PDA

Zobacz pełną wersję : weselnie nierzeczywiste foty



lena
02-11-2017, 14:34
Cześć,
Mam dylemat fotografa ślubnego. Nie znoszę lamp błyskowych, uważam, że jest to sztucznie wprowadzone światło które zaburza samym błyskiem otaczający świat jak i efekt na zdjęciach jest zakłamanym obrazem rzeczywistości. Po pierwszym ślubie który wykonałam z lampą od razu po oddaniu materiału młodym usunęłam cały materiał z pamięci i dysku aby się z nimi nie utożsamiać. Taką nienawiścią pajam do ów technik doświetlenia obrazu. :x I od tamtej pory nigdy nie używam lampy, nauczyłam się, że wszędzie jest jakieś światło... może być nawet to bijące od księżyca. ;)

Zastanawiam się jednak czy nie jestem zbyt egoistyczna co do mojego poglądu, bo przecież nie zawsze da się zrobić "żyletę" w ciemnej sali przy tańczących ludziach i migających kolorowych światełkach. Lubię ten efekt zaszumienia.. nawet przy iso 10000- dokładnie tak.

Zastanawiam się jednak czy to tylko kwestia tego co ja lubię a klient wybiera mnie przez to, że on też to lubi. Albo nie ma porównania? ;P

Ja bym chciała bardzo zobaczyć jakieś zdjęcia z lampą które trzymają ten klimat dnia, miejsca, ludzi. Bo z całym szacunkiem wszystkie weselne zdjęcia robione podczas wesela trącają mi czymś nierzeczywistym, plastikowym, bez duszy i serca.

Bardzo Was proszę. Może ktoś z Was robi z lampą takie cuda, że o cho!?
I mnie przekona?

Bangi
02-11-2017, 14:58
Jeśli masz klientów, mimo że nie latasz z lampą to się niczym nie przejmuj i rób swoje :mrgreen:
A swoją drogą to chętnie bym zobaczył Twoje portfolio.

lena
02-11-2017, 15:55
Na brak klientów nie narzekam. Właściwe z fotografią znam się nie od dziś.. ale ślubniaki to nowy obszar mojej namiętności. Aczkolwiek wielkie zdziwienie słyszę, że "Pani bez lampy robi?"
a robię.. lubię.. i zastanawiam się po co ta lampa tym wszystkim innym fotografom ślubnym?
Chociaż czasami pukam się sama w głowę, co ja do diaska robię.. przekładam klimat nad jakość.

moje skromne portfolijsko tu Strona (http://www.lenakodo.com)

7four
02-11-2017, 16:26
Zgaduję, bo z opisu to nie wynika. Czy masz na myśli używanie lampy ala : "spawarką po oczach" ?

Bangi
02-11-2017, 16:35
Ogólnie to ja się nie znam, sam lampy używać nie lubię w swojej amatorszczyźnie, ale to głównie dlatego, że nie umiem.
Pewnie znawcy tematu bardziej sensownie się wypowiedzą ;)

Dzięki za linka, lubię oglądać zdjęcia innych, a Twoje mają ciekawy klimat, i są dla mnie dość intrygujące (w pozytywnym znaczeniu).

lena
02-11-2017, 16:52
Zgaduję, bo z opisu to nie wynika. Czy masz na myśli używanie lampy ala : "spawarką po oczach" ?

To jasne- ale odbicia o ściany, sufity czy inne płaszczyzny lub wraz z rozpraszaczem/dyfuzorem też mnie nie satysfakcjonują.
Chyba to właściwie chodzi mi o to aby się całkiem zbuntować tej technologii.

7four
02-11-2017, 17:00
To jasne- ale odbicia o ściany, sufity czy inne płaszczyzny lub wraz z rozpraszaczem/dyfuzorem też mnie nie satysfakcjonują.
Chyba to właściwie chodzi mi o to aby się całkiem zbuntować tej technologii.

No to wątek możemy już zamknąć.

lena
02-11-2017, 17:14
No to wątek możemy już zamknąć.
No nie do końca.
Myślałam, że jest tu grono ludzi którzy podzielą się swoimi spostrzeżeniami na ten temat i wyłonią się ciekawe wnioski.. refleksje..
nie mów mi, ze się myliłam? w końcu to forum dyskusyjne.

janhalb
02-11-2017, 17:22
Niechęć do błysków doskonale rozumiem - też nie lubię i sięgam tylko w ostateczności.

