PDA

Zobacz pełną wersję : [Anthony Medici] Nikoniarz który powalił mnie na kolana



Nemeo
12-05-2006, 18:02
Oto Nikoniarz, który swoimi fotkami "powalił mnie na kolana".
/ nawet nie macie pojęcia, z jakim trudem przeszło mi to stwierdzenie przez gardło, a właściwie klawiaturę /. :lol:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://mk29.image.pbase.com/o4/21/43821/1/59305688.DX016130S3x2.jpg)

reszta tu :

http://www.pbase.com/a5m/eagles_of_alaska_2006

Routlaw
12-05-2006, 18:08
no zdjęcie jest wyczesane.. czy to ważne czy miał czerwone czy żółte pudełko..

EDIT: Nemeo pamietasz kiedyś dałeś taki link ze zdjęciami z Alaski.. Było tam kilka zdjęć orłów.. Brakowało mi jednak takich momentów kontaktu z woda.. tutaj są :)

Nemeo
12-05-2006, 18:10
czy to ważne czy miał czerwone czy żółte pudełko..

Z tym Nikoniarzem to tylko żart :lol: , a widziałeś resztę ?

http://www.pbase.com/a5m/eagles_of_alaska_2006

maro25
12-05-2006, 18:19
http://www.pbase.com/a5m/image/59305652 - ogniskowa 200mm - musiał być blisko :)

Nemeo
12-05-2006, 18:22
ogniskowa 200mm - musiał być blisko

Blisko:-D , on chyba pływał w tym jeziorze z aparatem.:lol:

Tomasz Golinski
12-05-2006, 18:25
Robie się bardzo nerwowy jak widze takie foty ;)

Może to jakiś rezerwat specjalny, jak w Ustroniu?

Jac
12-05-2006, 19:24
Oj tak szacunek, poraz kolejny jest to dowod na to ze sprzet jest mniej istony jesli chodzi zdjecia, wazniejsze jest to zeby wiedziec jak go wykorzystac tak zeby pracowal na max swoich mozliwosci... kilka kadrow jest swietnych, ale galeria przez chyba calkowity brak selekcji nie czytelna ... wystarczylo by kilka zdjec i czlowiek by tam wracal i wracal, bo by mial niedosyt... a tak jest przesyt... troche szkoda ;-)

SimOn!
12-05-2006, 20:32
A mi osobiscie cos nie pasuje z tymi 200mm :?
Poza tym sytuacja na tej fotce (http://www.pbase.com/a5m/image/59305652) jest zaaranzowana. Rybka jest ucieta rowno nozem... Moze to jakis prywatny, tresowany ptak (moze koles jest sokolnikiem), to by moglo tlumaczyc ze podchodzil tak blisko.

Jednak to wszystko nie zmienia faktu, ze baaaardzo fajne sa fotki. Najlepsze sa te pelne dynamiki.

czornyj
12-05-2006, 20:39
Bo nie chodzi o to, jaki masz aparat, tylko o to jakiego masz ptaka!


https://canon-board.info/imgimported/2006/05/30728flyingv-2.jpg
źródło (http://www.nikonians-images.com/galleries/data/4511/30728flyingv.jpg)

maro25
12-05-2006, 21:39
A mi osobiscie cos nie pasuje z tymi 200mm :?
Poza tym sytuacja na tej fotce (http://www.pbase.com/a5m/image/59305652) jest zaaranzowana. Rybka jest ucieta rowno nozem...

w fotografii ptaków drapieżnych to dość popularne że się używa różnego typu wabików, to część umiejętności fotografa i wg mnie nie pomniejsza to jego zasług.

EDIT
mnie się bardzo to zdjęcie podoba: http://www.pbase.com/a5m/image/59305657

Routlaw
12-05-2006, 22:25
może po sesji orzeł ląduje mu na ramieniu i wracają do domu :)
Ale tak czy inaczej zdjęcia FENOMENALNE. Jeśli orzeł jest jego to ja powinienem takie fotu memu psu umieć robić, a nie umiem :)

Kubaman
12-05-2006, 22:44
panowie co wy z tym orłem :confused: - toż to jest bielik, który z orłem nie ma nic wspólnego.

blickwn
12-05-2006, 22:46
Może to jakiś rezerwat specjalny, jak w Ustroniu?

http://skocz.pl/bjwa

Routlaw
12-05-2006, 23:02
panowie co wy z tym orłem :confused: - toż to jest bielik, który z orłem nie ma nic wspólnego.
yyyy sam autor zatytuował całą serie "eagles of alaska" eagle po mojemu to orzeł..

EDIT: aż w słowniku sprawdziłem czy mnie angielszczyzna nie zawodzi.. nie zawodzi :)

EDIT2: pogrzebałem troche po sieci i ów ptak występuje pod nazwą: "Orzeł bielik amerykański"

Routlaw
12-05-2006, 23:04
http://skocz.pl/bjwa
Czyli jednak jak fotografowanie własnego psa.. musze potrenować

Silent Planet
12-05-2006, 23:42
To jakbym miał 200 kotów to też robiłbym im takie zdjęcia? :mrgreen:

A niektóre fotki faktycznie miód.
Zauważcie, jaka ostrość na pełnej dziurze tego Nikkora.
Canon, do roboty!

towersivy
13-05-2006, 09:56
Koles robi fotki jednym z najlepszych szkiełk Nikona... ostrosc faktycznie powala ale i kadry sa powalajace.

Zielony
13-05-2006, 11:26
EDIT: Nemeo pamietasz kiedyś dałeś taki link ze zdjęciami z Alaski.. Było tam kilka zdjęć orłów...
O to Robert Ci chodziło? www.wildthingsphotography.com/ (http://www.wildthingsphotography.com/)
Tyż wypasione fotki...

Kubaman
13-05-2006, 11:55
yyyy sam autor zatytuował całą serie "eagles of alaska" eagle po mojemu to orzeł..

EDIT: aż w słowniku sprawdziłem czy mnie angielszczyzna nie zawodzi.. nie zawodzi :)

EDIT2: pogrzebałem troche po sieci i ów ptak występuje pod nazwą: "Orzeł bielik amerykański"
ten ptak to po polsku bielik, z rodziny jastrzębi, podrodzina orłanów (bielików). To popularny błąd wynikający m.in. z tłumaczenia nazw "wprost", co nie jest najlepszą metodą :rolleyes: . Wiem, czepiam się :p


Dla mnie te zdjęcia, choć niesamowite i doskonałe, nie są wiarygodne za bardzo.
Wystarczy zerknąć na zdjęcia polskich masterów fotografii przyrodniczej, żeby się zorientować z porównania, że to była ustawiona akcja. W normalnych warunkach chwycenie bielika przy polowaniu z takiej odległości jest IMHO po prostu niemożliwe zwłaszcza na otwartej przestrzeni jeziora gdzie nia ma się gdzie ukryć. Gdyby facet miał 600mm + TC to spokojnie bym uwierzył w realizm i kunszt tego gostka. A tak to wierzę, tylko w świetne opanowanie aparatu.

Bigmar
13-05-2006, 14:46
Orzeł, czy nie - zdjęcie ptaka jest świetne.

Nemeo
13-05-2006, 16:21
Dla mnie te zdjęcia, choć niesamowite i doskonałe, nie są wiarygodne za bardzo.
Wystarczy zerknąć na zdjęcia polskich masterów fotografii przyrodniczej, żeby się zorientować z porównania, że to była ustawiona akcja. W normalnych warunkach chwycenie bielika przy polowaniu z takiej odległości jest IMHO po prostu niemożliwe zwłaszcza na otwartej przestrzeni jeziora gdzie nia ma się gdzie ukryć. Gdyby facet miał 600mm + TC to spokojnie bym uwierzył w realizm i kunszt tego gostka. A tak to wierzę, tylko w świetne opanowanie aparatu.

Zgadzam się z tobą. Takie foty ze szkłem 200 mm, są niemożliwe do zrobienia, chyba że koleś ma faktycznie oswojonego orła, albo kąpał się właśnie w jeziorze z aparatem.:lol:

sv
14-05-2006, 16:42
Zgadzam się z tobą. Takie foty ze szkłem 200 mm, są niemożliwe do zrobienia, chyba że koleś ma faktycznie oswojonego orła, albo kąpał się właśnie w jeziorze z aparatem.:lol:


niekoniecznie; w d2x mozesz wlaczyc cropa x2 - masz wtedy 400 mm/f2. byc moze uzywal konwertera, jezeli x2 to masz 800 mm f4. to szklo spokojnie wytrzyma konwerter x2 (wiem bo mam).

Tomasz Golinski
14-05-2006, 16:49
Tylko, że włączenie cropa nie zwiększy gęstości pikseli na matrycy, więc jakości zdjęcia. Poprawi tylko szybkostrzelność

KuchateK
14-05-2006, 18:54
Ale tam mimo tego cropa 2X nadal zostaje grubo ponad 6mpix, co na takie znaczki jak zaprezentowane na pbase daje calkiem sporo zapasu... A dzieki szybkostrzelnosci mozna akurat wybrac ta jedna dobra klatke ;)

snowboarder
15-05-2006, 17:56
Zgadzam się z tobą. Takie foty ze szkłem 200 mm, są niemożliwe do zrobienia, chyba że koleś ma faktycznie oswojonego orła, albo kąpał się właśnie w jeziorze z aparatem.:lol:


Sorry, ale nie wydawaj sadow, kiedy nic o sytuacji nie wiesz.
Widze, ze juz koledzy zakwalifikowali zdjecia, wspolny osad
i prawda sie wydala - "ustawione" :-( Typowo polskie niestety....
Gdybyscie interesowali sie tematem, to wiedzielibyscie, ze Homer
to "swiatowa stolica" fotografii orlow. W tym okresie przylatuja
ich ogromne ilosci na ten malutki kraniec polwyspu Kenai.
Mozna je podejsc bardzo blisko.
Sam ptak jest ogromny, na moje oko rozstaw skrzydel to ze dwa metry.
Takze zdjecie ogniskowa 300mm (200mm na Nikonie DX) nie jest
w zaden sposob niemozliwe.
Wybieram sie do Homer od dluzszego czasu, moze w tym roku...

Same zdjecia z tego watku sa rewelacyjne, bez dwoch zdan.
200 f2 VR to najlepszy obiektyw Nikona, szkoda, ze Canon ma
tepo zolwia jesli chodzi o wypuszczanie/update'owanie szkiel...

Tomasz Golinski
15-05-2006, 18:56
Ale przecież nie zaprzeczysz, że były one wabione i celowo podkładano im ryby. Przecież nawet tak wielkie orły nie posługują się nożami.

Jak się tam wybierzesz, to z chęcią obejrzę zdjęcia.

snowboarder
15-05-2006, 19:11
W fotografii ptakow liczy sie przede wszystkim location.
Oto dwa przyklady, ktore zrobilem pare dni temu moim 135 f2L (!!!).
5D prawie bez cropu. Ptaszek jest bardzo maly, cos jak jaskolka.
Czy uwazasz, ze wabilem go nasionkami?
Nie musialem, polowal na rybki.
Ja wiem, ze wam to moze trudno zrozumiec, ale sa kraje
na swiecie, gdzie szanuje i chroni sie dzikie zwierzeta
i wielu miejscach mozna do nich zblizyc sie "szokujaco" blisko.



https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.wildlifeland.com/shuttle/5D_6076.jpg)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.wildlifeland.com/shuttle/5D_5987.jpg)

Tomasz Golinski
15-05-2006, 19:23
Nie przecze, że są takie miejsca, gdzie da się fotografować bieliki z bliskiej odległości, bo po prostu nie wiem. Za to widziałem to zdjęcie http://www.pbase.com/a5m/image/59305652 i jedyne wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy, to że były dokarmiane. Może nie wszystkie zdjęcia tak powstały, ale niektóre niewątpliwie.

snowboarder
15-05-2006, 19:30
Masz racje, jest to mozliwe, ze ten konkretny facet rzucil cos..
Ale po co? Orlow jest od groma, blisko, po co mialby to robic?
Zreszta Homer to takze port rybacki, slynie z polowow Halibuta.
Rybacy obrabiaja ryby i wyrzucaja resztki.
Moze ten orzel porwal kawalek z takich resztek? Jak najbardziej
mozliwe. Czy wtedy jest to ingerencja ludzka w zdjecie - jasne,
ale posrednio. Posrednio jednak kazde zdjecie aktualnie przedstawiajace
dzikie zwierze ma elementy ingerencji ludzkiej. Niestety...

Zielony
15-05-2006, 19:38
Sorry, ale nie wydawaj sadow, kiedy nic o sytuacji nie wiesz.
Widze, ze juz koledzy zakwalifikowali zdjecia, wspolny osąd
i prawda sie wydala - "ustawione" :-( Typowo polskie niestety....

Brawo dla tego Pana ;)
Jakoś umknął mi ten wątek, ale mimo, że z fotografią ptaków nie mam nic wspólnego chciałem dodać, że teksty typu:



Dla mnie te zdjęcia, choć niesamowite i doskonałe, nie są wiarygodne za bardzo.
Wystarczy zerknąć na zdjęcia polskich masterów fotografii przyrodniczej, żeby się zorientować z porównania, że to była ustawiona akcja. W normalnych warunkach chwycenie bielika przy polowaniu z takiej odległości jest IMHO po prostu niemożliwe zwłaszcza na otwartej przestrzeni jeziora gdzie nia ma się gdzie ukryć. Gdyby facet miał 600mm + TC to spokojnie bym uwierzył w realizm i kunszt tego gostka. A tak to wierzę, tylko w świetne opanowanie aparatu.

i...



Zgadzam się z tobą. Takie foty ze szkłem 200 mm, są niemożliwe do zrobienia, chyba że koleś ma faktycznie oswojonego orła, albo kąpał się właśnie w jeziorze z aparatem.:lol:

są nie na miejscu. W ogóle jakie to ma znaczenie? Foty wymiatają i tyle. Takie było zamierzenie i zostało osiągnięte.
Po co rozstrząsać z ilu metrów były zrobione?? :lol:
Czyżby zwyczajna próba dowartościowania się w zwierciadle własnych fot?? :roll:

Silent Planet
15-05-2006, 20:51
Czyżby zwyczajna próba dowartościowania się w zwierciadle własnych fot?? :roll:
No raczej.
Wiesz, coś w stylu: "nie wyszło mi w życiu, więc mszczę się na wszystkich..." :wink:
To było w ramach żartu - nie popadajmy w paranoję.

Lecz "agresja", z jaką pozorowanie tych zdjęć zostało "udowodnione", daje dużo do myślenia.

Ale to może taka mentalność nasza, że "każdy pijak to złodziej".

