Zobacz pełną wersję : Zeiss ZX1, Leica Q2
jan pawlak
29-10-2020, 14:02
Cena B&H
https://www.bhphotovideo.com/c/products/Digital-Cameras/ci/9811/N/4288586282?filters=fct_brand_name%3Aleica%7Czeiss
Sony RX1R II 3298 $
Leica Q2 4995 $
Zeiss ZX1 6000 $
Jakie przesłanki miał Zeiss ustalając taka cenę ?
Jedyna co mi przychodzi do głowy to że nie maja kasy na linię produkcyjną i mogą wyprodukować tylko 3-5 egzemplarzy na rok.
A chcę/muszą przynajmniej pokryć koszty produkcji
jp
Kolekcjoner
29-10-2020, 14:12
Jakie przesłanki miał Zeiss ustalając taka cenę ?
Jakie brzydkie - takie drogie ;)....
A poważnie - to sprzęt dla snobów - musi być drogi.
dobry marketing i się sprzeda
trzeba tylko umiejętnie wybrać target
jan pawlak
29-10-2020, 16:51
Jakie brzydkie - takie drogie ;)....
A poważnie - to sprzęt dla snobów - musi być drogi.
Przynajmniej dla mnie szczytem snobizmu jest Leica.
A Q2 :
- ma "na papierze" lepsze własności niż ZX1
- i jest ewolucją wielu poprzednich modeli, nie jest wyrobem "pierworodnym"
Z tego powodu wybrałbym Q2. No ale ...
jp
Jakie brzydkie - takie drogie ;)...
Zeiss piękny. I nie taki znowu drogi.
Tylko to durne kółko z czasami go dyskwalifikuje.
Tylko to durne kółko z czasami go dyskwalifikuje.
Każdy sensowny aparat powninien mieć pokrętło czasów na body i przysłon na obiektywie.
Każdy sensowny aparat powninien mieć pokrętło czasów na body i przysłon na obiektywie.
Po co? Fotografia obecnie szybkimi krokami zmierza ku pełnej idiotyzacji (od idioten camera). Fotografowie oczekują, że aparat będzie miał autofocus idealny, a oni wskażą palcem miejsce gdzie ma ustawić ostrość. Palcem wskazywać będą też ikonkę z widokiem jaki ma zawierać scena, na która patrzą. Fotograf później i tak sobie wszystko zmasakruje w programie do obróbki. To się nazywa autostrada fotograficzna. W sumie to rozumiem, fotografowie zawodowi są coraz starsi i coraz trudniej utrzymać im aparat. Młodzi ludzie natomiast dzięki rozwojowi technologii wszyscy będą mogli być fotografami.
Bechamot
02-11-2020, 09:34
Każdy sensowny aparat powninien mieć pokrętło czasów na body i przysłon na obiektywie.
te rzeczy dyskutowano 60 lat temu.
Okazalo sie ze sensowniejsze jest umieszczenie pokretel na Body zawsze w tym samym miejscu.
wcale nie podoba mi sie miejsce lokalizacji pierscienia przyslony na wspolczesnych obiektywach RF - na koncu obiektywu , tzn w zaleznosci od dlugosci obiektwyu zawsze w innym miejscu.
W rozwiazaniach na Body nie musze poruszac calej reki by dostac sie do pierscienia zmiany - pokretlo jest pod palcem.
dzieki wlasciwie jedynej rzeczywiscie nowej jakosci jaka wnosi celownik elektroniczny - czyli wzmocnienie obrazu - stosowanie obiektywow z przyslona sterowana mechanicznie pierscieniem na obudowie obiektywu staje sie nie tak uciazliwe jak w (D)SLR . Wlasciwie to bylo przy OVF upiorne. Dlatego nikt nie chcail wracac do obiektywow z mechaniczna przyslona - jesli to ze wzgledu na jakies specyficzne wlasnosci ooptyczne opbiektywu , albo smiesznie niska cene.
Ostatecznie sa tez adaptery z przyslona sterowana mechanicznie za pomoca pierscienia.
gdyby tak sadzic jak piszesze to wlasciwie kazdy sensowny aparat powinen miec matowke , rekaw , statyw , gruszke do wyzwalania migawki , emulsje nakladana recznie na szybe i wazyc 30 kg .
Nie ma podstaw ani technicznych ani Natury ergonomicznej by wracac do rozwiazan sprzed 60 - ciu lat.
Z obiektywow znika nawet skala odleglosci a czasami pierscien.
