Zobacz pełną wersję : Dobry ekonomiczny szeroki kąt FX
Jaki obiektyw pełnoklatkowy polecicie w zakresie 20-30 (ew 35mm), raczej stałka, dostępny na rynku używanych.
Fotografia raczej z namysłem niż sport. Nie musi mieć bardzo szybkiego AF, wręcz byłbym w stanie zaakceptować Samyang manual AE 14/2.8 (AE jest ważne), oprócz tego ze to aż 14mm - ale przyzwoity/dobry optycznie.
Nie musi być ultra jasny, choć jeśli zaproponujecie w zakresie 28-35 to już bym to doceniał (jasność f/2.0).
Nie straszący olbrzymią wagą, więc f/1.4 to nie.
Nie pamiętam jakiego Flektogona miałem, czy 29/2.8 czy inny, ale w onym czasie przykleił mi się do korpusu/ów.
ps. są inne Samyamgi AE w dowolnej ogniskowej, niż 14/1.8 i 35/1.4 ?
Jeżeli zaakceptujesz jasność f/2.8 to EF24/2.8 IS. Trochę niedocenione szkło, ostre, kontrastowe, ze stabilizacją. Raczej zwarta budowa, dosyć solidna konstrukcja.
Jest też EF 28/2.8 IS i popularny EF35/2 IS. Podobnej budowy porządne optycznie, stabilizowane.
Jest też EF 28/2.8 IS
Mam, polecam, budowa faktycznie porządna, ostrość jak dla mnie super (używam z 5DI). Plastyka moim zdaniem lepsza niż 17-40/4.0, który posiadam, więc mam porównanie.
Przed zakupem 28/2.8 nie odpinałem EF40/2.8, teraz nie odpinam 28/2.8 IS.
Właśnie, a C 17-40/4 ?
Przejrzałem forum, sporo pochwał, nieliczne krytyki
W reportażu ze stałką można zrobić krok w tył/przód, ale w krajobrazie zoom ma sens.
Właśnie, a C 17-40/4 ?
Przejrzałem forum, sporo pochwał, nieliczne krytyki
Krytyka może dotyczyć tylko samych narożników obrazka na 17mm - są złe. Tę wadę eliminuje C16-35/4L IS.
Widzę dobre opinie amatorskiego 20-35mm, o zmiennym świetle (EF 20-35 mm f/3.5-4.5 USM), bo jak widzę jest i L/2.8
Niektórzy uważają optycznie za 17-40 killer.
Oj tam. :roll: Ale jaki budżet?
Generalnie mimo wszystko 17-40 to fajny mały (najmniejszy L) uniwersalny zoom. Nawet z przejściówką. 8-)
Mam, spacerowo prawie nie odpinam, polecam.
Używam używkę. W oczekiwaniu aż będę miał zbędne miliony na RF 14-35 albo 15-35.
Oj tam. :roll: Ale jaki budżet?
Budżet mały.
W dajacej się przewidzieć przyszłości, FF to uzupełniająco, do smakowania, a Beskidy / rodzinne to z DX. Szklarnie DX mam wystarczajacą (he, he, tak się mówi), do wsparcia jasne stałki
Tradycyjne kadrowanie na szerokim, kamienie /skały /szczegóły w narożnikach, nie pęka 17-40 ?
jest jeszcze 28. 1.8, ale to średnie szkło, choć używalne.
Widzę dobre opinie amatorskiego 20-35mm, o zmiennym świetle (EF 20-35 mm f/3.5-4.5 USM), bo jak widzę jest i L/2.8
Znowu się wypowiem - też go przerabiałem. Potrzebowałem czegoś szerokiego i 20-35 to oferuje. Co do jakości (ostrość, plastyka) - d...y nie urywał, więc się go pozbyłem na rzecz 17-40 (jak pewnie wszystkim wiadomo - ostry w środku, w rogach średnio, ale dla mnie akceptowalnie. Z innych może nie wad, ale minusów - waga, szczególnie po kilku godzinach w lipcowym upale).
Trafił mi się okazyjnie 28/2.8 IS USM - i jak pisałem wyżej - to jest to (kolory, ostrość super). Na razie go nie odpinam, ale coraz częściej chodzi mi po głowie pozbycie się wszystkich trzech (mam jeszcze 40/2.8) i zakup 24L.
