PDA

Zobacz pełną wersję : Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku



Strony : [1] 2

TomekCanon
21-02-2022, 20:34
Jak wiadomo, na forum jest dużo kolegów którzy prowadzą działalność w branży eventowej.

Do marca 2020 mój sezon jako usługodawcy trwał od Wielkanocy, do końca października.
Sporadycznie trafiały się jakieś "fuchy" w okresie od listopada do marca.

W 2020 roku 1 fala covida w zasadzie zabiła nam wszystkim tzw. sezon.
Pary z kwietnia, maja, a czasami nawet czerwca masowo przekładały swoje uroczystości na koniec roku, lub przyszły rok 2021.

Na końcu 2020 roku mieliśmy 2 falę, a potem 3 aż do końca maja 2021 - branża w zasadzie była martwa.
W 2021 roku jakieś 6-7 wesel to były przełożone pary z 2020 roku. Reszta się "dopisywała" w zasadzie na bieżąco.
2-3 miesiące przed. Co kiedyś było skrajnie rzadkie.

Ten rok w zasadzie to jest porażka. Mamy końcówkę lutego, a na ten moment mamy jakieś 50% mniej zajętych terminów co rok temu.
Telefon milczy, zapytań w zasadzie nie ma.
Nawet na popularnych ostatnio grupkach ślubnych jest bardzo mało zapytań o zespół/fotografa/wodzireja/DJ'a/inne okołobranżowe usługi.

Zauważyłem nowy trend: pary poszukują sal tylko na obiad lub fotografów tylko na ślub (bez wesela) i sesję.
Znajomi naprawdę dobrzy DJ'e wyprzedali już sprzęt, odpuścili temat. Dwaj znajomi fotografowie przeszli na etat.

Co o tym sądzicie? Też to zauważacie?

Chciałbym się zapytać jak to wygląda u was?
Czy to jakaś chwilowa zapaść, czy po prostu nasza szeroko pojęta branża rozrywkowa "umiera" i zostanie tylko elita,dla najbardziej wymagających klientów oraz amatorzy, którzy najczęściej dorabiają sobie po pracy za przysłowiowe 500?

TomekCanon
21-02-2022, 22:54
Widzę że u wszystkich pełne kalendarze, a klienci wręcz walą drzwiami i oknami - a nikt przez skromność nie zaprzeczy.
Tak myślałem. Nie było tematu.

robcio
21-02-2022, 23:10
Nie jestem z branży eventowej ale myśle, że ludzie zmienili podejście do ślubów, przeczekują (aż nie będzie żadnych obostrzeń), szukają oszczędności bo usługi są coraz droższe albo zupełnie rezygnują z organizacji wielkich imprez bo ich na to przestaje być stać w zakresie jaki sobie zaplanowali.

Nie bądź taki niecierpliwy, to forum jest duże ale nie produkuje się tu tysięcy postów dziennie toteż czas aż ktoś odpowie może być wydłużony…

Popatrz na to również w ten sposób, że na pole fotografii czysto ślubnej mogli wkroczyć także ludzie, którzy wcześniej się tym nie zajmowali bo działali na imprezach firmowych czy innych, których obecnie odbywa się również mniej.

tomfoot
21-02-2022, 23:12
Może ludzie zmądrzeli i zamiast wydawać kasę na bzdury jak pijacka impreza z fotografem po prostu mądrzej wydają pieniądze?

TomekCanon
21-02-2022, 23:39
Różnie na to patrzeć. Podobnie wygląda kwestia z DJ-em. Dobry DJ to koszt ok.2500 zł/wesele.
Głośnik imprezowy JBL PartyBox 110 to koszt ok. 1600 zł. Sam puszcza muzykę z podłączonego nośnika, nawet ma jakieś wbudowane światełka.
Obstawiam, że nawet można by playlistę zbudować by grał kilka kawałków i następnie odtwarzał przerwy.
Po imprezie głośnik zostanie. A jednak mimo to ludzie nadal wynajmują DJ-ów. Bo to jednorazowa uroczystość i nikt nie chce "chały" odstawiać.
Aczkolwiek tak jak mówiłem - koledzy którzy grali po 15-20 lat i mieli wzięcie z miesiąca na miesiąc zostali bez pracy.
Ale zakładam że w przyszłości prędzej fotograf pójdzie w odstawkę, niż DJ. Bo muzyka musi być. A zdjęcia zrobią telefonami.

Bangi
21-02-2022, 23:48
Widzę że u wszystkich pełne kalendarze, a klienci wręcz walą drzwiami i oknami - a nikt przez skromność nie zaprzeczy.
Tak myślałem. Nie było tematu.

Po co ten sarkazm? Cierpliwości. Nie wszyscy siedzą non stop na forum... ;)

Nie działam w branży czy to eventowej, czy foto (od zawsze pracuję na etacie), ale obserwacja moja jest taka, że covid zmienił bardzo wiele, dla przykładu firma, w której pracuję jeszcze 2 lata tematu nie wyobrażała sobie za bardzo pracy zdalnej, bo ludzie będą kombinować, bo coś tam, itd. itp. Przez dwa lata pracy zdalnej wykręciliśmy najlepsze wyniki w historii ;) Po pandemii są plany, że praca zdalna zostanie z nami, co prawda nie w takim wymiarze jak aktualnie, ale jednak.

Poza tym uważam, że kończy się powoli pokolenie, które potrzebowało wystawnych imprez. Znam bardzo wiele młodych osób, które zamiast wydawać kasę na full imprezę, wolą tą kasę przeznaczyć na coś innego.

cauchy
22-02-2022, 00:05
jeśli zadasz pytanie na fejsie w odpowiedniej grupie to spotkasz się z większym odzewem, fora internetowe to gatunek zagrożony wyginięciem ;)

w temacie nie siedzę, ale będę obserwował
to nie tylko fotografowie, cała branża eventowa dwa lata temu przestała istnieć z tygodnia na tydzień
aczkolwiek miałem nadzieję, że już w tym roku trochę się to odbuduje (foto, koncerty, itd), a wygląda na to, że na początku 2022 epidemia jest najmniejszym zmartwieniem Polaków - inflacja, horrendalne ceny energii, widmo wojny, 4ta i 5ta fala, co chwila jakieś pomysły żeby nasyłać jednych ludzi na innych, zaglądać im do łóżka, do spodni, do portfeli, niedoszłe matki palić na stosie, a na dodatek jakby tego wszystkiego było mało - polski ***. Może ludzie czekają, aż to wszystko się uspokoi. To nie są ciepłe warunki do uprawiania radości.. Ja też z tęsknotą wspominam lata 2017-2019, to był super czas.

Kolekcjoner
22-02-2022, 00:31
Ja mam firmę z branży eventowej (nagłośnienia, światło i takie tam ;)) i szczerze mówiąc gdyby nie to że sprzęt spłacony i w zasadzie utrzymanie tego majdanu mnie niewiele kosztuje już bym dawno zlikwidował. Dziękuje zrządzeniu losu że z tego nie żyję, bo to co się obecnie dzieje to kompletny marazm i degrengolada. Imprez mało, a jak już są to się wszyscy na to tak rzucają, że stawki przestają być opłacalne dla kogokolwiek. Było chwilowe ożywienie w lecie ale to co jest teraz przerosło wszelkie wyobrażenia.
U znajomych podobnie. Problem w tym że poodchodzili z branży wartościowi ludzie i to będzie bardzo ciężko nadrobić. Zresztą nie ma się co dziwić, mają na utrzymaniu rodziny, kredyty itd. Nikt nie będzie się poświęcał dla idei.

robertskc7
24-02-2022, 10:52
Jak wiadomo, na forum jest dużo kolegów którzy prowadzą działalność w branży eventowej.

Do marca 2020 mój sezon jako usługodawcy trwał od Wielkanocy, do końca października.
Sporadycznie trafiały się jakieś "fuchy" w okresie od listopada do marca.

W 2020 roku 1 fala covida w zasadzie zabiła nam wszystkim tzw. sezon.
Pary z kwietnia, maja, a czasami nawet czerwca masowo przekładały swoje uroczystości na koniec roku, lub przyszły rok 2021.

Na końcu 2020 roku mieliśmy 2 falę, a potem 3 aż do końca maja 2021 - branża w zasadzie była martwa.
W 2021 roku jakieś 6-7 wesel to były przełożone pary z 2020 roku. Reszta się "dopisywała" w zasadzie na bieżąco.
2-3 miesiące przed. Co kiedyś było skrajnie rzadkie.

Ten rok w zasadzie to jest porażka. Mamy końcówkę lutego, a na ten moment mamy jakieś 50% mniej zajętych terminów co rok temu.
Telefon milczy, zapytań w zasadzie nie ma.
Nawet na popularnych ostatnio grupkach ślubnych jest bardzo mało zapytań o zespół/fotografa/wodzireja/DJ'a/inne okołobranżowe usługi.

Zauważyłem nowy trend: pary poszukują sal tylko na obiad lub fotografów tylko na ślub (bez wesela) i sesję.
Znajomi naprawdę dobrzy DJ'e wyprzedali już sprzęt, odpuścili temat. Dwaj znajomi fotografowie przeszli na etat.

Co o tym sądzicie? Też to zauważacie?

Chciałbym się zapytać jak to wygląda u was?
Czy to jakaś chwilowa zapaść, czy po prostu nasza szeroko pojęta branża rozrywkowa "umiera" i zostanie tylko elita,dla najbardziej wymagających klientów oraz amatorzy, którzy najczęściej dorabiają sobie po pracy za przysłowiowe 500?

Covid przeorał branże na wylot. Masa zajętych sal do ostatniego dnia i masa odwołanych wesel na ostatnią chwile, bo mama powiedziała nie, bo babcia umrze. Wesel jest zdecydowanie mniej, tak samo wszelakiej maści imprez eventowych. Branża dostaje ostro po tyłku cąły czas.

Teraz jeszcze wojna na ukrainie.
Jak się temat będzie ciągną miesiącami, zginie masa ludzi i zaraz wpadnie żałoba narodowa lub stan wyjątkowy, to nikt normalny nie będzie pił wódki i skakał do Sławomira na weselach. Kolejny dramta dla branży się zacznie.
Mam nadzieję tylko, że nie mam racji i bzdury pisze.

Kolekcjoner
24-02-2022, 21:36
Mam nadzieję tylko, że nie mam racji i bzdury pisze.

Niestety obawiam się że się nie mylisz.

Jacek_Z
24-02-2022, 22:37
Omikron okazuje się mniej śmiertelny, no i fala zakażeń opada. Obostrzenia są zdejmowane. Ludzie ostro ruszyli kupować wczasy za granicą.
Pewnie to i przykre, ale wojna obok nas nie wpłynie na to się będzie działo w firmach i z ludźmi u nas. Reasumując sądzę, że nastaną trochę lepsze czasy dla tej branży. Będzie jakieś odbicie, bo sporo firm padło, więc zlecenia zgarną pozostali.

candar
01-03-2022, 22:39
Lepiej niż było już nie będzie. A było źle. "Fotografowie" przyjmują masowo zlecenia typu - cytuję: "Szukam fotografa do współpracy na zasadzie barteru" i dotyczy to również eventów. Zakupy w biedrze są droższe niż proponowane stawki i nie liczy się doświadczenie tylko głodowe stawki. Bardziej opłacalne staje się wynajmowanie własnego studia fotograficznego wszystkim chętnym niż szukanie zleceń, które dziwnym zbiegiem okoliczności często przed ustalonym terminem są odwoływane, lub przekładane w nieskończoność.

don
02-03-2022, 18:14
Serio barter ? Jakie propozycje są?

candar
02-03-2022, 18:27
Serio barter ? Jakie propozycje są?

To pewnie zależy od siły negocjacji ;) Ale generalnie obecnie to żaden deal i unikam barteru jak ognia. Swego czasu robiłem zdjęcia na terenie niesławnego klubu plażowego w Sopocie dla Moet & Chandon. W barterze dostałem fotografowane rzeczy, nocleg w wybranym pokoju w dowolnym późniejszym terminie i wjazd na imprezy muzyczne na terenie klubu.
https://35photo.pro/photo_4087587/
https://i.imgur.com/KxxCAXP.jpg
https://i.imgur.com/DGxDKzM.jpg

p0m
02-03-2022, 22:05
myślę, że koniunktura prędko się nie poprawi, bo żyjemy w niestabilnych czasach - (po)covidowych, wojennych, inflacyjnych i nie dziwię się ludziom, że wolą zostawić sobie trochę kasy w kieszeni i urządzić mniejsze przyjęcie bez zbędnych dodatków np. fotograf na całym weselu. ja bym zrobił tak samo, ale ja nie jestem zbyt reprezentatywny.

PMP
03-03-2022, 12:38
Fotograf na imprezach rodzinnych, weselach itp. zawsze był na końcu łańcuszka. Dla ludzi ważniejsze zawsze było dobre jedzenie i muzyka niż zdjęcia. Nie dla wszystkich, ale dla większości. Tym bardziej dzisiaj będzie to odczuwalne z powodów, o których pisali inni wcześniej (covid, wojna, inflacja - czyli biedniej i większym lęku o przyszłość). W temacie ślubów już od jakiegoś czasu zaczął pojawiać się delikatny trend odchodzenia od hucznych imprez w stronę bardziej kameralnych, a teraz spodziewam się nasilenia tego zjawiska, a to wiąże się z określonymi konsekwencjami dla osób obsługujących te imprezy, nie tylko dla fotografów. Oczywiście praca dla fotografa to nie tylko eventy, ale wiele innych nisz, w których jak widzę wiele osób powoli się odnajduje. Niemniej jednak nie jest łatwo, ale wierzmy, że będzie lepiej.

Cichy
07-03-2022, 22:53
Fotograf na imprezach rodzinnych, weselach itp. zawsze był na końcu łańcuszka.

Bzdura. Wielokrotnie pary przychodziły najpierw rezerwować termin u mnie, albo konsultowały się względem np. sali czy mam wolny taki a taki termin, żeby wybrać taki, żeby i mi pasował. I to nie było pojedyncze przypadki.

PMP
09-03-2022, 13:13
Bzdura. Wielokrotnie pary przychodziły najpierw rezerwować termin u mnie, albo konsultowały się względem np. sali czy mam wolny taki a taki termin, żeby wybrać taki, żeby i mi pasował. I to nie było pojedyncze przypadki.
Tak tak , pary młode ustawiają absolutnie wszystko od sali po księdza, pod fotografa. A świstak siedzi i zawija w te sreberka.

Cichy
09-03-2022, 13:55
Tak tak , pary młode ustawiają absolutnie wszystko od sali po księdza, pod fotografa. A świstak siedzi i zawija w te sreberka.


Ile zrobiłeś ślubów w karierze ?

p0m
09-03-2022, 14:11
Tak tak , pary młode ustawiają absolutnie wszystko od sali po księdza, pod fotografa. A świstak siedzi i zawija w te sreberka.

jestem w stanie sobie wyobrazić takie JEDNOSTKOWE sytuacje.


Ile zrobiłeś ślubów w karierze ?

ilość zrobionych zdjęć do kotletów świadczy o słuszności racji? komuś chyba ego wywaliło.

Bangi
09-03-2022, 16:03
(...)komuś chyba ego wywaliło.

A co ma ego Cichego do jego doświadczeń?
Mimo, że ja nie żyję z fotografii to znam wiele osób, dla których fotograf to był ważny wybór i również jego dostępność była brana pod uwagę w kontekście terminów imprezy.

Aby dyskusja nie przerodziła się w przepychanki kto ma "większy obiektyw" proponuję zaprzestać tego typu docinek.

Cichy
09-03-2022, 16:07
ilość zrobionych zdjęć do kotletów świadczy o słuszności racji? komuś chyba ego wywaliło.


Grzecznie pytam, na bazie jakich doświadczeń kolega raczy kontestować moje ? Została postawiona kategoryczna teza, z którą ja się nie zgodziłem bo po prostu u mnie często miała miejsce sytuacja odwrotna. I nie były to jednostkowe przypadki, no ale to już pisałem.

PMP
09-03-2022, 22:19
Grzecznie pytam, na bazie jakich doświadczeń kolega raczy kontestować moje ?
Nie wiem czy to pytanie do mnie, ale się wypowiem. Ja niczego tu nie kontestuję. To Ty nazwałeś bzdurą, to co napisałem.
Jedną z cech osób o dość ograniczonych horyzontach (żeby nie było wątpliwości - absolutnie nie twierdzę, że do nich należysz) jest wywodzenie uogólnień na podstawie swoich doświadczeń. To jest prosta droga do tkwienia w błędach. Wiesz, jest coś takiego jak 'rozkład normalny' i jak sobie spojrzysz na krzywą Gaussa, to sytuacje o których piszesz to jest trzecia sigma, w najlepszym wypadku druga.
Dla zdecydowanej większości par młodych, najważniejsze jest to aby ślub/wesele było udane. A co znaczy udane? To takie, które przebiegnie pomyślnie, a goście będą zadowoleni. Natomiast na zadowolenie gości wpłynie to jak przebiega impreza (np. muzyka, DJ), czy jedzenie jest dobre, itp. Tak w uproszczeniu. Goście nie myślą o zdjęciach. Dlatego już na etapie planowania ślubu, choć fotograf jest w tym planie, to jest on w końcowej części łańcuszka. A to ile 'ślubów zrobiłem' nie ma tu żadnego znaczenia (patrz początek tego posta). Ty na pewno zrobiłeś więcej. Rozumiem również Twą nerwową reakcję bo posypał się rynek i łatwo o frustrację. Mam nadzieję, że kiedyś sytuacja się poprawi, czego Tobie i sobie życzę.

candar
10-03-2022, 10:29
Fotograf na imprezach rodzinnych, weselach itp. zawsze był na końcu łańcuszka. Dla ludzi ważniejsze zawsze było dobre jedzenie i muzyka niż zdjęcia.


Goście nie myślą o zdjęciach. Dlatego już na etapie planowania ślubu, choć fotograf jest w tym planie, to jest on w końcowej części łańcuszka.
Chyba chodziliśmy na inne wesela :mrgreen:

Dziwne wnioski z Twojej strony, bo przez cały swój żywot na każdym ślubie, którego byłem świadkiem (w każdy sposób - gość, świadek, fotograf, rodzina, itp) fotograf był zasadniczym elementem układanki i był od początku w tym planie!

Naturalną koleją rzeczy jest, że osoby wybierające idealne miejsce na uroczystość szukają wcześniej idealnego fotografa, który udokumentuje ślub. Istnieje oczywiście też inne podejście, że to wujek Zenek i Ciocia Gienia telefonami "dokumentować" będą ślub smartfonami, de gustibus non est disputandum ;) Ale nie uogólniałbym, że fotograf "zawsze był na końcu łańcuszka".

Dziwnym trafem nie potrafię podać żadnej sytuacji, w której fotograf ślubny byłby zbędny. Bardziej widoczne są na forach ślubnych usilne poszukiwania fotografów po jak najniższych (głodowych) stawkach, ale to również wyklucza ony "koniec łańcuszka" i bardziej sprzyja tezie, że przygotowania rozpoczynają się właśnie od wyszukania najlepszej (najtańszej) oferty i to na długo przed zaplanowaną datą ślubu.

Przykład z forów ślubnych (miliony ogłoszeń):
"Witam; poszukuje fotografa na wesele. Nie za miliony"
"Szukam fotografa i kamerzystę na wesele i ślub. Nie muszą to być jacyś profesjonaliści."
"poszukuje koniecznie 2 fotografów "
"szukam fotografa na ślub i obiad weselny"
"Interesują mnie na prawdę niebanalne ujęcia i ciekawe filmy"

Ale są też przykłady psucia rynku innym ślubniakom tego typu ogłoszeniami:
"Szukam pary do sesji ślubnej (TFP)"

Ps.
Pokaż mi dziadków i rodziców, którzy nie chcieliby mieć w archiwum zdjęć z wesela sowich dzieci. Bo ja takich nie znam.

Tom77
12-03-2022, 14:20
Grzecznie pytam, na bazie jakich doświadczeń kolega raczy kontestować moje ? Została postawiona kategoryczna teza, z którą ja się nie zgodziłem bo po prostu u mnie często miała miejsce sytuacja odwrotna. I nie były to jednostkowe przypadki, no ale to już pisałem.

Ja natomiast zgodzę się z PMP. Wśród mojej rodziny i znajomych nie znam nikogo kto fotografa stawiał by wysoko, wręcz przeciwnie, ponad połowa nie miała na ślubie fotografa. Jak teraz sobie pomyślę to na kilkudziesięciu ślubach tylko na kilku był fotograf "profesjonalista", często pstrykaczami byli wujkowie. Kilku znajomym proponowałem zdjęcia po znajomości ale nie byli zbytnio zainteresowani, kilka w plenerze im wystarczyło. Praktycznie nikt zdjęć i filmów ze ślubu nie ogląda, czasem jakieś jedno zdjęcie w witrynce stoi. Na weselu ważne jest jedzenie i alkohol :), zauważyłem że jakby mniej jest wywołanych zdjęć w domach, rzadko kto pokazuje albumy do oglądania, wszystko w telefonach. Myślę, że max 7-9% ślubów odbywa się przy udziale fotografa.

Cichy
12-03-2022, 16:34
To jest dla mnie szokujące, co piszesz. Ja nie znam nikogo, kto by nie miał fotografa na slubie. Kilka znajomych par miały skromne śluby rodzinne w USC ale nawet i one miały fotografa.

robertskc7
12-03-2022, 16:55
Ja natomiast zgodzę się z PMP. Wśród mojej rodziny i znajomych nie znam nikogo kto fotografa stawiał by wysoko, wręcz przeciwnie, ponad połowa nie miała na ślubie fotografa. Jak teraz sobie pomyślę to na kilkudziesięciu ślubach tylko na kilku był fotograf "profesjonalista", często pstrykaczami byli wujkowie. Kilku znajomym proponowałem zdjęcia po znajomości ale nie byli zbytnio zainteresowani, kilka w plenerze im wystarczyło. Praktycznie nikt zdjęć i filmów ze ślubu nie ogląda, czasem jakieś jedno zdjęcie w witrynce stoi. Na weselu ważne jest jedzenie i alkohol :), zauważyłem że jakby mniej jest wywołanych zdjęć w domach, rzadko kto pokazuje albumy do oglądania, wszystko w telefonach. Myślę, że max 7-9% ślubów odbywa się przy udziale fotografa.

Kiedyś śledziłem takie fora dla panienek co się jarały że biorą ślub. Sobie odliczały dni i se śmieszkowały jak któraś coś znajdzie itp itd. Wszystkie miały foto/sala/zespól dj jako podstawę na rok dwa przed ślubem. Tak samo w mojej rodzinnie, a rodzina mojej żony jest absurdalnie duża ( 5 dzieci z prababci ) co daje jakie 40 osób na wigilii i każdy miał fotografa na ślubie. Na półce na wsi zalega tona zdjęć ślubnych w albumach plus cała ściana zdjęć grupowych.
To wszystko kwestia rodziny i jej podejścia do celebracji ważnych uroczystości.
Tez jestem w totalnym szoku, co napisałeś.

Tom77
12-03-2022, 17:49
To jest dla mnie szokujące, co piszesz. Ja nie znam nikogo, kto by nie miał fotografa na slubie. Kilka znajomych par miały skromne śluby rodzinne w USC ale nawet i one miały fotografa.

Ja sam nie miałem fotografa na ślubie, mój aparat przechodził z rąk do rąk i jakieś tam zdjęcia wyszły :) A z USC zdjęcia obejrzałem jeden raz przez 25 lat....

--- Kolejny post ---


Kiedyś śledziłem takie fora dla panienek co się jarały że biorą ślub. Sobie odliczały dni i se śmieszkowały jak któraś coś znajdzie itp itd. Wszystkie miały foto/sala/zespól dj jako podstawę na rok dwa przed ślubem. Tak samo w mojej rodzinnie, a rodzina mojej żony jest absurdalnie duża ( 5 dzieci z prababci ) co daje jakie 40 osób na wigilii i każdy miał fotografa na ślubie. Na półce na wsi zalega tona zdjęć ślubnych w albumach plus cała ściana zdjęć grupowych.
To wszystko kwestia rodziny i jej podejścia do celebracji ważnych uroczystości.
Tez jestem w totalnym szoku, co napisałeś.

Mam nadzieję, że jest tak jak piszesz a mój przypadek jest odosobniony

candar
12-03-2022, 19:47
Wśród mojej rodziny i znajomych nie znam nikogo kto fotografa stawiał by wysoko, wręcz przeciwnie, ponad połowa nie miała na ślubie fotografa. Jak teraz sobie pomyślę to na kilkudziesięciu ślubach tylko na kilku był fotograf "profesjonalista", często pstrykaczami byli wujkowie.


Jakaż to dzielnica Gdańska tak ma :?: :?: :?:

Pytam serio z ciekawości, bo z racji zamieszkania w Gdyni znam niektórych fotografów z 3M (Gdańsk-Sopot-Gdynia) oraz klientów z ich portfolio i całkowicie mijasz się z moimi obserwacjami w tym względzie. Każdy kogo znam, miał fotografa na ślubie.



Kilku znajomym proponowałem zdjęcia po znajomości ale nie byli zbytnio zainteresowani, kilka w plenerze im wystarczyło.

:?:

Może inaczej. Nie pamiętam, abym komukolwiek proponował zdjęcia. Zainteresowani sami znajdują fotografa, który im pasuje oraz zrealizuje docelowy reportaż oraz zdjęcia dla zleceniodawcy.

Tom77 Tu tu właśnie leży pies pogrzebany, bo dywagując powyżej z doświadczonym fotografem - "Cichym" kompletnie nie rozumiesz na czym opiera się biznes w branży ślubnej oraz jak wyglądają kulisy pracy fotografa ślubnego.


Praktycznie nikt zdjęć i filmów ze ślubu nie ogląda, czasem jakieś jedno zdjęcie w witrynce stoi. Na weselu ważne jest jedzenie i alkohol :), zauważyłem że jakby mniej jest wywołanych zdjęć w domach, rzadko kto pokazuje albumy do oglądania, wszystko w telefonach. Myślę, że max 7-9% ślubów odbywa się przy udziale fotografa.

Ciekawe. Jeszcze napisz, że żaden klient nie chce pamiątki ze ślubu w postaci fotoksiążki.

Zacytuję Cichego: "To jest dla mnie szokujące, co piszesz."


Ja sam nie miałem fotografa na ślubie, mój aparat przechodził z rąk do rąk i jakieś tam zdjęcia wyszły :)

Jesssssssssssssu... Mogę tego nie komentować?


Tom77 Dosadnie pisząc szerzysz dezinformację nazywaną potocznie „fake news” ;)

ps.
Nie istnieje coś takiego jak: "kilka zdjęć" na tindera/fejsa/insta , co zawsze powtarzam pytającym o takie foteczki (o zdjęciach ślubnych/poślubnych nawet nie wspominam)

candar
21-03-2022, 13:44
Ostatnio jakby wysyp tego typu ogłoszeń:

7756

"Fotografowie" co ciekawe odpisują :shock:

TomekCanon
26-03-2022, 21:41
Oni na ślepo wklejają linki. Raz sobie zrobiłem z nich jaja, swego rodzaju test.
Napisałem ogłoszenie na jednej grupce "Szukam fotografa nie na ślub i wesele w dniu 11.06.2022. Rozważę wszystkie ciekawe oferty".
Dostałem na priv 70 ofert. W tym ofertę od iluzjonisty, barmana i firmy wynajmującej samochody.

raziel88ck
26-03-2022, 22:33
Nieźle. Ktoś zgarnia kasę za szukanie klientów oraz fotografów nie musząc inwestować w wiedzę oraz w sprzęt. Może my też tak zrobimy? :D

robertskc7
27-03-2022, 09:20
Oni na ślepo wklejają linki. Raz sobie zrobiłem z nich jaja, swego rodzaju test.
Napisałem ogłoszenie na jednej grupce "Szukam fotografa nie na ślub i wesele w dniu 11.06.2022. Rozważę wszystkie ciekawe oferty".
Dostałem na priv 70 ofert. W tym ofertę od iluzjonisty, barmana i firmy wynajmującej samochody.