Obejrzałem Twoje zdjęcia. Ja jestem wprawdzie totalny amator, ale dla mnie są kapitalne. A ich piękno polega także właśnie na tym, że są inne.



Zastanawiam się jednak czy nie jestem zbyt egoistyczna co do mojego poglądu


Może jesteś - tylko co z tego? Ludzie, którzy wybierają fotografa ślubnego, rzadko biorą pierwszą ofertę z brzegu. Zwykle oglądają portfolio, widzą efekty. Jak im się nie spodoba - pójdą do kogo innego. A skoro, jak piszesz, na brak klientów nie narzekasz - to w czym problem? Widać jest sporo ludzi, którym Twój klimat odpowiada.

Jeśli masz "rozdrap moralny", to może po prostu uprzedzaj potencjalnych klientów, co i jak.

rafels3
02-11-2017, 17:24
Piszesz, że lampa wprowadza "nierzeczywistość", ale Ty robisz to również poprzez sposób obróbki (mam na myśli wszechobecne brązy) ;P
Wszystko jest pojęciem względnym... Wg mnie - rób tak, jak potrafisz najlepiej. Masz swój styl i jest on bardzo dobry. Mnie się podoba tak, jak jest. Bez lampy...

zdebik
02-11-2017, 19:44
Sukces chyba lezy w ocf i poprawnej expozycji na modelach, nie calej sali.

Moja ostatnia fotka z 500px byla dopalona b2 w ttl'u, jak dla mnie wyglada naturalnie. Bez swiatla musialbym ciagnac cienie a nie lubie tego.

suchyHc
02-11-2017, 21:04
To jest obecnie bardzo modne, by zdjęcia robić ciemne, bez lampy i obrabiać na czerwono-brązowo. Jak każda tak wyraźna moda i ta się zestarzeje i za jakiś czas będzie wiadomo po tym stylu obróbki, ze to zdjęcie jest z około 2015/2017. Unikam tego jak ognia, by stworzyć uniwersalny materiał, który nie będzie za jakiś czas śmierdział stęchlizną.

r_m
02-11-2017, 21:49
Nie znoszę lamp błyskowych, uważam, że jest to sztucznie wprowadzone światło które zaburza samym błyskiem otaczający świat jak i efekt na zdjęciach jest zakłamanym obrazem rzeczywistości.
(...)
Lubię ten efekt zaszumienia.. nawet przy iso 10000- dokładnie tak.

Tak siem tłumaczo te co nie umiejo :D
A bez żartów, jeśli masz klientów, którzy wybierają Cię właśnie ze względu na taki styl zdjęć, to gdy zaczniesz robić tak jak "wszyscy" stracisz swoją indywidualność.
Inna sprawa, że jednym klientom będzie się podobać właśnie taki styl i dlatego wybiorą Ciebie, a inni po obejrzeniu zdjęć ze strony będą złośliwie komentować, że nie chcieliby mieć zdjęć na których wyglądaliby jak pandy (lub jak bokserzy po ciężkim pojedynku) - chodzi o mocne cienie dookoła oczu - tylko ta druga grupa to nie są Twoi klienci.
Mimo wszystko dla swojego komfortu proponowałbym opanowanie lamp, nie dlatego, żeby zawsze z nich korzystać, tylko żeby dokładnie wiedzieć, co można uzyskać przy ich użyciu - nigdy nie ma pewności, czy nie trafisz na warunki, w których dzisiejszy sprzęt nie da rady. Dzisiejszy, bo postęp mimo wszystko jest widoczny, parę lat temu aparat nie miał takiego ustawienia jak ISO10000, więc nie miałabyś żadnej możliwości pracy w taki sposób, fotografowie, którzy wtedy nauczyli się pracy z lampą, dziś mogą wybierać czy stawiać na wysokie czułości i światło zastane, czy "dodawać coś od siebie". Osoby pracujące praktycznie tylko ze światłem zastanym w razie problematycznych warunków mogą być w znacznie gorszej sytuacji.

