PDA

Zobacz pełną wersję : Pentacon 6x6, czy da się to połączyć Canonem 6D MK2?



Mohinder
01-05-2020, 15:43
Witam
Po rozmowie z tatą dowiedziałem się, że ma stare obiektywy. Jest kilka Yashik, Pentaconów do dużego formatu i cos tam jeszcze. Zastanawiam się da sie podłączyć takiego "olbrzyma" z 6D MK2? Wiem, że są rózne przejściówki do m42 na przykład ale do tego?

Czy to na przykład byłoby dobre?
https://allegro.pl/oferta/adapter-canon-eos-pentacon-six-kiev-60-9166075444?reco_id=3b9743c6-8bb2-11ea-8a88-b02628cfb360&sid=0e7a5475e04eefd78184d559df6fb9f87c889ad5ac9419 6dac75ac99722370c3&bi_s=archiwum_allegro&bi_c=Product&bi_m=reco&

Pozdrawiam

marfot
01-05-2020, 16:16
Może zanim kupisz ten adapter to zinwentaryzuj te szkła i poczytaj o ich walorach. Różnie to było ze szkłami do Pentacona six. Z Yashicą pewnie będzie lepiej - nie znam.

Kolekcjoner
01-05-2020, 16:36
Niestety część z tych szkieł to fabryki mydła - przynajmniej moje egzemplarze. Do tego mają bardzo stare powłoki. Nawet te lepsze były optymalizowane pod zupełnie inny format i obawiam się że na współczesnej cyfrze możesz być rozczarowany efektem.

Mohinder
01-05-2020, 19:17
Same obiektywy dostanę w prezencie. Będę mógł się nimi bawić ile mi się zechce ale, żeby sie bawić to muszę je połączyć ze aparatem. Niestety muszę poczekać na paczkę z obiektywami. Będzie to Sonnar 180/2.8 Carl Zeiss Jena DDR, Pentacon 4/300. Jak przyjdą to będę szukał sposobu połączenia. Mam dodatkowe pytanie. Jak przeliczyć ogniskową takich obiektywów dla pełnej klatki?

steamhammer
01-05-2020, 20:01
Przejściówka którą zaproponowałeś nadaje się do tych obiektywów. Konstrukcje tych obu obiektywów są już
bardzo stare i będą dawać obraz słabszy jak współczesne, ale niekonieczne trzeba spisać je na straty.
Co do ogniskowych to nie potrzeba nic przeliczać. Ogniskowe są takie jak podałeś tj.odpowiednio 180 mm i 300 mm.

Kolekcjoner
01-05-2020, 20:41
Same obiektywy dostanę w prezencie. Będę mógł się nimi bawić ile mi się zechce ale, żeby sie bawić to muszę je połączyć ze aparatem. Niestety muszę poczekać na paczkę z obiektywami. Będzie to Sonnar 180/2.8 Carl Zeiss Jena DDR, Pentacon 4/300. Jak przyjdą to będę szukał sposobu połączenia. Mam dodatkowe pytanie. Jak przeliczyć ogniskową takich obiektywów dla pełnej klatki?

Co chcesz przeliczać? Ogniskowa to ogniskowa - stały parametr.

Mohinder
01-05-2020, 21:42
Dobrze, rozumiem. Chodzi mi jak ogniskowa 300mm z takiego obiektywu ma się do pełnej klatki. A myślę, że dobrze wiecie o co mi chodzi. Poniekąd pełna klatka to crop ze średniej klatki.

Kolekcjoner
01-05-2020, 23:46
Dobrze, rozumiem. Chodzi mi jak ogniskowa 300mm z takiego obiektywu ma się do pełnej klatki. A myślę, że dobrze wiecie o co mi chodzi. Poniekąd pełna klatka to crop ze średniej klatki.

Tak samo jakbyś zapiął do Canona przykładowo 300/4 L albo 300/2.8. Tu nie ma różnicy.

marfot
02-05-2020, 00:19
Dobrze, rozumiem. Chodzi mi jak ogniskowa 300mm z takiego obiektywu ma się do pełnej klatki. A myślę, że dobrze wiecie o co mi chodzi. Poniekąd pełna klatka to crop ze średniej klatki.

Jak musisz już coś przeliczać to ogniskową z pełnej klatki na tego Pentacona six np. obiektyw 300mm na Pentaconie daje obrazek, podobny do obiektywu 180 mm na FF. Oczywiście licząc dłuższy bok bo tam jest kwadrat.

Bechamot
02-05-2020, 06:20
wlasnosci fizyczne tego obiektywu sie nie zmieniaja , na obu formatach ogniskowa, kat widzenia obiektywu sa takie same , ale kat obrazowania na mniejszej matrycy jest mniejszy - wykorzystywana jest tylko czesc kata widzenia obiektywu. Moze to sie wydawac jako formalizm, ale warto zwrocic uwage na nazewnictwo , zeby sobie uzmyslowic, ze w samym obiektywie nic sie zmienia - na kazdym formacie jest to ten sam obiektyw.

na matrycy FF kat widzenia po przekatnej obrazu wynosi 2 arctang(43*0,5)/180) = 13,6 stopni

na formacie 6*6 kat wynosi po przekatnej 2arctang((85*0,5/180)=26,5 stopnia

wspolczynnik przeliczenia kata obrazowania wynosi i 0,5. 180mm daje Taki kat widzenia na 66 jak 90 mm na FF. Wlasciwie nalezloby poprawnie powiedziec " wspolczynnik porownania"- tak nawet mi sie podoba - od dzisiaj bede mowi " wspolczynnik porownania" - moj wklad w rozwoj fotografii polskiej ;-)

300mm da na 66 Taki kat obrazowania jak 150mm na ff.

na FF 180 daje kat jak 180 - ka , 300 - jak 300.

w stosunku do obiektywow dedykowanych pod FF Maja one wieksze pole krycia , tzn szerszy calkowity kat widzenia ..



