PDA

Zobacz pełną wersję : Canon EOS 700D - problem z zapisem RAW+JPG



mejt
16-02-2016, 18:21
Witam serdecznie wszystkich użytkowników.

W ostatnią niedzielę pojawił się malutki problem z moim aparatem. Zapisuję zdjęcia raw+jpg. Wcześniej robiłem zdjęcia zorzy polarnej a także górskie krajobrazy zarówno o wschodzie słońca jak i o zachodzie.
Problem polega na tym, że ostatnia sesja prawdopodobnie w 90% pódzie w śmietnik ponieważ podgląd jpg nie mmiał się nijak do zdjęć w formacie raw. O ile jpg są naświetlone poprawnie, o tyle pliki w formacie raw wyszły mocno poprześwietlane. Na niektórych zdjęciach wręcz poprzepalane;(
Nie wiem skąd taka różnica pomiędzy jednymi a drugimi?? Do tej pory różnice między raw a jpg były nieznaczne- połowa lub góra jedna wartość ekspozycji. Była to bardzo akceptowalna różnica natomiast niespodzianka, którą spłatał mój aparat w niedzielę przeszła moje najśmielsze oczekiwania.

Czy można jakoś wyrównać podgląd jpg aby z dużym prawdopodobieństwem pokazywał właściwą ekspozycję raw z poziomu aparatu? Jeśli istnieje taka możliwość, chetnie się dowiem jak można to skorygować. W innym przypadku zostanę zmuszony do samego zapisu raw( więć jeśli będę chciał wysłać szybko zdjęcie moim rodzicom, będę musiał je konwertować do jpg a nie mam zbytnio ochoty na ślęczenie nad tym;D )Nie zamierzam również ratować tych zdjęć przy użyciu Lightrooma czy Photoshopa, którego i tak nie posiadam;D
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi dotyczące powyższej korekcji. Słyszałem też, że niektóre aparaty posiadają alarm o przepalonych zdjęciach dla długich czasów naświetlania ale nic takiego u siebie nie znalazlem.. Jak to sprawdzić?

P.S. Ogólnie jestem dość "zielony" w dziedzinie fotografii. Do tej pory szlifowałem swoje umiejętności na samsungu nx1100, ale nawet ta budżetówka nigdy nie sprawiła mi takiego zawodu dla nocnych zdjęć

becekpl
16-02-2016, 18:39
rozpakuj i przeczytaj "instrukcje obslugi"

tlustyx
16-02-2016, 21:20
Jak wyżej - zacznij od przeczytania instrukcji aparatu.
Po co robisz w RAW ach skoro nie masz zamiaru ich "wywoływać"? W jaki sposób porównujesz RAW z jpg? Jpg w aparacie to wywołany RAW, więc jest to jedno zdjęcie w dwóch formatach, po wywołaniu w DPP powinno być takie samo jak z puszki (jeśli nie pozmieniasz ustawień). Poczytaj czym jest histogram i jak można użyć go do prawidłowego naświetlenia zdjęcia. Alarm przepaleń można włączyć w Menu aparatu i jest dla wszystkich zdjęć (nie tylko robionych na długich czasach) - miejsca przepalone migają na czarno.

mejt
16-02-2016, 22:10
Do becekpl..

Strasznie pomocny był Twój post..

Szacun za wysiłek

becekpl
16-02-2016, 22:19
prozny twoj wysilek bez wiedzy o swoim aparacie
do nauki

eleroo
16-02-2016, 22:23
Becek bywa brutalny, ale jego uwagi na ogół są trafne ;) Skoro nie chcesz siedzieć przy kompie to wszystko strzelaj w jotpegach i cześć. Jpg wypluwany przez aparat to wywołany RAW, tyle, że nie przez Ciebie a przez soft aparatu. Skąd my mamy wiedzieć co Ty tam masz poustawiane w aparacie? Jak strzelasz w RAW to dużo fajniejszym rozwiązaniem niż irytująco mrugające zaznaczanie przepałów jest ustawienie podglądu jpg na czarnobiel - wtedy, skoro już musisz sprawdzać każdą fotę na ekraniku, widzisz pięknie rozkład świateł.

