Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Death i hot pixel



jaszyn
06-06-2006, 22:13
Witam
Jak sprawdzic czy moja 350 ma deat/hot pixel?. Wiem że jest program DeathPixelTest ale nie za bardzo wiem jak go obsłużyć, no i jak zrobić zdjęcie z założonym dekielkiem (jakoś nie mogę takiego zdjęcia zrobić) dzięki za pomoc

totus
06-06-2006, 22:15
zaloz dekiel i zrob zdjecie

Kubaman
06-06-2006, 22:15
wiem, że nie na temat i nieco z przymróżeniem oka, ale DeathPixelTest może zostać również przetłumaczony jako ŚmiercionośnyTestPikseli. Jeśli to się naprawdę tak nazywa, lepiej tego nie odpalaj ;) :mrgreen:

mungo
06-06-2006, 22:15
Manualną ostrość trza ustawić na obiektywie...

arkadek
06-06-2006, 22:18
Totus ma rację. Najlepiej wybrać czas naświetlania powyżej 1s. Skorzystaj z programu:
http://www.foto-net.pl/zip/dead_pix.zip

jaszyn
06-06-2006, 22:39
Wyszło mi 1 hot pixel

totus
06-06-2006, 22:43
czyli nie masz czym sie przejmowac, z jednym naprawde mozna dalej robic zdjecia

jaszyn
06-06-2006, 22:45
A jeśli sprzęt jest jeszcze na gwarancji?

arkadek
06-06-2006, 22:58
Hot-pixle to naturalna rzecz. Ma je każdy aparat. Problem jest gdy posiadają bardzo dużą luminancję, ale z tego co wiem nie są podstawą do roszczeń gwarancyjnych. Inaczej jest z dead-pixlami.

totus
06-06-2006, 23:01
przede wszystkim zrob tak pare razy, zeby sie upewnic, czy za kazdym razem wystepuje w tym samym miejsciu. jak jeden, to go zmapuja, wiec Twoja wola

jaszyn
06-06-2006, 23:04
występuje w jednym miejscu (luminacja wynosi 135)

totus
06-06-2006, 23:20
no to jak chcesz, mozesz probowac w serwisie, ale albo Ci splawia, albo zmapuja. jezeli Ci to nie przeszkadza - olej

arkadek
06-06-2006, 23:39
luminancja 135 hm, trochę sporo. Jeśli tylko jeden ja bym zapomniał....

piast9
06-06-2006, 23:50
Pixel śmierci....

DoMiNiQuE
07-06-2006, 08:12
przede wszystkim zrob tak pare razy, zeby sie upewnic, czy za kazdym razem wystepuje w tym samym miejsciu. jak jeden, to go zmapuja, wiec Twoja wola
A pozniej koniecznie zrob zdjecie nieba przy ISO 1600 (koniecznie w sloneczny dzien) aby sprawdzic szumy, sfotografuj jakis ceglany mur aby sprawdzic ostrosc i linijke pod katem 45° w celu sprawdzenia body pod katem FF/BF lub idz robic zdjecia - wybor nalezy do Ciebie ;-)

WaldekA
07-06-2006, 08:15
A potem schowaj aparat do torby, zamknij w szafie i zapomnij. Bo przecież popsuty jest.

AGO
07-06-2006, 09:26
spokojnie panowie,
nie wczytywalem sie w gwarancje wiec moze ktos wie od ilu dead/hot pixeli przysluguje prawo do zadania naprawy lub wymiany matrycy ?

arkadek
07-06-2006, 09:32
cytat z poradnika fotografia cyfrowa pana I.Zdrowaka:

O ile "hot pixels" są raczej normalną przypadłością CCD i nie są dokuczliwe o tyle martwe piksele stanowią podstawę do reklamacji sprzętu. Jest to wada matrycy CCD i powinna zostać usunięta po przez wymianę aparatu na nowy. Większość producentów honoruje taką usterkę i wymienia sprzęt.

leiho
07-06-2006, 10:25
']A pozniej koniecznie zrob zdjecie nieba przy ISO 1600 (koniecznie w sloneczny dzien) aby sprawdzic szumy, sfotografuj jakis ceglany mur aby sprawdzic ostrosc i linijke pod katem 45° w celu sprawdzenia body pod katem FF/BF lub idz robic zdjecia - wybor nalezy do Ciebie ;-)

popieram w 100 % !!

idz rób zdjęcia. ja mam na matrycy 2 dead piks i co z tego? Jak dobrze poszukam to na cropie 200 % je widze wyraźnie, ale co z tego, skoro na finalnym obrazie nic nie widać, a nawet jesli mialaby to byc odbitka plakatowej wielkosci to i tak mozna w RSE zrobić redukcje szumu, łacznie z hot pikselami itd.

zresztą, robisz zdjęcia w RAW czy Jpeg? Jak w Jpeg to w ogole sobie tym głowy nie zawracaj....

