Zobacz pełną wersję : Kazimierz nad Wisłą?
Czy ktoś ma podpowiedź na intymny (tylko bez skojarzeń) plener w tej okolicy?
Z wielką przyjemnością w jakiś weekend.
Edit: a fajnie by było zrobić przy okazji nocny plenerek, tak więc z piątku na sobotę?
Z wielką przyjemnością w jakiś weekend.
Edit: a fajnie by było zrobić przy okazji nocny plenerek, tak więc z piątku na sobotę?
Paradę miałeś chyba w sobotę.
Nie chadzam na takie imprezy :mrgreen:
A co ta parada ma wspólnego z plenerem w Kazimierzu? :shock:
Nie chadzam na takie imprezy :mrgreen:
A co ta parada ma wspólnego z plenerem w Kazimierzu? :shock:
A610 miał na myśli jakąś podpowiedź gdzie mógłby intymnie pofocić w Kazimierzu bez świadków :) nawet forumowych.
A, to o to chodziło?
A to sorki, sam se pojadę 8)
A610 miał na myśli jakąś podpowiedź gdzie mógłby intymnie pofocić w Kazimierzu bez świadków :) nawet forumowych.
Dzieki za zrozumienie, mam plany na wypad do Kazimierza i chciałbym spróbowac portretow w plenerze, słowo "intymnie" ma zbyt wiele znaczeń, ale chyba juz wiadomo o co chodzi. Gdyby chodziło o akty, szukałbym modelki a nie pleneru. Pozdrawiam
Eeee w Kazimierzu to nic ciekawego nie ma ;)
Robson01
12-06-2006, 23:14
Eeee w Kazimierzu to nic ciekawego nie ma ;)
Popieram w całej rozciągłości - i dlatego odwiedzam to miejsce średnio dwa, trzy razy w roku :-). Klimat i jeszcze raz klimat.
Eeee w Kazimierzu to nic ciekawego nie ma ;)
rynek, synek, rynek! a na tym rynku obiekty do focenia! :mrgreen:
ee.. do kazika to na piwo pojechac mozna co najwyzej
Popieram w całej rozciągłości - i dlatego odwiedzam to miejsce średnio dwa, trzy razy w roku :-). Klimat i jeszcze raz klimat.
Ciepło, ciepło, może jakieś sugestie?
ee.. do kazika to na piwo pojechac mozna co najwyzej
autem jako kierowca :confused:
hmm... w sumie racja.
mnie akurat nie dotyczy, mzk podjechac moge ;]
Robson01
12-06-2006, 23:24
Według mnie "Tam" wszystko nadaje się do focenia - rynek ze studnią, kamieniczki i ich dekoracyjne elementy, okoliczne uliczki i wąwóz. Można też cyknąć "skromną" posiadłość Lipki :-). A i jeszcze jedno: koniecznie trzeba posmakować moim zdaniem najlepszych w całej Rzeczypospolitej pierogów (ruskich) w Zielonej Tawernie.
Klimat i jeszcze raz klimat.
Klimat chcesz focić? :)
rynek ze studnią, kamieniczki i ich dekoracyjne elementy, okoliczne uliczki i wąwóz.
dokladnie to samo, co ogladaja setki osob przyjezdzajacych tam co dzien, robiacych dokladnie takie same zdjecia jakie Ty bedziesz robil... fajnie tak?
niczego nikomu nie chce zarzucac, pamiatki sa fajnie, milo sie wspomina, ale robienie takiego samego zdjecia jak kilka tysiecy osob juz zrobilo wczesniej imho troche mija sie z celem. sam wolalbym juz wybrac najmniej uczeszczane miejsca wokol i sie troche pobrudzic, niz siedziec na tym oklepanym rynku.
przejedzenie? mozliwe, za duzo w nim przesiedzialem juz chyba...
Robson01
12-06-2006, 23:52
dokladnie to samo, co ogladaja setki osob przyjezdzajacych tam co dzien, robiacych dokladnie takie same zdjecia jakie Ty bedziesz robil... fajnie tak?
niczego nikomu nie chce zarzucac, pamiatki sa fajnie, milo sie wspomina, ale robienie takiego samego zdjecia jak kilka tysiecy osob juz zrobilo wczesniej imho troche mija sie z celem. sam wolalbym juz wybrac najmniej uczeszczane miejsca wokol i sie troche pobrudzic, niz siedziec na tym oklepanym rynku.
przejedzenie? mozliwe, za duzo w nim przesiedzialem juz chyba...
Robiąc zdjęcie w tym samym miejscu nie oznacza że to zdjęcie będzie takie samo jak tysiące innych. Kazimierz był jest i będzie fotografowany setki tysięcy razy - i nie dotyczy to wyłącznie rynku, więc "Ameryki tu nie odkryjesz". Po drugie nie ma nic złego w fotografowaniu czegoś (miejsca, osoby itp) co już wiele razy było uwieczniane.
Po drugie nie ma nic złego w fotografowaniu czegoś (miejsca, osoby itp) co już wiele razy było uwieczniane.
ba! po prostu trzeba wiedziec jak to zrobic, zeby bylo interesujace i nadal inne! :mrgreen:
i dla mnie wlasnie przez ta popularnosc mija sie to z celem. no ale to imho.
milej pracy na weekendzie ;]
Quadrifoglio
13-06-2006, 16:39
dokladnie to samo, co ogladaja setki osob przyjezdzajacych tam co dzien, robiacych dokladnie takie same zdjecia jakie Ty bedziesz robil... fajnie tak?
niczego nikomu nie chce zarzucac, pamiatki sa fajnie, milo sie wspomina, ale robienie takiego samego zdjecia jak kilka tysiecy osob juz zrobilo wczesniej imho troche mija sie z celem. sam wolalbym juz wybrac najmniej uczeszczane miejsca wokol i sie troche pobrudzic, niz siedziec na tym oklepanym rynku.
przejedzenie? mozliwe, za duzo w nim przesiedzialem juz chyba...