GalaktycznyMuczaczo
16-02-2016, 22:29
nie bedziesz obrabiał to nie rób w rawach proste to raz. Druga rzecz to zobacz jak wygląda histogram w JPG i RAW , czy są porównywalne, kolejna sprawa to raw ma tak duża przewagę że bez problemu a nwet BA spokojnie estes w stanie wywołać go lepiej niż jpg ktory dostarczył ci aparat

mejt
16-02-2016, 22:37
Jak wyżej - zacznij od przeczytania instrukcji aparatu.
Po co robisz w RAW ach skoro nie masz zamiaru ich "wywoływać"? W jaki sposób porównujesz RAW z jpg? Jpg w aparacie to wywołany RAW, więc jest to jedno zdjęcie w dwóch formatach, po wywołaniu w DPP powinno być takie samo jak z puszki (jeśli nie pozmieniasz ustawień). Poczytaj czym jest histogram i jak można użyć go do prawidłowego naświetlenia zdjęcia. Alarm przepaleń można włączyć w Menu aparatu i jest dla wszystkich zdjęć (nie tylko robionych na długich czasach) - miejsca przepalone migają na czarno.

1. Zapisuję w rawach z uwagi na to, że są one dużo lepszej jakości niż jpg co doskonale widać chociażby po ich otworzeniu w przeglądarce Pic..sa. Jak juź wcześniej wspominałem, zamierzam oddać najciekawsze z nich do wydruku i wydaje mi się( choć mogę się mylić), że każdy dodatkowy szczegół będzie dodatkowym atutem dla wydrukowanych fotografii.

2. Jeśli chodzi o porównanie raw i jpg - chyba nie można ich porównywać ponieważ jpg jest zdjęciem poprawionym przez jakiś program zawarty w puszce natomiast raw jest zdjęciem surowym( tak w wielkim skrócie). Nie zamierzam ich porównywać, chodziło mi o tak dużą rozbieżność podczas edycji w Pic...sie. Byłem wściekły, ponieważ spodziewałem się porównywalnego efektu( jeśli chodzi o jasność, nie jakość). Ponieważ stało się to poraz pierwszy, chciałęm się dowiedzieć, w czym jest problem..

3. Odnośnie histogramu -jestem w trakcie doszkalalnia swojej wiedzy i umiejętności w tym kierunku, chociaż nie ukrywam, że nieco opornie się do tego zabieram. Ale szczerze obiecuję poprawę w tym kierunku;D

4. Jeśli chodzi o alarm przepaleń - wiem dokładnie, jak wygląda( chodzi o migające czarne pola), mam tylko problem ze znalezieniem opcji w moim aparacie. Jeszcze raz siądę do instrukcji i spróbuję znaleźć.

5. Natomiast co do obróbki i ewentualnego poprawiania zdjęcia - nie jestem tym absolutnie zainteresowany. Moim zdaniem trzeba się trochę zastanowić, zanim się zacznie coś pstrykać. Ja osobiście wolę pokombinować z czasami, filtrami, wartością przysłony niż ślęczeć przy komputerze. Jeżeli po powrocie do domu jakieś zdjęcia mnie nie satysfakcjonują( za ciemne, za jasne, nieostre albo skopany kadr i łodzie mi spływają z kadru, to poprostu wyrzucam takie zdjęcia i obiecuję sobie poprawę na przyszłość;D ) Wiem doskonale, żę wiele osób się ze mną nie zgodzi i mają do tego prawo.
Ja jednak wychodzę z założenia, że jeśli na wstępie mojej podróży z fotografią zacznę się bawić na komputerze to nigdy się nie nauczę dobrze pracować na sprzęcie jaki posiadam.
Zaś jeśli chodzi o Lig...oom, mam zainstalowany 4 wersję, którą dostałem wraz z aparatem samsung. Skorzystałem z niego 2 razy w celu wstawienia copyright-ów na zdjęcia, które wrzucałem do chmury( tak na wszelki;D)

Tom77
16-02-2016, 22:44
Zmieniałeś może style obrazu w aparacie ? Może wyświetlacz aparatu jest przyciemniony, sprawdzałeś histogram. Zresetuj aparat i zrób próbę.

--- Kolejny post ---

Czy jpg na monitorze komputera też jest poprawnie naświetlony ?

mejt
16-02-2016, 22:50
Alarm przepaleń- już mam;D

Czytam dalej...skoro nie ma szybszej drogi;D

--- Kolejny post ---


Zmieniałeś może style obrazu w aparacie ? Może wyświetlacz aparatu jest przyciemniony, sprawdzałeś histogram. Zresetuj aparat i zrób próbę.