Kubaman
15-05-2006, 21:05
panowie, wy macie chyba jakieś problemy emocjonalne :confused:
czy ja aby napisałem coś złego o tych zdjęciach :confused:

Napisałem jedynie, że bardziej cenię zdjęcia przyrodnicze robione w przyrodzie, polegające na uchwyceniu zwierzęcia w jego czystym i naturalnym środowisku i wedle jego dzikich, zwierzęcych nawyków. I sorry snowboarder, czaple robisz cacy, ale jak mi powiesz, że bielika możesz sfocić nawet i 400mm z takiej odległości na otwartym obszarze (jezioro) to chyba tym razem się nie znasz. Rybitwa to mi wczoraj na stawach w Przylasku Rusieckim w Krakowie koło głowy przciała jak siadłem w krzakach. Bielik to największy Polski drapieżnik, o rozpiętości skrzydeł do 2.4m (przy czym amerykański jest nieco większy). Czytałem relacje fotografów, którzy aby zrobić mu zdjęcie z 50 metrów siedzieli w zimie w namiocie cztery dni bez ruchu i jeszcze musieli załatwić padlinę. Na zdjciech ptak ewidentnie patrzy się prosto na fotografującego, co jeszcze bardziej umacnia mnie w moim przekonaniu.
I ma to jedynie wydźwięk przyrodniczy, ornitologiczny, a nie jak chce obruszona gawiedź fotograficzny - co zresztą wyraźnie napisałem w swojej wypowiedzi.

Takie jest moje zdanie, taki mam pogląd na fotografię przyrodniczą i nie wiem co Zielony chce uleczyć swoimi wypowiedziami, ale mam to za przeproszeniem głęboko.

snowboarder
15-05-2006, 21:26
I sorry snowboarder, czaple robisz cacy, ale jak mi powiesz, że bielika możesz sfocić nawet i 400mm z takiej odległości na otwartym obszarze (jezioro) to chyba tym razem się nie znasz.

"fotografia przyrodnicza" i jej zrozumienie nie ma nic do rzeczy.
Po prostu nie masz pojecia o czym gawedzisz kolego...


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://kenai.hp.infoseek.co.jp/image/homer/eagle3.jpg)

Kubaman
15-05-2006, 21:34
To twoim zdaniem czegoś dowodzi? Moim niczego, do Ustronia sam jeżdzę, robię zdjęcia i pokazuję. I nie zmienia to postaci rzeczy. Widziałeś kiedyś w naturze Kanię Rudą siadającą na słupku obok "zwiedzaczy"? O tym właśnie pisałem, i o niczym innym, wystarczyło się minimalnie wczytać.

P.S> dla bardziej opornych tłumaczę: "bielika możesz sfocić nawet i 400mm z takiej odległości na otwartym obszarze (jezioro) to chyba tym razem się nie znasz", oznacza bielika w naturze, dzikiego bielika, bielika w jego oryginaslnym środowisku - a nie bielika na karmniku, o co cała nudnawa i bez związku z moją pierwotną wypowiedzią już historyjka się rozgrywa.

snowboarder
15-05-2006, 21:47
To nie jest zaden park, ani zoo. To jest calkowicie naturalne srodowisko.
Nikt tych orlow nie wiaze, nie daje im jesc. Przylatuja same.
A ci, ktorzy tam pojada w tym okresie maja szczescie fotografowac je z bliska.
Na tym polega aktualnie 100% "fotografii przyrodniczej" - znalezienie
miejsca, gdzie mozesz blisko podejsc do danych gatunkow i zrobic
zdjecie.
Masz jakies urojone pojecie o fotografii. Stosujac twoje rozumowanie
nie wolno robic praktycznie zadnych zdjec. Moim zdaniem, szczerze, skreca
cie, ze ty musisz sie czaic jak to napisales z 50 metrow itd, i zwykle
nic z tego nie masz, podczas gdy autor zdjec pojechal do Homer i z bliska
zrobil odlotowe fotki. Podobnie ja bylem np w Katmai, gdzie fotografowalem
niedzwiedzie grizzly z kilku metrow, w Baja, Meksyku, Maui na Hawajach
i w Kaikoura w Nowej Zelandii, gdzie mozna podplynac na dotkniecie reki do
wielorybow itd, itd...
Czy te wszystkie locations sa zakazane w/g ciebie? Wszystkie takie
zdjecia sa fake? Nikt ci nie zabrania do skutku fotografowac
golebi, tylko bron boze nie rob tego na rynku w Krakowie,
bo to calkowicie ulozone.
Nie mozesz moc tak blisko do nich podchodzic...

widze, ze sie dopisales wiec jeszcze slowo. To nie sa KARMNIKI.
To srodowisko wyglada mniej wiecej identycznie, jak Churchill
w Canadzie, gdzie 100% zdjec niedzwiedzi polarnych, jakie widziales
w zyciu zostalo zrobione. Tez nie wolno?

