PDA

Zobacz pełną wersję : czy w EOS 5D auto focus działa lepiej niż w 20D ??



bartosz108
17-04-2006, 15:44
Witam, zrobiłem w piątek sesję w biurze. Razem wyszło ponad 300 zdjęć.
Na 300 fotek mniej więcej 70 jest nieostrych, musiałem wywalić sporo fajnych ujęć.
Do mojego canona 20 D używałem obiektywów 28mm f:1,8 i 50mm f:1,4.
Większość zdjęć zrobiłem przy przesłonie f:2,5.
Planuję zakup canona 5D i słyszałem, że ma poprawiony AF.
Czy to prawda, czy jest sprawniejszy od 20D ??
Jak wypada w porównaniu z innymi markami??
Pozdrawiam
Bartosz

AdrianP
17-04-2006, 15:52
Owszem, AF w 5D jest sprawniejszy od tego w 20D, wystarczy spojerzeć na ilość pól AF (9vs12)

Cichy
17-04-2006, 16:16
Tu nie chodzi o ilość pól a ich dokładność :)

bartosz108
17-04-2006, 16:38
Raczej nie chodzi o ilość pól, z reguły robię na centralnym polu.
Czasem mam wrażenie że AF ustawia ostrość gdzieś z boku a nie w centrum pola AF, czy to mozliwe?

Pikczer
17-04-2006, 20:55
Przychylam sie do pytania kierujac je do posiadaczy 5D.
Czy zauwazyliscie duza roznice w AF 5D w porownaniu do waszego wczesniejszego body (300D, 350D, 10D, 20D)??? Czy posiadane przez was szkla zaczely lepiej pracowac z 5D??? A moze gorzej?

Metus
18-04-2006, 14:07
dużo lepszy. Poważnie. Jest to baaaardzo mocno odczuwalna różnica zwłaszcza na AFservo. Miałem 20D a teraz 5D i stwierdzam b.dużą różnice

bartosz108
18-04-2006, 14:50
Dzięki za odpowieź Mateus.
A konkretniej??
np. ile klatek będzie nieostrych na 100 zdjęć zrobionych pod światło, przy przesłonie 2.
W 20D 1/3 do 1/2 autofocus by ześfirował.

Pozdrawiam
Bartosz

Dolek
18-04-2006, 14:56
kup i będziesz wiedział a tak poważnie robię 5tką od tygodnia (zrobione coś koło 1000 zdjęć i tylko dwa pudła :)

Metus
18-04-2006, 14:57
Trudne pytanie..
Nie robiłem takich testów więc nie będę się wypowiadał. Ale będzie z pewnością zauważalnie lepiej niż w 20D

ps "Metus" ;)

bartosz108
18-04-2006, 15:17
Sorki Metus :oops:

MMM
18-04-2006, 15:34
Podobno 30D ma lepszy AF niż 20D. Może ktoś potwierdzić?

bundy
18-04-2006, 17:58
Podobno 30D ma lepszy AF niż 20D. Może ktoś potwierdzić?

Testowałem oba na tych samych szkłach i w tych samych warunkach - nie widzę różnicy a nawet jeśli jest, to raczej nie do zauważenia ;-) Podobno Canon robił jakiś 'finetuning" AF'a w 30d ale to jest tylko niesprawdzona pogłoska z różnych forów.
30-ką strzeliłem jakieś 1000 fot i ANI JEDNA nie była OOF, parę zdarzyło się lekko poza zamierzoną ostrością ale po analizie okazało się, że był to 'user error' :-))

Jac
18-04-2006, 18:05
teoretycznie wszystko jest tak samo, jesli cos poprawili to raczej w sofcie... ale watpie... no bo po co? ;-)

