PDA

Zobacz pełną wersję : 2 lampy i blenda vs 3 lampy i blenda.



Matpol7
21-02-2017, 18:10
Witam. Mam bardzo mały budżet bo około 300 zł i chcę zrobić sobie w pokoju "studio" do foto żywności i ew. portretów. Mój zestaw to po prostu żarówka (stałe światło) w oprawce z parasolką postawiona na statywie oświetleniowym. I teraz pytanie: chcę wydać jak najmniej pieniędzy, mam już blendę i nie wiem czy kupić 2 lampy i wspomagać się blendą czy jednak nie ma co oszczędzać i dużo lepsze efekty osiągnę z 3 lampami i blendą w tym rodzaju fotografii? Z góry dzięki :wink:

r_m
21-02-2017, 18:42
Słońce jest tylko jedno ;) (czytaj: jedno główne źródło światła uzupełnione o odbicia powinno się doskonale sprawdzić)
Do żywności może wystarczyć jedna lampa plus coś do odbijania (blendy, kartoniki).
Do portretów zresztą też, zwłaszcza, jeśli Twoja druga lampa nie miałaby żadnej regulacji, podobnie jak pierwsza. Trzy lampy, z regulacją mocy, i różnymi modyfikatorami to doskonały zestaw do portretów (i nie tylko), ale kluczowe słowa to "regulacja mocy" i "modyfikatory", co praktycznie wyklucza "energooszczędne żarówki".

Matpol7
21-02-2017, 19:41
Serio? Ja już prawie przekonany o trzech parasolkach a tu mnie zdiwiłeś :shock: No to wtedy mogę dokupić blendę i jedną lampę i będzie równie dobrze jak z trzema lampami? W sumie dobrze, bo zaoszczędzę.

KuzynPit
21-02-2017, 20:15
Od x czasu fotografuje na jednej lampie +blenda. I takim zestawem fotografuje od chyba 5 lat. Efekty masz w stopce. Do żywności w zupełności wystarczy Ci to co masz. Portret-wydaje mi się że też. Często zamiast błysku używałem żarówki modelującej w lampie studyjnej.

r_m
21-02-2017, 21:09
No to wtedy mogę dokupić blendę i jedną lampę i będzie równie dobrze jak z trzema lampami?

Nie, będzie inaczej.
Mam wrażenie, że kolejna osoba pytająca "co kupić do zdjęć czegośtam" zaczyna od przeglądania cenników, zamiast od przeglądania tutoriali :/
Kulinaria: najczęściej to jedna lampa od tyłu, plus wypełnienia, akcenty (najczęściej, ale nie zawsze). Im większa pomysłowość fotografa (i umiejętności), tym bardziej może on rozbudowywać plan i jego oświetlenie, ale ja osobiście nie widzę oświetlenia trzema świetlówkami w parasolkach.

Portrety to trochę inna sprawa. Jest naprawdę ciężko wykorzystać jedną lampę jako światło główne, wypełniające, do tego np. kontra i oświetlenie tła. Do tego przyda się kilka źródeł światła, o różnym charakterze, i o regulowanej mocy. Jednak na początek powinna wystarczyć jedna lampa, z blendą.

Co kupić? Najlepiej zapomnieć o świetle ciągłym, i poszukać (nawet używanej, w dobrym stanie) studyjnej lampy błyskowej, z mocowaniem Bowens. To oczywiście moje subiektywne zdanie. Mając do wydania 300zł znajdziesz lampę 200-300Ws, to spokojnie wystarczy. Jakie modyfikatory? Zwykły reflektor i parasolki na początek powinny wystarczyć.

Nie wiem, czy znasz stronę strobox.com - jeśli nie znasz, przed zakupami warto poznać ;)