PDA

Zobacz pełną wersję : Co sprzedać co dokupić? Początek reportaży i plenerów ślubnych.



savero
11-10-2016, 11:32
Witam wszystkich,

Od paru dobrych lat robię zdjęcia na potrzeby bloga lifestylowego mojej żony oraz okazjonalnie udzielam się na różnych eventach. Z reguły są zdjęcia w plenerze. Rozważam spokojne wejście na rynek ślubny (bardziej focenie incydentalne). Dysponuje sprzętem:

- Canon EOS 6d + 24-105 f4 IS L-ka + Canon 50 mm 1.4 USM
- Canon EOS 550D + Tamron 17-50 2.8 VC, + Tamron AF 55-200mm 4-5,6 Di II LD Macro

Do całości lampy błyskowe Canon Speedlite 90EX, Canon Speedlite 430EX II, Yongnuo YN-468II E-TTL, statyw oświetleniowy, średniej wielkości softbox etc.

Rozważam sprzedaż 550D wraz z akcesoriami, dołożyć parę groszy i dokupić jakieś szkło do pełnej klatki. Pytanie tylko co? Czy jakąś jasną stałkę (35mm/85mm), czy przy 50ce to nie ma sensu? Czy może coś na plener np. 70-200mm f4? Generalnie z tego co widze, 6d dobrze radzi sobie w ciemnych miejscach, na razie nie miałem problemów z 24-105 w zacienionych pomieszczeniach (iso do 3200 jest całkiem znośne), chociaż z kościołami bywa różnie...

Dodam, że na początek nie chce jakoś super obciążać budżetu. Myślę o szkiełku z rynku wtórnego max. do 2000-2500 zł.
Proszę o poradę. Z góry dzięki.

Pozdrowienia!

salas
11-10-2016, 11:50
i chcesz się pozbyć zapasowego body na rzecz obiektywu, padnie Ci na robocie to 6d i co? ****, komórką dokończysz zlecenie? :lol:

r_m
11-10-2016, 12:09
Za kolegą wyżej. Masz podwójny zestaw, to daje większa pewność. Po pierwszym zleceniu możesz poszukać jasnego szerokiego (kwestia gustu, czy 28, czy 35), potem może 85 lub 100. Gdy zgromadzisz więcej środków, zmienisz 550d na kolejne FF, ale iść na zlecenie z jednym body, to duże ryzyko (nawet jeśli jest prawie nowy, na gwarancji, i nigdy nic złego się nie działo).
Lampy też się nie pozbywaj, ewentualnie Tamrona.

Shadow
11-10-2016, 15:48
Spokojnie możesz iść z jednym body. Musiałbyś mieć cholernego pecha żeby coś się stało - zakładam że nie będziesz pił alkoholu w czasie wesela :). Do 6D to proponuję 35. Całe wesele można na tym zrobić.

xxkomarxx
11-10-2016, 15:53
Spokojnie możesz iść z jednym body. Musiałbyś mieć cholernego pecha żeby coś się stało - zakładam że nie będziesz pił alkoholu w czasie wesela :). Do 6D to proponuję 35. Całe wesele można na tym zrobić.
A jak sie ten pech przeplata to co?

7four
11-10-2016, 16:30
Mnie ciekawi akceptacja zapasowego body, którym niby trzeba dokończyć zlecenie jak coś się stanie, ale ni cholery nie jestem w stanie pojąć, dlaczego takim zapasowym nie można robić regularnie zleceń ?
Czym się różni jakość zdjęć robionych zapasem, może być gorsza ? Bo sprzęt główny padł czy jak ?

salas
11-10-2016, 17:05
Mnie ciekawi akceptacja zapasowego body, którym niby trzeba dokończyć zlecenie jak coś się stanie, ale ni cholery nie jestem w stanie pojąć, dlaczego takim zapasowym nie można robić regularnie zleceń ?
Czym się różni jakość zdjęć robionych zapasem, może być gorsza ? Bo sprzęt główny padł czy jak ?

ale o czym Ty w ogóle piszesz? niektórzy klepią na 2body i mają jeszcze 3cie na zapas i to też norma. W czym masz problem? I dodatkowo kto powiedział, że nie można? Skąd Ty to w ogóle wziąłeś? :shock:

r_m
11-10-2016, 17:10
Mnie ciekawi akceptacja zapasowego body, którym niby trzeba dokończyć zlecenie jak coś się stanie, ale ni cholery nie jestem w stanie pojąć, dlaczego takim zapasowym nie można robić regularnie zleceń ?
Bo możliwości podstawowego zestawu są większe, a taka rezerwa nie służy do wygodniejszej pracy, tylko do "ratowania d..." w razie problemów.