Tom77
02-11-2017, 21:58
To jest obecnie bardzo modne, by zdjęcia robić ciemne, bez lampy i obrabiać na czerwono-brązowo. Jak każda tak wyraźna moda i ta się zestarzeje i za jakiś czas będzie wiadomo po tym stylu obróbki, ze to zdjęcie jest z około 2015/2017. Unikam tego jak ognia, by stworzyć uniwersalny materiał, który nie będzie za jakiś czas śmierdział stęchlizną.

Pytanie czy ktokolwiek będzie oglądał te zdjecia po kilku czy kilkunastu latach

robson999
02-11-2017, 22:04
Polecam popróbować. Nie ma tym żadnej ujmy. Ja na wszelki wypadek mam zawsze przygotowane lampy. Niedawno fotografowałem ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego. Pomieszczenie niby ładnie doświetlone, ale...
Okazało się że młodych fotografowałem z jasnym oknem od ich tyłu. Pomyślałem...a skontruję sobie delikatnym błyskiem z modyfikatorem, zobaczę jak to wyjdzie ;)
Spodobało mi się wiec już do końca fotografowałem z lampą.
A jeśli chodzi o Twoje foty, to bardzo mi się podobają.

pan.kolega
02-11-2017, 23:51
Twoje zdjėcia raczej dobrze się bronią, bo w sumie wyglądają naturalnie i brak szczegółów w cieniach, czy szum, przynajmniej w zdjęciach, które pokazujesz, ;) nie razi i nie przeszkadza, a raczej wspomaga artystyczny wygląd (w przciwieństwie do rzemieślniczego.) Oczywiście uzyskanie tego naturalnego wyglądu wymaga starannej raczej obróbki, co ułatwia sprzęt typu 5d4, bo można sporo wyciągnąć.

Jak wspomniał r_m oczy w naturalnym przypadkowym oświetleniu mogą zupełnie zniknąć czyli wytworzyć czarne dziury. Dopóki da się je dostatecznie pokazać i brak oczu nie razi i nie nudzi, nie ma problemu.

Przegięcie w drugą stronę jest bardziej powszechne, kiedy fotograf uważa, że skoro na zdjęciu są oczy, to muszą być widoczne na każdym zdjęciu dokładnie i klarownie z każdą rzęsą osobno jak w podręczniku dla okulistów i chirurgów od oczu. I tak samo wszystko inne w kadrze musi być widoczne jak na dłoni czyli jak w katalogu śrubek i gwoździ, bez żadnych ciemnych plam.

Ja bym oczekiwał od fotografa ślubnego różnorodności, czyli trochę kadrów artystycznych, trochę dokumentalnych, trochę tradycyjnie typowych wpadających w (artysyczny oczywiście) kicz. Czasem z lampą, często bez. Niestety, większość ambitnych fotografów uważa, że muszą mieć "styl" czyli wszystko jednolicie na jedno kopyto i "ja takich nie robię". I to jest ten "egoizm".

Matt_K-K
03-11-2017, 10:14
Twoje zdjęcia bardzo przyjemnie się ogląda, mają swój klimat i styl. Co do tej naturalności, to zgadzam się z kolegami - albo idziemy w maksymalne zbliżenie się do tego co było widać "okiem nieuzbrojonym" albo wprowadzamy swoje elementy np. w postaci takiej a nie innej obróbki ( mam tu na myśli efekt crossowania na przykład ).

Ja sam lamp na ślubie nie używam ( i to głównie ze względu na to, by nie rozpraszać i nie rzucać się mocno w oczy - choć i tak po kościele czy USC nikt nie porusza się częściej niż fotograf czy kamerzysta ). Gdyby jednak oświetlenie było tragiczne - typu cały kościół jasny a para młoda siedząca w miejscu gdzie niefortunnie pada cień z filara - wtedy użyłbym lampy na maleńkiej mocy, aby wyrównać ekspozycję. Na weselu lamp używam często - stoją rozstawione na sali czekając na swój moment. Przydają się zwłaszcza, jeśli światła zespołu tak dominują, że ludzie wyglądają jak przybysze z obcej planety. Alternatywą jest wtedy oddać 100% czarno-biały materiał, a jednak klienci ( przynajmniej moi ) oczekują jednak przewagi zdjęć kolorowych.

