PDA

Zobacz pełną wersję : Szkoła Fotograficzna, czy warto ?



snatchorg
20-03-2018, 14:27
Cześć,

Naszedł mi taki temat do głowy, czy warto iść do szkoły fotograficznej ?

Oczywiście temat jest dosyć szeroki, ale chodzi mi o taką, gdzie można uzyskać tytuł licencjat, a później magister.
Są różne kursy, ale po nich tak naprawdę można jedynie uzyskać jakiś dyplom.

Czy według Was warto iść do takiej szkoły, czy raczej około 700 zł miesięcznie to strata sianka ? :)

Macios
20-03-2018, 14:51
To zależy głównie od tego, czego tak naprawdę potrzebujesz. Czy chcesz mieć tytuł mgr, czy umiejętności/doświadczenie (które zdobędziesz dużo szybciej w boju - robiąc zdjęcia, niż ucząc się teorii w polskiej szkole, jak robić zdjęcia. Niektórzy zatrudniają się jako darmowi asystenci u swoich "mistrzów" i w ten sposób uczą się warsztatu od najlepszych.

snatchorg
20-03-2018, 16:09
Generalnie chodzi mi o wykształcenie wyższe. Prawdopodobnie nie będę pracował jako zawodowy fotograf, chociaż.... kto wie, różnie w życiu się układa.

kmeg
20-03-2018, 16:31
Generalnie chodzi mi o wykształcenie wyższe. Prawdopodobnie nie będę pracował jako zawodowy fotograf, chociaż.... kto wie, różnie w życiu się układa.To po co chcesz iść do takiej szkoły? Tam nie uczą tylko samego rzemiosła ale masz całe zagadnienia historyczne i cała masę teorii. Dodatkowe te co lepsze sprawdzają czy masz oko i artystyczną duszę cokolwiek to nie oznacza. Jak chcesz do jakiegoś tworu, gdzie za kasę idziesz do przodu a nie jesteś pewny, że to jest to co chcesz robic, to dla mnie pomysł bez sensu. Lepiej iść na studia, które uczą tego co chcesz w życiu robic. Znam kilka osób po szkołach fotograficznych i widać w nich inne podejście niz samouków, nie chodzi o samo robienie zdjęć ale znają historię fotografii więc widza co kto z czego czerpał, nie robią pojedynczych zdjęć tylko spojniejsze serie (projekty).

snatchorg
20-03-2018, 16:44
Przepraszam, źle napisałem w pierwszym poście. Chodzi mi o studia fotograficzne, niestacjonarne czyli zaoczne ze względu na pracę.

kmeg
21-03-2018, 09:12
Przepraszam, źle napisałem w pierwszym poście. Chodzi mi o studia fotograficzne, niestacjonarne czyli zaoczne ze względu na pracę.Jak chcesz robić potem "kotleta" to wg mnie nie warto, no chyba, że fotografia Cię naprawdę kreci i chcesz się w tym rozwijać - do kotleta jednak takie studia nie są potrzebne. Jeśli fotografia Cię kreci to wybierz takie studia, które trzymaja poziom (płacenie czy wpisowe to za mało ) wtedy się czegoś nauczysz czy rozwiniętesz. Jeśli Cię to nie kreci i nie chcesz się z tym związać zawodowo to wg mnie nie warto. Żyć z czegoś trzeba a fotografia to drogie hobby

LacekL
21-03-2018, 14:59
Przepraszam, źle napisałem w pierwszym poście. Chodzi mi o studia fotograficzne, niestacjonarne czyli zaoczne ze względu na pracę.