Czym się różni jakość zdjęć robionych zapasem, może być gorsza ? Bo sprzęt główny padł czy jak ?
W przypadku posiadania takiego zestawu jak powyżej jakość może być inna, niż planowana. Po stronie fotografa pozostaje np. albo oddanie materiału i skasowanie z uśmiechem uzgodnionej kwoty, albo - jeśli jakość i efekty "zapasu" będą gorsze od takich jakie miały być - można przeprosić klientów i obniżyć cenę. Jednak nawet jak zdjęcia będą "mniej artystycznie rozmazane", to będą, w przypadku braku zapasu nie będzie, i o tej różnicy mówimy. Myślę, że większość par wolałaby mieć "mniej artystyczne" zdjęcia niż żadne, ale nikt nikogo nie zmusza do korzystania z zapasu, każdy decyduje za siebie.


Spokojnie możesz iść z jednym body. Musiałbyś mieć cholernego pecha żeby coś się stało - zakładam że nie będziesz pił alkoholu w czasie wesela :)
Fotograf nie musi, goście korzystają, i to też może się odbić na sprzęcie.
Piszesz o "cholernym pechu" - dziś czytałem wątek, w którym właściciel 5d II miał takiego "cholernego pecha", przy przebiegu 50-60tys. klatek Err20, naprawa za 500 w autoryzowanym serwisie i po niecałych 100 zdjęciach Err20 - a jeśli trafiłoby się coś takiego np. podczas błogosławieństwa, oczywiście po wcześniejszym sprawdzeniu aparatu?
Twój sprzęt może pracować poprawnie 5x tyle, co fabryka planowała, ale Twoje kolejne body może się sypać co 1000 zdjęć. Powiesz parze młodej, że mają cholernego pecha, bo fotograf oszczędził 500zł na jakikolwiek zapasowy aparat?

Zapas zapasu - znam takiego kolegę. Podczas przysięgi podstawowe body zawiesiło się przy zapisie na kartę (ciągle migająca dioda), w zapasowym akurat łaskawie padła bateria, bez ostrzeżenia (pełna, dzień wcześniej naładowana i sprawdzona, zrobiła się nagle pusta). Na szczęście zmienił kartę i nic nie stracił z "akcji", ale od tego czasu na takie "najważniejsze momenty" zabierał do kieszeni "cegłę" (w czasie gdy mi opowiadał, "cegła" to był najnowszy G5, wymienne karty i akumulatory z pozostałymi body).

Przemasl1985
11-10-2016, 17:21
Mnie ciekawi akceptacja zapasowego body, którym niby trzeba dokończyć zlecenie jak coś się stanie, ale ni cholery nie jestem w stanie pojąć, dlaczego takim zapasowym nie można robić regularnie zleceń ?
Czym się różni jakość zdjęć robionych zapasem, może być gorsza ? Bo sprzęt główny padł czy jak ?

jakoś zdjęć z 6d powinna być mimo wszystko lepsza niż zapas 550d. Jakoś nikt z poważnych ślubniaków nie używa tej klasy sprzętu.

Wracając do tematu, nie rozumiem oszczędności rzędu 300-500zł choćby na 20d czy jakieś 400d, zapas powinien być zawsze.

globus
11-10-2016, 20:42
Każdy chce się jakoś zabezpieczyć, żeby wykonać zlecenie. Nie pomogą 3 body, jeżeli złamiesz rękę. Pecha trzeba zaakceptować jeżeli się trafi. Przez 10 lat fotografowania ślubów, nie zawiodło mnie żadne body, które używałem, za to dwókrotnie urwały się kable w obiektywach serii L w trakcie pracy, raz nawalił samochód (a nie mam drugiego), raz wpadłem do fontanny, raz wyrżnąłem w błoto i raz rozerwały mi się spodnie w kroku. Nie mam zapasowego garnituru. Najlepiej pomodlić sią żeby wszystko poszło dobrze i do pracy.

r_m
11-10-2016, 22:22
dwókrotnie urwały się kable w obiektywach serii L w trakcie pracy
Czy to był Twój jedyny obiektyw z którym poszedłeś na zlecenie? ;)

raz nawalił samochód (a nie mam drugiego)
Czy to spowodowało, że nie mogłeś wykonać zlecenia czy tylko zwiększone koszty i ewentualne opóźnienie (np. taxi)?

raz wpadłem do fontanny, raz wyrżnąłem w błoto i raz rozerwały mi się spodnie w kroku
Nie, nie polecę obudowy podwodnej, a spodniami nie robisz zdjęć :D

salas
11-10-2016, 22:43
No właśnie a tu nawet na forum sa historie, gdzie "ZAWODOWCOWI" pada body i szuka ze lzami w oczach po gosciach zeby pożyczyć coś co się nada na resztę roboty [emoji38]