1. Jest jakiś fajny w miarę współczesny (stałka) manual węższy niż 14/2.8 Samyanga, posiadający gwint filtrowy, do zakresu 20-24 ? Przejrzałem rynek Nikkorów 20 i 24/2.8, nie posiadałem ich za nikonowych czasów ... dziś ceny "za kultowość". Jakaś manualna siedemnastka (tylko nie CCCP) ? Oczywiście mowa o liniowym, nie rybce.
ps. są inne Samyamgi AE w dowolnej ogniskowej, niż 14/1.8 i 35/1.4 ?
W zakresach UWA nie wymagam automatyki przysłony
2. Canon EF 20/2.8 ? U Christophera Frosta wygląda że dość dobry po przysłonięciu (co w krajobrazie zwykle zachodzi). Ludzki gwint (choć ideał to 67mm), przystępna waga ... i jednak praca przysłony dla mnie ważna.
Jeżeli zaakceptujesz jasność f/2.8
W pełni, a nawet ciemniejsze. Przewiduję rzadkie użycie do ruchomych sytuacji, dominacja krajobrazu (miejskiego i natury)
W pełni, a nawet ciemniejsze. Przewiduję rzadkie użycie do ruchomych sytuacji, dominacja krajobrazu (miejskiego i natury)
Trudno znaleźć lepsze rozwiązanie niż C16-35/4L IS. Ostry, kontrastowy, stabilizacja, solidna budowa.
chyba już wszystko napisano tym wątku - z własnych doświadczeń
17-40/4 miałem - kupić w miarę nowy (rok produkcji) egzemplarz ostrość w centrum jest dobra na brzegach aberacja zabija ostrość ale i tak jest lepiej niż w 10-22 na cropie który ma opinię (uważam że słusznie) dobrego obiektywu.
16-35/4 używam aktualnie - jestem zadowolony
mniej typowo
10-22 ze zdjętą gumową osłoną zabezpieczającą lustro FF przed uszkodzeniem jak się założy tego EF-sa na FF - osłonę przy odrobinie wprawy można zdjąć ręką, a bez wprawy szczypami - operacja jest odwracalna nic nie ulega zniszczeniu - obiektyw kryje FF i lustro FF nie zachacza od ok 15mm co daje zakres na FF 15-22 - niewielki ale jest, trzeba uważać żeby nie ustawiać poniżej bo można uszkodzić lustro - używałem tak chyba nawet więcej z analogami Eos 10 i Eos 3 niż cyfrą. dodatkowo i za darmo :mrgreen: będziesz miał UWA na cropa
tokina 17mm
https://www.optyczne.pl/97-Tokina_AT-X_17_PRO_AF_17_mm_f_3.5-specyfikacja_obiektywu.html
chyba ta bo dawno to było (czasy 350D) szukałem wtedy jakiegoś szerokiego kąta który nie blokuje IR i nie ma hotspota, miał jakiś dodatkowy mechanizm (fajny ale nie pamiętam jaki :mrgreen:) na pierścieniu ostrości - ostrość porównywalna z 17-40 cena wtedy ok 600zł - nigdy nie używałem z FF bo sprzedałem - 17mm na cropie to nie było wystarczająco szeroko - mz to mogłoby zadziałać.
kompletna egzotyka
"cajs z ddr-u" flektogon 20mm
kupiłem tuż po tej tokinie 17mm działał (na cropie 350d) nie pamiętam żebym narzekał ale miałem go krótko, byłem nawet zdziwiony bo bo sporo się oczytałem o telecentryczności ale przy cenach jakie widzę to taniej wychodzi używka 17-40L :mrgreen: więc nie pchałbym się w zabytki - miałem sporo m42 głównie smc takumary ale jakoś nigdy nie spełniły oczekiwań.
RobertON
23-01-2022, 18:26
Szerokokątny obiektyw o niezłej jakości to Tokina 12-28, który można użyć do FF.
Używane są za niewielkie pieniądze.
Kiedyś porównywałem go na forum z 17-40 na 5DII
https://www.canon-board.info/threads/103819-Test-mini-Tokina-AT-X-PRO-DX-12-28-mm-f-4
Tokina 18 mm - winieta na FF
https://dl.dropboxusercontent.com/s/fr5k6gkhcj8k50n/Tokina%2018%20mm%205D2.jpg?dl=0
Jest jeszcze Tokina AT-X 17-35/4 PRO coś tam, w detale symbolu się nie bawiąc (niby wchodzi nowa wersja ATX-i *), ale nigdzie jej nie widać)
Dostępny jako nowy za dwa klocki, lub używka.