No i jaki cel miało to Twoje "małe oszustwo"?

Bangi
27-03-2022, 21:27
Oni na ślepo wklejają linki. Raz sobie zrobiłem z nich jaja, swego rodzaju test.
Napisałem ogłoszenie na jednej grupce "Szukam fotografa nie na ślub i wesele w dniu 11.06.2022. Rozważę wszystkie ciekawe oferty".
Dostałem na priv 70 ofert. W tym ofertę od iluzjonisty, barmana i firmy wynajmującej samochody.

Dziwne, że fotowoltaiki Ci nie oferowano :mrgreen:

TomekCanon
27-03-2022, 22:07
No i jaki cel miało to Twoje "małe oszustwo"?

Byłem po prostu ciekaw, czy ludzie serio widząc słowo "ślub i wesele" będą walić linkami na oślep jak wszędzie gdzie ktoś szuka naprawdę na ślub i wesele.
Tylko jedna osoba napisała mi priv, "skoro nie na ślub i wesele, to w jakim charakterze"?

Nie wiem jak wy, ale ja czytanie ze zrozumieniem miałem bodajże w 3 klasie podstawówki.

robertskc7
28-03-2022, 08:42
Byłem po prostu ciekaw, czy ludzie serio widząc słowo "ślub i wesele" będą walić linkami na oślep jak wszędzie gdzie ktoś szuka naprawdę na ślub i wesele.
Tylko jedna osoba napisała mi priv, "skoro nie na ślub i wesele, to w jakim charakterze"?

Nie wiem jak wy, ale ja czytanie ze zrozumieniem miałem bodajże w 3 klasie podstawówki.

Ale dziwisz się? Dla wielu to jest chleb i każdy szuka zleceń gdzie się da zwłaszcza jak ktoś pisze "Szukam fotografa nie na ślub i wesele w dniu 11.06.2022" Ja tez bym to odebrał jak 99% reszty. Teraz napisz, że szukasz doradcy co się nie zajmuje fotowoltaiką ;)

cohontes
28-03-2022, 10:08
W zeszłym roku sam organizowałem swój ślub i wesele, szczerze mówiąc to się nie dziwie, że branża umiera. Każdy podnosi ceny, a para młoda zazwyczaj nie jest studnią bez dna więc trzeba na czymś zaoszczędzić. Najłatwiej na tym, co nie jest niezbędne a można to zastąpić. Wielu parom wystarczy nawet znajomy, który uwieczni cały dzień a sami wolą by goście się dobrze bawili i wspominali zabawę.

p0m
28-03-2022, 12:14
W zeszłym roku sam organizowałem swój ślub i wesele, szczerze mówiąc to się nie dziwie, że branża umiera. Każdy podnosi ceny, a para młoda zazwyczaj nie jest studnią bez dna więc trzeba na czymś zaoszczędzić. Najłatwiej na tym, co nie jest niezbędne a można to zastąpić. Wielu parom wystarczy nawet znajomy, który uwieczni cały dzień a sami wolą by goście się dobrze bawili i wspominali zabawę.

+1, dokładnie tak, ale "PROsi" i tak stwierdzą, że to kłamstwo, bo przecież mają tyle zleceń...

robertskc7
28-03-2022, 12:45
W zeszłym roku sam organizowałem swój ślub i wesele, szczerze mówiąc to się nie dziwie, że branża umiera. Każdy podnosi ceny, a para młoda zazwyczaj nie jest studnią bez dna więc trzeba na czymś zaoszczędzić. Najłatwiej na tym, co nie jest niezbędne a można to zastąpić. Wielu parom wystarczy nawet znajomy, który uwieczni cały dzień a sami wolą by goście się dobrze bawili i wspominali zabawę.

Gorzej jak znajomy nie weźmie aparatu, bo jest gościem wesela za które dał w kopercie prezent... Więcej nie zdziwił bym się jak by ten cąły dzień, to było kilka zdjęć ze ślubu a reszta to jego laski/zony i kilku osób co siedziało obok - z zycia wzięte.

p.S do pOm
Naprawdę byś poszedł z całą torbą sprzętu na czyjeś wesele i latał od przygotowań do 1 w nocy zamiast bawić się chlać itp? Ja bym miał w dupie takiego znajomego. U mnie w rodzinie zawsze był fotograf i tylko raz zostałem poproszony czy bym zrobił zdjęcia. Odmówiłem tłumacząc że jestem z osobą towarzysząca ( aktualnie moja żona )i zamierzam jej towarzyszyć a nie biegać z aparatem. Nie było problemu. Byl wynajęty fotograf, który zrobił dużo więcej zdjęć niż wszyscy razem z aparatami i telefonami, którzy zostali poproszeni o zdjęcia.

totamten
28-03-2022, 13:55
A niezbędne to: wiejski stół, barman i bar w standardzie alkohole świata, fotobudka, fontanna czekoladowa, pokaz sztucznych ogni, zabytkowa limuzyna od rana bo panna młoda do fryzjera, a młody do kwiaciarni po wiązankę, pieczone prosię, 6 piętrowy tort, urządzenie do robienia mgły na pierwszy taniec i do tego oświetlenie, skrzypaczka i śpiewak operowy w kościele, poprawiny? Coś pominąłem? Fotograf profesjonalny będzie miał zdjęcia najszybciej za kilka dni, a na fejsie zdjęcia telefonu będą jeszcze w czasie ślubu!

cohontes
28-03-2022, 14:18
A niezbędne to: wiejski stół, barman i bar w standardzie alkohole świata, fotobudka, fontanna czekoladowa, pokaz sztucznych ogni, zabytkowa limuzyna od rana bo panna młoda do fryzjera, a młody do kwiaciarni po wiązankę, pieczone prosię, 6 piętrowy tort, urządzenie do robienia mgły na pierwszy taniec i do tego oświetlenie, skrzypaczka i śpiewak operowy w kościele, poprawiny? Coś pominąłem? Fotograf profesjonalny będzie miał zdjęcia najszybciej za kilka dni, a na fejsie zdjęcia telefonu będą jeszcze w czasie ślubu!

nie wiem dlaczego się oburzasz, dla niektórych tak jest ;) i to wybór pary młodej.
Uwierz mi, że niektórzy bardziej wolą barmana, który urozmaici imprezę niż dopłacanie kolejnych tysięcy do fotografa.
Tak jak pisałem, młodzi nie są studnią bez dnia, niektórzy mają różne priorytety i teraz to widać. Zawsze można konkurować ceną.

marfot
28-03-2022, 16:18
Gorzej jak znajomy nie weźmie aparatu, bo jest gościem wesela za które dał w kopercie prezent... Więcej nie zdziwił bym się jak by ten cąły dzień, to było kilka zdjęć ze ślubu a reszta to jego laski/zony i kilku osób co siedziało obok - z zycia wzięte.

p.S do pOm
Naprawdę byś poszedł z całą torbą sprzętu na czyjeś wesele i latał od przygotowań do 1 w nocy zamiast bawić się chlać itp? Ja bym miał w dupie takiego znajomego. U mnie w rodzinie zawsze był fotograf i tylko raz zostałem poproszony czy bym zrobił zdjęcia. Odmówiłem tłumacząc że jestem z osobą towarzysząca ( aktualnie moja żona )i zamierzam jej towarzyszyć a nie biegać z aparatem. Nie było problemu. Byl wynajęty fotograf, który zrobił dużo więcej zdjęć niż wszyscy razem z aparatami i telefonami, którzy zostali poproszeni o zdjęcia.

Poszedłem na tzw. event - 50 urodziny bardzo dobrych znajomych. Impreza na 60 osób, kupa kasy jak wesele.
Wziąłem ze sobą M50+M22+M32 i lampkę 430EXIIIRT - mówię pstryknę po swojemu kilku znajomych.
Niestety awansowałem do roli fotografa co kładło dla mnie imprezę. Nie zadbano o profesjonalistę chociaż jubilaci lubią dobre foty.
Nie ogarniam takich tematów, focę miasteczka i landszafty - dramat. Wyszło co wyszło.

totamten
28-03-2022, 20:39
nie wiem dlaczego się oburzasz, dla niektórych tak jest ;) i to wybór pary młodej.
Uwierz mi, że niektórzy bardziej wolą barmana, który urozmaici imprezę niż dopłacanie kolejnych tysięcy do fotografa.
Tak jak pisałem, młodzi nie są studnią bez dnia, niektórzy mają różne priorytety i teraz to widać. Zawsze można konkurować ceną.

Ja się nie oburzam, ja wyliczam długą kolejkę firm konkurujących ze sobą ceną i pracujących po kosztach na chwałę pary młodej!

TomekCanon
28-03-2022, 22:00
Gorzej jak znajomy nie weźmie aparatu, bo jest gościem wesela za które dał w kopercie prezent... Więcej nie zdziwił bym się jak by ten cąły dzień, to było kilka zdjęć ze ślubu a reszta to jego laski/zony i kilku osób co siedziało obok - z zycia wzięte.

p.S do pOm
Naprawdę byś poszedł z całą torbą sprzętu na czyjeś wesele i latał od przygotowań do 1 w nocy zamiast bawić się chlać itp? Ja bym miał w dupie takiego znajomego. U mnie w rodzinie zawsze był fotograf i tylko raz zostałem poproszony czy bym zrobił zdjęcia. Odmówiłem tłumacząc że jestem z osobą towarzysząca ( aktualnie moja żona )i zamierzam jej towarzyszyć a nie biegać z aparatem. Nie było problemu. Byl wynajęty fotograf, który zrobił dużo więcej zdjęć niż wszyscy razem z aparatami i telefonami, którzy zostali poproszeni o zdjęcia.

Jako młody szczawik robiłem za darmo zdjęcia na imprezach rodzinnych (chrzciny, lecia, urodziny etc.) zestawem 30D + KIT i stałka 50 mm + 430 EX.
Kiedy zacząłem prowadzić działalność i dorobiłem się już czegoś klasy 5D III + 24-70 2.8 zażądali, żebym robił zdjęcia (za darmo oczywiście) na całym weselu kuzyna którego ostatnio widziałem 2 lata temu.
Grzecznie odmówiłem, argumentując że chciałbym być choć raz po tej drugiej stronie...









Od tego czasu się do mnie nie odzywają.

atsf
29-03-2022, 07:03
Poszedłem na tzw. event - 50 urodziny bardzo dobrych znajomych. Impreza na 60 osób, kupa kasy jak wesele.
Wziąłem ze sobą M50+M22+M32 i lampkę 430EXIIIRT - mówię pstryknę po swojemu kilku znajomych.
Niestety awansowałem do roli fotografa co kładło dla mnie imprezę. Nie zadbano o profesjonalistę chociaż jubilaci lubią dobre foty.
Nie ogarniam takich tematów, focę miasteczka i landszafty - dramat. Wyszło co wyszło.

Ja też parę lat temu byłem na weselu jako gość u dobrych znajomych i nie proszono mnie o zdjęcia, byli zamówieni fotograf i kamerzysta, ale z nawyku nie wytrzymałem, zabrałem 6D + 1,8/50, i od kościoła do końca wesela nad ranem obfotografowałem całą imprezę nie zaniedbawszy się nachlać i wytańcować :D. Zdjęcia oddałem młodym już we wtorek po ślubie, a na zdjęcia od zawodowca czekali pół roku- dosłownie!

Po roku poprosili mnie o sesję plenerową w Kazimierzu, bo przez rok niby ani nie mogli się sami zorganizować, ani umówić zawodowca. Był listopad i poprosiłem, aby przyjechali po mnie o 7-ej rano. Przyjechali o 11-ej, w Kazimierzu byliśmy w samo południe. Ranek był wręcz mroźny, więc panna młoda założyła sobie pod suknię półkozaczki, i to niezbyt wyjściowe, a w południe zrobił się taki upał, że porozbieraliśmy się do podkoszulek. Miałem małą blendę, lampę, statyw do lampy, trzy aparaty, i w ostrym słońcu musiałem jakoś ogarniać ociekającą potem parę młodą, a zdjęcia plenerowe to też nie moja bajka, bo mnie szlag trafia, gdy muszę coś wymyślać i pozować ludzi, na dodatek teren nie jest mi znany i nie wiem, gdzie szukać miejscówek. Reportaż ślubny to co innego, i też wyszło, jak wyszło.

candar
29-03-2022, 09:34
Miałem małą blendę, lampę, statyw do lampy, trzy aparaty, i w ostrym słońcu musiałem jakoś ogarniać ociekającą potem parę młodą, a zdjęcia plenerowe to też nie moja bajka, bo mnie szlag trafia, gdy muszę coś wymyślać i pozować ludzi, na dodatek teren nie jest mi znany i nie wiem, gdzie szukać miejscówek. Reportaż ślubny to co innego, i też wyszło, jak wyszło.

Nie chciałbym Ciebie urazić, ale kompletnie nie rozumiem co chciałeś przekazać w temacie wątku powyższym zapisem :shock:

Wiem, że zarówno p0m, jak i totamten oraz przede wszystkim Eberloth mają głęboko w du__ie to, co napiszę ;) Ale i tak napiszę, że nie bez przyczyny ślubniacy wybierają na sesje ślubne i poślubne wieczorową porę, gdzie rozpiętość tonalna nie jest przeszkodą i nawet słaba lampa błyskowa poradzi sobie z doświetleniem osób. Zapewne wszyscy piszący powyżej o tym doskonale wiedzą, bo przecież nie zakładajmy że nie zależy im zupełnie na poprawnych zdjęciach.

Taki przykładowe moje gnioty w tym temacie: https://500px.com/photo/1019473712/slubnie-by-andrzej-car ,
https://www.facebook.com/photo/?fbid=3333104510072984&set=a.3333104313406337
https://www.facebook.com/photo/?fbid=3327821870601248&set=a.3327829260600509 i
https://500px.com/photo/1018440981/dorota-by-andrzej-car

tombas
29-03-2022, 09:44
nie bez przyczyny ślubniacy wybierają na sesje ślubne i poślubne wieczorową porę, gdzie rozpiętość tonalna nie jest przeszkodą i nawet słaba lampa błyskowa poradzi sobie z doświetleniem osób. Zapewne wszyscy piszący o tym doskonale wiedzą, bo przecież nie zakładajmy że nie zależy im zupełnie na poprawnych zdjęciach.

Taki przykładowy mój gniot w tym temacie: https://500px.com/photo/1019473712/slubnie-by-andrzej-car i https://500px.com/photo/1018440981/dorota-by-andrzej-car

w Orłowie (Twoje rejony) to widziałem kilka PM jeszcze bladym świtem, koło 4 rano;-) nawet pogadałem z jednym foto przysypiającym na molo, bo PM się spóźniała :-) to nie jest łatwa robota :-)

Leon007
29-03-2022, 09:56
Taki przykładowe moje gnioty w tym temacie: https://500px.com/photo/1019473712/slubnie-by-andrzej-car
Czy na tym serwisie jest cenzura, bo część Twoich zdjęć ma napis NSFW?

candar
29-03-2022, 10:02
w Orłowie (Twoje rejony) to widziałem kilka PM jeszcze bladym świtem, koło 4 rano;-) nawet pogadałem z jednym foto przysypiającym na molo, bo PM się spóźniała :-) to nie jest łatwa robota :-)

Nikt nie twierdzi, że jest łatwo ;) Też mi się zdarzało być o 3 i 4 rano i czekać na wschód słońca w Rewie i Mechelinkach , który jednak nie był jakoś specjalnie widowiskowy z uwagi na mgłę.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=4452330131483744&set=a.4452332921483465
https://www.facebook.com/photo/?fbid=4452330108150413&set=a.4452332921483465
https://www.facebook.com/photo/?fbid=4452329951483762&set=a.4452332921483465

Albo potrafimy się ustawić z zleceniodawcami, albo nie piszmy głupotek o konieczności fotografowania w ostrym słońcu o 12:00, bo na to wszystko właśnie wpływ ma fotograf wybierając miejsce oraz czas zdjęć. Czyli wschód, albo zachód słońca jeśli poważnie podchodzimy do zdjęć. Oczywiście też robię zdjęcia w pełnym słońcu , ale po to są własnie blendy i ekrany dyfuzyjne, aby je stosować w takich przypadkach (zawsze mam taką pod ręką).

--- Kolejny post ---


Czy na tym serwisie jest cenzura, bo część Twoich zdjęć ma napis NSFW?

Portal sam zakłada ograniczenia poprzez AI i nie mam na to wpływu.
"Treść NSFW. To zdjęcie zawiera nagość, treści o charakterze jednoznacznie seksualnym lub dwuznacznym."

robertskc7
29-03-2022, 10:52
to nie jest łatwa robota :-)

Nie jest łatwa, bo 99% par stoi pierwszy raz w życiu przed aparatem i w dodatku są totalnie nie komfortowo ubrani. Dlatego zdecydowana większość robi plenery w widowiskowych miejscach lub 15 min na weselu, by mieć to z głowy. Pracowałem kilka razy z modelkami co brały ślub i praca z nimi, to zupełnie co innego niż para - "co mamy robić?"

Temat kurczącej się branży i tysięcy ogłoszeń na FB. Zdecydowana większość "polecanych" to totalni amatorzy. Bez urazy. Fartem kilka zleceń od znajomych, może coś płatnego. 2-3 lata na "rynku" 4 wesela na rok, 20 sesji za 150zł i koniec zabawy. Zazwyczaj z końcem statusu studenta. Czasami dotacja z urzędu. Ileż to ja się naczytałem załamanych pań którym fotograf amator spierdzielił robotę... zresztą też święty nie byłem, patrząc na to jak cudowałem kiedyś z żenującą obróbką, na której wykłada się 90% początkujących.

Niestety rynek jest jaki jest. Szkoda że nie można tak szybko zostać mechanikiem czy jakimś innym specem jak fotografem "ślubnym" Po latach doświadczeń, wydania kasy w sprzęt, warsztaty i w końcu jakiejś techniki co sprawia, że w sposób poprawny i powtarzalny jesteś w stanie zrobić ludziom pamiątkę na właściwym poziomie, musisz "konkurować" z ludźmi co dopiero stawiają pierwsze kroki.

candar
29-03-2022, 12:00
Ci wspomniani wyżej "totalni amatorzy" to w większości Pokolenie Z, które nigdy nie pracując w korpo chciałoby od razu zostać milionerami biorąc zlecenia foto za głodowe stawki, które nie wystarczą na zakupy nawet biedrze (100-150 zł), że nie wspomnę o kosztach dojazdów itp. Oczywiście zdarzają się również tzw. diamenty mające pojęcie o tym, co robią.

Efektem "pracy" takich fotografów są takie prośby na forum: "Mam ok 130 zdjęć z rodzinnej uroczystości w formacie JPG, robionych przez miłośnika fotografii. Szukam kogoś kto podejmie się obróbki tych zdjęć, tak żeby wybrać z nich „mieso”".

Dodam, że grzecznie kilkakrotnie odmówiłem poprawiania modelkom zdjęć od fotoziutków, kierując je do osoby, która dostała kasę za ich zrobienie. Co ciekawe w jednym przypadku "fotograf", który je zrobił odmówił ich poprawy i odmówił również oddania kasy modelce. Tak więc są to osoby tzw. jednego zlecenia, bo fama o nim poszła dalej. Tak, to prawda, są czarne listy fotografów i modelek.

atsf
29-03-2022, 12:25
Nie chciałbym Ciebie urazić, ale kompletnie nie rozumiem co chciałeś przekazać w temacie wątku powyższym zapisem :shock:

Wiem, że zarówno p0m, jak i totamten oraz przede wszystkim Eberloth mają głęboko w du__ie to, co napiszę ;) Ale i tak napiszę, że nie bez przyczyny ślubniacy wybierają na sesje ślubne i poślubne wieczorową porę, gdzie rozpiętość tonalna nie jest przeszkodą i nawet słaba lampa błyskowa poradzi sobie z doświetleniem osób. Zapewne wszyscy piszący powyżej o tym doskonale wiedzą, bo przecież nie zakładajmy że nie zależy im zupełnie na poprawnych zdjęciach.

Taki przykładowe moje gnioty w tym temacie: https://500px.com/photo/1019473712/slubnie-by-andrzej-car ,
https://www.facebook.com/photo/?fbid=3333104510072984&set=a.3333104313406337
https://www.facebook.com/photo/?fbid=3327821870601248&set=a.3327829260600509 i
https://500px.com/photo/1018440981/dorota-by-andrzej-car

Jak napisałem uprzednio- sesje plenerowe to nie moja bajka. Liczyłem na przedpołudniowa porę i miękkie światło, z dużym zapasem czasu, bo w listopadzie o godzinie 16-ej już się robi ciemnawo, zwłaszcza w terenie zabudowanym. Nie dysponuję superjasną optyką, bo się nie bawię w te klocki na co dzień, a para się spóźniła cztery godziny, więc zamiast zacząć sesję o 8-ej rano zacząłem o 12-ej. Przez cały dzień za żadną cholerę nie dało się dało się stanąć w pełnym słońcu twarzą do niego, a ja nie posiadam arsenału środków do doświetlania pod światło w takich sytuacjach. Nie posiadam też w tym zakresie doświadczenia, bo się tym nie zajmuję. Para wybrała sobie na dodatek miejscowość turystyczną, w której z racji nagłej "pięknej" pogody kręciło się do jasnej cholery ludzi, i całe wycieczki mi przełaziły przed obiektywem, albo w tle, a czas leciał. Do pomocy miałem tylko kumpla- ojca panny młodej, któremu powierzyłem blendę, a ona za nic nie czaił, co ma z nią robić :evil: Doświetlać lampą mogłem niewiele, bo w jaskrawym słońcu musiałem używać HSS, a wtedy zwykła lampa niewiele daje światła. Krótko mówiąc, robiłem zdjęcia w warunkach zastanych, a nie w takich, jakie sam bym sobie do tych zdjęć wymarzył.

Mimo wszystko zarówno ja, jak i młodzi, jesteśmy całkiem zadowoleni ze zdjęć, natomiast w temacie wątku istotne jest to, że to młodzi wybrali sobie amatora w te klocki, a nie zawodowca, i sami zdeterminowali miejsce i warunki wykonania sesji absolutnie nie biorąc pod uwagę moich możliwości ani sprzętowych, ani merytorycznych. No, ale i jedne, i drugie zdjęcia dostali za friko, więc miało to swoje uzasadnienie.

candar
29-03-2022, 12:36
Jak napisałem uprzednio- sesje plenerowe to nie moja bajka. Liczyłem na przedpołudniowa porę i miękkie światło, z dużym zapasem czasu, bo w listopadzie o godzinie 16-ej już się robi ciemnawo, zwłaszcza w terenie zabudowanym. Nie dysponuję superjasną optyką, bo się nie bawię w te klocki na co dzień, a para się spóźniła cztery godziny, więc zamiast zacząć sesję o 8-ej rano zacząłem o 12-ej. Przez cały dzień za żadną cholerę nie dało się dało się stanąć w pełnym słońcu twarzą do niego, a ja nie posiadam arsenału środków do doświetlania pod światło w takich sytuacjach. Nie posiadam też w tym zakresie doświadczenia, bo się tym nie zajmuję. Para wybrała sobie na dodatek miejscowość turystyczną, w której z racji nagłej "pięknej" pogody kręciło się do jasnej cholery ludzi, i całe wycieczki mi przełaziły przed obiektywem, albo w tle, a czas leciał. Do pomocy miałem tylko kumpla- ojca panny młodej, któremu powierzyłem blendę, a ona za nic nie czaił, co ma z nią robić :evil: Doświetlać lampą mogłem niewiele, bo w jaskrawym słońcu musiałem używać HSS, a wtedy zwykła lampa niewiele daje światła. Krótko mówiąc, robiłem zdjęcia w warunkach zastanych, a nie w takich, jakie sam bym sobie do tych zdjęć wymarzył.

Mimo wszystko zarówno ja, jak i młodzi, jesteśmy całkiem zadowoleni ze zdjęć, natomiast w temacie wątku istotne jest to, że to młodzi wybrali sobie amatora w te klocki, a nie zawodowca, i sami zdeterminowali miejsce i warunki wykonania sesji absolutnie nie biorąc pod uwagę moich możliwości ani sprzętowych, ani merytorycznych. No, ale i jedne, i drugie zdjęcia dostali za friko, więc miało to swoje uzasadnienie.

:confused: :roll: :shock: :evil:

Aha. Czyli młodzi "jedne, i drugie zdjęcia dostali za friko, więc miało to swoje uzasadnienie." Serio? :shock: :confused: :roll: To teraz fotografowie tankują paliwo do auta za darmo? Za darmo dostają programy graficzne, komputer i aparaty z obiektywami i kartami oraz nie płacą czynszu i opłat? Poproszę o info gdzie tak mają :!: Może w Lublinie tak, ale w Trójmieście fotograf za wszystko płaci sam! A ww. koszty leżą właśnie po stronie pary młodej. I naprawdę serio chwalisz się tym w wątku: "Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku"?????? :roll:

Zacytuję siebie z postu wyżej:
Efektem "pracy" takich fotografów są takie prośby na forum: "Mam ok 130 zdjęć z rodzinnej uroczystości w formacie JPG, robionych przez miłośnika fotografii. Szukam kogoś kto podejmie się obróbki tych zdjęć, tak żeby wybrać z nich „mieso”".

Dodam, że grzecznie kilkakrotnie odmówiłem poprawiania modelkom zdjęć od fotoziutków, kierując je do osoby, która dostała kasę za ich zrobienie. Co ciekawe w jednym przypadku "fotograf", który je zrobił odmówił ich poprawy i odmówił również oddania kasy modelce. Tak więc są to osoby tzw. jednego zlecenia, bo fama o nim poszła dalej. Tak, to prawda, są czarne listy fotografów i modelek.



Aby nie było, że coś zmyślam, poniżej post na grupie FB:

7789

totamten
29-03-2022, 13:51
Nie chciałbym Ciebie urazić, ale kompletnie nie rozumiem co chciałeś przekazać w temacie wątku powyższym zapisem :shock:

Wiem, że zarówno p0m, jak i totamten oraz przede wszystkim Eberloth mają głęboko w du__ie to, co napiszę ;) Ale i tak napiszę, że nie bez przyczyny ślubniacy wybierają na sesje ślubne i poślubne wieczorową porę, gdzie rozpiętość tonalna nie jest przeszkodą i nawet słaba lampa błyskowa poradzi sobie z doświetleniem osób. Zapewne wszyscy piszący powyżej o tym doskonale wiedzą, bo przecież nie zakładajmy że nie zależy im zupełnie na poprawnych zdjęciach.

