Zobacz pełną wersję : ceny we wloszech
witam
jade pofocic do wloch, moze ktos byl jak zmienili liry na euro
jakie ceny w sklepach a jakie w knajpach
np ile kilo sera zoltego, kilo karkowki,
schabu, bochenek chleba i tym podobne
http://www.wloski.ang.pl/zycie_i_ceny_we_Wloszech_2688.html
Generalnie zależy od regionu - północ droższa...
dzieki, niestety chodzi o gore mapy (polnoc)
moze jeszcze ktos cos wie
Znam realia sprzed dwoch lat. Jest drozej niz u nas o ok. 30%. Oczywiscie nie wszystko. Mam na mysli zywnosc. Choc i tu reguly nie ma. Prywatne stragany to juz szalenstwo. Arbuz potrafi tam kosztowac ok 10 EUR gdy w markecie kosztuje ok 1+2 za kilo. Jesli masz gdzie mieszkac to koszt swobodnego pobytu na dwa tygodnie powinien sie zamknac w granicach do 1000 EUR. Mam namysli miske, wejsciowki, knajpki itd. Wlochy po tej zmianie mocno podrozaly....
w rejonie Florencji, to Toskania a więc w miarę połnocna czesc: (sprawdzone przed chwilą telefonicznie u kogoś zaufanego:wink: )
poł kg chleba (paskudny, nie da się tego jeśc, bez soli i smaku hehe): około 1 euro
30 km autobusem do Florencji: 1 euro
ta sama trasa pociągiem (czesto chodza, tanie i czyste): 2 euro
pizza w knajpce: 5 euro
obiad w lepszym miejscu: 20-40 Euro.
owoce( zalew gruszek i jabłek, przez CAŁY rok): są drogie, ok 1+ euro za kg, ale sa przepyszne. Polskie owoce przy np melonach we Włoszech to pokurcze bez smaku.
benzyna - tańsza niż w Polsce lub w podobne jenie, 1 euro plus minus
alkohol - duuuużo tanszy niż w Polsce, podobnie jak w Hiszpanii 15 euro za poł litra uwazane jest już za super luksus, wszyscy piją rum alboi inne wynalazki po 7 euro za flaszke,
wino dobre tanie i w ogromnym wyborze, wszyscy pija wina stołowe
papierosy - ból w du...szy, najtańsze markowe typu Marlboro po 3,20 Euro, około 5 za paczke trzeba liczyć
mieszkania: sa naprawde drogie, wynajęcie na miesiac to setki euro (dokladnie nie podam bo mieszkałem za friko, ale sami Włosi mowia ze ceny są horrendalne - dla porównania w Hiszpanii w małym miasteczku gdzie tez mieszkałem kilka miesiecy, ceny sa tak astronomiczne, ze mało kto kupuje własne przed 40-tką - tak mniej więcej 4x drozej niz w Warszawie, nie mowiac o wiekszych miastach typu Barcelona czy Madryt - tam jest horror, ceny jak w Londynie za dobrą ziemię) W Hiszapnii tez mieszkałem za 100 euro / miesiac, ale to byli znajomi i brali tylko za opłaty - wynajecie pokoiku mozna trafić za 200 euro/miesiąc, ale bez zadnych wygód, czyli takie standardy akademika.
Czyli: jezeli nie bedziesz się rozbijał paliwożernym samochodem, jadał w drogich knajpach, czyli skromne podrozowanie z głową na karku, powinienes wyrobić się w cenach warszawskich, może nieco drozej - nie ma dramatu, to napewno nie jest Norwegia czy Szkocja.
pozdr.
dzieki leiho
jak wacha tansza to spoko bo ja pamietam czasy ze u nas 2,8-3zl austria 4 zeta a wlochy 4,30-4,80
chleb nie dobry to prawda
mieszkanko juz mam wynajete jedziemy w 3 pary to spoko wyszlo
mamy na miejscu kuchnie i jak mozesz to dowiedz sie jeszcze o mieso w sklepach bo ja miesozerny jestem jak cholera
bez kotleta kielbaski i tym podobnych to nie jedzenie
tadek, sprostowanie: wacha nie jest tansza, dostalem złe dane. Moj ojciec niedawno wrocił i mowi ze w Austrii jest tansza, w Wloszech NIECO drozsza, ale niewiele. Sam nie pamietam cen, ale to było coś koło tego, wiele nie zdrozało raczej...
nie dowiem się juz bo nie bede po mieso dzwonił specjalnie hehhe - niemniej napewno nie ma tragedii. Włochy są podobne jak Hiszpania, bardzo, a w Hiszpanii w mniejszych miastach sa ceny zupelnie warszawskie czyli nie ma się co wieszać, da się zyć.
pozdro i milego wypoczynku
dzieki za info
tez mysle ze tragedii nie bedzie, najwyzej przejde na owoce (przyda mi sie ;))
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.