - która moze sie w niektórych sytuacjach przydać, pomimo ze nie najlepsza :wink: )

Vitez
06-04-2004, 08:44
dla mojej fotografii wystarczy AF z Canona 1000FN, wybrazasz sobie, ze ja czesto wyłączam AF bo wole ręcznie!


Jak nie lubisz bardziej zaawansowanych aparatów - O.K. twój biznes, nikt Cię ni zmusza do korzystania z nich, ale nie mów, ze naprawdę przydatne funkcje z których ludzie korzystają to "wodotryski"

Przy takiej sprzecznosci argumentow pozostaje tylko zadac sobie (jesli sie ktos nad danym modelem zastanawia) pytanie : jaki typ fotografii uprawiamy, i czy usprawnienia w lepszych, drozszych mdoelach sa warte by do nich doplacac. I nie tylko warte ale czy sa potrzebne. Ja np bym doplacil za lepszy pomiar blysku i AF bo obu rzeczy (lampa i AF) uzywam nagminnie.

A co do 550EX to akurat poza wieksza LP ma ona same wodotryski jak dla mnie, albo funkcje mi nieprzydatne lub z ktorych nie umialbym/nie wiedzialbym kiedy korzystac dlatego 420EX mi wystarcza i nie zgodze sie ze zdaniem zeby nie polecac nic gorszego niz 550 EX :P bo to tez zalezy od indywidualnych potrzeb.

lux
06-04-2004, 21:01
Przy takiej sprzecznosci argumentow pozostaje tylko zadac sobie (jesli sie ktos nad danym modelem zastanawia) pytanie : jaki typ fotografii uprawiamy, i czy usprawnienia w lepszych, drozszych mdoelach sa warte by do nich doplacac. I nie tylko warte ale czy sa potrzebne.
myślę, ze wkońcu doszliśmy do sedna :)

A co do 550EX to akurat poza wieksza LP ma ona same wodotryski jak dla mnie, albo funkcje mi nieprzydatne lub z ktorych nie umialbym/nie wiedzialbym kiedy korzystac dlatego 420EX mi wystarcza i nie zgodze sie ze zdaniem zeby nie polecac nic gorszego niz 550 EX bo to tez zalezy od indywidualnych potrzeb.
masz rację...zależy od potrzeb...a dla mnie najważniejsza w lampie jest moc

aronowicz
19-05-2004, 11:48
Wiem bo jestem od prawie trzech lat posiadaczem obu lustrzanek i z każdej z nich jestem zadowolony. To dobre aparaty.

Eos 30/33 góruje nad 300/300V w następnych dziedzinach:

- Lepszy wizjer (jaśniejszy obraz, jaśniejsze i bardziej czytelne napisy)
- Lepszy czas synchronizacji z lampą (1/125)
- Trwalsza i bardziej ergonomiczna konstrukcja
- Szybszy autofokus
- Szybciej wykonuje zdjęcia seryjne (4 kl./s)
- Bardzo cichy, nie płoszy zwierzęta
- Mniejsze drgania lustra
- Możliwość wstępnego podniesienia lustra (bardzo istotne dla ostrości przy ekspozycjach w przedziale 1/60s do 1/2s)
- Mozliwość szybkiego sterowania polami autofokusa przyciskami na tylnej ściance

Ale oprócz wyżej wymienionych istnieją BARDZO istotne parametry o których się rzadko wspomina:

- W Eosie 30/33 można nastawić tryb autofokusa niezależnie od programu. Dla przykładu: W Eosie 300 (i 300V też), żeby robić zdjęcia w trybie servo trzeba korzystać z programu sportowego, który nie pozwala manualnie dobrać parametrów ekspozycji.
- W Eosie 30/33 istnieje możliwość dokonywania korekty błysku (w Eosie 300/300V mozna "oszukać" aparat zmieniając ISO, ale jest to skomplikowany manewr).
- W Eosie 30/33 można nastawiać tryb naświetlania niezależnie od programu. Dla przykładu: w Eosie 300/300V w trybie manual aparat mierzy światło trybem centralno-ważony, w pozostałych trybach robi pomiar matrycowy. Eos 30/33 pozwala uziezależnić program od pomiaru oświetlenia (np. może być tryb manualny, pomiar matrycowy).
- Eos 30/33 ma te same pola pomiaru oświetlenia, ale algorytmy interpretujące ten pomiar są inne. Eos 300/300V częściej chybi w naśwetleniu (ma tendencje do niedoświetlania).