Kubaman
15-05-2006, 22:01
Co wolno a co nie to nie ja decyduję, tylko fotografujący. Czy można zrobić dobre zdjęcie w Zoo? Można, i co z tego? No tak, Zoo to ********a miejscówka na "fotografię przyrodniczą".

Następnym razem poczuwam się do napisania - "tak, ********e ptaki w naturze, fakt dokarmiania ich z plastikowych kontenerów nie ma tu nic do rzeczy, i choć na ********ych zdjęciach łowione przez ptaki ryby są martwe i mrożone, to jestem zajebiście zachwycony, jak cudownie i kunsztownie autor odnalazł magiczne miejsce." I oczywiście przyznam się, że mnie skręca - jak to kunsztownie odgadłeś.

Mam dośc takiej rozmowy na poziomie pn_ - "udowodnij mi, że nie jesteś wielbłądem". Gdyby te zdjęcia z jakiegoś powodu mi się nie podobały (co nie jest prawdą i o czym pisałem), to co, chyba byście powiedzieli, zę jestem żyd, komunista, faszysta ultrakatolik i co tam jeszcze czego nie lubicie..
Kończę, i proszę bardzo, żeby mi gęby nie przyprawiano w kwestiach, w których moje zdanie jest inne niż sugerujecie.

snowboarder
15-05-2006, 22:12
Sorry, ale to rzeczywiscie jak walenie glowa w plot.
Ja nie cierpie zoo i nigdy tam nie robilem zdjec.
Dyskusja jest o tym, ze ty uwazasz, ze te zdjecia zostaly zrobione
nie w naturalnym srodowisku orla, lecz w czyms jak zoo,
a ja ci udowadniam, ze nie masz racji. Proste?
To jest naturalne srodowisko tych ptakow, czy tego chcesz czy nie.
Bylem w Homer, ale latem, orlow bylo duzo mniej, ale widzialem jak zyja.
Tam sie rodza, tam poluja, nikt im nie daje mrozonej ryby, lecz
co najwyzej podkradaja rybakom (jak juz pisalem, geeze...).
Ryb jest od groma w oceanie (to nie jezioro).
Jesli to nie jest naturalne srodowisko to co jest? Z ciekawego
nawet tematu sprowadzasz to do dyskusji kim jestes badz nie ;-)
Nie obchodzi mnie to...

Silent Planet
15-05-2006, 22:18
ble ble
Ekrowa musi skasować swoje wszystkie rzeźnickie makra na wodzie, bo to nie są krople w ich naturalnym środowisku.
A Vitez swoje koty z wystaw.
Wybacz, ale do takiej konkluzji doszedłem czytając Twoje tłumaczenia.

Kubaman, nie masz racji.
Nie tym razem.

Kubaman
15-05-2006, 22:25
odsyłam analityków do analizy zdjęć, a nie moich przekonań

http://www.canon-board.info/showthread.php?p=168527#post168527

Silent Planet
15-05-2006, 22:40
Efekt końcowy ten sam.
A nawet 1:0 dla bielików.
Nawet jeśli są diabelnie "pozowane".

Idąc dalej - fotoszop to taka miejscówka dla portretów...