Macios
12-10-2016, 08:11
Myślę, że jak ktoś robi zdjęcia "u cioci na imieninach", to jak mu sprzęt padnie - to trudno, i tak inni goście pewnie mają jakieś "fotokomórki". Ale jak ktoś zarabia na zdjęciach, podpisuje umowę mówiącą co i kiedy ma dostarczyć, a szczególnie robi zlecenie, którego nie można powtórzyć - np. ślub, to zapasowy komplet (body+obiektyw+pasujące karty+naładowane baterie) jest obowiązkowym "ubezpieczeniem" fotografującego. Oczywiście, wszystko może się zdarzyć, nawet śmierć fotografa w drodze na zlecenie - ale proponuję podejść do tematu bez emocji - a praktycznie. Była kiedyś taka reklama produktów lateksowych - "przezorny zawsze ubezpieczony";).

Shadow
12-10-2016, 11:08
r_m (http://www.canon-board.info/members/r_m-27495/) ---> Na prostej drodze też można złamać nogę.

Zapas jakiś powinno się mieć dla świętego spokoju, ale jak gość pójdzie na 2-3 wesela z jednym body to prawdopodobieństwo że coś mu się zepsuje jest takie jak to że w sobotę wygram 6 w Lotka.

briho
12-10-2016, 16:30
r_m (http://www.canon-board.info/members/r_m-27495/) ---> Na prostej drodze też można złamać nogę.

Zapas jakiś powinno się mieć dla świętego spokoju, ale jak gość pójdzie na 2-3 wesela z jednym body to prawdopodobieństwo że coś mu się zepsuje jest takie jak to że w sobotę wygram 6 w Lotka.

Mojemu znajomemu niedawno na pierwszym samodzielnym zleceniu ślubnym padła migawka w MKII. Na szczęście miał zapas. Mi na drugim samodzielnym zleceniu padła lampa. Z body też parę razy miałem problemy w ciągu ostatnich lat i gdyby nie zapas, to byłoby nieciekawie. Generalnie nie polecam iść na ślub bez backupu, no chyba że ktoś lubi dreszczyk emocji ;)

globus
12-10-2016, 20:49
Czy to był Twój jedyny obiektyw z którym poszedłeś na zlecenie?
Pewnie,że nie. Nie zawaliłem dotychczas żadnego zlecenia.
Savero prosił o radę, bo chce zacząć fotografować śluby. Pewnie, że jakiś zapas jest dobrze mieć, ale jak ktoś nie ma, to ma nie robić? Moim zdaniem nie ma co straszyć pechem, bo to nie pomoże. Współczuję tym, którzy mieli pecha, ale na ślubach wszystko dzieje się szybko i myślenie o tym czy mój sprzęt nie zawiedzie zabija czujność i kreatywność. Moja rada dla Savero, to idż na razie z tym co masz i zobacz czy się w tym odnajdujesz. Ja kiedyś chciałem robić pejzaże, a okazało się, że tego nie czuję, choć wpadałem w zachwyty widząc zdjecia innych. Tylko, że mi takie nie wychodzą, a obiektyw, który wtedy kupiłem używam rzadko. Acha, no i jeszcze może być tak, że ci co mieli pecha, już swój limit wyczerpali.

r_m
13-10-2016, 03:21
Pewnie,że nie.
I o to chodzi :)


Savero prosił o radę, bo chce zacząć fotografować śluby. Pewnie, że jakiś zapas jest dobrze mieć, ale jak ktoś nie ma, to ma nie robić?
Chodzi o to, że kolega ma zapas (550d z 17-50/2.8) i chce się go pozbyć, aby kupić jakiś obiektyw do 6d. Ja (i nie tylko ja, jak widać) wolałbym zostawić ten zestaw, na wszelki wypadek. A jeśli ktoś naprawdę nie ma zapasu, to niech go ma (kupi albo pożyczy), bo wyjście na zlecenie którego się nie powtarza z jednym zestawem to nieodpowiedzialność wobec klienta.

briho
13-10-2016, 10:48
Pewnie, że jakiś zapas jest dobrze mieć, ale jak ktoś nie ma, to ma nie robić?

Moim zdaniem nie robić. No chyba, że zupełnie amatorsko, jak ktoś wcześniej napisał "u cioci na imieninach". Ewentualnie jako drugi fotograf na ślubie, wtedy można sobie pozwolić na brak backupu. Osobiście nie wyobrażam sobie pójść na ślub z jednym body pracując w pojedynkę i robiąc to za pieniądze.


Współczuję tym, którzy mieli pecha, ale na ślubach wszystko dzieje się szybko i myślenie o tym czy mój sprzęt nie zawiedzie zabija czujność i kreatywność.