Jeszcze pewnie są inne różnice, ograniczyłem się do tych najistotniejszych z punktu widzenia praktycznego fotografowania.

Ale to nie wszystko... Eos 300/300V ma przewagę nad Eosem 30/33 w paru aspektach:
- jest tańszy
- jest lżejszy (czasami bardzo istotne, razem z tanim obiektywem 50mm f1.8 tworzą super tani zestaw i otrzymujemy zdjęcia rewelacyjnej jakości)
- Współpracuje z obiektywami M42 (wystarczy zakupić tanią przejściówkę)
- Jak ci go ukradną lub się zniczczy to strata jest mniejsza
- 300V ma duży, podświetlany zewnętrzny wyświetlacz


Moja rada: Jeżeli chcesz mieć dobrej jakości zdjęcia z wakacji lub nie chcesz nosić ze sobą kiogramowy aparat, ale lubisz "pstrykać", kup sobie jakąś cyfrówkę z trybami manualnymi - to powinno wystarczyć.
Jeżeli chcesz robić zdjęcia wysokiej jakości, ale waga jest dla Ciebie bardzo istonym elementem, proponuje Eosa 300V (np. z ob. Canon 50mm f1.8 ).
Jeżeli natomiast chcesz robić zdjęcia wysokiej jakości i chcesz mieć pełną kontrolę nad aparatem, kup sobie Eosa 33. Dlaczego 33? Sam mam Eosa 30 i nigdy nie korzystam z eye control. Ten system jest zbyt zawodny więc po co wydawać więcej za coś, czego nie będziesz używał?
Trzeba jeszcze pamiętać o odpowiedniej optyce. O końcowej jakości zdjęcia decyduje przede wszystkim obiektyw, dlatego lepiej jest miec gorsza lustrzankę z lepszym obiektywem. Zdecydowanie odradzam kupowania lustrzanki wraz z zoomem w zestawie (np. 28-90 f4.0-5.6 lub 28-105 f4.0-5.6)!!! Obiektywy te są bardzo nieostre i ciemne.
Polecam za to obiektywy stałoogniskowe albo trochę lepsze zoomy (np. Canon 24-85mm f3.5-4.5 albo Tamron 28-75mm f2.8 ).

Mam nadzieję, że rozwiałem wątpliwości tych którzy zamierzają kupić amatorską lustrzankę Canona.
@lex

Fajer
19-05-2004, 12:27
Dzięki za bardzo dokładną wypowiedź :)
Myślę, że w kwestii bardziej wymagających fotoamatorów wybór jest jednoznaczny


- 300V ma duży, podświetlany zewnętrzny wyświetlacz

Dla niektórych to wada! :) Mój znajomy nie kupił Minolty Dynax 7 ale Dynax 9 między innymi właśnie z powodu wyświetlacza z tyłu w siódemce. Ja szczerze mówiąc też wolę wyświetlacze górne, no ale ponownie wracamy do punktu wyjścia - czyli jak kto woli i co komu pasuje :wink:

Vitez
19-05-2004, 12:54
Praktycznie rzecz biorac wymieniles prawie wszystkie roznice miedzy cyfrowymi odpowiednikami (chyba) czyli 10D vs 300D . Przydatne.
Jakie roznice zauwazylem: 10D ma synchronizacje 1/200 nie 1/125, oraz wspolpracuje z M42, ma rowniez zewnetrzny wyswietlacz. Czyli 300D ma nad nim jeszcze mniej przewag.
Tylko nie mgoe sobie przypomniec czy 10D byl wzorowany na 30tce czy 50tce?