lena
03-11-2017, 13:09
dziękuje za miłe słowa. :)
Oraz przydatne informacje zwrotne.
Odpowiem ogólnie bez odnoszenia się do konkretnych wypowiedzi osób. Mam wrażenie, że światła i cienie mają większy wpływ na odbiór zdjęcia niż kolor. My patrząc w ciemny kąt nie zawsze widzimy szczegóły w cieniu to czemu miałoby to być widoczne na fotografii? Pragnę widzieć świat na fotografii takim jakim jest dla mnie w rzeczywistości.. mam wrażenie, że brązy i niejaskrawe zielenie przeważają.
Może jest to kwestia mody, jednak uważam, że ta moda to raczej powrót do starej dobrej fotografii nie zawsze idealnej. I myślę raczej o nurcie niż modzie.
Prawdą jest to, że lampy używać nie potrafię.. moje wszystkie próby jej opanowania nie są zadowalające. Efekt na zdjęciach tych którzy potrafią mi również nie leży, więc chyba odpuszczę to sobie. A może znacie albo sami potraficie robić tak, że lampa jest "ok"? chętnie przejże portfolio, chciałabym się rozczarować co do moich założeń.

tkosiada
03-11-2017, 14:04
... Ja bym oczekiwał od fotografa ślubnego różnorodności, czyli trochę kadrów artystycznych, trochę dokumentalnych, trochę tradycyjnie typowych wpadających w (artysyczny oczywiście) kicz. Czasem z lampą, często bez...
Trafne spostrzeżenia. Sam muszę to przemyśleć

zdebik
03-11-2017, 14:24
A może znacie albo sami potraficie robić tak, że lampa jest "ok"? chętnie przejże portfolio, chciałabym się rozczarować co do moich założeń.

Neil van Niekerk, Salvatore Cincotta, Jason Lanier - chłopaki często twierdzą, że błysk pozwala im się wybić z tłumu "weekend warriors" którzy jak Ci twierdzą są coraz lepsi i duuużo tańsi.

r_m
03-11-2017, 14:41
Jason Lanier - chłopaki często twierdzą, że błysk pozwala im się wybić z tłumu "weekend warriors"
W jego przypadku mam wrażenie, że chodzi o wyraźnie widoczne zaznaczenie "to było oświetlone sztucznie, bo umiem" https://www.youtube.com/user/jasonlanierpros/videos?disable_polymer=1 , a wydaje mi się, że autorce wątku chodzi o coś innego, o ile dobrze zrozumiałem "jak doświetlać, żeby nie zgubić charakteru naturalnego światła".

zdebik
03-11-2017, 14:43
W jego przypadku mam wrażenie, że chodzi o wyraźnie widoczne zaznaczenie "to było oświetlone sztucznie, bo umiem" https://www.youtube.com/user/jasonlanierpros/videos?disable_polymer=1 , a wydaje mi się, że autorce wątku chodzi o coś innego, o ile dobrze zrozumiałem "jak doświetlać, żeby nie zgubić charakteru naturalnego światła".Neil bedzie tu dobrym przykładem, a Jason... w ttl chyba robi czy się mylę?

lamerok
03-11-2017, 14:48
W jego przypadku mam wrażenie, że chodzi o wyraźnie widoczne zaznaczenie "to było oświetlone sztucznie, bo umiem" https://www.youtube.com/user/jasonlanierpros/videos?disable_polymer=1 , a wydaje mi się, że autorce wątku chodzi o coś innego, o ile dobrze zrozumiałem "jak doświetlać, żeby nie zgubić charakteru naturalnego światła".
Techniki fotografowania z lampą błyskową - błysk wypełniający (http://foto.jasiu.pl/15.html)
Tu jest troche wywodow van Niekerka, stare, ale to podstwa, bo on faktycznie jest w tym dobry. Napisal tez pare ksiazek, np. ja mam ta:
https://www.fotopolis.pl/opinie/recenzje/13773-neil-van-niekerk-fotografia-z-lampa-blyskowa-w-praktyce-recenzja
Polecam.