Dlatego właśnie backup musi być, żeby w trakcie zlecenia nie zawracać sobie głowy niepotrzebnymi sprawami. To rzeczywiście zabija kreatywność :)

Shadow
17-10-2016, 13:02
Jak ktoś jest pechowcem to i zapas mu się zepsuje :) Pójdzie na ślub i dalej będzie myślał że cholewcia szkoda że nie mam 3 body po te dwa to na bank zaraz się spieprzą :) To że komuś tam się coś zepsuło nie oznacza, że wszystkim się psuje. Może nie uważał i przywalił o ścianę a 3 dni później rysa się powiększyła i na weselu szlag trafił do końca. Może kupił na allegro używany w idealnym stanie ale stan nie był idealny bo wada była ukryta i szlag trafił 3 miesiące później jak był na weselu. Każdy przypadek jest indywidualny i nie ma co straszyć bo usterki to margines a nie norma sprzętu Canona.

er_er_er
19-10-2016, 10:52
Za kolegą wyżej. Masz podwójny zestaw, to daje większa pewność. Po pierwszym zleceniu możesz poszukać jasnego szerokiego (kwestia gustu, czy 28, czy 35), potem może 85 lub 100. Gdy zgromadzisz więcej środków, zmienisz 550d na kolejne FF, ale iść na zlecenie z jednym body, to duże ryzyko (nawet jeśli jest prawie nowy, na gwarancji, i nigdy nic złego się nie działo).
Lampy też się nie pozbywaj, ewentualnie Tamrona. popieram zabezpieczyc sie w razie wypadku


Spokojnie możesz iść z jednym body. Musiałbyś mieć cholernego pecha żeby coś się stało - zakładam że nie będziesz pił alkoholu w czasie wesela . Do 6D to proponuję 35. Całe wesele można na tym zrobić. no nieszczescia chodza po ludziach... 2tyg temu bylem na koncercie z moim 3 tygodniowym 6d.... poprostu umarl zero reakcji.... polecial do serwisu a ja jestem bez zdjec z polowy koncertu...
dlatego rowniez uwazam ze zapas to podstawa I wygoda.
Szkoda tracic czas pieniadze I natepnych potencjalnych klijentow.

aptur
19-10-2016, 10:56
2tyg temu bylem na koncercie z moim 3 tygodniowym 6d.... poprostu umarl zero reakcji.... polecial o serwisu a ja kestem bez zdjec z polowy koncertu...

Daj potem znać co było. Może to być przydatne dla kolejnych użytkowników.

er_er_er
19-10-2016, 11:07
Napewno dam znac. Na yt znalazlem filmik jak gosc ma taki problem z 5d.
Wyjal baterie karte I zdjal obiektyw zostawil na 5minut pozniej wlozyl inna karte inna baterie I inny obiektyw I aparat sie wlaczyl. Niestety na moj to nie dzialalo

7four
23-10-2016, 10:04
ale o czym Ty w ogóle piszesz? niektórzy klepią na 2body i mają jeszcze 3cie na zapas i to też norma. W czym masz problem? I dodatkowo kto powiedział, że nie można? Skąd Ty to w ogóle wziąłeś? :shock:

Nie zrozumiałeś przekazu.

- Canon EOS 6d + 24-105 f4 IS L-ka + Canon 50 mm 1.4 USM
- Canon EOS 550D + Tamron 17-50 2.8 VC, + Tamron AF 55-200mm 4-5,6 Di II LD Macro

W czym problem robić 2 x 550D ? Dlaczego zapas to 550D,a nie 6D w przypadku kiedy pada 6D. Mnie interesuje efekt końcowy co dostaje klient.

er_er_er
20-11-2016, 13:37
Napewno dam znac. Na yt znalazlem filmik jak gosc ma taki problem z 5d.
Wyjal baterie karte I zdjal obiektyw zostawil na 5minut pozniej wlozyl inna karte inna baterie I inny obiektyw I aparat sie wlaczyl. Niestety na moj to nie dzialalo

No wiec jeśli chodzi o awarie mojego 6d to tak naprawde nie wiadomo co i jak.
w serwisie wymienili moduł zasilania... poszedłem odebrać aparat 3 strzały i zdechł....
Sprzedawca powiedział że nie bedziemy ryzykowali utratą następnych 3 tygodni i dostałem nowy.

becekpl
20-11-2016, 14:08
Wyjal baterie karte I zdjal obiektyw zostawil na 5minut pozniej wlozyl inna karte inna baterie I inny obiektyw I aparat sie wlaczyl. Niestety na moj to nie dzialalo
gdyby tak wyglądała standardowa naprawa to po co byłyby serwisy?