PDA

Zobacz pełną wersję : "Zdjęcia tylko komórką, innym aparatem robić nie można" czyli zakaz fotografowania



kmeg
03-03-2017, 09:37
Problem z zakazem robienia zdjęć w miejscach publicznych lub użyteczności publicznej już dawno mnie nie spotkał ale ostatnio kolega miał problem z robieniem zdjęć w filharmonii w Szczecinie. Pewnie sporo osób kojarzy z was główny ogólnodostępny hol, który jest fotogeniczny dla osób lubiących minimalizm, jeśli nie to:

Filharmonia Szczecin | Virtual tour generated by Panotour (http://spacer.filharmonia.szczecin.pl/pl)

Przy próbie robienia zdjęć nawet małym bezlusterkowcem od razu biegnie ktoś z obsługi z pytaniem czy komercyjne czy nie, nawet jeśli powie się, że niekomercyjne to jako druga linia walki z fotografującym biegnie ochrona zakazując robienia zdjęć czym innym niż tylko komórka. Jest to rzekomo decyzja dyrekcji. Z utęsknieniem czekam na loty Ryana WAW-SZY aby tylko polecieć tam na zdjęcia filharmonii. Komórką nie robię i raczej będę miał statyw - teraz pytanie, jakim prawem ktoś zakazuje robienia zdjęć w takim miejscu? Owszem mogę zadzwonić i zapewne uzyskać pozwolenie ale zastanawia mnie umocowania prawne zakazu fotografowania w omen omen miejscu użyteczności publicznej a nie prywatnym.

becekpl
03-03-2017, 09:57
pewnie idą po najmniejszej linii oporu i ze to ze względu na bezpieczeństwo
przy drążeniu głębiej wyjdzie ze jak statyw to pro jak pro to zarobkowo jak zarobkowo to im tez zapłać
czy jakoś tak

janhalb
03-03-2017, 10:08
Ja w tego typu sytuacjach (niekoniecznie związanych z fotografowaniem) mam sposób, który okazuje się skuteczny w 80% przypadków.

Jeśli ktoś zabrania fotografowania / odmawia udzielenia informacji w urzędzie etc. to najpierw proszę (grzecznie i spokojnie, to podstawa) o podanie podstawy prawnej takiej decyzji (jeśli w odpowiedzi słyszę, że "takie jest zarządzenie dyrekcji", proszę o kontakt z dyrekcją).

A potem (i to, moim zdaniem, powinien być standard w takich sytuacjach) proszę o tę odmowę / zakaz na piśmie. Uwierzcie, to działa cuda: jak jakiś urzędnik ma się podpisać pod stwierdzeniem, że odmawia udzielenia informacji, to najczęściej woli ich udzielić...

Kolekcjoner
03-03-2017, 12:22
Ale to chodzi o hol czy koncerty?

Merde
03-03-2017, 12:44
Ale to chodzi o hol czy koncerty?

Z treści pierwszego posta wnioskuję, że o to pierwsze.

Adlatus
03-03-2017, 12:52
Może ten przepis może mieć tu zastosowanie

Za fotografowanie muzealnych eksponatów nie można pobierać dodatkowych opłat | United Professionals Kancelarie Adwokackie, Adwokat Gdańsk, Gdynia, Elbląg, prawnik, radca prawny, porady prawne (http://up-kancelarie.pl/za-fotografowanie-muzealnych-eksponatow-nie-mozna-pobierac-dodatkowych-oplat/)

Merde
03-03-2017, 12:57
Może ten przepis może mieć tu zastosowanie

Za fotografowanie muzealnych eksponatów nie można pobierać dodatkowych opłat | United Professionals Kancelarie Adwokackie, Adwokat Gdańsk, Gdynia, Elbląg, prawnik, radca prawny, porady prawne (http://up-kancelarie.pl/za-fotografowanie-muzealnych-eksponatow-nie-mozna-pobierac-dodatkowych-oplat/)

To hall jest muzealnym eksponatem?

kmeg
03-03-2017, 13:02
Ale to chodzi o hol czy koncerty?

Główny hol. Ten ogólnie dostępny.


pewnie idą po najmniejszej linii oporu i ze to ze względu na bezpieczeństwo
przy drążeniu głębiej wyjdzie ze jak statyw to pro jak pro to zarobkowo jak zarobkowo to im tez zapłać
czy jakoś tak

No właśnie a co przypadku jak sprzęt bardziej zbliżony do pro (dla nich wszystko co nie wygląda jak komórka to pro) ale zdjęcia hobbystyczne...

michalab
03-03-2017, 13:51
A potem (i to, moim zdaniem, powinien być standard w takich sytuacjach) proszę o tę odmowę / zakaz na piśmie. Uwierzcie, to działa cuda: jak jakiś urzędnik ma się podpisać pod stwierdzeniem, że odmawia udzielenia informacji, to najczęściej woli ich udzielić...

Też kilka razy to zastosowałem, co prawda nigdy w sytuacji fotograficznej. Często w takich sytuacjach okazuje się, że: "no dobrze Panu wyjątkowo pozwolimy, ale tylko raz".

