Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Problem z akumulatorkami Newell LP-E6NH PLUS 2250mAh i Canon R6



czakkk
27-08-2023, 13:30
Hej,

Krótko mówiąc, przyżydziłem, zakupiłem wspomniany akumulatorek w Media Expert, spodziewałem się, że wydajność może być niższa, ale niespodziewałem się tego. Po wykonaniu może 200 zdjęć, aparat woła nowy akumulator, co dziwne w danych akumulatora jest info, że zostało 70%. Jakaś słaba sztuka, ten typ tak ma czy czym to jest spowodowane.

I ogólnie witam wszystkich użytkowników. :)

Hubert Multana
27-08-2023, 17:27
Hej,

Krótko mówiąc, przyżydziłem, zakupiłem wspomniany akumulatorek w Media Expert, spodziewałem się, że wydajność może być niższa, ale niespodziewałem się tego. Po wykonaniu może 200 zdjęć, aparat woła nowy akumulator, co dziwne w danych akumulatora jest info, że zostało 70%. Jakaś słaba sztuka, ten typ tak ma czy czym to jest spowodowane.

I ogólnie witam wszystkich użytkowników. :)
Reklamuj, pewnie leżal sporo na magazynie.

czakkk
28-08-2023, 10:16
Reklamuj, pewnie leżal sporo na magazynie.

Dzięki za odpowiedź, no cóż, chyba mi tylko to zostaje. Pozdrawiam.

robertskc7
28-08-2023, 11:09
Mi na eRce w miarę działały - jakieś 2-3 godziny w zależności od pogody. Wczoraj na r6 newell całe 3 minuty wytrzymał. Leży w koszu.

Bangi
28-08-2023, 12:03
Ja nie ufam tej marce, przerabiałem kilka aku (kupione w różnym czasie) i byłem zawiedziony. Za to Patona śmiga jak należy - wczoraj jakieś 1500 fot na jednym aku :)

Gadzetfrik
30-08-2023, 08:36
Hej,

Krótko mówiąc, przyżydziłem, zakupiłem wspomniany akumulatorek w Media Expert, spodziewałem się, że wydajność może być niższa, ale niespodziewałem się tego. Po wykonaniu może 200 zdjęć, aparat woła nowy akumulator, co dziwne w danych akumulatora jest info, że zostało 70%. Jakaś słaba sztuka, ten typ tak ma czy czym to jest spowodowane.

I ogólnie witam wszystkich użytkowników. :)

Zgłoś się bezpośrednio do nich do serwisu. Mają 40 mc gwarancji i to firma z pl więc szybko pomagają. Ja jestem bardzo zadowolony z ich produktów i wielu znajo,ych też.

--- Kolejny post ---

A ja właśnie odwrotnie ale tak bywa z markami :)

totamten
30-08-2023, 14:00
Mi na eRce w miarę działały - jakieś 2-3 godziny w zależności od pogody. Wczoraj na r6 newell całe 3 minuty wytrzymał. Leży w koszu.

Czary z tymi akumulatorami. Kupiłem R w styczniu 2021 jako zastępcę 7d. Ponieważ Phottix z 7D w body R nie był rozpoznawalny, do oryginalnego akumulatora z body i jednego Newella do 7D dokupiłem jeszcze jednego Newella - fotografuję do szuflady statystycznie raz na dwa miesiące, jak mi się coś spodoba), eksploatując akumulatory równomiernie (doładowuję wszystkie, ale wkładam po kolei). Po tych 1,5 roku Newelle w aparacie po naładowaniu pokazują 3 kreski i 100 proc. (choć ten starszy, z czasów 7D chyba jest mniej wydajny), a Canona 100 proc i jedną czerwoną kreskę. Zresztą w 7D było podobnie - jako pierwszy nie nadający się do użycia body rozpoznało niezbyt często używany akku Canona, Phottix do tej pory się doładowuje do 3 kresek i trzyma.