co do samych obiektywow. mam 2 , albo 3 juz nie pamietam.
rysuja inaczej niz wspolczesne - bardziej miekko , nie tak ostro , ale obrazek moze sie podobac . Jest inny. Wcale nie odnosi sie wrazenia ze obraz jest nieostry. Bardzo ladne przenoszenie koloru , jest bardzo ladny i soczysty , cieplawy czysty . Mnie sie obraz podoba. Pomierzylem rozdzielczosc i w pierwszej chwili myslalem, ze zakradl sie Jakis blad. Naocznie obrazek wydawal sie bardzo fajny , natomiast wyniki pomiarow byly bardzo niskie. To sa obiektywy projektowane pod wiekszy krazek rozproszenia , wiec moga miec mniejsza ostrosc bezwzgledna , ale na zdjeciu robionym na duzym formacie obraz bedzie postrzegany jako ostry.


slowem to nie jest zyleta , ale bardzo fajny , odmienny niz jestesmy przyzwyczajeni dzisiaj obraz. Bokeh fajny , ale nie Jakis niezwykly jak np biotar 75/1,5.
- warto sprobowac. Gdyby nie to , ze 180 , ka jest potezna i b. niewygodna w uzyciu pewnie bym od czasu do czasu uzywal.

Jej zaleta moze byc to , ze jesli wejdziesz z czyms takim na impreze to wszyscy konkurenci wymiekaja - rzadzisz na parkiecie ;-)

warto sprobowac , fajny obraz , ale nie Jakis porywajacy, uzasadniajacy ciagle stosowanie. Obiektyw uzywalny .
120 - ka o ile pamietam daje obraz mniej charakterystyczny, bardziej przecietny , ale ostatnio mialem w rekach ok 2 lata temiu wiec juz szczegolowo opisac nie moge.
300 -setki nie mam, wiec nie wiem .

mirror
02-05-2020, 21:27
no to doszliśmy do konkluzji - 300mm na pełnej klatce przeliczone na pełną klatkę daje .... 300mm - ogólnie to nic zaskakującego i tego się można było spodziewać ale rezultat jest godny odnotowania :mrgreen:

Bechamot
03-05-2020, 09:28
wlasnie odkrylismy fundamentalne prawo fotografii , najwieksze odkrycie od czasow Archimedesa .


" Zmiana matrycy nie powoduje zmian wlasciwosci obiektywu"



brzmi madrzej niz liczace ponad 2000 lat " cialo zanurzone w wodzie ... "

kto by pomyslal? - ludzkosc czekala kilka tysiecy lat na to odkrycie.
Zaiste epokowe - wlasnie tworzy sie historia.

Mohinder
03-05-2020, 09:49
No dobrze, to wiemy i bardzo dobrze. Myślę jednak, że również wiem o co chodziło.
Zapytam inaczej. Obiektyw 300mm do średniego formatu zachowa się na pełnej klatce jak jaki jego odpowiednik przeznaczony do pełnej klatki? Tak mi wychodzi że da obraz jak coś około 500mm.

Bechamot
03-05-2020, 10:32
No dobrze, to wiemy i bardzo dobrze. Myślę jednak, że również wiem o co chodziło.
Zapytam inaczej. Obiektyw 300mm do średniego formatu zachowa się na pełnej klatce jak jaki jego odpowiednik przeznaczony do pełnej klatki? Tak mi wychodzi że da obraz jak coś około 500mm.

skoro wlasnosci obiektywu sie nie zmieniaja to Dany obiektyw zachowa sie tak samo na kazdym formacie . Z tym ze trzeba sobie zdac sprawe z tego, ze obraz jaki widzisz jest wypadkowa optyki i matrycy. Obraz zobaczysz najczesciej nieco inny , ale to jest spowodowane wlasnie nieco innymi wlasnosciami mniejszych matryc. To sa niby tylko formalizmy w nazewnictwie , ale jesli ich nie rozroznimy to dochodzi do nieporozumien.

Wymagania stawiane optyce przenaczonej do matryc mniejszych sa innego rodzaju - winny miec obiektywy wyzsza rozdzieloczosc wzgledna ale moga miec mniejsze pole kryca - w sumie rozdzielsczoc calkowita moze byc zblizona gdyz mniejsze pole ale za to gesciej odwzorowane.

wynika to z faktu, ze krazek rozproszenia dla matryc mniejszych jest mniejszy , tzn rozmycie obiektywu aby na zdjeciu bylo takie jak z duzego formatu , musi byc mniejsze. obiektyw winen pracowac ostrzej.

Gdyby stosowac na matrycy 66 i FF takie same sensele to wymagania co do rozdzielczosci optyki sa identyczne ( ten sam KR ) . Rozdzielczosc calkowita bedzie wowczas na 66 wieksza - i to jest zaleta wiekszego formatu.

w tym konkretnym przypadku P-sixa 180 , 120 i 85 mm sa uzywalne na FF , daja obraz nieco mniej rozdzielczy alee ciagle subiektywnie postrzegalny jako b. fajny. Obraz ze 180 bardzo mi sie podobal, nie odnosilem wrazenia , ze jest nieostry . Spokojnie mozna na tym pracowac. Mysle, ze do matryc 24 mpx calkowicie wytrcza - przy wolaniu nieco mocniej podostrzyc . Bardzo ladny kolor , mily dla oka bokeh. Moim zdaniem skoro juz masz koniecznie powinienes sprobowac.


jednym slowem - poniewaz wraz z rosnaca gestoscia matryc , maleje KR matrycy , wymaga sie od obiektywow coraz wiekszej zdolnosci rozdzielczej ( mniejszego rozmycia ) . Tzn 180 z Psixa nie pracuje tak rozdzielczo jak 180 przeznaczony pod wspolczesna matrycy ( gdyz dla analogu 66 KR byl wiekszy niz dla FF cyfry, czyli mogl miec mniejsza zdolnosc rozdzielcza dajac na 66 rozdzielczy obraz) , ale jest to obraz , ktory moze sie podobac. Rozdzielczosc nie jest jedynym parametrem charakteryzujacym jakosc obrazu. Moim zdaniem mozna tym robic bardzo dobrze portrety. MNie udezyl bardzo pozytywnie kolor. Bylem przekonany ze jest to b. dobry obiektyw , stad moje zdziwienie , gdy rozdzielsczoc przy mtf=0,5 byly nizsza niz np od heliosa . Obraz byl subiektywnie ladny.