--- Kolejny post ---

Czy jpg na monitorze komputera też jest poprawnie naświetlony ?

Spróbuję jeszcze raz zrobić zdjęcia. Podkręciłem troszkę jasność wyświetlacza, może faktycznie w nim był problem..


jeśli chodzi o jpg, niektóre były nawet ciut za ciemne jak na mój gust za to rawy wyszły, jak by zostały zrobione w dzień

PawelB
16-02-2016, 22:57
1. Zapisuję w rawach z uwagi na to, że są one dużo lepszej jakości niż jpg co doskonale widać chociażby po ich otworzeniu w przeglądarce Pic..sa. Jak juź wcześniej wspominałem, zamierzam oddać najciekawsze z nich do wydruku i wydaje mi się( choć mogę się mylić), że każdy dodatkowy szczegół będzie dodatkowym atutem dla wydrukowanych fotografii.

Do wydruku i tak nie oddasz RAWa, przyjmują jpg. Skoro widzisz dużą różnicę między RAWem a jpgiem, to znaczy zapewne że masz ustawioną silną kompresję jpg w aparacie i być może mały rozmiar pliku. Skoro tak zapewniasz że nie masz ochoty bawić się w obróbkę RAWów, to nie ma sensu robienie w tym formacie. Sprawdź jakie masz ustawienia jpg (wybierz największy rozmiar i najsłabszą kompresję) i daruj sobie RAWy. Przynajmniej do czasu jak docenisz zalety tego formatu :)

mejt
16-02-2016, 23:02
Jeśli chodzi o style obrazu- nic nie zmieniałem i narazie z nich nie korzystam. Robiłem zdjęcia na manualu tak jak fabryka dała. Dodatkowo mam zapisany jeden styl, który utworzyłem sobie dla stałki na poranne zdjęcia. I to tyle. Wszystkie parametry na M były takie, jak fabryka dała- czyli styl obrazu AUTO.

--- Kolejny post ---


Do wydruku i tak nie oddasz RAWa, przyjmują jpg. Skoro widzisz dużą różnicę między RAWem a jpgiem, to znaczy zapewne że masz ustawioną silną kompresję jpg w aparacie i być może mały rozmiar pliku. Skoro tak zapewniasz że nie masz ochoty bawić się w obróbkę RAWów, to nie ma sensu robienie w tym formacie. Sprawdź jakie masz ustawienia jpg (wybierz największy rozmiar i najsłabszą kompresję) i daruj sobie RAWy. Przynajmniej do czasu jak docenisz zalety tego formatu :)

Może faktycznie masz rację, nie zamierzam się bawić w komputerowe poprawianie tego co spieprzyłem lub nadrabiać w ten sposób moją niewiedzę więc może postaram się poprawić jakość JPG i pozostanę przy tym formacie fotografii.

PawelB
16-02-2016, 23:10
W obróbce rawów nie chodzi o "poprawianie tego co spieprzyłem lub nadrabiać w ten sposób moją niewiedzę". Chodzi o wyciągnięcie maksimum możliwości ze zdjęcia. Nie da się tego zrobić bez porządnego materiału wejściowego, czyli poprawnie naświetlonego i skadrowanego zdjęcia. Proponuję sprawdzić ustawienia jpg, uczyć się fotografować a potem zapewne sam przejdziesz na rawy :)
Pozdrawiam

mejt
16-02-2016, 23:22
Tak jak wspominałem wcześniej, nie zamierzam póki co bawić się w poprawianie mojej niewiedzy, niedoskonałośi sprzętu i niewyrobionego oka za pomocą komputera bo chyba nie o to chodzi w fotografii. Może kiedyś pokuszę się o takie zabiegi, jednak nie chcę w ten sposób zaczynać mojej przygody z fotografią czyli... kijowy kadr, problem ze światłem..eee tam, w photoshopie skadruję, doświetlę, dołożę filterek i będzie git.

W związku z powyższym, jestem zmuszony ( przynajmniej na jakiś czas), do porzucenia RAW-ów na rzecz JPG. Ustawię najwyższą dostępną jakość JPG i pozostanę przy tym formacie.