Taki przykładowe moje gnioty w tym temacie: https://500px.com/photo/1019473712/slubnie-by-andrzej-car ,
https://www.facebook.com/photo/?fbid=3333104510072984&set=a.3333104313406337
https://www.facebook.com/photo/?fbid=3327821870601248&set=a.3327829260600509 i
https://500px.com/photo/1018440981/dorota-by-andrzej-car

Dzięki Candar za pozdrowienie! Absolutnie zgadzam się z tym co napisałeś odnośnie warunków fotografii w plenerze i protestuję przeciwko nazwaniem gniotem przez ciebie własnych zdjęć gniotem! Przynajmniej tych!

atsf
29-03-2022, 18:21
:confused: :roll: :shock: :evil:

Aha. Czyli młodzi "jedne, i drugie zdjęcia dostali za friko, więc miało to swoje uzasadnienie." Serio? :shock: :confused: :roll: To teraz fotografowie tankują paliwo do auta za darmo? Za darmo dostają programy graficzne, komputer i aparaty z obiektywami i kartami oraz nie płacą czynszu i opłat? Poproszę o info gdzie tak mają :!: Może w Lublinie tak, ale w Trójmieście fotograf za wszystko płaci sam! A ww. koszty leżą właśnie po stronie pary młodej. I naprawdę serio chwalisz się tym w wątku: "Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku"?????? :roll:

Zacytuję siebie z postu wyżej:
Efektem "pracy" takich fotografów są takie prośby na forum: "Mam ok 130 zdjęć z rodzinnej uroczystości w formacie JPG, robionych przez miłośnika fotografii. Szukam kogoś kto podejmie się obróbki tych zdjęć, tak żeby wybrać z nich „mieso”".

Dodam, że grzecznie kilkakrotnie odmówiłem poprawiania modelkom zdjęć od fotoziutków, kierując je do osoby, która dostała kasę za ich zrobienie. Co ciekawe w jednym przypadku "fotograf", który je zrobił odmówił ich poprawy i odmówił również oddania kasy modelce. Tak więc są to osoby tzw. jednego zlecenia, bo fama o nim poszła dalej. Tak, to prawda, są czarne listy fotografów i modelek.



Aby nie było, że coś zmyślam, poniżej post na grupie FB:

7789

Czy ty w ogóle nie czaisz faktu, że krach na rynku zleceń jest spowodowany m.in. powierzaniem tej roboty niezawodowcom, o czym wielu tu poprzednio pisało? Opisuję tylko to, co mi się przydarzyło, i jak to wyglądało. Na weselu byłem gościem i nawet nie wypadało im mnie prosić o zdjęcia, więc wynajęli zawodowca. Ale do sesji plenerowej poprosili mnie i tak samo mi nie wypadało od nich wziąć kasy, bo to bardzo dobrzy znajomi, prawie rodzina, a ja ze znajomymi i z rodziną nie robię interesów. Podejrzewam, że takich przypadków jest całkiem sporo.

cauchy
29-03-2022, 18:30
zdjęcia Candara bardzo mi się podobają, co zresztą zauważyłem już dawno temu, gratuluję wyczucia i wyobraźni :)

podobnie jak paru kolegów wyżej też kilka razy byłem proszony o obfocenie eventu (ślub siostra jedna druga, sesja ciążowa, sesja z dzieckiem, ślub kuzynka jedna druga, 2 znajome, jedna nastolatka aktorka razem z mamą - fotki w plenerze do portfolio).. ale ja się kompletnie na tym nie znam. Ludzie to nie moja bajka, i tak samo jak marfot nie mam pomysłów na wymyślanie póz, ustawianie ludzi w kadrze itd. Na szczęście w tych cięższych "zleceniach" jak ślub byłem tylko fotografem-amatorem i nie oczekiwano ode mnie cudawianków, na zasadzie co wyjdzie to będzie. I tak siostry miały foty na drugi dzień od ślubu, a nie po pół roku, jak wyżej.

Z tą aktoreczką i jej mamą - zauważyłem jak bardzo pomaga gdy sami zainteresowani mają taką artystyczną wyobraźnię i sami nawet podpowiadają, ja tego nie mam. Jestem umysł ścisły, po fizyce i po prostu nie patrzę na świat jak ci co mają trochę tej artystycznej wyobraźni. :roll:

atsf
29-03-2022, 20:58
Też bym zdjęć candar gniotami nie nazwał, generalnie mi się podobają, bo bezwzględnie są doskonałe technicznie, a co najwyżej pomysły są czasami kontrowersyjne, ale to jest rzecz gustu. Jednakże to nie moja dziedzina i nie uważam, że fotograf musi umieć fotografować wszystko, ale niestety wielu ludzi tak uważa, i kierują zlecenia w niewłaściwe ręce. Wykonałem robotę, na którą nie miałem najmniejszej ochoty, przed którą się broniłem skutecznie przez 40 lat, tylko dlatego, że mnie poprosili bardzo dobrzy znajomi. Reportaż to co innego i to mogę robić, i robiłem przez 30 lat, a do zdjęć pozowanych nie mam absolutnie podejścia.

candar
30-03-2022, 09:29
Też bym zdjęć candar gniotami nie nazwał, generalnie mi się podobają, bo bezwzględnie są doskonałe technicznie, a co najwyżej pomysły są czasami kontrowersyjne, ale to jest rzecz gustu. Jednakże to nie moja dziedzina i nie uważam, że fotograf musi umieć fotografować wszystko, ale niestety wielu ludzi tak uważa, i kierują zlecenia w niewłaściwe ręce. Wykonałem robotę, na którą nie miałem najmniejszej ochoty, przed którą się broniłem skutecznie przez 40 lat, tylko dlatego, że mnie poprosili bardzo dobrzy znajomi. Reportaż to co innego i to mogę robić, i robiłem przez 30 lat, a do zdjęć pozowanych nie mam absolutnie podejścia.

Masz rację i przepraszam, że na Ciebie naskoczyłem. Ze swojej strony staram się być asertywny (od czasu gdy znajomy zaprosił mnie na piwo koniecznie z aparatem, aby obfotografować jego autko przed sprzedażą) i od razu odmawiam znajomym oraz nie podejmuję się zleceń nierealnych typu - zrobić Adonisa z osoby podsyłającej mi przykładowe fotki na których widać pracę kilkunastu osób nad modelem. Tak wiec nie idę w stronę powiedzenia "potrzymaj mi piwo", jak też "rzeczy niemożliwe robimy od reki na cuda trzeba poczekać".

becekpl
30-03-2022, 10:02
czy zespół i barman fez 4free? a jedzenie? sala?

candar
30-03-2022, 15:46
czy zespół i barman fez 4free? a jedzenie? sala?

Co za problem? Na wielu weselach lista sponsorów jest wielokrotnie dłuższa niż liczba gości. Pary Młode zwracają się do usługodawców o zrealizowanie usług w formie non-profit. W zamian za to, Pary Młode zobowiązują się do reklamy firm na swoim weselu. Wystarczy poczytać blogi freelancerów.

O sponsoringu jest sporo w sieci ;)
7803

Bardziej serio to raczej tutaj: https://www.slubnaglowie.pl/inspiracje/artykul/wesele-prawie-za-darmo-to-mozliwe

Leon007
30-03-2022, 15:55
Blogi blogami - można wszystko napisać, bo papier (albo dysk) przyjmie. Są tacy, co się zgadzają na tego rodzaju sponsoring? Jak się zgadzają, to nie jest za darmo. Handel odbywa się nie tylko za pieniądze.

candar
30-03-2022, 16:06
Blogi blogami - można wszystko napisać, bo papier (albo dysk) przyjmie. Są tacy, co się zgadzają na tego rodzaju sponsoring? Jak się zgadzają, to nie jest za darmo. Handel odbywa się nie tylko za pieniądze.

Ja nie, bo to nigdy nie działa, ale inni pewnie tak. Swego czasu w moim rejonie firma transportowa szukała jelenia, który obfociłby całą bazę łącznie z pracownikami za wzmiankę o autorze zdjęć w materiałach reklamowych :mrgreen:

Bywało, że zgadzałem się na tzw. Barter (towar za towar, usługi za towar lub usługi za usługę) i pisałem o tym tutaj: https://www.canon-board.info/threads/117988-Sytuacja-w-bran%C5%BCy-eventowej-w-2022-roku/page2?p=1432420&viewfull=1#post1432420

Leon007
30-03-2022, 16:36
Pisałeś o konkretnej umowie z firmą, która miała coś do zaoferowania, nawet jak to była TA firma. Robota za reklamę na weselu to rzeczywiście słabo brzmi, też bym nie robił, jakby to mnie dotyczyło.
Nie zarabiam na fotografowaniu, tak sobie uczestniczę w rozmowie.

TomekCanon
30-03-2022, 19:29
Jakby to było wesele jakiegoś celebryty czy influencera z kilkoma milionami obserwujących - spoko.
Ale robienie za free dla jakichś randomów z internetu w zamian za reklamę, którą równie dobrze można sobie wykupić w byle agencji marketingowej....No prośba... :)

marfot
30-03-2022, 20:00
Jakby to było wesele jakiegoś celebryty czy influencera z kilkoma milionami obserwujących - spoko.
Ale robienie za free dla jakichś randomów z internetu w zamian za reklamę, którą równie dobrze można sobie wykupić w byle agencji marketingowej....No prośba... :)

Jeżeli celebryta wynajmie fotografa za 5k a fotograf poprosi celebrytę o promocję oferując za to 5k to te usługi nie są za free.
Uważam, że usługa powinna mieć cenę. Jak coś ma cenę 0k to jest tyle warte.

sebastian64
04-04-2022, 19:39
Ile obecnie kosztuje wynajęcie dobrego fotografia na ślub? Plener plus wesele.

tomfoot
05-04-2022, 10:26
Myślę, że jak fotograf dopłaci 500 zł będzie ok. Chyba, że z jedzeniem na weselu, to musi pokryć jeszcze koszt posiłków i napojów.


Ile obecnie kosztuje wynajęcie dobrego fotografia na ślub? Plener plus wesele.

TomekCanon
05-04-2022, 12:31
Obecnie nie ma tematu, bo w zasadzie nie wynajmują.
Ja awansowałem z 10-15 zapytań miesięcznie do 5, z których nic nie wynika a większość to pewnie konkurencja która bada rynek.
Większość konwersacji kończy się w ten sposób:
7839

candar
05-04-2022, 15:18
Ogłoszenie sprzed 3 godzin na grupie FB i widzę wielu zainteresowanych pseufo foto, którzy za frico zrobią kilkaset zdjęć.
I właśnie dlatego jest jak jest, bo ludzie mają za przeproszeniem gó__no zamiast mózgu.

7840

robcio
05-04-2022, 16:54
Nie rozumiem Twojego podszytego wielkimi emocjami oburzenia.
Ogłoszenie jakich wiele ktoś kogoś szuka do współpracy czy bardziej w tym wypadku pomocy na jakichś tam warunkach - do współpracy nikt nie zmusza.
Ty nie zrobisz być może zrobi kto inny, ale to dalej moim skromnym zdaniem nie upoważnia Cię do głęboko filozoficznych sądów, że to pseudo foto i co maja w głowie Ci ludzie.
Wyluzuj…

TomekCanon
05-04-2022, 17:06
Robiłem parę takich pseudo zleceń.
1. Reportaż z warsztatów makijażu - po wszystkim nawet nie zostałem oznaczony w poście na fb, a klient wymyślał jakby to było komercyjne zlecenie.
Co mam na myśli mówiąc wymyślał - zażądał interaktywnej galerii z podziałem na rodzaje tych makijaży na mojej stronie.
Kiedy grzecznie odmówiłem, zmieszał mnie z błotem.
2. Nagrywałem film z pewnej charytatywnej imprezy. Po opublikowaniu w/w filmu na moim YT zleceniodawca podlinkował film od 10 sekundy, bo wcześniej pozwoliłem sobie umieścić moje intro aby się zareklamować. Oczywiście ani słowem nie zostałem wspomniany w tekście jako wykonawca.
3. Robiłem pewnej "modelce" zdjęcia w ramach tzw.TFP z prawem do publikacji. Po 2 tygodniach pani "modelka" zażądała usunięcia zdjęć, bo jej "chłopak" nie pozwolił żeby były umieszczone w sieci.

Od tego czasu nie wyjmuję aparatu za darmo. Chęci były, lecz przez roszczeniowość i chamstwo "obdarowywanych" darmową usługą odpuściłem.

candar
05-04-2022, 17:23
Nie rozumiem Twojego podszytego wielkimi emocjami oburzenia.
Ogłoszenie jakich wiele ktoś kogoś szuka do współpracy czy bardziej w tym wypadku pomocy na jakichś tam warunkach - do współpracy nikt nie zmusza.
Ty nie zrobisz być może zrobi kto inny, ale to dalej moim skromnym zdaniem nie upoważnia Cię do głęboko filozoficznych sądów, że to pseudo foto i co maja w głowie Ci ludzie.
Wyluzuj…

No faktycznie przecież po co bić pianę. Za granicą mamy wojnę. Inflacja przekroczyła dwucyfrową liczbę. Paliwa kopalne drożeją podobnie jak elektronika, ale przecież każdego fotografa stać, aby za darmo świadczyć usługi bo przecież nie mają żadnych opłat i kosztów oraz dostają za darmo sprzęt foto, mieszkanie, nie płacą za mieszkanie ani komunikację i wszelkie usługi każdy sprzedawca świadczy im gratis.

Skądś znam ta narrację, możesz rozwinąć z łaski swojej zdanie: "Ty nie zrobisz być może zrobi kto inny"? Wybacz, ale tak się składa, że ja na wszystko muszę zapracować samemu. Może jakiś dziwny jestem i może są tacy, co dostają wszystko gratis od państwa :roll:

ps.
Mam w planach remont łazienki i pokoju, załatw mi proszę kilku fachowców, których za wykonaną pracę w ramach ww. "współpracy barterowej" oznaczę na instagramie :!: Przy okazji załatw mi też mały remoncik autka w warsztacie samochodowym , bo kilka spraw się pojawiło w zamian za oznaczenie warsztatu na insta i FB.

--- Kolejny post ---


Robiłem parę takich pseudo zleceń.
1. Reportaż z warsztatów makijażu - po wszystkim nawet nie zostałem oznaczony w poście na fb, a klient wymyślał jakby to było komercyjne zlecenie.
Co mam na myśli mówiąc wymyślał - zażądał interaktywnej galerii z podziałem na rodzaje tych makijaży na mojej stronie.
Kiedy grzecznie odmówiłem, zmieszał mnie z błotem.
2. Nagrywałem film z pewnej charytatywnej imprezy. Po opublikowaniu w/w filmu na moim YT zleceniodawca podlinkował film od 10 sekundy, bo wcześniej pozwoliłem sobie umieścić moje intro aby się zareklamować. Oczywiście ani słowem nie zostałem wspomniany w tekście jako wykonawca.
3. Robiłem pewnej "modelce" zdjęcia w ramach tzw.TFP z prawem do publikacji. Po 2 tygodniach pani "modelka" zażądała usunięcia zdjęć, bo jej "chłopak" nie pozwolił żeby były umieszczone w sieci.

Od tego czasu nie wyjmuję aparatu za darmo. Chęci były, lecz przez roszczeniowość i chamstwo "obdarowywanych" darmową usługą odpuściłem.

Dokładnie. Nie zrozumie tego nikt, kto z dobrego serca obsługiwał charytatywnie jakąś uroczystość i od razu były roszczenia niewyobrażalne. Miałem taką nieprzyjemność na prośbę kogoś znajomego, gdzie na miejscu żałowałem iż nie odmówiłem. Tak więc znam realia , oczekiwania i rzeczywistość. Komercja była, jest i pozostanie komercją i podobnie jak za zakupy w sklepie oraz za wizytę u barbera należy zawsze zapłacić. Jeśli chcesz kupić usługę to musisz za nią zapłacić - proste jak drut. A oznaczyć autora zdjęć nakazuje prawo autorskie, a w szczególności prawo do: jego autorstwa, jego oznaczenia swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo, nienaruszalności jego treści i formy oraz rzetelnego wykorzystania.

Kolekcjoner
05-04-2022, 18:44
Nie rozumiem Twojego podszytego wielkimi emocjami oburzenia.
Ogłoszenie jakich wiele ktoś kogoś szuka do współpracy czy bardziej w tym wypadku pomocy na jakichś tam warunkach - do współpracy nikt nie zmusza.
Ty nie zrobisz być może zrobi kto inny, ale to dalej moim skromnym zdaniem nie upoważnia Cię do głęboko filozoficznych sądów, że to pseudo foto i co maja w głowie Ci ludzie.
Wyluzuj…

Problemem branży foto jest bardzo niski "próg wejścia" i to zawsze będzie wpływać negatywnie na rynek. Stąd nie dziwi mnie frustracja zawodowców że im amatorzy psują rynek.

candar
05-04-2022, 19:11
Problemem branży foto jest bardzo niski "próg wejścia" i to zawsze będzie wpływać negatywnie na rynek. Stąd nie dziwi mnie frustracja zawodowców że im amatorzy psują rynek.

Ale jakich zawodowców? Pani/Pan pracujący pierwszy dzień na kasie w markecie to już zawodowiec (ma płatną pracę), czy jeszcze amator (bardzo niski próg wejścia)? Niby zawodowcem ma być osoba, która w normalny i uczciwy sposób zamierza zarabiać na życie szukając płatnych zleceń fotograficznych? A może to jakiś oszust i złodziej? Bo przecież inni foto to pracują charytatywnie i za darmoszkę łykając wszystkie bezpłatne zlecenia? Jakoś nie wyobrażam sobie, aby fryzjerka, opiekunka, ekspedientka, czy też malarz/monter/hydraulik z ww. "bardzo niskim progiem wejścia" wykonywali pracę bez zapłaty. A taka jest sytuacja w zleceniach foto, że zawsze znajdą się osoby, które zrobią "interes życia" serwując januszom biznesu foty za darmo.

Dodam, że piszący takie ogłoszenia o darmowej "współpracy barterowej" to często ci sami janusze biznesu, którzy dziś rano kupili szkiełka Fuji XF w promocji za 1999 zł https://www.fotojoker.pl/produkt/DiscountDetailsDisplayView?code=Cena%20promocyjna% 201999-10495071&langId=-22&storeId=16302&catalogId=16151&top=&categoryId=&fbclid=IwAR23RWPE6vlMcWC3PSLb2T0PoW1SxiU_yx1FUAO35-bQC4A_oLfiTnF7YnQ i już je powystawiali na aukcjach za 3700 zł https://i.imgur.com/Hl8B3Bq.jpg

robcio
05-04-2022, 19:27
Problemem branży foto jest bardzo niski "próg wejścia" i to zawsze będzie wpływać negatywnie na rynek. Stąd nie dziwi mnie frustracja zawodowców że im amatorzy psują rynek.

Frustracja frustracją ale nie rozumiem wyzywania od pseudo i "g..." w głowach... czemu to ma służyć?
Ja nie mam zamiaru polemizować, że rynek jest trudny, bo jest ale forum kojarzy mi się z jako tako merytoryczną dyskusją, a nie wylewaniem złości na cały świat, bo ktoś zdecydował się coś zrobić za darmo czy za niższą stawkę.
I ja nie wnikam jak kto zarządza swoimi zleceniami swoim sprzętem swoim czasem.

Moim zdaniem gorszym zepsuciem rynku byłoby jakby ktoś wystawił takie ogłoszenie ale napisał, że da jakieś drobne na fakturę, bo to by oznaczało, że szuka tanich usług foto ale z regonem itd.
Tu bym rozumiał frustracje zawodowców, że ktoś się zgodził zrobić np. poniżej kosztów i przyczynia się do budowania narracji, która spowoduje obniżenie stawek bo zawodowiec, a zrobił tak tanio.

Kolekcjoner
05-04-2022, 19:53
Frustracja frustracją ale nie rozumiem wyzywania od pseudo i "g..." w głowach... czemu to ma służyć?
Ja nie mam zamiaru polemizować, że rynek jest trudny, bo jest ale forum kojarzy mi się z jako tako merytoryczną dyskusją, a nie wylewaniem złości na cały świat, bo ktoś zdecydował się coś zrobić za darmo czy za niższą stawkę.
I ja nie wnikam jak kto zarządza swoimi zleceniami swoim sprzętem swoim czasem.

Cóż ja nie mam wpływu na to w jaki sposób ktoś dyskutuje na forum i zgadza się że takie "plwanie" jest tu zupełnie przeciwskuteczne. Natomiast zjawisko jest znane nie tylko w fotografii i trochę się nie dziwię, że ludzie którzy zainwestowali w siebie i sprzęt są sfrustrowani.

candar
05-04-2022, 20:28
Dużo fotografów pozbywa się sprzętu bo docisnęły ich raty kredytów za mieszkania/domy itp. Czytam często takie ogłoszenia, gdzie sprzedają cały sprzęt foto. Nie zanosi się na nic lepszego w tej branży :(

robertskc7
05-04-2022, 21:34
Dużo fotografów pozbywa się sprzętu bo docisnęły ich raty kredytów za mieszkania/domy itp. Czytam często takie ogłoszenia, gdzie sprzedają cały sprzęt foto. Nie zanosi się na nic lepszego w tej branży :(

Sytuacja covid plus obecna docisnęła branżę tak, że wielu przeszło na inne biznesy i świetnie sobie radzą. Wielu wyjadaczy tez szukało pretekstu by zakończyć ten rozdział i robić inne rzeczy ze stabilnym dochodem. Przesiało się i będzie się siało dalej. Ktoś się wybije ktoś przeminie. Część zostanie, bo nie ma wyjścia. Może tego własnie potrzeba w branży. Może będzie luźniej i łatwiej za parę lat.

Makudonarudo
05-04-2022, 21:54
Problemem jest rozwój/miniaturyzacja technologii.
Kiedyś były aparaty na klisze więc szary kowalski za dużo nie mógł zrobić.
A mając cyfrówki - ten problem się skończył.
Do tego moda na to że KAŻDY ma aparat przy sobie - zawsze i wszędzie - w postaci smartfona.
Dalej - taniejące sprzęty z drugiej,trzeciej, czwartej ręki.
A co mają powiedzieć ci którzy wynajmowali helikoptery do ujęć lotniczych? Teraz nie trzeba ciężkiej kasy na śmigłowiec. Wystarczy zatrudnić droniarza i tyle.
Dalej - taxówki. Teraz jest tyle aut na rynku że każdy może jeździć w jakiś uberach itd.
A kiedyś albo się miało kasę na auto albo nie.
I jeszcze z branży foto - teraz jest modne wrzucanie fot niskiej rozdzielczości na internet.
Więc miejsce docelowe dzisiejszych fot nie jest jakieś wymagające od strony jakości.
Inaczej przegląda sie foty "w pośpiechu" w internecie, a inaczej w albumie w gronie rodzinnym gdzie można się skupić i poopowiadać o tych zdjęciach na spokojnie, powspominać, pośmiać się itd.

raziel88ck
06-04-2022, 18:01
No teraz to najlepiej być celebrytą jak Michał Kula czy Jacek Siwko.

U siebie również spotkałem się ze spadkiem zleceń w tym roku.

p0m
06-04-2022, 18:05
Ogłoszenie sprzed 3 godzin na grupie FB i widzę wielu zainteresowanych pseufo foto, którzy za frico zrobią kilkaset zdjęć.
I właśnie dlatego jest jak jest, bo ludzie mają za przeproszeniem gó__no zamiast mózgu.

7840

no tak, typowy candar, ludzie mają gunwo zamiast mózgu bo wybierają to, co w ich mniemaniu jest dla nich lepsze, a nie jego ekstra super lux ofertę xd

candar
06-04-2022, 19:15
no tak, typowy candar, ludzie mają gunwo zamiast mózgu bo wybierają to, co w ich mniemaniu jest dla nich lepsze, a nie jego ekstra super lux ofertę xd

A nie ma sprawy, zaraz wszędzie napiszę, że profesjonalny fotograf p0m z CB daje "ekstra super lux ofertę" wykonując wszystkie zlecenia za darmo (serio mogę wszędzie w tych darmowych zleceniach podawać i polecać Twój profil z IG o ile wyrazisz zgodę i będą pisać od razu na IG). Nie opędzisz się od zleceń za free przez kilka najbliższych lat i dodatkowo będziesz reklamowany na ich profilach. Podaj tylko na PW swój telefonik i maila, które tam zapodam i będziesz ustawiony do końca żywota fotografując za darmo wszystkie imprezy w całym kraj w zamian za oznaczenie na FB.

--- Kolejny post ---

Kochani!

Jest kolejna ciekawa oferta pracy za darmo z dzisiaj :!: A brzmi ona tak: "Poszukuję młodych i ambitnych osób, które tworzyć będą artykuły do strony internetowej radia i przy okazji tworzyć swoje własne portfolio".

Zainteresowanym pracą za free mogę podesłać w PW link, bo jak pisał powyżej p0m: "ludzie wybierają to, co w ich mniemaniu jest dla nich lepsze"

Tom77
06-04-2022, 21:11
Nie widzę nic złego w pracy za darmo, jak ktoś się na to zgadza to znaczy że ma w tym jakiś interes. Wolny kraj. Zawsze można zmienić zawód.

candar
06-04-2022, 22:04
Nie widzę nic złego w pracy za darmo, jak ktoś się na to zgadza to znaczy że ma w tym jakiś interes. Wolny kraj. Zawsze można zmienić zawód.

Tak oto pojawił się nam nowy eufemizm i zarazem oksymoron – "praca niezobowiązująca” :mrgreen: Jak widać praca za darmo kwitnie nam w zleceniach jak jabłonie i grusze oraz ma swoich zagorzałych fanów (patrz post wyżej). Bardzo intryguje mnie zdanie: "jak ktoś się na to zgadza to znaczy że ma w tym jakiś interes" Czyli, że jaki interes ma ktoś w pracy za darmo dla kogoś innego za przysłowiową miskę ryżu? Nie mówimy tu oczywiście o wolontariacie.

Pytanie, jak długo jeszcze praca za darmo w branży kreatywnej będzie akceptowalna? Praktycznie w Polsce już w każdej branży oferowana jest praca za darmo. Jak widać można, bo przecież nie ma "nic złego w pracy za darmo" i rzekomo nie ma tym patologii, bo "jak ktoś się na to zgadza to znaczy że ma w tym jakiś interes".

Przykład z pokrewnej branży kreatywnej:
7844

Nawiasem pisząc większość redakcji w Polsce czyni identycznie i na palcach jednej ręki można policzyć te, które płacą autorom za ich artykuły, testy oraz zdjęcia.

totamten
07-04-2022, 11:02
Tak oto pojawił się nam nowy eufemizm i zarazem oksymoron – "praca niezobowiązująca” :mrgreen: Jak widać praca za darmo kwitnie nam w zleceniach jak jabłonie i grusze oraz ma swoich zagorzałych fanów (patrz post wyżej). Bardzo intryguje mnie zdanie: "jak ktoś się na to zgadza to znaczy że ma w tym jakiś interes" Czyli, że jaki interes ma ktoś w pracy za darmo dla kogoś innego za przysłowiową miskę ryżu? Nie mówimy tu oczywiście o wolontariacie.

Pytanie, jak długo jeszcze praca za darmo w branży kreatywnej będzie akceptowalna? Praktycznie w Polsce już w każdej branży oferowana jest praca za darmo. Jak widać można, bo przecież nie ma "nic złego w pracy za darmo" i rzekomo nie ma tym patologii, bo "jak ktoś się na to zgadza to znaczy że ma w tym jakiś interes".

Przykład z pokrewnej branży kreatywnej:
7844

Nawiasem pisząc większość redakcji w Polsce czyni identycznie i na palcach jednej ręki można policzyć te, które płacą autorom za ich artykuły, testy oraz zdjęcia.

