Fotografia przedszkolna

[RaveN]

Jeśli napisałem w złym dziale to proszę moderatora o przeniesienie wątku.

Poproszono mnie o zrobienie fotografii przedszkolakom i ciut starszym dzieciom (3-7 lat). Na jednej z fotografi mają być z rodzicami.
Przejrzałem sporo ofert fotografów szkolnych i u wielu z nich przewija się motyw dziecka z jakąś zabawką lub przedmiotem a później dokładane jest odpowiednie (tematycznie) tło.
Przyznam szczerze, że osobiście nie podobają mi się wstawiane na siłę niedźwiadki, misie i wiewiórki :mrgreen:
Interesują mnie Wasze sposoby na takie fotografie, co jest teraz "w modzie", jakie wyposażenie może się przydać. Sesja ma być podzielona na dwie części - jedna w pomieszczeniu (muszę się doposażyć w tło fotograficzne ze statywami) a druga na placu zabaw - tu nie będzie żadnego problemu. Jeśli tła trzeba będzie jednak wklejać, to może ktoś podzieli się jakąś stronką z której można je ściągać.
Gdyby była to fotografia rodzinna, u kogoś prywatnie w domu, mógłbym pokusić się o jakąś tematyczną stylizację. Tutaj biorąc pod uwagę zróżnicowanie wiekowe i ilość dzieci nie będzie na to czasu.

[tomphoto]

Jak sam(a) zauważyłeś fotografie robione w przedszkolach nie są zbyt wyszukane.
Fotografie są wykonywane, fotograf dostarcza zdjęcia, i ile kupią rodzice tyle zarobi, nie wiele osób się tym zajmuje. Często to jakieś większe firmy działające na rynku ogólnopolskim rozsyłające oferty po przedszkolach i mające umowy o dzieło z lokalnymi fotografami( to osobny temat)
Z mojej obserwacji
Byle jakie tło, nie zawsze na statywie, aparat często bez lampy, dwie pozy plus grupa.
Tło z jakim ostatnio się spotkałem to karton dość ogromny na nim chata z bali i na tym tle dziecko i fota gotowa(tło z tyłu trzyma asystent). Jakość bardzo kiepska.
Kolejny przykład, fotografia wielkoformatowa, słabej jakości, dżungla, dziecko dostaje na głowę czapkę dżunglową i fota gotowa. Rodzice zadowoleni, kupują takie fotografie po 5zł.
Z dodatkowego sprzętu, asystent niezbędny bo z maluchami jest tak że trzeba je zachęcić, dużo fot leci do kosza... bo miny i grymasy.

[komisarz ryba]

asystent niezbędny bo z maluchami jest tak że trzeba je zachęcić, dużo fot leci do kosza... bo miny i grymasy.

te najmłodsze najzwyczajniej rycza i uciekają z tla. asystent może nie pomoc. najlepiej albo rodzic albo pani przedszkolanka, która się danym dzieckiem zajmuje, ale i to loteria.

[chester_jds]

W przedszkolu u syna dobrymi gadżetami okazały się stare walizy. I można na tym usiąść i można podzwigać. I solo i w grupie. Jak dzieci jeszcze poubierane były we flanelowe koszule i dżinsy to w ogóle fajowo wyszło. Nawet nie trzeba było kombinować z tłem.

[r_m]

jakie wyposażenie może się przydać

O ile to można nazwać "wyposażeniem" - osoba mająca dobrze podejście do dzieci, w roli asystenta. Upychanie dzieci na tle na siłę, wciskanie im zabawek i kategoryczne polecanie, że mają stać i się uśmiechać może się nie sprawdzić.