Może kiedyś się skuszę na obróbkę komputerową, ale jeszcze nie dziś.

Myślę, że powyższy temat można zdecydowanie uznać za zamknięty :)


P.S. Dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w dyskusji. Jestem wdzięczny za wszystkie, nawet te ciut kąśliwe uwagi;)

Jak powiedział Henri Cartier-Bresson " Your first 10.000 photographs are your worst" - więc jeszcze długa droga przede mną :D

ami
16-02-2016, 23:33
Aparat daje Ci możliwość zapisu Raw + jpg Dlaczego z tego nie skorzystać. Rawa też bardzo łatwo przekonwertować do jpg. Może akurat będziesz miał to szczęście być we właściwym miejscu we właściwym czasie i pstrykniesz fotę zycia? Jak będziesz miał z czego to możesz w obróbce wyciągnąć dobre zdjęcie. Masz chyba taki dysk żeby móc archiwizować sobie Rawy? Ktoś mi kiedyś powiedział że na dobre zdjęcia składa się 25 % wiedza, ok 35 % sprzęt a reszta to obróbka (może coś pokręciłem w liczbach) Zatem dziś powiedz sobie że czas na zainteresowanie się obróbką

eleroo
17-02-2016, 00:10
Ty chyba nie rozumiesz na czym polega edycja zdjęcia... Nie polega ona na ratowaniu skaszanionych fot i maskowaniu niewiedzy, bynajmniej! Trzeba mieć dodatkową wiedzę, żeby sprawnie i dobrze edytować foty. Naświetlona matryca to jeszcze nie zdjęcie. Jasne, że trzeba zrobić jak najwięcej na etapie naświetlania, ale Ty nawet nie potrafisz jeszcze własnego sprzętu obsługiwać i kompletnie nie znasz jego możliwości, więc do boju, do nauki a nie tu jojczysz i obrażasz się bo nie umiesz poprawnie naświetlić zdjęcia... ten jotpeg z puszki to właśnie obrobiony raw, tyle, że jakis programista zdecydował jak chcesz go obrobić, nie widząc nawet Twojej fotki...

ami
17-02-2016, 00:20
Ot i mądrze podsumowane...

mejt
17-02-2016, 02:26
Ty chyba nie rozumiesz na czym polega edycja zdjęcia... Nie polega ona na ratowaniu skaszanionych fot i maskowaniu niewiedzy, bynajmniej! Trzeba mieć dodatkową wiedzę, żeby sprawnie i dobrze edytować foty. Naświetlona matryca to jeszcze nie zdjęcie. Jasne, że trzeba zrobić jak najwięcej na etapie naświetlania, ale Ty nawet nie potrafisz jeszcze własnego sprzętu obsługiwać i kompletnie nie znasz jego możliwości, więc do boju, do nauki a nie tu jojczysz i obrażasz się bo nie umiesz poprawnie naświetlić zdjęcia... ten jotpeg z puszki to właśnie obrobiony raw, tyle, że jakis programista zdecydował jak chcesz go obrobić, nie widząc nawet Twojej fotki...

eleroo - wiem, że mało wiem ale nie aż tak mało jak sądzisz. Nie mam problemów z naświetlaniem zdjęć. Problem tkwił w podglądzie na wyświetlaczu mojego aparatu. Z uwagi na to, że aparat używa do podglądu obrazu, który został zapisany w jpg otrzymywałem z poziomu wyświetlacza błędny feedback dotyczący ekspozycji RAW. W związku z tym zrezygnowałem z zapisu jpg i wybrałem się ponownie w nocny plener wykorzystując tylko zapis RAW. Po otworzeniu zdjęć zarówno w Pic..sie i Lig..mie w końcu na monitorze komputera ujrzałem to, co wcześniej zobaczyłem na wyświetlaczu aparacie. Zdjęcia dobrze doświetlone - tak jak chciałem. Wybrałem najciekawsze i przekonwertowałem sobie do jpg aby móc je wysłać rodzince do przejrzenia;)

eleroo
17-02-2016, 02:49
No i git, że działa, ale sam fakt, że potrzebujesz wyświetlacza świadczy o tym, że masz problem z naświetlaniem zdjęć. Gdybyś go nie miał, byłbyś w stanie oszacować poprawna ekspozycję na podstawie wskazań światłomierza ;) Gdybyś znał swój aparat, wiedziałbyś, że wyświetlacz może przekłamywać i tak dalej i tak dalej... no ale nie o to chodzi, żeby Cię pognębić. Cieszę się, że problem rozwiązany. Tak btw, nawet jak strzelasz sam RAW to aparat też pokazuje Ci zaszytego, uśrednionego jotpega, bo "czystego RAW" nie da się zobaczyć. Rób foty, ucz się i czerp z tego radość. A jak ogarniesz temat edycji zdjęć będzie jeszcze lepiej, zobaczysz.