aronowicz
19-05-2004, 15:24
Fajer masz racje z tym wyświetlaczem, ja też wole jak jest umieszczony na górze. Raczej chodziło mi o to, że można go podświetlić co jest niewątpliwie bardzo przydatne fotografując w ciemności. Nowy Eos 30V/33V już ma podświetlany wyświetlacz i chociażby z tego względu uważam, że pomimo róźnicy ceny pomiędzy nim a starym 30/33 jest wart świeczki.
Oprócz tego różni sie 30/33 pomiarem światła błyskowego TTL2, (który ponoć uwzględnia odległość zaostrzonego obiektu). Podejrzewam jednak że TTL2 nie wnosi zasadniczych zmian, że jest to przede wszystkim zabieg marketingowy (zwłaszcza po tym, jak konkurenci zaczęli się chwalic tym, że ich system uwzględnia odległość, a Canona nie).
@lex

Fajer
19-05-2004, 21:35
Podobno w 30/33V (Elan7NE/7N) E-TTL II pobiera dane z obiektywu dotyczące odległości, ale działa to tylko z lampami Speedlite - z wbudowaną nie, oraz przy próbnym błysku wykrywa powierzchnie bardziej odbijające światło i nie uwzględnia ich przy ustalaniu siły błysku, żeby uniknąć zafałszowań... to tyle co mówią "ulotki". Zobaczymy jak będzie w praktyce, ale zgadzam się z Tobą, że choć poprawki są kosmetyczne to jednak warto dołożyć i wziąć V/N (chociażby z powodu wyświetlacza).

p.s. podobno jeszcze AF jest szybszy troszkę niż był i ta powłoka na obudowie coś daje - generalnie korpus ma być mocniejszy, co jest miłe moim zdaniem.

Vitez
20-05-2004, 08:58
zgadzam się z Tobą, że choć poprawki są kosmetyczne

Wg mnie E-TTL2 to nie jest kosmetyczna poprawka. Jest to system zywcem sciagniety z systemu pomiaru Nikonowskiego, ktory mial go juz od... 10 lat?
Owszem - jego glowna cecha jest pobor odleglosci od celu z obiektywu, poza tym dodatkowe algorytmy uwzgledniajace wlasnie odbijanie od blyszczacych powierzchni, modelowanie blysku, doswietlanie tla, przedblysk sprawdzajacy i pomiar przedblysku matryca a nie - jak w dotychczasowym E-TTL tylko w punkcie pomiaru ostrosci (zazwyczaj centralny) - wszystko w zaleznosci od zasatncyh warunkow i nastawow aparatu. To wszystko to tylko plotki zaczytane/uslyszane od znajomych wiec prosze nie bic jesli macie dokladniejsze dane ;)

Jesli ktos bardzo czesto robi zdjecia z lampa blyskowa ale w trudniejszych warunkach (np sluby: biala suknia vs czarny garnitur i lampa roznie sobie blyska w zaleznosci od tego gdzie padnie punkt pomiaru swiatla i trzeba kombinowac z korekcja blysku/ekspozycji) to taki system ulatwi bardzo prace.
Znam kilka przypadkow przesiadki z systemu Canona na Nikona wlasnie z powodu takiego rozwiazania pomiaru blysku... choc jesli ktos dokladnie wie jak dziala E-TTL i potrafi z niego swiadomie korzystac to moze ominac te niedogodnosci, ale i tak system E-TTL 2 omija je automatycznie o wiele bardziej ulatwiajac i poprawiajac wspolprace z lampa blyskowa.
Dlatego ja juz sie zastanawiam nad 1D MkII ;)

Aha - E-TTL 2 rzeczywiscie dziala tylko ze Speedlite, a dokladniej tylko z tymi lampami ktore wspolpracuja w E-TTL .