Mnie jasność f/4 w pełni przekonuje, mniejsza waga i mniej wyłupiaste oczko (nawet oddał bym 1-3mm, do 19,20mm, gdyby istniał taki dobry obiektyw).
Bardzo niska dystorsja. Winieta i narożniki jak w chyba wszystkich - lepiej przymknąć trochę.
Na optycznych test zrypał za odblaski, niekoniecznie potwierdzają to inni testujący, nawet jeśli odblaskami jest odstająca od najlepszych, najczęściej pada opinia, że w pełni z tym można żyć.
Ken Rockwel o ile bardzo rekomenduje nikoniarzom, to canoniarzy odsyła do C17-40/4, powołując się na m.in. bardzo wysokie ceny Tokiny w czasie pisania.
Dziś w Polsce nowe sa znacznie tańsze od nowego C17-40/4
Używki w mniejszej podaży niż C17-40/4, i nie ma szokującej róznicy cen.
Prosze o komentarz, kto miał z tym szkłem kontakt.
*) kibicuję, bo mam T100/2.8 ATX-i, wrażenia pozytywne.
Na czym polega interes z tą Tokiną?
Rogi ma gorsze niż C17-40L:
https://www.the-digital-picture.com/Reviews/ISO-12233-Sample-Crops.aspx?Lens=100&Camera=453&FLI=0&API=0&LensComp=778&CameraComp=453&SampleComp=0&FLIComp=0&APIComp=0
Praca pod światło dramatycznie zła (wg optycznych), duża koma.
C17-40L jest wyjątkowo odporny na flary, kontrastowy i solidny. Zrobiłem tym szkłem kilkanaście tysięcy fotek i na niewielu nieostre rogi zdyskwalifikowały
fotkę.
Idealna używka tańsza od nowej Tokiny.
potwierdzam używka 17-40 to cud ekonomii stosowanej - kupujesz, używasz, a jak dojrzejesz do zakupu czegoś lepszego to sprzedasz w cenie zakupu albo drożej :mrgreen:
GrzesiekK
03-02-2022, 12:03
Ja bym się raczej zastanowił czy chcesz stałkę vs zoom. 17-40L jest dobre, znane i lubiane tyle, że ciężkie :D.
Jeśli to nie stanowi problemu to brałbym właśnie 17-40, może parę stówek różnicy a masz naprawdę porządne szkło.
Ja bym się raczej zastanowił czy chcesz stałkę vs zoom.
Dokładnie, to centralne pytanie.
Niby bardziej "kultowe", zwykle z nieco lepszym obrazkiem jest używanie stałek i "zoomowanie nogami", ale czasem się nie da: woda, góry. Kupując second hand stałki się rozprasza budżet
Oglądam na YT takiego duńskiego krajobrazowca, i zoom jest ważny (działa na FF Sony).
Nawiasem mówiąc jeden z nielicznych kanałów, że ktoś kto już trochę zębów zjadł, dowie się czegoś świeżego *)
https://www.youtube.com/c/MadsPeterIversen
*) pomijam newsy, czyli onanizm sprzętowy, to inny rodzaj kanałów
"Zoom w nogach" nie istnieje.
Dominik_z_Polski
04-02-2022, 18:57
"Zoom w nogach" nie istnieje.
Jak to nie istnieje?:shock:
"Zoom w nogach" nie istnieje.
Dokładnie. Zoom zmienia kąt widzenia - perspektywa zostaje.
cosinus Jedyny sensowny pomysł zastąpienia zooma UWA stałką to zakup czegoś 14mm. Oczywiście z minimum wad optycznych.
Zaczyna się szukanie diabłów na łebku od szpilki ;) Z zooma 17-40 mm zrobiło się "niezbędne" 14 mm :shock:
Wypadało by sobie najpierw odpowiedzieć na kilka pytań, albowiem niekoniecznie zostały one sobie zadane, a więc:
- Ile tego szerokiego kąta potrzeba?
- Ile tego szerokiego kąta naprawdę potrzeba zważywszy, że odpowiedź na pytanie 1 zapewne była przesadzona?
- Czy zamierza się robić tym obiektywem zdjęcia z jak najmniejszą GO, czy też niekoniecznie?
- Czy zamierza się robić tym obiektywem zdjęcia przy wysokim ISO?