MMM
18-04-2006, 18:20
teoretycznie wszystko jest tak samo, jesli cos poprawili to raczej w sofcie... ale watpie... no bo po co? ;-)
Żeby ludzie mieli pretekst do kupowania 30D. Przecież ciężko się przyznać że wydało się 1000PLN więcej dla ładniejszego telewizora. Wiadomo że większe LCD i megapiksele są dla lamerów ;)

bundy
18-04-2006, 18:24
Żeby ludzie mieli pretekst do kupowania 30D. Przecież ciężko się przyznać że wydało się 1000PLN więcej dla ładniejszego telewizora. Wiadomo że większe LCD i megapiksele są dla lamerów ;)

Tak nieco OT, to kupując 30d miałem też ofertę na używane 1dmkII w dobrej cenie i dzisiaj kumpel mi mówi 'ja bym brał jedynkę w ciemno', no i mam zepsuty humor do końca tygodnia ;-) :-)

ZBAZ
18-04-2006, 20:19
Poprzednio miałem 350D i sporo nieostrych fotek w warunkach które trudno uznać za ekstremalne.Teraz z 5D zdarzyła się jedna ale co ja tam zrobiłem tych fotek chyba niecałe 2000.

soki
19-04-2006, 05:38
Witam

Niestety nie moge zgodzić sie z przedmówcami bo wg mnie nie można w prostej lini porównywać AF 30D za niecałe 5000zł i 5D za 9500zł.

To tak samo jak by sie porównało cienko cienko Fiata z Alfaromeo.
To jest Włoskie auto i to jest auto, ale jednak inne wymagania bedziemy stawiać przed obiema markami.
Tyle moim skromnym zdaniem jeżeli ktos sie nie zgadza zapraszam do polemiki :mrgreen:

JSK
19-04-2006, 07:22
Dzięki za odpowieź Mateus.
A konkretniej??
np. ile klatek będzie nieostrych na 100 zdjęć zrobionych pod światło, przy przesłonie 2.
W 20D 1/3 do 1/2 autofocus by ześfirował.

Pozdrawiam
Bartosz

Przy takim odsetku nieudanych zdjęć stawiam na jakiś mankament sprzętowy.
Błąd na poziomie 30-50% to już dyskwalifikacja sprzętu. Pod warunkiem oczywiście, że "czynnik ludzki" nie wykazał się ......!


A z moich doświadczeń wynika coś takiego:
300D + 50/1.4 - poniżej 15% błędów przy f/1.4
ta sama konfiguracja - poniżej 5% przy f/2.8 i więcej
ponadto przy przysłonie f/8 nie stwierdziłem błędów AF.

Dla 5D + 50 - błąd poniżej 1% (i to w zasadzie niezależnie od przysłony)
Na elkacha z 5D praktycznie ilość błędów pomijalna. Przytrafiło się z 10 razy na kilka tysięcy ujęć.

Wszystkie obiektywy po podpięciu do 5D (vs 300D) ostrzą szybciej i pewniej. W poczciwej trzysetce AF jakby się nieco zastanawiał czy już dobrze, czy może jeszcze odrobinkę podostrzyć. W 5D robi "szzz" i gotowe! Choć z 85/1.8 miałem pewien kłopot i musiałem szkło wymienić. Zamiaszt "szzz" robił " szzyyy..szzy..sz".

bartosz108
19-04-2006, 09:18
W 5D robi "szzz" i gotowe! Choć z 85/1.8 miałem pewien kłopot i musiałem szkło wymienić. Zamiaszt "szzz" robił " szzyyy..szzy..sz".

Czy problem z 85 1,8 był przy pełnej dziurze?
Moje doświadczenia i przekaz ustny od znajomych jest taki że problem jest z jasnymi obiektywami 1,4 1,8 natomiast po przymknięciu do f 4 problem znika.
Jak robię z przymknietym obiektywem i tło nie jest jaśniejsze wszystko jest OK.
Lecz wtedy ciężko wycisnąć jakieś rozmycie tła w pomieszczeniu wielkości 20m2.