Przemek_PC
30-08-2023, 14:05
Przechowujesz akumulatory w stanie pełnego naładowania przez dłuższy czas? Jeśli tak to źle robisz, ogniwom litowym długotrwałe przebywanie w stanie pełnego naładowania nie służy.

totamten
30-08-2023, 14:10
Przechowujesz akumulatory w stanie pełnego naładowania przez dłuższy czas? Jeśli tak to źle robisz, ogniwom litowym długotrwałe przebywanie w stanie pełnego naładowania nie służy.

Wielkie dzięki, nie wiedziałem o tym, to już wszystko jasne, moja wina i niewiedza, tylko dlaczego pierwsze padają firmowe Canony?

solti
30-08-2023, 14:16
Na te zielone czy czerwone znaczniki/kreski w body to bym wielkiej uwagi nie zwracał. Mam w tej chwili 3 szt. oryginalnych aku LP-E6N Canon i 1 szt. LP-E6NH. Tylko ta ostatnia ma komplet zielonych kresek (trudno, żeby nie miała, skoro jest z zestawu ze świeżo zakupionym R7). Wszystkie LP-E6N (2 szt. z 2015 r., 1 szt. z 2018 albo 2019 - nie pamiętam) mają po 1 czerwonej kresce. Nie zauważyłem natomiast, żeby mimo pojawienia się czerwonej kreski aku jakoś wyraźnie gorzej trzymały. Powiedziałbym nawet, że różnica jest niezauważalna.
Ciekawostka też taka, że najmłodszy z tej trójki LP-E6N pochodzi z zestawu z Canonem R i już jako nowy, przy pierwszym użyciu, pokazywał tylko dwie zielone kreski. Nie robiło mi to jednak żadnej różnicy i nie reklamowałem go jako wadliwego, bo zarówno wtedy, jak i teraz, pracuje bez zarzutu i żaden z moich aparatów nie miał nigdy na nim problemów z wydajnością.

--- Kolejny post ---


dlaczego pierwsze padają firmowe Canony?
A padają? Mi nigdy żaden nie padł. Ba, do dziś działają mi oryginalne aku od 30D z roku... hmmm, chyba z 2007;)

Makudonarudo
30-08-2023, 14:33
U mnie era zamienników minęła.
Pierwszy raz w życiu kupiłem nowy aparat - R6 i aż chciało się podejść do niego z szacunkiem.
Więc poinwestowałem w oryginalne akumulatorki. Dłużej kompletowałem docelową ilość - ale już skompletowałem.
Do tej pory miałem używane aparaty i oczywiście zamienniki. Zamienniki najbardziej mogą napsuć krwi podczas ważnych zleceń jak przy 2 kreskach naładowania - nagle wyłącza się aparat. Przy foceniu amatorskim bez problemu. wyłączy się to wyłączy, wkłada sie kolejny aku i temat z głowy.
No ale skoro już tyle wydałem na R6 to stwierdziłem że ogarnę oryginalne akumulatorki aby prawa murphiego któregoś dnia nie uchyliły mi gwarancji.

totamten
30-08-2023, 14:47
Na te zielone czy czerwone znaczniki/kreski w body to bym wielkiej uwagi nie zwracał. Mam w tej chwili 3 szt. oryginalnych aku LP-E6N Canon i 1 szt. LP-E6NH. Tylko ta ostatnia ma komplet zielonych kresek (trudno, żeby nie miała, skoro jest z zestawu ze świeżo zakupionym R7). Wszystkie LP-E6N (2 szt. z 2015 r., 1 szt. z 2018 albo 2019 - nie pamiętam) mają po 1 czerwonej kresce. Nie zauważyłem natomiast, żeby mimo pojawienia się czerwonej kreski aku jakoś wyraźnie gorzej trzymały. Powiedziałbym nawet, że różnica jest niezauważalna.
Ciekawostka też taka, że najmłodszy z tej trójki LP-E6N pochodzi z zestawu z Canonem R i już jako nowy, przy pierwszym użyciu, pokazywał tylko dwie zielone kreski. Nie robiło mi to jednak żadnej różnicy i nie reklamowałem go jako wadliwego, bo zarówno wtedy, jak i teraz, pracuje bez zarzutu i żaden z moich aparatów nie miał nigdy na nim problemów z wydajnością.

