PDA

Zobacz pełną wersję : Rozliczenie z klientem



jinks
17-06-2016, 20:44
Hej,

pytanie jak w temacie: na którym etapie rozliczacie się z klientem za usługę fotograficzną zw. ze ślubem?

Do tej pory (poza zadatkiem) praktykowałem rozliczenie po oddaniu materiału. Nigdy nie było problemu z płatnością, ale wielu klientów zwlekało i znacząco przeciągało termin zapłaty. Wprowadziłem płatność po plenerze, ale niewiele to zmienia. Stosujecie rozliczenie jeszcze przed wykonaniem usługi?

Tom77
17-06-2016, 20:55
Hej,

pytanie jak w temacie: na którym etapie rozliczacie się z klientem za usługę fotograficzną zw. ze ślubem?

Do tej pory (poza zadatkiem) praktykowałem rozliczenie po oddaniu materiału. Nigdy nie było problemu z płatnością, ale wielu klientów zwlekało i znacząco przeciągało termin zapłaty. Wprowadziłem płatność po plenerze, ale niewiele to zmienia. Stosujecie rozliczenie jeszcze przed wykonaniem usługi?

Prowadzenie firmy to wieczna nauka. Ważne jest wyciąganie wniosków. Sam odpowiedziałeś sobie na zadane pytanie, szukasz potwierdzenia ?

jinks
17-06-2016, 21:40
Jak Ci się to sprawdza? Klienci nie kwestionują takiej formy rozliczenia?

Tom77
17-06-2016, 21:47
Jak Ci się to sprawdza? Klienci nie kwestionują takiej formy rozliczenia?

Chyba nie zrozumiałeś tego co napisałem. Masz problem to go rozwiązujesz. Jesteś dobry to stawiasz warunki, nie jesteś dobry to zaciskasz zęby i czekasz na kasę.

janhalb
17-06-2016, 22:03
Pytanie:


(...) Stosujecie rozliczenie jeszcze przed wykonaniem usługi?

Odpowiedź:


(...)Sam odpowiedziałeś sobie na zadane pytanie, szukasz potwierdzenia ?

Albo mnie innej logiki na studiach uczyli, albo gdzieś tu jest błąd...

Tom77
17-06-2016, 22:10
Jakiej odpowiedzi oczekujesz ? Pytasz czy brać kasę "przed" czy "po"

briho
17-06-2016, 23:11
Ja mam obecnie tak - zadatek 25% przy podpisywaniu umowy, następne 25% w dniu ślubu, a ostatnia część przy odbiorze materiału przez klienta.

jinks
18-06-2016, 00:29
Ja mam obecnie tak - zadatek 25% przy podpisywaniu umowy, następne 25% w dniu ślubu, a ostatnia część przy odbiorze materiału przez klienta.
Dzięki briho za opinię.

obcy21
18-06-2016, 22:28
zadatek i reszta kasy po weselu (końcu czasu naszej pracy fotograficznej). Innej opcji nie widzę... Po co później się stresować.

briho
18-06-2016, 23:48
zadatek i reszta kasy po weselu (końcu czasu naszej pracy fotograficznej). Innej opcji nie widzę... Po co później się stresować.
Dla mnie koniec "pracy fotograficznej", to moment gdy zakończę obróbkę i skompletuję wszystkie materiały dla klienta, czyli średnio jakoś miesiąc po ślubie. No ale rozumiem, że Ty od razu po zakończonej pracy na weselu oddajesz klientom cały materiał zdjęciowy? :) Stres stresem, ale to chyba trochę nie w porządku wobec klienta, żeby płacił całą kwotę nie widząc zdjęć. To działa w obie strony, są nieuczciwi klienci, ale może zdarzyć się też nieuczciwy fotograf.

horak
19-06-2016, 07:12
Pan fotograf jak budowlaniec, wyciąga ręce po kasę na każdym etapie i innej opcji nie ma, a najlepiej zapłacić za całość z góry.

tombas
19-06-2016, 07:46
Pan fotograf jak budowlaniec, wyciąga ręce po kasę na każdym etapie i innej opcji nie ma, a najlepiej zapłacić za całość z góry.
nie rozumiem Twojego sakrazmu:evil: robisz zawodowo sluby?
taka sytuacja z poczatków mojej "kariery" fotoziutka...
przy podpisaniu umowy biore 20% zaliczki, welele wszystko OK, po jakims czasie (chyba tydzien) dzwonie do młodych że mam wszystko gotowe, a oni że tak w ogóle to mi dziękuja, ale wujek im zrobił takie fajne zdjęcia że moich juz nie potrzebują (zaznaczam ze nie widzieli zdjęć)
i co powiesz...mam się ciągac po sądach (te 15 lat temu to były inne pienądze...no trochę inne;))
teraz standart 20% przy umowie, zapłata reszty jak wychodze z wesela. i tyle. a że po kilkunastu latach focenia slubów jakieś 7/10 zleceń mam z polecenia, znajomości, ktos coś widział, cos słyszał to raczej PM wielkiego stresu nie ma.