Wini
19-04-2006, 09:36
A z moich doświadczeń wynika coś takiego:
300D + 50/1.4 - poniżej 15% błędów przy f/1.4
ta sama konfiguracja - poniżej 5% przy f/2.8 i więcej
ponadto przy przysłonie f/8 nie stwierdziłem błędów AF.

Myślę nad powyższym i za CHL nie wiem o co chodzi.
Pomiar AF w Canonie to przy przysłonie roboczej się odbywa? :wink:
Przy f8 też mierzy?
Oczywiście żartuję.
Czy po prostu przy f8 nie widać błędów pomiaru AF 8-)

mjastrzebski
19-04-2006, 09:48
Myślę nad powyższym i za CHL nie wiem o co chodzi.
Pomiar AF w Canonie to przy przysłonie roboczej się odbywa? :wink:
Przy f8 też mierzy?
Oczywiście żartuję.
Czy po prostu przy f8 nie widać błędów pomiaru AF 8-)
1-nki mierza przy F8 (tzn jak obiektyw ma jasnosc F8). Oczywiscie chodzi o to ze ewntualnego bledu pomiaru przy wiekszej przyslonie nie widac.


Marcin

ZBAZ
19-04-2006, 09:52
Witam

Niestety nie moge zgodzić sie z przedmówcami bo wg mnie nie można w prostej lini porównywać AF 30D za niecałe 5000zł i 5D za 9500zł.

To tak samo jak by sie porównało cienko cienko Fiata z Alfaromeo.
To jest Włoskie auto i to jest auto, ale jednak inne wymagania bedziemy stawiać przed obiema markami.
Tyle moim skromnym zdaniem jeżeli ktos sie nie zgadza zapraszam do polemiki :mrgreen:

Tak to prawda różnica cenowa zobowiązuje ,ale porównanie Fiata z Alfaromeo to przesada nie ma aż takiej róznicy między tymi markami. 5D winno być porównywane do BMW lub Audi.

bartosz108
19-04-2006, 10:10
To jest przykład zagubionego punktu ostrości, ostrzone było na oku a ostrość wypadła na oparciu fotela.
Zdjęcie zrobione obiektywem 28mm 1,8 przy przesłonie 2,8.

bebop
19-04-2006, 10:47
np. ile klatek będzie nieostrych na 100 zdjęć zrobionych pod światło, przy przesłonie 2.
W 20D 1/3 do 1/2 autofocus by ześfirował.

a poza wschodem i zachodem słońca to w jakich sytuacjach robisz foty pod słońce? jest to nieco chora sytuacja dla obiektywu i autofocus'a. ba - nawet teoretycznie możesz w ten sposób aparat uszkodzić - było chyba o tym na CB. druga sprawa to oczy. współczuję - pod słońce to sobie wzrok załatwisz lepiej niż ślęcząc przy kompie.

PS. działa lepiej (autofocus w 5D). ale pod słońce raczej nie robię :-) iczek coś*narzekał z autofocusem w 5D, ale o co chodzi to nie wiem.

piast9
19-04-2006, 11:09
To jest przykład zagubionego punktu ostrości, ostrzone było na oku a ostrość wypadła na oparciu fotela.
Skąd pewność że to wina leży po stronie sprzętu?

bebop
19-04-2006, 11:14
piast9 - efekt wiary w siebie to czyni :-)

bartosz108
19-04-2006, 11:27
Panowie sprawa nie jest w jednym zdjęciu. To przykład.
Problem zaczyna się kiedy z sesji zamiast wybierać najlepsze ujęcia, wybieram ostre zdjęcia!!! Jasne, że mogę się pomylić raz czy dwa, ale czasem cała seria jest do bani, i nie koniecznie pod słońce jak widać na załączonym zdjęciu.