--- Kolejny post ---


A padają? Mi nigdy żaden nie padł. Ba, do dziś działają mi oryginalne aku od 30D z roku... hmmm, chyba z 2007;)

Może się źle wysłowiłem: w 7D po którymś tam włożeniu czerwono-jednokreskowego oryginału i włączeniu zasilania wyświetliła się informacja, że akumulator jest uszkodzony i aparat nie dał się uruchomić - uznałem, że padł. Phottix do tej pory działa (nie wiem ile można zrobić zdjęć, bo tak jak gdzieś wyżej napisałem, jak zobaczyłem to co potrafi matryca oraz jak funkcjonuje AF, 7D nie zrobiłem już ani jednego zdjęcia, ale sprawdzałem na okazję tego wątku - ładuje się na full). Wiem już, że popełniałem błąd ładując je do pełna. kiedy nie były używane, tak by były w "gotowości bojowej". Nie sugeruję ogólnych wniosków, co do jakości i wartości oryginałów, stwierdzam fakt jednostkowy dotyczący mnie.

Przemek_PC
30-08-2023, 15:04
U mnie era zamienników minęła.
Pierwszy raz w życiu kupiłem nowy aparat - R6 i aż chciało się podejść do niego z szacunkiem.
Więc poinwestowałem w oryginalne akumulatorki. Dłużej kompletowałem docelową ilość - ale już skompletowałem.
Do tej pory miałem używane aparaty i oczywiście zamienniki. Zamienniki najbardziej mogą napsuć krwi podczas ważnych zleceń jak przy 2 kreskach naładowania - nagle wyłącza się aparat. Przy foceniu amatorskim bez problemu. wyłączy się to wyłączy, wkłada sie kolejny aku i temat z głowy.
No ale skoro już tyle wydałem na R6 to stwierdziłem że ogarnę oryginalne akumulatorki aby prawa murphiego któregoś dnia nie uchyliły mi gwarancji.Ja do zawodowego filmowania używam zamienników Newell i Patona do Sony i nie obserwuję tego o czym piszesz, wskaźnik naładowania schodzi stopniowo do zera a później na przekreślonej baterii jest jeszcze kilka-kilkanascie minut rezerwy. Może dlatego, że wiem jak z akumulatorami litowymi się obchodzić.

totamten
30-08-2023, 15:50
Ja do zawodowego filmowania używam zamienników Newell i Patona do Sony i nie obserwuję tego o czym piszesz, wskaźnik naładowania schodzi stopniowo do zera a później na przekreślonej baterii jest jeszcze kilka-kilkanascie minut rezerwy. Może dlatego, że wiem jak z akumulatorami litowymi się obchodzić.

Nasuwa się wniosek: trwałość akumulatora oryginał/zamiennik (*niepotrzebne skreślić) jest mocno uzależniona od sposobu jego eksploatacji i nie jest wrażliwa na zaklęcia i nadzieje użytkowników.

Przemek_PC
30-08-2023, 16:06
Dodalbym, że niektóre zamienniki są bardziej wrażliwe na czynniki zewnętrzne niż oryginały. Odpowiednia selekcja ogniw wykorzystywanych do budowy akumulatorów ma kolosalne znaczenie. Akumulator to dwa ogniwa połączone szeregowo.

czakkk
24-09-2023, 12:02
Wracam z tematem. Reklamacje mi uwzględnili, dostałem nowy akumulatorek i... problem wraca. Więc to chyba nie wina zleżałych akumulatorów. Dziwne, że też woła nową baterie przy 70%... a na oryginalnej nic takiego się nie dzieje... Przetestuję jeszcze Patona i dam znać.