RadiB
07-06-2006, 15:26
Jest to wada matrycy CCD i powinna zostać usunięta po przez wymianę aparatu na nowy. Większość producentów honoruje taką usterkę i wymienia sprzęt.

Ci sie wydaje. Zaloze sie o skrzynke piwa, ze bardzo niewielki procent matryc jest wolny od tej wady. Nie jest zadnym problemem zamaskowanie paru hot'ow czy dead'ow softem aparatu - i tak tez jest robione w trakcie produkcji. Niestety matryce stazeja sie i czasami - po maskowaniu - dochodza nowe wadliwe pixele - jesli nie chcesz z nimi zyc to musisz je zamaskowac w serwisie.

BTW: normalny ekran LCD o rozdzielczosci 1280x1024 punkty ma tylko 1,25 Mpixeli. W.g. norm gwarancyjnych dopuszczalne sa 3..15 dead/hot pixeli (zalezy od producenta, kraju, rozmieszczenia bledow na matrycy, typu bledow, itd). Przy powierzchni 8 razy wiekszej logiczne jest dopuszczenie 8 razy tyle uszkodzonych punktow.

Kubaman
07-06-2006, 15:38
w przypadku minitorów istnieją odpowiednie klasy, i są równiez takie, gdzie nie dopuszczamy ani jednego dead piksela. W dodatku te normy zazwyczaj odnoszą się do ppm. Nie sądzę, żeby matryca podlegała takim samym regułom, a raczej bardziej restrykcyjnym.

RadiB
07-06-2006, 17:17
w przypadku minitorów istnieją odpowiednie klasy, i są równiez takie, gdzie nie dopuszczamy ani jednego dead piksela.

Jakie to normy? Military grade? Czy moze medical? Nie wierze ze ktorykolwiek z producentow zagwarantowal Ci 0 pikseli w sprzecie klasy consumer.

Ja wlasnie spojrzalem w dokumentacje panela ktorego ja uzywam - dopuszcza sie 10 uszkodzonych pikseli (mowi sie o pikselach w ciagu zycia panela, nie przy odbiorze u producenta). I mowie o stosunkowo malym panelu 480x234 piksel.


W dodatku te normy zazwyczaj odnoszą się do ppm.

PPM sa zabawka inzynierow jakosci i statystykow. My tez produkujemy 2 ppm - wiedzac ze nawet srobki uzywane przez nas maja wiecej ni 100ppm. PPM jest po prostu jedna wielka bajka :)


Nie sądzę, żeby matryca podlegała takim samym regułom, a raczej bardziej restrykcyjnym.

Raczej sie mylisz. Rozroznij najpierw miedzy tym co jest w rzeczywistosci na matrycy a tym co widzi klient. C (i nie tylko) nie bedzie wyrzucal dzialajacych matryc z powodu paru nie dzialajacych pikseli. Krotka poprawka w sofcie i po krzyku. To co servis powie klientowi to juz zupelnie inna bajka - po co narazac sie na niezadowolenie mowiac "zamapowalismy", skoro mozna powiedziec "zmienilismy matryce" - klient i tak nie ma szansy tego sprawdzic, a roznica w kosztach i czasie zabiegu jest ogromna.

Kubaman
07-06-2006, 21:38
OK, skoro chcesz podyskutować to proszę bardzo :)

Cytat:
ISO 13406

Standard ISO 13406, który dotyczy wszystkich producentów monitorów, określa wymagania ergonomiczne jakości obrazu na monitorze ciekłokrystalicznym. Kryteria, które są brane pod uwagę, to jasność, kontrast, odblaski, równomierność jasności i kolorów, migotanie, analiza znaków oraz uszkodzone piksele oraz sub-pixele. Standard ten definiuje cztery poziomy jakości na milion pikseli.

Polecam lekturę wspomnianej normy lub linków benchmark.pl (http://www.benchmark.pl/r.php?file=http://www.benchmark.pl/artykuly/technika/ISO_13406_2/strona-1.html) www.mva.pl
(http://www.mva.pl/?id_kategorii=2&top=51&kategoria=63)
Ale my tu nie o monitorach..