Rudi
22-05-2004, 11:40
Witam

Co do eye control może to i jest zbędny bajer, ale ja z powodzeniem z niego kożystam... kwestia gustu.

Fajer
22-05-2004, 21:41
A co możesz więcej powiedzieć o Eye control? :)
Zdecydowana większość użytkowników po kalibracji i pstryknięciu kilku próbnych fotek właściwie wyłącza na stałe :)

p.s. czy BP200 pasuje do EOS'a 30?! :shock: Zawsze był to BP300...

Rudi
23-05-2004, 00:29
Zdecydowana większość użytkowników po kalibracji i pstryknięciu kilku próbnych fotek właściwie wyłącza na stałe

Widocznie należe do zdecydowanej mniejszości :) Myślę że tu wchodzi w grę indywidualne nastawienie. Teraz fotografowałem Igry (juwenalia) przy włączonym EC i zawsze ostrzył tam gdzie "mu" okiem wskazałem :)


czy BP200 pasuje do EOS'a 30?! Zawsze był to BP300...

masz rację BP300 to ja się pomyliłem

piotrkula
01-06-2004, 17:26
Widocznie należe do zdecydowanej mniejszości

chyba nie, bo ja tez uzywam, co prawda w mojej piatce jest tylko piec aktywnych pol, ale bardzo sobie to chwale, kiedys zawsze kadrowalem na srodek i przesuwalem aparat, teraz tego nie musze robic. uwazam ze uzywanie eye contol to kwestia malego treningu oka nie wszytkim sie chce i tyle - potem mowia, ze to do d..., ja sie z tym nie zgadzam i polecam.

Rudi
01-06-2004, 19:03
potem mowia, ze to do d..., ja sie z tym nie zgadzam i polecam

No w końcu, ktoś kto tego używa. :lol:

Jednak powszechnie spotykam się z opinią: "jakbym wiedział to kupiłbym np. 33 zamiast tej 30"

Pozdrawiam
Rudi

Ciepły
02-06-2004, 13:25
Też używałem EC w 30 i uważam że to bardzo dobry wynalazek, dlatego z premedytacją kupiłem 30 a nie 33. Fakt, że trzeba się do tego przyzwyczaić i chcieć to używać, a nie wszystkim jest to potrzebne więc pewnie dlatego Canon wprowadził dwa modele 30 i 33. Teraz przesiadłem się na 10D i troszkę ubolewam że nie mam EC. Pozdrawiam

Rudi
02-06-2004, 15:36
Jeszcze jedna sprawa.
Obiło mi się kiedyś o uszy, ale nie wiem na ile ta infromacja jest prawdziwa, że tylko 30 (33 już nie), ma opcje wyzwalania błysku modelującego. Jednak zaznaczam nie wiem na ile ta informacja jest prawdziwa.
Tak więc jeśli ktoś planuje zakup 33 to niech lepiej sprawdzi czy też pozwala na błysk modelujący.

Pozdrawiam

Fajer
07-06-2004, 17:00
Słuchajcie, coś wyczytałem, że do rożnic między 30/33 a 30V/33V dochodzi jeszcze obudowa. Wiem, że na wygląd ona się różni, bo to widać na zdjęciach - ma jakąś powłokę, ale podobno jest z jakiegoś metalu " w odróżnieniu od starszej wersji". Wiecie coś na ten temat?

Rudi
13-06-2004, 12:40
W 30/33 obudowa jest wykonana z aluminium, a w 30V/33V obudowa jest ze stopu aluminium i magnezu.

Fajer
13-06-2004, 12:50
to jak to jest, że waga się właściwie nie zmieniła (w zależności od "reklamówki" ok. 5g)?
w sumie 'V' powinien być chyba pożądnie cięższy, nie?

Rudi
13-06-2004, 13:00
O ile się nie mylę, dodanie magnezu nie wpływa na wagę, a raczej na wytrzymałość samego korpusu.