Lubię przy wyłączonym/wygaszonym aparacie ogarniać spojrzeniem jakie mam nastawione parametry - łącznie z odległością.
Często fotografuję na "ślepo". Tzn, łapię szybko aparat do ręki, podnoszę do oka, kadruję i robię zdjęcia. Nie zajmuję sobie wtedy głowy ekspozycją a skupiam się na kadrze. Wiem, że dzisiaj wszystko robi automat a wszelkie dane są na wyświetlaczach, ale ja jestem starej daty i mam stary sprzęt bez AF :)
Bechamot
02-11-2020, 12:34
Lubię przy wyłączonym/wygaszonym aparacie ogarniać spojrzeniem jakie mam nastawione parametry - łącznie z odległością.
wszystko jest na gornym monitorku pokazane , ta sama informacja jak oddzielnie na piercieniach , pokretlach
Od paru lat usuwa sie z obiektywow skale odleglosci , ale korzystajac z AF z niej sie nie korzysta lub b.b. rzadko.
Ja wolalbym by te skale zachowano , ale to z kolei komplikuje budowe obiektywow z silnikiem krokowym.
Z tego powodu zachowalem pare obiektywow ze skala , jeszcze z podzialka o dokladnosci jak to stosowano w analogu.
ale nastawa ostrosci wedlug skali recznie zdaza sie wyjatkowo - to b. rzadki przypadek . Jesli mf to dokladniej na EVF lub LV i lupa.
Skala glebi ostrosci - tez bardzo b. rzadko musialem z niej korzystac w trakcie robienia zdjec. Jesli potrzebowalem dokladnej znajomosci zakresu GO to korzystalem z komputera a wyliczenie robilem przed zdjeciami. Skala GO na obiektywie nie jest dokladna .
w sumie wspolczesne ( ?) w zasadzie od czasow T90 rozwiazanie Colaniego uwazam za bardziej ergonomiczne i wygodne.
Programowalna automatyka czasow naswietlen i przyslony wymusila rozwiazania inne niz mechaniczne sterowanie pierscieniem przyslony na obiektywie.
Potezni niemiecy producenci przegrali wyscig z japonczykami , gdyz nie przestawili sie wczesniej na automatyke sterowana elektronicznie.
Wiem wiem. Po prostu nie mogę się przyzwyczaić. Może kiedyś ktoś pogodzi obydwa światy i zastosuje wyświetlacze e-ink w odpowiednich miejscach? Byleby nie minęła całkowicie era optycznych celowników :D
jan pawlak
02-11-2020, 12:58
To są 2 różne "sprawy" :
a. metoda/sposób wykonania (zdjęcia)
Rozwój technologii (automatyka naświetlania, AF, .....) zarówno ułatwia nam wykonywanie zdjęć jak i daje większe możliwości (Mpix, ostrość, DR, ...).
Ten rozwój/zmiany jedni akceptują szybciej a inni wolniej
b. cel/treść (zdjęcia)
Ale tak na prawdę to decyzja o zdjęciu, o tym co i dlaczego oraz jak ma być zarejestrowane przez aparat a potem prezentowane powstaje w naszej głowie przed podniesieniem aparatu do oka.
To nasze aktualne umiejętności, nasza wrażliwość, nastrój, możliwości itd. zdecydują co powstanie.
I to jest najważniejszy/podstawowy element fotografii
jp
Bechamot
02-11-2020, 13:30
Byleby nie minęła całkowicie era optycznych celowników :D
jestem przekonany , ze wlasnie mija.
i nie zadecyduje o tym Jakis super Boss najwiekszego producenta a ekonomia.
celownikow optycznych nie bedzie sie oplacalo produkowac.
celowniki elektroniczne poprawiaja zdecydowanie prace AF i umozliwiaja stosowanie migawek elektronicznych, ktore sa w fazie rozwoju.
jesli to nastapi w aparacie nie bedzie czesci ruchomych. nikt nie bedzie chcial Lustra.
Aparaty beda jeszcze bardziej niezawodne.
w histiorii rozwoju fotografii nigdy ktores z pokolen nie chcialo wracac do technologii pokolenia poprzedniego.
od wielu lat nikt nie teskni za aparatmi mieszkowymi , lustrzankami dwuobiektywowymi itp.
oczywiscie uzywac jeszcze mozna , jesli ktos chce , ale ich era juz minela .
Celownik elektroniczny wlasnie trafil pod strzechy i zostal zaakceptowany a to dopiero poczatek drogi rozwoju.
Osobiscie spodziewam sie jednak sukcesywnego zaniku celownikow optycznych.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.