horak
19-06-2016, 09:00
Nie rozumiem twojego podejścia. Dlaczego mam Ci płacić z góry nie widząc efektu końcowego. Mam Ci zaufać bezgranicznie po ładnym pokazowym portfolio ? Może nie wywiążesz się ze wszystkich warunków umowy itp ? Postaw się po drugiej stronie. Ja wyznaję jedną słuszną dla mnie zasadę - nigdy nie płać z góry całości za usługę. Cieszyć się tylko, że masz na to klientów. Z polecenia zastanowiłbym się mocno, jako nowy olałbym taki interes.

tombas
19-06-2016, 09:13
Nie rozumiem twojego podejścia. Dlaczego mam Ci płacić z góry nie widząc efektu końcowego. Mam Ci zaufać bezgranicznie po ładnym pokazowym portfolio ? Może nie wywiążesz się ze wszystkich warunków umowy itp ? Postaw się po drugiej stronie. Ja wyznaję jedną słuszną dla mnie zasadę - nigdy nie płać z góry całości za usługę. Cieszyć się tylko, że masz na to klientów. Z polecenia zastanowiłbym się mocno, jako nowy olałbym taki interes.
nie odpowiedziałes wprost, ale wnioskuje że jednak nie zarabiasz na foto, nie chce pisac że jestesmy po 2 stronach barykady, ale jednak sie nie zrozumiemy
Twoje zasady, Twoja sprawa, ale jesli jako klient przychodzisz do mnie to akceptuj moje,
co nigdy nie trafiłeś do baru, ogródka gdzie płacisz z góry za piwo czy lody? chca kase zanim podadzą i co wtedy wychodzisz nie zamawiając?:lol:
i zapewniam, że w sutuacji w której z jakiegos powodu bym sie nie wywiązał z umowy, to co do zasady nie wyciągam ręki po cos co mi sie nie należy! to się nazywa przyzwoitość (ja jestem "starej daty" i wiem co to znaczy)i wcale nie chce powiedziec ze nie mozna być przyzwoitym/uczciwym mając 16 lat

horak
19-06-2016, 10:10
Jesteśmy po jednej stronie barykady, ty robisz tak, ja zupełnie inaczej. Nie musimy się ze sobą zgadzać. Ja wolę żeby druga strona umowy też czuła się bezpiecznie bo często i ja również jestem tą drugą stroną korzystając z szeregu innych usług. Ok, ty jesteś słowny, super, klienci są zadowoleni ale czy każdy taki jest ? Nie porównuj zakupu spożywczego za kilka złotych ze stricte usługą fotograficzną za klika tysięcy złotych. Zawsze jest jakieś ryzyko zawodowe, ty sprowadziłeś je do minimum i dobra twoja skoro masz na to klientów.

aptur
19-06-2016, 10:24
Można was pogodzić - zadatek, część w dniu ślubu, reszta po oddaniu materiału :)

briho
19-06-2016, 11:49
O tym pisałem wcześniej. Biorę zadatek, potem część w dniu ślubu i ostatnią część przy oddawaniu zdjęć. Tak moim zdaniem jest najlepiej. Bezpiecznie dla mnie i też klient nie będzie czuł się oszukiwany przez fotografa. Prawdę mówiąc ja jako klient nie podpisałbym z fotografem umowy, w której jest mowa o tym, że mam zapłacić całą sumę jeszcze przed wykonaniem zdjęć. No way :)

tlustyx
19-06-2016, 12:45
Czy nie uważacie, że to zależy od pozycji na rynku fotografów? Jak tombas napisał, jest w tym "interesie" od wielu lat, ma pewną pozycję i klienci nie mają nawet podstaw myśleć, że zostaną oszukani, no chyba, że znajdzie się taka osoba jak horak. Jeśli ktoś zrobił kilka/kilkanaście ślubów nie może sobie pozwolić aby od PM żądać zapłaty całości z góry, co nie oznacza, że znajdą się tacy, którzy żądają i tacy którzy zapłacą (nawet jeśli nie muszą).
To podobnie jak z zakupami np. na allegro. Jeśli sprzedający ma 1000 komentarzy 100% pozytywnych, to nawet się nie zastanawiam i wpłacam z góry pieniądze, ale jeśli ktoś ma ich kilka (a kupuje od niego coś droższego) to płacę przy odbiorze z możliwością wcześniejszego otwarcia paczki.

andrew84
21-06-2016, 11:40
Ja zasadniczo biorę zadatek, a reszta przy odbiorze zdjęć. Ale już kilka razy trafiły mi się pary, które chciały rozliczyć się na weselu, żeby mieć temat rozliczenia załatwiony. Z mojej strony wolę jednak poczekać z rozliczeniem jak skończę pracę nad materiałem. Może to kwestia, że miałem jeszcze nigdy problemu z płatnością.

