Zobacz pełną wersję : zaginiony wątek o ślubie kościelnym
Szanowni Koleżanki i Koledzy!
Parę lat temu był wątek, w którym na pytanie początkującego, życzliwi doświadczeni fotografowie ślubów, w punktach opisali przebieg ceremonii pod kątem zdjęć w każdej fazie. Coś w stylu:
1. przed kościołem - zdjęcie teściów i jak młodzi na siebie patrzą,
2. w czasie wejścia - zdjęcie sypania kwiatków i welon panny młodej od przodu z odkrytym lewym uchem,
itd.
Szukałem w podforum "Fotografia ślubna" i nie mogę go odnaleźć; może ktoś wie, może zaplątał się w innym dziale?
Szanowni Koleżanki i Koledzy!
Parę lat temu był wątek, w którym na pytanie początkującego, życzliwi doświadczeni fotografowie ślubów, w punktach opisali przebieg ceremonii pod kątem zdjęć w każdej fazie. Coś w stylu:
1. przed kościołem - zdjęcie teściów i jak młodzi na siebie patrzą,
2. w czasie wejścia - zdjęcie sypania kwiatków i welon panny młodej od przodu z odkrytym lewym uchem,
itd.
Szukałem w podforum "Fotografia ślubna" i nie mogę go odnaleźć; może ktoś wie, może zaplątał się w innym dziale?
Jak znajdę to dam znać. Na razie może to ciebie zainteresuje:
Ślub kościelny Âť Jacek Siwko (http://www.jaceksiwko.com/jak-fotografowac-slub-w-kosciele/)
Pozwolenie na zdjęcia w kościele masz? Coraz częściej o to pytają.
Sprawdzę sytuację, ale jak nie będę mógł, to nie będę robił.
Dzięki za linkę.
Sprawdzę sytuację, ale jak nie będę mógł, to nie będę robił.
Dzięki za linkę.
Porozmawiaj wcześniej z księdzem. Jeśli to jakiś znajomy pary/twój to nie powinno być problemu.
Są różne sytuacje. Znam fotografów którzy fotografują od lat i plakietkę musieli pokazywać jedynie kilka razy. Sam idąc na pierwsze płatne zlecenie w kościele od razu usłyszałem pytanie o ukończony kurs liturgiczny.
To nie jest płatne zlecenie. Bratanek, chłopak na dorobku, poprosił wujka o kilka zdjęć, bo widział ładne ptaszki i widoczki z gór. Chcę mu to zrobić na tyle dobrze, na ile będę umiał.
Niby jestem amatorem, ale jak błysnę lustrzankami i obiektywami, to ktoś może nie uwierzyć. :shock:
Mam nadzieję, że wyjdzie nieźle, ale na tyle słabo, że już nikt więcej nie poprosi. ;) Na weselu wolę wódkę pić, niż troszczyć się o torbę z gratami. Normalnie nigdy nie biorę aparatu na takie imprezy.
Oczywiście pogadam z nim i z księdzem. I będzie jak będzie.
Jeżeli możesz, to powiedz jeszcze o savoir vivre w kościele. Bardzo rzadko tam bywam i nie wiem, czy na przykład wypada włazić między księdza i ołtarz itp.
Jeżeli możesz, to powiedz jeszcze o savoir vivre w kościele. Bardzo rzadko tam bywam i nie wiem, czy na przykład wypada włazić między księdza i ołtarz itp.
Ogólnie to na teren prezbiterium się nie wchodzi. Ksiądz i tak schodzi niżej więc spokojnie zrobisz takie zdjęcie zza jego pleców jeśli uznasz to za stosowne. Podczas kazania zazwyczaj nie robi się zdjęć. Osobiście nie fotografuję także komunii. O najważniejszych momentach ceremonii zapewne wiesz.
Wybierz się wcześniej do kościoła i sprawdź jakie jest światło.
Z jakim sprzętem się wybierasz?
Zasadniczo 5D, jako bekap 7D - bo takie mam. Ogólnie całość w kościele chcę robić 24-105 - nie będę się silił na ekstrasy w stylu łał, spokojne poprawne zdjęcia z kluczowych momentów. Lampa metz 58-1.
A na weselu to co do głowy przyjdzie - przewiduję korzystać z wyżej wspomnianego, 17-40, ewentualnie 70-200/4 (tylko w akcie desperacji).
Taki sprzęt mam i przy tym pozostanę. Mam jeszcze długi tele do ptaszków, ale dla niego nie widzę zastosowania. ;)
Finalnie przewiduję zdjęcia w formacie 18x13, więc tzw. downsizing pomoże w opanowaniu ewentualnych szumów i innych artefaktów.