PiKa
03-03-2017, 13:56
A co im zabroni odmówić wydania odmowy na piśmie?

becekpl
03-03-2017, 14:33
No właśnie a co przypadku jak sprzęt bardziej zbliżony do pro (dla nich wszystko co nie wygląda jak komórka to pro) ale zdjęcia hobbystyczne...
kiedyś wbijałem na otwarty koncert/festiwal i na bramce jak zobaczyli elkę to stwierdzili ze jestem na 100% PRO i wyrzucili mówiąc żebym sobie wyrobił akredytacje
na darmowy koncert:?

michalab
03-03-2017, 16:22
A co im zabroni odmówić wydania odmowy na piśmie?
Takie zakazy są często widzimisie jakiegoś urzędnika, nie mające żadnej podstawy prawnej. Podpisanie czegoś takiego, przez urzędnika to bat na własny tyłek. Urzędnicy boją się dawania na piśmie czegokolwiek, o ile nie są tego na 100% pewni, że jest to zgodne ze wszystkimi przepisami - a często nie są.

PiKa
03-03-2017, 18:40
No właśnie. Po prostu odmówia napisania czegokolwiek

michalab
03-03-2017, 19:18
Boją się, że dostaną pytanie na piśmie, więc wolą ustąpić.

Janusz_K
03-03-2017, 21:04
Absolutnie nie macie racji.

Wyobraźcie sobie, że pan Ziutek przyszedł na koncert z panią Jadzią. A detektyw rozwodowy chciałby to uwiecznić. Właśnie chodzi o to, że nie każdy chciałby występować w roli publiczności. To się nazywa ochrona wizerunku osoby niepublicznej. Prawdopodobnie występując o zgodę na robienie zdjęć w tym miejscu podsuną do podpisania, że do publikacji jest potrzebna zgoda każdej osoby, jaka będzie na publikowanym zdjęciu. Bo zgodnie z treścią art. 81 Prawa autorskiego rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

michalab
03-03-2017, 21:07
Wyobraźcie sobie, że pan Ziutek przyszedł na koncert z panią Jadzią. A detektyw rozwodowy chciałby to uwiecznić. Właśnie chodzi o to, że nie każdy chciałby występować w roli publiczności. To się nazywa ochrona wizerunku osoby niepublicznej. Prawdopodobnie występując o zgodę na robienie zdjęć w tym miejscu podsuną do podpisania, że do publikacji jest potrzebna zgoda każdej osoby, jaka będzie na publikowanym zdjęciu. Bo zgodnie z treścią art. 81 Prawa autorskiego rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
Ale co do tego dyrektorowi filharmonii? Czy robiąc zdjęcie na Marszałkowskiej, potrzebuję zgody HGW? Tam też może się przechadzać Pan Ziutek z Panią Jadzią.

Merde
03-03-2017, 23:05
Absolutnie nie macie racji.

Wyobraźcie sobie, że pan Ziutek przyszedł na koncert z panią Jadzią. A detektyw rozwodowy chciałby to uwiecznić. Właśnie chodzi o to, że nie każdy chciałby występować w roli publiczności. To się nazywa ochrona wizerunku osoby niepublicznej. Prawdopodobnie występując o zgodę na robienie zdjęć w tym miejscu podsuną do podpisania, że do publikacji jest potrzebna zgoda każdej osoby, jaka będzie na publikowanym zdjęciu. Bo zgodnie z treścią art. 81 Prawa autorskiego rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

OK, już wiemy że przeczytałeś punkt 1 w.w. artykułu Ustawy.
Daj znać, kiedy dotrzesz do punktu drugiego, ok?

Janusz_K
05-03-2017, 14:54
Marszałkowska jest miejscem publicznym. Tam nie musisz pytać nikogo o zgodę na fotografowanie. Ale już na przykład na Węgrzech istnieje zakaz fotografowania ludzi na ulicach. Do tego w wielu krajach nie obowiązuje tzw. "wolność panoramy". Czyli mogą być miejsca, których fotografować nie możesz, bo takie jest prawo. Przykład - zakaz publikowania zdjęć wieży Eiffla, wykonanych po zmroku, kiedy ona jest oświetlona. Jak znajdą (wiem, że nie szukają) takie u ciebie na Instagramie teoretycznie możesz mieć kłopoty, bo to nielegalne.

We Francji, Włoszech czy na Ukrainie wolność panoramy nie dotyczy niektórych wnętrz. Chcesz zrobić zdjęcie koło Mony Lisy, a tu pan z ochrony prosi o schowanie aparatu. Tak samo nie zrobisz zdjęcia w Błękitnym Meczecie w Stambule. W Pakistanie próba sfotografowania osób może skończyć się dla fotografa bardzo niebezpiecznie.

A w Polsce bezprawny zakaz fotografowania masz np. na Wawelu.

Bo wedle polskiego prawa (Art. 81 pkt 2 prawa autorskiego), zakaz fotografowania nie dotyczy osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. No tak, tylko co innego publiczna impreza, a co innego zamknięta (tylko dla osób, które wykupiły bilety). I w ten sposób interpretują dyrekcje niektórych polskich instytucji powyższe zakazy fotografowania. Naginanie prawa - pewnie tak, no to idź z tym do sądu, jak ci źle kolego.

