Zobacz pełną wersję : Problem z kolorami Lightroom - Przeglądarka
Problem wygląda następującą. Złożyłem nowego kompa, zainstalowałem system i oprogramowanie i wziąłem się za kalibrację monitora (Eizo CS230). Kalibracja przebiegła bezproblemowo (kalibrowałem X-rite i1 Display Pro). Sam system Win 10 z tego co widzę w "zarządzaniu kolorami" widzi zrobione profile barwne pod ten monitor, i w chwili kiedy na monitorze zmieniam profil to system również zmienia profil do właściwego. Natomiast po obróbce kilku zdjęć, zdjęcia w przeglądarce z windowsa oraz InfanViev mają cieplejsze barwy i są bardziej nasycone, w lightroomie kolory bardziej ciągnął z balansem w strone zieleni i są słabo nasycone (korzystam z dziadka Lightrooma 5.7). Co ciekawe eksportowane JPGi jak chce z powrotem importować do Lightrooma to na miniaturkach (jeszcze przez importem) mają taką kolorystykę jak w przeglądarce windows i InfanViev (ciepłe i fajnie nasycone), natomiast już po samym imporcie tracą kolory i barwa ciągnie w zielenie.
Znalazłem na forum podobny wątek ale nie było w nim rozwiązania problemu. Na moje oko, albo gdzieś się profile gryzą, lub nie wszędzie są wykorzystywane. Przy imporcie fotek do LR nie mam ustawionych żadnych dodatkowych opcji zmieniających ich wygląd.
Za wszelkie wskazówki z góry dziękuję.
A tak poza tematem, macie jakąś sprawdzoną przeglądarkę graficzną która kożysta z systemowych profili barwnych na Win10?
Używam LR Classic. Mam wrażenie, że od pewnego czasu zmieniła się prezentacja zdjęć w LR na bardziej nasycone, żywe - bardzo podobne do DPP. Jeszcze jakiś rok temu różnica była jakby większa. Równocześnie po eksporcie z LR do JPG fotki są bardzo zbliżone do obrazka w LR. Wcześniej były mniej nasycone.
Coś sie z LR dzieje albo to tylko jakaś sugestia.
W Twoim przypadku winiłbym LR.
A tak poza tematem, macie jakąś sprawdzoną przeglądarkę graficzną która kożysta z systemowych profili barwnych na Win10?
najprościej "przywrocić" (i spowodować żeby się uruchamiała jako default) przeglądarkę systemową z windows 7 bo ta jest nadal obecna w windows 10 tylko głęboko ukryta no bo po co, no po co? użytkownikowi windows program z zarządzaniem barwą jak może mieć nowy, swietny i bez zarządzania barwą :mrgreen: (ta z win 7 w przeciwieństwie do przegladarki systemowej z windows 10 wie co to profil i nie waha się go używać) chyba dawałem gdzieś linka jak to zrobić jak sie nie znajdzie do gogiel powinien coś pokazac ... już znalazłem - chyba tej strony używałem
https://www.howtogeek.com/225844/how-to-make-windows-photo-viewer-your-default-image-viewer-on-windows-10/
doczytałem
cs230 to sRGB (myślałem że walczysz z szerokogamutowcem) - czyli teoretycznie ustrojstwo bezproblemowe - nawet się ucieszyłem że ktoś ma problemy bo wg "największych autorytetów" problemy powodują monitory szerokogamutowe obsługujące przestrzeń większą niż sRGB, a sRGB wg "najwiekszych autorytetów" nie powoduje probemów - a tu proszę taka niespodzianka - a monitory szerokogamutowe są wg "największych autorytetów" fotografom niepotrzebne :mrgreen: parę lat temu "największe autorytety" sprzedawały monitory z szerokim gamutem i to była kwintesencja pracy fotografa teraz chyba sprzedają sRGB bo szerokogamutowe są już passe znaczy lepiej nie widzieć niż widzieć.
Mniej więcej chyba doszedł ładu. W ustawieniach systemowych w "zarządzaniu kolorami" dla ekranu w pstryczku "profile" wziąłem zresetuj moje ustawienia do ustawień domyślnych systemu. Po tym zabiegu i restarcie programów, wróciły mi kolory do LR i co najważniejsze, moje oko mówi mi że LR wyświetla je tak samo jak InfanView z załadowanym profilem ICC oraz Firefox. Zobaczymy co powie fotolab po wysyłce pierwszej tury zdjęć ;)
Najlepsze jest to że jak zmieniam na monitorze przyciskiem "mode" tryby kalibracji, to wtedy system znowu miesza profile i po ustawieniu fizycznie profilu na monitorze muszę powtórzyć powyższe czynności. Wydaje mi się że tak nie powinno się dziać, ale najważniejsze że już chociaż wyświetla te kolory w jednakowy sposób.