Michalowski89
23-06-2016, 09:13
Moim zdaniem to przed wykonanie usługi klient nie będzie się chciał rozliczyć, model zaliczka, a po wykonaniu i przygotowaniu zdjęć - zapłata reszty jest uczciwym modelem rozliczeń. Ludzie się boją zapłacić od razu całość, boją się ze nie otrzymają zdjęć, albo ze zdjęcia będą słabej jakość, nic nie przerobione..

aptur
23-06-2016, 09:25
model zaliczka, a po wykonaniu i przygotowaniu zdjęć - zapłata reszty jest uczciwym modelem rozliczeń

Jest tak samo uczciwy jak każdy inny.

Ludzie się boją zapłacić od razu całość, boją się ze nie otrzymają zdjęć, albo ze zdjęcia będą słabej jakość, nic nie przerobione..
Jedni się boją a inni nie. Tak jak to ktoś wyżej napisał - zależy od renomy fotografa. IMO najlepszym dla fotografa jest model zapłaty całości najpóźniej w dniu ślubu. Kompromisem jest rozbicie płatności na trzy (zadatek, część w dniu ślubu, reszta przy odbiorze materiału). Najgorszy z mojego punktu widzenia jest zadatek a cała reszta przy oddaniu materiału. Choć nie! Słyszałem nawet o takich desperatach co nawet nie biorą zadatku tylko całość po oddaniu materiału. Oczywiście bez umowy :)

briho
23-06-2016, 11:03
Przez kilka ostatnich lat rozliczałem się tak, że najpierw tylko zadatek, a reszta dopiero przy oddawaniu zdjęć. Poza dosłownie jednym przypadkiem kiedy klient zwlekał z zapłatą, nie miałem żadnych problemów. Czyli nie taki diabeł (klient) straszny jak go malują :)

zieli33
23-06-2016, 21:05
Rozbijanie na 3 raty (zadatek, wesele, odbiór) wydaje mi się trochę przesadzone, ale w końcu to wolny zawód i każdy sobie.
Mi sprawdza się rozwiązanie zadatek i reszta przy odbiorze. Część klientów sama proponuje rozliczenie na weselu.

atze
23-06-2016, 22:41
Dla mnie płacenie czegokolwiek w dniu ślubu to mało komfortowa sytuacja. Sam na swoim weselu rozliczałem się ze zespołem. Po kilku głębszych lepiej mieć odliczoną sumę.
Fotograf wziął zaliczkę przy podpisywaniu umowy, resztę przy pokazaniu zdjęć, potem tylko przekazał album i płyty dvd.

Z innej beczki.
Czy dostajecie od młodych lub czy młodzi dają po zakończeniu zdjęć na sali ciasto i wódkę (0.5l), tak na odchodne jak gościom weselnym?

zieli33
23-06-2016, 22:48
Z innej beczki.
Czy dostajecie od młodych lub czy młodzi dają po zakończeniu zdjęć na sali ciasto i wódkę (0.5l), tak na odchodne jak gościom weselnym?
I jak to ewentualnie wpisać w KPiR?
A tak serio, to ciasto często dostaję. Wódkę raz na 10 wesel.

briho
23-06-2016, 23:43
Z innej beczki.
Czy dostajecie od młodych lub czy młodzi dają po zakończeniu zdjęć na sali ciasto i wódkę (0.5l), tak na odchodne jak gościom weselnym?

Nie pamiętam kiedy ostatnio dostałem flaszkę od młodych. Ciasta to chyba nigdy nie dostałem, nie licząc kawałka tortu na weselu. Zdarzały się za to takie podarunki jak np. kaszanka, albo kiełbasa. Ale te czasy już minęły, nie spotykam już tak "hojnych" klientów ;)

tlustyx
24-06-2016, 00:03
To ja mam więcej szczęścia, bo od większości PM dostaję ciasto i 0,5l :mrgreen:

crazy
24-06-2016, 08:31
Ja również zadatek 20% reszta przy odbiorze materiału. Poza jedną parą, która w ogóle nie chciała zapłacić reszta zadowolona z takiego obrotu sprawy.

robertskc7
24-06-2016, 09:19
Crazy możesz rozwinąć historię ? :)