Ano niestety masz rację bo do wieku decyzyjnego doszło pokolenie, których zasadą jest brzydkie "szkłem doopę podcierać" i które za punkt honoru przyjęło działanie "na cudzej doopie do raju dojechać", stąd w 90 procentach nie mają zapotrzebowania na walor artystyczny, bo nie nauczyli się wartości, którą jest historia, piękna historia, ich życie nie ma historii, twoje wyrafinowane zdjęcie będzie na ich fejsie przez miesiąc, a fura, do której mieli dokładkę dzięki temu, że nałapali jeleni lansować ich będzie do kupna następnej fury. Przepraszam za dosadną wypowiedź

raziel88ck
10-04-2022, 20:44
Ja się ostatnio spotkałem z ofertą pośrednika...

Otóż zebrał on sobie część klientów, a teraz szuka fotografów po taniości, aby Ci w jego imieniu zrobili zdjęcia. Oczywiście coś tym fotografom odpali, ale zaznaczył, że nie szuka weteranów, ponieważ nie oferuje odpowiednich stawek. Ku mojemu zdziwieniu, wiele osób się do niego zgłaszało...

Wygląda na to, że nie warto inwestować czasu na naukę, ani kasy na sprzęt, bo lepiej jest zostać pośrednikiem. Niemal zero wkładu, a ile kasy z tego pośrednictwa można ukręcić...

robertskc7
10-04-2022, 21:08
Ja się ostatnio spotkałem z ofertą pośrednika...

Otóż zebrał on sobie część klientów, a teraz szuka fotografów po taniości, aby Ci w jego imieniu zrobili zdjęcia. Oczywiście coś tym fotografom odpali, ale zaznaczył, że nie szuka weteranów, ponieważ nie oferuje odpowiednich stawek. Ku mojemu zdziwieniu, wiele osób się do niego zgłaszało...

Wygląda na to, że nie warto inwestować czasu na naukę, ani kasy na sprzęt, bo lepiej jest zostać pośrednikiem. Niemal zero wkładu, a ile kasy z tego pośrednictwa można ukręcić...
i spraw sądzie...

marfot
10-04-2022, 21:32
Chęć zredukowania kosztów związanych z fotografem jest być może domeną wesel finansowanych prze PM a nie rodziców.
Rodzice raczej wysupłaliby kasę na fotografa bo taka tradycja i oczekiwanie, że dobre zdjęcia w albumie muszą być.

robcio
10-04-2022, 21:47
Chęć zredukowania kosztów związanych z fotografem jest być może domeną wesel finansowanych prze PM a nie rodziców.
Rodzice raczej wysupłaliby kasę na fotografa bo taka tradycja i oczekiwanie, że dobre zdjęcia w albumie muszą być.

Dochodzi zmiana pokoleniowa, nowe młode pokolenie chce decydować o wszystkim samo, bo samo wie najlepiej :D ludzie też wydaje się coraz później biorą śluby (wtedy robią to po swojemu i często za swoje, a wpływ rodziców, argumentów „bo wypada”, bo tradycyjna maleje).

Osobna kwestia, że pewien odsetek par nie decyduje się na śluby kościelne co też branży event foto nie pomaga. Cywilny ślub trwa kilka minut w ograniczonym składzie osobowym i raczej nikt nie zapłaci za niego jak za tradycyjne wesele jeśli nawet decyduje się na wynajęcie zawodowego foto.

totamten
11-04-2022, 19:54
Czasami to matryce o rozpiętości tonalnej powyżej 10 EV w biznesie wręcz przeszkadzają: https://static2.ftpn.pl/imgcache/1200x600/w/uploads/cropit/16496209727e8e8e2bf29d081bb499fdc3a439ef074005acd0 4ffda91242cff09286c72734.jpg:D

marfot
11-04-2022, 20:27
Cywilny ślub trwa kilka minut w ograniczonym składzie osobowym i raczej nikt nie zapłaci za niego jak za tradycyjne wesele jeśli nawet decyduje się na wynajęcie zawodowego foto.

Jeżdżąc po Europie bardzo często widuję plenery robione ze sporym rozmachem: blendy, lampy, asystenci. Widać to się jeszcze broni i nie ważne jaki ślub i ilu gości.
Takiej sesji nie idzie opękać smartfonem wujka.

candar
11-04-2022, 22:17
Jeżdżąc po Europie bardzo często widuję plenery robione ze sporym rozmachem: blendy, lampy, asystenci. Widać to się jeszcze broni i nie ważne jaki ślub i ilu gości.
Takiej sesji nie idzie opękać smartfonem wujka.

Nie trzeba po Europie jeździć. Serio - w Gdyni dość obleganym miejscem jest Sea Tovers i często widuję dwa rodzaje fotografów. Pierwsi smartfonowo-lustrzankowi ze średnią wieku 15-25 oraz nierzadko profi 30-60) z lampami plenerowymi i asystentami (nawet niedawno pozdrawiałem rozchwytywaną modelkę z 3M) podczas komercyjnych sesji dla bodaj angielskiej firmy odzieżowej.

Wracamy jakby do punktu wyjścia bo rodzima patologia fotograficzna cały czas usilnie w ogłoszeniach szuka naiwnych "fotografów" bez portfolio, którzy za frico wykonają komercyjną pseudo sesję fotograficzną produktowo-modową i widzę później takie foty na insta o jakości gorszej niż wykonane kalkulatorem, lub kserokopiarką. Ale przecież ja to wyżej ktoś napisał: "nic złego w pracy za darmo, jak ktoś się na to zgadza to znaczy że ma w tym jakiś interes". Jaki??? Bo mam co do tego duże obawy, które opisałem poniżej.

Wychodzi na to, że fotografia w Polsce za ogólnym przyzwoleniem przestała być źródłem dochodu dla rodzimych fotografów ze względu na patologię żerującą na darmowych zleceniach tzw. "pracy niezobowiązującej”. Patologia szuka właśnie onych foto, którzy "smartfonem wujka" cykną foteczki.

Przy okazji owa POLSKA PATOLOGIA kradnie zdjęcia innych fotografów, pisze do modelek podając fałszywe dane i prosząc o tzw. Polaroidy (zdjęcia testowe modelki na jednolitym tle, w stroju kąpielowym. Dla mnie to PATOLOGICZNE CEBULACTWO nastawione na jakiś szybki zysk czyimś kosztem. Dwa przykłady pokazujące dlaczego warto oznaczać swoje zdjęcia i jak kwitnie cebulactwo w fotografii.

7881

No i niedawny przykład z marca

7882

Niestety dodatkowo odnoszę wrażenie, że fotografia dla niektórych ludzi w Polsce stała się miejscem nadużyć, kradzieży własności intelektualnej oraz przemocy seksualnej :(

Urywki: "polskie modelki podzieliły się swoimi doświadczeniami. Fotografa zaskoczyła liczba nadesłanych anonimowo historii. Nie brakowało w nich dwuznaczności, niemoralnych propozycji, molestowania, przemocy i gwałtów."
"[...] Kiedyś odebrałam wiadomość od jednego z najsłynniejszych polskich fotografów. Mistrza, którego wszyscy naśladują. Myślałam, że to jakieś fejkowe konto, sprawdziłam. Ale to naprawdę był on. Zaproponował mi udział w sesji. Byłam szczęśliwa. A potem to, co mi zrobił, na długi czas wyparłam" — opowiedziała Monika.
A tu cały artykuł: https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/to-dla-nas-wazne/modeling-w-polsce-zaczal-mnie-dusic-i-nagle-wsadzil-mi-palce-do-pochwy/mz34ez4

Dodam od siebie, że wymienione w artykule "dwuznaczności, niemoralne propozycje, molestowania" widziałem na żywo w wiadomościach do modelek pisanych przez różnych fotografów, których znam osobiście bądź z publikacji. Naprawdę nie wiem jak nisko można upaść, aby komukolwiek pisać takie propozycje :(

robcio
12-04-2022, 22:06
Jeżdżąc po Europie bardzo często widuję plenery robione ze sporym rozmachem: blendy, lampy, asystenci. Widać to się jeszcze broni i nie ważne jaki ślub i ilu gości.
Takiej sesji nie idzie opękać smartfonem wujka.

Nie mówię, że idzie smartfonem ale stawki są inne niż za reportaż ze ślubu kościelnego plus plener plus coś tam.

Myśle, że kluczem do rozmachu i bronienia się jest właśnie „po Europie”.

Oczywiście w Polsce też są ludzie z dużym budżetem na takie przedsięwzięcia ale jednak jest ich mniej niż w innych z definicji bogatszych krajach.

marfot
13-04-2022, 19:33
Jest jeszcze takie podejście:
"Fotokabina zamiast fotografa na uroczystości, imprezy i wyjścia
Zamiast na rozmaite uroczystości zatrudniać fotografa – który często stresuje gości swoją obecnością, a przy tym pustoszy twój portfel! – postaw na fotobudkę"

Jechałem dziś za pojazdem reklamującym usługi weselne i było tam na tylnej szybie:
- fotobudka i fotolustro
- automatyczny barman.

To katastrofa mentalna i raczej nie ma odniesienia do zasobów finansowych :cry:.

robcio
13-04-2022, 23:03
Jest jeszcze takie podejście:
"Fotokabina zamiast fotografa na uroczystości, imprezy i wyjścia
Zamiast na rozmaite uroczystości zatrudniać fotografa – który często stresuje gości swoją obecnością, a przy tym pustoszy twój portfel! – postaw na fotobudkę"

Jechałem dziś za pojazdem reklamującym usługi weselne i było tam na tylnej szybie:
- fotobudka i fotolustro
- automatyczny barman.

To katastrofa mentalna i raczej nie ma odniesienia do zasobów finansowych :cry:.

Takie kabiny to nie nowość one się pojawiają i pojawiały na różnych eventach ale nie widziałem jeszcze marketingu, że zamiast fotografa. Zazwyczaj były gdzieś obok jako dodatkowa atrakcja czy coś w tym rodzaju.

mxw
14-04-2022, 00:56
Zamiast fotobudki może być jeszcze stoliczek z Instax'em i pustym foto-albumem - zrób sobie fotkę, wklej do albumu, dopisz życzenia - i gotowe. 8-)

Bangi
14-04-2022, 09:27
I jeszcze zapomnieliście o fotobudce 360 ;)

raziel88ck
13-08-2022, 21:50
Coraz lepsze te ogłoszenia Par Młodych. Np. dziś przyszła Panna Młoda szukała fotografa za maksymalnie 1000zł, który zrobi jej reportaż ze ślubu oraz częściowo z wesela (zaznaczyła do godziny 1). Oprócz tego chciała około 500-600 obrobionych zdjęć, sesję ślubną w innym dniu, foty na pendrive oraz około 100 odbitek w ładnym pudełku...

Dobre są też ogłoszenia, w których szukają fotografa nie za miliony, który oprócz zdjęć nakręci krótki 30 minutowy film z najważniejszych momentów w formie teledysku...

Ewentualnie, że szukają taniego fotografa, który będzie tylko trochę na przyjęciu weselnym. Tak do północy lub 1 godziny...

tomfoot
13-08-2022, 22:05
I bardzo dobrze. Samsungiem S22 ogarnie się taki temat beż wysiłku, a 1000 PLN piechotą nie chodzi.

Kolekcjoner
14-08-2022, 01:03
I bardzo dobrze. Samsungiem S22 ogarnie się taki temat beż wysiłku, a 1000 PLN piechotą nie chodzi.

A żebyś wiedział - szajsung całkiem fajne filmy kręci i to bodaj w 8K :D....
Robisz film, wyciągasz klatki i po temacie 8-)...

marfot
14-08-2022, 08:04
A żebyś wiedział - szajsung całkiem fajne filmy kręci i to bodaj w 8K :D....
Robisz film, wyciągasz klatki i po temacie 8-)...

Jest realna obawa, że takie podejście rzeczywiście zawita do branży ślubnej. To tylko kwestia poziomu akceptowalnej przez PM jakości reportażu.
Uczestniczyłem w kilku ślubach obsługiwanych prościutkim sprzętem (np. 550D i Tamron 18-50) i poważnie rozważałem pożyczenie fotografowi mojego 5DII.
Ale PM była zadowolona, zdjęcia jakieś tam, niby jakiś tam obraz uroczystości został.

candar
14-08-2022, 10:25
https://www.tiktok.com/@x.nebel/video/7072087835951648005?_d=dfm9fkefikc4f8&_r=1&is_from_webapp=v1&item_id=7072087835951648005&language=en&preview_pb=0&share_item_id=7072087835951648005&source=h5_m&u_code=0

zdebik
14-08-2022, 12:18
Znam modelke, króra szukała fotografa tfp na sesje swojego nowo narodzonego dziecka... Laska trochę siedzi w temacie więc takie myki to pewnie już standard.

Heldbaum
14-08-2022, 12:45
Chyba w Polsce. Nie chciałbym wyjść tutaj na jakiegoś "wychrztę", który zapomniał skąd się wziął, ale w Wielkiej Brytanii coś takiego to już obciach. Nikt nawet nie daje takich ogłoszeń, bo by go znajomi zabili śmiechem. A para młoda, która by dała takie ogłoszenie, byłaby wszędzie "skończona". Jedyne co wypada powiedzieć, to...

Wstyd mi za tych z Radomia...

zdebik
14-08-2022, 13:24
Chyba w Polsce. Nie chciałbym wyjść tutaj na jakiegoś "wychrztę", który zapomniał skąd się wziął, ale w Wielkiej Brytanii coś takiego to już obciach. Nikt nawet nie daje takich ogłoszeń, bo by go znajomi zabili śmiechem. A para młoda, która by dała takie ogłoszenie, byłaby wszędzie "skończona". Jedyne co wypada powiedzieć, to...

Wstyd mi za tych z Radomia...Laska "siedzi" w UK ale na sesje pojechała do Polski ;)

Heldbaum
14-08-2022, 14:37
No i to chyba tłumaczy wszystko. "Po noszymu", to się nazywa dziadostwo. Z którego jesteśmy słynni w całym świecie.

marfot
14-08-2022, 16:26
Chyba w Polsce. Nie chciałbym wyjść tutaj na jakiegoś "wychrztę", który zapomniał skąd się wziął, ale w Wielkiej Brytanii coś takiego to już obciach. Nikt nawet nie daje takich ogłoszeń, bo by go znajomi zabili śmiechem. A para młoda, która by dała takie ogłoszenie, byłaby wszędzie "skończona". Jedyne co wypada powiedzieć, to...

Wstyd mi za tych z Radomia...

Właśnie podobnie pomyślałem: czy prezent ślubny 1k od gościa z drugiego szeregu jest rzeczywiście kompatybilny z koncepcją wynajęcia fotografa za 0k. Teraz widzę że miałbym opory jako ten gość.

Jolanta89
15-08-2022, 08:23
Branża eventowa liczy na to, że w tym roku zacznie odbijać się od dna

candar
15-08-2022, 09:38
No i to chyba tłumaczy wszystko. "Po noszymu", to się nazywa dziadostwo. Z którego jesteśmy słynni w całym świecie.

Takie focenie na ślubie TFP, czy eventach ma też drugie dno. Osoba która się zgłosi z aparatem (która cały czas się uczy jak prezydent), czy też smartfonem nigdy nie da gwarancji, że PM otrzyma zdjęcia. Bardziej prawdopodobne jest, że tych zdjęć nie będzie (brak karty w aparacie, awaria aparatu , wyczerpana bateria itp). Kolejna sprawa dotyczy też ew. pozwu "fotografa" przez PM za "nienależyte wykonanie sesji ślubnej" (Para nie otrzymała ani zdjęć, ani filmu z wesela) https://fotoblogia.pl/15-tys-za-nienalezyte-wykonanie-sesji-slubnej-sad-wydal-precedensowy-wyrok,6794322699913345a

Co do dziadostwa z którego jesteśmy słynni w całym świecie:
"Gdy David Gibson natknął się na szokującą scenę, ledwie mógł uwierzyć swoim oczom. W plugawym, prowizorycznym obozowisku przy kanale na północy Londynu mężczyzna gotował sobie obiad - otoczony zwłokami zarżniętych łabędzi. Gibson nie musiał zaglądać do gara owego mężczyzny, żeby wiedzieć co zawierał. Kępy piór i oskubane kadłuby wokół mówiły za siebie".

Na rodzimym podwórku też wiadomo dlaczego przez 40 dni była cisza w mediach i kto kogo chroni: https://i.imgur.com/hKa2i3A.jpg

--- Kolejny post ---


Branża eventowa liczy na to, że w tym roku zacznie odbijać się od dna

Jak ryby w Odrze?

Heldbaum
15-08-2022, 18:12
Przeczytałem ten artykuł i dla mnie sprawa nie jest jednoznaczna. Zacytuję fragment...

Początkowo sesja ślubna miała również odbyć się w tym samym dniu, jednak w trakcie wesela para postanowiła, że czas na sesję wolą poświęcić gościom. Tym samym sesja plenerowa została przełożona na inny termin.
Od wesela w czerwcu kontakt z fotografem był mocno utrudniony. Ostatecznie sesja zdjęciowa odbyła się w listopadzie. Było zimno, padało, w dodatku panna młoda przez kilka miesięcy od ślubu przytyła i nie była zadowolona ze swojego wyglądu. Nowożeńcy musieli pozować w letnich strojach w jesiennej aurze...

To wygląda raczej tak, że PM raczyli mieć kaprys zrezygnowania z sesji ślubnej w ustalonym wcześniej dniu, a później mieli pretensje do fotografa, o pogodę i o to, że pani młoda się upasła. No i te argumenty, że "od pomocnika fotografa było czuć alkohol", brzmią jak znane oskarżenie: "To złodziej! I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!"

Ten kij niestety ma dwa końce. Są nierzetelni fotografowie i są nieuczciwi klienci, więc robią się z tego problemy. Wszystko jednak można załatwić dobrze przygotowaną umową i odpowiednią ceną. Bo z mojego doświadczenia wynika, że największe roszczenia mają ci, którzy nie płacą wiele, albo nie płacą w ogóle.

Przemek_PC
15-08-2022, 18:37
Ten tekst to ma już kilka ładnych lat. Nawet tu na forum była o nim mowa.

cauchy
15-08-2022, 20:32
też go pamiętam

robertskc7
15-08-2022, 21:04
Przeczytałem ten artykuł i dla mnie sprawa nie jest jednoznaczna. Zacytuję fragment...

Początkowo sesja ślubna miała również odbyć się w tym samym dniu, jednak w trakcie wesela para postanowiła, że czas na sesję wolą poświęcić gościom. Tym samym sesja plenerowa została przełożona na inny termin.
Od wesela w czerwcu kontakt z fotografem był mocno utrudniony. Ostatecznie sesja zdjęciowa odbyła się w listopadzie. Było zimno, padało, w dodatku panna młoda przez kilka miesięcy od ślubu przytyła i nie była zadowolona ze swojego wyglądu. Nowożeńcy musieli pozować w letnich strojach w jesiennej aurze...

To wygląda raczej tak, że PM raczyli mieć kaprys zrezygnowania z sesji ślubnej w ustalonym wcześniej dniu, a później mieli pretensje do fotografa, o pogodę i o to, że pani młoda się upasła. No i te argumenty, że "od pomocnika fotografa było czuć alkohol", brzmią jak znane oskarżenie: "To złodziej! I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!"

Ten kij niestety ma dwa końce. Są nierzetelni fotografowie i są nieuczciwi klienci, więc robią się z tego problemy. Wszystko jednak można załatwić dobrze przygotowaną umową i odpowiednią ceną. Bo z mojego doświadczenia wynika, że największe roszczenia mają ci, którzy nie płacą wiele, albo nie płacą w ogóle.

Finał historii był taki, że przegrali sprawę. W drugiej instancji sędzie cofną absurdalny wyrok... bo nie było nagrzewnicy na sesji plenerowej i że ona przytyła...

Heldbaum
15-08-2022, 22:19
Ja miałem kiedyś problem, ponieważ panna zażyczyła sobie sesję plenerową w muzeum rzeźby współczesnej, a później próbowała "negocjować", gdyż "ubrudziła sobie obuwie i suknię w trawie". To trochę tak, jak w tej historyjce...

https://i.imgur.com/dWrQA85.jpg

Ale zawsze można i tak...

https://i.imgur.com/9M8kOsO.jpg

candar
16-08-2022, 08:58
Mnie bardziej zastanawia niebotyczna agresja osoby szukającej fotografa za darmo na ślub i wesele :( Typowe szukanie jelenia.

8757

Cały czas widzę brak zrozumienia w społeczeństwie, że wykonanie zdjęć i ich późniejsza obróbka to kilka dni rzeczywistej pracy , która powinna być zawsze płatna.

8756

Istnieje też druga strona medalu. Do smartfonów i lustrzanek dorwały się osoby, które wręcz szukają okazji do darmowej pracy na eventach, ślubach i weselach i imprezach sportowych!

8759 8760

8761

Dochodzimy do sedna, czyli późniejszego komercyjnego wykorzystania tych darmowych zdjęć, gdzie fotograf nie zobaczy ani złotówki a zleceniodawca zarabia na mim wykorzystując wykonane zdjęcia do promocji firmy i podniesienia sprzedaży.

O jakości tych zdjęć TFP od osoby nie mającej zielonego pojęcia o fotografowaniu ludzi nawet nie dyskutuję. O tym, że para młoda za zaoszczędzone pieniądze kupi sobie najnowszego smartfona, czy laptopa wiadomo nie od dziś.

robertskc7
16-08-2022, 09:38
Candar mi się wydaje, że to lipa jest - te ogłoszenia za darmo. Kończy się tak, że para i tak płaci za fotografa. Ogłoszenia za darmo to się zapewne okazuje, że trzeba dojechać 200km (koszty paliwa, auta, hotelu ? ) lub oddaje 100 zdjęć za darmo, a reszta płatna. Przecież nikt za darmo nie odda pendriva w drewnie czy 100 odbitek, nie wywali 150zeta na nocleg. A już na bank, jak ktoś zarobił kilka ślubów sam, to będzie chciał kasy na sprzęt, którego przez pierwsze lata jest zawsze za mało.

Z drugiej strony jak ktoś szuka za darmo usługodawcy, to robi bieda wesele. Nie będzie tam nic poza kiepskim Djem co puszcza discopolo w jakiejś zapyziałej sali z lat 70tych. Zapewne wstydzi się tego, co zobaczy fotograf i nagle okazuje się że on chce skorzystać z rodo. Oddaj mu zdjęcia i nigdzie nie publikuj, bo są h***owe że aż strach. Oczywiście taki fotograf staje się niewolnikiem, bo przecież Para jak będzie nie zadowolona to go może zmieszać z błotem w necie lub pozwać do sądu.

p.s Co do tego "MM" to już go widzę na spotkaniu jak podpisuje umowę na darmowe zdjęcia i jego listę 150 wymagań co do osób( mają być wszyscy!), usunięcia kabli,tabliczek itp pięknych kolorów na zdjęciach ( zdjęcia mają być super jasne) korekty sylwetki jego wybranki ( sorry ale ładna laska nie bierze fotoziutka co nie umie i robi za darmo ) i najważniejszego pytania - gdzie zamierza siedzieć i co jeść przez 10 godzin, bo budżet ograniczony mocno przecież.

p.s2 Ja na swoich grupach nigdy się nie spotkałem pracą za free na ślubach. Zawsze jest jakiś budżet i para podkreśla, że szuka amatora.

Heldbaum
16-08-2022, 09:44
Ansel Adams powiedział, że fotografia, to nie tylko wybór kadru i naciśnięcie spustu migawki. Na proces powstawania zdjęcia składa się suma wszystkich emocji i uczuć, oraz doświadczeń, z całego życia. Podobnie i ten problem jest dużo bardziej złożony, niż się wydaje.
"Zchamienie" klientów ma tendencję rosnącą, gdzieś tak od początku lat 2000. Weszliśmy do UE, więcej ludzi zaczęło podróżować, albo wyjeżdżać na dłużej za granicę, do roboty, pojawiły się nowe technologie, którymi tak się niektórzy zachwycają, że gotowi są dla nich porzucić wszystko, czym otaczali się do tej pory i co było dobre, tylko dlatego, że jest "nowe".
Dlaczego statystycznego Polaka za granicą (albo w Polsce, ale takiego, który pracuje za granicą) można poznać na kilometr? Przynajmniej ja poznaję. Otóż dlatego, że najczęściej jest to burak, z roszczeniami większymi, niż góra Synaj. Ma pretensje do wszystkiego. Do kierowców, że nie zjeżdżają mu z drogi, gdy pruje przez niemiecką autostradę swoim Audi, do sprzedawcy w Biedronce, że krzywo się spojrzała, do hotelu, bo na prześcieradle była fałdka, i do restauracji, bo nie podali mu schabowego z frytkami, jak chciał. Tak naprawdę jest to ten sam zacofany burak, ale był w jukej, albo w reichu i "wie, jakie są jego prawa". Gdy tacy się pojawią, gdziekolwiek miedzy ludźmi, trzeba uciekać i nie przyznawać się, że mówi się w tym samym języku. Bo wstyd...

To jest pierwsza, najważniejsza przyczyna. Drugą jest oczywiście zbyt duża łatwość robienia zdjęć. Skoro każdy potrafi, smartfonem, to dlaczego płacić fotografowi? Bo co, bo ma "większy aparat, którym próbuje podbudować swoje ego i pokazać, kim to on nie jest"? Wasze słowa Panowie (przynajmniej niektórych z Was)! A ponieważ taki burak nie widzi (nie jest zdolny dostrzec) różnic pomiędzy zdjęciem zrobionym dobrze, a gniotem ze smartfona, więc czuje się jak "pan", który w swej łaskawości może dać szansę temu "bufonowi z wielkim obiektywem" jeszcze bardziej podbudować swoje ego. I niech spada na drzewo...

candar
16-08-2022, 09:55
Osobiście uważam, że nawet przy tzw. TFP należy spisać umowę, bo ludzie z drugiej strony znajdą sposób aby zarobić na nieświadomym i "zielonym" fotografie (ochrona wizerunku osoby fizycznej).

Przykład dlaczego warto się zabezpieczać:
"Witam,moja narzeczona i ja szukamy fotografa ślubnego, lecz mamy problem z odpowiednią umową. Chcemy zawrzeć klauzulę, która gwarantuje nam zwrot pieniędzy w przypadku jeśli się rozwiedziemy, ze względu na to, że nie będziemy potrzebować tych zdjęć. Proszę daj mi znać, czy masz taki zapis w swojej umowie lub czy byłbyś w stanie go dodać. Dziękuję!"

marfot
16-08-2022, 09:56
Nie znam branży ślubnej ale wydawało mi się, że idea TFP wywodzi się z relacji fotografa i modelki. Modelka bierze 200 zł/h za pozowanie, fotograf 200 zł/h za focenie czyli jak się dogadają to mają wspólną sesję "za darmo".
Co w transakcji TFP oferuje para młoda?
Fotograf angażuje się na kilkanaście godzin + obróbka. Nie widzę jasno wkładu PM w tej transakcji.
Nie bardzo też widzę formalne podstawy do wykorzystania fotek obejmujących całą zgraję gości - trzeba ich zgody i czego tam jeszcze. Kto to niby ma załatwić?
Wygląda to na jakąś ślepą uliczkę i pewnie wszystko wróci na właściwe tory.

PS
Określenie TFP jest pewnie użyte w tych ogłoszeniach po to, żeby nie napisać bezczelnie "za darmo".

candar
16-08-2022, 10:00
Nie znam branży ślubnej ale wydawało mi się, że idea TFP wywodzi się z relacji fotografa i modelki. Modelka bierze 200 zł/h za pozowanie, fotograf 200 zł/h za focenie czyli jak się dogadają to mają wspólną sesję "za darmo".
Co w transakcji TFP oferuje para młoda?
Fotograf angażuje się na kilkanaście godzin + obróbka. Nie widzę jasno wkładu PM w tej transakcji.
Nie bardzo też widzę formalne podstawy do wykorzystania fotek obejmujących całą zgraję gości - trzeba ich zgody i czego tam jeszcze. Kto to niby ma załatwić?
Wygląda to na jakąś ślepą uliczkę i pewnie wszystko wróci na właściwe tory.