Mechanicznie to oczywiscie cudo mechaniki precyzyjnej - cos jak stare maszyny do szycia. Mozna z tym spac po poduszka - dla przyjemnosci obcowania z czyms co minelo.

marfot
03-05-2020, 11:12
Tak mi wychodzi że da obraz jak coś około 500mm

... przypięte do tego Pentacona six :lol:

mirror
03-05-2020, 13:45
No dobrze, to wiemy i bardzo dobrze. Myślę jednak, że również wiem o co chodziło.
Zapytam inaczej. Obiektyw 300mm do średniego formatu zachowa się na pełnej klatce jak jaki jego odpowiednik przeznaczony do pełnej klatki? Tak mi wychodzi że da obraz jak coś około 500mm.

bez jaj - co by się działo z obiektywami do formatu 8x10" gdyby to tak działało :mrgreen: już myślałem że doszliśmy do konkluzji - proponuję jednak przeliczyć ponownie ten ekwiwalent ogniskowej bo tak sie nazywa to co usiłujesz policzyć - dla ułatwienia kalkulator

https://darekk.com/kalkulator/kat-widzenia-obiektywu

jak się wpisze dobre dane to w okienku "ekwiwalent ogniskowej" wyleci dobry wynik - 300mm - tylko dobre dane trzeba wpisać - jak wyjdzie coś innego to trzeba dane zmienić :mrgreen:

--- Kolejny post ---


300mm na pełnej klatce przeliczone na pełną klatkę daje .... 300mm

jeszcze tylko zacytuję siebie :mrgreen: żeby było wiadomo co liczymy

Bechamot
03-05-2020, 14:52
Tak mi wychodzi że da obraz jak coś około 500mm.

jedna rzecz to jak Ci wychodzi a druga rzecz jak jest w rzeczywistosci.
Nie przecze , ze tak Ci wychodzi , natomiast w rzeczywistosci jest inaczej - takie przeliczenie jest calkowicie bez sensu.

bylo juz pare postow wyzej

na FF obiektyw 300 mm daje kat obrazowania liczac wzdluz przekatnej

2*arctan(43*0,5/300) =8,2 stopnia

obiektyw 500 mm na ff da kat obrazowania:

2*arctan(43*0,5/500) =4,9 stopnia


zatem na ff z 300 mm nie moze byc takie obrazowanie jak z 500 mm , gdyz sa rozne katy obrazowania.

i zadne przeliczanie nie jest potrzebne , ani nie odzwierciedla jakiegokolwiek sensu.

co innego 300mm , a co innego 500mm - obie ogniskowe sie nie zmieniaja , sa zawsze takie same na kazdym formacie

prawo archimedesa

" Zmiana matrycy nie powoduje zmian wlasciwosci obiektywu"

tzn nie zmienia sie ani jasnosc , ani ciezar , ani wymiary , ani ogniskowa , ani cena, ani kolor - nic sie nie zmienia.

wszystko pozostaje takie samo.

mozna mowic o wspolczynniku porownawczym : na formacie 66 obiektyw 600 mm da Taki sam kat obrazowania wzdluz przekatnej jak na formacie ff obiektyw 300 mm.

bylo juz wyzej.

Tom77
08-05-2020, 17:05
Witam
Po rozmowie z tatą dowiedziałem się, że ma stare obiektywy. Jest kilka Yashik, Pentaconów do dużego formatu i cos tam jeszcze. Zastanawiam się da sie podłączyć takiego "olbrzyma" z 6D MK2? Wiem, że są rózne przejściówki do m42 na przykład ale do tego?

Czy to na przykład byłoby dobre?
https://allegro.pl/oferta/adapter-canon-eos-pentacon-six-kiev-60-9166075444?reco_id=3b9743c6-8bb2-11ea-8a88-b02628cfb360&sid=0e7a5475e04eefd78184d559df6fb9f87c889ad5ac9419 6dac75ac99722370c3&bi_s=archiwum_allegro&bi_c=Product&bi_m=reco&

Pozdrawiam

Jeżeli adapter ma styki to ok. Sonnar 180 ale druga wersja, nie zebra, bardzo fajne szkło, Flektogon 50, świetne szło, Biometar 80 - też fajne szkło. Napisz jakie to obiektywy, są takie na które szkoda 100zł na adapter ale i takie z którymi uzyskasz ciekawe efekty.

Mohinder
08-05-2020, 20:23
Muszę poczekać na paczkę. Jest w drodze a ten durny wirus wszystko blokuje. Jak już dostanę to napiszę jakie to dokładnie szkła.

Bechamot
10-05-2020, 11:09
wiec wczoraj odswiezylem 180 -ke , pare zdjec dla przestrzelenia.

i o zgrozo , po dluzszym czasie nieuzywania lamelki przyslony sie skleily , a wiec moglem fotografowac jedynie na otwartej przyslonie. Zdjecia - jakby zyleta. Sa ostre . Jest wieksza aberacja sferyczna niz w dzisiejszych obiektywach , jest wieksza AC , ale ogolnie bardzo fajny obraz . Gdybym mial do wyboru uzyc slowa " super" albo nie na okreslenie jakosci obrazu , to z czystym sumieniem powiedzialbym "super" , choc oczywiscie wspolczesne obiektywy pracuja bardziej dermatologicznie.