iczek
19-04-2006, 11:30
AF w 5D jest moim zdaniem gorszy niz w 10D. 20D mialem za krotko, ale przyznam, ze z 5D robie wiecej nieostrych zdjec niz poprzednio. nie mam czasu zastanawiać się po czyjej stronie lezy wina, bo mi sesje uciekaja :)

Niemniej AF w 5D to nie zadna rewelacja.

bebop
19-04-2006, 11:33
no to miałeś rewelkę*w 10D ;-)

bebop
19-04-2006, 11:45
Panowie sprawa nie jest w jednym zdjęciu. To przykład.
Problem zaczyna się kiedy z sesji zamiast wybierać najlepsze ujęcia, wybieram ostre zdjęcia!!! Jasne, że mogę się pomylić raz czy dwa, ale czasem cała seria jest do bani, i nie koniecznie pod słońce jak widać na załączonym zdjęciu.

olej autofocus przy ostrzeniu pod słońce, rób to ręcznie :mrgreen:
inna sprawa, że w ciemnym tunelu cyfrówek z crop'em ostrzenie manualne to horror.

Raff
19-04-2006, 11:46
Qrcze, no! Sprawność AF to w dużej mierze zgranie tandemu szkło+pucha i precyzji obiektywu (w Canonach wszak silnik jest w obiektywie), tak więc Wasze dywagacje wydają mi się trochę jednak oderwane od rzeczywistości :mrgreen:

bebop
19-04-2006, 11:50
ja mówię w oparciu o puchę 20D i 5D z 50/1.4, plus 135L/2, ale to drugie to bez porównania, niestety do żadnego innego szkła które miałem w rękach.

iczek
19-04-2006, 14:32
Raff - dlaczego oderwane. Po prostu fotki sa nieostre wiec scisle to wiąze sie z fotografią :) Zgranie nie ma tutaj nic do rzeczy. Chodzi o czulosc punktów AF i ich ew. rzeczywista powierzchnię na matówce. Kiedys juz wspominano, ze punkty sa w rzeczywistosci wieksze od tych zaznaczonych , ktore widzisz.
Moze to jest problem... A moze po prostu algorytmy zliczania kontrastwo w module AF sa skopane i niedokladne. Cholera wie.

Raff
19-04-2006, 14:48
Chodzi o czulosc punktów AF i ich ew. rzeczywista powierzchnię na matówce. Kiedys juz wspominano, ze punkty sa w rzeczywistosci wieksze od tych zaznaczonych , ktore widzisz.

To po co robi się testy AF obiektywom? Ważniejsza niż zgranie (przecież się kalibruje obiektywy z puszkami, czyż nie?) jest właśnie precyzja ostrzenia obiektywu. Delikatne "zapędzenie się" silnika/obrót pierścienia może się przełożyć na ostrość w innej płaszczyźnie niż zamierzona.

Co oczywiście nie zmienia faktu, że w niektórych skrzynkach AF jest bardziej precyzyjny/szybszy niż w innych. Zazwyczaj droższe i nowsze modele (ew. modele reporterskie) mają lepszy AF.

bebop
19-04-2006, 16:18
Co oczywiście nie zmienia faktu, że w niektórych skrzynkach AF jest bardziej precyzyjny/szybszy niż w innych.

to chyba normalne :-) jakby był taki sam we wszystkich to za dużo do uzasadnienia ceny nie zostaje.


Zazwyczaj droższe i nowsze modele (ew. modele reporterskie) mają lepszy AF.

najlepszy AF jaki widziałem to paradoksalnie EOS 600. mówię o warunkach typu "siedmiu murzynów w ciemnej sieni". ostrzy bezbłędnie. i sypie 6 kl/sek. w trybie oneshot.

bundy
19-04-2006, 16:28
najlepszy AF jaki widziałem to paradoksalnie EOS 600. mówię o warunkach typu "siedmiu murzynów w ciemnej sieni". ostrzy bezbłędnie. i sypie 6 kl/sek. w trybie oneshot.