Dokładnie. Tam jest dużo więcej do zobaczenia niż tylko rynek. Mam szczęście mieć w tym miasteczku rodzinę z małym pensjonatem.
A co do pleneru - pstrykacze robią w tym samym miejscu takie same zdjęcia - ludzie którzy coś wiedzą o fotografowaniu nawet w tym samym miescu zrobią inne zdjęcia ;)
To byłem ja, skromny amator Jarząbek. Łubu dubu ....
Mam szczęście mieć w tym miasteczku rodzinę z małym pensjonatem.
Wreszcie konkretna odpowiedz, moze cos o tym pensjonacie? Może byc na privie. Pozdrawiam
dokladnie to samo, co ogladaja setki osob przyjezdzajacych tam co dzien, robiacych dokladnie takie same zdjecia jakie Ty bedziesz robil... fajnie tak?
niczego nikomu nie chce zarzucac, pamiatki sa fajnie, milo sie wspomina, ale robienie takiego samego zdjecia jak kilka tysiecy osob juz zrobilo wczesniej imho troche mija sie z celem. sam wolalbym juz wybrac najmniej uczeszczane miejsca wokol i sie troche pobrudzic, niz siedziec na tym oklepanym rynku.
przejedzenie? mozliwe, za duzo w nim przesiedzialem juz chyba...
No i włąśnie to jest dobre.. sprawdzić się, zmierzyć..
Próbowac zrobic oryginalne zdjęcią w znanym miejscu.
Pojechanie do iraku i focenie ludzi z pourywanymi częściemi ciała jest pójściem na łatwizne.. rzeczy i miejsca dla nas egzotyczne zawsze działaja na +, ale sztuka jest zrobić zdjęcie, dobre zdjęcie w zwykłym miejscu.
p.s nie lubie reportazy jakby ktoś pytał.. i też lubie egzotyczne i nieznane miejsca.. ale chciałem coś totusowi uświadomić.
SenK
fakt, szkoda, ze nikomu nie wychodzi
Świetnym miejsce do łażenia i jako plener są wąwozy. Dawno tam nie byłem. Jadąc od strony Puław gdzieś po lewej stronie w okolicy stadniny koni.
SenK
fakt, szkoda, ze nikomu nie wychodzi
Eee tam nikomu.
Mysle, ze kilka osób sie znajdzie.
Pozatym np. fajne portrety mozna popstrykac w Alchemi.. w ogole w knajpach na kazimierzu..
dokladnie to samo, co ogladaja setki osob przyjezdzajacych tam co dzien, robiacych dokladnie takie same zdjecia jakie Ty bedziesz robil... fajnie tak?
niczego nikomu nie chce zarzucac, pamiatki sa fajnie, milo sie wspomina, ale robienie takiego samego zdjecia jak kilka tysiecy osob juz zrobilo wczesniej imho troche mija sie z celem. sam wolalbym juz wybrac najmniej uczeszczane miejsca wokol i sie troche pobrudzic, niz siedziec na tym oklepanym rynku.
przejedzenie? mozliwe, za duzo w nim przesiedzialem juz chyba...
Tak naprawdę to raczej nie ma miejsc na świecie, które nie byłyby obfotografowane. Jak ktoś potrafi, to zawsze zrobi coś ciekawego...
Okolice Kazimierza (niekoniecznie samo miasteczko) to kopalnia tematów do fotek. Załączam z ostatniej niedzieli i jak ktoś jest chętny, to się dołączam...
Będę w Kazimierzu przez 3 dni w najbliższym tygodniu.
Będę trochę focić ;-)
M@riusz
Na ogół w Kazimierzu większość chce pofocić rynek i kilka zabytków ale poza ścisłym centrum jest sporo ciekawych miejsc, gdzie można wygenerować ciekaw zdjęcia.
Jesli Kazimierz "przelotem" (2-3dni) to wlasnie rynek, klasztor, zamek, baszta, wzgorze trzech krzyzy, nabrzeze. Ja to obskoczylem w jedno popoludnie i efekt to praktycznie zadnej fajnej fotki tylko same 'turystyczne' ... no ale co sie dziwic jak sie foci ok 14-16tej w 35stopniowym upale i pelnym sloncu 8) .
Jak Kazimierz na troche dluzej to po obskoczeniu miasta nastepne dni spedzic na spacery po wawozach, kamieniolomach, ze statywem i w dobrych godzinach.
Kiedys sie na takie dluzsze lazenie po okolicach Kazimierza i Naleczowa wybiore (ok 2 tyg).
Ja to obskoczylem w jedno popoludnie i efekt to praktycznie zadnej fajnej fotki tylko same 'turystyczne' ... no ale co sie dziwic jak sie foci ok 14-16tej w 35stopniowym upale i pelnym sloncu
Może jesteś "za szybki" ;-) Ja coś złapałem :p
Paradę miałeś chyba w sobotę.
ROTFL
Może jesteś "za szybki" ;-) Ja coś złapałem :p
Rodzice mnie tam zawiezli wiec godziny odwiedzin byly ograniczone i nie zalezaly ode mnie. Ok 17tej juz wracalismy do domu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.