PDA

Zobacz pełną wersję : jak stac sie profesjonalnym fotografem :)



mirror
04-06-2019, 09:35
https://petapixel.com/2019/06/03/canon-including-pro-photographer-certificate-with-all-599-cameras/

wiedzą co robią handel marzeniami (zaspokajanie potrzeb ducha jakby powiedzieli u mnie na wsi) zawsze dawał największe przebicie

becekpl
04-06-2019, 09:48
a co dają do R?
Sony daje fanclub4free:mrgreen:

jinks
04-06-2019, 12:35
Dlatego jest jeszcze rozróżnienie na "professional photographer" i " successful professional photographer". Temu drugiemu ludzie jeszcze chcą płacić za robienie zdjęć :D A tak bardziej serio to są gorsze ściemy. Szczególnie w fotografii ślubnej, gdzie różne portale nagle ogłaszają najlepszego fotografa w Polsce, czy regionie, dają specjalny certyfikat, którym się tacy ludzie potem obnoszą na swoich profilach FB a w branży wszyscy wiedzą, że to wszystko wynika z opłacenia członkostwa ;)
Po prostu trzeba się wyluzować i podchodzić do tego wszystkiego z przymrużeniem oka.

Bangi
04-06-2019, 16:05
A ja myślałem, że wystarczy dodać sobie w profilu na FB "photography" ;)

candar
04-06-2019, 17:16
A ja myślałem, że wystarczy dodać sobie w profilu na FB "photography" ;)

Oj tam, oj tam ;) Wyłącznie zakup DSLRa z długą lufą jest gwarancją zostania profi fotografem.

A tak już serio to ciekaw jestem ilu z tych "photography" ukończyło szkoły foto z prawdziwego zdarzenia a nie jakieś spotkania kółka różańcowego (umówmy się, że podstawy fotografii i techniki szlachetne powinno się znać z autopsji i zrobić choć kilka takowych w życiu) oraz czy ogarniają cokolwiek przed "cyfrą".

Bangi
04-06-2019, 23:15
Ja mam kilku taki Kolegów "photography" od samolotów, jak czasami słucham ich rozmów odnośnie ustawień sprzętu i w ogóle na temat podstaw fotografii to za głowę si łapię. Niektórzy nawet nie widzą co to histogram...

p0m
04-06-2019, 23:50
Ja mam kilku taki Kolegów "photography" od samolotów, jak czasami słucham ich rozmów odnośnie ustawień sprzętu i w ogóle na temat podstaw fotografii to za głowę si łapię. Niektórzy nawet nie widzą co to histogram...

czego ty wymagasz... histogram? może jeszcze jakieś ettr, clipping i inne z angielska brzmiące nazwy trzeba znać i rozumieć? a na co to komu potrzebne...

--- Kolejny post ---


czy ogarniają cokolwiek przed "cyfrą".

kurczę, ani nie jestem "imię i nazwisko photography", ani nie ogarniam sprzętu przed "cyfrą", bo jestem na to trochę za młody. to znaczy, że coś ze mną nie tak? xd

myślę, że parę fajnych fot w życiu strzeliłem, do tego nie jest potrzebna wiedza sprzed "cyfry"...

candar
05-06-2019, 07:29
myślę, że parę fajnych fot w życiu strzeliłem, do tego nie jest potrzebna wiedza sprzed "cyfry"...

Nie chodzi o to, czy masz 5 lat, czy 85 i jakie "fajne foty w życiu strzeliłeś". Chodzi o bzdury tworzone przez osoby dla których analogowe aparaty i obiektywy manualne z ręcznym ustawianiem ostrości oraz wszelkiej maści adaptery na różne systemy nie mają racji bytu. Dla wielu takich osób szczytem artyzmu jest konwersja zdjęć z puszki do BW i celny AF w obiektywie.

