Zobacz pełną wersję : Jaka lustrzanka do krajobrazu i odporna na przepalenia?
Mam aktualnie 550d ale czas na zmianę na coś lepszego. Jaką lustrzankę możecie polecić do krajobrazu, przyrody i fotografii nocnej, odpornej na przepalenia(zdjęcia pod słońce) do 2200 zł(używka).
mam na oku
-7dII
-6d
-70d
biorę pod uwagę także nasycenie kolorów i jakość
Która by się najlepiej sprawdziła w wymienionych warunkach.
"odporność na przepalenie" xd
skoro robisz prześwietlone zdjęcia, to może poeksperymentuj z czasem naświetlania i przysłoną by zmieścić się w histogramie, a następnie powyciągać co się da z cieni, ewentualnie jakiś hdr, łączenie zdjęć itp. wiele lat używałem 450d, którym zrobiłem mnóstwo fajnych fot, więc 550d też się da.
nawet najnowszymi aparatami przepalisz zdjęcie, jeśli nie potrafisz się sprzętem posługiwać.
6d jest spoko. używki to często zajechane sztuki więc uważaj.
mam na oku
-7dII
-6d
-70d
Właśnie sobie uświadamiam jak ważny jest wybór FX/DX. W obie strony. Zalety większego obrazka vs niska waga i najczęściej niższe koszty szklarni DX. Akurat w krajobrazie nie epatujemy się bokehem.
Jak brałem 70D, z analiz wydawał się z mniejszą dynamiką niż inny, nie pamiętam co analizowałem, wziąłem świadomie. Nie doskwiera mi to, i lubimy się.
ogolnie to focac pod ostre slonce bedziesz mial zawsze przepalone, chocby skaly-sraly. taka juz natura rzeczy.
poza tym, to jakikolwiek wybor zaczalbym od przodu, nie od dup* strony: jakie obiektywy masz/potrzebujesz? nakretke do nich z optymalna matryca to juz sie potem wybierze
chcesz poczuć różnicę, bierz pełną klatkę, szukaj np. używki 6D/6D2
crop w krajobrazie zasadniczo szczególnych zalet nie posiada (cena, ciężar i wielkość sprzetu dotyczy każdego typu fotografii ale jesli na liście jest 7DII to ciężar sprzętu jest mniej istotny) więc odpowiedź jest prosta, przyroda to trochę inna bajka, w fotografii nocnej zasadniczo zalet cropa również nie widać - potrzebujesz dwa korpusy :mrgreen: i muła do noszenia sprzętu lub redukcję zainteresowań foto ewentualnie jakieś kompromisowe rozwiązanie - znaczy trzeba odpowiedzieć na pytanie przy których zdjęciach jakość ma istotne znaczenie, a przy których nie ma.
pozostaje pytanie o optykę
Najchętniej wybrałbym 6d i 17-40 ale telezoomy też są przydatne i to mnie powstrzymuje w cropie a pod FF są drogie i przydałby się telekonwektet i to jest minus, no i cena.
crop w krajobrazie zasadniczo szczególnych zalet nie posiada (cena, ciężar i wielkość sprzetu dotyczy każdego typu fotografii ale jesli na liście jest 7DII to ciężar sprzętu jest mniej istotny)
i tak i nie.
calkiem sporo zdjec landszaftowych w ostatnich miesiacach robie z wypadow rowerowych, a i niemalo z lazenia dlugich dystansow po gorach.
i w tym momencie o ile miedzy zestawami 80D + 17-55 a 6D2 + 24-70 nie ma wielkiej roznicy gabarytowej/wagowej, o tyle kiedy pojawia sie kwestia UWA, to juz niestety miedy 10-18 a 16-35/4 robi sie przepasc. miedzy pojemnoscia plecaka na powyzszy zestaw cropowy a FF, ale w kwestii wagowej tez widac.
drugim aspektem akurat gdybym porownywal ww. 70D i 6D1 jest sprawny DPAF w tym pierwszym i jego gibany ekranik. to sie przeklada na mozliwosc zabrania z soba dobre 50cm nizszego statywu (wiec on moze miec lekko liczac 0,5kg nizsza mase i przy tym duzo mniejszy rozmiar do spakowania). duzo. bardzo duzo jak sie wskakuje na 7 godzin pedalowania albo 10 na tatrzanskim szlaku.
i w tym momencie jako zestaw do focenia widoczkow na wycieczki to ten crop tutaj wyglada duzo atrakcyjniej. nawet bez dorzucania 55-250 vs 70-300 II do porownania.
pozostaje pytanie o optykę
ja bym nawet nie zostawial tego pytania, a wrecz od niego zaczal... :)
telezoomy też są przydatne i to mnie powstrzymuje w cropie a pod FF są drogie i przydałby się telekonwektet i to jest minus, no i cena.
Jeżeli bardzo dobry C70-300IS II wydaje Ci się drogi to raczej odpuść sobie FF.
Dominik_z_Polski
22-02-2022, 18:03
Mam aktualnie 550d ale czas na zmianę na coś lepszego. Jaką lustrzankę możecie polecić do krajobrazu, przyrody i fotografii nocnej, odpornej na przepalenia(zdjęcia pod słońce) do 2200 zł(używka).
mam na oku
-7dII
-6d
-70d
biorę pod uwagę także nasycenie kolorów i jakość
Która by się najlepiej sprawdziła w wymienionych warunkach.
Ja mam 7d mark ii i polecam :) Jak masz jakieś pytania to pisz priv;)
6D + 17-40 + 70-300II + 85/1.8 - to jest naprawdę spoko zestaw za rozsądne (jak na teraz) pieniądze
6D + 17-40 + 70-300II + 85/1.8 - to jest naprawdę spoko zestaw za rozsądne (jak na teraz) pieniądze
ale po co 85/1.8?
ale po co 85/1.8?
Jak to po co?! Prawdziwy canonier bez tego słoika nie istnieje :mrgreen: więc ja tam tylko udaję canoniera :mrgreen:
Jak to po co?! Prawdziwy canonier bez tego słoika nie istnieje :mrgreen: więc ja tam tylko udaję canoniera :mrgreen:
Jak patrzę na to co oferuje Sigma 56/1.4 na APS-C to odechciewa mi się czegokolwiek poniżej RF 85/1.2 na FF :lol:
Moje dwa podejścia do C85/1.8 nie wypaliły z racji CA.
Fotografia krajobrazowa to jest- jak sama nazwa wskazuje- bardzo rozległy temat. Używa się do niej ogniskowych od rybiego oka do super tele.
Jakość uzyskiwanego obrazka nie zależy jedynie od tego, czy używa się sprzętu FF, czy APS-C, ale głównie od optyki i metody fotografowania, a także od wielkości pliku wynikowego, z jakiej ma się zamiar korzystać.
Jeżeli się nie planuje druku plakatów, to wykorzystanie plików 20-24 Mb jest raczej wątpliwe, bo ulegną one finalnie zmniejszeniu do formatu monitora, albo jakiejś pośredniej wielkości, przy której różnice w obrazowaniu FF i APS-C ulegną znacznemu zatarciu.
Jak słusznie zauważył akustyk, problem z wyborem systemu zaczyna się od kwestii UWA, a ja dodam, że kończy się na kwestii teleobiektywu.
Otóż w obu tych skrajnych przypadkach łatwiej, taniej i lżej można osiągnąć zamierzone efekty używając sprzętu APS-C. Do lustrzanki APS-C Canona są dwa niezłe UWA o ogniskowych 10-18 lub 10-22 mm (nie licząc Sigm i Tamronów), a sprawę tele znakomicie rozwiązuje 55-250 STM z którego obrazka trudno być niezadowolonym, a odpowiada on ca 88-400 mm dla FF przy znacznie niższej cenie i masie, ale bez kompromisu jakościowego.
Natomiast 400 mm na FF to bieda przy całkiem sporej masie.
Obiektyw 55-250 STM może się jednak okazać za krótki do fotografii przyrodniczej (na to mi wyszło po kilku latach jego eksploatacji), ale w dalszym ciągu format APS-C daje większą możliwość wykorzystania teleobiektywu jakiegokolwiek od formatu FF ze względu na relatywizację ogniskowych, a więc dalej jest taniej i lżej, natomiast jakość uzyskiwanego obrazu dalej zależy od metody fotografowania, czyli można mieć bardzo dobrą jakość, jak się o to postarać.