- Czy zamierza się dokonywać małych wycinków z tych zdjęć?
- Czy mi się chce wymieniać obiektyw w trakcie fotografowania?
- Czy w związku z odpowiedziami na powyższe pytania na pewno dalej idzie o obiektyw do FF?
Ja, na przykład, odpowiedziałem sobie na takie pytania, i mi wyszło, że potrzebuję odrębnego aparatu APS-C z UWA, a nie UWA do FF, i nie żałuję swojej decyzji, gdy wybrałem EF-M 4-5,6/11-22 mm IS STM do swojego M2, zamiast brnąć głębiej w FF. Mój zestaw jest wagowo, gabarytowo i cenowo zbliżony do gołego obiektywu UWA pod FF, a od razu gotowy do zdjęć. Stabilizacja załatwia też potrzebę użycia czasami dłuższej ekspozycji.
Pełne wersje po kliknięciu na obrazek.
11 mm
7471
12 mm
7472
14 mm
7473
22 mm
7474
Zaczyna się szukanie diabłów na łebku od szpilki ;) Z zooma 17-40 mm zrobiło się "niezbędne" 14 mm :shock:
Te 14mm to efekt mojej teoretycznej optymalizacji kosztowej :lol: :
sprzedaję moje ulubione C16-35/4L IS i zamiast natywnego RF14-35 za 8,3k dokupuję Samyanga RF 14/2,8 za 2,9k do mojego kita 24-105/4 i koniec zakupów.
...
Ja, na przykład, odpowiedziałem sobie na takie pytania, i mi wyszło, że potrzebuję odrębnego aparatu APS-C z UWA, a nie UWA do FF
To jest jedna z rozsądnych opcji, i poważane UWA DX posiadam. Podobnie jak nigdy nie doskoczę na FF do tele z kategorii "wildlife", kasowo i wagowo
A na mniejszej klatce, to i można za cenę duzego obiadu kupić z drugiej ręki Samiego 8/3.5, czy różne inne "śmieszne" rzeczy
Chyba pójdę do psychoanalityka, i zapytam jak budować swoją tożsamość na FF - na pewno nie będę pokrywał wszystkich możliwych zakresów
Na weekend torba z 70D ...
--- Kolejny post ---
.. i koniec zakupów.
tak się mówi
Jak to nie istnieje?:shock:
Tak, jak napisałem, i jak to potwierdził marfot, nie istnieje. Z danego punktu obserwacji widzi się co innego, niż z innego punktu obserwacji, bo zmieniają się proporcje w obrazie planów bliższych i dalszych. Coś może zasłaniać obiekt, lub niepotrzebnie dominować, w zależności od odległości przedmiotowej. Jeżeli jakiś widok ci się podoba z miejsca, w którym stoisz, to postaraj się go ująć taką ogniskową, jaka jest potrzebna, zamiast się wiercić. Bardzo często przy zdjęciach z UWA, oglądając je na monitorze, dostrzegamy wycinki, które samodzielnie były by super, gdyby były większe, czyli ujęte dłuższą ogniskową, a kadrując przez UWA wcale nie widać w celowniku takich mniejszych scen. Zbliżenie się do obiektu często diametralnie zmienia tę scenę i nie daje fajnego efektu.
Dominik_z_Polski
05-02-2022, 11:25
Tak, jak napisałem, i jak to potwierdził @marfot (https://www.canon-board.info/member.php?u=13342), nie istnieje. Z danego punktu obserwacji widzi się co innego, niż z innego punktu obserwacji, bo zmieniają się proporcje w obrazie planów bliższych i dalszych. Coś może zasłaniać obiekt, lub niepotrzebnie dominować, w zależności od odległości przedmiotowej. Jeżeli jakiś widok ci się podoba z miejsca, w którym stoisz, to postaraj się go ująć taką ogniskową, jaka jest potrzebna, zamiast się wiercić. Bardzo często przy zdjęciach z UWA, oglądając je na monitorze, dostrzegamy wycinki, które samodzielnie były by super, gdyby były większe, czyli ujęte dłuższą ogniskową, a kadrując przez UWA wcale nie widać w celowniku takich mniejszych scen. Zbliżenie się do obiektu często diametralnie zmienia tę scenę i nie daje fajnego efektu.
W sumie racja
Przy zakupie UWA warto pamiętać o pewnej praktycznej właściwości.