Mniej więcej chyba doszedł ładu. W ustawieniach systemowych w "zarządzaniu kolorami" dla ekranu w pstryczku "profile" wziąłem zresetuj moje ustawienia do ustawień domyślnych systemu. Po tym zabiegu i restarcie programów, wróciły mi kolory do LR i co najważniejsze, moje oko mówi mi że LR wyświetla je tak samo jak InfanView z załadowanym profilem ICC oraz Firefox. Zobaczymy co powie fotolab po wysyłce pierwszej tury zdjęć ;)
Najlepsze jest to że jak zmieniam na monitorze przyciskiem "mode" tryby kalibracji, to wtedy system znowu miesza profile i po ustawieniu fizycznie profilu na monitorze muszę powtórzyć powyższe czynności. Wydaje mi się że tak nie powinno się dziać, ale najważniejsze że już chociaż wyświetla te kolory w jednakowy sposób.
czyli podsumowując jeśli damy sobie siana z kalibrowaniem monitorów które mogą być kalibrowane sprzętowo i zresetujemy do ustawien domyslnych systemu to windowsy poradzą sobie (prawie dobrze jeśli nie ruszamy przycisku "mode" na monitorze) z zarządzaniem barwą - windows to dobry system :mrgreen: wiem bo sam używam od wersji 2.0
Monitor to cs240 wkradł się błąd. Był oczywiście kalibrowany sprzętowo, niemniej jednak coś się z systemem gryzie. Specem od zarządzania barwa nigdy nie byłem, co widać ;) i w zasadzie zależało mi aby to co mam na monitorze wyszło mi tak samo z labu. Podeślę na dniach kilka fotek do wywolania i będzie wiadomo czy jest ok, czy trzeba szukać dalej. Na necie jest sporo instrukcji jak to prosto leci kalibracja, a u mnie ewidentnie coś się gryzie. Niemniej jak ktoś mi pokaże palcem co robię nie tak to będę wdzięczny :)
robertskc7
19-12-2020, 10:39
Monitor to cs240 wkradł się błąd. Był oczywiście kalibrowany sprzętowo, niemniej jednak coś się z systemem gryzie. Specem od zarządzania barwa nigdy nie byłem, co widać ;) i w zasadzie zależało mi aby to co mam na monitorze wyszło mi tak samo z labu. Podeślę na dniach kilka fotek do wywolania i będzie wiadomo czy jest ok, czy trzeba szukać dalej. Na necie jest sporo instrukcji jak to prosto leci kalibracja, a u mnie ewidentnie coś się gryzie. Niemniej jak ktoś mi pokaże palcem co robię nie tak to będę wdzięczny :)
JA tez specem nie jestem, ale mam dwa kompy. Win7 i CS2730 skalibrowany i nic nie ruszane. Żadnego ustawiania profili itd. Wszystko cacy jest. Mam też win10 z NECiem 24cale skalibrowany przez dostawcę, co trwało absurdalną ilość czasu. Plus ustawianie zgodnie z instrukcją. Z tym na win10 do dziś są kwiatki, bo niby dobrze, ale nie do końca. ekran/wydruk. Generalnie to nie polecam tego NECa ze względu na 1080p. Kolorystyka jest spoko, ale rozdzielczość jest zdecydowanie za niska i jak przygladasz się z bliska na to co robisz to jest lipa. CS2730 pod tym względem jest dużo lepszy bo ma qhd.
p.s przez jaki kabel/port masz podłączony monitor. Podobno to szalenie ważne jest.
p.s2 Nie ruszamy mode na monitorze. To jest zaleta tego monitora, że wszytko robi za ciebie kalibracja sprzętowa. Ma być ustawiony profil CAL1 a tryby zmieniamy w colornavigator. Ale zapewne o tym wiesz.
Podłączony przez dvi-i lub dvi-d musiałbym zerknąć, napewno nie przez HDMI.
Ja mam u siebie zrobione 3 profile kalibracji i te nazwy cal1 itd mam zmienione tak żebym wiedział co ustawiam (zmiana w głównej mierze jasności wyświetlania, bo z tego co wiem przycisk mode można ruszać na monitorze, natomiast nie można przez monitor wprowadzać żadnych innych zmian typu jasność).
