Zobacz pełną wersję : Holly f@$k!!!!!
snowboarder
01-05-2006, 02:56
Chce tylko napisac, ze stracilem glos na co najmniej miesiac,
serce ledwo mi wytrzymalo, ale...
widzialem najlepszy mecz Lakersow i Kobe'ego w moim zyciu!
Cos nie do opisania.
Co tam fotografia, snowboard i inne takie ;-)
Go LAKERS!!!
Snowboarder zastosuj radykalną kurację! Natychmiast!
Piwo, miód i sok malinowy. Proporcje dowolne. Tylko nie przesadź z sokiem, bo może skończyć się ciężkim wstrząsem.
A na marginesie dodam jeszcze jedno. Niech żyje telewizja satelitarna. Też widziałem mecz LAKERS'ów.
Ech... przypominają się czasy M.Jordana...
No to zaraz będzie giełda co kto widział. Na żywo to zawsze inaczej niż przez satelitę bo ta nie prenosi atmosfery zdarzenia...a Lakers'ów lubię.
Il fuoco
01-05-2006, 10:45
Snowboarder - o tym mówisz?? :
"Bohaterem niedzielnego wieczoru w lidze koszykówki NBA był Kobe Bryant - jego rzut w ostatniej sekundzie dogrywki dał Los Angeles Lakers zwycięstwo nad Phoenix Suns 99:98."
Ech... przypominają się czasy M.Jordana...
I te noce nieprzespane jak jeszcze dalo sie ogladac w TV bez dekodera finaly :)
Pamietacie te zwody na Russelu w ostatnich sekundach i wygrywajace rzuty z Jazz :)
snowboarder
01-05-2006, 16:26
A Split Second Caps Bryant's Finest Hour
May 1, 2006
This is the first playoff series where he's not trying to be Michael Jordan, and what happens?
Kobe Bryant is Michael Jordan.
These were the first pressure moments where he wasn't trying to be bigger than the Lakers, and guess what.
Kobe Bryant was a giant.
In Sunday's breathless late afternoon, after making two shots in two final ticks when it was too close to breathe and too loud to think, Bryant praised his young team for maturing.
But it's not them. It's him.
He's the one who has grown up.
He's the one who has finally realized the stardom buried in selflessness, the thrill hidden in teamwork, the love found in leadership.
In Sunday's final moments against the Phoenix Suns, he amazingly did not try to steal the show, and guess what.
Kobe Bryant stole the game.
He stole it twice.
He stole it with the flair of a Robert Horry and the drama of a Derek Fisher, not combined, but separately.
He repeated two lifetime Laker memories in a span of one second.
Think about that.
He made the tying shot with 0.7 of a second remaining in regulation, a dizzy, driving baseline runner.
"He just threw it up in the air," said stunned Sun Steve Nash.
He then made the game-winning shot with 0.2 of a second left in overtime, a fall-away 17-footer with two guys in his face.
"I've never seen anything in my life like that," said stunned Sun Eddie House.
Those chilled by the roaring Staples Center crowd have surely never heard anything like that.
Those shaken by the pounding Staples Center seats have surely never felt anything like that.
eee tam, jakbys focil na tym meczu, to byloby ciekawie... a tak to... ;)
Il fuoco
01-05-2006, 17:11
Snowboarder, więc widziałeś jak tworzy się historia...
Chce tylko napisac, ze stracilem glos na co najmniej miesiac,serce ledwo mi wytrzymalo, ale...
widzialem najlepszy mecz Lakersow i Kobe'ego w moim zyciu!
Cos nie do opisania.
Co tam fotografia, snowboard i inne takie ;-)
:smile:
Ja też widziałem mecz - Korona Kielce : Legia Warszawa ,
gardło i serce podobnie :D
Pozdr
Artur
DoMiNiQuE
02-05-2006, 09:55
Łeee, zawiodlem sie. Juz myslalem, ze snowboarder kupil sobie jakas nowa zabawke a tu o koszykowce :mrgreen:
Final seconds....Bryant for the win...BANG!! LAKERS WIN :D:D
highlights:
http://ts.searching.com/torrent/723206/04_30_06_Phoenix_Suns_Los_Angeles_Lakers_Highlight s_of_Game_4
snowboarder
02-05-2006, 23:03
']Łeee, zawiodlem sie. Juz myslalem, ze snowboarder kupil sobie jakas nowa zabawke a tu o koszykowce :mrgreen:
A co, ja mam jakis sklep z zabawkami, czy co?
A na serio dzis kolejny mecz, jesli Lakersom uda sie wygrac,
to nastepna runda bedzie .... po prostu odlot. Pojedynek
LA kontra LA. Juz sie miasto powoli do tego szykuje, choc
wcale nie bedzie latwo dobic Phoenix. Czuje, ze sie beda mocno
bronic przed smiercia....
Ale odlotwe playoffs mamy, a tu mnie na jakies bitwy wyzywaja...
Jak ja mam teraz myslec o zdjeciach??? :-)
A co, ja mam jakis sklep z zabawkami, czy co?
Wiesz... bo wszyscy zakładają, że do owego sklepu masz właśnie jakiś jeden rzut beretem :mrgreen:
Rozumiem snowboarder, że mecze oglądasz z trybuny?? :-D
Ile $$$ za ticket? Tzn mam na myśli ile trzeba wydać za jakieś sensowne miejsce??
Eh, pozazdrościć...