Dziękuję za Twoje rady, myślę, że jakoś to ogarnę.
5D spokojnie da radę. 24-105 trochę ciemno więc będziesz się musiał posiłkować lampą. Może masz jakąś stałke (50mm, 35mm)?
Na weselu zapinasz 17-40 z lampą i jedziesz. Dasz radę.
Mam stałkę 50/1,4. Też o tym myślałem, ale chcę uniknąć żonglowania obiektywami i dlatego wybrałem uniwersalny zoom. Ale cały czas biję się z myślami. Lampy błyskowej się nie boję.
Jeszcze raz dziękuję.
Mam stałkę 50/1,4. Też o tym myślałem, ale chcę uniknąć żonglowania obiektywami i dlatego wybrałem uniwersalny zoom
Twoja decyzja ale ja bym zrobił całą ceremonię 50/1.4. Bez lampy. Zdecydowanie. Chyba że to jakiś maleńki kościółek to może być problem.
OK, przemyślę. Warto słuchać mądrzejszych.
--- Kolejny post ---
Twoja decyzja ale ja bym zrobił całą ceremonię 50/1.4. Bez lampy. Zdecydowanie. Chyba że to jakiś maleńki kościółek to może być problem.
Takie pytanie, bo to zawsze mnie ciekawiło, gdy czytałem dyskusje o sprzęcie ślubnym.
Światło światłem, ale czasami chce się mieć większą głębię ostrości, na przykład żeby mieć dwie twarze w momencie przysięgi, a nie jedną i drugą rozmazaną. Co wtedy?
Obejrzałem parę ślubów na stronach zawodowców i tam prawie zawsze jest papierowa głębia - niekoniecznie jest to właściwe ze względów kompozycji.
michalab
30-08-2016, 11:23
Mam stałkę 50/1,4. Też o tym myślałem, ale chcę uniknąć żonglowania obiektywami i dlatego wybrałem uniwersalny zoom. Ale cały czas biję się z myślami. Lampy błyskowej się nie boję.
Jeszcze raz dziękuję.
To może 50mm na 7D a 17-40mm/24-105mm na 5D? Albo tylko 50mm na 5D.
Panowie, dziękuję za pomoc. Mam jeszcze 3 tygodnie do wydarzenia, więc sprawdzę i popróbuję różne opcje, które sugerujecie.
Ostatnio, w czasie urlopu, robiłem zestawem 5D + 17-40 słynny porcelanowy ikonostas w cerkwi w Białowieży i bardzo ładnie wyszło.
Takie pytanie, bo to zawsze mnie ciekawiło, gdy czytałem dyskusje o sprzęcie ślubnym.
Światło światłem, ale czasami chce się mieć większą głębię ostrości, na przykład żeby mieć dwie twarze w momencie przysięgi, a nie jedną i drugą rozmazaną. Co wtedy?
Obejrzałem parę ślubów na stronach zawodowców i tam prawie zawsze jest papierowa głębia - niekoniecznie jest to właściwe ze względów kompozycji.
Kwestia podejścia i indywidualnego stylu oraz techniki. Z 50/1.4 także możesz mieć dwie ostre twarze. Zależy gdzie i jak się ustawisz.
AndrzejXM
30-08-2016, 12:00
Nie wiem jak u Ciebie z obrobka ale... z ta glebia ostrosci to mozna sie odrobine "pobawic". Nie tak dawno jeden z kolegow wrzucil takie cos: http://www.canon-board.info/galerie-uzytkownikow-15/mwitek-pierwszy-slub-103593/
Nawet zapytalem Go - jedno z nich bylo "sklejone" z dwoch. Tak aby obie twarze byly ostre. Wiec sie da:)
Nie wiem jak u Ciebie z obrobka ale... z ta glebia ostrosci to mozna sie odrobine "pobawic". Nie tak dawno jeden z kolegow wrzucil takie cos: http://www.canon-board.info/galerie-uzytkownikow-15/mwitek-pierwszy-slub-103593/
Nawet zapytalem Go - jedno z nich bylo "sklejone" z dwoch. Tak aby obie twarze byly ostre. Wiec sie da:)
Tylko po co się męczyć skoro można to osiągnąć na etapie robienia zdjęcia.
Zazwyczaj się spotykam z odwrotną twórczością a mianowicie z dorabianiem sztucznej, małej GO.
Czasem sklejam zdjęcia, czy to panoramy (co jest oczywiste), czy właśnie w celu rozszerzenia strefy ostrości. Ale tu się przychylam do zdania Aptura, bo leniwy jestem: wolę zrobić pewne manewry w momencie naciskania spustu.