mejt
17-02-2016, 12:51
No i git, że działa, ale sam fakt, że potrzebujesz wyświetlacza świadczy o tym, że masz problem z naświetlaniem zdjęć. Gdybyś go nie miał, byłbyś w stanie oszacować poprawna ekspozycję na podstawie wskazań światłomierza ;) Gdybyś znał swój aparat, wiedziałbyś, że wyświetlacz może przekłamywać i tak dalej i tak dalej... no ale nie o to chodzi, żeby Cię pognębić. Cieszę się, że problem rozwiązany. Tak btw, nawet jak strzelasz sam RAW to aparat też pokazuje Ci zaszytego, uśrednionego jotpega, bo "czystego RAW" nie da się zobaczyć. Rób foty, ucz się i czerp z tego radość. A jak ogarniesz temat edycji zdjęć będzie jeszcze lepiej, zobaczysz.

Wyświetlacza używam tylko do krótkiego podglądu, czy dobrze złapałem ostrość bądź poprawnie naświetliłem zdjęcie. Faktem jest, że bez możliwości podejrzenia efektu mógłbym być ciężko rozczarowany po powrocie do domu;D W edycję może się pobawię kiedyś lecz narazie staram się strzelić fotę tak, aby jak najwierniej oddała klimat tego co widziałem:)
Faktem jest, że przy użyciu programów do edycji można troszkę rzeczy poprawić i skorygować. Jednakże, kiedy zobaczyłem zdjęcia moich znajomych przed i po obróbce stwierdziłem, że chyba nie chcę iść tą drogą. Niestety większość z nich daleko przekracza granicę pomiędzy fotografią a sztuką(rozumianą jako grafika komputerowa).
Ja jednak wolę się pofatygować i założyć fizycznie filtr na soczewkę niż robić to na przykład w Ligh...mie. Narazie do fotografowania używam statywu, ponieważ na chwilę obecną męczę krajobrazy górskie, zorzę, miasta nocą itd. Tak więc mam troszkę czasu aby przygotować się do strzału;D nie ukrywam, że jest to pracochłonny proces zwłaszcza, kiedy robisz zdjęcia przy -16*C ;)

A tak na marginesie - Ligh...om( czyli ciemnia) oferuje wiele możliwości edycji zdjęcia. Jednak zastanawiam się, czy taki sam poziom obróbki zdjęć można było uzyskać w fotografii tradycyjnej? Czy jednak autor programu poszedł krok dalej i pozwala nam na osiąganie efektów, których nie mieli byśmy szans osiągnąć w fotografii tradycyjnej podczas wywoływania filmu.

r_m
17-02-2016, 13:07
Oho, zapowiada się dyskusja o wyższości "prawdziwej fotografii" nad "syfrową", myślałem, że to już minęło dobrych kilka lat temu :D

W tradycyjnej wybierałeś rodzaj materiału (czułość, kontrastowość, ziarnistość), jego wielkość, wybierałeś rodzaj chemii, sposób obróbki, temperaturę, i to wszystko miało wpływ na wygląd (upraszczając) negatywu. Potem wybierałeś rodzaj papieru, sposób naświetlenia (łącznie z maskowaniami itp), sposób wywoływania, rodzaj chemii, temperaturę, czas, i znowu każdy z tych elementów miał wpływ na efekt końcowy. Teraz robisz to w przyjemniejszych warunkach, nie tracąc zdrowia przy chemii, w dodatku o wiele szybciej i z możliwością cofnięcia się i spróbowania innej metody. Jeśli weźmiemy to pod uwagę, to nie, takiego komfortu nie dało się uzyskać tradycyjnymi metodami.