Ale i tutaj z ok 5-7 m bez najmniejszych problemow widzi sie pory skory czy pojedyncze wlosy , przy czym wystepuje mila dla oka miekkosc obrazu i jednoczesnie ostrosc. Obraz moze sie podobac . Po przymknieciu bedzie brzytwa . B. ladny bokeh.

Mohinder
10-05-2020, 11:25
No to ciekawe jak będzie z lamelkami w tych obiektywach co do mnie idą. Leżały kupę lat nieruszane. Jak myślisz czy da się je jakoś "ożywić"?

Bechamot
10-05-2020, 11:35
oczywiscie.
problemem z tymi starszymi obiektywami jest , kto w nich grzebal.
jest mase ofert na ebay " obiektyw po servisie " co w praktyce oznacza , ze wlasciciel sam rozkrecil posiadanym w domu srubokretem , scierka usunal kurz , cos tam nasmarowal olejem do maszyn i wystwil jako " serwisowany ". Tutaj nie mozna nic przewidziec. Najczesciej Taki "sevis" pozostawia slady na srubach , i wielka niewiadomo jest , czy bedzie gorzej czy nie - decyduje przypadek.

Ale tak nie musi byc - ja jestem z rysunku obiektywu b. zadowolony. To jest imponujacy rozmiarami OBIEKT optyczny - arcydzielo mechaniki. Jego konstrukcja wywodzi sie z 1936 roku - Prototyp zostal zastosowany do olimiady w Niemczech ( kosztowal majatek ) - zas pozniej zostal ponownie przeliczony w w NRD dla formatu 66- stosowano juz maszyny liczace , stad postep w korekcji obiektywu w stosunku do poprzednikow , ale to ten sam schemat sonnara , czyli wywodzacy sie z tripletu.


Jesli mialbys obiektyw oryginalny , bez rozkrecania , to winen dzialac , a jesli nie to warto odac do fachowcy - nic samemu nie rozkrecac.


Moj obiktyw jest zewnetrznie w idealnym stanie , ale widze ze byl rozkrecany i nie znam jego historii. Rysuje pieknie - to jest inny obrazek niz ze wspolczesnych . No i ta wagomiara - rzadzisz na placu z czyms takim.

Leon007
10-05-2020, 12:47
No to ciekawe jak będzie z lamelkami w tych obiektywach co do mnie idą. Leżały kupę lat nieruszane. Jak myślisz czy da się je jakoś "ożywić"?
Charakterystyczną cechą tego obiektywu i bliźniaczego Sonnara 200/2,8 jest zastygający smar, który może powodować trudności w nastawianiu ostrości i sklejanie przysłony. Widocznie fachowcy z NRD mieli taki właśnie smar. Gdy ktoś pisze, że obiektyw jest po przeglądzie, to najprawdopodobniej zlecił przesmarowanie. A jeśli dostaniesz obiektyw, w którym źle działa przysłona lub ciężko kręci się ostrością, idź do Twojego ulubionego i zaufanego warsztatu fototechnicznego. Kosztuje to kilkadziesiąt złotych i uzyskasz bardzo dobry przyrząd.

Bechamot
10-05-2020, 14:02
Gdy ktoś pisze, że obiektyw jest po przeglądzie, to najprawdopodobniej zlecił przesmarowanie.ąd.

tego nie wiemy , a walsciwie nalezy w to watpic. te obiektywy biegaja po ok 250 eu i mniej. na zachodztie czyli w niemczech u zrodla , 100 euro kostzruje podanie reki przez mechanika.
nie oplaca sie tego oddawac do warsztatu gdyz rzecz za tania.

pewnie i takie przypadki sa , ale to raczej nie jest regula.

fachowiec nie zostawia sladow na srubach , a w starych obiektywach niemal zawsze je znajduje. Grzebal w nich jakis dyletand najczesciej.

Mohinder
10-05-2020, 14:20
Te na pewno nie były grzebane. Tato kupił je do firmy, która nie miała nic wspólnego z fotografią. Tato był tam takim fotografem rejestrującym imprezy zakładowe. Obiektywy nie były jakoś specjalnie mocno eksploatowane. Tyle, że leżały już trochę bezczynnie. Sam raczej nie będę się zabierał za grzebanie w nich. Na razie czekam na paczkę.

Bechamot
10-05-2020, 14:34
to bardzo dobrze. bedziesz zachwycony. mnie wczoraj szczena opadla. rysuje ladniej od 200/2,8 L , moze niekoniecznie ostrzej , ale wystarczajaco ostro.
obiektywy z psixa Maja te zalete, ze byly malo exploatowane. wowczas na 1000 zdjec potrzeba bylo kilku lat. Dzisiaj wystarcza kilka godzin. bedziesz mial pocieche.

ps. czekanie na paczke teraz to proba nerwow . z Chin dostalem w ciagu paru dni , z niemiec czekam juz trzeci tydzien.

Tom77
10-05-2020, 15:39
No to ciekawe jak będzie z lamelkami w tych obiektywach co do mnie idą. Leżały kupę lat nieruszane. Jak myślisz czy da się je jakoś "ożywić"?

Sprawdź delikatnie czy przesłona się przymyka. Nie rób nic na siłę, sprawdź czy listki są zaolejone. Do przesłony dobierzesz się ot tylnej soczewki, wacik, izopropanol i czyszczenie. Największym problemem jest wyczyszczenie szkieł z grzyba.

Bechamot
10-05-2020, 20:20
Sprawdź delikatnie czy przesłona się przymyka. Nie rób nic na siłę, sprawdź czy listki są zaolejone. Do przesłony dobierzesz się ot tylnej soczewki, wacik, izopropanol i czyszczenie. Największym problemem jest wyczyszczenie szkieł z grzyba.

Jezus Maria !!

a jak ma sprawdzic czy listki sa zaolejone ? he ?

a po co ma sie dobierac do obiektywu od tylnej soczewki czyli analnie ?? he ?

nie ma zadnych podstaw aby teraz spekulowac , ze cos takiego w ogole byloby konieczne.