Norberto
30-08-2016, 21:26
Przede wszystkim zachowaj spokój i nie lataj jak na "srake" po kościele bo ksiądz może Cię upomnieć :) Podczas kazania raczej się nie robi chyba że z daleka tele tak aby nie przeszkadzać młodym i księdzu (a szczególnie księdzu). Najważniejsze momenty jak np. uniesienie Eucharystii pomijamy, choć ja czasami idę w tym czasie na chór :) Jak zajdziesz do księdza przed mszą to zapytaj dokąd możesz wchodzić bo jeden pozwoli Ci na równi z nim stanąć, a drugi powie że nie wyżej niż któryś tam schodek... Taki zestaw Ci wystarczy. Przy dwóch body problem z żonglowaniem szkłami masz rozwiązany do minimum :)
Na weselu zapinasz 17-40 z lampą i jedziesz. Dasz radę.
17-40 jest za ciemny i widać mydło na rogach pełnej klatki. Generalnie na sali nawet z lampą nie polecam chyba że na 2-3 zdjęcia
17-40 jest za ciemny i widać mydło na rogach pełnej klatki. Generalnie na sali nawet z lampą nie polecam chyba że na 2-3 zdjęcia
Na to jest rada - 16-35/4 IS. 90% na weselu nim robię.
17-40 jest za ciemny i widać mydło na rogach pełnej klatki. Generalnie na sali nawet z lampą nie polecam chyba że na 2-3 zdjęcia
Osobiście nie narzekam. Mydło w rogach mnie nie rusza. Używam głównie na 17mm i w tych warunkach nie zależy mi na małej GO.
Na to jest rada - 16-35/4 IS. 90% na weselu nim robię.
Lepszy słoik bez dwóch zdań, ale jaśniejszy jakoś nie chce być ;)
Kolekcjoner
28-09-2016, 15:04
Osobiście nie narzekam. Mydło w rogach mnie nie rusza. Używam głównie na 17mm i w tych warunkach nie zależy mi na małej GO.
17-40 to nie tylko mydełko na brzegu ale i gorszy kontrast - szczególnie na dłuższym końcu. 16-35 jest tylko od niego gorszy powyżej 35mm ;)
17-40 to nie tylko mydełko na brzegu ale i gorszy kontrast - szczególnie na dłuższym końcu. 16-35 jest tylko od niego gorszy powyżej 35mm
My tu mówimy o kotletach. Zabawa, szał na parkiecie, ,lampa i te sprawy. Często i gęsto 17mm. Myślisz, że potem ktoś zwraca uwagę na takie sprawy jak mydło w rogach czy gorszy kontrast (choć akurat na kontrast to złego słowa nie powiem jeśli chodzi o to szkło)?
Dla mnie to o tyle uniwersalne szkło że jak chcę się wyrwać od kotleta to biorę na landszaft. Tylko ja, mgły, 17-40,statyw, cisza, spokój :mrgreen:
Porozmawiaj wcześniej z księdzem. Jeśli to jakiś znajomy pary/twój to nie powinno być problemu.
Są różne sytuacje. Znam fotografów którzy fotografują od lat i plakietkę musieli pokazywać jedynie kilka razy. Sam idąc na pierwsze płatne zlecenie w kościele od razu usłyszałem pytanie o ukończony kurs liturgiczny.
w tym sezonie miałem przypadek, że Ksiądz nawet nie tyle co chciał kwita,ale mi go zabrał i wpisał do specjalnego zeszytu wszystkie dane jaki mógł :-) nawet młodzi o tym minie specjalnie informowali bo im tak ksiądz nakazał, że bez kwity nie ma mowy o wejściu z aparatem do kościoła. (parafia w Poznaniu) .... dodatkowo zabronił używać flesza argumentując, że mają bardzo dobre oświetlenie ( co zresztą nie było wcale fajne bo punktowe halogeny nie bardzo są "fajne" z fotograficznego punktu widzenia - ale się z nim nie miałem ochoty wykłócać . ....
pozdrawiam
Paweł
w tym sezonie miałem przypadek, że Ksiądz nawet nie tyle co chciał kwita,ale mi go zabrał i wpisał do specjalnego zeszytu wszystkie dane jaki mógł :-) nawet młodzi o tym minie specjalnie informowali bo im tak ksiądz nakazał, że bez kwity nie ma mowy o wejściu z aparatem do kościoła. (parafia w Poznaniu) .... dodatkowo zabronił używać flesza argumentując, że mają bardzo dobre oświetlenie ( co zresztą nie było wcale fajne bo punktowe halogeny nie bardzo są "fajne" z fotograficznego punktu widzenia - ale się z nim nie miałem ochoty wykłócać . ....
pozdrawiam
Paweł
Jeśli ktoś fotografuje śluby za pieniądze to kwit musi mieć. To jest oczywista oczywistość jak mawia klasyk ;)
Z odmową używania lampy w kościele także się kilka razu spotkałem. Akurat mnie to nie robi bo w większości przypadków i tak w kościele flesza nie używam.
