Zobacz pełną wersję : Wspomaganie AF w lustrzankach Canon bez lampy błyskowej
Czy nadal nie ma wspomagania diodą wbudowaną w korpus i trzeba używać stroboskopu z lampy wbudowanej albo podłączyć lampę zewnętrzną? Czy udało się to komuś jakoś sensownie to rozwiązać? Bo szukałem rozwiązań i na razie znalazłem tylko, że można wykorzystać funkcjonalność radio-wyzwalaczy w stylu YN-622 posiadających diodę wspomagającą AF. Ale i tak wydaje mi się to trochę chore rozwiązanie.
Pamiętam jak ok kilkanaście lat temu irytował mnie ten problem jeszcze w analogach i w pierwszych lustrzankach cyfrowych. Z czasem nauczyłem się z tym żyć i niemal zapomniałem o temacie. Od kilku dni mam pożyczonego Nikona się bawię oboma aparatami i temat wrócił. Przy słabym oświetleniu różnica jest kolosalna! Lubię robić przy świetle zastanym. Obecne matryce pozwalają na coraz więcej. Ale tam gdzie AF Canona gubi się, Nikon wspomagany diodą z korpusu daje radę (oczywiście w ograniczonym zakresie odległości). Stroboskop w wielu przypadkach się nie nadaje. Wali po oczach – szczególnie w przypadku zwierząt i dzieci nie jest zalecane. Dorośli też nie przepadają kiedy przyciemnioną atmosferę, przerywa seria ostrych błysków. A podpinanie specjalnie dodatkowo lampy (mam 550ex), żeby robić bez_lampy tylko po to żeby lepiej działał AF, wydaje mi się dziwne, szczególnie że jest w body dioda (w Magic Lantern też nie znalazłem takiej opcji)
Czy to oznacza że nadal w wyższych modelach Canona (tych nie posiadających wbudowanej lampy) nie ma wspomagania AF?! Nie planuje zmiany systemu, bo mam za dużo szkieł i innych rzeczy. Ale z niedowierzaniem wertuje kolejne strony i dochodzę do wniosku, że nie umiem znaleźć rozwiązania tak banalnego problemu. :(
Bechamot
20-11-2019, 13:10
rzecz nie jest wcale taka banalna i prosta
poniewaz dla swiatla czerwonego wspolczynnik zalamania swiatla jest nico inny niz dla bialego , dla ktorego kompensowany jest AF , Af pracuje w swietle czerownym nieco inaczej .
prowadzi to czesto do bledow ostzenia . W analogu to bylo na porzadku dziennym , z czego nie zdawano sobie sprawy.
tylko drogie modele aparatow maja kompensate .
TZn podswietlenie swiatlem czerwonym powoduje iz AF dziala w ogole , ale niekoniecznie prawidlowo, stosowanie otwartych przyslon jest ryzykowne.
dlaczego nie ma podswietlania swiatlem bialym ? - tego nie wiem.
Kiedys stosowano.
W lustrzankach Canona nie ma diody do wspomagania AF. Możliwość wspomagania AF z korpusu pojawiła się dopiero w bezlusterkowym EOSie R.
Bechamot
20-11-2019, 13:32
Canon stosowal nie jeden raz wczesniej wspomaganie Af dodatkowym podswietleniem
chocby w tym modelu :
https://www.ebay.at/itm/Canon-EOS-10-analoge-Spiegelreflexkamera-nur-Gehause-vom-Handler/273927841940?hash=item3fc75f2894:g:VNEAAOSwZbRdKg4 D
Masz rację, to może doprecyzuję: w cyfrowych lustrzankach Canona nie ma diody do wspomagania AF.
Bechamot
20-11-2019, 14:38
no to jest wlasnie przedmiotem watku - ze nie ma.
Nie ma , a byly przeciez.
no to jest wlasnie przedmiotem watku - ze nie ma.
Nie ma , a byly przeciez.
Dokładnie! A w innych systemach jest stosowane takie rozwiązanie (np. Nikon, Olympus itp).
Można AF wspomagać diodą czerwoną, tak jak w lampach błyskowych. Można wspomagać zwykłą: białą, żółtą, pomarańczową itp. Oczywiście, że nie rozwiąże to w 100% wszystkich problemów, ale znacznie ułatwi życie. Alternatywą jest brak możliwości szybkiego ustawienia ostrości, co niejednokrotnie oznacza brak zdjęcia. Nie rozumiem takiej polityki.
Bechamot
20-11-2019, 20:43
Ja tez nie rozumiem tej niekonsekwencji.
Fotodiody sa najbardziej uczulone na swiatlo czerwone czy podczerwone ( bo takie tez bylo emitowane ). tzn podswietlanie celu takim swiatlem bylo slabo widoczne dla czlowieka , a wiec nieuciazliwe , natomiast dobrze dla fotodiody.
Ale ma ono inny punkt ogniskowania. Na starszych obiektywach nanoszono na skali odleglosci kreske dla swiatla podczerwonego , byly ona przesunieta o pare mm w stosunku do tej dla swiatla bialego. W fotografii analogowej byl wiekszy KR a wiec i wieksze dopuszczalne bledy ostrzenia. W fotografii cyfrowej KR jest mniejszy a wiec wymagana wyzsza precyzja pracy AF.
Mozna wiec zrozumiec dlaczego C nie stosuje w aparacie podswietlania celu, ale jesli to bylby powod , to dlaczego pozostawiono podswietlanie w lampach blyskowych , ktore jest przyczyna takiego samego bledu ?