PS
Określenie TFP jest pewnie użyte w tych ogłoszeniach po to, żeby nie napisać bezczelnie "za darmo".

tu masz dalszy ciąg dyskusji:

8762

ale można i tak:

8763

marfot
16-08-2022, 10:05
Myślę, że po tej ostatniej wypowiedzi zleci się cała zgraja fotografów pragnących spędzić czas w miłym towarzystwie :mrgreen:

Kolekcjoner
16-08-2022, 11:53
tu masz dalszy ciąg dyskusji:

8762


Po tych wypowiedziach to tak szczerze mówiąc oboje są siebie warci.

Bangi
16-08-2022, 12:46
Osobiście uważam, że nawet przy tzw. TFP należy spisać umowę, bo ludzie z drugiej strony znajdą sposób aby zarobić na nieświadomym i "zielonym" fotografie (ochrona wizerunku osoby fizycznej).

Oczywiście, że powinna być umowa. Nie raz czytałem na różnych grupach na FB, że krótko po sesji modelka się wycofywała i nie zgadzała się na publikowanie swojego wizerunku, a zdarzały się też takie bezczelne, że żądały odszkodowania. Oczywiście to jest margines, tak jak dyskusja tych gości odnośnie sesji ślubnej TFP, ale umowa w takich sytuacjach to IMHO podstawa, w szczególności jak strony się nie znają. Tym bardziej, że to jest korzystne dla obu stron.

zdebik
16-08-2022, 13:20
Gdybym miał czas to chętnie, za dobry obiad zrobiłbym TFP wesele moim samsungiem s10. Fotki oczywiście dostępne od zaraz przez chmurę czy coś.

Przemek_PC
16-08-2022, 14:42
Nie zabłysnął byś bo takie rzeczy (fotki i filmy) to robią DJ-e i na bieżąco wrzucają je na ekrany TV w czasie wesela.

candar
16-08-2022, 14:55
Raczej liczyłbym na to, że DJ swoimi laserami uszkodzi matrycę w aparacie delikwenta, który zrobi za darmo te foty. Po odebraniu zdjęć PM nie zgodzi się na jakąkolwiek publikację (brak zgody na publikację/użyczenie wizerunku)

candar
16-08-2022, 15:27
Gdybym miał czas to chętnie, za dobry obiad zrobiłbym TFP wesele moim samsungiem s10. Fotki oczywiście dostępne od zaraz przez chmurę czy coś.

:mrgreen:

Chyba nie robiłeś zdjęć ludziom na komuniach i ślubach :) Zawsze znajdzie się stadko mam (na komuniach), które nie zgodzą się na publikację zdjęć swoich pociech z komunii oraz gości weselnych grożących zniszczeniem aparatu oraz sprawą w prokuraturze gdy zobaczą gdziekolwiek swoje fizjonomie, coś jak ”oczekiwania kontra rzeczywistość” :) Później pozwy murowane i brak zgody na publikację to mały pikuś. "Rodzice jednego z dzieci raczej nie są zachwyceni" https://noizz.pl/spoleczenstwo/komunijne-zdjecie-robi-furore-w-sieci-rodzice-jednego-z-dzieci-raczej-nie-sa/9wxsbq4


Statystycznie rzecz ujmując, jeśli na zdjęciu jest więcej niż jedna osoba to każde kolejne osoby z tego zdjęcia nie wyrażą zgody na jego publikację. A im więcej drogiego sprzętu foto zbierasz ze sobą tym większe ryzyko uszkodzenia, lub kradzieży. https://fotoblogia.pl/zlodziej-zaatakowal-w-kosciele-fotografie-slubny-miej-sie-na-bacznosci,6794322130867841a

https://www.youtube.com/watch?v=4RDVIkGLrRc&ab_channel=TKfilmMakers



BTW - jak to mówił klasyk:
w pracy z ludzi nie lubię dwóch rzeczy:
1. pracy i 2. ludzi
;)

Przemek_PC
16-08-2022, 16:16
Musisz być strasznym bucem, że goście weselni grożą Ci uszkodzeniem sprzętu. Praca na weselu to specyficzne zajęcie i nie dla kazdego.

candar
16-08-2022, 18:09
Musisz być strasznym bucem, że goście weselni grożą Ci uszkodzeniem sprzętu. Praca na weselu to specyficzne zajęcie i nie dla kazdego.

Ja tam nie wiem, czy jestem jak napisałeś "strasznym bucem". Ale fotografowane przez mnie osoby nie mają uwag do zdjęć, ani do mojej osoby https://www.maxmodels.pl/fotograf-acar,referencje.html i zawsze dotrzymuję podjętych zobowiązań.

Sądząc po ww. wpisie nie znasz definicji słowa "uogólnienie"(generalizacja) https://sjp.pwn.pl/slowniki/uog%C3%B3lnienie.html

Jeśli ma to sprawić Tobie przyjemność to możesz sobie pisać o mnie co tam sobie umyślisz: że nie potrafię robić zdjęć, że jestem strasznym bucem, że praca na weselu to za wysokie progi dla mnie, że nie znam się na aparatach foto, itp.

Przemek_PC
16-08-2022, 19:32
To groził Ci ktoś uszkodzeniem sprzętu czy tylko tak sobie napisałeś?

candar
16-08-2022, 20:01
To groził Ci ktoś uszkodzeniem sprzętu czy tylko tak sobie napisałeś?

Na weselu i poza nim mnie osobiście nie zdarzyło się, ponieważ mocno unikam takich sytuacji i ich nie prowokuje. Ale kolegi nie chcieli wypuścić dopóki nie skasuje wskazanych zdjęć, lub nie odda aparatu. To naprawdę ciężki kawałek chleba. Osobiście to kiedyś straciłem aparat z obiektywem i lampę błyskową bo nie uważałem na otoczenie. Tak więc wg mnie to ciężka praca za którą zawsze należy się właściwa rekompensata i jakakolwiek praca za darmo w ogóle nie powinna mieć miejsca.

Przemek_PC
16-08-2022, 20:53
W takim razie przepraszam za nazwanie Cię bucem. Z tym, że wesela to ciężki kawałek chleba zgadzam się choć akurat ja to lubię co nie zmienia faktu, że za przysłowiową "michę żarcia" wesela bym nie zrobił. Tak jak napisałeś jest to praca za którą przysługuje godziwe wynagrodzenie.

robertskc7
16-08-2022, 21:39
O czym my w ogóle rozmawiamy. Auto - bez tego nic nie zrobisz. Dwa aparaty, obiektywy, lampy, komputer z monitorem, dyski karty, szkolenia i gonitwa za lepszym szkłem. O ubraniu wspominałem, paliwie, jedzeniu czy fajkach, jak ktoś pali? Ktoś kto mówi, że by sobie za darmo czy za kotleta zrobił materiał, to pierdzieli głupoty. Nie, nie zrobił by... jak ma głowę na karku, to wycofał by się już na spotkaniu z Para Młodą. Jedyne akcje "za darmo" w miarę wychodzą jak jesteś gościem i robisz znajomym w ramach prezentu... ale robisz to w wybranych momentach, a nie przez 13 godzin non stop. I masz na piśmie że Cię nie pozwą.
Ja tak zaczynałem ( wstyd ) i oddawałem ledwo po 100 krzywych zdjęć z przejebaną na maxa obróbką ( jeszcze większy wstyd), ale często oprócz mnie był drugi foto lub kamerzysta, a ja byłem gościem z aparatem. Warsztaty ukierunkowały mnie, ale poszedłem na nie dopiero po kilku latach ( największy wstyd )
Pierwsze płatne zlecenia nie były lepsze, a para oczekiwała kar umownych i innych rzeczy w umowie. Sporo też działałem jako drugi z bardziej doświadczonym fotografem, i miałem kilku ziomków, co fotografią zajmowali się bardzo długo, dzięki czemu wiedziałem co i jak. PO warsztatach ruszyło.

Pierwszy zjebany (wg klienta) materiał zrobiłem rok temu ( nie mówię o obróbce), po 11 latach pracy w branży. Szkopuł był taki, że jego podpisu na umowie nie było, na spotkaniu tez nie był obecny, bo spotkania nie było. Wszytko załatwiła jego żona przez telefon. Reklamację złożył po 4 miesiącach od otrzymania zdjęć. Zażądał nowego materiału w całości, bo wg niego tylko kilka zdjęć się nadawało do czegokolwiek.


Wracając do tematu.
Jak nie wiesz jak coś zrobić, zleć to zadanie osobie, która nie ma o tym pojęcia - na pewno wyjdzie dobrze, bo za darmo... albo i nie. Się okaże. Ryzyk fizyk.
Chcesz się wpakować na minę jak fotograf? Proszę bardzo. Jedni warci drugiego. Są inne drogi by zostać fotografem unikając błędów "niemowlaka" nie robić za darmo i mieć zadowolonych klientów.

Heldbaum
16-08-2022, 23:06
Nie sądzę, żeby kogoś obchodziły moje doświadczenia, tym bardziej, że z tej roboty wycofałem się koło 2006, a więc 16 lat temu. Od tamtej pory trochę się zmieniło. Ale ja nie miałem większych kłopotów (miałem widać szczęście), być może właśnie dzięki umowie, która była bardzo starannie zredagowana i dzięki temu, że nie miałem ciśnienia, by dostać KAŻDE zlecenie, jakie mi się pojawiło. Spotykając się z PM, to JA decydowałem, czy będę im robił zdjęcia, a nie oni. Zdarzało się, że odmawiałem (co było dla niektórych szokiem), albo zgadzałem się, bez umowy. Po prostu uważałem, że nie ma takiej potrzeby. Umowa pojawiała się w sytuacjach, w których miałem jakieś wątpliwości. W sytuacji, kiedy PM byli ludźmi zupełnie obcymi i nie mogłem (w rozmowie z nimi) przełamać ich "sztuczności". Sprawić, by się otworzyli i zaczęli być ze mną szczerzy. Ten system działał bez pudła i tylko raz, właśnie taka para, któa umowę podpisała, próbowała mi robić problemy. A konkretnie pan młody, który myślał, że jak ma zakład produkcji pustaków i Passata (Audi wtedy nie było jeszcze modne), to może wszystkich "ustawiać do pionu", jak mu się spodoba. Gdy pokazałem mu (przypomniałem), co podpisał, cały poczerwieniał i syknął z jadem w gębie - Ta umowa jest specjalnie tak zrobiona, żeby cię chroniła! - No a co, miałem ją zrobić tak, żeby mnie nie chroniła? - zapytałem naiwnie, i zaraz się rozeszliśmy. Ale to był jeden jedyny raz, i to dlatego, że panna młoda wybrała mnie (wcześniej fotografowałem ślub jej siostry), a jej luby, miał jakiegoś swojego. Skoro więc to ona zadecydowała, był wściekły i robił wszystko, żeby mi tylko zaszkodzić. Nawiasem mówiąc, już wtedy się zastanawiałem, czemu ci ludzie się pobierają. Bardzo często widziałem takie sytuacje, jak w filmie "Wesele", Smarzowskiego (tym z 2004). Niektórzy z tych "młodych" po prostu tak do siebie nie pasowali, że aż bolało i to było widać. Kilka z tych małżeństw (o których wiem), rozpadło się zresztą, po niedługim czasie. Albo takie zastrzeżenie, że "jak się rozwiedziemy, to nie będziemy chcieli zdjęć i proszę nam zwrócić kasę". Gdyby ktoś zażądał czegoś takiego ode mnie, zapytałbym wprost - Po co się pobieracie? Pewnie usłyszałbym, że to nie mój zasrany interes i... Rzeczywiście. Wtedy już nie był by to mój interes.

Gówniarze, którzy robią zdjęcia za frajer, to druga strona medalu. Oni i ci, którzy twierdzą, że "kupujemy wielkie obiektywy, by się dowartościować", psują cały rynek. To oni przekonują potencjalnych klientów, że "da się" za darmo. Gdyby nie zaczęli się pojawiać tacy kretyni, co to robią 10 tys. zdjęć i dają je razem z kartami pamięci, bo im się nawet nie chce obrabiać, to nie pojawiali by się PM, którzy chcą takich usług za darmo. A kto szuka, ten prędzej czy później znajdzie. Mój znajomy fotograf, fachowiec starej daty, który ma studio, średni format i kilkudziesięcioletnie doświadczenie, żalił mi się niedawno - Przychodzi taki gnojek z lustrzanką entry level i zerowymi umiejętnościami, no i daje 3 tys zdjęć, na karcie, w zamian za żarcie, picie i jakieś 200zł. To jak ja mam z czymś takim konkurować?

Jak z tym g... walczyć? Czy to jest w ogóle możliwe? Otóż jest. Potrzebne jest tylko publiczne potępienie takich praktyk. Każdy zasraniec, który oferuje coś w rodzaju - zrobię zdjęcia za możliwość wzbogacenia portfolio - powinien być rozebrany do naga, wysmarowany w smole i pierzu, oraz przywiązany do pręgierza w publicznym miejscu. A tymczasem, takie typy funkcjonują, mają swoje strony na fejsie, na instagramie, tysiące lajków i są w ogóle strasznie zaebiści. A Wy im powinniście jeszcze postawić piwo i powiedzieć - Tak, to prawda, że ci egoccentryczni starcy z wielkimi obiektywami, są po prostu zazdrośni. Dowal im i pokaż, że potrafisz zrobić sesję nawet smartfonem... Nie?

candar
17-08-2022, 08:41
Gówniarze, którzy robią zdjęcia za frajer, to druga strona medalu. Oni i ci, którzy twierdzą, że "kupujemy wielkie obiektywy, by się dowartościować", psują cały rynek. To oni przekonują potencjalnych klientów, że "da się" za darmo. Gdyby nie zaczęli się pojawiać tacy kretyni, co to robią 10 tys. zdjęć i dają je razem z kartami pamięci, bo im się nawet nie chce obrabiać, to nie pojawiali by się PM, którzy chcą takich usług za darmo. A kto szuka, ten prędzej czy później znajdzie. Mój znajomy fotograf, fachowiec starej daty, który ma studio, średni format i kilkudziesięcioletnie doświadczenie, żalił mi się niedawno - Przychodzi taki gnojek z lustrzanką entry level i zerowymi umiejętnościami, no i daje 3 tys zdjęć, na karcie, w zamian za żarcie, picie i jakieś 200zł. To jak ja mam z czymś takim konkurować?

Jak z tym g... walczyć? Czy to jest w ogóle możliwe? Otóż jest. Potrzebne jest tylko publiczne potępienie takich praktyk. Każdy zasraniec, który oferuje coś w rodzaju - zrobię zdjęcia za możliwość wzbogacenia portfolio - powinien być rozebrany do naga, wysmarowany w smole i pierzu, oraz przywiązany do pręgierza w publicznym miejscu. A tymczasem, takie typy funkcjonują, mają swoje strony na fejsie, na instagramie, tysiące lajków i są w ogóle strasznie zaebiści. A Wy im powinniście jeszcze postawić piwo i powiedzieć - Tak, to prawda, że ci egoccentryczni starcy z wielkimi obiektywami, są po prostu zazdrośni. Dowal im i pokaż, że potrafisz zrobić sesję nawet smartfonem... Nie?

Mnie najbardziej wq...wia traktowanie fotografów jak za przeproszeniem bezmózgich debili. Bo jak traktować ogłoszenia, gdzie KOMERCJA wylewa się z każdego słowa ("sesja pod publikacje do magazynów fashion, beauty") za które dużą kasę zgarnie modelka (+ za darmo ciuchy w których pozuje) oraz jej promotor, projektant i sprzedawca tych ciuchów, które będzie reklamował na bilbordach, magazynach oraz w swoich sklepach!!! Ale uparcie szukają do tego projektu fotografa za DARMO! Fotograf będzie siedział przy zleceniu BEAUTY kilka dni za darmo i co? Myślicie, że nikt, nic? Otóż nie! Zgłosiły się osoby, że "chętnie", "priv" i tych pseudo fotografów nie można nazwać inaczej jak debilami psującymi rynek pracując za darmo dla firmy odzieżowej.

8773

Piętnuję takie oferty i od razu pytam, czy w zamian wyremontują mi kuchnię oraz mój samochód??? ogłoszenie od razu znika, aby pojawić się indziej. To nic innego , jak żerowanie na naiwnych osobach nie mających pojęcia o co chodzi (podobnie zresztą jak oszustwo na ORLEN, których codziennie przewija mi się w necie kilkadziesiąt i od razu zgłaszam , aby zablokować oszustów https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-uwaga-na-oszustwo-metoda-na-orlen-jest-niezwykle-przebiegle,nId,6197403).

Skąd to wiem? Ano pracowałem dość długo dla firmy odzieżowej, która płaciła mnie za zdjęcia i modelkom za pozowanie i przed wszystkim nie szmaciła się (Kukizowała) w dawanie ogłoszeń w których szukała fotografów pracujących za darmo po kilkanaście godzin dziennie.


Gdybym miał czas to chętnie, za dobry obiad zrobiłbym TFP wesele moim samsungiem s10. Fotki oczywiście dostępne od zaraz przez chmurę czy coś.

Tak więc z całym szacunkiem, ale pisanie, że "Gdybym miał czas to chętnie, za dobry obiad zrobiłbym TFP wesele moim samsungiem s10." idealnie wpisuje się w dawanie zielonego światła dla wszelkiego rodzaju oszustów i kombinatorów żyjących na garnuszku państwa z dykty i kartonu, którzy na wykonawcy takiego zlecenia zarobią swój pierwszy milion dostając dodatkowo 500+ https://www.canon-board.info/threads/117988-Sytuacja-w-bran%C5%BCy-eventowej-w-2022-roku/page12?p=1435951&viewfull=1#post1435951

raziel88ck
17-08-2022, 09:15
Cwanych klientów nie brakuje. Czasem odnoszę wrażenie, że jest ich więcej niż normalnych.

Podobnie zresztą jak z tymi fotografami, którzy chętnie zrobią za darmo. Czy oni myślą, że jak zdobędą to swoje upragnione doświadczenie na bieda-sprzęcie i uda im się zbudować równie wymarzone portfolio, to w przyszłości zaczną w końcu zarabiać? Pewnie tak jest... i dopiero wtedy będą mieli zderzenie czołowe z rzeczywistością...

zdebik
17-08-2022, 12:33
Przychodzi taki gnojek z lustrzanką entry level i zerowymi umiejętnościami, no i daje 3 tys zdjęć, na karcie, w zamian za żarcie, picie i jakieś 200zł. To jak ja mam z czymś takim konkurować?

Jak z tym g... walczyć? Czy to jest w ogóle możliwe? Otóż jest. Potrzebne jest tylko publiczne potępienie takich praktyk.

Jeśli Twój target to wieśniak z dwoma stówkami za ślub to może zrezygnuj z michy ;).

Kogo chcesz potepiać typa który daje 200 za foty (gdyby miał 4 kupiłby nowe fele do pastucha), czy idiote z 18-55 i nadziejami, że po tym weselu wysypią się oferty za 6K PLN.

Heldbaum
17-08-2022, 16:57
Zdebik, komu jak komu, ale Tobie, to się dziwię. Kiedyś były Cechy zrzeszające rzemieślników, właśnie po to, żeby takie ćwoki z 18-55 nie psuły renomy zawodowi. Wszystko jedno, czy fotografa, czy szewca. A dziś jest wolna amerykanka i każdemu wolno wszystko.

Moim targetem nie jest wieśniak z dwoma stówkami. Ja w ogóle nie mam targetu, bo jestem w tej komfortowej sytuacji, że mogę mieć w....ne. Pracowałem w tej profesji przez ponad 10 lat, a gdy zobaczyłem, że zchamienie przekroczyło pewną nieprzekraczalną (moim zdaniem) granicę, wycofałem się z tego g.... Dlatego ja nie muszę o nic walczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że walczyć z tym trzeba.

Pytasz "kogo chcę potępiać". A co, może mam pochwalić? Może powinienem powiedzieć - Ooo, tak, niech sobie chłopak zrobi portfolio, wszyscy na tym skorzystają - ? Przecież wszyscy na tym tak naprawdę tracą. A uważasz, że ten gostek, co robi ochoczo sesje TFP, w ogóle zdaje sobie sprawę z tego co robi? Przecież on jest tępy jak obuch od siekiery, to na co on może mieć nadzieję? Co on może myśleć? Czy krowa, która ma pod nosem mnóstwo soczystej trawy, a pomimo to napręża łańcuch, prawie się dusząc, żeby sięgnąć po jakąś zeschłą kępkę, na łące sąsiada, myśli? Ty popełniasz zasadniczy błąd w ocenie, posądzając takich idiotów, że oni coś planują, albo o czymś myślą.

Niektórzy mówią - srał ich pies. Jak ktoś chce wynająć takiego cymbała, to niech wynajmie, jego zdjęcia, jego sprawa. Otóż nie. To tak nie działa. Spójrz, co by się działo, gdyby na rynku, obok normalnych lekarzy, po studiach, z praktyką, pojawiła się masa szarlatanów, którzy swoją wiedzę zaczerpnęli z jakiegoś forum, albo z fejsbuka? Czy to nie nadwerężyłoby zaufania do prawdziwych lekarzy? Czy to nie popsułoby im opinii? Nie zrujnowałoby ich karier? Kretyni, którzy skorzystaliby z ich usług, ZAWSZE się znajdą, bo ludzie w większości są głupi i pazerni. Choć uważają, że są cwani.

Tylko że spróbuj "leczyć" ludzi, nie będąc lekarzem. Wsadzą Cię do paki. A jak jakiś palant bierze się za robienie zdjęć, choć nie ma o tym pojęcia, to wszyscy biją mu brawo i mówią - Ooo, jak ładnie...

zdebik
18-08-2022, 09:32
Zdebik, komu jak komu, ale Tobie, to się dziwię.

Drogi przyjacielu, dziś ludzie zaoszczędzić chca na wszystkim i nie ma się co dziwić. Problem się pojawia gdy typa stac, ale nadal woli cwaniaczyć.

Dużo było porównań do motoryzacji, więc takie przytoczę. Ile osób jeździ na chińczykach z allegro? Oponach które obok prawdziwych to stały, ale na parkingu? W sytuacji kryzysowej Twój jedyny kontakt z asfaltem to kawałek gumy o wymarach kartki A4, a chłop nadal kupuje jakieś wydmuszki z allegro ryzykując życiem swoim i rodziny.

Iść i zrobic ślub za miskę ryżu - 1h. Mina chłopa gdy wbijasz na imprezę z telefonem zamiast aparatu - bezcenna.

Przemek_PC
18-08-2022, 10:14
OT w temacie motoryzacji. Ile osób ryzykuje zdrowie a nawet życie wsiadając do ubera lub innej patologii bo jest taniej (nie zawsze) niż w normalnej taksówce?

Heldbaum
18-08-2022, 10:24
Pozwolę sobie odpowiedzieć na OT. Kupiłem kiedyś chińskie (nowe) opony i po pierwszym deszczu czym prędzej je zdjąłem. Teraz kupuję tylko sprawdzone znanych marek. Ale i tak, wielu ludzi się puka w czoło. A gdy spojrzysz na parkingu, kto ma chińczyki? Nie stare graty, a najnowsze Mercedesy, Beemki, Audi itd To chyba też wiele wyjaśnia.
Natomiast porównanie ubera z taksówką... Najgosi kierowcy, ktorym nie powierzył bym swojej d... To właśnie taksówkarze. Nie znają przepisów, są chamscy i wszyscy mają chińskie opony.

zdebik
18-08-2022, 14:14
Wracając do tematu, dziś robie 3cie repo z przedweselnych przygotowań u hindusów. Kazdy dj ma ledy, jakoś lasery im fotografowie (pośrednio lub bez) wybili z głowy.

Przemek_PC
18-08-2022, 14:48
Nie wybili z głowy tylko moda na lasery przeminęła. Od kilku lat nie widzę laserów na weselach.

zdebik
18-08-2022, 16:26
Nie wybili z głowy tylko moda na lasery przeminęła. Od kilku lat nie widzę laserów na weselach.Albo fotografowie zastrzegali prawo do wstrzymania pracy gdy pojawiały się lasery.

Tom77
18-08-2022, 20:45
Drogi przyjacielu, dziś ludzie zaoszczędzić chca na wszystkim i nie ma się co dziwić. Problem się pojawia gdy typa stac, ale nadal woli cwaniaczyć.

Dużo było porównań do motoryzacji, więc takie przytoczę. Ile osób jeździ na chińczykach z allegro? Oponach które obok prawdziwych to stały, ale na parkingu? W sytuacji kryzysowej Twój jedyny kontakt z asfaltem to kawałek gumy o wymarach kartki A4, a chłop nadal kupuje jakieś wydmuszki z allegro ryzykując życiem swoim i rodziny.

Iść i zrobic ślub za miskę ryżu - 1h. Mina chłopa gdy wbijasz na imprezę z telefonem zamiast aparatu - bezcenna.

Nie generalizowałbym ze wszystko co chińskie jest tandetne. Sam zrobiłem na wielosezonowych chińczykach kilkaset tys km i złego słowa o nich nie powiem. Zawiodłem się na natomiast na dwóch producentach markowych opon - w jednych hałas nie do zniesienia a w drugich bąble po 6 miesiącach od zakupu.

--- Kolejny post ---


OT w temacie motoryzacji. Ile osób ryzykuje zdrowie a nawet życie wsiadając do ubera lub innej patologii bo jest taniej (nie zawsze) niż w normalnej taksówce?

Jak założy koguta to z miejsca staje się profi :)

--- Kolejny post ---


Cwanych klientów nie brakuje. Czasem odnoszę wrażenie, że jest ich więcej niż normalnych.

Podobnie zresztą jak z tymi fotografami, którzy chętnie zrobią za darmo. Czy oni myślą, że jak zdobędą to swoje upragnione doświadczenie na bieda-sprzęcie i uda im się zbudować równie wymarzone portfolio, to w przyszłości zaczną w końcu zarabiać? Pewnie tak jest... i dopiero wtedy będą mieli zderzenie czołowe z rzeczywistością...

Zacząłbym od tego że mają prawo żądać za swoją pracę tyle ile chcą. Jeżeli faktycznie takie cudaki na bieda-sprzęcie będą robić knoty to nie macie czym się martwić - wiadomość pójdzie w świat i nikt za rok nawet nie pomyśli o tym, żeby brać takich "fotografów" na zlecenia.

Heldbaum
18-08-2022, 21:25
Jeżeli faktycznie takie cudaki na bieda-sprzęcie będą robić knoty to nie macie czym się martwić - wiadomość pójdzie w świat i nikt za rok nawet nie pomyśli o tym, żeby brać takich "fotografów" na zlecenia.

No niekoniecznie. Wiadomość już poszła w świat i to tylko taka, że jest za darmo, albo pół darmo. Natomiast to, że zdjęcia od takich "fachofcuf" okazały się zrąbane, tego nikt nie powie, bo będzie się wstydził, żeby inni "ziomale" nie uznali go za frajera, albo za dziada. Zapytany, powie - No jasne, że zaebyste wyszli!

PMP
18-08-2022, 22:04
Szkoda, że płytkarze nie chcą sobie budować portfolio bo akurat mam łazienkę do zrobienia.

tomfoot
18-08-2022, 22:13
Szkoda, że płytkarze nie chcą sobie budować portfolio bo akurat mam łazienkę do zrobienia.