Skolei jak lata temu zajmowalem sie troche slubna, to lubilem swiatlo zastane i styl Jeffa Ascough: https://www.jeffascough.com/

robson999
03-11-2017, 18:50
Rzeczywiście jak przeglądam strony fotografów, to w co drugim portfolio znajduję niedoświetlone zdjęcia w czerwono brązowych odcieniach. To taki trend jest teraz? Inna sprawa, że źle to nie wygląda a nawet zaczyna mi się to podobać...

Matt_K-K
03-11-2017, 20:40
Sposób obróbki to już bardziej kwestia gustu - ja na przykład lubię delikatny cross, ale podkreślam - delikatny.

Lena - w kontekście lamp na weselu: w moim rozumieniu nie chodzi o to, by światło błyskowe dominowało. Nie pełni też roli rozświetlania sali. Najczęściej ISO na sali oscyluje mi wokół 3200, choć gdybym wszystko mocniej "podkręcił" to spokojnie fotograłowałbym na ISO 100. Tyle tylko, że zabiłoby to właśnie klimat. Wydaje mi się, że chodzi o uzyskanie pewnego "balansu" między tym jak było naprawdę ( czyli światłem zastanym ) a własną krecją ( czyli błyskiem wypełniającym )

manfred1
04-11-2017, 07:11
Rzeczywiście jak przeglądam strony fotografów, to w co drugim portfolio znajduję niedoświetlone zdjęcia w czerwono brązowych odcieniach. To taki trend jest teraz? Inna sprawa, że źle to nie wygląda a nawet zaczyna mi się to podobać...

Możesz podać link do takich zdjęć?

splice
04-11-2017, 08:45
Mi się podobają zdjęcia autorki wątku i obróbka dla mnie jest ok. Co do samego blyskania, to człowiek stara się jak najmniej, lampy wyciągam dopiero na sali weselnej, ale tak jak przedmówcy, uważam że warto umieć je obsługiwać i się tego uczyć, bo są momenty w których blysniete zdjęcie wygląda dużo lepiej. Ale to każdy ma wypracowany swój system pracy. Najważniejsze żeby mieć klientów i czerpać jeszcze jakąkolwiek przyjemność, nawet z robienia zdjęć do kotleta.

robson999
04-11-2017, 16:26
Możesz podać link do takich zdjęć?

Tak na szybko, ale wystarczy wejść na fejsa:

https://www.facebook.com/slubografpl/?fref=mentions
https://www.facebook.com/fotowladyslawowo/?hc_ref=ARTsg9Gt4sa6Ia-okDOPe029wQTqfNDspeCozXK3qcgJ-523SljRdEucl2LMw6rQ1Xo&fref=nf
Fotograf Ślubny | Ola Gruszka Fotografia | Fotografia ślubna Szczecin (http://www.olagruszka.pl/)
Fotografia Ślubna - Paweł Kotas - Warszawa (http://pawelkotas.com/slubne/)
https://www.facebook.com/kbfotocompl/photos/rpp.602643286492274/1430702743686320/?type=3&theater
https://www.facebook.com/tmphoto.fotografia/
https://www.facebook.com/Fotografia-%C5%9Alubna-Tomasz-Konopka-181503025219612/

mwitek
07-11-2017, 11:23
Jak sprzęt Ci pozwala to rób bez lampy i się niczym nie przejmuj. Twoje zdjęcia są fajne, bez ironii powiedziałbym, że artystyczne.
Jak przedmówca uważam, że zmieniasz rzeczywistość na swój ulubiony sposób i nie jest to lampa :D

Mnie osobiście lampa pasuje, ale staram się używać lampy tak, żeby jak najmniej było widać, że była użyta - odbijanie, dyfuzory itp. Unikam strzelania prostu w ludzi.

Mnie jako klientowi twoje zdjęcia by się na pewno spodobały i nie zastanawiał bym się, czy używałaś do nich lampy czy nie.

7four
07-11-2017, 15:56
Zgaduję, bo z opisu to nie wynika. Czy masz na myśli używanie lampy ala : "spawarką po oczach" ?