17-40 czy 16-35 moim zdaniem super do krajobrazów, ale na weselu to kwestia gustu. Ja raczej nie lubię przerysowań perspektywy co widać na fotografowanych osobach. Ale jak ludzie rybie oko stosują i też są na to chętne pary to znaczy że podoba się. W sumie klient sam decyduje się na fotografa i zdaje sobie sprawę jakie zdjęcia on robi.
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego przypisuje się obiektywy do tematów. Krajobrazy to jedna z moich "specjalności" i najczęściej używam do tego 50 mm. Zaś na owym weselu, dla którego otworzyłem wątek, właśnie 17-40 był odpowiednim obiektywem, przynajmniej dla mnie. Sal(k)a była tak mała, że nic mi nie wychodziło z prób użycia dłuższych ogniskowych. Jedynie pod koniec, gdy już tańce i szaleństwo przycichło, zrobiłem kilka portretów zadumanych i zmęczonych ludzi. I, mimo że nie lubię szerokiego kąta i jego przerysowań, to nawet fajna dynamika zdjęć się ujawniła.
Przy okazji dziękuję za rady kolegom, którzy je dali. Przeżyłem, zrobiłem przyzwoite (choć nie wybitne) zdjęcia i w ogóle było miło. Pierwsze, od dłuższego czasu, wesele, na którym się nie nudziłem. ;)
--- Kolejny post ---
W celu uzupełnienia i pośmiania się, fajny cytat z tej strony
Fujifilm GFX 50S w naszych rękach - Komentarze czytelników - Optyczne.pl (http://www.optyczne.pl/523.2-artykuł-Fujifilm_GFX_50S_w_naszych_rękach.html)
c2h5oh
21 września 2016, 12:34
Kolego greentrek błądzicie we mgle niewiedzy i zacofania. Mówicie, żeby zrobić portret na f8? Portret? Może jeszcze chcecie jeszcze "to" robić szkłem nieportretowym, jakimś makro albo innym kompletnie wymykającym się jedynie słusznej definicji? Proszę się raz na zawsze nauczyć:
krajobraz - obiektyw ultra szeroki co najmniej tak szeroki, że trzeba zawijać palce u stóp żeby nie weszły w kadr i domknięty ale tu uwaga broń Boże nie poza limit dyfrakcyjny bo to już grzech ciężki.
portret - obiektyw długi otwarty ile fabryka dała wyostrzony na cyklopa, całkowicie nieistotne jest to czy za pięć lat poznamy czy w tle za modelką jest Tadż Mahal, wieża Eiffela czy może wóz z gnojowicą.
makro - tylko skala 1:1 i tu pamiętamy 1:1,1 to nie jest makro to namiastka makro!
fotografia uliczna (cokolwiek to znaczy) / spacerowa - malutki aparat z malutkim szkiełkiem koniecznie mieszczący się do kieszeni kurtki/spodni/koszuli tu można wybierać, chociaż jest ciężko bo kieszenie kurtki mojej żony są mniejsze niż moje w spodniach i ciężko będzie coś ustalić.
inne - szkoda czasu na inne nieokreślone formy fotografii, bo to jeszcze można na ten przykład szwędając się w różnych dziwnych miejscach ujrzeć kawałek niczego o ciekawej fakturze na które pada cień drugiego niczego tworząc razem coś wyjątkowego. I co począć? Czym to zrobić portretówką to nie wyostrzy, bo nie ma oka. Na krajobraz to za małe bo ma 10 na 15 centymetrów. Makro to nie jest bo skala 1:5, a jeszcze żeby wszystko ostre było to by trzeba przymknąć poza limit dyfrakcyjny Ło Matko Bosko! Idę poszukam rudej dziewczyny z przepięknym, kształtnym, piegowatym noskiem i strzelę jej jedynie słuszny portret ostrząc na oko.
Kolekcjoner
30-09-2016, 16:37
No niezłe ;)..
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego przypisuje się obiektywy do tematów. Krajobrazy to jedna z moich "specjalności" i najczęściej używam do tego 50 mm.
Może dlatego że szerokim kątem łatwiej zrobić rozległą panoramę Tatr...
RobertON
05-10-2016, 15:30
W celu uzupełnienia i pośmiania się, fajny cytat z tej strony
Uśmiałem się...zwłaszcza z zawijanych palców :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.