Pelson
24-06-2016, 13:50
Po 3 problemach w sezonie z otrzymaniem zapłaty za swoją pracę również dziś biorę całość najpóźniej po weselu. Wszystko opisane jest w umowie i tłumaczone na spotkaniu więc nie wiem kiedy klient miałby się poczuć niekomfortowo... a jeśli poczułby się to chyba nie zdecydowałby się na współpracę, mam racje?

robertskc7
24-06-2016, 14:09
A co robicie jak dzwoni do Was para młoda po miesiącu od rozliczenia i użala się, że rodzice są bardzo niezadowoleni bo nie ma ciotek i wujków przy stołach ?

aptur
24-06-2016, 14:53
A co robicie jak dzwoni do Was para młoda po miesiącu od rozliczenia i użala się, że rodzice są bardzo niezadowoleni bo nie ma ciotek i wujków przy stołach ?

W umowie była adnotacja że na zdjęciach będą wszyscy goście?

tombas
24-06-2016, 15:27
A co robicie jak dzwoni do Was para młoda po miesiącu od rozliczenia i użala się, że rodzice są bardzo niezadowoleni bo nie ma ciotek i wujków przy stołach ?
mam taki zapis
"Autor/wykonawca oświadcza że, dokumentacja fotograficzna będzie przejawem jego samodzielnej działalności twórczej o indywidualnym charakterze"
czyli tak to widziałem i tak to pokazałem, a to jak robią inni mnie w...i :mrgreen:

aptur
24-06-2016, 15:48
Takie kwestie, że wszyscy wujkowie i ciocie mają być obecni na zdjęciach to się umawia przed zleceniem. Po fakcie się zwyczajnie nie da :mrgreen:

briho
24-06-2016, 15:58
A co robicie jak dzwoni do Was para młoda po miesiącu od rozliczenia i użala się, że rodzice są bardzo niezadowoleni bo nie ma ciotek i wujków przy stołach ?

Ja na spotkaniach przy podpisywaniu umowy mówię, że nie mam możliwości zrobić zdjęć wszystkim gościom weselnych, dlatego proszę młodych, żeby wskazali mi te najważniejsze dla nich osoby, których zdjęcia koniecznie chcą mieć. Poza tym mam taki punkt w umowie: "Z uwagi na reportażowy charakter utworu fotograficznego Wykonawca nie gwarantuje, że każda z osób obecnych na uroczystości zostanie uwieczniona na zdjęciach. Wykonawca na życzenie Zamawiającego może wykonać zdjęcia pozowane z najważniejszymi uczestnikami uroczystości (najbliższa rodzina i wskazani goście)."

TomekCanon
24-06-2016, 16:11
Ja akurat jestem kamerzystą, ale to akurat to samo.
1.Rozliczenie:
W tamtym roku 80% par płaciło po 1 w nocy, gdy wychodziłem.
Dwa wesela były tak: zaliczka przy podpisaniu umowy, połowa pozostałej kwoty na weselu, reszta przy odbiorze.
W tym roku głównie zaliczka, reszta przy odbiorze. Często wyjeżdżam dalej, więc tak do 50 km materiał dowożę, powyżej wysyłam paczkę kurierem za pobraniem. Miałem takiego osobnika(handlarzyna samochodowy z zawodu), że nie chciał odebrać paczki, ale zagroziłem mu, że albo odbierze, albo filmu nigdy nie zobaczy, bo ja ze swojej strony go dostarczyłem.
Bo w umowie mam nawet zapis: Wypłata wynagrodzenia następuje po zakończeniu pracy Zleceniobiorcy - odbiór osobisty, przesyłka pobraniowa.

2.Zdarzają się klienci, którzy mówią mi wprost - chcemy mieć już z panem spokój, zapłacimy od razu jak pan jest.
Czasami jak coś wypadnie i potrzeba kasy, np.ostatnio miałem dość kosztowną awarię PC, to da się dogadać i płacą od razu, a w zamian dorzucam im np.3 kopie filmu gratis i każdy jest zadowolony :)

3.Co do problemu, że nie ma kogoś na filmie/zdjęciach: a co mnie to obchodzi?! Kamerzysta/fotograf na ślubie/weselu wykonuje REPORTAŻ, a nie zaaranżowane show czy sesję zdjęciową. Fotograf z którym współpracuję,w dniu wesela jedyne zdjęcia pozowane robi grupowe, z rodzicami i świadkami.
Na wyższe sztuki artystyczne jest plener.

Przypadek oszustwa: na weselu panna młoda puściła listę, na której goście wpisywali się kto chce płytę z wesela.
Obiecała zapłacić przelewem po otrzymaniu materiałów. OK. Płyty wysłałem - kasy od 2 miesięcy brak.
Olałem temat, ale od tego czasu albo dostaję kasę do ręki wraz z listą od razu po zebraniu, albo nie bawię się w to.

