PDA

Zobacz pełną wersję : Amazon - moja historia zwrotu towaru na gwarancji, ku przestrodze



tupungato
23-12-2023, 00:37
Konto na Amazon mam mniej więcej od 18 lat. Przez ostatnie kilka lat wydałem u nich ponad 3000zł.

W 2023 kupiłem kartę pamięci na Amazon za około 120zł. Po kilku miesiącach przestała działać. Była na gwarancji producenta, więc do zwrotu / wymiany. Po kontakcie z obsługą Amazon dowiedziałem się, że wygenerują mi zwrot Paczkomatem. Żaden kod zwrotu nie przyszedł. Skontaktowałem się drugi raz, tym razem przyszedł kod.

Mam porządek w produktach i niektóre rodzaje opakowań zachowuję. Miałem więc do karty oryginalne opakowanie. Spakowałem, wysłałem z Paczkomatu. Trochę o sprawie zapomniałem. Minęły 2 miesiące, klikam przy zamówieniu Status Zwrotu. Link donikąd nie prowadzi, nie ma żadnego statusu. W banku pieniędzy za zwrot nie ma.

Skontaktowałem się więc z Obsługą Klienta Amazon na ich czacie. Opisałem sprawę. Pani kilka razy poprosiła o cierpliwość, po czym poinformowała o ustaleniach. Rzekomo odesłałem do Amazon nieprawidłowy produkt. Co Amazon robi w takiej sytuacji? Utylizuje produkt nie informując o tym nikogo, bez żadnych dowodów, bez powiadomienia, bez możliwości odzyskania produktu, bez zwrotu pieniędzy.

"Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?"

zdebik
23-12-2023, 02:48
Ze zwrotami robią się jaja gdy to towar sprzedawany przez amazon. Jesli towar nie nalezy do nich, nawet nie pytają co wróciło do sprzedawcy.

marfot
23-12-2023, 08:28
Oglądałem kiedyś wywiad z Bezosem, który twierdził, że zbudował perfekcyjnie działające przedsiębiorstwo i już nie ma co doskonalić. Przystępuje teraz do zagospodarowania innych planet i ogólnie Kosmosu. No to mamy ideał.

Zwroty działają bardzo dobrze w okresie prawa do zwrotu. Naprawy gwarancyjnej jeszcze nie testowałem.

atsf
23-12-2023, 08:51
Nie miałem jeszcze potrzeby zwracania zakupu z Amazon, ale z Aliexpress już parę razy, nawet ostatnio, i tam są różne pierepałki, ale nie takie.

Na przykład zwróciłem teraz statyw do wiertarki, bo mi Chińczyk przysłał plastikowy zamiast metalowy, ale za cenę metalowego, i takie miał zdjęcia w ofercie. Nie było opcji bezpłatnego zwrotu, więc oparło się o wydanie werdyktu przez serwis, który uznał moje racje, i nakazał zwrot towaru na koszt sprzedawcy. Trochę się Chińczyk zdziwi, że przesyłka z Polski kosztuje 54 PLN :mrgreen:

Z drugiej mańki, kupiłem ostatnio dwie latarki rowerowe, bardzo fajne, ale się okazało, że są za małe do naszych uchwytów na kierownicach, więc kupiłem dwie pary uchwytów z regulacją (sprzedawali parami, a poza tym chciałem zrobić prezent wnukom), no i się okazało, że jedną parę przysłali mi trochę innego typu, niż zamówiona, a poza tym montaż i demontaż latarek jest dość upierdliwy, żona stwierdziła, że nie będzie się z tym mordować, dzieci też, ja- po namyśle- że też to chromolę, bo jak mi się nie zechce odkręcać śrubki, to złodziejowi się może zechcieć, a już jedną super latarkę mi z roweru skradziono, czyli postanowiłem skorzystać z bezpłatnego zwrotu, i odesłać te graty.

