Wymiana canona 500D na 7D

[xandi]

Cześć wszystkim:)
Planuję zastąpić wysłużonego już trochę 500D czymś lepszym i zastanawiam się nad zakupem 7D mk1.
Głównie zdjęcia na weselach, 18stkach i podobnych imprezach, ale też astro i krajobrazy. Szkło, którego używam aktualnie to Tamron 17-50/f2.8. Oczywiście 500D nie sprzedaję, zostanie jako zapasowy. Zależy mi na szybkich zdjęciach seryjnych i dobrym AF.


Warto kupić 7D czy może jakiś inny model? Używki jak najbardziej wchodzą w grę.

[milsa666]

Bez sensu - moim zdaniem oczywiście.
Jakość obrazka ta sama (wiem bo miałem oba).

Według mnie jakbym musiał cropa kupić to tylko 80d/70d (jest jeszcze 7DmII ale to inny kaliber cenowy).
Każdy inny oznacza żaden upgrade w stosunku do 500d.

pozdrawiam

[Scorpion]

Bierz 7D. Uszczelniony magnezowy korpus, podwójny procek, 8 kl/s, niezły AF. Jak po nim weźmiesz "plastik" w rękę to się będziesz dziwnie czuł. ;-)
Mam i nie sprzedam, bo to solidny sprzęt, mimo że czasami przeklinam szumy w RAWach.

[Michal]

7D jest fajnym aparatem. Uszczelniony i mega ergonomiczny. Ma świetny AF, co przydaje się zwłaszcza na ciemnej sali weselnej. Wesela da się nim robić, ale koledzy piszą prawdę. Na RAWach szumi nieźle. ISO powyżej 2000 jet w nim praktycznie nieużywalne. Jako główny aparat na śluby, nie zdecydował bym się na niego. Jeżeli te śluby to ma być na poważnie to pomyśl może nad pełną klatką (6D, 5D mark I lub II).
To jest aparat sportowy, na hali podnosisz iso, aby czasy były pow. 200 i daje rade. Ale zdjęcia z hali wykorzystasz zazwyczaj do neta a po zmniejszeniu będą wychodzić ok.
Ja podobnie jak kolega, nie mam zamiaru się go pozbywać, ponieważ nie trzymają ceny, a są naprawdę dobre (zwłaszcza AF).

Może napisz jakie masz jeszcze szkła i ile możesz przeznaczyć na puszkę, to będzie coś łatwiej podpowiedzieć.

[Pawel92]

Nie znam 500D ale dobrze znam 7D. Nie kupił bym tej puszki w 2016 roku. Obrazek jaki ona daje, zwłaszcza w słabszym świetle, jest taki sobie. Jeżeli obrazek nie jest problemem i nie brakuje ci światła, to czemu nie.

[marlo]

no i ten świetny jasny wizjer na 100% kadru w 7D - przyjemność pracy!

[fotna]

Mam 7d mkI i MKII robiłem na 5D MKIII i 6D by porównać - 7d MKI to najlepszy stosunek ceny do jakości - minusem jest matryca którą nie lubi złego ustawienia ekspozycji zarówno na + jak i na -. Co do szumów to robiłem do 4000 ale tu warunek dobre naświetlenie i nic nie ciągnąć.
Pisałem już na ten temat - zobacz do innych moich postów. Jeśli trafi ci się 7d z przebiegiem do 150 tys za cenę około 1200-1300 to warto. Nie bój się przebiegu 100 tys. te aparaty wiele potrafią i wytrzymują.

[Kampnapka]

A może wymiana na 5d I lub II lub III

[flankerp]

Moim zdaniem, jak fotografujesz śluby/wesela to potrzebujesz pełno-klatkowego aparatu. 500D i 7D szumią podobnie.. podobnie mocno.
Poszukaj może 5D MII lub 6D?
Ten Tamron co masz to raczej szału nie robi ale możesz do FF kupić jakąś fajną stałkę? Rozumiem, żę szukasz rozwiązań budżetowych ale czasami trudno o kompromis jak masz trudne warunki oświetleniowe a trzeba zrobić dobre zdjęcie bez lampy. Sam przerabiałem problem, jak kilka razy robiłem chrzciny znajomym - niezarobkowo, jednak oczekiwali dobrych zdjęć.
Niestety w kościele, nawet w miarę jasnym, różnica między FF a APSC to przepaść. Owszem zaraz ktoś powie, że można ISO ciągnąć... Ale ile? Ja uważam, że przy 500D (podobnie zresztą 7D) powyżej 800 zaczyna się nie tylko szum, który można bez problemu wyczyścić nawet przy 1600 ale utrata dynamiki kolorów czego już się nie poprawi tak łatwo.

Podsumowując, jak robisz zawodowo imprezy, to musisz mieć odpowiedni sprzęt... Tu na amatorkę niebardzo jest miejsce moim zdaniem...
Ten 500D jako backup sprawdzi się świetnie (mój klęknął w połowie chrzcin :) ) ale jako główny aparat to jednak FF

7D to raczej reporterka, szczególnie sport (AF niesamowity, miałem okazje się pobawić)

[Tom77]

7d to świetny aparat ale nie na wesela

[Scorpion]

7d to świetny aparat ale nie na wesela

Choć da się zrobić. ;-)

[Tom77]

Choć da się zrobić. ;-)

Wszystkim da się zrobić, do ślubu tez można pojechać na rowerach ...