Na marginesie - nie możesz wejść np. na czyjeś wesele i tam robić zdjęcia, bo ci się młodzi podobają. Wesele też nie jest publiczną imprezą. Myślę, że kol. Merde przyzna, że dalej też czytałem ;-)

aptur
05-03-2017, 17:32
Ale już na przykład na Węgrzech istnieje zakaz fotografowania ludzi na ulicach.

Rozumiem, że policja rekwiruje telefony komórkowe. Jednak przerąbane tam mają.

Tom77
05-03-2017, 17:37
kiedyś wbijałem na otwarty koncert/festiwal i na bramce jak zobaczyli elkę to stwierdzili ze jestem na 100% PRO i wyrzucili mówiąc żebym sobie wyrobił akredytacje
na darmowy koncert:?

Mnie ze 100-400 nie chcieli na red bula wpuścić. Dowiedziałem się że ochroniarze mieli zakaz wpuszczania ludzi z białymi obiektywami, ale z czarnymi bez problemu mozna było wejść

Macios
05-03-2017, 17:43
Janusz_K - trochę mylisz pojęcia "publikowanie zdjęć/zakaz/legalność" co do wieży Eiffla, gdyż:
- Daytime shots are acceptable for commercial use.
- Images depicting the Tower’s lighting design are unacceptable for commercial use.
Źródło: https://www.shutterstock.com/blog/contributor-resources/legal/stock-photo-restrictions/ (znajdziecie tu restrykcje dotyczące wykorzystania komercyjnego zdjęć zrobionych w różnych znanych miejscach).

Janusz_K
05-03-2017, 20:43
co do Węgier: https://www.theguardian.com/world/2014/mar/14/hungary-law-photography-permission-take-pictures

I problem nie jest w prawie, ale w nadgorliwości, czy liberalnym podejściu osób, które z prawa robią użytek. To samo dotyczy też wieży Eiffla. Może podejść do ciebie pan z hełmem na głowie i automatycznym karabinem i po angielsku poprosić, żebyś zrezygnował z fotografowania. Nie wierzysz - przejedź się na Champ de Mars to jak będziesz miał pecha i długi obiektyw, uwierzysz.

Kolekcjoner
05-03-2017, 21:29
Mnie ze 100-400 nie chcieli na red bula wpuścić. Dowiedziałem się że ochroniarze mieli zakaz wpuszczania ludzi z białymi obiektywami, ale z czarnymi bez problemu mozna było wejść
Zawsze wiedziałem, że jednak Nikon górą 8-).

kmeg
06-03-2017, 11:18
Absolutnie nie macie racji.

Wyobraźcie sobie, że pan Ziutek przyszedł na koncert z panią Jadzią. A detektyw rozwodowy chciałby to uwiecznić. Właśnie chodzi o to, że nie każdy chciałby występować w roli publiczności. To się nazywa ochrona wizerunku osoby niepublicznej. Prawdopodobnie występując o zgodę na robienie zdjęć w tym miejscu podsuną do podpisania, że do publikacji jest potrzebna zgoda każdej osoby, jaka będzie na publikowanym zdjęciu. Bo zgodnie z treścią art. 81 Prawa autorskiego rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

Jaki to ma związek? Ustawa mówi o publikowaniu zdjęć z wizerunkiem osób a nie ich robieniu więc ewidentnie mylisz pojęcia. Dodam też, że komórka tak samo potrafi zrobić zdjęcie i uchwycić wizerunek osoby.

Mnie w holu filharmonii ludzie nie interesują (i nawet nie chce ich mieć na swoich kadrach) tylko detale/architektura samej hali. Jedyne co mogłoby być ograniczeniem to prawa autorskie architektów (ten sam przypadek co oświetlenie wieży Eiffla czy kilka innych rzeczy), którzy od każdego zdjęcia domagają się swojego odsypu. W innym wypadku to dla mnie widzi misie dyrekcji no chyba, że czegoś nie wiem i stąd ten wątek. Napisałem do nich email z pytaniem co i jak, może nawet odpiszą.

michalab
06-03-2017, 12:08
Marszałkowska jest miejscem publicznym.
Ogólnodostępny hol filharmonii też jest miejscem publicznym, no i Pola Marsowe raczej też.

--- Kolejny post ---


W Pakistanie próba sfotografowania osób może skończyć się dla fotografa bardzo niebezpiecznie.
Może to prawda, ale z drugiej strony jak poprosisz o pozwolenie to w większości przypadków jest dużo bardziej przyjemnie niż gdziekolwiek w Europie - przerabiałem to osobiście.

Lafar
06-03-2017, 13:08
W Pakistanie próba sfotografowania osób może skończyć się dla fotografa bardzo niebezpiecznie.
W Ameryce Łacińskiej jest podobnie- czasem maczetą można oberwać. Ale to kwestia podejścia. Jeśli się grzecznie spytasz, nawet na migi, z uśmiechem, to w 98% przypadków nie ma problemu.