Ponieważ to były dwie odrębne oferty ze względu na kolor, to najpierw zgłosiłem jedną parę, i w minutę dostałem zwrotne info, że ze względu na moją pozytywną reputację w serwisie dostanę kasę bez potrzeby zwracania towaru :shock:

No dobra, zgłaszam drugą parę, ale tutaj serwis trochę myśli, i dostaję info, że muszą przeanalizować ten przypadek. Następnego dnia dostaję 3 propozycje:
-zwrot towaru i zwrot pieniedzy,
- nie zwracam towaru i dostaję połowę kasy,
- nic mi się z tego nie podoba.

Wybrałem opcję zwrotu towaru i pełną refundację. Za godzinę, zamiast dostać kod do zwrotu, dostałem info, że nie muszę towaru zwracać, a kasę dostanę w całości :shock:.

No i teraz mam całą forsę z powrotem i 4 uchwyty do latarek, które mi są potrzebne, jak zającowi dzwonek w czasie polowania :mrgreen:

totamten
23-12-2023, 16:30
Nie miałem jeszcze potrzeby zwracania zakupu z Amazon, ale z Aliexpress już parę razy, nawet ostatnio, i tam są różne pierepałki, ale nie takie.

Na przykład zwróciłem teraz statyw do wiertarki, bo mi Chińczyk przysłał plastikowy zamiast metalowy, ale za cenę metalowego, i takie miał zdjęcia w ofercie. Nie było opcji bezpłatnego zwrotu, więc oparło się o wydanie werdyktu przez serwis, który uznał moje racje, i nakazał zwrot towaru na koszt sprzedawcy. Trochę się Chińczyk zdziwi, że przesyłka z Polski kosztuje 54 PLN :mrgreen:

Z drugiej mańki, kupiłem ostatnio dwie latarki rowerowe, bardzo fajne, ale się okazało, że są za małe do naszych uchwytów na kierownicach, więc kupiłem dwie pary uchwytów z regulacją (sprzedawali parami, a poza tym chciałem zrobić prezent wnukom), no i się okazało, że jedną parę przysłali mi trochę innego typu, niż zamówiona, a poza tym montaż i demontaż latarek jest dość upierdliwy, żona stwierdziła, że nie będzie się z tym mordować, dzieci też, ja- po namyśle- że też to chromolę, bo jak mi się nie zechce odkręcać śrubki, to złodziejowi się może zechcieć, a już jedną super latarkę mi z roweru skradziono, czyli postanowiłem skorzystać z bezpłatnego zwrotu, i odesłać te graty.

Ponieważ to były dwie odrębne oferty ze względu na kolor, to najpierw zgłosiłem jedną parę, i w minutę dostałem zwrotne info, że ze względu na moją pozytywną reputację w serwisie dostanę kasę bez potrzeby zwracania towaru :shock:

No dobra, zgłaszam drugą parę, ale tutaj serwis trochę myśli, i dostaję info, że muszą przeanalizować ten przypadek. Następnego dnia dostaję 3 propozycje:
-zwrot towaru i zwrot pieniedzy,
- nie zwracam towaru i dostaję połowę kasy,
- nic mi się z tego nie podoba.

Wybrałem opcję zwrotu towaru i pełną refundację. Za godzinę, zamiast dostać kod do zwrotu, dostałem info, że nie muszę towaru zwracać, a kasę dostanę w całości :shock:.

No i teraz mam całą forsę z powrotem i 4 uchwyty do latarek, które mi są potrzebne, jak zającowi dzwonek w czasie polowania :mrgreen:

Nic nowego, to już było w Polsce w latach osiemdziesiątych minionego wieku: "To jest tak, że jeżeli by ktoś na przykład porwał nam naszą furę i by go złapały, to nam muszą oddać samolot, rozumiesz? To jest właśnie tradycja. Że nam muszą oddać!
– Samolot?
– No!
– A po jakiego wała nam samolot? A furę?
– Furę też!"