To jasne- ale odbicia o ściany, sufity czy inne płaszczyzny lub wraz z rozpraszaczem/dyfuzorem też mnie nie satysfakcjonują.
Chyba to właściwie chodzi mi o to aby się całkiem zbuntować tej technologii.


No to wątek możemy już zamknąć.


No nie do końca.
Myślałam, że jest tu grono ludzi którzy podzielą się swoimi spostrzeżeniami na ten temat i wyłonią się ciekawe wnioski.. refleksje..
nie mów mi, ze się myliłam? w końcu to forum dyskusyjne.

No właśnie dobiegł do końca. Waląc "spawarką po oczach" czyli "palnikiem na wprost" skoro odbijanie światła Ciebie nie interesuje, to żadne zdjęcie sensownie nie wyjdzie. Koniec tematu i szukania jakiś tajemnych sposobów. Jak jest ktoś kto tak robi i "och i ach", niech zapoda przykłady.

michalab
07-11-2017, 16:12
Zerknij na "Z pamiętnika lampy błyskowej" - Joe McNally. Jeśli efekt jaki on osiąga Ci się podoba, to możesz spróbować poszerzyć swój warsztat o błyskanie - na pewno łatwiej będzie w zaplanowanych sesjach, nie reportażach.

RobertON
07-11-2017, 16:57
Pragnę widzieć świat na fotografii takim jakim jest dla mnie w rzeczywistości.. mam wrażenie, że brązy i niejaskrawe zielenie przeważają.

To jest Twoja "wizja świata" i jak zbiega się z oczekiwaniami innych, to jest świetnie i lepiej nie trzeba.
Masz przyjemne w odbiorze zdjęcia, może czasami przesadzone z tym brązami, ale na zdjęcia patrzę "na całość", a nie na "destylację" kolorów jednego po drugim.

Rób co robisz, a będziesz zadowolona i znajdziesz odbiorców na swoją pracę. Lampami się nie przejmuj, nadejdzie taki czas, że jakoś je zastosujesz - Powodzenia.

af-p
08-11-2017, 00:48
Fajne zdjęcia, ale ta animacja gościa z torebką...rozwaliła mnie...wyobraziłem sobie że zamiast torebki trzyma coś innego...:mrgreen:

Barmanix
31-12-2017, 11:32
"weselnie nierzeczywiste foty" - na Twojej stronienie widzę żadnych fotografii z wesela, a chętnie zobaczę jak Ci wychodzą bez używania lamp w warunkach sal weselnych.

Darknoor
31-12-2017, 23:17
Fajne zdjęcia, ale ta animacja gościa z torebką...rozwaliła mnie...wyobraziłem sobie że zamiast torebki trzyma coś innego...:mrgreen:

Miałem podobne odczucia :D

Fotosz
17-01-2018, 10:30
Na wielu weselach klimat sal weselnych pozostawia raczej niesmak źle dobranych świateł przez orkiestrę / DJ. Miałem może kilka wesel fajnie oświetlonych (gdzie klimat był mega). Najczęściej jednak lepiej przebić błyski wszystkich kolorów tęczy błyskiem lampy. Da się tak poodbijać aby stworzyć klimat - nie koniecznie zielono, żółto, czerwonego dyskotekowego światła i laserów.

Pomijam fakt, że często zdarza się spotkać na weselach oświetlenie o takiej mocy, że spokojnie można to wystawić na scenę dla 40 000 ludzi i zabawy plenerowej. Wtedy - jeśli oczywiście klimatu sali wolimy nie oddawać - mamy mały problem bo canon speedlite 600 to przy oświetleniu scenicznym mała biduuula i jak tu sobie radzić:P...

af-p
17-01-2018, 11:22
tak, z reguły wiele zespołów nadal uważa że im głośniej i więcej ledów, stroboskopów tym lepiej...wtedy tylko pod światło z lekkim dopaleniem i jest dobrze.

robertskc7
17-01-2018, 12:42
Dużo zespołów używa oświetlenia scenicznego do podkreślenia zespołu i ok 3 metrów przed sceną. Nie ma to nic wspólnego z oświetleniem parkietu/sali ale dumnie tłumaczą Parom młodym - tak mamy oświetlenie, będzie jak na dyskotece.