Fajer
13-06-2004, 13:08
hmm... może fakt..
Zasugerowałem się tym, że wszystkie aparaty ze stopów magnezowych są znacznie cięższe od 30/33/30V/33V, ale może przyczyna leży w konstrukcji korpusu i "bebechach" :) a nie samych stopach magnezu

Rudi
13-06-2004, 13:30
przyczyna leży w konstrukcji korpusu i "bebechach"

To fak japony :) mają długą tradycję do wypruwania bebechów :twisted:

Fajer
13-06-2004, 14:21
przyczyna leży w konstrukcji korpusu i "bebechach"

To fak japony :) mają długą tradycję do wypruwania bebechów :twisted:

Katana Canon Hatmokake Koniciua! Adzia! :D :lol: :twisted:

W sumie L-ki są jak żyleta.. yyy .. znaczy Katana :D

...

Ale wracając od tematu, Ciekaw jestem co da ten "Magnez". Jakie to ma właściwie parametry.

Rudi
13-06-2004, 14:31
W powiązaniu z aluminium korpus jest bardziej wytrzymały na uszkodzenia mechaniczne, kolor, inny w dotyku no i nie przyciąga metali jak magnes, ale może przyciąga dziewczyny :P a w tabletkach to pomaga w koncetracji i myśleniu... hehe

trud
10-07-2004, 13:51
Ktoś tam coś bąkał o Eos300 do Eos 30 :x . Jak można porównywać lustrzankę kompaktową z aparatem fotograficznym :lol: ? W trzy setce mamy połowę władzy nad obrazem w porównaniu do trzydziestki. Największa wada Eos 300 to, że nigdy do końca nie jest manualny. To już starsza wersja trzydziestki, Eos 50 jest bardziej profi niż 300. To dwie zupełnie inne klasy sprzętu. Można porównywać 300 do 300V, 300V do 3000V, bo to są klasy kompaktowe i faktycznie różnią się duperelami. Ale żeby 300 do 30 :lol: , ojojoj.

Vitez
10-07-2004, 20:59
Można porównywać 300 do 300V, 300V do 3000V, bo to są klasy kompaktowe

Wg ogolnie przyjetej klasyfkacji aparaty kompaktowe maja: niewymienny obiektyw, brak lustra, male wymiary (wlacznie z obiektywem).
Pod tym wzgledem nie nazwalbym 300tek aparatami kompaktowymi :roll: , raczej 'klasa amatorska lustrzanek' a nie 'klasa kompaktowa'.

trud
10-07-2004, 22:40
No może trochę przesadziłem co do 300 :wink: , ale 3000V jest tak reklamowany przez dystrybutorów (lustrzanka kompaktowa), a jedyna istotna różnica miedzy nimi nie licząc wyglądu to podgląd głębi ostrości. Nie mniej Eos 300 jest bardzo ograniczony i bardzo amatorski. Według mnie, jest skierowany raczej do użytkownika mało wymagającego i raczej bez aspiracji twórczych. Do kogoś, kto chce mieć aparat trochę lepszy niż zwykły kompakt. Ze standardowo dodawanym obiektywem EF 28-90 DC jakość zdjęć jest porównywalna na przykład z aparatem Olimpus Mju II. Możliwości programów w strefie niby kreatywnej Eosa 300 są dość ograniczone. Nawet w programie manualnym nie mamy całkowitej władzy nad parametrami ekspozycji.

Jest tez pewna ciekawostka, która świadczy o zmianach w kierunku myślenia techników z Canona. Eos 3000V nie ma gniazda na wężyk :lol: :lol: :lol: . Tylko wersja z datownikiem może być odpalana na pilota. Myślę, że w następnych modelach będą dalej rezygnowali z innych funkcji na rzecz ukompaktowienia tych modeli, poczym znikną z rynku gdyż klasę aparatów amatorskich całkowicie przejmą cyfraki.