A jesli cos nie dziala , to akurat ten obiektyw jest warty tego by oddac do fachowca.

to sa rady niby dobrego wujka , ktorych bezmyslnoscia mozna tylko zaszkodzic.

tak jak lepiej jest powierzyc rozkrecenie silnika samochodu mechanikowi w warsztacie , tak samo lepiej jest powierzyc rozkrecenie precyzyjnego obiektu optycznego fachowcowi.

Ludzie , czytajcie jakies fachowe ksiazki, artykuly na ten temat - sa za frico .
Isopropanol do powlok przeciwodblaskowych z lat 60 - 80 - tych ???

Jezus Maria !!!

Tom77
11-05-2020, 17:37
Jezus Maria !!

a jak ma sprawdzic czy listki sa zaolejone ? he ?

a po co ma sie dobierac do obiektywu od tylnej soczewki czyli analnie ?? he ?

nie ma zadnych podstaw aby teraz spekulowac , ze cos takiego w ogole byloby konieczne.

A jesli cos nie dziala , to akurat ten obiektyw jest warty tego by oddac do fachowca.

to sa rady niby dobrego wujka , ktorych bezmyslnoscia mozna tylko zaszkodzic.

tak jak lepiej jest powierzyc rozkrecenie silnika samochodu mechanikowi w warsztacie , tak samo lepiej jest powierzyc rozkrecenie precyzyjnego obiektu optycznego fachowcowi.

Ludzie , czytajcie jakies fachowe ksiazki, artykuly na ten temat - sa za frico .
Isopropanol do powlok przeciwodblaskowych z lat 60 - 80 - tych ???

Jezus Maria !!!


Olej na listkach sprawdzi organoleptecznie. Ma sprawdzić zanim pokręci przesłoną żeby nie uszkodzić listków. Po co od tylnej, dowiesz się jak trochę poczytasz. Izopropanol da czyszczenia listów przesłony, zresztą jest to środek który praktycznie można wlać wszędzie bez skutków ubocznych, oczywiście z głową. O jakich ty powłokach piszesz ? Pisze to z własnego doświadczenia, wyczyściłem sporo przesłon manualnych obiektywów.

Mohinder
16-05-2020, 21:58
Obiektywy dojechały. Pentakon 300 jest w porządku ale jest problem z przesłoną w tym Sonarze 180/2.8. Ona działa trochę inaczej niż w Pentakonie. Ją się jakby naciąga. Tyle, że naciąg nie działa. Rozebrałem obiektyw od tyłu dotarłem do przesłony i da się ją zamknąć ale wydaje mi się, że jakiś system naciągu nie działa. Jeszcze nie wiem jak to dokładnie jest zbudowane. Za mało miałem czasu. Do pracy trzeba było iść. Szukałem w sieci jakiejś pomocy i coś tam znalazłem ale to nie do końca tłumaczy mi działanie tego mechanizmu.
Miło by było gdyby ktos tutaj posiadał wiedzę i chciałby się nią podzielić. Jak nie będę walczył z tym dalej sam. Może się uda. Do aparatu i tak nie mam jak podłączyć na razie bo czekam na adapter.

Tom77
17-05-2020, 11:54
Jaka to wersja Sonnara ? Ma przełącznik A/M ? Próbowałeś ręcznym popychaczem ? Co to znaczy że da się ją zamknąć ?

Mohinder
17-05-2020, 23:46
Nie ma przełącznika. Sonnar 180/2.8. O jakim popychaczu mówisz? O tym bolcu co wystaje z bagnetu? Nic się nie zmienia.
Po rozebraniu obiektywu da się przymknąć przysłonę ręcznie ale z oporem. Nie wiem jak to powinno chodzić ale wydaje mi się, że na pewno lżej. Jutro będę miał sporo czasu to rozbiorę aż do listków i je wyczyszczę. Zobaczymy. Obiektywy nie były używane od około 30 lat. Takie mam informacje od taty bo u niego leżały. Póki co czekam na adapter więc na testy i tak musze poczekać.

Mohinder
19-05-2020, 12:14
Udało mi się naprawić tego Sonnara. Same listki przysłony nie były jakoś specjalnie brudne od smaru, coś na nich było co mogło je posklejać ale główną przyczyną była spadnięta sprężynka. Do naciągu przysłony są dwie sprężynki, a ta co spadła, to spadłą jakoś tak nieszczęśliwie, że utrudniała ruch. Samo rozebranie obiektywu to jest chwila ale złożenie przysłony i umieszczenie jej na miejscu w obiektywie to już niezła zabawa i generalnie miałem chyba ze dwadzieścia lub więcej podejść. Lekkie nie trafienie w gniazdo w korpusie obiektywu i już któryś listek podskoczył i wypadł z miejsca. Myślę, że smar który znajdował się na listkach to jest sposób na ułatwienie sobie montażu. Tak czy inaczej udało mi się złożyć bez smaru i jestem zadowolony. Teraz tylko doczekać się na paczkę z adapterem i będzie zabawa :)

jerzyp
19-05-2020, 20:29
W mechanice precyzyjnej do smarowania używany był OLEJ KOSTNY czysty bez żadnych dodatków jest on odporny na starzenie i twardnienie ( używałem w pracy do smarowania urządzeń precyzyjnych ) dziś być może są jakieś smary syntetyczne .