Aby zachować równoległość linii pionowych w kadrze oś obiektywu musi być pozioma. Jeżeli mamy zapas szerokiego kąta, to można to łatwo zrealizować poszerzając odpowiednio kadr. Np. kadr wymagający podniesienia osi obiektywu przy 24 mm może być sfocony z zachowaniem poziomej osi ale przy 16mm. Potem trzeba go tylko odpowiednio skadrować. Jeśli mamy tylko stałkę 24mm ( w sumie szeroką) to tego nie zrobimy.
Kolejna rzecz: prostowanie pionowych linii w sofcie też wymaga sporego zapasu kadru - i znów lepsza jest krótsza ogniskowa.
Z mojego doświadczenia wynika, że krótka ogniskowa jest bardzo przydatna w praktyce niezależnie czy ktoś lubi UWA czy nie.
Przy zakupie UWA warto pamiętać o pewnej praktycznej właściwości.
Aby zachować równoległość linii pionowych w kadrze oś obiektywu musi być pozioma. Jeżeli mamy zapas szerokiego kąta, to można to łatwo zrealizować poszerzając odpowiednio kadr. Np. kadr wymagający podniesienia osi obiektywu przy 24 mm może być sfocony z zachowaniem poziomej osi ale przy 16mm. Potem trzeba go tylko odpowiednio skadrować. Jeśli mamy tylko stałkę 24mm ( w sumie szeroką) to tego nie zrobimy.
Kolejna rzecz: prostowanie pionowych linii w sofcie też wymaga sporego zapasu kadru - i znów lepsza jest krótsza ogniskowa.
Z mojego doświadczenia wynika, że krótka ogniskowa jest bardzo przydatna w praktyce niezależnie czy ktoś lubi UWA czy nie.
Jest jeszcze jeden przydatny life hack dla UWA żeby zachować geometrię obiektu: zamiast kadru poziomego zrób pionowy umieszczając obiekt w górnej połówce starając się o poziome ustawienie osi optycznej. W zależności od tego, co to jest, jaki to UWA, oraz ile masz Mp może z tego wyjść całkiem przyzwoity krop w układzie poziomym, a w gorszym przypadku kwadrat.
Do zachowania geometrii przy foceniu architektury to służą - przynajmniej kiedyś tak było - aparaty z pokłonami (możliwość pochylenia filmu/matrycy względem osi obiektywu).
Kolega miał taki aparat skrzyniowy, do którego pożyczał czasami cyfrowe plecki (swoich nie miał, bo kosztowały tyle, co jego furgonetka). I tym robił co większe budynki.
Dziś niby wszystko poprawisz w fotoszopie, a błędy UWA wręcz w lightroomie (jeden checkbox), więc pewnie już nikt się w to nie bawi.
Zostają jeszcze obiektywy z możliwością pochylenia (TS), ale też pytanie, czy ktoś tego używa?
7479
oczywiście, że obiektywów TS się używa, canon dalej ma je chyba w produkcji.
a "zoom w nogach" to pewien skrót myślowy, a nie uniwersytecka wykładnia doboru ogniskowej do wizji kadru, tym bardziej nie nadaje się do porównania ogniskowej 100m z 17mm.
Używanie obiektywów typu "tilt & shift" to co innego, niż radzenie sobie bez nich.
odpowiadałem na pytanie czy ktoś tego typu szkieł jeszcze używa.
krzysiek_fidryg
10-02-2022, 22:33
poleca ktos C 17-40/4?
A ten wątek czytałeś? Oczywiście, że sporo osób nadal poleca 17-40 f/4L
Tomasz Macherzyński
12-02-2022, 15:08
Używałem 17-40 przez kilka lat i śmiało polecam. Powszechnie wiadomo że rogi kadru są mydlane, ale jakoś mi to nie doskwierało. Używałem szkła z przyjemnością i dało mi dużo fajnych kadrów. Miałem jednak okazję wymienić w komisie na 16-35 f/4 z małą dopłatą więc się nie zastanawiałem.
Wysłane z mojego Mi MIX 3 5G przy użyciu Tapatalka
używam używki 17-40 i nie mam nic temu szkłu do zarzucenia jak na cenę, za którą go kupiłem. na f4 ogromne wynietowanie i mydlane rogi na większości przysłon, ale da się z tym żyć.
A propos słowa "mydło" ... mam wrażenie że zmieniło ono środek ciężkości.
