PDA

Zobacz pełną wersję : O samochodach...



sal
04-10-2004, 12:56
choć z drugiej strony Megane II ma wady konstrukcyjne... Trzeba było kupić Megankę w starej budzie :)

Tytus
04-10-2004, 14:18
choć z drugiej strony Megane II ma wady konstrukcyjne... Trzeba było kupić Megankę w starej budzie :)

i wymieniać co 20kkm cewki za 1900 zł???

teść mechanik mówi - nie kupuje się samochodów na F - Ford, Fiat, .... Francuskie... :mrgreen:

sal
04-10-2004, 14:51
I wymieniać co 20kkm cewki za 1900 zł???
Ktoś Cię strasznie okłamał. Znam wielu właścicieli Meganki w poprzedniej budzie (z różnymi silnikami) i żaden z nich nie musiał wymieniać cewek co 20kkm. Zresztą w mojej Megance także nie było takiej potrzeby, a ma już prawie 50kkm. Notabene uważam, że w cenie, które za nią zapłaciłem - było to auto o najlepszym stosunku ceny do jakości.

Aszu
04-10-2004, 15:00
Tytus,

Francuskie jest naprawdę dobre!!!!!!!!!!!!

Nie wierz teściowi.

Mam już drugą renatę i jestem bardzo zadowolony (woże w niej aparaty Canona, więc temat nadają się do tego forum).

Pierwsza to była Meganka kombi 1.4 16V - psujnęło mi się przez 4 lata - amortyzator, pompa wodna i zmieniłem poduszke pod silnikiem bo się wyrobiła.

Od 2 miesięcy natomiast mam w posiadaniu Megankę II 1.5 dcI - fuulllll wypas i jest rewelacyjna!!!!!!!!!!!!!!!!!

A co do szczelności obudowy, No to sorry, ale aparaty nie są sprzętem laboratoryjnym i mają prawo się syfić!!!!! :wink:

Tytus
04-10-2004, 16:03
Tytus,

Francuskie jest naprawdę dobre!!!!!!!!!!!!

Nie wierz teściowi.

Mam już drugą renatę i jestem bardzo zadowolony (woże w niej aparaty Canona, więc temat nadają się do tego forum).

Pierwsza to była Meganka kombi 1.4 16V - psujnęło mi się przez 4 lata - amortyzator, pompa wodna i zmieniłem poduszke pod silnikiem bo się wyrobiła.

Od 2 miesięcy natomiast mam w posiadaniu Megankę II 1.5 dcI - fuulllll wypas i jest rewelacyjna!!!!!!!!!!!!!!!!!


wiesz, miałem kupić nowę Megankę Grandtour, i strasznie mnie właściciele Meganek od tej decyzji odwodzili

wypas jak za te pieniądze jest rewelacyjny, ale wiele złego się nasłyszałem, łącznie z tym, że źle wyprofilowane nadkola powodują sypanie syfem z drogi na progi co powoduje korozję, a naprawy czego serwis Renault odmawia, nie w Polszcze a w Belgii, gdzie od pół roku mieszkam, a tu Renówek jak psów...

póki co stanęło na nowej Octavii

Aszu
04-10-2004, 17:03
W Polsze też Renat jest jak psów. A Oktawia też dobry samochód.

Tytus
04-10-2004, 17:21
W Polsze też Renat jest jak psów. A Oktawia też dobry samochód.

tyle, że ciut droższa :?

Tomasz Golinski
04-10-2004, 17:27
Panowie, może przenieście się do Hydeparku?

Tytus
04-10-2004, 17:29
Panowie, może przenieście się do Hydeparku?

my już skończyli Panie Władzo ;)

TomaszQ
04-10-2004, 19:04
Nie kupujcie C5.
Właśnie go pogoniłem i odebraem żonie starego Golfa.
Autko miało 11 miesięcy. Jadę sobie a tu naraz drze sie jak nieboskie stworzenie i świeci na czerwono stop. Jak stop to stop. Dzwonie do serwisu. Przyjechali, dolali oleju i wystawiają rachunek. Ja w szoku bo olej był wymieniany u nich 9 tyś km temu, a oni na to, że norma przewiduje 1 LITR OLEJU NA 5000 km i to na mnie, zgodnie z warunkami gwarancji spoczywa obowiązek kontrolowania i dolewania ojeju. Niestety mieli rację. Pytam się tylko jak to jest, że wszystkie auta jakimi do tej pory jeździłem nie brały więcej niż 0,5l pomiędzy zmianami czyli jakieś 0,2l /5000km, a tu 5 x wiecej. Nie wspomnę już o fakcie, że cała buda w rocznym aucie tłukła się bardziej niz w 10-cio letnim golfie i juz 3 razy naprawiali jakieś tam pierdołki....
Tragedia ... teń świat zmierza w dziwnym kierunku ...
Ale wracając do fotografii. Czy słyszał ktoś żeby w P-Sixie, Leice, Praktice, Zenicie, Zorce czy Fedzie, o Hasiorach i Maymyjach nie wspomnę trzeba było wymieniać migawkę po 90 - 100 tyś zdjęć i to w czasach gdzie jedynyną elektroniką w samochodzie było radio, a w aparacie czujnik selenowy lub w luksusowych omianach Dds?