4.Wódka i ciasto: w zeszłym roku ciasto raz (ok.Krakowa), wódka w 80% wesel.
W tym roku ciasto raz (w ostatnią sobotę), wódka w 30% wesel, choć na jednym dostałem dwie butelki, za to że zostałem godzinę dłużej by nagrać 4 min.materiału.

Generalnie ja wódki nie lubię i nie piję od 4 lat, więc mam to gdzieś. :D

robertskc7
24-06-2016, 16:19
Takie kwestie, że wszyscy wujkowie i ciocie mają być obecni na zdjęciach to się umawia przed zleceniem. Po fakcie się zwyczajnie nie da :mrgreen:
Dzięki za logiczny komentarz. tlTo pierwszy taki przypadek. Posiadam odpowiednie zapisy w umowie z PM. Sięganie po nie po zleceniu jest trochę nie smaczne moim zdaniem. Tak samo jak tłumaczenie, że mogliście palcem pokazać.

aptur
24-06-2016, 16:25
Sięganie po nie po zleceniu jest trochę nie smaczne moim zdaniem.

Zgadzam się w 100%. Dlatego wciąż twierdzę, że takie sprawy należy uzgadniać przed zleceniem.
Przy okazji. Masz IMO bardzo przyzwoite portfolio. Konfliktowi klienci zdarzają się zawsze i każdemu. Jestem pewien, że jesteś w stanie wytłumaczyć PM dlaczego na zdjęciach nie ma wszystkich ciotek i wujków.

briho
24-06-2016, 17:02
Dzięki za logiczny komentarz. tlTo pierwszy taki przypadek. Posiadam odpowiednie zapisy w umowie z PM. Sięganie po nie po zleceniu jest trochę nie smaczne moim zdaniem. Tak samo jak tłumaczenie, że mogliście palcem pokazać.

Dlaczego niesmaczne? W takiej sytuacji chronisz po prostu swoje interesy przed roszczeniowym klientem. Przykładowo w zeszłym roku trafiła mi się klientka, która po oddaniu zdjęć miała pretensje, że nie usunąłem jej worków pod oczami. Taki ma po prostu typ urody, te "wory" rzeczywiście były widoczne, ale ja natury nie poprawiam, fotografuję to, co zastane ;). Powołałem się na zapis w umowie, że retusz twarzy wykracza poza zakres obróbki zdjęć ślubnych, którą wykonuję. I na tym temat się zakończył. Oczywiście takie sytuacje nie są częste, ale nie po to klient podpisuje się pod umową, żeby potem zmieniać jej ustalenia przez jakieś swoje widzimisię.

Tak poza tym warto dopisać sobie do umowy, że w przypadku braku uwag zgłoszonych przez Zamawiającego w momencie odbioru zdjęć, uznaje się, że zostały one przyjęte bez zastrzeżeń. U mnie wygląda to tak, że spotykam się z klientami, oglądają albumy, a pozostałe zdjęcia pokazuję na tablecie. Nie mają uwag, to daję do podpisania potwierdzenie odbioru przedmiotu umowy. Jak podpiszą i zapłacą, to temat uznaję za zamknięty.

pan.kolega
24-06-2016, 19:05
Wina jest po obu stronach. Klienci nie maja czasu na wybieranie fotografa, biora pierwszego lepszego z ogłoszenia albo czyjejś rekomendacji, podpisuja i myśla, że dostana to co sami uważaja za standard, bo przecież to fachowcy. W końcu dentyście np. się nie tłumaczy jak plombować. Tak jak osoba imieniem Pat o nieokreślonej płci ( ze skeczu w US w TV show SNL) szła do fryzjera i na pytanie "jak ostrzyc" odpowiadała " do your magic". A fryzjer starał się rozpoznać płeć ogladajac uważnie krocze Pat(a), na co nie było szans. :lol:

Fotograf z kolei zamiast wybadać oczekiwania zasłania się z lenistwa podpisanym papierem i "licencja artystyczna", żeby strzyc każdego równo od miski i następny proszę, bez względu na płeć, rasę i orientację seksualna. Dla mnie fotograf ślubny musi być elastyczny, wszechstronny i pracować dla mnie, żeby dostarczyć produkt na miarę. Jak orkiestra, która potrafi zagrać wszystko. Jak chce robić swój styl to proszę bardzo, w końcu dlaczegoś go(ja) wybrałem, ale musi też zrobić to, czego ja chcę, czyli np. zdjęcia pozowane. Jak nie, to nie. Zawsze znajdę takiego, który się zgodzi. Chyba, że chodzi o naprawdę topowego fotografa, który może sobie wybierać klientów, ale wtedy wiemy w co wchodzimy. Natomiast szeregowy fotograf powinien być dobrym rzemieślnikiem zanim zostanie wielkim artysta.