Nie no, płytkarz to jednak jakiś uczciwy fach, a nie fotograf.

Tom77
18-08-2022, 22:19
Szkoda, że płytkarze nie chcą sobie budować portfolio bo akurat mam łazienkę do zrobienia.

Ja potrzebuje elektryka ale co zrobić, nie będę wybrzydzał, wezmę fotografa

tomfoot
18-08-2022, 23:41
Ja potrzebuje elektryka ale co zrobić, nie będę wybrzydzał, wezmę fotografa

Nie dość, że będziesz miał notoryczne problemy ze światłem, to jeszcze na pewno cię oszuka.

Kolekcjoner
19-08-2022, 02:20
Tylko że spróbuj "leczyć" ludzi, nie będąc lekarzem. Wsadzą Cię do paki. A jak jakiś palant bierze się za robienie zdjęć, choć nie ma o tym pojęcia, to wszyscy biją mu brawo i mówią - Ooo, jak ładnie...Tylko że konsekwencje braku kompetencji w tych zawodach są biegunowo różne. Także w zakresie ich mierzalności.
Mówiąc krótko sto razy wolę mieć sp... zdjęcia niż zdrowie :).

Heldbaum
19-08-2022, 13:18
Zgadzam się z Tobą w zupełności. Z tym, że ja jednak wolałbym mieć nie spi....ne i jedno i drugie.

zdebik
19-08-2022, 14:30
Nie generalizowałbym ze wszystko co chińskie jest tandetne. Sam zrobiłem na wielosezonowych chińczykach kilkaset tys km i złego słowa o nich nie powiem. Zawiodłem się na natomiast na dwóch producentach markowych opon - w jednych hałas nie do zniesienia a w drugich bąble po 6 miesiącach od zakupu.

A ja słyszałem o facecie który się uratował, bo nie zapiął pasów. Podczas wypadku wypadł z auta i przeżył...

Tom77
19-08-2022, 22:13
A ja słyszałem o facecie który się uratował, bo nie zapiął pasów. Podczas wypadku wypadł z auta i przeżył...

Ja też o nim słyszałem, pozostałych kilkadziesiąt tysięcy bez pasów nie udało się uratować

--- Kolejny post ---


No niekoniecznie. Wiadomość już poszła w świat i to tylko taka, że jest za darmo, albo pół darmo. Natomiast to, że zdjęcia od takich "fachofcuf" okazały się zrąbane, tego nikt nie powie, bo będzie się wstydził, żeby inni "ziomale" nie uznali go za frajera, albo za dziada. Zapytany, powie - No jasne, że zaebyste wyszli!

To chyba nie tak działa, złe opinie szybko się roznoszą.

Jacek_Z
20-08-2022, 16:52
...
Gówniarze, którzy robią zdjęcia za frajer, to druga strona medalu. Oni i ci, którzy twierdzą, że "kupujemy wielkie obiektywy, by się dowartościować", psują cały rynek. To oni przekonują potencjalnych klientów, że "da się" za darmo. Gdyby nie zaczęli się pojawiać tacy kretyni, co to robią 10 tys. zdjęć i dają je razem z kartami pamięci, bo im się nawet nie chce obrabiać, to nie pojawiali by się PM, którzy chcą takich usług za darmo. A kto szuka, ten prędzej czy później znajdzie. Mój znajomy fotograf, fachowiec starej daty, który ma studio, średni format i kilkudziesięcioletnie doświadczenie, żalił mi się niedawno - Przychodzi taki gnojek z lustrzanką entry level i zerowymi umiejętnościami, no i daje 3 tys zdjęć, na karcie, w zamian za żarcie, picie i jakieś 200zł. To jak ja mam z czymś takim konkurować?

Jak z tym g... walczyć? Czy to jest w ogóle możliwe? Otóż jest. Potrzebne jest tylko publiczne potępienie takich praktyk. Każdy zasraniec, który oferuje coś w rodzaju - zrobię zdjęcia za możliwość wzbogacenia portfolio - powinien być rozebrany do naga, wysmarowany w smole i pierzu, oraz przywiązany do pręgierza w publicznym miejscu. A tymczasem, takie typy funkcjonują, mają swoje strony na fejsie, na instagramie, tysiące lajków i są w ogóle strasznie zaebiści. A Wy im powinniście jeszcze postawić piwo i powiedzieć - Tak, to prawda, że ci egoccentryczni starcy z wielkimi obiektywami, są po prostu zazdrośni. Dowal im i pokaż, że potrafisz zrobić sesję nawet smartfonem... Nie?
Walka z tym jest możliwa. Tylko, że jest absolutnie nie do wygrania i szkoda na to czasu, nerwów i energii. Nie jest ważne, że ma się rację. Niestety.


Zdebik, komu jak komu, ale Tobie, to się dziwię. Kiedyś były Cechy zrzeszające rzemieślników, właśnie po to, żeby takie ćwoki z 18-55 nie psuły renomy zawodowi. Wszystko jedno, czy fotografa, czy szewca. A dziś jest wolna amerykanka i każdemu wolno wszystko.

Pytasz "kogo chcę potępiać". A co, może mam pochwalić? Może powinienem powiedzieć - Ooo, tak, niech sobie chłopak zrobi portfolio, wszyscy na tym skorzystają - ? Przecież wszyscy na tym tak naprawdę tracą. A uważasz, że ten gostek, co robi ochoczo sesje TFP, w ogóle zdaje sobie sprawę z tego co robi? Przecież on jest tępy jak obuch od siekiery, to na co on może mieć nadzieję? Co on może myśleć? Czy krowa, która ma pod nosem mnóstwo soczystej trawy, a pomimo to napręża łańcuch, prawie się dusząc, żeby sięgnąć po jakąś zeschłą kępkę, na łące sąsiada, myśli? Ty popełniasz zasadniczy błąd w ocenie, posądzając takich idiotów, że oni coś planują, albo o czymś myślą.

Niektórzy mówią - srał ich pies. Jak ktoś chce wynająć takiego cymbała, to niech wynajmie, jego zdjęcia, jego sprawa. Otóż nie. To tak nie działa. Spójrz, co by się działo, gdyby na rynku, obok normalnych lekarzy, po studiach, z praktyką, pojawiła się masa szarlatanów, którzy swoją wiedzę zaczerpnęli z jakiegoś forum, albo z fejsbuka? Czy to nie nadwerężyłoby zaufania do prawdziwych lekarzy? Czy to nie popsułoby im opinii? Nie zrujnowałoby ich karier? Kretyni, którzy skorzystaliby z ich usług, ZAWSZE się znajdą, bo ludzie w większości są głupi i pazerni. Choć uważają, że są cwani.

Tylko że spróbuj "leczyć" ludzi, nie będąc lekarzem. Wsadzą Cię do paki. A jak jakiś palant bierze się za robienie zdjęć, choć nie ma o tym pojęcia, to wszyscy biją mu brawo i mówią - Ooo, jak ładnie...
Cechy rzemieślnicze nadal istnieją. To nie w tym rzecz. Nigdy nie było obowiązku korzystania z zawodowych fotografów (zrzeszonych w cechach). Ten zawód nie jest chroniony w odróżnieniu od lekarzy, budowlańców itd.
Co innego powodowało, że dawniej korzystano z rzemieślników i kolejna sprawa dołożyła swoje że od lat jest coraz gorzej.
1. Cena usługi. Dawniej (pisząc dawniej mam na mysli czasy fotografii analogowej, czyli wiek XX) o dziwo ceny były u różnych fotografów bardzo podobne, a portfolio nie miało aż takiego znaczenia. Oprócz zdjęć w USC, kościele i na weselu robiło się zdjęcia w atelier, czyli trzeba było się dogadać na termin z rzemieślnikiem dysponującym studiem. Portfolio to były zdjęcia na wystawie sklepu i na jego ścianach. Na ślubie robiło się 1 (!!!) - 2 rolki filmu, czasami 3, 4. Nie robiono z płytką GO, goście mieli być ostrzy, rozpoznawalni, obiektywy jasniejsze niż 1,.8 to były białe kruki. Nie było internetu, prawie nikt nie miał strony www (mam na myśli rzemieślników i amatorów) https://spidersweb.pl/2018/10/historia-internetu-w-polsce.html Neostrada to rok 2004, wtedy to się zaczęło robić serio. Tak przy okazji - sesje w plenerze zaczęły sie u nas rozpowszechniać też w tamtym okresie, na przełomie wieków.
2. Cena dobrego sprzętu. Nie da sie ukryć, że gdy filmy miały ISO 100-400 (tzn 21-27 DIN), forsowanie na 800, a już w ogóle na 1600 oznaczało sporą utratę jakości. Trzeba było mieć jednak kilka obiektywów (generalnie pracowało się na zoomach 2.8), drugi aparat (jako rezerwa na wypadek awarii) no i obowiązkowo wtedy lampę błyskową. Do lat 90-tych tylko pojedynczy fotografowie zawodowi posiadali coś lepszego niż Zenita lub Praktice. Rzemieślnicy pracowali głównie na Praktikach. Dopiero lata 90-te do napływ sprzętu japońskiego i to początek aparatów z AF i wzrost zamożności społeczeństwa, że było stać na wymianę złotówki na waluty i kupno zachodniego sprzętu, który nadal jednak był koszmarnie drogi.
To były 2 powody, dla których dawniej było inaczej. Co się potem (przełom wieków) stało?
3. Potanienie sprzętu, albo raczej coraz lepszy przelicznik USD/PLN.
4. Pojawienie się aparatów cyfrowych, lustrzanek w akceptowalnych cenach. Przełomem był chyba Canon 300D i chwilę później Nikon D70 (czyli rok 2003 i 2004).
5. Rozpowszechnienie internetu, własna strona www przestała być czymś niezwykłym. To miało dwojakie znaczenie, bo pozwoliło się prezentować każdemu fotografowi no a klient miał nagle wybór wielu fotografów, stał się wybredniejszy, porównywał ceny i portfolia.
Amatorzy "inwestując" w sprzęt chcieli mieć zwrot kosztów, więc poza tym co robili hobbystycznie (np krajobrazy albo portrety) zaczęli masowo łapać fuchy konkurując cenowo. Pracując w czarnej strefie. Bez kosztów atelier, bez pracowników, płacenia podatków czy ZUS. Plus dofinansowania z PUP na otwarcie działalności. Które dokładnie wystarczało na zakup dobrego aparatu, 2-3 obiektywów, lampy, laptopa (Adobe PS pirat) no i mamy kolejne rzesze fotografów, którzy po roku - dwóch zamykali firmy i pracowali z doskoku, na czarno.
Ja od roku 1990 siedziałem w fotografii reklamowej (DG założyłem 10.10.1990), śluby robiłem (niestety ;) ) tylko rodzinie i znajomym. W mieście liczącym ponad 300 tys mieszkańców reklamę robiło .... 3 fotografów, zakładów rzemieślniczych było coś około 20, jak sądzę. Ostała się połowa z nich, a w czarnej/szarej strefie robiących śluby jest tak ze 200, 10x więcej niż dawniej rzemieślników.
Heldbaum jak chcesz przekonywać ludzi? Czym? Kijem Wisły nie zawrócisz. Sytuacja teraz jest delikatnie mówiąc odmienna od dawnej. Za naszego życia stały się minimum 3-4 rewolucje. AF, aparaty cyfrowe, internet, wzrost zamożności co się przełożyło na dostępność aparatów.
Narzekania dzisiejszych fotografów wobec tych przemian wydają się pewnego rodzaju rozkapryszeniem.
Szansy dla zawodowych fotografów upatruję w ... kryzysie branży foto i w zwycięstwie telefonów komórkowych!!! Zapewne prawie wszyscy pomyślą, że zwariowałem. Nie. Komórki załatwią rynek nie tylko kompaktów, ale też tańszych aparatów z wymienną optyką. Gdy komórka zaspokoi 99% potrzeb mas fotografów to nie będą kupowali lustrzanek, bezluster. Na rynku pozostaną smartfony i body takie jak Canon R5, Nikon Z9 w cenach które zniechęcą do zakupu. To kwestia kilku lat i kolejnych kilka lat zanim umrą śmiercią techniczną aparaty z serii Canon 5D itp.
To mało dla mnie optymistyczne, no ale kto powiedział, że świat ma być skrojony pode mnie? ;)

PMP
20-08-2022, 19:24
Jestem ciekawy jak wyglada sytuacja fotografów, zwłaszcza slubniakow w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Czy jest podobnie jak u nas czy jednak inaczej.

tomfoot
20-08-2022, 20:34
Jestem ciekawy jak wyglada sytuacja fotografów, zwłaszcza slubniakow w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Czy jest podobnie jak u nas czy jednak inaczej.

Jest zupełnie inaczej. To są jednak rozwinięte i praworządne demokracje. Wszystko jest poukładane, zgodne z doskonałym prawem unii europejskiej, w zasadzie nie obciążone podatkami, oczywiście nie ma tam inflacji, a konkurencja z północnej Afryki nie stanowi, bo to w zasadzie sami lekarze i inżynierowie. To kraina mlekiem i miodem płynąca. Mlekiem niebawem też zapewne będzie ogrzewana. Ze ślubami trochę słabo, bo jakiekolwiek związki są passe. No chyba, że w obrębie tej samej płci, albo z kozą, no ale to już wiadomo - trzeba być w ekipie.

Kolekcjoner
20-08-2022, 21:45
Jest zupełnie inaczej. To są jednak rozwinięte i praworządne demokracje. Wszystko jest poukładane, zgodne z doskonałym prawem unii europejskiej, w zasadzie nie obciążone podatkami, oczywiście nie ma tam inflacji, a konkurencja z północnej Afryki nie stanowi, bo to w zasadzie sami lekarze i inżynierowie. To kraina mlekiem i miodem płynąca. Mlekiem niebawem też zapewne będzie ogrzewana. Ze ślubami trochę słabo, bo jakiekolwiek związki są passe. No chyba, że w obrębie tej samej płci, albo z kozą, no ale to już wiadomo - trzeba być w ekipie.

Taka prośba od userów forum.
Oszczędzaj nasz czas i nie zmuszaj nikogo do czytania takich podlanych sosem polityki bzdur 8-).

tomfoot
20-08-2022, 21:50
Taka prośba od userów forum.
Oszczędzaj nasz czas i nie zmuszaj nikogo do czytania takich podlanych sosem polityki bzdur 8-).

Tak jest! Nauczyłem się tego od kolegów bardziej na lewo, którzy co drugi post nawiązują do prezydenta itp. Ale jeżeli piszesz w imieniu grupy userow forum to oczywiście się poprawię. Czuwaj!

Tom77
20-08-2022, 22:06
Jest zupełnie inaczej. To są jednak rozwinięte i praworządne demokracje. Wszystko jest poukładane, zgodne z doskonałym prawem unii europejskiej, w zasadzie nie obciążone podatkami, oczywiście nie ma tam inflacji, a konkurencja z północnej Afryki nie stanowi, bo to w zasadzie sami lekarze i inżynierowie. To kraina mlekiem i miodem płynąca. Mlekiem niebawem też zapewne będzie ogrzewana. Ze ślubami trochę słabo, bo jakiekolwiek związki są passe. No chyba, że w obrębie tej samej płci, albo z kozą, no ale to już wiadomo - trzeba być w ekipie.

hahahaaaa

--- Kolejny post ---


Taka prośba od userów forum.
Oszczędzaj nasz czas i nie zmuszaj nikogo do czytania takich podlanych sosem polityki bzdur 8-).

Cały ten watek to bzdury więc jeden post więcej czy mniej nie zrobi różnicy

tomfoot
20-08-2022, 22:13
hahahaaaa

--- Kolejny post ---



Cały ten watek to bzdury więc jeden post więcej czy mnie nie zrobi różnicy

Nie pisz tak. Na pewno widziałeś wątek o smartfonie samsung.

Tom77
20-08-2022, 22:25
Jestem ciekawy jak wyglada sytuacja fotografów, zwłaszcza slubniakow w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Czy jest podobnie jak u nas czy jednak inaczej.

Kraj nie ma znaczenia, cwaniactwo dotyka każdej branży. Zazwyczaj ludzie sobie z tym radzą.

zdebik
20-08-2022, 23:03
Jestem ciekawy jak wyglada sytuacja fotografów, zwłaszcza slubniakow w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Czy jest podobnie jak u nas czy jednak inaczej.https://www.gumtree.com/p/photography-services/free-wedding-or-engagement-photographer/1439921414

Ingland ;)

Heldbaum
20-08-2022, 23:15
Ta... Ale napisał - I am an experienced photographer. Cokolwiek to oznacza. No i kto szuka porządnego fotografa na gumtree?

Nie twierdzę, że "Ingland" jest pod tym względem jakoś bardzo inna, też jest pełno takich kolesi, co robią za free, nie bardzo wiadomo po co, ale jest chyba ciut mniej klientów. Bardziej bym się spodziewał, że ktoś zlecając taką robotę za darmo, będzie twierdził, iż "robi to z dobrej woli, chcąc pomóc początkującemu fotografowi w zbudowaniu portfolio". Chodzi, jak zwykle, o pieniądze, ale trochę inna forma. Poza tym, jednak trochę wstyd. I to są tak czy inaczej przypadki sporadyczne.

zdebik
20-08-2022, 23:34
Ta... Ale napisał - I am an experienced photographer. Cokolwiek to oznacza. No i kto szuka porządnego fotografa na gumtree?

Nie twierdzę, że "Ingland" jest pod tym względem jakoś bardzo inna, też jest pełno takich kolesi, co robią za free, nie bardzo wiadomo po co, ale jest chyba ciut mniej klientów. Bardziej bym się spodziewał, że ktoś zlecając taką robotę za darmo, będzie twierdził, iż "robi to z dobrej woli, chcąc pomóc początkującemu fotografowi w zbudowaniu portfolio". Chodzi, jak zwykle, o pieniądze, ale trochę inna forma. Poza tym, jednak trochę wstyd. I to są tak czy inaczej przypadki sporadyczne.Cwaniaczek pewnie, pierwsze 10 zdjec za free ;)

Heldbaum
20-08-2022, 23:42
No w końcu powiedział, że "przez jakiś czas"

GrzesiekK
22-08-2022, 00:00
Pamietam, ze dobre 15lat temu kiedy mialem swoj szczyt jesli chodzi o zajawke na fotografie to bardzo chcialem sie wkrecic do branzy slubnej. Pamietam, ze wtedy posiadanie lustrzanki nie bylo takie oczywiste a 5d I to bylo cos. Ostatecznie uznalem, ze pasja do fotografii to jedno, ale uzeranie sie z klientami, problemy z znalezieniem nowych klientow, rosnaca konkurencja i ostatecznie brak mozliwosci skalowania biznesu sprawily, ze sie zajalem czyms innym. I w sumie nie zaluje :) biznes to biznes a gdzie indziej mozna zarobic duzo latwiej i duzo wiecej.

Czy jest tu ktos kto robi sluby przez dekade albo i wiecej i ciagle czerpie z tego zajecia jakas satysfkacje?

Przemek_PC
22-08-2022, 01:59
Czy jest tu ktos kto robi sluby przez dekade albo i wiecej i ciagle czerpie z tego zajecia jakas satysfkacje?

Tak, ja.

Bangi
22-08-2022, 08:26
Pamietam, ze dobre 15lat temu kiedy mialem swoj szczyt jesli chodzi o zajawke na fotografie to bardzo chcialem sie wkrecic do branzy slubnej. Pamietam, ze wtedy posiadanie lustrzanki nie bylo takie oczywiste a 5d I to bylo cos. Ostatecznie uznalem, ze pasja do fotografii to jedno, ale uzeranie sie z klientami, problemy z znalezieniem nowych klientow, rosnaca konkurencja i ostatecznie brak mozliwosci skalowania biznesu sprawily, ze sie zajalem czyms innym. I w sumie nie zaluje :) biznes to biznes a gdzie indziej mozna zarobic duzo latwiej i duzo wiecej.

Czy jest tu ktos kto robi sluby przez dekade albo i wiecej i ciagle czerpie z tego zajecia jakas satysfkacje?

Bo abstrahując od samego robienia zdjęć to nie różni się niczym od zwykłej sprzedaży. Całe życie to zresztą w większości sprzedaż. Sam też kiedyś myślałem, by połączyć przyjemne z zarabianiem na fotografii i generalnie nie mam problemu pracując z ludźmi, ale nie jestem urodzonym sprzedawcą i doskonale zdaję sobie sprawę, że to nie jest takie proste jak to się wydaje wielu "fotoziutkom".

Heldbaum
22-08-2022, 09:08
Odpowiadając na pytanie Grześka K - Ja się zajmowałem fotografią ślubną, przez ponad dekadę. I wiecie co zauważyłem? W tej branży dobrze się czują i dobrze sobie radzą właśnie SPRZEDAWCY, a nie ludzie, dla których liczy się fotografia. Dlatego zrozumiałem, że tu się nie da połączyć swojej pasji z zarabianiem. Dobry fotograf rzadko bywa jednocześnie dobrym sprzedawcą. A ja, podobnie jak Bangi, nie jestem urodzonym biznesmenem. Dlatego się wycofałem. Szkoda nerwów...

candar
22-08-2022, 09:20
Bo abstrahując od samego robienia zdjęć to nie różni się niczym od zwykłej sprzedaży. Całe życie to zresztą w większości sprzedaż. Sam też kiedyś myślałem, by połączyć przyjemne z zarabianiem na fotografii i generalnie nie mam problemu pracując z ludźmi, ale nie jestem urodzonym sprzedawcą i doskonale zdaję sobie sprawę, że to nie jest takie proste jak to się wydaje wielu "fotoziutkom".

Temat "zarabiania na fotografii" jest dużo szerszy i dosłownie został zdominowany przez hieny żerujące na pracy innych osób. Polskie firmy odzieżowe notorycznie kradną zdjęcia ze smartfonów oraz aparatów foto różnych autorów. Przykład https://fotoblogia.pl/misbhv-wykorzystalo-zdjecie-bez-zgody-w-ramach-przeprosin-zaoferowali-voucher-na-ciuchy,6794329752017025a (MISBHV – to polska marka streetwearowa prowadzona od 2007 roku przez Natalię Maczek. ) No i oczywiście kolekcja ubrań od Ekipy: https://jastrzabpost.pl/newsy/ekipa-posadzona-o-plagiat-bluzy-porownaj-zdjecia_1094235.html

Znam osoby, które pracowały na stanowiskach nadzorujących projektantów nowych kolekcji i trochę się nasłuchałem o kradzieży pomysłów i zdjęć przez tzw. "projektantów", którzy dość szybko stracili pracę za takie działania.

Generalnie w naszym kraju bardzo modne jest cwaniactwo i cebulactwo, aby jak najmniejszym nakładem wysiłku szybko kosztem innych dojść do kasy. Dopóki w społeczeństwie będzie poklask i akceptacja dla takich darmozjadów to długo nic się nie zmieni.

robertskc7
22-08-2022, 09:43
Pamietam, ze dobre 15lat temu kiedy mialem swoj szczyt jesli chodzi o zajawke na fotografie to bardzo chcialem sie wkrecic do branzy slubnej. Pamietam, ze wtedy posiadanie lustrzanki nie bylo takie oczywiste a 5d I to bylo cos. Ostatecznie uznalem, ze pasja do fotografii to jedno, ale uzeranie sie z klientami, problemy z znalezieniem nowych klientow, rosnaca konkurencja i ostatecznie brak mozliwosci skalowania biznesu sprawily, ze sie zajalem czyms innym. I w sumie nie zaluje :) biznes to biznes a gdzie indziej mozna zarobic duzo latwiej i duzo wiecej.

Czy jest tu ktos kto robi sluby przez dekade albo i wiecej i ciagle czerpie z tego zajecia jakas satysfkacje?

Ponad 10 lat. W tym roku miałem dwa wesela, których mogło by nie być, a tak co sobotę mam z tego nadal fun.
Wybrałem fotografie ślubną bo to był kiedyś łatwy szmal. Wystarczyło iść na dobre warsztaty i obejrzeć 2 filmy w necie min( Jak zostać profesjonalnym... ) Koszt kliknięcia w reklamie google to jakieś 40gr, na FB reklamy targetowane na zaręczonych 3 gr a dziś to ponad 2 zł. Dziś też jest łatwo tylko trzeba się rozwijać. 2-3 lata bez marketingu i SM, żerowanie na samych znajomościach i leżysz i kwiczysz.

Bangi
22-08-2022, 14:09
Temat "zarabiania na fotografii" jest dużo szerszy i dosłownie został zdominowany przez hieny żerujące na pracy innych osób. Polskie firmy odzieżowe notorycznie kradną zdjęcia ze smartfonów oraz aparatów foto różnych autorów. Przykład https://fotoblogia.pl/misbhv-wykorzystalo-zdjecie-bez-zgody-w-ramach-przeprosin-zaoferowali-voucher-na-ciuchy,6794329752017025a (MISBHV – to polska marka streetwearowa prowadzona od 2007 roku przez Natalię Maczek. ) No i oczywiście kolekcja ubrań od Ekipy: https://jastrzabpost.pl/newsy/ekipa-posadzona-o-plagiat-bluzy-porownaj-zdjecia_1094235.html

Znam osoby, które pracowały na stanowiskach nadzorujących projektantów nowych kolekcji i trochę się nasłuchałem o kradzieży pomysłów i zdjęć przez tzw. "projektantów", którzy dość szybko stracili pracę za takie działania.

Generalnie w naszym kraju bardzo modne jest cwaniactwo i cebulactwo, aby jak najmniejszym nakładem wysiłku szybko kosztem innych dojść do kasy. Dopóki w społeczeństwie będzie poklask i akceptacja dla takich darmozjadów to długo nic się nie zmieni.

Tak na luźno nawiązując - mojej znajomej kiedyś rąbnęli zdjęcia samolotów, które publikowała. Wyszło przypadkiem. Kupiła dzięki temu nowe body (w ramach odszkodowania).

candar
29-11-2022, 16:55
Taki kwiatek na grupie "Sesje zdjęciowe". Domniemywać można, że cena za całe zlecenie to 500 zł, ale 350 zł bierze pośredniczka dająca ogłoszenie. Czyli 150 zł dla modelki kilka godzin pracy. Zapewne stawka dla fotografa podobna. Podejrzewam, że dająca ogłoszenie (pomijam jakość wizualną oferty) zatrzymała się na cenach sklepowych z ubiegłego roku.

9573

Jacek_Z
29-11-2022, 18:15
Ciekawie wygląda prawa noga dziewczyny, na wysokości kostki. Ktoś zaszalał z PS :) Pewnie tam był prostokącik z godziną zakończenia imprezy.
To mogła być hostessa, nie fotomodelka. Tak czy siak stawka niska, szczególnie jak na Warszawę.

candar
29-11-2022, 22:23
Ciekawie wygląda prawa noga dziewczyny, na wysokości kostki. Ktoś zaszalał z PS :) Pewnie tam był prostokącik z godziną zakończenia imprezy.
To mogła być hostessa, nie fotomodelka. Tak czy siak stawka niska, szczególnie jak na Warszawę.

Tam był adres kontaktowy ;) nie będę im reklamy robił dlatego wyciąłem na szybko.