Vitez
10-07-2004, 23:40
3000V jest tak reklamowany przez dystrybutorów (lustrzanka kompaktowa),
Chodzi glownie o sens slowa "kompaktowy" . Bardzo uogolniajac mozna uznac ze "kompaktowy" = mozna schowac do kieszeni... i wszystkie malpki sie w tej kategorii mieszcza jak najbardziej. 300 i 300V tez ale... bez obiektywu :lol: .
Dlatego jednak nadal pod wzgledem wymiarow a dodatkowo budowy wewnetrznej jest to po prostu lustrzanka, a producent dodal "kompaktowa" by uniknac w reklamach dla niektorych negatywnego okreslenia "amatorska" (nie chca deptac ludziom po ambicji i tracic klientow ;) ).


Według mnie, jest skierowany raczej do użytkownika mało wymagającego i raczej bez aspiracji twórczych.
Klasa reklamowa: lustrzanka kompaktowa (choc z kompaktem swoimi wymiarami z obiektywem niewiele ma wspolnego).
Klasa faktyczna: lustrzanka amatorska, wlasnie ze wzgledu na ograniczenia.

Scaramanga
15-08-2004, 13:46
Co do roznic miedzy obudowa Eosa 30,a 30 V to przewaga lezy po stronie tego drugiego.
Trzymajac trzydziestke ma sie wrazenie,ze mozna go zgniesc jedna reka jak skorupke mlodego zolwia... 8)
30 V przypomina mi 50 E,z ta roznica,ze przod nie jest srebrny,ale czarny.Niestety tyl korpusu
oraz tylna scianka to mieszanka roznych tworzyw przypominajacych polietylen,nie podobna
do solidnego tworzywa chocby z Eosa 600.Tylna scianka w obu trzydziestkach ma ok 1-1.2 mm luzu
po jej zamknieciu (dobrze widoczne jest to pod palcem)Ten luz niestety moze byc przyczyna nioeszczelnosci i dostania sie niepozadanych "tresci" do srodka korpusu w ciezkich warunkach uzytkowania.
Osobiscie zamierzam kupic 30V,ale bez datownika,ktory nie wiedziec czemu zostal tu wprowadzony
(chyba,ze ktos ustawicznie robi foty na libacjach bezmlecznych i pozniej nie pamieta, w ktorym miesiacu
lub roku gdzie byl,a tak wszystko jasne...) :) :D :lol: :lol: :wink:

Leprekan
16-08-2004, 08:38
Robię EOS'em 30 amatorską reporterkę, i jeszcze nigdy coś obcego nie wpadło mi do środka.
Ostatni test wytrzymałości i szczelności miał na Woodstock pod sceną główną i okolice jakieś 5 rolek filmu.

Rudi
16-08-2004, 12:47
Ostatni test wytrzymałości i szczelności miał na Woodstock pod sceną główną i okolice jakieś 5 rolek filmu.

Ja tak samo ze swoim stałem 2 metry od sceny na koncercie Kultu i wszystko okej, w zimie także sprawuje się dobrze przy mrozie i śniegu.

I jak to się mówi na Śląsku: Jak dbosz tak mosz.

fredi
26-02-2005, 16:49
Pare slow na temat EC. Ja tez uzywam. Powiem wiecej: to jest wygodne. Dzieki temu mozna szybciej wybrac pole ostrzenia niz naciskajac przycisk. Oczywiscie mozna zawsze ostrzyc na srodkowe pole, a potem przekadrowywac, ale.. przecierz wtedy mamy pomiar swiatla dla innego kadru niz ten ktory fotografujemy. Dla mnie zdecydowanie nie jest wodotrysk, tylko funkcja zwiekszajaca mozliwosci aparatu.