A teraz ciekawostka techniczna : - w pracy mam różne urządzenia pomiarowe między innymi maszyna pomiarowa ,mikroskop uniwersalny zeisa , długościomierz Abbego , no i ważna rzecz w tym opowiadaniu projektor pomiarowy zeisa a że miał trochę lat ( nadal jest dziś sprawny ) potrzeba było oczyścić lustro które ma średnicę 0,5 metra . nie dało się niczym
płyny typu spirytus i tym podobne w działaniu nie nadawały się do tego bo szybko odparowywały i zostawały smugi syfu a lustro jest ustawione prawie poziomo jak "sufit" no i teraz najważniejsze w zakładzie był serwis z PZO (polskie zakłady optyczne) jak jeszcze istniały do innych urządzeń i co powiedzieli najlepiej do przemycia lustra destylowana woda z odrobiną płynu do naczyń i faktycznie żadnych skaz smug i tym podobnych widocznych smug .

Bechamot
20-05-2020, 07:33
zgadza sie .
oleje do mechaniki stosowanej w obiektywach nie moga parowac . jesli tak nie jest , to opary osiadaja na powierzchni soczewki , czyniac po latach przeciwienstwo warstwy przeciwodblaskowej. ktos kto sam rozkreca obiektyw i smaruje zwyklym rzadkim olejem maszynowym , w rzeczywistosci instaluje bombe czasowa. Obawiam sie , ze to dosyc czesty przypadek. Czytalem gdzies w sieci, iz ktos z Duma oznajmil , iz stosuje wd 40 !

pierwsza oznaka prawidlowego oleju jest to , ze jest bezzapachowy.
Jesli cos tam czuc , to olej jest nieodpowiedni, gdyz wydzielaja sie skladniki latwolotne.

olej kostny jest do dzisiaj w sprzedazy , ale syntetczczne sa ponoc lepsze.
Nawet mam i stosuje do impregnacji uszczelek wykonanych ze skory ...kangura.

co do izopropanolu to sie zgadzam tez - generalnie nie jest odpowiedni do mycia szkiel optycznych.
Zeiss dla optyki mikroskopowej zaleca roztwor 85% benzyny ( aptecznej ) i 15 % izopropanolu ( tylko 15 %)

Mohinder
20-05-2020, 16:21
Nie smarowałem niczego w obiektywie. Wydaje mi się, że listki przysłony są czymś powlekane, jakby jakiś grafit. W razie czego jest do nich łatwy dostęp jak przyjdzie chęć do smarowania.

Tom77
20-05-2020, 16:32
W mechanice precyzyjnej do smarowania używany był OLEJ KOSTNY czysty bez żadnych dodatków jest on odporny na starzenie i twardnienie ( używałem w pracy do smarowania urządzeń precyzyjnych ) dziś być może są jakieś smary syntetyczne .

A teraz ciekawostka techniczna : - w pracy mam różne urządzenia pomiarowe między innymi maszyna pomiarowa ,mikroskop uniwersalny zeisa , długościomierz Abbego , no i ważna rzecz w tym opowiadaniu projektor pomiarowy zeisa a że miał trochę lat ( nadal jest dziś sprawny ) potrzeba było oczyścić lustro które ma średnicę 0,5 metra . nie dało się niczym
płyny typu spirytus i tym podobne w działaniu nie nadawały się do tego bo szybko odparowywały i zostawały smugi syfu a lustro jest ustawione prawie poziomo jak "sufit" no i teraz najważniejsze w zakładzie był serwis z PZO (polskie zakłady optyczne) jak jeszcze istniały do innych urządzeń i co powiedzieli najlepiej do przemycia lustra destylowana woda z odrobiną płynu do naczyń i faktycznie żadnych skaz smug i tym podobnych widocznych smug .

Wszystko zależy od jakości produktu, olej kostny tez doczekał się czasów, kiedy nad produktem pieczę mają marketingowcy, mówię o dodatkach olejów czy tłuszczu. Destylowana woda nie daje gwarancji, że smug nie będzie a w dodatku przy czyszczenia sprzętu optycznego trzeba uważać na zalanie. Izopropanol, czysty, jest chyba najlepszym środkiem do czyszczenia optyki, zresztą większość specyfików to tylko Izo w jakiś tam proporcjach. Niestety sam trafiłem też na IZO, który smugi zostawiał.

steamhammer
20-05-2020, 17:38
Nie smarowałem niczego w obiektywie. Wydaje mi się, że listki przysłony są czymś powlekane, jakby jakiś grafit. W razie czego jest do nich łatwy dostęp jak przyjdzie chęć do smarowania.

Żeby Ci tylko nie przyszło do głowy smarować jakimś smarem lub olejem listków przysłony oraz elementów będących w bliskim kontakcie z nimi! . Ten mechanizm chodzi najlepiej jak jest suchy.

Mohinder
21-05-2020, 03:37
Też mi się tak wydawało dlatego nie smarowałem. Jako takie pojęcie o mechanice mam. Pracowałem z maszynami CNC (jako serwis) i tam przy montażu wrzeciona o wadze około 100kg nawet najmniejszy wiórek metalu mógł rozwalić geometię maszyny. To było naprawdę spore ustrojstwo a dokładność obróbki była tysięcznej milimetra.

KEEK
21-05-2020, 22:19
Obiektywy od średniego formatu mają większe pole krycia, więc możesz podłączyć go do aparatu przez kawałek rurki od odkurzacza i gibać z ręki. (google --> tilt effect)

Mohinder
09-06-2020, 10:25
Dotarł do mnie wreszcie adapter. Jest on wyposażony w chip do którego wprowadza się dane obiektywu. Jednak są z nim jakieś dziwne problemy. Przede wszystkim co najgorsze to nie zawsze działa pomiar światła. Jak zadziała pomiar światła to nie działa potwierdzenie ostrości. Nie wiem jak sobie z tym cudem poradzić. Na razie zakleiłem wszystkie styki i teraz za każdym razem działa pomiar światła przynajmniej. Mam jeszcze inny problem ale to już mechaniczny. Posiadam dwa obiektywy z którymi miał być owy adapter używany. Po założeniu go do Sonnara i chwili zabawy przełożyłem go do Pentacona i potem znowu do Sonnara. Teraz za skarby nie mogę go odłączyć od Sonnara, ani drgnie :( Chyba dokupię drugi do Penatcona.
Jakość obrazu po trafieniu z ostrością jest bardzo dobra. Waga zestawu również :)
Myślałem, że będzie działać potwierdzenie ostrości bez problemu, ułatwiłoby to sprawę. Jeszcze będę się bawił z tym chipem może do czegoś dojdę.
Jednak ze względu a wagę nie jest to zestaw do wędrówek.