A stawka praktycznie głodowa jak za kilka godzin hostessowania. No i dodatkowo widzę również w takim ogłoszeniu wyłudzanie danych kontaktowych (imię , nazwisko, wiek, wzrost, nr. TEL. i ZDJĘCIE) służących później do spoofingu https://niebezpiecznik.pl/post/spoofing-rozmow-telefonicznych/ i scamu https://plblog.kaspersky.com/selfie-with-id-card-scam/11068/ Dająca ogłoszenie (pewnie lewe konto bo wyłącznie profilówka) upiekła kilka pieczeni na jednym ogniu i kilka osób się pewnie na to złapało, bo szybciej wysłali swoje dane niż pomyśleli :(

Jacek_Z
30-11-2022, 00:15
Na swojej stronie www, tej ze stopki podajesz WSZYSTKIM imię, nazwisko, telefon, maila. Pół świata podaje swoje dane.

candar
28-09-2023, 18:40
Tymczasem szkoła wybiera w pkt. 6 pstryka względem wielkości łapówki. Ten kto da więcej na Radę Rodziców dostanie zlecenie.

15116

Heldbaum
28-09-2023, 22:22
Temat zdjęć szkolnych przerabiałem, jak jeszcze byłem aktywny zawodowo... Nie do ugryzienia. Jest (w każdym razie 20 lat temu był) monopolista, który działa w całej Polsce i po prostu "przekupuje" dyrekcje szkół i przedszkoli, upominkami, kalendarzami, łapówkami. Stać go. Gdy próbowałem zaatakować szkołę mojego syna (nawiasem mówiąc, też moją kiedyś), pani dyrektor nie pitoliła się w "dawanie do zrozumienia". Wymieniła kwotę i finito. W 2000 roku to było około 2,5 tys. zł.

A w jednej parafii, proboszcz urządził normalny przetarg, kto da więcej za kontrakt na zdjęcia komunijne. Rozmawiałem z tym klechą i powiem Wam, że nigdy w życiu nie widziałem tak doskonałego uosobienia pazerności, interesowności i bezwzględności. I to był cholera "pasterz dusz"!

cauchy
28-09-2023, 23:03
w sensie fotografowie płacą za to żeby zrobić zdjęcia? przecież taka sesja szkolna to przynajmniej kilka dni z głowy

zdebik
29-09-2023, 00:24
Córka ma komunię w przyszłym roku. Fotografa podobno ma wynająć rada rodzicielska. Ale to w UK.

robertskc7
29-09-2023, 09:44
w sensie fotografowie płacą za to żeby zrobić zdjęcia? przecież taka sesja szkolna to przynajmniej kilka dni z głowy

Zawodowi nie płacą, ale osoby z aparatem, które marzą by w przyszłości zarabiać kasę na fotografii są nawet w stanie zrobić 3 wesela za darmo. Taka presja ( wczorajszy post na grupie FB)

totamten
29-09-2023, 10:37
Córka ma komunię w przyszłym roku. Fotografa podobno ma wynająć rada rodzicielska. Ale to w UK.

Nic nadzwyczajnego, zrobią to, co chce zrobić Rada Rodziców szkoły w poście Candara i ksiądz o którym wspomniał Heldbaum, bo ogłosił przetarg. Na całym świecie można chcieć jak najwięcej za jak najmniej, tylko nie w Polsce. Czym się różnią weselnicy, początkujące "modelki", czy organizatorzy eventów szukający jelenia do profesjonalnego fotografowania za darmo od profesjonalnych fotografów, którzy są zdziwieni, że za wynajęcie miejsca do zarobkowania trzeba płacić? Miałem raz w życiu okazję być na "dystyngowanym" weselu z występem "wielkiej gwiazdy" - przyjechał z własnym nagłośnieniem, oświetleniem oraz muzykami (aż dwoma) i "paczta" nie podgrywał mu za darmo zespół weselny ani gwieździe nie musiał udostępnić swojego nagłośnienia i świateł, logiczne - zarabiasz - masz wydatki! - można? Można!

adawro
29-09-2023, 10:53
Zawodowi nie płacą, ale osoby z aparatem, które marzą by w przyszłości zarabiać kasę na fotografii są nawet w stanie zrobić 3 wesela za darmo. Taka presja ( wczorajszy post na grupie FB)

To nawet nie są osoby z aparatem, które marzą aby zarabiać kasę na fotografii. To są przypadkowi studenci

Jako rodzic domyślałem się jak to działa. Na szczęście jak ja byłem delegatem Rady rodziców już taki numer nie przechodził. Generalnie za tzw. szkolną fotografią stały cyniczne i bezwzględne firmy poligraficzne/drukarnie (drukujące między innymi książkowe i ścienne kalendarze). Szkole oferowano "bezpłatne" książkowe kalendarze nauczycielskie żeby nauczycielom się chciało zbierać pieniądze za zdjęcia. A na osłodzenie sprawy dyrekcji i całej szkole rzucano "gratisowe" kalendarze ścienne, biurkowe i inne druki i publikacje. Następnie brano studenta na tzw. śmieciówce, wręczano mu niedrogi aparat i kartki z numerami klas, czasami jakieś lampy i tło na kijach i robiono krótkie przeszkolenie. Miał tylko zapisywać numer zdjęcia przy zmianie klasy. Na koniec bez robienia czegokolwiek oddawał to wszystko do tej firmy poligraficznej. Tam dodawano kiczowate ramki i drukowano w ciemno wszystkie zdjęcia i kalendarze. Dawano wszystko nauczycielom, którzy bez skrupułów wciskali je dzieciom a nie rodzicom, aby dzieci smęciły rodzicom żeby zapłacić za wszystkie zdjęcia. Ceny były na tyle wygórowane aby pokryć straty z nieodebranych zdjęć i tych wspomnianych "gratisów" oraz odpowiednio dużo zarobić.
Ogółem żerowanie na dzieciach i ich rodzinach.

robertskc7
29-09-2023, 11:12
To nawet nie są osoby z aparatem, które marzą aby zarabiać kasę na fotografii. To są przypadkowi studenci

Jako rodzic domyślałem się jak to działa. Na szczęście jak ja byłem delegatem Rady rodziców już taki numer nie przechodził. Generalnie za tzw. szkolną fotografią stały cyniczne i bezwzględne firmy poligraficzne/drukarnie (drukujące między innymi książkowe i ścienne kalendarze). Szkole oferowano "bezpłatne" książkowe kalendarze nauczycielskie żeby nauczycielom się chciało zbierać pieniądze za zdjęcia. A na osłodzenie sprawy dyrekcji i całej szkole rzucano "gratisowe" kalendarze ścienne, biurkowe i inne druki i publikacje. Następnie brano studenta na tzw. śmieciówce, wręczano mu niedrogi aparat i kartki z numerami klas, czasami jakieś lampy i tło na kijach i robiono krótkie przeszkolenie. Miał tylko zapisywać numer zdjęcia przy zmianie klasy. Na koniec bez robienia czegokolwiek oddawał to wszystko do tej firmy poligraficznej. Tam dodawano kiczowate ramki i drukowano w ciemno wszystkie zdjęcia i kalendarze. Dawano wszystko nauczycielom, którzy bez skrupułów wciskali je dzieciom a nie rodzicom, aby dzieci smęciły rodzicom żeby zapłacić za wszystkie zdjęcia. Ceny były na tyle wygórowane aby pokryć straty z nieodebranych zdjęć i tych wspomnianych "gratisów" oraz odpowiednio dużo zarobić.
Ogółem żerowanie na dzieciach i ich rodzinach.

No niestety ale "komunistyczne czeladnictwo" jest jeszcze głęboko zakorzenione w szkołach i przedszkolach. W prywatnych już tego nie ma. Wiem, bo żona robi. Reakcja, że sesja jest za darmo, a rodzice sami wybierają zdjęcia i ich oprawę sprawia, że ludzie zwyczajnie nie wierzą że świat poszedł tak do przodu. Z kolei u córki w publicznej szkole, dramat od lat. Reklamy "fotografa" opracowane na zdjęciach stokowych, a w rzeczywistości... jest jak jest. Hajs się zgadza. Dyrektor powiedział wprost, że chce min 20 % "na szkołę" od całości.

zdebik
29-09-2023, 11:27
U mnie pojedyncze zdjecie kosztowalo chyba £12 + 3.50 wysyłka. Kupujemy tylko klasowe, ponieważ pociechy róznie wychodza i wolę im zrobic przyzwoite zdjecie w domu.

Suma sumarum, problemów z tym nie mam. Kupa dzieci, różnie z nimi jest i w dodatku czas goni. Jestem w stanie zrozumiec, że nie wszystkie wyjdą tip top (choć w sumie to pewnie 70% nie wychodzi ;)).

totamten
29-09-2023, 11:43
To nawet nie są osoby z aparatem, które marzą aby zarabiać kasę na fotografii. To są przypadkowi studenci

Jako rodzic domyślałem się jak to działa. Na szczęście jak ja byłem delegatem Rady rodziców już taki numer nie przechodził. Generalnie za tzw. szkolną fotografią stały cyniczne i bezwzględne firmy poligraficzne/drukarnie (drukujące między innymi książkowe i ścienne kalendarze). Szkole oferowano "bezpłatne" książkowe kalendarze nauczycielskie żeby nauczycielom się chciało zbierać pieniądze za zdjęcia. A na osłodzenie sprawy dyrekcji i całej szkole rzucano "gratisowe" kalendarze ścienne, biurkowe i inne druki i publikacje. Następnie brano studenta na tzw. śmieciówce, wręczano mu niedrogi aparat i kartki z numerami klas, czasami jakieś lampy i tło na kijach i robiono krótkie przeszkolenie. Miał tylko zapisywać numer zdjęcia przy zmianie klasy. Na koniec bez robienia czegokolwiek oddawał to wszystko do tej firmy poligraficznej. Tam dodawano kiczowate ramki i drukowano w ciemno wszystkie zdjęcia i kalendarze. Dawano wszystko nauczycielom, którzy bez skrupułów wciskali je dzieciom a nie rodzicom, aby dzieci smęciły rodzicom żeby zapłacić za wszystkie zdjęcia. Ceny były na tyle wygórowane aby pokryć straty z nieodebranych zdjęć i tych wspomnianych "gratisów" oraz odpowiednio dużo zarobić.
Ogółem żerowanie na dzieciach i ich rodzinach.

Taki jest mój punt widzenia: za chwilę osiągniemy w tej dyskusji Himalaje hipokryzji, bo okaże się, że na przeciw cynicznych i bezwzględnych firm poligraficznych bohatersko trwają artyści, którzy owszem, jeżeli muszą wziąć pieniądze, to z obrzydzeniem i tylko tyle, by zapłacić podatki, ZUS i dożyć do pierwszego, a z poważnej dyskusji zrobi się temat na kabaretowy skecz! Tak na poważnie - jak wynajmujemy do remontu łazienki w prywatnym domu, gdzie nie można kwoty wrzucić w koszty dwie jednoosobowe firmy X. i Y., słowo faktura pada w kontekście krzaku o wonnych kwiatach i nazwie "Bez", to przejmujemy się losem pana Z., który ma firmę i 20 pracowników a musi: 1. znaleźć front robót dla zagospodarowania roboczogodzin 20 ludzi, 2. Zbić cenę, by wygrać przetarg. 3. Zapłacić wszystkie VAT-y i ZUS-y i inne podatki. 4. Wypłacić dobre pensje, by pracownicy nie przeszli na jednoosobowe firmy typu X. i Y., 5. Zarobić. na uroczyste otwarcie inwestycji. 6. Ponosić koszty prac gwarancyjnych. 7. Nie zbankrutować? Nie przejmujemy się, bo to nie nasza broszka... Przecież zgodnie z narodową tradycją, każdy orze, jak może! Pewnie ten wpis wielu oburzy, ale tak funkcjonujemy.

zdebik
29-09-2023, 12:03
Zanim wzniesiemy się na te wyżyny pragnę tylko stwierdzić, że nigdzie nie widziałem ogłoszenia gdzie Janusz-Bud wyremontuje łazienkę za darmo ew. nie policzy robocizny.

Leon007
29-09-2023, 12:17
To są normalne prawa rynku. Jest popyt na takie właśnie usługi, więc jest podaż. I przezywanie januszami tych rodziców, nauczycieli i innych nic nie zmieni, a nawet może stworzyć obrażonych frustratów.

totamten
29-09-2023, 12:35
Zanim wzniesiemy się na te wyżyny pragnę tylko stwierdzić, że nigdzie nie widziałem ogłoszenia gdzie Janusz-Bud wyremontuje łazienkę za darmo ew. nie policzy robocizny.

Jak konkurencja sprawi, że kwoty robocizny za remont łazienki spadną do ceny sesji fotograficznej, to zobaczysz. Leon 007 wyżej krótko i jasno to wyklarował.

tomfoot
29-09-2023, 13:32
Chore, to jest żeby w 2023 roku (przy obecnym stanie rozwoju technologii cyfrowej i AI w Samsungu S23 Ultra :mrgreen: ) w ogóle zamawiać do szkoły fotografa w celu robienia zdjęć grupowych. Tym bardziej, ze zazwyczaj ten wynajęty fotograf zrobi gorsze zdjęcia niż rodzice lub dzieciaki sobie nawzajem.

atsf
29-09-2023, 14:07
Chore, to jest żeby w 2023 roku (przy obecnym stanie rozwoju technologii cyfrowej i AI w Samsungu S23 Ultra :mrgreen: ) w ogóle zamawiać do szkoły fotografa w celu robienia zdjęć grupowych. Tym bardziej, ze zazwyczaj ten wynajęty fotograf zrobi gorsze zdjęcia niż rodzice lub dzieciaki sobie nawzajem.

Tyle, że na ogół nikt się nie pyta ani rodziców, ani dzieci, czy zamawiać fotografa, lecz fotograf wbija niejako z urzędu i robi zdjęcia pod przymusem, a co najwyżej nie każdy je wykupuje.

akustyk
29-09-2023, 14:23
Tyle, że na ogół nikt się nie pyta ani rodziców, ani dzieci, czy zamawiać fotografa, lecz fotograf wbija niejako z urzędu i robi zdjęcia pod przymusem, a co najwyżej nie każdy je wykupuje.

z perspektywy rodzica takiego szkolnego "robaczka"... co roku we wrzesniu szkola zapuszcza maila, ze dzieci beda danego dnia obfocone. kilka dni pozniej dostaje sie jakas tam stykowke z informacja ile konkretne zdjecie w konkretnym wymiarze ma kosztowac. z czego to od dawna nie byly jakies kadry klasowe, tylko indywidualne.

zawsze biore. dziecku na pamiatke, bo cena tego nie jest szokujaca, a po latach sobie obejrzy i bedzie mialo jakies wspomnienie z konkretnego rocznika (mialam kucyka, grzywke, ... itd. itp.). nie zdarzylo sie do tej pory zeby zdjecia nosily jawne slady jakosci smarkfonowej - skore koloru gnijacego jablka czy np. brwi noszace slady odgadywania co to mialo byc przez AI zamiast faktycznych szczegolow ;) jak sie zdarzy, to oczywiscie uprzejmie napisze gdzie moga sobie takie wytwory wlozyc ;)

kto i za ile to robi - jako koncowego odbiorce mnie malo obchodzi. dobrze, ze zawsze ktos jest i koncowy produkt jest odpowiedniej jakosci

zdebik
29-09-2023, 14:51
zawsze biore. dziecku na pamiatke, bo cena tego nie jest szokujaca, a po latach sobie obejrzy i bedzie mialo jakies wspomnienie z konkretnego rocznika (mialam kucyka, grzywke, ... itd. itp.). nie zdarzylo sie do tej pory zeby zdjecia nosily jawne slady jakosci smarkfonowej - skore koloru gnijacego jablka czy np. brwi noszace slady odgadywania co to mialo byc przez AI zamiast faktycznych szczegolow ;) jak sie zdarzy, to oczywiscie uprzejmie napisze gdzie moga sobie takie wytwory wlozyc ;)

Z tego co widzę u mnie chodzi raczej o miny albo to, że chłopak/dziewczyna patrzy gdzieś w bok. Jak mówię nie robie problemów najwyżej nie kupuje. I rozumiem, że strzelenie w 6h 500 dzieci to taka mała masakra. Co do techniki hmm tło wygląda jakby było wyciągnięte do białego krzywą w PS.

A w domu na tle softboxu strzele nawet te 10 zdjęć na dziecko i zawsze można cos wybrać. A tam masz jakiś print do wyboru i spi....j.

Ps. Z tego co widziałem to pewnie strzelaja w M/S jpg z wb ustawionym pod lampy. Jak te luje w szpitalu na porodówce, tylko tam już wszystko na auto.

totamten
29-09-2023, 19:22
Tyle, że na ogół nikt się nie pyta ani rodziców, ani dzieci, czy zamawiać fotografa, lecz fotograf wbija niejako z urzędu i robi zdjęcia pod przymusem, a co najwyżej nie każdy je wykupuje.

Bajki opowiadasz, dziś w szkole za focenie dziecka bez zgody rodziców, dyrekcja szkoły płaci głową, dlatego często i gęsto zajmuje się tym Rada Rodziców, a nie dyrekcja.

robertskc7
29-09-2023, 20:06
Bajki opowiadasz, dziś w szkole za focenie dziecka bez zgody rodziców, dyrekcja szkoły płaci głową, dlatego często i gęsto zajmuje się tym Rada Rodziców, a nie dyrekcja.

Prawda. Nawet pani przedszkolanka musi mieć zgodę rodo jak robi zdjęcia z wycieczki.

Shadow
29-09-2023, 20:19
Robiłem kiedyś zdjęcia na komunii i nikomu nie płaciłem a księdzu polecił mnie kolega który robił rok wcześniej komunię w tej parafii. Tak więc nie uogólniał bym ani szkół ani parafii jakoby wszędzie trzeba komuś zapłacić czy mieć znajomości.

Heldbaum
29-09-2023, 23:09
Iii tam... Fotograf przychodzi i robi zdjęcia. Rodzice są informowani, w którym dniu się to odbywa i koniec. Nie muszę dawać żadnej zgody. Mogę co najwyżej nie posłać dziecka do szkoły tego dnia...

totamten
30-09-2023, 10:53
Iii tam... Fotograf przychodzi i robi zdjęcia. Rodzice są informowani, w którym dniu się to odbywa i koniec. Nie muszę dawać żadnej zgody. Mogę co najwyżej nie posłać dziecka do szkoły tego dnia...

Hegel byłby z ciebie dumny "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów"

Heldbaum
01-10-2023, 10:44
totamten nie pitol bez sensu i nie jedź mi od jakichś heblów. Mam dziecko w szkole i wiem co mówię. Robi się dzieciom zdjęcia i to nie ma znaczenia, że ja tych zdjęć nie biorę i nie wezmę. Nie istnieje żaden mechanizm prawny, na mocy którego mógłbym zabronić fotografować mojego dziecka w tym dniu. Fotograf oczywiście nie rozpowszechnia tych zdjęć, a pokazuje je na swojej stronie indywidualnie, tylko moje dziecko, mnie. Ale żeby nie mógł fotografować bez zgody? Z Ciebie byli by dumni chyba Bracia Grimm...

zdebik
01-10-2023, 10:58
totamten nie pitol bez sensu i nie jedź mi od jakichś heblów. Mam dziecko w szkole i wiem co mówię. Robi się dzieciom zdjęcia i to nie ma znaczenia, że ja tych zdjęć nie biorę i nie wezmę. Nie istnieje żaden mechanizm prawny, na mocy którego mógłbym zabronić fotografować mojego dziecka w tym dniu. Fotograf oczywiście nie rozpowszechnia tych zdjęć, a pokazuje je na swojej stronie indywidualnie, tylko moje dziecko, mnie. Ale żeby nie mógł fotografować bez zgody? Z Ciebie byli by dumni chyba Bracia Grimm...W UK podpisujesz model relase, jak nie podpiszesz zdjęcia nie będą robione a z każdego eventu dzieciak będzie blurowany.

Btw, nie posłanie dziecka bez zwolnienia od lekarza albo jakiegoś innego urzędu to... £60 kary dla każdego rodzica (czyli po 60'taku płaci ojciec i matka).

Bangi
01-10-2023, 11:10
W szkole/przedszkolu gdzie chodzą moje dzieci podpisuje się na początku roku generalną zgodę lub zastrzega brak zgody na wszelkie zdjęcia w szkole / przedszkolu.
Generalnie nie przeszkadza mi to, jak foty są fajne to biorę, a nie zawsze biorę, bo czasami po prostu jest tandetnie, choć mam wrażenie, że tandeta ogólnie jest popularna.

Shadow
01-10-2023, 12:18
W szkole/przedszkolu gdzie chodzą moje dzieci podpisuje się na początku roku generalną zgodę lub zastrzega brak zgody na wszelkie zdjęcia w szkole / przedszkolu.
Generalnie nie przeszkadza mi to, jak foty są fajne to biorę, a nie zawsze biorę, bo czasami po prostu jest tandetnie, choć mam wrażenie, że tandeta ogólnie jest popularna.

I co później się dzieje jak przyjdzie pan fotograf? Pani przedszkolanka mówi "dzieci ustawcie się do zdjęcia a Ty Jasiu stań sobie z boku. Nie będziesz miał zdjęcia z kolegami i koleżankami bo twój tatuś nie wyraził na to zgody". Chore to jest.

Hubert Multana
01-10-2023, 12:36
Dokladnie tak jest i tyczy sie to nie tylko przedszkola, ale takze innych wydarzen takze. Niejednokrotnie robilem reportaze w wydarzen, gdzie organizator dal uczestnikom mozliwosc odmowy bycia na foto/video i korzystali z tego prawa.

Heldbaum
01-10-2023, 13:08
W UK podpisujesz model relase, jak nie podpiszesz zdjęcia nie będą robione a z każdego eventu dzieciak będzie blurowany.

Btw, nie posłanie dziecka bez zwolnienia od lekarza albo jakiegoś innego urzędu to... £60 kary dla każdego rodzica (czyli po 60'taku płaci ojciec i matka).

No nie zupełnie. W mojej szkole (i w większości szkół) to działą w taki sposób, że po prostu zdjęcia z eventów nie są publikowane na stronach publicznych, a jeśli są np na twitterze, to żeby je zobaczyć, musisz mieć konto jako rodzic. Ale mogę oglądać dzieci innych rodziców. Oczywiście, gdzieś tam, w pierwszej klasie, przy przyjmowaniu dziecka do szkoły, podpisuje się również i ten punkt, że się zgadza na publikowanie zdjęć właśnie z eventów, albo w ogóle z życia szkoły, z tym że po pierwsze, nikt takiego zastrzeżenia w praktyce nie robi, a po drugie, fotograf w klasie widocznie jest traktowany jako "event", bo nie istnieją żadne dodatkowe zgody. Nie słyszałem też nigdy o czymś takim, jak "model relase".

Co do kar, to nie wiem, może w Anglii jest inaczej, ale u mnie nieobecność dziecka w szkole usprawiedliwiam sam, dzwoniąc do szkoły i nigdy nie wymagano ode mnie żadnego zwolnienia lekarskiego, ani innego dokumentu. A restrykcje są dopiero wtedy, jak dziecko ma za dużo nieobecności w ciągu roku. Wtedy mogą przysłać do domu jakiegoś urzędnika, żeby sprawdził co się dzieje...

Jacek_Z
01-10-2023, 13:52
Indywidualne to pikuś. Gorzej ze zdjęciem klasowym. Jak sie naklei serduszko zasłaniające twarz takiego dziecka to głupio takie zdjęcie wygląda.

Ja sie kiedyś wk... na faceta na plenerze. Pytałem, że kto nie chce to niech mówi i nie będzie fotografowany (backstage), to samo mówiłem przy zdjęciu grupowym. Na koniec dostają wszyscy umowy do podpisania, że mogą publikować zdjęcia modelek (portfolia, portale społecznościowe itp, ale bez komercji) i że można publikować zdjęcia gdzie są oni. No i przy podpisywaniu powiedział, że nie można. Ale godzine wczesniej stanął do zdjęcia grupowego. Nosz kurde, dorosły (myslący?) facet.

cybulski
01-10-2023, 16:38
Nie brać więcej na plenery gościa.

Leon007
01-10-2023, 17:57
Pokazał kto tu rządzi.

Bangi
01-10-2023, 19:24
I co później się dzieje jak przyjdzie pan fotograf? Pani przedszkolanka mówi "dzieci ustawcie się do zdjęcia a Ty Jasiu stań sobie z boku. Nie będziesz miał zdjęcia z kolegami i koleżankami bo twój tatuś nie wyraził na to zgody". Chore to jest.

Trzeba zapytać tych co się nie zgadzają, ja nie mam nigdy nic przeciwko ;)
Rzadko się zdarzam aby się ktoś nie zgodził, a jeśli już to raczej są to osoby, które są "dziwne" ;)
Za moich szkolnych czasów nie było takich problemów... Wszystkim żyło się lepiej LOL

totamten
01-10-2023, 20:25
No nie zupełnie. W mojej szkole (i w większości szkół) to działą w taki sposób, że po prostu zdjęcia z eventów nie są publikowane na stronach publicznych, a jeśli są np na twitterze, to żeby je zobaczyć, musisz mieć konto jako rodzic. Ale mogę oglądać dzieci innych rodziców. Oczywiście, gdzieś tam, w pierwszej klasie, przy przyjmowaniu dziecka do szkoły, podpisuje się również i ten punkt, że się zgadza na publikowanie zdjęć właśnie z eventów, albo w ogóle z życia szkoły, z tym że po pierwsze, nikt takiego zastrzeżenia w praktyce nie robi, a po drugie, fotograf w klasie widocznie jest traktowany jako "event", bo nie istnieją żadne dodatkowe zgody. Nie słyszałem też nigdy o czymś takim, jak "model relase".

Co do kar, to nie wiem, może w Anglii jest inaczej, ale u mnie nieobecność dziecka w szkole usprawiedliwiam sam, dzwoniąc do szkoły i nigdy nie wymagano ode mnie żadnego zwolnienia lekarskiego, ani innego dokumentu. A restrykcje są dopiero wtedy, jak dziecko ma za dużo nieobecności w ciągu roku. Wtedy mogą przysłać do domu jakiegoś urzędnika, żeby sprawdził co się dzieje...


Naskakałeś się, naskakałeś, a teraz sam napisałeś, że bez zgody rodziców fotograf nie może tak po prostu wpaść z sesją z ulicy, bo chce zarobić: "Oczywiście, gdzieś tam, w pierwszej klasie, przy przyjmowaniu dziecka do szkoły, podpisuje się również i ten punkt, że się zgadza na publikowanie zdjęć właśnie z eventów, albo w ogóle z życia szkoły, z tym że po pierwsze, nikt takiego zastrzeżenia w praktyce nie robi, a po drugie, fotograf w klasie widocznie jest traktowany jako "event", bo nie istnieją żadne dodatkowe zgody. Nie słyszałem też nigdy o czymś takim, jak "model relase". Ani ja, ani inni nie pisali o ilości zgód, ale o fakcie wymogu zgody, bez której fotograf w szkole nie ma czego szukać (nawet jak jest rodzicem dziecka). Kartezjusz się kłania.

Heldbaum
01-10-2023, 21:37
Czy ten Kartezjusz, to facet, co robi mapy? Nie przypominam sobie, żeby się mnie taki któś kłaniał...