Jeszcze jest jedna taka opcja dotycząca specyficznie UWA, z której osobiście korzystam i polecam.
Mianowicie system M i obiektyw 11-22 STM, który bije na głowę wszystko to, co jest w tym zakresie zrobione do lustrzanek APS-C, a więc odrębny korpus z tym obiektywem i specyficznie do tego obiektywu. Obudowywanie tego natywnym systemowym szpejem nie jest nawet konieczne, bo na M pójdzie dokładnie każde szkło EF-S i EF.
--- Kolejny post ---
Jak patrzę na to co oferuje Sigma 56/1.4 na APS-C to odechciewa mi się czegokolwiek poniżej RF 85/1.2 na FF :lol:
Moje dwa podejścia do C85/1.8 nie wypaliły z racji CA.
Aż tak źle było, że nie mogłeś wyplenić CA softłerowo?
Aż tak źle było, że nie mogłeś wyplenić CA softłerowo?
W płaszczyźnie ostrości soft sobie poradził ale tam gdzie lekkie rozmycie było słabo:
7593
Akurat jestem w robocie i nie mam softa, żeby się z tym zmierzyć, ale- o ile DxO nie da rady- to desaturacja niebieskiego i magenty w fotobudzie w zaznaczonym obszarze da radę.
Przecież to jest proste do zrobienia w LR (no dobra, wymaga kilku klikow). No ale fakt, mogloby tego nie byc i zaoszczedzic roboty.
Ta sigma 56 na apsc to taki odpowiednik f2.5 na ff, dobrze kalkuluję? Jesli tak to postoję, wolę posiedziec chwile dluzej nad CA [emoji16] mi w 85tce przeszkadza najbardziej min odl ostrzenia, ale to taki standard te 80-90cm. Myslę jeszcze nad RF.
A 85, bo.. nie wypada FF bez tej ogniskowej [emoji4]
85 1.8 mam - ale zastanawiam się czy w tym przypadku planowane jest użycie do krajobrazu, nocnej fotografii czy przyrody?
Najchętniej wybrałbym 6d i 17-40 ale telezoomy też są przydatne i to mnie powstrzymuje w cropie a pod FF są drogie i przydałby się telekonwektet i to jest minus, no i cena.
70-300is lub 70-200l używane są tanie jak barszcz.
Przecież to jest proste do zrobienia w LR (no dobra, wymaga kilku klikow). No ale fakt, mogloby tego nie byc i zaoszczedzic roboty.
No pewnie, pisałem o zjawisku a nie o jego nieodwracalnych konsekwencjach:
7596
Usunięte w LR.
Brałbym 6d do krajobrazu z tych wymienionych.
6D nie ma imponującego DR ale przejścia tonalne są piękne i przy niskich kontrastach (mgiełki) robi dobrą robotę.
alexsob z tych co podałeś w pierwszym poście zdecydowanie 6d lub 6d2 jak potem radzono (miałem 550d, potem 60d i potem 6d i 6d2 również)
alexsob z tych co podałeś w pierwszym poście zdecydowanie 6d lub 6d2 jak potem radzono (miałem 550d, potem 60d i potem 6d i 6d2 również)
Kolega pytek wymienił tu dość szeroki zakres zastosowania aparatu, z którym sugerowanie mu 6D nie jest najszczęśliwszym pomysłem, bo co prawda do krajobrazu jak najbardziej, ale do fotografii przyrodniczej to tak sobie. 6D II jakby bardziej, bo i matryca gęstsza, i AF bardziej rozbudowany, ale tu się sprawa będzie rozbijała o optykę pod względem jej wagi, gabarytów i kosztów. No bo- oczywiście- kolega pytek pyta o JEDEN aparat do wszystkiego nie zastanawiając się specjalnie nad konsekwencjami wyboru w kluczowym aspekcie: FF czy APS-C, czyli ile to będzie w efekcie ważyć i kosztować. Ludzie, którzy się o nic pytać nie muszą, kupują z mety R5, EF 4/600 IS + TC 2x, metr kwadratowy stałek f/1,4, samochód terenowy i motorówkę.