obcy21
25-06-2016, 19:36
Dla mnie koniec "pracy fotograficznej", to moment gdy zakończę obróbkę i skompletuję wszystkie materiały dla klienta, czyli średnio jakoś miesiąc po ślubie. No ale rozumiem, że Ty od razu po zakończonej pracy na weselu oddajesz klientom cały materiał zdjęciowy? :) Stres stresem, ale to chyba trochę nie w porządku wobec klienta, żeby płacił całą kwotę nie widząc zdjęć. To działa w obie strony, są nieuczciwi klienci, ale może zdarzyć się też nieuczciwy fotograf.
dla mnie "praca fotograficzna" to samo robienie zdjęć, aparatem!
I nie jest to nie w porządku wobec klienta, czy Ty idąc do sklepu kupujesz przykładowo chleb którego cena wynosi 2PLN, płacisz przy kasie 0,50PLN a resztę uregulujesz po konsumpcji jak faktyczni się okaże dobry? Bądźmy poważni do biznes, a nie praca charytatywna i nie robię zdjęć bo jest to moja życiowa pasja. Ktoś chce abym zrobił zdjęcia w jego dniu to akceptuje warunki umowy bądź je negocjuje (jest taka możliwość) ale dla świętego spokoju nie zmieniam sposobu rozliczenia, powietrzem i oczekiwaniem na pieniądze rodziny nie wykarmię...

MC_
25-06-2016, 21:32
Porównanie słabe.
Lepiej: zapłacić 2 pln w piekarni i przyjść po chleb za miesiąc.

horak
26-06-2016, 06:17
dla mnie "praca fotograficzna" to samo robienie zdjęć, aparatem!
I nie jest to nie w porządku wobec klienta, czy Ty idąc do sklepu kupujesz przykładowo chleb którego cena wynosi 2PLN, płacisz przy kasie 0,50PLN a resztę uregulujesz po konsumpcji jak faktyczni się okaże dobry? Bądźmy poważni do biznes, a nie praca charytatywna i nie robię zdjęć bo jest to moja życiowa pasja. Ktoś chce abym zrobił zdjęcia w jego dniu to akceptuje warunki umowy bądź je negocjuje (jest taka możliwość) ale dla świętego spokoju nie zmieniam sposobu rozliczenia, powietrzem i oczekiwaniem na pieniądze rodziny nie wykarmię...

Szczerze mówiąc to lata mi to jak kto rozlicza się z klientem bo to każdego indywidualna sprawa i każdy może sobie robić jak mu się podoba ale mam prawo wyrażenia swojego zdania z punktu widzenia gdybym był takim klientem. Więc jako klient nigdy nie zdecydowałbym się na fotografa któremu muszę zapłacić za sam fakt że, fotograf pojawi się na moim ślubie z aparatem i zacznie robić zdjęcia. Ok może mógłbym zapłacić część przed, część w trakcie i część po oddaniu ale na pewno nie całość tylko dlatego że wziął aparat na ślub. Dlaczego miałbym płacić z góry za niekompletne wykonanie zlecenia ?

tomfoot
26-06-2016, 08:37
dla mnie "praca fotograficzna" to samo robienie zdjęć, aparatem!
I nie jest to nie w porządku wobec klienta, czy Ty idąc do sklepu kupujesz przykładowo chleb którego cena wynosi 2PLN, płacisz przy kasie 0,50PLN a resztę uregulujesz po konsumpcji jak faktyczni się okaże dobry? Bądźmy poważni do biznes, a nie praca charytatywna i nie robię zdjęć bo jest to moja życiowa pasja. Ktoś chce abym zrobił zdjęcia w jego dniu to akceptuje warunki umowy bądź je negocjuje (jest taka możliwość) ale dla świętego spokoju nie zmieniam sposobu rozliczenia, powietrzem i oczekiwaniem na pieniądze rodziny nie wykarmię...

Chleb jest gotowym produktem i dlatego za niego musisz zapłacić. To, ze fotograf przychodzi do roboty nie oznacza, ze wykona gotowy produkt - dlatego nie powinien z góry dostawać calej należności. Podobnie nikt nie oczekuje, ze zapłacisz z chleb w momencie gdy piekarz przychodzi do pracy.

tombas
26-06-2016, 09:59
rozmowy,przykłady i dywagacje w tym watku niebezpiecznie zbliżają się do rozważań o wyzszości jednych swiąt nad drugimi:lol:, niech kazdy robi jak chce (tzn. jak rynek i klienci mu pozwalają)

MC_
26-06-2016, 10:04
Oczywiscie. Z tym jednak "ze" latwiej fotografowi na drodze sadowej wyegzekwowac zaplate niz mlodym obrobke zdjec.
A takie przypadki juz kilka razy mialem.