PawelB
17-02-2016, 13:58
Są rzeczy które ciężko uzyskać drogą "czysto" fotograficzną, lub wręcz się nie da. Skoro fotografujesz krajobrazy to na pewno znasz problem dużego kontrastu między niebem i ziemią. Możesz to wyrównać filtrem połówkowym. Ale w górach nie masz prostego horyzontu, więc ciężko ustawić taki filtr. Albo przepalisz część nieba, albo za mocno przyciemnisz część gór. Wywołując rawa możesz np przy pomocy krzywych przyciemnić tylko najjaśniejsze fragmenty kadru bez ruszania ciemniejszych. Lekki filtr połówkowy i tak warto zastosować bo z całkowicie wypalonego nieba nic nie uzyskasz, a z obszarów lekko niedoświetlonych bez problemów.

mejt
17-02-2016, 15:37
Do r_m - swoją wypowiedzią przekonałeś mnie do korzystania z możliwości obróbki;) Chociaż nie mam specjalnie na to ochoty, to może dzisiaj siądę i zacznę powolutku, bez pośpiechu dłubać w Lig..mie;) Jednak otrzymane efekty zachowam dla siebie a do wglądu dla znajomych zostawię surowe zdjątka.
Dużo większą frajdę sprawia mi komplement" zrobiłeś ciekawe zdjęcie" niż tekst " nieźle obrobione";D A co tam;D

Do PawelB - owszem, miałem niejednokrotnie problemy ze zbyt dużym kontrastem i często stosowałem połówki, żeby uratować zdjęcie. Czasami nawet stosowałem na próbę kilka filtrów na szkle choć może profesjonaliści tak nie robią...nie wiem. Często używałem również 2 par moich okularów przeciwsłonecznych...efekty były ciekawe;)
Obecnie nie mam problemów z nadmiarem kontrastu.Wręcz przeciwnie, czasami go bardzo brakuje;( Na dodatek pogoda ostatnio nie dopisuje- jest szaro, zero słońca, sypie śnieg. Mam nadzieję, żę do końca lutego warunki pogodowe się poprawią - w marcu pozostaną mi tylko weekendy:(

Od wczoraj ryję w instrukcji jak dzika świnia w kartoflach. Jest tego dużo, ponad 300 stron....i jak mam się tego nauczyć na pamięć?? heh;D
Przy okazji oglądam różne poradniki, podglądam sztuczki innych. Narazie jestem zafascynowany zdjęciami nocnymi i zabawą swiatłem.... od tego w sumie rozpoczęła się moja fascynacja fotografią...miałem przyjemność wziąć gościnnie udział w warsztatach, prowadzonych przez Jana Pohribnego - czeskiego fotografa, który między innymi maluje światłem;) ( A miało to miejce jakieś 5-6lat temu)

Poniżej dołączam link do Jego galerii- nie ukrywam, że nie wszystkie zdjęcia przemawiają do mnie aczkolwiek znajdzie się tam parę rodzyneczek:D

Jan Pohribný photographer (http://www.pohribny.cz/)

--- Kolejny post ---

Jeszcze raz pragnę podziękować wszystkim użytkownikom portalu za udział w dyskusji oraz wszystkie opinie.

Sądzę, ze powyższy temat mogę uznać za " Zamknięty"

Pozdrawiam Wszystkich i każdego z osobna;)

eleroo
17-02-2016, 18:49
No r_m rozjasnił temat :) Dodam jeszcze od siebie jako osoba wciąż praktykująca ciemnię, że jeszcze są filtry przez które naswietlasz papaier maskowanie, wypalanie i inne cuda wianki, przesłona w obiektywie powiększalnika, sam obiektyw... no kupa czynników i jak coś spaprzesz to nie ma "cofnij". I zapach utrwalacza o poranku ;)