Co ma wspólnego zgoda na publikowanie na stronie szkoły, zdjęć z życia szkoły, wyrażona jednorazowo, do faktu, że fotograf przychodzi rok w rok i robi zdjęcia wszystkim uczniom? I to za każdym razem inny? Przecież o tym była tu mowa. Długo jeszcze będziesz bawił się w sofistyka i przytaczał nazwiska znanych filozofów? Czy już Ci się skończyli pomysły?

atsf
01-10-2023, 22:45
Ja robiłem zdjęcia w szkołach, w przedszkolach, na ślubach w kościołach, na koloniach, jeszcze w czasach, gdy nikt nawet nie śmiał oczekiwać jakiejś doli z tego tytułu, a jak się to zaczęło robić popieprzone, to akurat przypadkowo zakończyłem tę działalność, i się wziąłem za zwierzątka, bo ich się nie muszę pytać o żadne zgody, i jest mi z tym byczo :mrgreen:

candar
01-10-2023, 22:45
Ostatnio nawet półki w sklepach mięsnych mają awarię (wiadomo o co chodzi - tylko jeżdżący hulajnogami mogą nie wiedzieć)

Nowy kwiatek z rodzimego podwórka!

Przy obecnych cenach życia oraz sprzętu cały czas łatwo znaleźć kretynów (inaczej nie można ich nazwać), którzy chcą i będą pracować za kubek kawy przez bite pięć godzin na evencie biznesowym !!!!!!!!!!!! Patrząc na ilość odpowiedzi to chętnie zlecę takiemu jednemu z drugim kretynowi, aby w ramach barteru (codziennie stawiam piwo i kawę) wyremontowali mi kuchnię. W ramach barteru zrobię im również portfolio na stronę z efektami ich pracy (makro ze zbliżeniami wszelkich niedociągnięć).

15133

Kolekcjoner
01-10-2023, 23:06
Przy obecnych cenach życia oraz sprzętu cały czas łatwo znaleźć kretynów (inaczej nie można ich nazwać), którzy chcą i będą pracować za kubek kawy przez bite pięć godzin na evencie biznesowym !!!!!!!!!!!! Patrząc na ilość odpowiedzi to chętnie zlecę takiemu jednemu z drugim kretynowi, aby w ramach barteru (codziennie stawiam piwo i kawę) wyremontowali mi kuchnię. W ramach barteru zrobię im również portfolio na stronę z efektami ich pracy (makro ze zbliżeniami wszelkich niedociągnięć).

Problem branży foto to zbyt niski próg wejścia przy małym rynku zleceń i niemal zerowych kosztach. Co przy niezbyt mierzalnych końcowych efektach powoduje, że niemal każdy może próbować sił. Porównanie tego z bardzo rozbudowanym rynkiem budowlanym nawet bez uwzględnienia kosztu materiałów jest dosyć problematyczne.

Jacek_Z
01-10-2023, 23:40
Dzisiaj na fejsie była modelka, aktualnie dzieciata i mężata pytała o rodzinna sesję TFP. I oczywiście byli chętni jej to zrobić.

robcio
02-10-2023, 00:22
A to przy TFP ma jakieś znaczenie sytuacja rodzinna jednej ze stron tego typu umowy?
Zawsze myślałem, że TFP to TFP - z założenia barterowe, bezgotówkowe i jeśli chodzi o szczegóły „do dogadania” itd.
W ramach tego mogę chcieć mieć zdjęcia bezcennego argentyńskiego kaktusa z mojej kolekcji i jak ktoś się zgodzi je zrobić dla mnie bo chce mieć w swoim portfolio takie zdjęcia to ten kaktus dostanie fajna sesje i generalnie wszystko gra.

Od narzekania w necie na to co inni ludzie robią ze swoim sprzętem i czasem z pewnością nie przybędzie sensownych zleceń.

candar
02-10-2023, 06:13
A to przy TFP ma jakieś znaczenie sytuacja rodzinna jednej ze stron tego typu umowy?
Zawsze myślałem, że TFP to TFP - z założenia barterowe, bezgotówkowe i jeśli chodzi o szczegóły „do dogadania” itd.
W ramach tego mogę chcieć mieć zdjęcia bezcennego argentyńskiego kaktusa z mojej kolekcji i jak ktoś się zgodzi je zrobić dla mnie bo chce mieć w swoim portfolio takie zdjęcia to ten kaktus dostanie fajna sesje i generalnie wszystko gra.

Od narzekania w necie na to co inni ludzie robią ze swoim sprzętem i czasem z pewnością nie przybędzie sensownych zleceń.

Krótkie pytanie do Ciebie

Potrafisz odróżnić późniejsze KOMERCYJNE wykorzystanie przez zleceniodawcę zdjęć wykonywanych przez Ciebie za darmo na evencie biznesowym przez kilka/kilkanaście godzin (dochodzi do tego kilkugodzinna postprodukcja) od kilku tzw. fotek wykonanych w ramach TFP? :roll: Jeśli tak lubisz być jeleniem wykorzystywanym przez zleceniodawcę/pracodawcę to z otwartymi rękami przyjmą Cię wszędzie do pracy za darmo.

Bo jeśli nie widzisz żadnej różnicy to może idź kup 1.000 litrów paliwa na stacji benzynowej i rozdawaj je gratis w ramach reklamy Twojej osoby na FB i IG, albo w ramach barteru za kubek kawy - wyjdzie na to samo.

robcio
BTW - mogę porobić zdjęcia bezcennego argentyńskiego kaktusa z Twojej kolekcji (oraz całej reszty Twoich "kfjatkuf") a w ramach barteru oddasz mi swój aparat i obiektywy. Chętny? :mrgreen: ten kaktus dostanie fajna sesje i generalnie wszystko gra :mrgreen:

--- Kolejny post ---


Problem branży foto to zbyt niski próg wejścia przy małym rynku zleceń i niemal zerowych kosztach. Co przy niezbyt mierzalnych końcowych efektach powoduje, że niemal każdy może próbować sił. Porównanie tego z bardzo rozbudowanym rynkiem budowlanym nawet bez uwzględnienia kosztu materiałów jest dosyć problematyczne.

Niestety pełno jest obecnie Januszy (przepraszam noszących to imię) biznesu, którzy zepsuli rynek bezmyślnie wykonując za darmo zlecenia komercyjne na poziomie jakościowym dziecka ze smartfonem w ręce. Obecnie nie liczy się jakość materiału, ale wyłącznie DARMOCHA.

cybulski
02-10-2023, 06:53
TFP nie powinno być potem wykorzystywane komercyjnie, poza właśnie rozbudową PF.
Zdjęcia na strony, czy inne wykorzystanie komercyjne to już nie jest FTP. Ale my to wiemy, natomiast czy tak podchodzi do tego fotografujący, który chce zaistnieć jakoś ? To nie są ani łatwe ani oczywiste rozkminy.
Jak już napisano, próg wejścia nie jest wysoki, są te dofinansowania na rozpoczęcie działalności więc jest jak jest.

candar
02-10-2023, 08:35
W temacie tego wątku:

Polsko-włoska para młoda uciekła z restauracji i nie zapłaciła za wesele (https://tvn24.pl/swiat/wlochy-polsko-wloska-para-mloda-uciekla-z-restauracji-i-nie-zaplacila-za-wesele-7370712)

"Polka i Włoch są poszukiwani przez włoskich karabinierów po tym, jak uciekli po swoim weselu koło Frosinone we włoskim regionie Lacjum, nie płacąc rachunku w restauracji. Jak ustalono, małżonkowie polecieli do Niemiec. Nie wyklucza się, że stamtąd pojadą do Polski. Małżonkowie zaraz po ślubie i eleganckim przyjęciu weselnym dla 70 osób wyruszyli w podróż poślubną. Po biesiadzie w lokalu pozostawili zamiast miłych wspomnień niezapłacony rachunek wynoszący osiem tysięcy euro."

Właśnie dlatego warto brać kasę za usługę zanim stracicie z oczu klienta.

totamten
02-10-2023, 09:27
Czy ten Kartezjusz, to facet, co robi mapy? Nie przypominam sobie, żeby się mnie taki któś kłaniał...

Co ma wspólnego zgoda na publikowanie na stronie szkoły, zdjęć z życia szkoły, wyrażona jednorazowo, do faktu, że fotograf przychodzi rok w rok i robi zdjęcia wszystkim uczniom? I to za każdym razem inny? Przecież o tym była tu mowa. Długo jeszcze będziesz bawił się w sofistyka i przytaczał nazwiska znanych filozofów? Czy już Ci się skończyli pomysły?

Mi pomysły nie, ale kończę z tobą polemikę, bo z wpisów widać, że tobie skończyła się kultura.

--- Kolejny post ---


Ostatnio nawet półki w sklepach mięsnych mają awarię (wiadomo o co chodzi - tylko jeżdżący hulajnogami mogą nie wiedzieć)

Nowy kwiatek z rodzimego podwórka!

Przy obecnych cenach życia oraz sprzętu cały czas łatwo znaleźć kretynów (inaczej nie można ich nazwać), którzy chcą i będą pracować za kubek kawy przez bite pięć godzin na evencie biznesowym !!!!!!!!!!!! Patrząc na ilość odpowiedzi to chętnie zlecę takiemu jednemu z drugim kretynowi, aby w ramach barteru (codziennie stawiam piwo i kawę) wyremontowali mi kuchnię. W ramach barteru zrobię im również portfolio na stronę z efektami ich pracy (makro ze zbliżeniami wszelkich niedociągnięć).

15133

Tak jest! Wprowadzić koncesje, żeby sprzęt fotograficzny mogła kupić tylko osoba, która zdała egzamin przed Jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie.

candar
02-10-2023, 10:02
Tak jest! Wprowadzić koncesje, żeby sprzęt fotograficzny mogła kupić tylko osoba, która zdała egzamin przed Jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie.

Mam pytanie! Czy Jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie zaliczy egzamin wykonany Samsungiem S23 Ultra?

Przemek_PC
02-10-2023, 10:37
Dawno temu tak było, że trzeba było mieć "papier" aby wykonywać działalność a teraz są takie czasy, że bez prawa jazdy można zarobkowo ludzi wozić autem.

robcio
02-10-2023, 10:51
Krótkie pytanie do Ciebie

Potrafisz odróżnić późniejsze KOMERCYJNE wykorzystanie przez zleceniodawcę zdjęć wykonywanych przez Ciebie za darmo na evencie biznesowym przez kilka/kilkanaście godzin (dochodzi do tego kilkugodzinna postprodukcja) od kilku tzw. fotek wykonanych w ramach TFP? :roll:


Potrafię, natomiast wprowadźmy trochę logiki do tego co napisałeś bo w jednym miejscu Ty sobie tu dorabiasz od razu jakieś teorie o obróbce i cudach, a później referujesz do jakości ze smartfona, czasami Ci "za darmowicze" to Ci jpegi oddają i to tyle.



Bo jeśli nie widzisz żadnej różnicy to może idź kup 1.000 litrów paliwa na stacji benzynowej i rozdawaj je gratis w ramach reklamy Twojej osoby na FB i IG, albo w ramach barteru za kubek kawy - wyjdzie na to samo.

Tu dochodzimy do sedna, już o tym napisałem wyżej (w tej poważniejszej części mojej wypowiedzi ale nie raczyłeś się odnieść) od biadolenia w internecie nie przybędzie zleceń tak ogólnie, a i Tobie również, od obrażania, plucia i mówienia wszystkim co mają robić bo Ty tak uważasz i Tobie tak by pasowało świat się nie zmieni.

Tobie się marzą czasy dawno minione gdzie Pan Fotograf to był Ktoś bo ma ten swój "skomplikowany" powszechnie niezbyt dostępny aparat i później robił magię by na koniec przynieść zdjęcia.



robcio
BTW - mogę porobić zdjęcia bezcennego argentyńskiego kaktusa z Twojej kolekcji (oraz całej reszty Twoich "kfjatkuf") a w ramach barteru oddasz mi swój aparat i obiektywy. Chętny? :mrgreen: ten kaktus dostanie fajna sesje i generalnie wszystko gra :mrgreen:

Jak zdobędę taki okaz to się zgłoszę :P
Nawet taki specjalny aparat będę miał wtedy z sobą żeby Ci go oddać.

candar
02-10-2023, 10:51
Dawno temu tak było, że trzeba było mieć "papier" aby wykonywać działalność a teraz są takie czasy, że bez prawa jazdy można zarobkowo ludzi wozić autem.

Jako stary i omszały dziadek leśny mam glejty ukończenia SFa (https://www.facebook.com/sfa.fotogra) i kursu liturgicznego uprawniające do fotografowania i filmowania. No ale kto teraz pyta się o taaaaaaaaaaaaaaakie rzeczy Panieeeeeeeeeeee! Liczy sie tylko kto zrobi foty za darmoszkę ^^

robcio
02-10-2023, 10:57
Tak jest! Wprowadzić koncesje, żeby sprzęt fotograficzny mogła kupić tylko osoba, która zdała egzamin przed Jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie.

Właśnie części ludzi to się marzą takie rozwiązania.

Ale żeby być merytorycznym to może to nie jest tylko wina Januszy jak ich tu się nazwa ale również producentów telefonów (bo teraz każdy ma jakiś tam aparat przy sobie), producentów aparatów bo robią je coraz bardziej dostępne i łatwe w obsłudze, w końcu klientów bo nie chcą korzystać z usług jednych ludzi na rzecz usług innych i akceptują jakość smartfonową o którą tu kruszy się kopie albo wina tych wszystkich którzy uczą fotografii bo powinni nie uczyć, a wręcz odstraszać, że do zrobienia zdjęć wymagane są gusła czary i różdżki?

candar
02-10-2023, 11:01
Potrafię, natomiast wprowadźmy trochę logiki do tego co napisałeś bo w jednym miejscu Ty sobie tu dorabiasz od razu jakieś teorie o obróbce i cudach, a później referujesz do jakości ze smartfona, czasami Ci "za darmowicze" to Ci jpegi oddają i to tyle.


Tu dochodzimy do sedna, już o tym napisałem wyżej (w tej poważniejszej części mojej wypowiedzi ale nie raczyłeś się odnieść) od biadolenia w internecie nie przybędzie zleceń tak ogólnie, a i Tobie również, od obrażania, plucia i mówienia wszystkim co mają robić bo Ty tak uważasz i Tobie tak by pasowało świat się nie zmieni.

Tobie się marzą czasy dawno minione gdzie Pan Fotograf to był Ktoś bo ma ten swój "skomplikowany" powszechnie niezbyt dostępny aparat i później robił magię by na koniec przynieść zdjęcia.


Jak zdobędę taki okaz to się zgłoszę :P
Nawet taki specjalny aparat będę miał wtedy z sobą żeby Ci go oddać.

Rynek foto jest zepsuty już od dwóch dekad i to MZ nieodwracalnie. Pomimo to wyśmiewam "artystów" zarówno dających darmowe zlecenia, jak również biorących te darmowe zlecenia. Jeśli uważasz, że to tylko moje zdanie i tylko ja tak uważam to zrób proszę ankietę wśród fotografów chociażby ślubnych co myślą na ten temat...

Przemek_PC
02-10-2023, 11:01
Również mam papier ukończenia kursu liturgicznego zrobiony kilkanaście lat temu i w tym roku zonk! Młody ksiądz stwierdził, że nie mogę rejestrować ślubu bo papier jest zrobiony w innej archidiecezji.

candar
02-10-2023, 11:09
Również mam papier ukończenia kursu liturgicznego zrobiony kilkanaście lat temu i w tym roku zonk! Młody ksiądz stwierdził, że nie mogę rejestrować ślubu bo papier jest zrobiony w innej archidiecezji.

jest to m.in jeden z powodów unikania tej instytucji

Bangi
02-10-2023, 11:46
TFP nie powinno być potem wykorzystywane komercyjnie, poza właśnie rozbudową PF.
Zdjęcia na strony, czy inne wykorzystanie komercyjne to już nie jest FTP. Ale my to wiemy, natomiast czy tak podchodzi do tego fotografujący, który chce zaistnieć jakoś ? To nie są ani łatwe ani oczywiste rozkminy.
Jak już napisano, próg wejścia nie jest wysoki, są te dofinansowania na rozpoczęcie działalności więc jest jak jest.

Ale dofinansowania są nie tylko do działalności foto...

mystek
03-10-2023, 11:01
Fotografia po prostu spowszedniała i tyle. Teraz każdy ma pełną klatkę, kilka obiektywów i ogarnia obsługę aparatu, więc chce się rozwijać, jakoś wbić w rynek. "Ślubniacy" są cwani, ale niech wejdą w skórę takich młodych fotografów. Co oni mają zrobić? Jak nie mają znajomości w branży, tak aby np jakiś "ślubniak" go wziął na wesele, rzucił mu jakieś 400-500zł jako drugi fotograf, to musi sobie jakoś radzić. Większy problem stanowią ludzie, którzy chcą być sfotografowani i którzy chcą, aby ktoś zrobił to za darmo. To jest psucie.

Przemek_PC
03-10-2023, 11:37
Rynek zepsuły m.in. dotacje na rozpoczęcie działalności. Ileż to było tu na forum pytań od zupełnie zielonych osób o sprzęt foto do kwoty 20 czy 50 tys.zl? Dostali sprzęt za darmo więc świadczyli usługi prawie za darmo.

Shadow
03-10-2023, 17:22
Jako stary i omszały dziadek leśny mam glejty ukończenia SFa (https://www.facebook.com/sfa.fotogra) i kursu liturgicznego uprawniające do fotografowania i filmowania. No ale kto teraz pyta się o taaaaaaaaaaaaaaakie rzeczy Panieeeeeeeeeeee! Liczy sie tylko kto zrobi foty za darmoszkę ^^
Nie mów bo jak trafisz na proboszcza służbistę to będziesz się cieszył że masz taki glejt wyrobiony. Kiedyś robiłem ślub i był jeszcze kamerzysta. Wchodzimy na plebanię a proboszcz "zaświadczenie o ukończeniu kursu z Diecezji poproszę". Ja wyciągnąłem swoje a gość zaczął grzebać w torbie i widzę że już cały czerwony, a proboszcz "a to panowie razem ok możecie wchodzić. Tylko mi nie łazić za plecami po prezbiterium w trakcie mszy". Później kamerzysta jeszcze mi dziękował na sali weselnej tak się zagotował :)

cybulski
03-10-2023, 19:24
Również mam papier ukończenia kursu liturgicznego zrobiony kilkanaście lat temu i w tym roku zonk! Młody ksiądz stwierdził, że nie mogę rejestrować ślubu bo papier jest zrobiony w innej archidiecezji.

Zapewne w innej archidiecezji czczą inne bóstwo. Kto ich tam wie.

Nozanu
03-10-2023, 20:05
Bardzo dyplomatyczne to zachowanie księdza i tylko pogratulować wyjścia z sytuacji. Nie zapominajcie że to uroczystość religijna i jej zakłócanie jest karalne. Nic gorszego niż łajza fotograf który nie ma pojęcia jak się poruszać po kościele a gwiazdorzy jak kogut w kurniku. Lepiej pięciu podejrzanie wyglądającym odmówić niż jednej łajzie pozwolić publicznie deptać to co jest święte dla kościoła.

cybulski
04-10-2023, 10:23
Nic gorszego niż łajza fotograf który nie ma pojęcia jak się poruszać po kościele a gwiazdorzy jak kogut w kurniku. Lepiej pięciu podejrzanie wyglądającym odmówić niż jednej łajzie pozwolić publicznie deptać to co jest święte dla kościoła.

W takim kursie może powinno dodatkowo być parę lekcji baletu.

candar
05-10-2023, 07:16
Parafrazując zapytania do mnie o wykonanie zdjęć od dziś będę pisał tymi słowy do różnych restauracji:

"Cześć Restauracjo, skończyliśmy 40 lat i chcielibyśmy uwiecznić tą okoliczność rodzinnym obiadem z dziećmi. Zrobicie nam obiad za darmo?

Zakładam, że każda restauracja do której napiszę tymi słowy z otwartymi rękami przyjmie taką ofertę xD








--- Kolejny post ---

Świeżynka z grupy FB idealnie dokumentująca fakt, że każdy może być obecnie "fotografe"

Przebieg zdarzeń (ta sama osoba)

15180

15181

Chcielibyście, aby taki "fotograf" robił Wam zdjęcia na ślubie za darmo?

robertskc7
05-10-2023, 07:40
Parafrazując zapytania do mnie o wykonanie zdjęć od dziś będę pisał tymi słowy do różnych restauracji:

"Cześć Restauracjo, skończyliśmy 40 lat i chcielibyśmy uwiecznić tą okoliczność rodzinnym obiadem z dziećmi. Zrobicie nam obiad za darmo?

Zakładam, że każda restauracja do której napiszę tymi słowy z otwartymi rękami przyjmie taką ofertę xD








--- Kolejny post ---

Świeżynka z grupy FB idealnie dokumentująca fakt, że każdy może być obecnie "fotografe"

Przebieg zdarzeń (ta sama osoba)

15180

15181

Chcielibyście, aby taki "fotograf" robił Wam zdjęcia na ślubie za darmo?

Bez kitu ale tacy robią. Dla wielu zdjęcie ciotki z prawidłowo ustawioną ostrością, to zdjęcie zakwalifikowane do działu dobre i że są to "cenne" zdjęcia dla Pary Młodej. Oddają po 1000-1500 zdjęć z imprezy, dumnie nazywając to reportażem.

Heldbaum
05-10-2023, 08:08
Z fryzjera na fotografa? Czemu nie. Ciekawym tylko, jak to wygląda w branży fryzjerskiej. Czy też wystarczy mieć nożyczki i jakieś krzesło, żeby móc świadczyć "profesjonalne usługi"?

I czy są kursy obsługi samych nożyczek?

candar
05-10-2023, 08:27
Z fryzjera na fotografa? Czemu nie. Ciekawym tylko, jak to wygląda w branży fryzjerskiej. Czy też wystarczy mieć nożyczki i jakieś krzesło, żeby móc świadczyć "profesjonalne usługi"?

I czy są kursy obsługi samych nożyczek?

15183

Co od fryzjera to jak widzę nową osobę przyuczającą się do zawodu od razu mówię, ze ja do tej pani obok czekam ;) Finalnie płacę za usługę tyle samo i nie muszę być poligonem testowym dla kogoś, kto pierwszy raz trzyma w reku nożyczki.

Dokładnie to samo dotyczy fotografii, ale magia "zdjęć za darmo" w przypadku zdjęć ślubnych u wielu osób powoduje kurczenie mózgu do rozmiaru krewetki (nie ubliżając krewetkom, które bardzo je lubię :)

totamten
05-10-2023, 08:42
W takim kursie może powinno dodatkowo być parę lekcji baletu.

I lekcje kultury stroju, by na udekorowanej weselnej sali, na tle wystrojonej młodej pary i gości, w zgniło zielonym helankowym golfie, jasno niebieskich jeansach i jasno brązowych schodzonych snikersach nie wyglądał jak wielka psia kupa na środku perskiego dywanu. Jakoś zespół i obsługa stołów potrafią się ubrać.

tomfoot
05-10-2023, 08:57
Nie bardzo rozumiem po co przekwalifikowywać się z fryzjera na fotografa? Tu trzeba wykorzystać efekt synergii i piec dwie pieczenie na jednym ogniu! Fryzjer i fotograf to zresztą dwa pokrewne zawody, oba na F i w obu czesze się klienta.

candar
05-10-2023, 09:00
Nie bardzo rozumiem po co przekwalifikowywać się z fryzjera na fotografa? Tu trzeba wykorzystać efekt synergii i piec dwie pieczenie na jednym ogniu! Fryzjer i fotograf to zresztą dwa pokrewne zawody, oba na F i w obu czesze się klienta.

Jak się jest ...jowym fryzjerem to zachodzi zależność i prawdopodobieństwo, że będzie takim samym "fotografe"

cybulski
05-10-2023, 10:39
I lekcje kultury stroju, by na udekorowanej weselnej sali, na tle wystrojonej młodej pary i gości, w zgniło zielonym helankowym golfie, jasno niebieskich jeansach i jasno brązowych schodzonych snikersach nie wyglądał jak wielka psia kupa na środku perskiego dywanu. Jakoś zespół i obsługa stołów potrafią się ubrać.

Za odpowiedni strój doliczalbym dodatkową opłate bo już wkraczamy w uslugi premium.
Może para młoda wykupiła pakiet zwykły tylko.

totamten
05-10-2023, 12:27
Za odpowiedni strój doliczalbym dodatkową opłate bo już wkraczamy w uslugi premium.
Może para młoda wykupiła pakiet zwykły tylko.

No.... młodzi też są zdania "skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać". Zdjęcia ćwierć profesjonalisty za symboliczną opłatą na "insta" się nadadzą, a poza tym za dwa lata mogą być nieaktualne ;)

Nozanu
05-10-2023, 18:02
Noo, nie żebym się czepiał ale taki nieobyty fotograf nie zdaje sobie nawet sprawy jak bardzo się obnaża swoim zachowaniem. Porównywalnie, to równie dobrze mógłby z gołym wackiem biegać po świątyni, a przecież nie wszyscy tam obecni przyszli aby się uchlać, nażreć i mieć jakąś focię z ciocią.

Przemek_PC
05-10-2023, 21:03
Z moich obserwacji może 5% obecnych osób w kościele podczas ślubu uczestniczy we mszy. Reszta po prostu tam jest. Para młoda często ma już dziecko. Jedna wielka farsa.

cybulski
06-10-2023, 04:45
Z moich obserwacji może 5% obecnych osób w kościele podczas ślubu uczestniczy we mszy. Reszta po prostu tam jest. Para młoda często ma już dziecko. Jedna wielka farsa.

Z tym dzieckiem to bardzo dobrze. Popieram dzieci. Lepiej przetestować przed ślubem jak jest i czy zachodzi.

Przemek_PC
06-10-2023, 07:15
Tylko po co ta cała farsa ze ślubem kościelnym?

Bangi
06-10-2023, 09:11
Tylko po co ta cała farsa ze ślubem kościelnym?

Dla jednych farsa, dla innych ważna rzecz. Jak z wieloma sprawami w życiu ;)

Już kiedyś o tym pisałem, że mnie jak ktoś prosi o zrobienie "kilku" fotek na jakiejś imprezie typu chrzciny czy nawet ślub (raz mi się zdarzyła ta prośba z rodziny) to zawsze grzecznie odmawiam i daje namiary do trójki prawdziwych fotografów (znanych mi), tłumacząc, że oni na pewno nie spieprzą im pamiątki tak jak to mogę zrobić, chociażby z powodu awarii sprzętu (bo wiem, że oni mają przynajmniej zapasowe body), nie pisząc już o moim braku doświadczenia. Raz w życiu strzeliłem kilka fotek na chrzcinach bardzo bliskiej mi rodziny, ale też uprzedzałem kuzynkę i prosiłem by pogadała z księdzem, że zaświadczenia "liturgicznego" nie mam i niech się upewni czy mnie ksiądz nie pogoni z kościoła - była to bardzo kameralna parafia, nie było problemu, nawet wyszło spoko. No ale ja całe szczęcie nie musze "żebrać" imprez, aby budować portfolio, bo portfolio nie potrzebuję, całe szczęście mam inną pracę, uff.

Przemek_PC
06-10-2023, 09:28
Praca przy ślubach jest męcząca zarówno fizycznie jak i psychicznie. Przez kilkanaście godzin jest się w ciągłym ruchu, trzeba być czujnym aby czegoś nie przegapić, trzeba znać sprzęt na wylot i mieć opanowaną jego obsługę. Trzeba umieć rozmawiać z obcymi ludźmi, wiązać krawat, mieć zwinne palce aby pomóc zapiąć guziczki przy sukni panny młodej, trzeba potrafić stworzyć luźną atmosferę podczas przygotowań gdzie ma się do czynienia z normalnymi, zwykle zestresowanymi ludźmi a nie doświadczoną modelką/modelem. Trzeba nawiązać kontakt z zespołem/DJ-em aby współpraca przebiegała bez zgrzytów a przede wszystkim z gośćmi weselnymi aby nie unikali obiektywu. Nie jest to praca dla każdego.