PPM sa zabawka inzynierow jakosci i statystykow. My tez produkujemy 2 ppm - wiedzac ze nawet srobki uzywane przez nas maja wiecej ni 100ppm. PPM jest po prostu jedna wielka bajka
To znaczy, że nie wiesz na czym to polega. Żeby w ogóle mówić o PPM musisz mieć kontrolę jakości. W przypadku, gdy nie jesteś w stanie efektywnie mierzyć zjawiska, nie ma rozmowy. Twój dostawca może mieć 100k ppm, a ty ciągle 2 - po to właśnie nieustannie i na każdym kroku sprawdzasz jakość. Mówiąc, że produkujecie 2ppm wiedząc że dostarczane do was i dopuszczone do produkcji elementy są wadliwe, mówicie nieprawdę. Bo produkujecie minimum 100ppm i to się da sprawdzić. To nie są dane marketingowe tylko wyniki pomiaru.

Odnoścnie wymagań dotyczących matryc - problem faktycznie da się eliminować poprzez mapowanie i zapewne dlatego producenci podają około 8.2 Mpx. Natomiast sprawę dla odmiany komplikuje filtr barwny nadający piskelom nierówną wagę. Zaglądając do wspomnianej wyżej normy dla LCD zorientujesz się, że nie tylko chodzi o całkowitą liczbę wadliwych pikseli i subpikseli, ale również o zachowanie w klastrach. I tutaj IMHO wymagania dla matrycy powinny być większe niż dla LCD właśnie ze względu na filtr RGB. Na koniec trzeba wspomnieć, że matryca nie jest produktem finalnym, który kupuje klient. Kupujemy matrycę w aparacie, być może częściowo zmapowaną. Ale tak określony produkt ma na pewno wyższe wymagania odnośnie dead pikseli, i przypuszczam, że nawet jeden może być podstawą reklamacji. A jak producent to naprawi, to już inna bajka.


P.S> a propos wymagań jakości - pracuję w przemyśle motoryzacyjnym :mrgreen:

RadiB
07-06-2006, 22:39
Polecam lekturę wspomnianej normy lub linków

Norma opisuje dokladnie to co napisalem powyzej: To ze jakis punkcik swieci lub nie swieci nie jest podstawa do reklamacji. Norma pokrywa rozne rynki - to ze istnieje w niej sekcja pozwalajaca na 0 defektow, nie oznacza ze idac do MM mozesz wymagac monitora wyprodukowanego w.g. tej sekcji. Jeszcze raz podkresle: mowimy o "consumer elektronic" nie o "military" czy chociazby "automotiv".


To znaczy, że nie wiesz na czym to polega. Żeby w ogóle mówić o PPM musisz mieć kontrolę jakości. ... Mówiąc, że produkujecie 2ppm wiedząc że dostarczane do was i dopuszczone do produkcji elementy są wadliwe, mówicie nieprawdę. Bo produkujecie minimum 100ppm i to się da sprawdzić. ...

Dokladnie tu zaczyna sie strefa bajki. Pomijajac co sie dzieje u nas na linii - naszego klienta nie interesuje ile PPM produkujemy - dla niego liczy sie PPM na koncu jego lini. I dzieki wyrafinowanej kontroli jakosci nakoncu naszej lini oraz naszych CSE w jego fabryce ma te 2 PPM. Reszte historii jako ze pracujesz w branzy nie musze Ci chyba tlumaczyc ;)


...Ale tak określony produkt ma na pewno wyższe wymagania odnośnie dead pikseli, i przypuszczam, że nawet jeden może być podstawą reklamacji. A jak producent to naprawi, to już inna bajka.
Nie chce mi sie szukac wygrzebywac instrukcji, ale IIRC gdzies na koncu byla tabelka mowiaca ile hotow/deadow jest dopuszczalne. Co niekoniecznie oznacza, ze jak je bedziesz mial, to dostaniesz nowy aparat, albo nawet matryce :)


P.S> a propos wymagań jakości - pracuję w przemyśle motoryzacyjnym :mrgreen:
Patrzac na miejsce zamieszkania, podejrzewam ze nawet w tej samej firmie co ja ;)

zby
07-06-2006, 22:49
maktos jakis dzialajacy link do tego sprytnego programu?

Kubaman
07-06-2006, 23:07
Norma opisuje dokladnie to co napisalem powyzej Niezupełnie. Napsałeś, że nikt nie produkuje takich monitorów ani, że nie ma takich wymagań :razz: A nie dość, że wymagania są, to i monitory można kupić. W sklepie :)


I dzieki wyrafinowanej kontroli jakosci nakoncu naszej lini oraz naszych CSE w jego fabryce ma te 2 PPM. Reszte historii jako ze pracujesz w branzy nie musze Ci chyba tlumaczyc ;) no nie musisz tylko, że piksele to nie mechanika i CSE ani dobre układy nie pomogą ;). Podpinasz na końcu swojej linii tester i masz 100% rejestrowanych wyników w 100% wymaganych specyfikacji, a klient to samo robi u siebie przed zamontowaniem podzespołu. Elektronika ma to do siebie, że można ją łatwiej weryfikować (piksele banalnie prosto).