W czasach, w jakich się nauczyłem, oznaczało totalną nieprzydatnośc obrazka. Dziś w mojej opinii jest mniej precyzyjne, czasem znaczy jak piszę, a czasem zmniejszenie ostrości ale nie dyskwalifikujące.
A propos słowa "mydło" ... mam wrażenie że zmieniło ono środek ciężkości.
W czasach, w jakich się nauczyłem, oznaczało totalną nieprzydatnośc obrazka. Dziś w mojej opinii jest mniej precyzyjne, czasem znaczy jak piszę, a czasem zmniejszenie ostrości ale nie dyskwalifikujące.
No tak to wygląda dla C17-40L, 17mm, f/8, jakoś tam wywołane w LR.
7522
Co prawda tego obiektywu (17-40L) nie mam, ale za nim wlecze się opinia jeszcze z czasów fotografii analogowej, kiedy aberracja chromatyczna w rogach obrazu na najszerszych kątach i szeroko otwartej przesłonie bywała upierdliwa, a na 40 mm trzeba było przymknąć do f/11 żeby mieć ostre rogi. Na DSLR FF przy f/8 i cyfrowym usuwaniu CA w żaden sposób tego obiektywu nie można zaliczyć do mydlanych, natomiast na APS-C nie wybija się przed obiektywy dedykowane do APS-C, a nawet nie za bardzo za nimi nadąża.
Jak atsf mnie tu
https://www.canon-board.info/threads/117233-Dobry-ekonomiczny-szeroki-k%C4%85t-FX/page3?p=1431424&viewfull=1#post1431424
pobudza do (auto)refleksji, tak właśnie się zastanawiam, i zadam Wam pytanie, mikro-ankietę
24mm
a) wystarcza, używam okazjonalnie, może być stałka, wsparcie zooma może się kończyć na 28mm
b) wystarcza, używam stale i dynamicznie, muszę mieć w zoomie
c) 24mm to dla grzecznych dzieci, potrzebuję o wiele szerzej
Tak sobie kombinuję, o ile bym w swoich preferencjach wymienił 24mm i jeszcze coś szerszego, prowadzi to (wagowo, finansowo itd) do szerokiego zooma, np 17-40
Ale jeśli "potrzeby" 14, 17, 20mm są mrzonką, to target dajemy na jakieś zapewnienie sobie 24 (któryś z 24-105, albo 24 + 28-NN)
Fotografia tzw "prywatna", a z pokazywanych komuś to krajobraz.
Tak naprawdę to nikt nie odpowie na Twoje własne potrzeby. Zawsze mi brakowało szerokiego kąta (od czasów głębokiej komuny), więc sobie tę potrzebę zaspokoiłem w wiadomy sposób i stwierdziłem, że szerzej to ja już nie potrzebuję. Ale to JA nie potrzebuję. JA często robię zdjęcia za szeroko, a potem je kadruję, albo tak pieprzę perspektywę przy UWA, że nie daje się naprawić. Do tego trzeba mieć wyczucie i wizję wykorzystania sprzętu. Okazjonalnie UWA naprawdę się przydaje, bo jest bezalternatywne dla innych ogniskowych, a okazjonalnie niepotrzebnie robimy zdjęcia UWA, ale jak to u nas wygląda to zależy, czy mamy to UWA, czy nie. Trudno deliberować nad czymś, czego się nie posiada, ani z tego się nigdy nie korzystało.
Powtórzę więc swoją mantrę: aby zaspokoić swoją chcicę na UWA, po przejrzeniu wielu testów, zdecydowałem się na zupełnie odrębny zestaw body + UWA, ponieważ, gdybym kupił sam obiektyw, to albo nie korzystałbym z niego wtedy, gdyby był konieczny bo bym go albo przy sobie nie miał, albo by mi się go nie chciało zakładać, albo bym na to nie miał czasu, a potem- w drugą stronę- robiłbym nim zdjęcia bez sensu, bo coś by mi przeszkadzało założyć dłuższą ogniskową. Żonglerka obiektywami w akcji jest ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę, więc mój sprzęt wypadowy na dowolną okazję obejmuje aparat z UWA 11-22 mm oraz drugi aparat z tele 100-400, a najbiedniej 55-250 mm. Pomiędzy nimi jest dziura, którą albo wypełniam jakąś stałką (40 mm, 50 mm) albo kitem 18-55 mm, i przeważnie tego dodatkowego obiektywu NIE CHCE MI SIĘ W OGÓLE ZAKŁADAĆ, albo robię nim dwa zdjęcia i szlus, bo całą resztę robię dwoma gotowymi zestawami.