Miło, że Tobie "nie jest potrzebna wiedza sprzed cyfry". Wybacz, ale istnieje całkiem spora liczba osób młodszych od Ciebie ludzi, którzy interesują się historią fotografii, technikami szlachetnymi, analogowymi aparatami i obiektywami oraz malarstwem.

Ale masz rację w jednym - wiedza obecnie nie jest w cenie...

fret
05-06-2019, 07:55
Nie przesadzajmy, wiedza i umiejętności to jedno, a historia, to drugie. Jak ktoś chce zostać drugim Kubicą, to nie musi zaczynać od powożenia kwadrygą lub rydwanem. Problemem jest zupełny brak zainteresowania wiedzą. Jak zdjęcia nie wychodzą, to się nie szuka książki, tylko puszki, która zrobi lepsze zdjecia.

candar
05-06-2019, 08:22
Nie przesadzajmy, wiedza i umiejętności to jedno, a historia, to drugie. Jak ktoś chce zostać drugim Kubicą, to nie musi zaczynać od powożenia kwadrygą lub rydwanem.

Dodaj jeszcze do tego, że dobry kucharz nie potrzebuje do gotowania garnków Zeptera a się się zhafuję...



Problemem jest zupełny brak zainteresowania wiedzą. Jak zdjęcia nie wychodzą, to się nie szuka książki, tylko puszki, która zrobi lepsze zdjecia.

NIE! Problemem jest całkowity brak zdolności poznawczych dotyczących podstaw fotografii (kłania się historia fotografii) i przeświadczenie, że wie się już wszystko i niczego nie trzeba już więcej wiedzieć niż to, gdzie jest spust w aparacie fotograficznym. Nieważne jest światło, jakieś dziwne złote podziały oraz "złote godziny", światło i cień (znakomita pozycja Witolda Dederki). Równie nieistotne są przecież zależności w trójkącie ekspozycje o których taki "fotograf" zapyta się dopiero w chwili, gdy wszystkie zdjęcia z imprezy będą nieostre...

Nie wspomnę nawet o tym, że podstawą dla mnie jest to, aby fotograf choć raz w życiu wykonał pełny proces ciemniowy od wykonania zdjęcia - czyli od naciśnięcia spustu poprzez wywołanie negatywu, naświetlenia pod powiększalnikiem oraz wywołania i utrwalenia zdjęcia. Zazwyczaj kończy się tym, że taki "fotograf" wkłada negatyw do aparatu i po "wypstrykaniu" kliszy wyjmuje ją dziwiąc się, że nie ma na niej zdjęć - historia prawdziwa, byłem świadkiem !!!

FLTM
05-06-2019, 08:32
ale pier**lenie zwykłej osoby, która ma problem z tym, że "kiedyś to było lepiej, kiedyś były czasy a teraz nie ma czasów".

Jeśli to nie jest dla kogoś zajawka i nie czuje potrzeby to po co ma się bawić w wywoływanie analogów i innych rzeczy?

A dla mnie podstawą jest aby każdy fotograf przed sesją zrobił 12 pompek i 7 pajacyków...

candar
05-06-2019, 08:46
Jak pisałem wcześniej - obecnie wiedza nie jest w cenie. A będzie tylko gorzej.

FLTM
05-06-2019, 08:50
ale co ma jedno do drugiego? po co ktoś ma się uczyć jak wywoływać analogi jeśli robi zdjęcia cyfrą? Żeby się na forum pochwalić? Albo pospuszczać trochę nad tym, że portfolio słabe ale chociaż film potrafie wywołać?

mirror
05-06-2019, 09:13
Dodaj jeszcze do tego, że dobry kucharz nie potrzebuje do gotowania garnków Zeptera a się się zhafuję...




