Zobacz pełną wersję : Turystyczna L-ka EF 28-300 mm f/3.5-5.6L IS USM czy EF 70-300 mm f/4-5.6 L IS USM
rafealla
23-04-2019, 17:41
Witam
Stoję "w rozkoroku" co wybrać pod turystyczne focenie jako upgrade obecnego systemu.
Obecny zestaw uniwersalny to body EOS 50D (z możliwą przesiadką w przyszłości na FF) oraz:
- Canon 18-200 mm f/3.5-5.6 EF-S IS,
- Sigma 18-35 F1.8 DC HSM ART z której jako krótkodystansowca jestem bardzo zadowolony
Obecnego Canona chciałbym zamienić na coś jaśniejszego w zakresie 100-200 oraz sięgającego sensownie na 250-300, z szybszym i pewniej działającym AF.
Wykorzystanie zestawu w większości turystyczne, portretowe oraz wszystkie możliwe Air Show oczywiście :-)
Niestety nawet ta Sigma w przypadku przesiadki na FF idzie do wymiany (bo to tylko APS-C) więc mam dylemat czy pójść od razu w jedno szkło 28-300 mm f/3.5-5.6L IS USM czy też dołożyć do obecnej Sigmy na razie EF 70-300 mm f/4-5.6 L IS USM a potem podmienić Sigmę.
Pytanie więc jak w eksploatacji turystycznej sprawują się oba w/w szkła i na ile niewygodne jest korzystanie ciągłe z EF 28-300 mm f/3.5-5.6L IS USM.
Masa niby tylko 0,5kg większa, niemniej krótka ogniskowa robi dodatkowe 4 cm na długości. W sumie jednak wszędzie będę zabierał i tak dwa szkła, wiec te 0,5kg na ramieniu czy w torbie czy w aparacie nie powinno robić wielkiej różnicy.
Oczywiście różnica jest też w cenie, w cenie 70-300 mm nowej zmieści się 28-300 mm f/3.5-5.6L IS USM używana ok 5-6 letnia. Pytanie o Wasze wrażenie z obydwu szkieł.
Witam
Stoję "w rozkoroku" co wybrać pod turystyczne focenie jako upgrade obecnego systemu.
Pytanie więc jak w eksploatacji turystycznej sprawują się oba w/w szkła i na ile niewygodne jest korzystanie ciągłe z EF 28-300 mm f/3.5-5.6L IS USM.
Masa niby tylko 0,5kg większa, niemniej krótka ogniskowa robi dodatkowe 4 cm na długości. W sumie jednak wszędzie będę zabierał i tak dwa szkła, wiec te 0,5kg na ramieniu czy w torbie czy w aparacie nie powinno robić wielkiej różnicy.
Oczywiście różnica jest też w cenie, w cenie 70-300 mm nowej zmieści się EF 70–200 mm f/4.0L IS USM plus konwerter 1.4x iM używana ok 5-6 letnia. Pytanie o Wasze wrażenie z obydwu szkieł.
Mam kolegę fotografującego wyłącznie EF 28-300 mm f/3.5-5.6L IS USM na wielogodzinnych pokazach mody https://www.facebook.com/Tomasz.Zasinski.Fotografia/photos/a.1767527123337962/1767528263337848/?type=3&theater - to powinno pomóc w rekomendacji tego szkła :) Dodam od siebie, że wcale nie tak łatwo fotografować na wybiegu - potrzebny celny AF w aparacie oraz szybki AF w obiektywie (fotografowałem na wybiegu 7D z 70-200 2.8 L IS).
Co do EF 70-300 mm f/4-5.6 L IS USM to szczerze mówiąc nie widzę sensu ponieważ kupując EF 70–200 mm f/4.0L IS USM plus konwerter 1.4x otrzymujesz dokładnie to samo. Mam 70-200 2.8 L IS + TC x 1.4 i nie widzę potrzeby inwestowania w 70-300. MZ wystarczy TC x1.4 ew TC x2,0. Przy TC x1.4 nie widziałem straty jakości w obrazku (oczywiście mowa o oryginalnym TC canona x1.4 wersja II, choć niektórzy bardziej polecają Kenko Pro niby jako lepsze optycznie i tańsze)
Co prawda o tytułowych szkiełkach się nie wypowiem, bo z żadnym nie miałem osobiście do czynienia, ale pozwolę sobie wtrącić 3 grosze od siebie w następującej kwestii:;)
Wykorzystanie zestawu w większości turystyczne, portretowe oraz wszystkie możliwe Air Show oczywiście :-)
Do Air Show obydwa szkła będą trochę krótkie, nawet na cropie, a na FF to już zdecydowanie za krótkie. Niestety nie ma szkła do wszystkiego. Przy turystyce liczy się też niestety waga...