Nie chce mi sie szukac wygrzebywac instrukcji, ale IIRC gdzies na koncu byla tabelka mowiaca ile hotow/deadow jest dopuszczalne. Co niekoniecznie oznacza, ze jak je bedziesz mial, to dostaniesz nowy aparat, albo nawet matryce :)No właśnie jestem ciekaw, bo jak dla mnie dead kwalifikuje do interwencji serwisu. I naprawdę nie ma sprawy z mapowaniem, jeśli tylko jak wspomniałem wymagania lokalne są spełnione i nie będzie zaburzenia interpolacji kolorów.



Patrzac na miejsce zamieszkania, podejrzewam ze nawet w tej samej firmie co ja ;)
no to tym bardziej miło podyskutować :)

RadiB
08-06-2006, 10:41
Niezupełnie. Napsałeś, że nikt nie produkuje takich monitorów ani, że nie ma takich wymagań :razz: A nie dość, że wymagania są, to i monitory można kupić. W sklepie :)

Nie do konca. Napisalem ze nie wierze ze ktokolwiek produkuje matryce (te do aparatow) wolne od wad, oraz ze nikt nie zagwarantuje wyswietlaczy LCD wolnych od wad w sprzecie klasy [consumer] - to ze mozna taka matryce kupic nie znaczy ze masz do niej prawo :)


Podpinasz na końcu swojej linii tester i masz 100% rejestrowanych wyników w 100% wymaganych specyfikacji, a klient to samo robi u siebie przed zamontowaniem podzespołu.

No i masz gwarancje ze wylapiesz uszkodzenia w trakcie transportu :) Cala reszta (proces produkcji u klienta, wady ukryte, starzenie sie, blad operatora podczas montazu) w dalszym ciagu nie sa pod kontrola. O tym co sie dzieje z sprzetem miedzy koncem lini a rekami klienta nawet nie wspominam.


Elektronika ma to do siebie, że można ją łatwiej weryfikować (piksele banalnie prosto).

Jako osoba projektujaca systemy elektroniczne polemizowal bym na ten temat.

Faktem jest, ze detekcja uszkodzonych pikseli jest bajecznie prosta - nie zdziwil bym sie gdyby ktoras z nastepnych wersji aparatow miala w sofcie algorytm znajdujacy i mapujacy uszkodzone piksele :) Pomysl tylko ile satysfakcji u klienta i ile mniej roboty dla serwisow :)


No właśnie jestem ciekaw, bo jak dla mnie dead kwalifikuje do interwencji serwisu.

Trudno sie nie zgodzic. Co nie oznacza ze serwis ma wciskac bajki o uslugach ktore niby wykonali.

Kubaman
08-06-2006, 11:28
widzę, że zmierzamy w tym samym kierunku :)



No i masz gwarancje ze wylapiesz uszkodzenia w trakcie transportu Cala reszta (proces produkcji u klienta, wady ukryte, starzenie sie, blad operatora podczas montazu) w dalszym ciagu nie sa pod kontrola. O tym co sie dzieje z sprzetem miedzy koncem lini a rekami klienta nawet nie wspominam.

hej, to nie fair :-?
Opisałem tylko wycinek procesu kontrolujący dostawcę. Odnosi się to do twojej wypowiedzi, że ilość ppm dostawcy wpływa na twoją ilość ppm'ów - a to jest prawda tylko wtedy gdy nie stosujesz takiej kontroli, czyli kiedy łamiesz wszelkie normy i nie kontrolujesz kosztów. Oczwiście możesz dostawać komponenty 0ppm i robić z tego gów..o i mieć 900k ppm, to są sprawy zupełnie rozdzielne, a ja się odnosiłem jedynie do twojego błędnego toku rozumowania odnośnie dostawców (o 2pmm i 100ppm).


nie zdziwil bym sie gdyby ktoras z nastepnych wersji aparatow miala w sofcie algorytm znajdujacy i mapujacy uszkodzone piksele

pomysł bardzo ciekawy, tylko chyba nie to przełknięcia przez producentów. Zawsze można zawołać sporo kaski za odpalenie programiku. A dodatkowo w przypadku wad w obrębie klastra większych niż zezwala norma tuszowanie tego typu spraw i oszczędzanie kasy dla firmy. Przynajmniej dla niektórych firm :)


pozdrawiam