NIE! Problemem jest całkowity brak zdolności poznawczych dotyczących podstaw fotografii (kłania się historia fotografii) i przeświadczenie, że wie się już wszystko i niczego nie trzeba już więcej wiedzieć niż to, gdzie jest spust w aparacie fotograficznym. Nieważne jest światło, jakieś dziwne złote podziały oraz "złote godziny", światło i cień (znakomita pozycja Witolda Dederki). Równie nieistotne są przecież zależności w trójkącie ekspozycje o których taki "fotograf" zapyta się dopiero w chwili, gdy wszystkie zdjęcia z imprezy będą nieostre...

Nie wspomnę nawet o tym, że podstawą dla mnie jest to, aby fotograf choć raz w życiu wykonał pełny proces ciemniowy od wykonania zdjęcia - czyli od naciśnięcia spustu poprzez wywołanie negatywu, naświetlenia pod powiększalnikiem oraz wywołania i utrwalenia zdjęcia. Zazwyczaj kończy się tym, że taki "fotograf" wkłada negatyw do aparatu i po "wypstrykaniu" kliszy wyjmuje ją dziwiąc się, że nie ma na niej zdjęć - historia prawdziwa, byłem świadkiem !!!


sporo przesady więc ja przegnę pałkę w drugą stronę

wykonałem w życiu niejeden raz pełny proces ciemniowy własnymi rękami - co nie czyni z nikogo zawodowca - i dobrze bo raczej nie chcę być zawodowcem ba nawet nie chcę czerpać wzorców z współczesnego polskiego zawodowca

zawodowiec to pan z punktu foto u którego robiłem niedawno fotkę do dokumentów - pan miał bardzo przeciętnego kompakta błyskał po oczach i świecił jakimś ciągłym w postaci świetlówki z boku na zdjęciu wyglądam dramatycznie pomimo że ostrzygłem łysinę przed wizytą - dramat po prostu - to jest współczesny fotograf zawodowy pan wykonuje też inne usługi :) foto - dramat jak młody zrobił sobie kiedyś fotki do cv u takiego zawodowca to musiałem strzelić parę fotek na tle śmietnika :mrgreen: (powaga - mam taki z białej cegły) i te poszły bo na te od zawodowca nie dało się patrzyć.

wiele lat temu jak robiłem fotkę do dokumentów (a robiłem już zdjęcia sam i było to w 20 wieku a nie dziewiętnastym żeby była jasność) to udawałem się do znanego w mieście punktu foto, pan fotograf (który amatorsko zajmował się malarstwem) ustawiał mój łeb żeby wszystko grało - zdejmował ręką dekielek ze skrzynkowego aparatu mówił 1.2.3 i wyjmował klisze (czasem robił drugie zdjęcie jak mu coś nie grało) i po tygodniu dostawałem (pomniejszone i wyretuszowane) zdjęcie - zdjęcie portret który można było powiesić na ścianie (trzeba było sobie oczywiście zamówić powiększenie) bo był tak dobry - koszt był pewnie podobny bo raczej nie odczuwałem ubytku gotówki (no realnie jak pomyślę to pewnie było ze trzy razy drożej niż obecnie w przeliczeniu na bułki czy flaszkę) a zdjęcie było portretem a pan fotograf zawodowcem.

jeszcze o tych poważnych szkołach w naszym pięknym kraju (w szkole jak mi się wydaje zdobywa się wiedzę potwierdzoną licencjatem lub pracą magisterską inne papierki mają podobną wartość do tego certyfikatu canona z pierwszego posta) - wymień jakieś poważne szkoły - tak żeby przekroczyć liczbę palców na jednej ręce bo mnie na szybko przychodzą do głowy tylko dwie (to i tak pewnie sporo) - wymień więcej niż pięć :)

i jeszcze o tym analogu - nie przeceniałbym bardzo podstawowej wiedzy wielu osób które potrafią wywołać samodzielnie film i zrobić powiększenie bo to robiły wiele lat temu - to nie jest trudne wiedza była bardzo podstawowa i najczęściej ograniczała się do dobrania twardości papieru pod powiększalnikiem - wiedza o czymś odrobinę bardziej skomplikowanym była trudno dostępna - w tej chwili dostęp do darmowej (tej mniej darmowej również - dostępność dobrych książek jest spora - trzeba jeszcze czytać w obcym języku ale w dzisiejszych czasach to żaden problem) wiedzy zarówno na temat procesu analogowego jak i cyfrowego jest ogromy - trzeba tylko umieć ocenić czy to co oglądasz to jakaś realna wiedza czy brednie których jest znacznie więcej.

robertskc7
05-06-2019, 09:32
Wczoraj byłem na warsztatach u całkiem znanym panów z branży ślubnej. Jeden z nich powiedział takie słowa: W fotografii ślubnej fajne jest to, że nie potrzebujesz żadnych studiów, by zostać fotografem ślubnym ... Dodam od siebie. Mało tego, nie potrzebujesz też znajomości, żeby dobrze zarabiać. Wszystko zależy od Ciebie, czy się utrzymasz na rynku, wyżywisz rodzinę i będziesz godnie żył z tego co lubisz robić. Stety niestety, ale żeby osiągnąć poziom samoutrzymujacego się na rynku nie wystarczy PHOTOGRAHY w tytule... mało tego NIE WYSTARCZY też robić ********e zdjęcia!! Wiedza, praktyka, marketing, social media, PR!!!! Nie umiesz sprzedawać siebie i swoich usług, to możesz co najwyżej pracować dla kogoś i oddawać mu 2/3 zarobku. Rynek zweryfikuje Cię bardzo szybko i wykosi jak sobie nie radzisz z zarządzaniem tym wszystkim.

dave88
05-06-2019, 10:30
Dodaj jeszcze do tego, że dobry kucharz nie potrzebuje do gotowania garnków Zeptera a się się zhafuję...




NIE! Problemem jest całkowity brak zdolności poznawczych dotyczących podstaw fotografii (kłania się historia fotografii) i przeświadczenie, że wie się już wszystko i niczego nie trzeba już więcej wiedzieć niż to, gdzie jest spust w aparacie fotograficznym. Nieważne jest światło, jakieś dziwne złote podziały oraz "złote godziny", światło i cień (znakomita pozycja Witolda Dederki). Równie nieistotne są przecież zależności w trójkącie ekspozycje o których taki "fotograf" zapyta się dopiero w chwili, gdy wszystkie zdjęcia z imprezy będą nieostre...

Nie wspomnę nawet o tym, że podstawą dla mnie jest to, aby fotograf choć raz w życiu wykonał pełny proces ciemniowy od wykonania zdjęcia - czyli od naciśnięcia spustu poprzez wywołanie negatywu, naświetlenia pod powiększalnikiem oraz wywołania i utrwalenia zdjęcia. Zazwyczaj kończy się tym, że taki "fotograf" wkłada negatyw do aparatu i po "wypstrykaniu" kliszy wyjmuje ją dziwiąc się, że nie ma na niej zdjęć - historia prawdziwa, byłem świadkiem !!!

trochę zaczynasz wydziwiać z tym wywoływaniem negatywu...to tak jakby ktoś kto nigdy nie oglądał filmu na VHSie nie mógł oglądac na Netflixie. Pogódź się z tym że analog umarł i nie wróci i w dzisiejszych czasach nikomu do szczęścia to nie jest potrzebne. Jakbym słyszał starego robotnika i teksty w stylu " Paaanie kiedyś to się tak budowało, nie było tego, tamtego, wszystko ręcznie i budowało się domy".

becekpl
05-06-2019, 10:40
baaaa, w wielu miejscach na świecie dalej się tak buduje:!:

candar
05-06-2019, 11:53
trochę zaczynasz wydziwiać z tym wywoływaniem negatywu...to tak jakby ktoś kto nigdy nie oglądał filmu na VHSie nie mógł oglądac na Netflixie. Pogódź się z tym że analog umarł i nie wróci i w dzisiejszych czasach nikomu do szczęścia to nie jest potrzebne. Jakbym słyszał starego robotnika i teksty w stylu " Paaanie kiedyś to się tak budowało, nie było tego, tamtego, wszystko ręcznie i budowało się domy".

To teraz szczerze odpowiedz czym się różni moje wydziwianie o podstawach fotografii - czyli o czułości materiału srebrowego, wielkości ziarna, gradacji twardości papieru do odbitek od nieustannego pitolenia na forum o ilości i wielkości pikseli na matrycach w DLSRach. Czytam i już się nawet nie odzywam bo wielokrotnie pojawiają się kwiatki świadczące o braku podstaw dotyczących prawidłowego naświetlenia zdjęcia. Podstawy i trójkąt ekspozycji są niezmienne, ale oczywiście najlepiej je wyprzeć i zignorować bo przecież DSLR wszystko zrobi za nas. A jak po raz kolejny raz czytam, że jakiś aparat "szumi" bardziej, lub mniej od innych to uciekam z krzykiem ;)

Po raz kolejny napiszę w tym wątku, że AD 2019 wiedza nie jest w cenie.

zdebik
05-06-2019, 12:07
Po raz kolejny napiszę w tym wątku, że AD 2019 wiedza nie jest w cenie.

Wiedza nadal ma swoją wartość, to paierki magisterskie ją tracą.

candar
05-06-2019, 12:08
Wiedza nadal ma swoją wartość, to paierki magisterskie ją tracą.
Ale tak było zawsze. To nie papierek świadczy o wiedzy i umiejętnościach.

Skiper75
05-06-2019, 12:39
trochę zaczynasz wydziwiać z tym wywoływaniem negatywu...to tak jakby ktoś kto nigdy nie oglądał filmu na VHSie nie mógł oglądac na Netflixie. Pogódź się z tym że analog umarł i nie wróci i w dzisiejszych czasach nikomu do szczęścia to nie jest potrzebne. Jakbym słyszał starego robotnika i teksty w stylu " Paaanie kiedyś to się tak budowało, nie było tego, tamtego, wszystko ręcznie i budowało się domy".

Analog umarl ..... ciekawe ciekawe .....
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190605/91117b3e406ee09a864902ef16a72c2f.jpg

[emoji23]

fret
05-06-2019, 12:46
Przechowywanie pamiątek po zmarłym nie jest niczym złym ;)

Skiper75
05-06-2019, 12:49
Haha
Dobre. A tak na powaznie to u mnie we wsi po miescie gonia malolaty z analogiem jak szalone. Stalo sie to modne. Mozna sie z tego smiac. Ale sympatyczne to jest.

mirror
05-06-2019, 13:07
A tak już serio to ciekaw jestem ilu z tych "photography" ukończyło szkoły foto z prawdziwego zdarzenia a nie jakieś spotkania kółka różańcowego (umówmy się, że podstawy fotografii i techniki szlachetne powinno się znać z autopsji i zrobić choć kilka takowych w życiu) oraz czy ogarniają cokolwiek przed "cyfrą".

sensowna szkoła to sensowny papier który potwierdza że osobnik zakwalifikował się do szkoły zrobił określony program i zdał egzaminy - zgodnie z poziomem szkoły wystawiającej dyplom.

fotografia to coś zawieszone pomiędzy rzemiosłem i sztuką więc droga do kariera może być różna - 5 letnie studia magisterskie w łódzkiej filmówce ewentualnie dłuższe lub krótsze trzymanie statywu oświetleniowego u mniej lub bardziej znanego fotografa - najczęściej mniej znanego

ale oczywiście można też inną metodą - nie matura, a chęć szczera zrobi z ciebie oficera

widzę że na forum dominuje wiara w tą ostatnią ścieżkę kariery :mrgreen: i słusznie bo to szybka i efektywna ścieżka

--- Kolejny post ---


Analog umarl ..... ciekawe ciekawe .....
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190605/91117b3e406ee09a864902ef16a72c2f.jpg

[emoji23]

:) też robię na tmaksie

p0m
05-06-2019, 15:41
candar, Twoich wypocin serio nie da się czytać. Ty naprawdę musisz mieć mega wysokie ego uważając, że tylko Ty jesteś taki świetny i tylko Twoja droga jest tą prawidłową.