Rzeczywiscie trudno to zrozumiec.
Podswietlenie celu tak jak to jest na porzadku dziennym w komorkach , w wielu sytuacjach poprawiloby jakosc ostrzenia.
Mozna wiec zrozumiec dlaczego C nie stosuje w aparacie podswietlania celu, ale jesli to bylby powod , to dlaczego pozostawiono podswietlanie w lampach blyskowych , ktore jest przyczyna takiego samego bledu ?
To dlaczego Canon nie stosuje podświetlania wiedza tylko ludzie z Canona. Natomiast światlo z lampy jest kompensowane na 100%.
Dokładnie! A w innych systemach jest stosowane takie rozwiązanie (np. Nikon, Olympus itp).
Można AF wspomagać diodą czerwoną, tak jak w lampach błyskowych. Można wspomagać zwykłą: białą, żółtą, pomarańczową itp. Oczywiście, że nie rozwiąże to w 100% wszystkich problemów, ale znacznie ułatwi życie. Alternatywą jest brak możliwości szybkiego ustawienia ostrości, co niejednokrotnie oznacza brak zdjęcia. Nie rozumiem takiej polityki.
W R i M50 jest podświetlenie pomarańczowe. W sumie dość często się zapala.
Nie jest to jakieś uniwersalne rozwiązanie - nie jest sprzężone z polem AF ani nie zależy od ogniskowej - takie tylko światełko.
Widać Canon zarezerwował to dla czysto amatorskiego sprzętu.
W R i M50 jest podświetlenie pomarańczowe. W sumie dość często się zapala.
Nie jest to jakieś uniwersalne rozwiązanie - nie jest sprzężone z polem AF ani nie zależy od ogniskowej - takie tylko światełko.
No to może jest "światełko w tunelu", że Canon zacznie to banalne rozwiązanie stosować częściej. Podobnie jak duża część konkurencji.
Widać Canon zarezerwował to dla czysto amatorskiego sprzętu.
Z tym "widać że Canon..." to bym nie przesadzał ;) Dla minie: widać że nie widać w tym logiki (chociaż głęboko wierzę, że gdzieś jest, tylko ja jej nie widzę - w końcu Canon głupi nie jest). Firma robi aparaty od wielu lat, a wspomagania AF lampką w aparatach zmiennoobiektywowych (prawie) nie ma. Mimo że w kompaktach robią! A w lustrzankach konkurencji jest od co najmniej od 20 lat!
Może zrobimy listę (albo ktoś zna) lustrzanek i bezlusterkowców Canona w których jest wbudowana dioda wspomagająca autofocus. Może zarysuje się jakiś sens działań.
Mamy lustrzanki:
Canon EOS 10 z 2003r
Bezlusterkowce:
R i M50 z 2018r
Do tej listy dodać można jeszcze bezlusterkowaca Canon EOS M100.
widać że nie widać w tym logiki (chociaż głęboko wierzę, że gdzieś jest, tylko ja jej nie widzę - w końcu Canon głupi nie jest). Firma robi aparaty od wielu lat, a wspomagania AF lampką w aparatach zmiennoobiektywowych (prawie) nie ma. Mimo że w kompaktach robią! A w lustrzankach konkurencji jest od co najmniej od 20 lat!
W DSLR Canon stosuje fazowy AF działający w otwartej pętli i tam podświetlenia nie ma.
W kompaktach jest najczęściej AF na zasadzie detekcji kontrastu a w nowych bezlustrach fazowy DPAF ze sprzężeniem zwrotnym i tu podświetlenie jest.
Może to jest jakiś trop :roll:
W DSLR Canon stosuje fazowy AF działający w otwartej pętli i tam podświetlenia nie ma.
No i właśnie o to mi chodzi, że fajnie jakby było w body, bo by trochę wspomagało AF, tak jak to robi np. w dioda zewnętrznych lampach błyskowych Canona (i nie tylko) lub dioda w lustrzankach konkurencji. Bo jak jest ciemno to słabo się to sprawuje. Miałem okazje pobawić się kilka miesięcy Nikonem D600 i przy słabym oświetleniu działa znacznie lepiej. Pisze to jako użytkownik Canona (od 20 lat). Nie jestem jednak fanboyem żadnej marki. Zrobienie zdjęcia w słabo oświetlonym miejscu chcąc zachować jakiś poziom dyskrecji to jest masakra. AF nie umie ustawić ostrości, a jak stroboskop z lampy walnie po oczach to cała atmosfera/dyskrecja w pi... :)
W kompaktach jest najczęściej AF na zasadzie detekcji kontrastu a w nowych bezlustrach fazowy DPAF ze sprzężeniem zwrotnym i tu podświetlenie jest.
Może to jest jakiś trop :roll:[/QUOTE]
może... chociaż inne firmy ogarniają temat diodą nawet w lustrzankach.
Dla mnie idealnym było by rozwiązanie dioda (którą wolę) i niech zostanie stroboskop z lampy, dla tych którzy wolą stroboskop (jako opcja konfigurowalna w menu).
Zawsze zostaje siatka z lampy.
Są lampy, które wspomagają dyskretnie podczerwienią lub ciemnym czerwonym. Mam Metza 58/coś i on tak robi.
Są lampy, które wspomagają dyskretnie podczerwienią lub ciemnym czerwonym. Mam Metza 58/coś i on tak robi.
Może też być transmiter np YN-E3-RT, który wspomaga lustra a bezlustra już nie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.