Roznice pomiedzy 30 a 300 pomine, bo sa oczywiste i juz wypunktowane przez przedpiscow.

adamek
26-02-2005, 17:56
W 33V (czyli 30V na pewno też) istnieje możliwość rozdzielenia punktu AF i pomiaru światła.
tzn. możliwość nastawienia AF, zablokowania go i pomierzenia światła przy innym kadrze.

fredi
26-02-2005, 18:20
Czyli:
- ostrzysz
- przekadrowujesz
- mierzysz swiatlo

a przy EC robisz wszytko jednym myslnikiem :)

Poza tym twoje myslenie jest poprawne dla pseudopunktowego pomiaru swiatla, a jak ktos uzywa matrycowego? (duzo luda).

adamek
26-02-2005, 23:28
To jeśli przesuniesz sobie punkt wyostrzony ze środka na prawą krawędź, a z lewej Ci wejdzie np: duża szafa, to teoretycznie matrycowy sobie poradzi.
:D

Apoza tym to fakt --> używam prawie i wyłącznie "spota".
Matrycowego rzadko - tylko przy bardzo szybkich fotkach w generalnie znanych warunkach.

fredi
27-02-2005, 00:58
I teraz pytanie, jak on to zmierzy? Ogolne dla calej klatki, czy ze szczegolnym uwzglednieniem srodka? Bo chodzi mi po glowie ze jednak tak.... W instrukji stoi "w powiazaniu i ze szczegolnym uwzglednieniem punku ustawiania ostrosci" czy cos podobnego. Inna sprawa na ile to istotne przy tym sposobie pomiaru i jak duza roznica to moze byc, a to zalezy od konkretnego kadru, motywu... duzo zmiennych. W wiekszosci wypadkow powinno byc OK.

Ale ta "szafa" co "wejdzie" moze byc oswietlona bardzo mocno swiatlem przez okno w raczej ciemnym pomieszczeniu. ;)

adamek
27-02-2005, 03:32
I właśnie dlatego matrycy używam tylkoprzy dośćpewnych warunkach - gdy wiem co ona zmierzy. :)

Voyager70
25-02-2009, 15:48
Witam,
Właśnie odebrałem kupiony na Allegro aparat EOS 30. Wg Sprzedającego 100% sprawny. Zadziwia mnie jedna rzecz - po załadowaniu filmu nie przewija się on cały z kasety na szpulę w aparacie, tylko kawałek i wyświetla się 1 klatka. Robiąc zdjęcia odczyt licznika rośnie. W dużo starszym 500N film po załadowaniu przesuwa się cały, do 36 lub 24 klatki i w miarę robienia zdjęć licznik maleje. Ta 30-tka potrafi zrobbić 25 zdjęć na 24-klatkowym filmie, a 500N miał zadaną ilość klatek z kasety filmu. Poza tym - widzę, ile zdjęć zrobiłem, a nie ile pozostało do zrobienia... . Rozwiąznianie z 500N zabezpiecza przed prześwietleniem zrobionych zdjęć przy przypadkowym otwarciu korpusu. Czy nowszy EOS 30 tego nie ma?!
Jak wypstrykałem testowo 24-klatkowy film (zrobił 25 zdjęć), to dopiero wtedy cały film przewinął się do kasety...
I druga sprawa - aparat prawidłowo odczytuje kod DX z ISO filmu, ale wyświetla go TYLKO po wywołaniu tej funkcji odpowiednim klawiszem. Czy wartość ISO nie powinna być wyświetlona np. po wyłączeniu aparatu?
Bardzo proszę o opinię Użytkowników 30-tek, bo nie wiem, czy ten egzemplarz jest sprawny, czy starać się go zwrócić... .
Pozdrawiam

Endriu86
25-02-2009, 15:57
Czesc, ten typ tak ma :]
Mam na mysli, ze jest to jak najbardziej prawidlowe dzialanie aparatu.
Niektore EOSy przewijaja do konca i cofaja podczas robienia zdjec, np EOS300 czy Twoj, a inne robia "do przodu" i na koncu zwijaja calosc.
Co do wyswietlania ISO, to tez jest prawidlowe dla tego modelu, ze pokazuje te wartosc tylko po wywolaniu funkcji zmiany.

PZDR

Voyager70
25-02-2009, 16:01
Ok, to Ci dziękuję za uspokajającą informację. Trochę kamień z serca... :).
Pozdrawiam!