Uwaga! Otóż tak nie jest. Jakich światłych porównań byś nie użył, nie będzie prawdą to, że aby robić dobre fotki należy iść do szkoły bądź - o zgrozo - budować sobie ciemnie i wywoływać fotki z analoga. Dziś wystarczy youtube lub jakaś książka o podstawach foto z empiku, a reszta to doswiadczenie i umiejętności patrzenia. Zgadzam się, że jest część osób, które nie mają bladego pojęcia co robią, ale płakanie nad takim stanem rzeczy stawia Cię niestety po złej stronie rozkładu Gaussa, obok tych osób, których raczysz wyśmiewać. Naprawdę, dziwi mnie że dorośli ludzie co chwilę uświadamiają sobie, że na świecie istnieją idioci, jakby to nie było wiadome powszechnie.

candar
05-06-2019, 16:20
p0m masz całkowitą rację. AD 2019 każdy może nosić koszulkę "JESTE FOTOGRAFE" z DSLRem zawieszonym na szyi i nie potrzebuje niczego wiedzieć o fotografii poza lokalizacją spustu w aparacie i dekielka na obiektywie. A cała reszta świata fotografująca analogami to kmiotki i stare dziadki leśne (autostrada i tygrysy).

BPD

ps.
możesz mnie obrażać do woli (wisi mi to), ale niektórych płotów nigdy nie przeskoczysz. Pozostań przy swoim 500+

jan pawlak
05-06-2019, 17:41
Na rozluźnienie atmosfery !

Dawno temu pomagałem koledze w fotografowaniu ślubu jego starszej siostry, on zbliżenia i ołtarz a ja drugi plan.
Siostra koniecznie chciała pokazać/zaimponować przyjaciółkom na weselu jakieś zdjęcie/ujecie "z obrączkami" i kolega na szybko wywołał (na szczęście) tylko swój film.
Na szczęście, bo w butelce z wywoływacza był jakiś płyn "kuchenny" przywieziony przez rodzinę i wlany tam przez siostrę, kolega nie do końca był trzeźwy itd.

Wyobrażacie co się działo ?

jp

candar
05-06-2019, 18:24
Jakby co ciemne piwo, takie jak Guiness, może również posłużyć jako składnik najzwyklejszego na świecie wywoływacza dla analogowej kliszy :mrgreen:
Instrukcja: http://www.benchmark.pl/aktualnosci/wywolywanie-analogowej-kliszy-z-pomoca-piwa-guiness.html


https://www.youtube.com/watch?v=YDVEFz1rhuY

chester_jds
05-06-2019, 19:23
Pomimo, iż zabawialem się analogiem w XX wieku, nie uważam, że wiedza analogowa powinna być zgłębiona by robić dobre zdjęcia cyfrą. Oczywiście przedszkole optyczne trzeba odrobić, do tego trzeba jeszcze ogarnąć naturalnie podstawy ekspozycji, ale.... ale niestety sposób naświetlania kliszy a sposób naświetlania matrycy to niestety dwie inne bajki, a dalej sposób obróbki w ciemni analogowej i "ciemni" cyfrowej to jeszcze bardziej odległe światy. To, ze wiem, jak poprawnie naświetlić jakąś wysokokontrastową scenę na kliszy nie oznacza ze równie poprawnie naświetlę matrycę. Stąd wiedza o fotografii "tradycyjnej" jest ciekawa, ale niekonieczna i nie można nikogo potępiać za to, ze w życiu nie zrobił fotki Zenitem czy Prakticą.

