sebastian_p
20-02-2018, 23:27
Witam forumowiczów.
Mam pewien kłopot ze skanowaniem negatywu Kodak Ektar 100.
Zacznę może od strony technicznej: skanuje na Epsonie V550 Vuescanem, negatyw 135. Robię skan liniowy i zapisuję do DNG, całość później odwracam metodą Alkosa w PS i zapisuję jako TIFF (tylko odwracam - reszte korekt wprowadzam w Lightroomie). I wszystko było do tej pory ok (skanowałem głównie Fuji Superie i cz-b materiały z Ilforda) aż do momentu jak wpadł mi w ręce Kodak Ektar. O ile z Fuji nie było żadnych problemów - kolorki już po odwróceniu były mniej więcej ok (zmodyfikowałem nawet lekko krzywą Alkosa bo wydawało mi się, że obcinała za dużo w cieniach) tak z Kodakiem walczę już trzeci dzień i cholera mnie trafia. Razem z negatywem dostałem też skan z labu i żeby chociaż zbliżyć się do takiego rezultatu musiałem sporo poszurać suwakami w Lightroomie (czego przy Fuji nie było)a i tak nie jest to ten efekt - zwłaszcze jeśli idzie kolor skóry. Skanowałem kiedyś jeszcze Kodaka Portrę 120 i dodam, że nie było takich problemów.
Poratujcie, bo już nie mam pomysłu jak to zeskanować, żeby bez tej walki z każdą klatką w LR wyglądało chociaż w 2/3 tak dobrze jak z laba. Czy może ten skan z laba jest jakiś dziwny?
W załączeniu pliki:
1 odwrócony przeze mnie KODAK
1a KODAK z labu
1b wymęczony przeze mnie KODAK w LR
582583584
2 odwrócone przeze mnie FUJI
2b FUJI wyedytowane w LR
585 586
Mam pewien kłopot ze skanowaniem negatywu Kodak Ektar 100.
Zacznę może od strony technicznej: skanuje na Epsonie V550 Vuescanem, negatyw 135. Robię skan liniowy i zapisuję do DNG, całość później odwracam metodą Alkosa w PS i zapisuję jako TIFF (tylko odwracam - reszte korekt wprowadzam w Lightroomie). I wszystko było do tej pory ok (skanowałem głównie Fuji Superie i cz-b materiały z Ilforda) aż do momentu jak wpadł mi w ręce Kodak Ektar. O ile z Fuji nie było żadnych problemów - kolorki już po odwróceniu były mniej więcej ok (zmodyfikowałem nawet lekko krzywą Alkosa bo wydawało mi się, że obcinała za dużo w cieniach) tak z Kodakiem walczę już trzeci dzień i cholera mnie trafia. Razem z negatywem dostałem też skan z labu i żeby chociaż zbliżyć się do takiego rezultatu musiałem sporo poszurać suwakami w Lightroomie (czego przy Fuji nie było)a i tak nie jest to ten efekt - zwłaszcze jeśli idzie kolor skóry. Skanowałem kiedyś jeszcze Kodaka Portrę 120 i dodam, że nie było takich problemów.
Poratujcie, bo już nie mam pomysłu jak to zeskanować, żeby bez tej walki z każdą klatką w LR wyglądało chociaż w 2/3 tak dobrze jak z laba. Czy może ten skan z laba jest jakiś dziwny?
W załączeniu pliki:
1 odwrócony przeze mnie KODAK
1a KODAK z labu
1b wymęczony przeze mnie KODAK w LR
582583584
2 odwrócone przeze mnie FUJI
2b FUJI wyedytowane w LR
585 586