Kubaman
15-05-2006, 22:46
Ale co mi chcesz udowodnić? Ja nie naskoczę na ciebie jeśli ci się fotki Danielli nie podobają - twoja sprawa. Nie rozumiem jedynie dlaczego tak się wymądrzacie nad moją oceną zdjęć kolesia z pierwszego postu. Robisz dokładnie to samo co ja na początku, i co - powinienem powiedzieć teraz, że leczysz jakieś kompleksy :rolleyes:

To w końcu nie ja rozpocząłem tę idiotyczną ofensywę przeciwko "Ale to może taka mentalność nasza, że "każdy pijak to złodziej" czy kwestii "Czyżby zwyczajna próba dowartościowania się w zwierciadle własnych fot??"

snowboarder
15-05-2006, 23:03
Kuba, ty napadles na faceta i podejrzewales wrecz oszustwo
("niemozliwe jest zrobic te fotki takim szklem" itd). Gdy ci
udowodnilem, ze mozliwe, rozpetales burze, ze to "nienaturalne"
srodowisko. Skad wiesz jak wyglada srodowisko zdjec twojego
idola - Danielli? Mozesz sie mocno zdziwic... Poki co jak rozumiem
jedynym kryterium dla ciebie jest dlugosc ogniskowej, jak daleko,
to OK...

Kubaman
15-05-2006, 23:13
Dla mnie te zdjęcia, choć niesamowite i doskonałe, nie są wiarygodne za bardzo.
Wystarczy zerknąć na zdjęcia polskich masterów fotografii przyrodniczej, żeby się zorientować z porównania, że to była ustawiona akcja. W normalnych warunkach chwycenie bielika przy polowaniu z takiej odległości jest IMHO po prostu niemożliwe zwłaszcza na otwartej przestrzeni jeziora gdzie nia ma się gdzie ukryć. Gdyby facet miał 600mm + TC to spokojnie bym uwierzył w realizm i kunszt tego gostka. A tak to wierzę, tylko w świetne opanowanie aparatu.

Po pierwsze czytanie ze zrozumieniem.
Po drugie nic mie nie udowodniłeś, tylko wręcz potwierdziłeś :lol: moją uwagę, o niezwyczajnej sytuacji przy fotografowaniu.
Po trzecie, ja żadnej burzy nie rozpętywałem, czego najlepszym dowodem są cytaty z mojej poprzedjniej wiadomości. Tak to widzę i tyle, i miejcie sobie własne zdanie, ale dajcie mi prawo do własnego.

Specjalnie dla ciebie wytłuściłem w moim pierwszym poście, i nic się nie zmienia. Proponuję skończyć, bo to musi być nudne dla pozostałych.

zanussi
15-05-2006, 23:26
Nie chcę być jakimś rozjemcą, ale moje spojrzenie na sprawę jest takie: fotografowanie przyrody z ukrycia (w szczególności długimi szkłami, które primo zblizają :), secundo daja odpowiednią perspektywę) jest zazwyczaj spowodowane fascynacja dzikiej przyrody przeż fotografującego - fotografia w efekcie końcowym jest ni mniej ni więcej próbą pokazania efektów wielogodzinnego siedzenia w krzakach, integrowania się z przyrodą, dawania sie komarom i takie tak - I TO JEST SUPER!
Z drugiej strony świetne efekty daje także fotografowanie "dzikiej" przyrody, czyli ptaków i ssaków, które fizycznie niczym nie różnią się od swoich bardziej dzikich kolegów. Ta fotografia ma z kolei pokazać zwierzątko w całej fizycznej krasie... taką fotografię robi się zazwyczaj na określone zamówienie gdzie nie ma czasu na siedzenie w krzaczkach z wyłączonym telefonem i czatowanie tygodniami na zdobycz. I TO TEZ JEST SUPER!
Moim zdaniem technika i czas jaki poświęciło się na zrobienie dobrej foty jest nie do zauważenia na dobrej fotografii przyrodniczej.
Niech Ci, którzy ślęczą w krzakach po kilka godzin poczują się głupio myśląc o tych, którzy świetne fotki pstrykają w "dzikiej" przyrodzie, i niech ci od "dzikiej" przyrody poczują się niezręcznie myśląc o swoich kolegach przeżywających prawdziwą przygodę w prawdziwym lesie.
Zdrówka!

