PDA

Zobacz pełną wersję : A co z Canon EF 180mm f/3.5 L USM Macro?



Skrzebowa
11-05-2006, 15:23
Przejrzałem pokrótce wszystkie wątki na temat makro i chyba nie trafiłem na żadną wiadomość ani opinię o Canon EF 180mm f/3.5 L USM Macro. Cena jest odstraszająca, ok. 5300,- ale może jednak warto tyle wydać? A może nie? Co sądzicie?
Myślę, i wiem z doświadczenia, że nieraz lepiej wydać trochę więcej (ściśle 2,5x), niż wydać mniej (ale też dużo) i już po kilku tygodniach, przez długie lata żałować, że jednak kupiło się coś, co nie spełnia oczekiwań...
A teraz kilka pytań:
Czy ogniskowa 180 mm w przypadku makro, daje jakieś nadzwyczajne możliwości w porównianiu z 100 mm? Chodzi o jakość samego zdjęcia: perspektywa, GO, ostrość, rozdzielczość itp.
Co jeszcze konkretnie daje taka ogniskowa, poza większą odległością aparatu od obiektu w czasie fotografowania?
Czy różnice efektu ogniskowych180 a 100 w przypadku makro są analogiczne, jak w normalnych obiektywach 180 a 100 mm?
Czy jakość klasy L jest w tym obiektywie lepsza, proporcjonalnie do 2,5x wyższej ceny - przekłada się na efekty w zdjęciach?
Czy warto dźwigać w torbie duży, ciężki i drogi 180 zamiast mniejszego 100?
Przewidywane amatorskie zastosowanie: kwiaty, faktury powierzchni drewna, kamienia, żelaza, detale, owady, ptaszki... może i portret
Serdecznie proszę o podzielenie się swoim doświadczeniem

adamek
11-05-2006, 15:25
180mm to dość dużo jak na portret...
Aby złapać całą sylwetkę trzeba się dalekko oddalić.
Ja preferuję portrety 50mm.

Skrzebowa
11-05-2006, 15:32
Właśnie: aby objąć całą głowę modela w 180 mm makro, jak daleko trzeba by się oddalić?

muflon
11-05-2006, 21:46
Na mój rozum to 180 jest super jeśli chodzi o łapanie bardziej płochliwych owadów, ważek w locie itp. - 100 jest ogólnie super itp., ale często z nią trzeba prawie pod nos zwierzakowi podejść żeby nie musieć potem robić cropa 1000x600. Chyba p13ka coś na ten temat mógłby powiedzieć.

Skrzebowa
11-05-2006, 22:39
Czy dobrze rozumuję: zalety makro ukazują się dopiero w największym zbliżeniu, około minimalnej odległości ostrzenia i wtedy odwzorowanie jest ok. 1:1 - czy tak? Natomiast w dalszej odległości od przedmiotu, makro w zasadzie niewiele odbiega od klasycznego obiektywu - mam rację? A więc 24-105 L spełni tę samą rolę co 100 makro, z wyjątkiem odległości poniżej metra (?), gdzie można uzyskać faktycznie duże powiększenia. Proszę o skorygowanie moich domysłów na podstawie doświadczenia.
Wniosek: przy więszkych odległościach przedmiotowych makro nie różni się od zwykłych obiektywów; przy małych odległośćiach jest niezastąpione - czy tak?
A 180 od 100 różni się tym, że pozwala osiągnąć 1:1 przy odległościok. 50 cm, podczas gdy 100 wymaga podejścia na ok 30 cm. Tyle wydedukowałem z różnych postów. Czy doświadczenie to potwierdza?

McKane
12-05-2006, 09:00
Dla wiekszych odleglosci nie ma znaczenia jaki uzyjesz obiektyw natomiast pewnym jest ze obiektyw makro da duzo ostrzejsze foty niz 100% zoomow nawet klasy L. Czy do portretu to dobrze czy zle to sam musisz ocenic ... jedni wola miekkie inni ostre jak brzytwa twarze.

Duze powiekszenia uzyskuje sie zblizeniem do przedmiotu. Zwykle obiektywy tele maja wieksze odleglosci przedmiotowe niz obiektywy makro stad ich mniejsza skala odwzorowania.

Co do roznicy miedzy 180 a 100 jest dokladnie jak mowisz. Wieksza ogniskowa pozwala na fotografowanie z wiekszej odleglosci w skali 1:1. Ulatwia to w pierwszej kolejnosci oswietlenie obiektu i powoduje ze mozna fotografowac co bardziej plochliwe owady. Co do stosunku cena/jakosc lepsza od tego canona 180 bylaby Sigma 150/2.8 Macro ... z relacji uzytkownikow wynika ze jest bardzo szybka, solidna i ostra, wprawdzie krotsza od canona o 30 mm ale za to tansza o 3000 zl :)