p0m
05-06-2019, 22:31
p0m masz całkowitą rację. AD 2019 każdy może nosić koszulkę "JESTE FOTOGRAFE" z DSLRem zawieszonym na szyi i nie potrzebuje niczego wiedzieć o fotografii poza lokalizacją spustu w aparacie i dekielka na obiektywie. A cała reszta świata fotografująca analogami to kmiotki i stare dziadki leśne (autostrada i tygrysy).

BPD

ps.
możesz mnie obrażać do woli (wisi mi to), ale niektórych płotów nigdy nie przeskoczysz. Pozostań przy swoim 500+

przy moim 500+? coś Ci chyba w głowie nie styka i nie wiesz co piszesz.
naucz się czytać ze zrozumieniem - to jest dobra rada, nie oszczerstwo. druga dobra rada - świat nie jest czarnobiały i z reguły nie daje się sprowadzić do prostej dychotomii. w dodatku zauważ, że nigdzie nie napisałem, że wiedza nie jest potrzebna. naprawdę nie potrzeba jest rozumieć procesu wywoływania negatywów by poprawnie naświetlić matrycę światłoczułą, bądź rozumieć histogram. jeśli tego nie rozumiesz, to musisz być ograniczony.

paged
05-06-2019, 23:28
Po raz kolejny napiszę w tym wątku, że AD 2019 wiedza nie jest w cenie.

AD 2019 wiedza jest w cenie - i to coraz większej. Świat jest lepszy niż myślisz :-).

Polecam prosty test: http://forms.gapminder.org/s3/test-2018


Zgodzę się co do jednego: powiększa się przepaść pomiędzy wiedzą na temat rzeczywistości a ignorancja dotyczącą - coraz częściej - podstawowych faktów.

mirror
06-06-2019, 08:23
dostęp do wiedzy jest ogromny - nieporównywalny z tym co było kiedyś, z darmową wiedzą jest tylko jeden drobny problem trzeba mieć jakąś (czasem już zupełnie konkretną) wiedzę aby oddzielić ziarno od plew - ilość artykułów czy filmów z bredniami w internecie znaczne przekracza ilość artykułow czy fimów z realną wiedzą stąd proces takiej nauki jest dość przypadkowy i obarczony ryzykiem przyswojenia czegos co nie jest ani wiedzą ani dobra praktyką a tylko brednią którą niespelniony geniusz postanowil podzielic się z całym światem.

jinks
06-06-2019, 11:22
Ja tam coraz częściej myślę o zakupie jakiegoś średniaka analogowego :) Takie przepychanki wg mnie nie mają sensu. Focisz czym chcesz i jak chcesz. Przecież jesteśmy tu, bo lubimy to robić. Po co dokładać do tego niepotrzebne spięcie d*#y.
Znajomi kupili dziecku 6l na urodziny instax-a. Zdjęcia, które zrobiło są serio fajne.

zdebik
06-06-2019, 14:34
Wychowany na cyfrze kupiłem fm2 i spotmatica. Lipa, sam tego nie wywołam, a jak film lezy w puszce rok to potem straszne ziarno (pewnie przez to - nie wiem nie znam się pewnie juz jest po terminie). Uzywalem hp5, teraz mam jakies fuji.

Inna sprawa, to trzymanie czasów, nie wiem czy spotmatic dobrze je trzyma, niby za serwis kolo zażyczył sobie jakoś 120 funtów, ale czy coś zrobił aby aparat lepiej działał? Był problem z zacinającym się mechanizmem, czytałem co i jak, ale aparat jest w tak dobrym stanie, że szkoda byłoby go zepsuć.

