Zobacz pełną wersję : Wywoływanie akutacyjne
Mam pytanie do fotografòw ktòrzy Nie zarzucili tradycyjnej fotografii. Otòż pomału powracam do tematu , kiedyś pracowałem z R09 I dostępnymi w tamtych czasach filmami ORWO I Fotopan. Chciałbym pracować w Rodinalu z rozcieńczeniem 1:100 lub 1:200 n materiałami Ilforda ew. Agfa,Kodak lub Fuji. Oczywiście czarnobiałymi. Chodzi o orientacyjne czasy wołania poszczegòlnychbłon filmowych z ktòry I mieliście przyjemność pracować
Ilford Pan 400 w R09 1:100/1:50 - Forum Fotograficzne - Korex (http://www.korex.net.pl/forum/ilford-pan-400-w-r09-1-100-1-50-t5088.html)
Tam trochę poczytasz.
ja 1:100 wołam przez 40 minut, mieszam tylko na początku przez 2 minuty powiedzmy moim zdaniem tego się ne da zepsuć
Dzięki też tak myślałem że ok 45 minut , zresztá przy tym rozcięczeniu minuty nie stanowiá wielkiej ròżnicy natomiast myślę że istotne jest częste mieszanie .
@fotna dzięki za linka to świetne forum :) , przejrzę może ktoś wołał w rozcieńczeniu 1:200
zawsze to tak rozumiałem że jak chcesz mieć efekty brzegowe to mało mieszasz, rodinal to moja ulubiona zabawka - od dawna, mz wywoła wszystko, czasem jeżeli producent się upiera że jakaś inna chemia chemia zadziała lepiej to ją próbuję - ale nie cierpię wywoływaczy szybko wywołujących i lubię chemię jednorazową - jeden roztwór jeden film i finito (czyli analogicznie jak z nabojami) - nigdy nie mam kilku filmów do wywołania - 1 max 2 rolki.
jak znam życie to te inne recepty też mogą działać ja opieram się na 30 letniej (albo lepiej) ulotce ddrowskiego R09 (ale nie wiem czy ją jeszcze posiadam) którym kiedyś wołałem orwo np15 czy np22 ale może być tak że po 25 minutach tam już nie ma wywoływacza i pozostały czas jest nieistotny albo w przypadku ciągłego lub częstego mieszania wywoływacz jest efektywniej wykorzystywany - ale nigdy tego nie sprawdzałem, z moich doświadczeń wynika że wywołanie rodinalem ciężko zepsuć jest morze czasu aby wszystko robić powoli i dokładnie.
z moich doświadczeń wynika że wywołanie rodinalem ciężko zepsuć jest morze czasu aby wszystko robić powoli i dokładnie.
Oczywiście, że jeśli mało mieszania tym wyraźniejszy efekt brzegowy. W niektórych koreksach występowały jednak "zacieki" od perforacji przy zupełnym zaniechaniu mieszania.
Co do R09 to rzeczywiście bardzo pozytywne doświadczenia.
Dziękuje za sugestie , temat już przerobiony na małym obrazku z Deltami. Teraz mogę zabrać się za większy format I uruchomić sprzét z poczátku XX wieku :). Muszé rozejrzeć się za 116 I 117 formatem .
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.