I maja tragarzy do tego [emoji6]
Pozwolę sobie się wtrącić - faktycznie wątkotwórca zapewne pyta o jeden aparat do wszystkiego, ale jednak podał również koszt: do 2200 zł za całość. Więc motorówka się nie zmieści. :roll:
Dwa kafle to dopiero początek, a co dalej? W gówno wdeptuje się tak samo w chińskich japonkach, jak i w butach od Gucci'ego.
RobertON
23-02-2022, 08:20
W gówno wdeptuje się tak samo w chińskich japonkach, jak i w butach od Gucci'ego.
He, he, muszę to zapamiętać.
Foty jak głównie krajobrazowe, to faktycznie UWA, ale bardzo szybko przyjdzie opamiętanie, że nie można wszystkiego mieć w kadrze.
Wówczas okaże się, że ogniskowa 18 mm na APS-C czy 28 na FF jest lepsza niż 10-12 mm.
Moim zdaniem jak jest ciśnienie na wydanie kasy to wystarczy taki zestaw jak 70D+10-18 lub 70D i 10-22 i budżet powinien wytrzymać. Trzeba jeszcze pamiętać o filtrach i innych duperelach, statywach, wężykach itd.
Jak jeden obiektyw ma być na początek do APS-C, to widzę tylko 15-85. Jakość znakomita za rozsądną cenę. Później do tego L-ka 70-200 bez IS, są w dobrych cenach...i dalej wydatki.
Szeroko pojęty pejzaż wymaga podróży, miejscówek, co nie jest za darmo. A po jakimś czasie i tak się okaże, że jak szeroko - to tylko bałagan w kadrze i nie wiadomo na co spoglądać.
Kolega pytek wymienił tu dość szeroki zakres zastosowania aparatu, z którym sugerowanie mu 6D nie jest najszczęśliwszym pomysłem, bo co prawda do krajobrazu jak najbardziej, ale do fotografii przyrodniczej to tak sobie. 6D II jakby bardziej, bo i matryca gęstsza, i AF bardziej rozbudowany, ale tu się sprawa będzie rozbijała o optykę pod względem jej wagi, gabarytów i kosztów. No bo- oczywiście- kolega pytek pyta o JEDEN aparat do wszystkiego nie zastanawiając się specjalnie nad konsekwencjami wyboru w kluczowym aspekcie: FF czy APS-C, czyli ile to będzie w efekcie ważyć i kosztować. Ludzie, którzy się o nic pytać nie muszą, kupują z mety R5, EF 4/600 IS + TC 2x, metr kwadratowy stałek f/1,4, samochód terenowy i motorówkę.
Gdyby nie pisał o budżecie 2200 PLN i nie podawał aparatu w jaki celuje, nie polecałbym 6d ;) W oderwaniu od założeń autora, to można podać topowe puszki.
https://bit.ly/3BIJzQh
7602
7603
7605
takie porównania są fajne - ale waga i wymiary aparatu zdjęć nie robią - i na ten przykład 16-35 i 10-22 to nawet nie ocieraja sie o ta samą półkę - wiem bo używalem obu, 10-22 bardzo fajny obiektyw ale optycznie to on jest bardziej jak 17-40 ze wskazaniem na eLkę :) wiem bo porównywałem - to po prostu różnej klasy sprzęt więc i wielkość inna, materiały też, soczewki z innego szkła - magnezowy korpus obiektywu i uszczelnienia zdjęć nie robią ale fluorytowe soczewki już tak.
