pszczyg
29-09-2017, 13:33
Hej,
Przeszukałem forum pod kątem słów kluczowych "FF", "full frame" czy też "pełna klatka". Zazwyczaj tematy takie mają kilkadziesiąt stron i wydaje się, że wypowiadający się zazwyczaj przedkładają FF nad cropa.
Poszukiwania te prowadzę, ponieważ uznałem, że chciałbym zmienić mój obecny aparat 30D na coś bardziej nowoczesnego. Fotografuję od kilku dobrych lat. Zaczynałem od automatów, spodobało mi się i kupiłem używaną puszkę 30D. W przeciągu tych lat dokupiłem też dwa obiektywy, z których najczęściej teraz korzystam - przede wszystkim 24-105/4 L oraz 50/1.4 USM. Fotografuję najczęściej swoją rodzinę - podczas wycieczek, w domu, próbuję portretów - ogólnie to takie prywatne zdjęcia, którymi chwalę się tylko przed znajomymi i dalszą rodziną.
W miarę jak moje umiejętności rosły, coraz bardziej widziałem swoje niedociągnięcia, ale też i różnicę między jakością zdjęć mojej puszki i aparatów nowszych. W związku z tym chciałbym w przeciągu roku-dwóch zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze zmienić puszkę na coś bardziej nowoczesnego. Po krótkiej analizie wyszło mi, że albo 80D, albo 7D albo 6DMk2. Z tych trzech aparatów tylko ten trzeci jest pełnoklatkowy i oczywiście kosztuje też najwięcej. Zdecydowałem się jednak, że mogę dołożyć te pieniądze, jeżeli uznam że warto.
Zdaję sobie sprawę, że powiecie że pełna klatka rządzi. Moje dwa obiektywy będą działały z nowym 6D, więc nie muszę ich wymieniać ani kupować nowych (natychmiast). Z czym muszę się liczyć decydując się na tak duży krok jak przejście z antycznej puszki na tak nowoczesną? Chyba takie pytanie najbardziej mnie trapi - jakie wydatki będę musiał ponieść i być może z jaką trudną zmianą muszę się liczyć? Chyba takie pytania najbardziej mnie trapią i byłbym ogromnie wdzięczny za odpowiedź.
Drugie moje pytanie, niejako przy okazji - moja nauka polega głównie na robieniu zdjęć i eksperymentowaniu. Przegladam kursy dostępne w sieci, ale wpadłem na pomysł, że może warto byłoby pójść na naukę do kogoś doświadczonego. W tej chwili oferta na rynku jest bardzo obszerna, ale jak ze wszystkim - podejrzewam że większość zajęć ma na celu przede wszystkim zarobek prowadzącego, co samo w sobie nie jest niczym złym, jeżeli klient jest zadowolony. Z rozmów z osobami, które były na takich kursach, w większości przebija się raczej rozgoryczenie. Czy możecie mi polecić jakiś sprawdzony kurs w Trójmieście, w którym nie uczą absolutnych podstaw (znam teorię, wiem co to przesłona, czas naświetlania czy ogniskowa), ale raczej praktycznego podejścia do fotografowania?
Z góry dziękuję za pomoc przy tych dwóch kwestiach, pozdrawiam
Paweł
Przeszukałem forum pod kątem słów kluczowych "FF", "full frame" czy też "pełna klatka". Zazwyczaj tematy takie mają kilkadziesiąt stron i wydaje się, że wypowiadający się zazwyczaj przedkładają FF nad cropa.
Poszukiwania te prowadzę, ponieważ uznałem, że chciałbym zmienić mój obecny aparat 30D na coś bardziej nowoczesnego. Fotografuję od kilku dobrych lat. Zaczynałem od automatów, spodobało mi się i kupiłem używaną puszkę 30D. W przeciągu tych lat dokupiłem też dwa obiektywy, z których najczęściej teraz korzystam - przede wszystkim 24-105/4 L oraz 50/1.4 USM. Fotografuję najczęściej swoją rodzinę - podczas wycieczek, w domu, próbuję portretów - ogólnie to takie prywatne zdjęcia, którymi chwalę się tylko przed znajomymi i dalszą rodziną.
W miarę jak moje umiejętności rosły, coraz bardziej widziałem swoje niedociągnięcia, ale też i różnicę między jakością zdjęć mojej puszki i aparatów nowszych. W związku z tym chciałbym w przeciągu roku-dwóch zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze zmienić puszkę na coś bardziej nowoczesnego. Po krótkiej analizie wyszło mi, że albo 80D, albo 7D albo 6DMk2. Z tych trzech aparatów tylko ten trzeci jest pełnoklatkowy i oczywiście kosztuje też najwięcej. Zdecydowałem się jednak, że mogę dołożyć te pieniądze, jeżeli uznam że warto.
Zdaję sobie sprawę, że powiecie że pełna klatka rządzi. Moje dwa obiektywy będą działały z nowym 6D, więc nie muszę ich wymieniać ani kupować nowych (natychmiast). Z czym muszę się liczyć decydując się na tak duży krok jak przejście z antycznej puszki na tak nowoczesną? Chyba takie pytanie najbardziej mnie trapi - jakie wydatki będę musiał ponieść i być może z jaką trudną zmianą muszę się liczyć? Chyba takie pytania najbardziej mnie trapią i byłbym ogromnie wdzięczny za odpowiedź.
Drugie moje pytanie, niejako przy okazji - moja nauka polega głównie na robieniu zdjęć i eksperymentowaniu. Przegladam kursy dostępne w sieci, ale wpadłem na pomysł, że może warto byłoby pójść na naukę do kogoś doświadczonego. W tej chwili oferta na rynku jest bardzo obszerna, ale jak ze wszystkim - podejrzewam że większość zajęć ma na celu przede wszystkim zarobek prowadzącego, co samo w sobie nie jest niczym złym, jeżeli klient jest zadowolony. Z rozmów z osobami, które były na takich kursach, w większości przebija się raczej rozgoryczenie. Czy możecie mi polecić jakiś sprawdzony kurs w Trójmieście, w którym nie uczą absolutnych podstaw (znam teorię, wiem co to przesłona, czas naświetlania czy ogniskowa), ale raczej praktycznego podejścia do fotografowania?
Z góry dziękuję za pomoc przy tych dwóch kwestiach, pozdrawiam
Paweł