Bechamot
09-06-2020, 11:07
to potwierdzenie ostrosci jest niedokladne , wymaga i tak mikrokalibracji przy kazdej zmianie obiektywu , to jest w praktyce nieprzydatne.
wiecej z tym problemow niz pozytku.

Leon007
09-06-2020, 14:04
Tu się zgodzę z przedmówcą. Używam 3 obiektywów z adapterami M42/EF (w tym sonnara 200/2.8) i wszystkie bez czipów. Szkoda pieniędzy, lepiej poćwiczyć nastawianie ostrości po staremu ręką - da się.
Każdy obiektyw ma swój adapter. Ja razem z adapterami dostałem specjalne klucze do ich przy- i odkręcania. Spróbuj chwycić adapter przez kawałek skóry, np.pasek od spodni, lub gumy.

Mohinder
09-06-2020, 14:06
Czyli ustawiać ostrość "na oko" pozostaje :(. Dobrze, że światłomierz działa jak należy. Tak czy inaczej fajna zabawa. Problem z niemożliwością zdjęcia adaptera z Sonnara rozwiązałem, zamówiłem drugi :)

Leon007
09-06-2020, 14:17
W aparatach FF (w Twoim też) jest wizjer z pryzmatem pentagonalnym, czyli jakość obrazu jest dobra. W tańszych, zwłaszcza trzycyfrowych jest układ oparty na lustrach i dlatego tam wizjery są kiepskie. Ja zamieniłem matówkę na tzw. precyzyjną (w 5D) - wg mnie ułatwia ręczne ogniskowanie. Sprawdź czy w Twojej szóstce jest taka opcja.

Bechamot
09-06-2020, 16:12
Trudno postawic diagnoze dlaczego sie zakleszczyl , ale to moze wynikac ze zlego pasowania gwintow.

w przypadku filtrow metoda jest trywialna . wystarczy pare razy pstryknac palcem w obudowe filtra i puszcza.
moze tutaj tez ta metoda pomoze ? Moze lekko postukac w obudowe jakims przedmiotem np lyzeczka ?

Tom77
09-06-2020, 17:30
Dotarł do mnie wreszcie adapter. Jest on wyposażony w chip do którego wprowadza się dane obiektywu. Jednak są z nim jakieś dziwne problemy. Przede wszystkim co najgorsze to nie zawsze działa pomiar światła. Jak zadziała pomiar światła to nie działa potwierdzenie ostrości. Nie wiem jak sobie z tym cudem poradzić. Na razie zakleiłem wszystkie styki i teraz za każdym razem działa pomiar światła przynajmniej. Mam jeszcze inny problem ale to już mechaniczny. Posiadam dwa obiektywy z którymi miał być owy adapter używany. Po założeniu go do Sonnara i chwili zabawy przełożyłem go do Pentacona i potem znowu do Sonnara. Teraz za skarby nie mogę go odłączyć od Sonnara, ani drgnie :( Chyba dokupię drugi do Penatcona.
Jakość obrazu po trafieniu z ostrością jest bardzo dobra. Waga zestawu również :)
Myślałem, że będzie działać potwierdzenie ostrości bez problemu, ułatwiłoby to sprawę. Jeszcze będę się bawił z tym chipem może do czegoś dojdę.
Jednak ze względu a wagę nie jest to zestaw do wędrówek.

Trzeba uważać z dokręcaniem pierścienia, nieraz mocowałem się na mieście ale zawsze dawałem radę odkręcić

Mohinder
09-06-2020, 21:08
Nie dokręcałem na siłe. Nie było problemów ze złym pasowaniem właśnie. Elegancko wchodziło wszystko. Co do pstrykania to pstrykałem, pukałem, nawet w imadło wkładałem między dwa drewienka. Nic z tego. Obiektyw jest dosyć pancerny co wiem po rozbiórce i naprawie dlatego nie boję się, że coś mu zrobię. Już nie będę walczył z tym. Poczekam na drugi adapter po prostu.

--- Kolejny post ---


W aparatach FF (w Twoim też) jest wizjer z pryzmatem pentagonalnym, czyli jakość obrazu jest dobra. W tańszych, zwłaszcza trzycyfrowych jest układ oparty na lustrach i dlatego tam wizjery są kiepskie. Ja zamieniłem matówkę na tzw. precyzyjną (w 5D) - wg mnie ułatwia ręczne ogniskowanie. Sprawdź czy w Twojej szóstce jest taka opcja.

Czy mowa o takiej na przykład?
https://www.cyfrowe.pl/aparaty/matowka-canon-eg-aii.html

swallow77
09-06-2020, 22:59
(...)
Czy mowa o takiej na przykład?
https://www.cyfrowe.pl/aparaty/matowka-canon-eg-aii.html

Do 5d matówka do ostrzenia ręcznego ma oznaczenie Ee-S. Należy pamiętać w aparacie przestawić typ "focusing screen" na taki jaki jest używany - są różnice w pomiarze światła.

Pozdrawiam!
wysłano z FRD-L19 przy użyciu Tapatalka

Leon007
09-06-2020, 23:20
Czy mowa o takiej na przykład?
https://www.cyfrowe.pl/aparaty/matowka-canon-eg-aii.html

Tak jak na pisał Swallow, matówki do ostrzenia ręcznego (ogólnie do pracy z jasnymi obiektywami) mają oznaczenie S. A to raczej matówka podstawowa i taka jest wkładana fabrycznie. Przynajmniej tak miałem we wszystkich aparatach, ale nie miałem i nie mam 6D.
Piszą, że S jest do jasnych obiektywów, ale według mnie jest lepsza do wszystkich - ale to moje subiektywne odczucia.