W każdym razie, analog spoko, wywołwyanie filmów... nawet za to się nie zabieram. Był/jest taki film na YT, laska opowiada z czym to jejść i nawet z tego co pisze szybkość mieszania wpływa na wynik końcowy, pokazywała też jak sie zdjęcia retuszuje doge/burn - masakra jakaś ;) - może kiedyś.

Skiper75
06-06-2019, 14:39
Ale mowisz o kolorze czy o bw?
Bo sie zgubilem

zdebik
06-06-2019, 15:25
Ale mowisz o kolorze czy o bw?
Bo sie zgubilemFilmik był o bw

Skiper75
06-06-2019, 15:58
E to nie ma co demonizowac. Proces jest banalny. Pare razy wykonasz i jest ok.

zdebik
06-06-2019, 16:16
https://youtu.be/8YrGCD9NTTQ

Są trzy części, podejrzewam, że kobieta zna się na fachu.

Kolekcjoner
06-06-2019, 17:40
Znam kilku bardzo dobrych fotografów którzy chyba analoga w ręku nie mieli więc to jest moim zdaniem bez znaczenia.

zdebik
06-06-2019, 17:59
Znam kilku bardzo dobrych fotografów którzy chyba analoga w ręku nie mieli więc to jest moim zdaniem bez znaczenia.To tak jakby twierdzić, że mechanik tesli który nie dłubał przy dieselu to nie mechanik.

Skiper75
06-06-2019, 18:20
https://youtu.be/8YrGCD9NTTQ

Są trzy części, podejrzewam, że kobieta zna się na fachu.

Bron Panie Boze nie umniejszam jej ani oceniam. Poprostu twierdze ze nie taki straszny diabel....
Ktos ma chec i czas warto sprobowac. Tyle w temacie

p0m
06-06-2019, 21:19
Focisz czym chcesz i jak chcesz.
jakby to powiedzieć, starałem się właśnie to przekazać

--- Kolejny post ---


To tak jakby twierdzić, że mechanik tesli który nie dłubał przy dieselu to nie mechanik.

czyli co, kobieta z małymi piersiami i w długich spodniach to nie kobieta, facet w różowej koszuli to nie facet, muzułmanin bez bomby to nie muzułmanin itd itp...

zdebik
07-06-2019, 13:38
Czego by nie mówić o Sony, sensory ma ok. Nawet taki D850 ma Soniacza w środku.

Bycie prosem zobowiązuje. Niestety na fali FB zrodziła się nowa fala fotoziutków, tych co robią po kosztach, i innych którzy nie chcą okradać pary młodej z DR :)

trothlik
09-06-2019, 18:59
A ja myślałem, że wystarczy dodać sobie w profilu na FB "photography" ;)

Z tego co ja widzę to żeby zostać profi to wystarczy swoje "jakieśtam" w miarę udane zdjęcia osobom które o fotografii nie mają bladego wyobrażenia. I jest ŁAŁ

paragon
11-06-2019, 19:33
To "profesjonalny" brzmi tak, jak by podnosilo prestiz. Mirror pisal o zdjeciach do dokumentow od profesjonalnego fotografa. Tez chodze robic sobie takie zdjecia do takiej Pani w poblizu i wiem ze bede wygladal na nich jak bandzior, ale sa tanie i godze sie z tym. Mam swoje studio, ale jak pojde po paszport z pieknym portretem, to mnie wywala, a z jej zdjeciami nigdy (chyba ja uwielbiaja). Tak w uproszczeniu, to moim zdaniem, zeby zostac profesjonalnym fotografem, to trzeba zarejestrowac dzialalnosc i zyc z fotogafii. Nikt nie pytal mnie czy mam jakas szkole (mam), powiedzieli kiedy placic podatki, zrbilem strone internetowa,a reszte weryfikuje publicznosc, ktora chce zaplacic za Twoje zdjecia. Nie mowie nikomu, ze jestem profesjonalnym fotografem, mowie, ze jestem fotografem.