Endriu86
25-02-2009, 16:04
Gdybys mial jeszcze jakies pytania to pisz smialo :)
PZDR

FlatEric
27-02-2009, 12:07
Co do wyswietlania ISO, to tez jest prawidlowe dla tego modelu, ze pokazuje te wartosc tylko po wywolaniu funkcji zmiany.
A nie pokazuje też na chwilę czułości przy zakładaniu filmu do aparatu, po zamknięciu tylnej ścianki?

Pzdr

Grzesiu

bakulik
27-02-2009, 12:14
Witam,
Właśnie odebrałem kupiony na Allegro aparat EOS 30. Wg Sprzedającego 100% sprawny. Zadziwia mnie jedna rzecz - po załadowaniu filmu nie przewija się on cały z kasety na szpulę w aparacie, tylko kawałek i wyświetla się 1 klatka. Robiąc zdjęcia odczyt licznika rośnie. W dużo starszym 500N film po załadowaniu przesuwa się cały, do 36 lub 24 klatki i w miarę robienia zdjęć licznik maleje.

EOS 500N (i inne amatorskie) ma zabezpieczenie przed, nazwijmy to, nieświadomym użytkownikiem. :) Wyciąga cały film na starcie, a potem chowa do kasetki naświetlone klatki. Gdyby ktoś otworzył tylną ściankę przypadkiem, to zaświetli pusty film, a nie zrobione zdjęcia.

EOS 30 jest bardziej pro, czyli w domyśle dla świadomego fotografa. :) Możesz go np. w ciemni otworzyć, obciąć zaświetlony film i wywołać, a resztę masz w kasetce do dalszego fotografowania. Czasem się to przydaje (przydawało), np. do zmiany rodzaju filmu w trakcie sesji, gdy ktoś miał tylko jeden korpus. Były takie worki - ciemnie, które można było zabrać w teren.

Matezzzz
31-12-2009, 17:50
Witajcie

Pozwolę sobie dopiąć się do tematu, a mianowicie stałem się posiadaczem analoga Eos 30 i mam problem z doborem obiektywu. Początkowo amatorsko chcę pocwiczyć na nim i chciałem się zapytać czy standardowy obiektyw do cyfry 18-55 canona podepnę do analoga??.
chodzi mi o ten model:
http://www.allegro.pl/item859371374_obiektyw_canon_18_55mm_3_5_5_6_ef_s_ polecam.html#gallery

aligator16
31-12-2009, 18:03
http://canon-board.info/showthread.php?t=5917

Czyli ogólnie - nie ;) A jeżeli nawet podłączysz to będziesz miał straszną winietę.

mir31
12-01-2010, 12:10
Od dwóch dni jestem posiadaczem 30 i muszę powiedzieć że ten cały "eye control" to całkiem fajna sprawa, nie ma żadnego problemu z jego obsługą.

Merde
12-01-2010, 12:32
Od dwóch dni jestem posiadaczem 30 i muszę powiedzieć że ten cały "eye control" to całkiem fajna sprawa, nie ma żadnego problemu z jego obsługą.

Fajna sprawa to jest dopiero przy 45 polach AF... ;-)

sluks86
24-01-2010, 00:08
kit będzie działał jeżeli go trochę obetniesz:] ale będzie pokazywał dopiero od 24mm szerzej masz kółeczko :)

moregun
28-01-2010, 00:44
przewijanie filmu to świetna sprawa w 30 - kiedy w trakcie imprezy człowiek potrzebowal zmienic film o wyższej czułości na której juz były zrobione klatki - na kasetce zawsze markerem mialem zapisane ile klatek zrobione w tej kliszy i tylko kliknięć robilem - nie pamietam zeby kiedykolwiek miał z tym problemy

aj kontrol - jak się wg instrukcji go ustawi to działa świetnie - szkoda że w cyfrach tego niema - przydałoby sie bardzo