Z 5 lat temu jak pracowałem na innym systemie i bawiłem się jeszcze w wydruki pigmentowe to miałem swój kalibrator do monitora i wydruków to szło to intuicyjnie i miałem wszystko poustawiane cacy. Wtedy wiedziałem że jak coś puszczę do druku to będzie identyczne z tym co jest na monitorze. Z tym systemem ciągle jakieś problemy :/
Win7 i CS2730 skalibrowany i nic nie ruszane. Żadnego ustawiania profili itd. Wszystko cacy jest. Mam też win10 z NECiem 24cale skalibrowany przez dostawcę, co trwało absurdalną ilość czasu. Plus ustawianie zgodnie z instrukcją
p.s2 Nie ruszamy mode na monitorze. To jest zaleta tego monitora, że wszytko robi za ciebie kalibracja sprzętowa. Ma być ustawiony profil CAL1 a tryby zmieniamy w colornavigator. Ale zapewne o tym wiesz.
Takie monitory zwykle (defaultowo) chcą się kalibrować co 200 godzin pracy - niektóre to mają nawet gorszy (taki co to kalibracji nie zrobi ale coś tam skoryguje) lub lepszy czujnik wbudowany w monitor - u mnie w win7 działało to jakoś pewniej - co dwieście godzin rzucał się (i mrugał na niebiesko diodą) że potrzebuje kalibracji i robił (znaczy sie korygował) jak komp był bezczynny lub po wyłączeniu, w win10 jakoś to nie działa tak sprawnie - może zapominam zawajchować coś w color navigator, a może nie zapominam :mrgreen: przy okazji zmiany na win 10 zmieniłem cn z wersji 6 na 7 też nie wiem czy to dobry ruch był - może zbyt progresywnie poszedłem - konserwatyści mają lepiej "nowsze jest zawsze gorsze" i po sprawie
CAL1? czy CAL2?
robertskc7
19-12-2020, 22:26
Takie monitory zwykle (defaultowo) chcą się kalibrować co 200 godzin pracy - niektóre to mają nawet gorszy (taki co to kalibracji nie zrobi ale coś tam skoryguje) lub lepszy czujnik wbudowany w monitor - u mnie w win7 działało to jakoś pewniej - co dwieście godzin rzucał się (i mrugał na niebiesko diodą) że potrzebuje kalibracji i robił (znaczy sie korygował) jak komp był bezczynny lub po wyłączeniu, w win10 jakoś to nie działa tak sprawnie - może zapominam zawajchować coś w color navigator, a może nie zapominam :mrgreen: przy okazji zmiany na win 10 zmieniłem cn z wersji 6 na 7 też nie wiem czy to dobry ruch był - może zbyt progresywnie poszedłem - konserwatyści mają lepiej "nowsze jest zawsze gorsze" i po sprawie
CAL1? czy CAL2?
Mi Adam Jędrysik wszytko ustawił pod CAL1 i kazał nic nie ruszać, to nie ruszam. Tylko kalibracja wszystkiego co jakiś czas... dużo rzadziej niż wskazane 200 godzin... dużo dużo rzadziej.
Bronię się rękami i nogami przed win 10, bo to zmiana systemu, upgrade kompa, reinstalacja wszystkiego...
Mi Adam Jędrysik wszytko ustawił pod CAL1 i kazał nic nie ruszać, to nie ruszam. Tylko kalibracja wszystkiego co jakiś czas... dużo rzadziej niż wskazane 200 godzin... dużo dużo rzadziej.
Bronię się rękami i nogami przed win 10, bo to zmiana systemu, upgrade kompa, reinstalacja wszystkiego...
z tym upgradem to rozumiem (też długo zwlekałem) - ja po prostu kupiłem kolejny ssd i zainstalowałem win10 i mogę nadal odpalać stary win7, a następnie zainstalowałem wszystko czego używam i wszystko działa, łącznie z plikami z niedokończona obróbką obróbką na warstwach z inteligentnymi obiektami - wszystko się otwiera edytuje i wygląda tak samo jak w win7, win7 to był udany system, ale w z win10 jakiegoś dramatu nie widzę, drobne problemy typu standardowa przeglądarka do zdjęć napisan przez ...#%^12 nie wiadomo dla kogo, ale ogólnie nic czego nie dałoby się szybko załatwić - w pewnym momencie po dużym upgradzie win10 monitor eizo lekko zwariował (renderował gradienty ze schodkowymi przejściami) musiałem reinstalować (na wcześniejszą wersję) i zaczekać aż eizo zrobi upgrade softu - nie wiadomo co było problemem eizo twierdzi że microsoft - microsoft nic nie twierdzi, wyszła następna duża poprawka do win10 i upgrade do eizo i wróciło do normy - wniosek warto ustawić systemowe opóźnienie na istalację poprawek np. na rok :mrgreen: jest szansa ze po roku naprawią błędy które wprowadzili poprawkami i przy odrobinie szczęścia nie wprowadzą innych
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.