Norberto
14-08-2016, 00:39
U mnie jest to zadatek a reszta w momencie odbioru materiału. Nic za darmo nie oddaje i nie czekam ze stresem czy zapłacą. Materiał = kasa. Co do kwestii różnych podpunktów w umowie przekonałem się ze ludzie zazwyczaj albo czytają bez zrozumienia albo w ogóle nie czytają umowy. I mimo że przed podpisaniem słownie przestawiam warunki które są na papierze to raz miałem sytuacje ze po oddaniu płyty dostałem maila ze wszystko ładnie i podoba się ale myślała ze zamiast JPG dostanie RAWy bo "mają lepszą jakość". Oczywiście w umowie widnieje podpunkt ze tylko JPG.
A Cisco dostane praktycznie zawsze. Wódkę raz na 5 wesel. Może dwa wesela miałem ze nie dostałem nic

PiKa
14-08-2016, 17:15
Nigdy nie dajecie rawow? Pytał o to ktoś przy podpisywaniu umowy?

Norberto
14-08-2016, 18:58
Nigdy nie dajecie rawow? Pytał o to ktoś przy podpisywaniu umowy?

Przy podpisywaniu nie, ale jak napisałem post wyżej ja miałem przypadek że po oddaniu młoda stwierdziła że myślała że dostanie RAW zamiast JPG mimo że o tym wspomniałem przed podpisaniem i do tego jest napisane to w umowie. Zazwyczaj pytają czy oddaje wszystkie (dosłownie wszystkie) zdjęcia, które zrobię. Ale to z oczywistych powodów nie jest możliwe bo nie oddam nie ostrego czy nie trafionego zdjęcie. Tak i RAWów nie oddaje (możliwe że spora część par nie wiedziałaby co z nimi zrobić :))

TomekCanon
30-11-2016, 19:19
Od 10 lat w przypadku dużej odległości wysyłam paczki z filmami/zdjęciami klientom pocztą lub kurierem za pobraniem.
Tym razem trafiłem na konfliktowy przypadek.
Pomimo że w umowie stoi jak byk "Wypłata wynagrodzenia następuje po wykonaniu usługi - odbiór osobisty lub przesyłka kurierska pobraniowa" to klient upiera się że "zrobi przelew jak dostanie paczkę".
Problem w tym, że w naszej branży często bywały i zdarzają się nadal przypadki wyłudzeń.
Powie taki jeden z drugim, że mu się nie podoba i nie zapłaci, odeśle płytę oczywiście uprzednio robiąc sobie kopię na swój nośnik... :evil:
Osobiście sobie nie odbiorą, bo odległość to 350km. ;D
Co radzicie? Działalność mam legalną, więc żadnego haka pod tym względem nie wynajdą żeby mnie straszyć zusami i skarbówkami.

7four
30-11-2016, 19:45
Od 10 lat w przypadku dużej odległości wysyłam paczki z filmami/zdjęciami klientom pocztą lub kurierem za pobraniem.
Tym razem trafiłem na konfliktowy przypadek.
Pomimo że w umowie stoi jak byk "Wypłata wynagrodzenia następuje po wykonaniu usługi - odbiór osobisty lub przesyłka kurierska pobraniowa" to klient upiera się że "zrobi przelew jak dostanie paczkę".
Problem w tym, że w naszej branży często bywały i zdarzają się nadal przypadki wyłudzeń.
Powie taki jeden z drugim, że mu się nie podoba i nie zapłaci, odeśle płytę oczywiście uprzednio robiąc sobie kopię na swój nośnik... :evil:
Osobiście sobie nie odbiorą, bo odległość to 350km. ;D
Co radzicie? Działalność mam legalną, więc żadnego haka pod tym względem nie wynajdą żeby mnie straszyć zusami i skarbówkami.

Robisz tak jak jest na umowie. Koniec problemu.

Merde
01-12-2016, 14:15
Powie taki jeden z drugim, że mu się nie podoba i nie zapłaci, odeśle płytę oczywiście uprzednio robiąc sobie kopię na swój nośnik... :evil:
Co było przedmiotem zlecenia - zdjęcia wydrukowane, czy wyłącznie na płycie?
Jeśli tylko na płycie - może podeślij mu kilka zdjęć z dużym znakiem wodnym do oceny?