Nikt Ci tu nie mówi, że masz edycją (podkreślam edycją, a nie agresywną obróbką graficzną) cokolwiek naprawiać, maskować etc. Zasadza jest taka, że spapranych zdjęc się w ogóle nie rusza :D Wywala się je. Twoja idea "zrobienia gotowego zdjęcia" jest jak najbardziej słuszna. Sama jestem wielką fanką preprocesu i już w aparacie chcę mieć foto jak najbliższe temu, co mam w głowie, ale potem muszę edytować ten swój negatyw.
Nie myśl, że w czasach analogowych zdjęcia były "prosto z aparatu" Nie były. Nawet w labach. Zawsze poprawiało się kontrast, kolory, nasycenie, luminację, takie tam różne, zawsze. Tylko ludzie, którzy nigdy nie byli w ciemni sądzą, że "kiedyś to sie nie obrabiało zdjęć". Obrabiało się aż świstało, tyle, że trzeba było o tym myśleć już na etapie wybierania filmu. Zjawisko, którego się boisz wynika z faktu, że teraz dużo ludzi robi na odwrót... nie wie jak fota ma wyglądać zanim ją zrobi, tylko cuduje po zrobieniu, a to nie tak. Jak poprawisz kontrast w zdjęciu to nadal będzie Twoje zdjęcie przecież, nikt Ci nie każe robić obrzydliwych przesyconych hadeerów z halo wokół karzwędzi :) jeśli w głowie masz zamysł i konsekwentnie go będziesz realizował to nikt Ci nie zarzuci, że Twoja fota powstała tylko dzięki obróbce, no nie, to sa procesy sciśle ze sobą sprzężone. Pamiętaj, naświetlona matryca to jeszcze nie zdjęcie.

Powtórzę raz jeszcze, fakt, że chcesz mieć w aparacie jak najlepiej naświetloną fotkę bardzo się chwali, to bardzo bardzo dobra droga, ale edycji sie nie bój, jeśli zrobisz to sensownie nikt tego "nie zauważy" tak jak "nie zauważał" w czasach analogowych :) Do dzieła :)

P.S. R_m oczywiście, że fotografia analogowa jest lepsza od cyfrowej ;) To nie podlega dyskusji ;)

Tom77
17-02-2016, 19:36
Do r_m - swoją wypowiedzią przekonałeś mnie do korzystania z możliwości obróbki;) Chociaż nie mam specjalnie na to ochoty, to może dzisiaj siądę i zacznę powolutku, bez pośpiechu dłubać w Lig..mie;) Jednak otrzymane efekty zachowam dla siebie a do wglądu dla znajomych zostawię surowe zdjątka.
Dużo większą frajdę sprawia mi komplement" zrobiłeś ciekawe zdjęcie" niż tekst " nieźle obrobione";D A co tam;D

Do PawelB - owszem, miałem niejednokrotnie problemy ze zbyt dużym kontrastem i często stosowałem połówki, żeby uratować zdjęcie. Czasami nawet stosowałem na próbę kilka filtrów na szkle choć może profesjonaliści tak nie robią...nie wiem. Często używałem również 2 par moich okularów przeciwsłonecznych...efekty były ciekawe;)
Obecnie nie mam problemów z nadmiarem kontrastu.Wręcz przeciwnie, czasami go bardzo brakuje;( Na dodatek pogoda ostatnio nie dopisuje- jest szaro, zero słońca, sypie śnieg. Mam nadzieję, żę do końca lutego warunki pogodowe się poprawią - w marcu pozostaną mi tylko weekendy:(

Od wczoraj ryję w instrukcji jak dzika świnia w kartoflach. Jest tego dużo, ponad 300 stron....i jak mam się tego nauczyć na pamięć?? heh;D
Przy okazji oglądam różne poradniki, podglądam sztuczki innych. Narazie jestem zafascynowany zdjęciami nocnymi i zabawą swiatłem.... od tego w sumie rozpoczęła się moja fascynacja fotografią...miałem przyjemność wziąć gościnnie udział w warsztatach, prowadzonych przez Jana Pohribnego - czeskiego fotografa, który między innymi maluje światłem;) ( A miało to miejce jakieś 5-6lat temu)

Poniżej dołączam link do Jego galerii- nie ukrywam, że nie wszystkie zdjęcia przemawiają do mnie aczkolwiek znajdzie się tam parę rodzyneczek:D

Jan Pohribný photographer (http://www.pohribny.cz/)

--- Kolejny post ---

Jeszcze raz pragnę podziękować wszystkim użytkownikom portalu za udział w dyskusji oraz wszystkie opinie.

Sądzę, ze powyższy temat mogę uznać za " Zamknięty"

Pozdrawiam Wszystkich i każdego z osobna;)

W fotografii nie ma nic czego trzeba się nauczyć na pamięć. Musisz to zrozumieć.