Chyba to ta
https://www.cyfrowe.pl/aparaty/canon-eg-s-matowka.html
ale sprawdź dokładnie, bo w opisie jest tylko 5DII, mimo że oznaczenie Eg-S wskazuje też na 6D.

Jeszcze o odkręcaniu. Taki adapter zawsze będzie miał tendencje do zaciskania się, bo to wynika z geometrii gwintu M42x1. Nie będę wnikał w fizykę itp. ale to dotyczy każdego gwintu drobnozwojnego o dużej średnicy, również w filtrach. Trzeba próbować albo... kupić drugi ;)

Bechamot
10-06-2020, 07:47
Czy mowa o takiej na przykład?
https://www.cyfrowe.pl/aparaty/matowka-canon-eg-aii.html

odradzialbym wydawanie pieniedzy na takie zabawki.
to nie sa tak skuteczne pomoce optyczne jak kiedys w czasach analogu gdzie matowki byly ze szkla - dzisiaj to kawalek plastiku.
pomaga to minimalnie w nastawieniu ostrosci , natomiast obraz jest ciemniejszy .
ten ciemniejszy obraz niespejalnie przeszkadza dla obiektywow 2,8 lub jasniejszych ale juz przy 4 staje sie to nieprzyjmne. Bardziej przeszkadza niz pomaga.
zmiana matowki ze zmiana obiektywu to nic sensownego.

nie wiem jaki masz aparat , ale po niewielkim treningu da sie wyczuc obraz na matowce - jak nastawic odleglosc.
W sumie odsetek zdjec nieostrych w wyniku blednej nastawy odleglosci jest niski , a gabaryty tego obiektywu i tak w zasadzie wykluczaja jego stosowanie na codzien - to raczej jest egzot od swieta. Ale warto sprobowac , gdyz jak juz püare razy pisalem , obraz jest dosyc oryginalny i fajny - inny niz we wsepolczesnej optyce.

Mohinder
10-06-2020, 13:22
To sobie odpuszczę kombinowanie z matówką.
Zamówiłem drugi adapter i do drugiego obiektywu. Oba będą faktycznie używane okazjonalnie bo chodzenie z nimi to wątpliwa przyjemnośc.
Jeszcze taka ciekawostka. Sonnar to 180mm ogniskowa. Zrobiłem porównawcze zdjęcie Canona obiektywem ustawionym też w okolicy 180 i kadr w obu przypadkach jest niemal identyczny. A wydawało mi się, że z sonnara wyjdzie powiększony.

Bechamot
10-06-2020, 14:14
To sobie odpuszczę kombinowanie z matówką.
Zamówiłem drugi adapter i do drugiego obiektywu. Oba będą faktycznie używane okazjonalnie bo chodzenie z nimi to wątpliwa przyjemnośc.
Jeszcze taka ciekawostka. Sonnar to 180mm ogniskowa. Zrobiłem porównawcze zdjęcie Canona obiektywem ustawionym też w okolicy 180 i kadr w obu przypadkach jest niemal identyczny. A wydawało mi się, że z sonnara wyjdzie powiększony.

dlaczego mialaby byc innej wielkosci ? . o tym juz wiadomo od czasow Newtona , ze tak musi byc a nie inaczej.

w przyblieniu skala odwzorowania = f/x dla tej samej odleglosci x i tej samej ogniskowej f musi wiec byc identyczna.
gdyby skrocic ogniskowa , to dla tej uzyskania samej skali odwzorowania trzeba by tyle samo razy skrocic odleglosc fotografowania.

swallow77
10-06-2020, 22:43
dlaczego mialaby byc innej wielkosci ? . o tym juz wiadomo od czasow Newtona , ze tak musi byc a nie inaczej.

w przyblieniu skala odwzorowania = f/x dla tej samej odleglosci x i tej samej ogniskowej f musi wiec byc identyczna.
gdyby skrocic ogniskowa , to dla tej uzyskania samej skali odwzorowania trzeba by tyle samo razy skrocic odleglosc fotografowania.No.. ale ogniskową obiektywu producent podaje się dla nastawy ostrości na nieskończoność. A i to jest zaledwie mniej więcej wartość z oznaczenia obiektywu. Przy ostrzeniu bliżej ogniskowa się zmienia - w jednych obiektywach rośnie w innych maleje...

Pozdrawiam!
wysłano z FRD-L19 przy użyciu Tapatalka

Leon007
11-06-2020, 00:34
Tak jest w obiektywach, które nie zmieniają długości. W większości starych i części nowych - w tym w obiektywach opisywanych w tym wątku - zmiana ostrości polega na poruszaniu całym układem optycznym i tu nie zmienia się ogniskowa.
Ogniskowa może być różna w różnych obiektywach bo producenci podają napis na obudowie z pewną tolerancją. Na stronie "the digital picture" autor podaje czasem rzeczywiste ogniskowe - na przykład obiektyw nominalnie 400 mm ma naprawdę około 380 mm. Przykład:
https://www.the-digital-picture.com/Reviews/Canon-EF-100-400mm-f-4.5-5.6-L-IS-II-USM-Lens.aspx
Według pomiarów autora ten obiektyw ma na końcu 383 mm, a nie 400. A tyle kosztuje.

Szedł koleś przez miasto, a na płocie było napisane D U P A. Pogłaskał i wbił sobie drzazgę.

marfot
11-06-2020, 05:48
To sobie odpuszczę kombinowanie z matówką.

W DSLR nie dawałem rady ustawić porządnie ostrości.
W przypadku szkieł manualnych bardzo pomagają udogodnienia stosowane w bezlustrach - focus peaking, powiększenie w wizjerze.
No i praktycznie możliwość podpięcia stosownego adaptera pod dowolne szkło.