nie twierdzę że fullframe jest jedyną opcja dla amatora (czyli np. dla mnie) szczególnie kiedy amator ma rozległe (ja na szczęście mam wąskie) zainteresowania foto lub foci wszystko czyli nic - z moich obserwacji wynika że osoby o bardziej sprecyzowanych zainteresowaniach decydują się na zakup lepszego sprzętu - zwykle do zdjęć jakie nas rzeczywiście interesują (przy sprecyzowanych zainteresowaniach) potrzebujemy jednego lub maksymalnie 2 obiektywów i na tym się warto skupić reszta to zapchajdziury w ogniskowych
Kolega pytek chce aparat do wszystkiego ze wskazaniem na krajobraz i w cenie do 2200 PLN. Póki co nie ma jeszcze mowy o jakimś obiektywie, ale jakiś musi być w zależności od tego, jaki korpus wybierze. EF 17-40 na APS-C nie jest UWA, więc odpada, gdy kolega kupi 7D Mk II. Obiektyw EF-S 10-22 sam kosztuje ponad 2200 PLN. Powyższymi obrazkami ilustruję swoją opcję do krajobrazu, czyli korpus z rodziny M i EF-M 11-22 mm. Ten obiektyw idzie kupić za 1500 PLN i zostaną pieniądze na jakiś używany korpus M, a posiadany aparat 550D da radę obrobić resztę tematów. Żaden z obiektywów UWA do APS-C nie umywa się do EF-M 11-22, który nie kuca nawet przed EF 4/16-35, a ten sam z kolei kosztuje ponad 4700 PLN i waży 615 , czyli sporo ponad wagę korpusu M2 z obiektywem 11-22 mm (494 g). EF 17-40 to z kolei koszt ca 3500 PLN za nowy, a jego waga to 500 g.
Wydaje mi się, że kolega i tak nie uniknie poważniejszych wydatków w przyszłości, a jeśli teraz dokona złego wyboru, to te wydatki będą większe. Ja uważam, że kwestia zapotrzebowania na UWA może być zupełnie wyrzucona poza nawias moją metodą.
Eberloth
24-02-2022, 14:08
Kolega pytek
Kolega "pytek" zarejestrował tu swój login, kolego odpowiadaczu.
Miało być żartobliwie, a wyszło jak zawsze :cry:
Kolega pytek chce aparat do wszystkiego ze wskazaniem na krajobraz i w cenie do 2200 PLN. Póki co nie ma jeszcze mowy o jakimś obiektywie, ale jakiś musi być w zależności od tego, jaki korpus wybierze. EF 17-40 na APS-C nie jest UWA, więc odpada, gdy kolega kupi 7D Mk II. Obiektyw EF-S 10-22 sam kosztuje ponad 2200 PLN. Powyższymi obrazkami ilustruję swoją opcję do krajobrazu, czyli korpus z rodziny M i EF-M 11-22 mm. Ten obiektyw idzie kupić za 1500 PLN i zostaną pieniądze na jakiś używany korpus M, a posiadany aparat 550D da radę obrobić resztę tematów. Żaden z obiektywów UWA do APS-C nie umywa się do EF-M 11-22, który nie kuca nawet przed EF 4/16-35, a ten sam z kolei kosztuje ponad 4700 PLN i waży 615 , czyli sporo ponad wagę korpusu M2 z obiektywem 11-22 mm (494 g). EF 17-40 to z kolei koszt ca 3500 PLN za nowy, a jego waga to 500 g.
Wydaje mi się, że kolega i tak nie uniknie poważniejszych wydatków w przyszłości, a jeśli teraz dokona złego wyboru, to te wydatki będą większe. Ja uważam, że kwestia zapotrzebowania na UWA może być zupełnie wyrzucona poza nawias moją metodą.
za 1500zl można było jeszcze niedawno kupić swobodnie używkę 10-22 lub 17-40L ten to nawet sprzedalem chyba drożej niż kupiłem a był młody i w idealnym stanie - zakup kolejnego korpusu pod uwa przy takich cenach moim zdaniem nie ma sensu
za 1500zl można było jeszcze niedawno kupić swobodnie używkę 10-22 lub 17-40L ten to nawet sprzedalem chyba drożej niż kupiłem a był młody i w idealnym stanie - zakup kolejnego korpusu pod uwa przy takich cenach moim zdaniem nie ma sensu
Wszystko jest "czyimś zdaniem". Ja preferuję wygodę i nie bawienie się w wymianę obiektywów poza domem, więc mam 3 systemy, i co najmniej dwa biorę ze sobą od razu skonfigurowane. Ale- co kto lubi.
Dziękuję za porady. Kupię 6d i 17-40,to chyba najlepsza opcja.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.