28-300 to już kawał ciężkiego kloca i np. całodzienne dźwiganie IMO byłoby już mocno problematyczne a UWA i tak nam nie zastąpi.
Sam miałem różne dylematy a przez lata dorobiłem się różnych słoików. W tele zaczynałem od 70-300 IS USM (ten pierwszej generacji plasticzak) i jak później kupiłem 100-400 pod samoloty (bo 70-300 za krótkie i zdecydowanie za wolny AF), to byłem przekonany, że 70-300 pójdzie do ludzi. A jednak został:mrgreen: I na wakacje to on jeździ ze mną a 100-400 zostaje w domu - zawsze kilogram oszczędności. Później potrzebowałem czegoś jasnego z tele i doszedł 70-200 2.8, ale również i on nie wybiera się ze mną na całodzienne wyprawy z plecakiem. Ogniskową 18-55 też mam zdublowaną - w wersji ciężkiej i lekkiej;) A przecież do pokrycia zostaje jeszcze UWA:lol: Także nie ma niestety jednoznacznego złotego środka. I boję się, że jakkolwiek byś nie wybrał, to nie zakończy to tematu zakupu obiektywów na dłuższy czas.
rafealla
25-04-2019, 18:01
A gdyby tak
- 70-200 2.8 jako daily use z ew. body FF w przyszlosci
- w/w plus konwerter 1,4x lub 2x ze starym body 50D APS-C na Air Show i atrakcje wymagaące dlugiego :-) ?
Troche sie boje tego uniwersalnego kloca na dluzsze wypady, chyba nie bez powodu wszedzie mowia i pisza o nim heavy beast :-)
Dzieki Solti za te uzytkowe uwagi, wlasnie o uzytecznosc mi tez chodzilo wiec milo poczytac starszych stażem i zaprawionych w bojach :-)
A gdyby tak
- 70-200 2.8 jako daily use z ew. body FF w przyszlosci
- w/w plus konwerter 1,4x lub 2x ze starym body 50D APS-C na Air Show i atrakcje wymagaące dlugiego :-) ?
Troche sie boje tego uniwersalnego kloca na dluzsze wypady, chyba nie bez powodu wszedzie mowia i pisza o nim heavy beast :-)
Dzieki Solti za te uzytkowe uwagi, wlasnie o uzytecznosc mi tez chodzilo wiec milo poczytac starszych stażem i zaprawionych w bojach :-)
IMO 70-200 2.8 to nie jest "turystyczna elka". Chyba że chcesz się katować na urlopie jego wagą.
Używam Canona 28-300 z Sigmą 12-24 i Canonem 6D mk I w fotografii krajobrazowej. Przyjemny zestaw w którym mamy pokryty w zasadzie pełen zakres ogniskowych od 12-300 mm.
Rzeczywiście 28-300 to dość egzotyczny obiektyw w Polsce. Szkiełko mogę jednak z czystym sercem polecić. Co istotne ostrość na każdej ogniskowej jest wystarczająco dobra. Z pewnością nie będzie to poziom ostrości z 24-70 + 70-200 ale już większych różnic w jakości obrazka pomiędzy 28-300 a 24-105 L (mk I) nie widziałem. Początkowo obawiałem się sposobu zmiany ogniskowej (tzw. pompka) ale w praktyce po krótkim przyzwyczajeniu się nie sprawia to żadnych problemów i jest wygodne. Obiektyw dobrze pracuje pod ostre światło - nie ma zbyt wielu blików i mocnej utraty kontrastu, co przydaje się przy fotografowaniu wschodów słońca.
Największym plusem obiektywu jest jego uniwersalność, dzięki czemu w zasadzie bardzo rzadko istnieje konieczność zmiany obiektywu. Przed zakupem 28-300 korzystałem z 24-105L mkI + 70-300 4-5.6 (nie Lka). Podczas fotografowania krajobrazów mam jednak wieczne rozterki z doborem kadru i ogniskowych. Dlatego w plenerze często wachlowałem tymi obiektywami, co było bardzo niewygodne i irytujące. 28-300 rozwiązuje ten problem.
W zasadzie jedynym minusem może być rzeczywiście waga tego obiektywu. Tutaj wszystko zależy jak intensywnie korzystamy z obiektywu. Jeżeli to typowe turystyczne spacery czy fotografowanie miasta, to w mojej ocenie waga nie jest dużym problemem - obiektyw jest ciężki ale bez przesady. Nie urywa rąk nawet przy dłuższym trzymaniu, spokojnie można fotografować bez statywu. Sam korzystam najczęściej obiektywu w górach. I wówczas po przejściu 20 czy 25 km obiektyw już trochę ciąży w plecaku i chciało by się aby ważył chociaż te 0,5 kg mniej.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.