Cichy
01-12-2016, 14:55
Co było przedmiotem zlecenia - zdjęcia wydrukowane, czy wyłącznie na płycie?
Jeśli tylko na płycie - może podeślij mu kilka zdjęć z dużym znakiem wodnym do oceny?

Najgorszy możliwy pomysł. Do oceny ? Panie, nie do końca mi się podoba, zapłacę połowę. Albo wcale.

Merde
01-12-2016, 15:13
Najgorszy możliwy pomysł. Do oceny ? Panie, nie do końca mi się podoba, zapłacę połowę. Albo wcale.
To zdjęć nie dostanie. Czasem upierdliwemu klientowi trzeba powiedzieć kulturalnie "do widzenia", bo szarpanie się nie ma sensu.

aptur
01-12-2016, 15:19
Skoro klient jest taki podejrzliwy to ja bym wspaniałomyślnie zaprosił po odbiór osobisty. Jak przyjedzie 350km to możesz nawet przed zapłatą pokazać na monitorze. Jeśli się nie spodobają i nie będzie chciał płacić to trudno. Szerokiej drogi :)
Potem wysyłasz normalnie zdjęcia za pobraniem, zgodnie z umową. Jeśli nie odbierze to wysyłasz wezwanie do zapłaty.

michalab
01-12-2016, 15:49
Jeśli nie odbierze to wysyłasz wezwanie do zapłaty.
To już nie takie oczywiste.

robson999
01-12-2016, 16:03
Nie mam wielkiego doświadczenia w branży fotograficznej, ale ilekroć dochodziło do sposobu zapłaty za moje usługi,to nie było jakichś wiekszych problemów.
Był jeden taki dziwny przypadek. Facet przyjechał do mnie po zdjęcia i na wstępie poinformował mnie że jest mały problem ze środkami.
Miał mało gotówki a bankomaty nieczynne i prosił czy mógłby zapłacić część a jutro z samego rana przelać na konto resztę.
Nie uwierzycie, ale oddałem mu pudełeczko z wydrukowanymi wszystkimi zdjęciami. Może jestem trochę naiwny,a le staram się mimo wszystko trochę wierzyć w ludzi:)
Oczywiście na drugi dzień w poniedziałek środki miałem już na koncie.

Cichy
01-12-2016, 16:16
To zdjęć nie dostanie.

To czy klient zdjęcia dostanie, czy nie, czy wrzuci album na półkę i nigdy go nie otworzy, czy nie to mnie najmniej interesuje. Mnie interesuje, czy zapłacił za moją usługę. Dawanie klientowi zdjęć "do oceny" daje jasno do zrozumienia, że obowiązek zapłaty za nie umówionej kwoty nie jest taki oczywisty.

Merde
01-12-2016, 16:24
To czy klient zdjęcia dostanie, czy nie, czy wrzuci album na półkę i nigdy go nie otworzy, czy nie to mnie najmniej interesuje. Mnie interesuje, czy zapłacił za moją usługę. Dawanie klientowi zdjęć "do oceny" daje jasno do zrozumienia, że obowiązek zapłaty za nie umówionej kwoty nie jest taki oczywisty.
Rozumiem twoją postawę, ale ty już masz jakąś renomę wyrobioną i pewnie klienci nie wybierają cię przypadkowo.
Nie wiem z czego wynika niechęć do zapłaty za pobraniem przez klienta wątkotwórcy.
Może ma wątpliwości co do ich jakości, a może chce zdjęcia wyłudzić.
Dając "do wglądu" dwa-trzy przykładowe zdjęcia ze znakiem wodnym być może rozwiążemy pierwszy problem (dajemy jasny sygnał, że nie mamy nic do ukrycia i materiał oddany będzie jakościowo zbliżony do portfolio).
Jeśli jednak to ten drugi scenariusz, to pewnie i tak bez sądu wiele się nie zdziała...

aptur
01-12-2016, 17:04
Najlepiej znak wodny z napisem "nie zapłacono".

pawko
03-12-2016, 21:59
Już dawno rozliczam się w następujący sposób: zaliczka , 50% wartości umowy w dniu ślubu lub dzień przed, reszta przy odbiorze albumów lub DVD ze zdjęciami. Mówię o tym każdej parze przed podpisaniem umowy. Nikt tego nie kwestionował. Ew. jak jest więcej albumów (dodatkowe dla rodziców np.) to biorę zaliczkę na albumy. Aha: u mnie klient widzi 40-50% materiały w prywatnej galerii WWW przed oddaniem albumów i ostatecznym rozliczeniem (z moją stopką w narożniku, zdjęcia 950px).... myślę, że jest to optymalny dla mnie i dla klienta sposób rozliczenia bo nikt nigdy nie protestował.
pozdrawiam
Paweł