formalne wykształcenie "artysty fotografika" itp przydaje się jeśli ktoś planuje ciągnąć kasę od państwa w formie grantów itp. Na rynku prywatnym nikogo nie obchodzi formalnie wykształcenie, tylko portfolio, realizowane projekty itp. Uczelnia może być trampoliną do ciekawych projektów (tzn mówimy tutaj o sztuce high-level), ale trzeba 3x sprawdzić czy dotyczy to też studiów zaocznych, czy w takim przypadku jest szansa korzystać z pracowni na uczelni w takim stopniu jak jest potrzeba (może być np dostępna tylko w takich godzinach, kiedy Pan musi być w pracy). Oczywiście wiedza zdobyta w czasie takich studiów też się może przydać, chociaż pewne zastrzeżenia miałbym tutaj ponownie do formy zaocznej, która bywa traktowana jako studia drugiej kategorii (i to mimo tego, że jest, w odróżnieniu od studiów dziennych - płatna).

No i trzeba zdawać sobie sprawę, ze na studiach będzie też malarstwo i ogólnie "sztuka" - tak jak na studiach medycznych jest biologia, fizyka i jakaś tam matematyka (wszystko szczątkowe, ale jest).

Niewątpliwą zaletą będzie nauka fotografii "od początku", historii fotografii itp. Nie będzie się fotografem, który "kupił sobie aparat i zna tricki" tylko takim co rozumie wszystko dość dogłębnie i rozwiązania problemów przychodzą bardziej naturalnie. Do kotleta się nie przyda (jak pisali przedmówcy), chyba, że tego kotleta będzie się fotografować w Belwederze czy coś.

I wydaje mi się, że bezwzględnie trzeba porozmawiać z absolwentami takiej szkoły, albo przynajmniej dowiedzieć się wszystkiego z pierwszej ręki.

scutid19868
25-03-2018, 14:04
Myślę, że z całą pewnością przydadzą mi się te porady :) Dzięki wielkie :)

firlu4
25-03-2018, 21:17
Pewnie, że warto. Jeżeli ten temat sprawia Ci przyjemność to się na to zdecyduj.

dave88
26-03-2018, 13:05
700 miesięczne to kupa kasy...zależy co chcesz w życiu robić, bo jeżeli jesteś mega nastawiony na fotografię to ja tą kasę wydałbym raczej na porządne kursy, warsztaty sprzęt itd.

snatchorg
26-03-2018, 18:14
Myślę nad takimi kursami albo warsztatami, ale szukam czegoś dobrego. Tak naprawdę zależy mi na tym, aby porozmawiać z kimś F2F na temat fotografii itp.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

kmeg
26-03-2018, 18:25
Myślę nad takimi kursami albo warsztatami, ale szukam czegoś dobrego. Tak naprawdę zależy mi na tym, aby porozmawiać z kimś F2F na temat fotografii itp.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu TapatalkaNo to jeśli socjalizacja fotograficzna to może warto się udać na spotkanie do lokalnego klubu fotograficznego?

mavi
30-03-2018, 22:33
a ja mam znajomą, która chodziła do 2-letniej szkoły fotograficznej i dużo się tam nauczyła, nie dość, że techniki nawet sporo, to ogólnie dużo było tam zajęć rozwijających pod względem kreatywności, artyzmu i tak dalej. poza tym uważam, że nie wszystko w życiu się przelicza na złotówki. pasja jest bezcenna. Przelicza się bardziej na doświadczenie, przyjemność z nauki itd.

snatchorg
31-03-2018, 06:16
a ja mam znajomą, która chodziła do 2-letniej szkoły fotograficznej i dużo się tam nauczyła, nie dość, że techniki nawet sporo, to ogólnie dużo było tam zajęć rozwijających pod względem kreatywności, artyzmu i tak dalej. poza tym uważam, że nie wszystko w życiu się przelicza na złotówki. pasja jest bezcenna. Przelicza się bardziej na doświadczenie, przyjemność z nauki itd.O to właśnie chyba mi chodzi, że chciałbym poszerzać swoją pasję. Może sporo pieniędzy to kosztuje, ale jak miałbym iść na studia, które mnie nie interesują i tam się nudzić i denerwować, to chyba lepiej taki temat odpuścić.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka