PDA

Zobacz pełną wersję : Nowy samochód na firmę do 60-70 tys zł



atos
21-01-2017, 11:37
I tak będzie na firmę, więc VAT częściowo się odliczy. Podobnie jak dochodowy i wszystkie opłaty eksploatacyjne itd. Pytanie głównie na miasto: Kraków, aglomeracja śląska - a więc miejscowości po których głónie się poruszam w celach zawodowych. A więc auto miejskie, bo w tej cenie raczej nic innego nie uda mi się kupić?

Cichy
21-01-2017, 13:09
Odpowiadam - tak, ewentualnie słabo wyposażony segment C.

Bangi
21-01-2017, 23:09
Ford Focus Kombi, silnik 1,5 TDI 120KM - użytkuję taki prywatnie, przez niecały rok machnąłem 30 000 km i nie zamieniłbym na nic innego (no chyba, że Mondeo)
Pracuję w "ubezpieczalni", zajmuję się firmami - wielu Klientów chwali Skody Octavie i dużo flot się takimi porusza (podobno mało awaryjne, ale broń Boże gaz)
Inna opcja to Opel Astra

Nic innego za bardzo nie przychodzi mi do głowy.

Jeśli miałbyś kupować Forda to polecam dealera z Gliwic, idzie w ilość a nie marżę, więc ceny ma bardzo dobre (kupiłem dużo taniej niż w Krakowie chcieli).

Wybór należy do Ciebie ;)

michalab
22-01-2017, 12:00
30k dieslem to chyba dolna granica opłacalności, albo poniżej, przy takim przebiegu chyba jednak lepsza benzyna zwłaszcza na miasto, jak w przypadku pytającego.

kmeg
22-01-2017, 12:38
Nowoczesny diesel na miasto to swietny ruch na zrobienie sobie kuku. Wydawało mi się, ze mit diesli jako eko, tanich w eksploatacji i niezawodnych to juz upadł jakiś czas temu :)

Pochodzi po dealerach, pojezdzij i zobacz najpierw w czym się dobrze czujesz, jaka cena i wyposażenie. Odrzuc nowoczesne silniki mające silnik 1.2 i 150km. Potem ew z wybranych modeli przeszukać ich fora... Wszystko tez zależy za ile czasu chcesz się pozbyć samochodu - im szybciej tym wybór ma mniejsze znaczenie

aptur
22-01-2017, 14:25
U mnie na autohandlach jakieś 80% to diesle. Zapewniam was, że nie bez powodu tam stoją i czekają na jeleni.
Kolega chce kupić nowe auto więc jest w lepszej sytuacji. Do czasu.

7four
22-01-2017, 21:28
30k dieslem to chyba dolna granica opłacalności, albo poniżej, przy takim przebiegu chyba jednak lepsza benzyna zwłaszcza na miasto, jak w przypadku pytającego.

To mit już jest. To ile który pali zależy od tego jaką ma się ciężką nogę i nie ma znaczenia czy to diesel czy benzyna.

Tom77
22-01-2017, 21:42
30k dieslem to chyba dolna granica opłacalności, albo poniżej, przy takim przebiegu chyba jednak lepsza benzyna zwłaszcza na miasto, jak w przypadku pytającego.

To zależy ile czasu masz zamiar jeździć tym samochodem, jak 2 lata to faktycznie nie ma to sensu

Bangi
23-01-2017, 09:53
Ja mam ciężką nogę. Wcześniej miałem Focusa z silnikiem benzyna 1,6 90 czy 100 KM (jakoś tak) i średnio palił mi 10/100km (jeszcze wcześniej miałem Punto z silnikiem 1,2 benzyna i też tak palił w mieście) i nie ważne czy miasto czy autostrada. Tutaj w mieście palę ok. 6,5-7/100km na trasie różnie, zależy od prędkości, ale na Słowacji jak jeździłem tak jak trzeba, wyszło niecałe 5/100km.
Z DPF na razie żadnych problemow nie było, ale prawda jest taka, że ja w sumie najrzadziej raz na 2 tygodnie robię trasę autostradą.
The choice is yours, ale ja póki co do beznyny bym nie wrócił ;)

Dodam tylko, że jak kupowałem to auto to alternatywą był Focus z silnikiem benzynowym Eco Boost 1,6 150KM, który w zasadzie był w tej samej cenie co diesel.

kmeg
23-01-2017, 10:11
Dodam tylko, że jak kupowałem to auto to alternatywą był Focus z silnikiem benzynowym Eco Boost 1,6 150KM, który w zasadzie był w tej samej cenie co diesel.

Mając taki wybór nie dziwię się wyboru diesla bo faktycznie było to lepsze posunięcie...

mkkaczy
23-01-2017, 11:05
Nie wiem czy to musi być nowe, ale raczej nie polecam nissan qashqai, choć opinie ma dobre.
Miałem wceśniej Pasata, który przejechał ponad 500 000km i poza standardowymi przeglądami lało się do niego tylko paliwo. Jednak z takim przebiegiem mógł sie w każdej chwili posypać, więc szef zalecił wymienić. Wydać mogłem do 20 000e, szef wie że moja pasją jest fotografia przyrodnicza, a że Pasat zakopywał się na wydmach, postanowiłem zakupić w tej kwocie coś 4x4. Wybór padł na nissan qashqai 1.6D 4x4. Ostatni przegląd po 100 000km kosztował firme 1600euro bo padł jakiś układ wydechowy - ponoć taki standard w tych autach. Drugi kierownik projektu, co też sobie wybrał nissan qashqai 1.5D z tego samego trzynastego roku co ja, po 100 000 padło turbo.

michalab
23-01-2017, 12:15
To mit już jest. To ile który pali zależy od tego jaką ma się ciężką nogę i nie ma znaczenia czy to diesel czy benzyna.
Raczej nie chodziło mi o spalanie. Paliwo to tylko część kosztów, np. w przypadku zakupu nowego samochodu, ogromna część kosztów to spadek wartości.

Poza tym diesel jest bardziej upierdliwy w eksploatacji w mieście: DPF, mrozy.

atos
24-01-2017, 12:48
Nie wiem czy to musi być nowe, ale raczej nie polecam nissan qashqai, choć opinie ma dobre.
Miałem wceśniej Pasata, który przejechał ponad 500 000km i poza standardowymi przeglądami lało się do niego tylko paliwo. Jednak z takim przebiegiem mógł sie w każdej chwili posypać, więc szef zalecił wymienić. Wydać mogłem do 20 000e, szef wie że moja pasją jest fotografia przyrodnicza, a że Pasat zakopywał się na wydmach, postanowiłem zakupić w tej kwocie coś 4x4. Wybór padł na nissan qashqai 1.6D 4x4. Ostatni przegląd po 100 000km kosztował firme 1600euro bo padł jakiś układ wydechowy - ponoć taki standard w tych autach. Drugi kierownik projektu, co też sobie wybrał nissan qashqai 1.5D z tego samego trzynastego roku co ja, po 100 000 padło turbo.

Z QQ raczej mam dobre wspomnienia. Mimo, że na miasto raczej chodzi mi o coś mniejszego. Bardziej
Bardziej Yaris: ANWA TOYOTA AL POKOJU - Toyota Polska | Yaris | Cechy i wyposażenie | Silniki (http://www.toyota.anwa.eu/cars/new_cars/yaris/index.json) - z tego co widzę, to mają spoko przeceny.

Ewentualnie Chevrolet Spark: https://www.otomoto.pl/osobowe/chevrolet/spark/

Ale z drugiej strony widzę, że szybko tracą na wartości i jednak trochę za małe się wydają...

7four
25-01-2017, 02:47
Nie wiem czy to musi być nowe, ale raczej nie polecam nissan qashqai, choć opinie ma dobre.
Miałem wceśniej Pasata, który przejechał ponad 500 000km i poza standardowymi przeglądami lało się do niego tylko paliwo. Jednak z takim przebiegiem mógł sie w każdej chwili posypać, więc szef zalecił wymienić. Wydać mogłem do 20 000e, szef wie że moja pasją jest fotografia przyrodnicza, a że Pasat zakopywał się na wydmach, postanowiłem zakupić w tej kwocie coś 4x4. Wybór padł na nissan qashqai 1.6D 4x4. Ostatni przegląd po 100 000km kosztował firme 1600euro bo padł jakiś układ wydechowy - ponoć taki standard w tych autach. Drugi kierownik projektu, co też sobie wybrał nissan qashqai 1.5D z tego samego trzynastego roku co ja, po 100 000 padło turbo.

Nie polecam na obecne czasy żadnego samochodu powyżej 100 tyś km, max tyle co daje gwarancja i na handel.

edit: np. pasek rozrządu w 1.6 HDI strzela przed terminem wymiany, problem ogólnie znany, ale ... pozostawię bez komentarza.

--- Kolejny post ---


Raczej nie chodziło mi o spalanie. Paliwo to tylko część kosztów, np. w przypadku zakupu nowego samochodu, ogromna część kosztów to spadek wartości.

Poza tym diesel jest bardziej upierdliwy w eksploatacji w mieście: DPF, mrozy.

z wynikiem 70 tyś/rok - nie zauważyłem problemów, jakie mrozy ? raptem parę dni w roku na mega minusie, reszta w okolicach 0, ew. problem to dupne paliwo (z autopsji).

pan.kolega
25-01-2017, 09:07
Nie wiem czy to musi być nowe, ale raczej nie polecam nissan qashqai, choć opinie ma dobre.
Miałem wceśniej Pasata, który przejechał ponad 500 000km i poza standardowymi przeglądami lało się do niego tylko paliwo. Jednak z takim przebiegiem mógł sie w każdej chwili posypać, więc szef zalecił wymienić. Wydać mogłem do 20 000e, szef wie że moja pasją jest fotografia przyrodnicza, a że Pasat zakopywał się na wydmach, postanowiłem zakupić w tej kwocie coś 4x4. Wybór padł na nissan qashqai 1.6D 4x4. Ostatni przegląd po 100 000km kosztował firme 1600euro bo padł jakiś układ wydechowy - ponoć taki standard w tych autach. Drugi kierownik projektu, co też sobie wybrał nissan qashqai 1.5D z tego samego trzynastego roku co ja, po 100 000 padło turbo.

To znaczy te samochody psują się zwykle podczas przeglądu? Podejrzane.
Mi się akurat w zeszłym tygodniu licznik przekręcił na szóstą cyfrę (ale w milach) a że nie robię żadnych przeglądów, to jeszcze nic się nie zepsuło.

michalab
25-01-2017, 11:08
z wynikiem 70 tyś/rok - nie zauważyłem problemów.
Z wynikiem 70 tyś/rok to sam bym wybrał diesla, ale tu dyskutujemy o samochodzie na miasto więc raczej inny rząd wielkości wchodzi w grę, a mój pierwszy post odnosił się konkretnie do 30tys/rok. A i dupne paliwo to raczej problem diesli.

centur
31-01-2017, 15:58
jak dobrze poszukasz to za 70-75k wyhaczysz Aurisa w hybrydzie z 2016r a jak nie to to celowałbym w Astrę 1.4 twinport (bez turbo) albo coś podobnego od Mazdy, Kii czy Hyundaia. Generalnie wyznaję zasadę że im prostszy silnik i mniej gadżetów tym bardziej bezstresowa jazda a takich aut jest już niestety coraz mniej ...