Kubaman
15-05-2006, 23:33
Zanussi, nic dodać nic ująć. Dobrze by jednak było, aby jedni nie nazywali drugich frustratami itp i nauczyli się dostrzegać wartości szanowane przez drugą stronę. Było by SUPER.

zanussi
15-05-2006, 23:41
Pocałować się na dobranoc i już spokój Panowie :)
I jeden i drugi mają rację. I jeden i drugi nie mają racji.
Zdrówko.

Tomasz Golinski
16-05-2006, 01:13
Snowboarder, spójrz na ten link, wrzucony już tu wcześniej http://baldeagleinfo.com/eagle/JeanKeene.html

Wynika z niego jasno, że orly w tym rejonie są teraz sztucznie dokarmiane. Niewykluczone, że początkowo również było to miejsce, gdzie zlatywało się wiele orłów ale chyba 500funtów mięcha dziennie też robi swoje? Zgoda, że nie jest to zoo, ale też nie są to już całkowicie dzikie zwierzęta. Podobnie jak gołębie w Rynku w Krakowie też nie są dzikie.

Nie chcę przez to powiedziec, że te fotografie są mniej wartościowe. Są po prostu troche inne oraz łatwiejsze do wykonania. Trudno się dziwic, ze chcąc focic ptaki, jedzie się tam, gdzie jest ich dużo i gdzie łatwo je podejśc. Sam bym chętnie tam się wybrał. Ale można sobie wyobrazic, ze komuś to nie odpowiada, że lubi się chowac i przebierac i tylko foty zrobione w ten sposób są dla niego ciekawe.

Z drugiej strony prawdopodobnie całkowicie dzikich ptaków już prawie nie ma ;) bo większośc miała jakiśtam kontakt z człowiekiem, który "zaburzył równowagę". Bieliki czy błotniaki fotografowane przez Kubę nad Biebrzą też były bardziej przyzwyczajone do ludzkiej obecności (przecież latały nad drogami i ścieżką turystyczną) niż ich abstrakcyjne dzikie odpowiedniki.

Kurde, rozpisałem się, sam nie wiem, o czym ;) Lepiej pójdę spac.

Jac
16-05-2006, 14:42
fajnie sie porobilo :-), mozna by nawet napisac: dzis coraz trudniej o prawdziwe zdjeca :mrgreen:.. prawda chomsky? ;-)

Kubaman
16-05-2006, 15:09
Tomek, aby dodać jeszcze ziarenko do Twojej wypowiedzi - reakcje kolegów (choć snowboardera i tak najmniej i najbardziej kulturalnie) sugerowały, że mi się te zdjęcia nie podobają, że ich nie cenię, że są kiepskie itp. A ja tylko napisałem, ze dla mnie takie zdjęcia byłyby szokiem stulecia, gdyby były uzyskane w bardziej subtelny sposób i wymagały od fotografującego lepszego przygotowania. W końcu nie wiem jakie fotki ten gościu robi poza zaprezentowanymi bielikami, i kto wie może to jakiś stary ptasi wyjadacz. Ja się odniosłem jedynie do sytuacji przedstawionej na zdjęciach i tyle - dlatego zupełnie nie rozumiem takiego ataku. A zdjęcia sa rewelacyjnej jakości, przecież to oczywiste.

Jac
16-05-2006, 15:40
Kubaman ja sie z toba i ze snowboarderem w 100% zgadzam :mrgreen:, jesli to mozliwe... tez uwazam ze sa ta piekne zdjecia, ptakow w srodowisku naturalnym, z tym ze pozowane ;-), jesli mozna to tak nazwac.