Może kiedyś się skumamy i zobaczymy razem :-D
snowboarder
03-05-2006, 15:54
Przyjedzcie do LA, q..sy, pokazemy wam w czwartek
gdzie wasze miejsce :mad:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.azcentral.com/sports/suns/pics/0502sunslakers002.jpg)
Robson01
03-05-2006, 18:06
Nie ma to jak sport kontaktowy.
Ja kibicuje "sloneczkom", ale ze z zalozenia jestem obiektywny bardzo szanuje Kobe'a. A w meczu o ktorym piszecie poza fenomenalna gra Bryant'a zawalil Steve. Dwa razy jak dzieciak stracil pilke. Lepiej by bylo gdyby zlapal ja w rece i poczekal az go sfauluja, a ze osobiste rzuca ze skutecznoscia 94%, byloby po meczu.
LA musza wygrac u siebie. W 7 meczu w America West Arena bedzie bardzo ciezko choc jak mowi statystyka tylko 7 % zespolow wygrywa serie przegrywajac 1-3.
A polfinal LA-LA bedzie taki , jakby to powiedziec ... niespodziewany, ale tak jest NBA.
Heh, jednym słowem wielka wtopa LAL. 31pkt w plecy :shock:
Nie pozostaje nic innego jak przyjąć to do siebie i... pogratulować SUNS.
Dawać FINAŁY! :D
ja i tak jestem zadowolony z tego sezonu :) bo to właściwie był one man army... dopiero jakos przed PO obudzili sie niektorzy w druzynie. Moze przyszły sezon bedzie lepszy :) zobaczymy
No tak, tyle że Phil pewnie sie zachlał bo pierwszy raz w histori odpadł w pierwszej rundzie PO :D
BTW, kogo na CHAMPIONA typujecie?
Mój wymarzony finał to Miami vs L.A. Clippers. Nie sądze by Clippers tak daleko zaszli ale życze im tego. Tak samo chciałbym by miami zdobyło mistrzostwo. Mam też nadzieje że Cleveland odpadnie w tej rundzie. Odchodząc od playoffs - Lebron w wakacje przejdzie jako free agent do mojego Orlando :) Grant Hill i Penny Hardaway kończą kariery, Tonny Battie zgodził sie na obniżenie kontraktu dzieki czemu Magicy mogą zatrudnić free agent'a za najwyższe dozwolone w NBA wynagrodzenie.
Orlando Magic 4 life
Na wschodzie szybko polegnie LeBron i jego kawaleria w gora pieciu meczach (wersja optymistyczna dla nich po tym co widzialem wczoraj). Miami wygra pewnie w szesciu. W finale wschodu niestety wygra lepszy czyli Detroit.
Zachod wygra mimo wszystko Timi i jego banda choc Dallas bardzo poprawili obrone to i tak polegna w siedmiu (chyba ze wygraja drugi mecz na wyjezdzie, wtedy moze byc roznie). Druga para to najwieksza zagadka tych playoffs. Mecze na pewno beda piekne, pod publiczke z duuuuza iloscia punktow. Nie wazne kto wygra i tak w finale konferencji max jedno zwyciestwo.
Mistrzem bedzie Detroit. Horry sam nie wygra w finale (no moze nie wiecej niz dwa mecze ;)) Timi i Manu maja sa w groszej formie, a Parkera przykryje tym razem Chancey.
Na wschodzie szybko polegnie (...) (ciachnalem bukmacherskie gdybania :roll: )
A w srode to jakie numery w totka padna? ;)
Parkera przykryje tym razem Chancey.IMO Billups jest za wolny na Tonego :roll:
IMO Billups jest za wolny na Tonego :roll:
Chancey jest wolniejszy to fakt, ale zauwaz ze Detriot ma swietnych obroncow pod deska (Wallace x2) i wejscia w stylu Tony'ego nie beda az tak czeste. A na dystansie Parker raczej kuleje.
A w srode to jakie numery w totka padna?
8,14,23,27,39 i szczesliwy numerek 17 ;)
Chancey jest wolniejszy to fakt, ale zauwaz ze Detriot ma swietnych obroncow pod deska (Wallace x2) i wejscia w stylu Tony'ego nie beda az tak czeste. A na dystansie Parker raczej kuleje
zgadza się obrona i deska są mocne w detroit. Jednak jak Parker będzie absorbował wiecej niż jednego obrońce to ktoś będzie niekryty a rzucać spurs umieją.. Co nie zmienia faktu że niechciałbym ich w finale :)
Ja tez podobnie jak Detroit. Ale life is brutal. Na Detroit nie ma bata, a na SA jest jeden, na imie ma Dirk tylko czy sie obudzi. Zobaczymy....
detroit mają wygrac. Jak to powiada sie na moim bosiku... gra zaczyna sie od obrony, a kto jak kto ale detroit sa w ty najlepsi w tym sezonie
Po dzisiejszej nocy czarne chmury nadciągnęły nad detroit.. co prawda 3:2 to nie koniec ale są bliżej niż dalej wakacji
Po dzisiejszej nocy chmury nad Detroit są jeszcze ciemniejsze.. 3:1 z Miami.. będzie ciężko. Mój wymażony Finał może spełnić się tylko połowicznie. W takim razie w Finale widzę Miami vs Dallas. Obie drużyny by debiutowały (za mojej pamięci) w finale :)
No i pozamiatane. Dallas wygrało pierwsze 2 mecze żeby 4kolejne przegrać. Miami Heat mistrzem. Wade MVP. W ostatnim meczu
36pkt 10zb 5as 4przech 3bl jak na obrońce to rewelka :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.