gietrzy
04-10-2004, 19:28
...Pytam się tylko jak to jest, że wszystkie auta jakimi do tej pory jeździłem nie brały więcej niż 0,5l pomiędzy zmianami czyli jakieś 0,2l /5000km, a tu 5 x wiecej. Nie wspomnę już o fakcie, że cała buda w rocznym aucie tłukła się bardziej niz w 10-cio letnim golfie i juz 3 razy naprawiali jakieś tam pierdołki....
Tragedia ... teń świat zmierza w dziwnym kierunku ...
W książce do Mercedesa (diesel) pisze jak byk: na 1000 km ma prawo brać 0,25 litra. Na tysiąc nie 10k. Ja to olałem i gdy tak dla jaj sobie sprawdziłem to ... pognałem na CPN. Dolałem litr oleju. Całe szczęście, że układ ma pojemność 9 litrów...
Od tamtego czasu powtarzam ludziom: te typy tak mają. osobiście nie uznaje tego za wadę. Taka konstrukcja. Na drodze się odwdzięcza :mrgreen:

Odnośnie pierdółek: po 2 tyg. od odebrania nówki z salonu zaczęła pólka skrzypieć :wink:

TomaszQ
04-10-2004, 19:52
Od tamtego czasu powtarzam ludziom: te typy tak mają. osobiście nie uznaje tego za wadę. Taka konstrukcja.
Ja już nic z tego nie rozumiem. W 84 roku kupiłem Audi 100. Tłukłem nim po przeróżnych dziurach 11 lat i przejechałem 330 tys kilometrów. 0 awarii, tylko normalne przeglądy, o rdzy i jakimkolwiek tłuczeniu, skrzypieniu etc nie wspomnę. Silnik pomiędzy zmianami nigdy nie wziął więcej niż szklankę oleju (10.000 km). Mój odziedziczony po ojcu Hassior ma już coś koło 50 lat i nigdy nie widząc serwisu jest w 100% sprawny. Nie mam pojęcia ile fotek zrobił ale liczyć je możemy w grubych setkach tysięcy sztuk. Chciałbym zobaczyć jakiegoś 10D w takim wieku i z takim przebiegiem. :(

Tomasz Golinski
04-10-2004, 20:06
Najlepiej nam było przed wojną! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

TomaszQ
04-10-2004, 21:05
Tomasz Golinski,
Najlepiej nam było przed wojną!
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: to fakt :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Aszu
05-10-2004, 13:53
Nie kupujcie C5.
Właśnie go pogoniłem i odebraem żonie starego Golfa.

A co się tyczy Golfa, to takiego g... złomu niewidziałem od dawna. Kolega z pracy kupił żonie. Po roku czasu wymienione miała prawie wszyatko w tym 3 razy komputer, łozyska, i silnik do wycieraczek. Po roku - czytaj po gwarancji padły amprtyzatory, pompa wodna, klima, chłodnica i coś tam jeszcze. Gość sprzedał Golfa kupiła A klasę mercedesa. Samochód tez bez rewelacji, ale na razie przez pół roku nic nie dokłada do niego.

Tomasz Golinski
05-10-2004, 13:55
Narzekacie jak Tytus na 300d. Może to tylko pech? ;)

Vitez
06-10-2004, 10:15
Narzekacie jak Tytus na 300d. Może to tylko pech? ;)

Hehe... bo ten watek byl oryginalnie w watku z narzekaniami na 300D :D . Musialem sie naciachac :roll: .

amotax
06-10-2004, 18:47
Od tamtego czasu powtarzam ludziom: te typy tak mają. osobiście nie uznaje tego za wadę. Taka konstrukcja.
Ja już nic z tego nie rozumiem. W 84 roku kupiłem Audi 100. Tłukłem nim po przeróżnych dziurach 11 lat i przejechałem 330 tys kilometrów. 0 awarii, tylko normalne przeglądy, o rdzy i jakimkolwiek tłuczeniu, skrzypieniu etc nie wspomnę. Silnik pomiędzy zmianami nigdy nie wziął więcej niż szklankę oleju (10.000 km). Mój odziedziczony po ojcu Hassior ma już coś koło 50 lat i nigdy nie widząc serwisu jest w 100% sprawny. Nie mam pojęcia ile fotek zrobił ale liczyć je możemy w grubych setkach tysięcy sztuk. Chciałbym zobaczyć jakiegoś 10D w takim wieku i z takim przebiegiem. :(


hmmm a ja w tym roku kupiłem AUDI 100 z roku 1986 BUAHAHAHA...
-i przejechałem 10tyśkm i się nic nie popsuło...

TomaszQ
06-10-2004, 19:03
hmmm a ja w tym roku kupiłem AUDI 100 z roku 1986 BUAHAHAHA...
-i przejechałem 10tyśkm i się nic nie popsuło...

Nie pozbywaj się go. To arcyzacne auto. Sam sie zastanawiam czy się nie cofnąć do niego. Tym bardziej, że w znakomitym stanie można go kupić za 10% ceny C5 lub 5% A6 na którą też nieco się przypaliłem. Jednak kolega mnie "ochłodził" i to bardzo skutecznie. Jego A6 ma 2,5 roku. 85 tyś. i to co on już z nią miał to koszmarek... łacznie z odbieraniem rozbitej z policji po kradziezy...

Aszu
12-10-2004, 12:23
Malucha można kupić za 0,1% ceny C5. Jest duzo części na rynku, Tani serwis, niemasz problemów z chłodnicą ani klimą - bo niema.

TomaszQ
14-10-2004, 19:16
Malucha można kupić za 0,1% ceny...
Nie przeginaj. To nie jest arcyzacne auto. Można się zastanawiać czy to w ogóle jest auto.

niemasz problemów z chłodnicą ani klimą - bo niema.
no właśnie :?

Aszu
15-10-2004, 09:27
Można się zastanawiać czy to w ogóle jest auto

Jest