Prędzej się zdecyduję na wzięcie ze sobą TRZECH aparatów zamiast walającego się obiektywu, który albo założę, albo i nie, i wtedy pośrodku jest 6D z 28-70 mm lub M5 z 18-55 mm, niż zrezygnuję z wzięcia małego M2 z UWA, bo to jest tak nieznaczący bagaż, że nie ma sensu go pomijać.
Nie ma jednego obiektywu, który pokryłby cały zakres ogniskowych, z których chciało by się skorzystać, a dodatkowo same ogniskowe to jeszcze nie wszystko. Nie ma bowiem zoomów UWA, które by były tak jasne, jak są stałki w tym zakresie, więc gdy się chce robić zdjęcia wymagające bardzo jasnego UWA, to żaden zoom tego nie załatwi. Suma sumarum jedno trzeba sobie do głowy wbić, a drugie z niej wybić, ale to jest zawsze indywidualny konsensus.
Nie wmawiaj sobie, że zoom 24-xx załatwi wszystko. On załatwi wszystko, jeśli będzie musiał, i najprawdopodobniej będzie to większość sytuacji, bo 24 mm jest "bezpiecznym" UWA i najczęściej wystarczającym, ale jednak nie zawsze. Wcześniej, czy później, okaże się, że te 24 mm nie wystarcza. A więc ile wystarcza? 20mm? 16 mm? Moim zdaniem lepiej jest mieć zoom z UWA, niż dobierać kilka stałek, bo tu też jest pewna rozbieżność oczekiwań, gdyż nie da rady zamienić elastyczności na wysoką jasność w całym zakresie, czyli posiadanie zoomma UWA nie przesądza o nieposiadaniu stałek UWA. Zoom w nogach nie istnieje, więc stosując stałki trzeba często stosować pseudo-zoom w nogach i zmieniać perspektywę.
Reasumując: jeżeli zmiana obiektywu w akcji nie jest czymś dla Ciebie uciążliwym (albo Ci się tylko tak na wstępie wydaje), to bierz zoom UWA, a reszta Twoich potrzeb skrystalizuje się z czasem. Ankieta, którą chcesz zrobić, nie odpowie Ci, w której grupie statystycznie istotnej Ty sam się znajdujesz.
No właśnie nie ważne jak się ruszyć, [----] z tyłu, a mi ciągle z tej refleksji wychodzi DX (u mnie obecnie jako lustrzanka, ale to nie rzutuje na "matematykę")
Obniżając ambicje w pełnej klatce, "jakiś taki" szeroki FX, który da dodatkowy zwrot z inwestycji w DX (czyli głownie kompaktowy/w miarę lekki) ... ale nawet EF 24/2.8 to na DX żadne mecyje.
Do APS-C DSLR Canona z natywnych UWA wybór jest między 10-22 lub 10-18 i tyle, a w zasadzie żadna stałka EF nie będzie UWA, poza rybim okiem. Te UWA do APS-C są w tak niewygórowanych cenach (zwłaszcza 10-18), że szkoda zdrowia, aby się martwić, czy da się go wykorzystać na FF, czy nie, bo to sensu nie ma.
Natomiast EF-M 11-22 leje oba powyższe i idzie go kupić za 1499 PLN https://www.proshop.pl/Obiektyw/Canon-EF-M-11-22mm-F4-56-IS-STM/2417024?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=searchengine&gclid=Cj0KCQiApL2QBhC8ARIsAGMm-KH_eitiZ32Icb4cFPk_HI1W4X-BnNcxpavYHyFSnt7asZlahwXbyAkaAukXEALw_wcB
tylko trzeba jeszcze jakiś korpus M do niego, np. używany M3 za ca 1050 PLN https://allegro.pl/oferta/aparat-canon-eos-m3-obiektyw-ef-m15-45-stm-11686234651 i za 2550 PLN masz moją opcję z dobrym szkłem i niezłym aparatem. I przynajmniej obiektyw z tego zestawu dasz radę odsprzedać, jak Ci się zmieni humor, bo on na rynku wtórnym po prostu nie bywa.
Myślenie o jakiejkolwiek stałce EF to już raczej z decyzją o przejściu na FF.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.