6 klatek/s w oneshot :-) - no niezły paluszek trzeba mieć, żeby osiągnąć taką częstotliwość naciskania spustu :-) Są na to jakieś specjalne ćwiczenia albo dieta? ;-)

bebop
19-04-2006, 16:49
pudło - wciskasz i leci.:mrgreen: oneshot to tryb AF w 600tce. w sensie jedno ustawienie ostrości. w trybie AI SERVO chyba 3kl sypie.

bartosz108
20-04-2006, 10:18
na dzień dzisiejszy 5 głosów do 1 że 5D ma sprawniejszy AF
w maju planuję sesję testową, obiecuję opisać wrażenia na forum

piast9
20-04-2006, 10:45
Moze to jest problem... A moze po prostu algorytmy zliczania kontrastwo w module AF sa skopane i niedokladne.
Mówimy o lustrzankach zdaje się. Tu się nie liczy kontrastów:
fotosite.pl (http://www.fotosite.pl/index.php?title=Zasada_dzia%C5%82ania_lupy_nastawc zej_i_AF_w_SLR)
Czujniki fazowe z kolei mogą zostać ogłupione przez regularnie wzorzyste powierzchnie, trzeba o tym pamiętać celując na marynarkę w prążki ;)

bebop
20-04-2006, 12:57
cytata

W niektórych aparatach (takich jak Canon EOS 20d), w jednym, lub kilku ważnych punktach AF (typowo ? jeden w centrum kadru), stosuje się dwa detektory ostrości, jeden dla średnich przysłon i jeden dla obiektywów bardzo jasnych (z szerszą odległością bazową). Wybór aktywnego detektora następuje na podstawie informacji o maksymalnej wielkości otworu przysłony raportowanej przez zamontowany obiektyw. Takie rozwiązanie pozwala osiągnąć większą dokładność pomiaru ostrości dostępną z obiektywami o większej jasności.

bartosz108
20-04-2006, 14:21
cytata

W niektórych aparatach (takich jak Canon EOS 20d), w jednym, lub kilku ważnych punktach AF (typowo ? jeden w centrum kadru), stosuje się dwa detektory ostrości, jeden dla średnich przysłon i jeden dla obiektywów bardzo jasnych (z szerszą odległością bazową). Wybór aktywnego detektora następuje na podstawie informacji o maksymalnej wielkości otworu przysłony raportowanej przez zamontowany obiektyw. Takie rozwiązanie pozwala osiągnąć większą dokładność pomiaru ostrości dostępną z obiektywami o większej jasności.

Jasne, lecz ilość wpadającego światła nie jest zależny tylko od przesłony, ale także od długości obiektywu.
Czyli taki detektor może działać sprawnie przy obiektywie 50mm 2,8 a nie dawać rady przy 28 mm 2,8.
W takim razie może szary filtr załatwi sprawę??
Chyba zwariowałem!!

bebop
20-04-2006, 18:03
to jest cytat z dołu strony - link znajdziesz w ostatnim poście piast9.

Cichy
20-04-2006, 18:05
AF w 5 D jest strasznie dokładny. Szkoda tylko, że mam lekki front focus :lol:

bartosz108
20-04-2006, 18:18
bebop , przeczytałem ten artykuł z postu Piast9 i się do niego odniosłem.
Czy to co napisałem nie jest logiczne?
Człowiek cały czas się uczy, być może 5D jest przystosowany do jeszcze jaśniejszych obiektywów i ma na przykład trzeci detektor :lol:

bartosz108
20-04-2006, 18:19
a tak przy okazji, dzwoniłem właśnie do FOTOit i tam mają 5D po 9100 !!

bebop
20-04-2006, 20:52
bebop , przeczytałem ten artykuł z postu Piast9 i się do niego odniosłem.
Czy to co napisałem nie jest logiczne?

dodałem to na wypadek, gdybyś tylko zacytowany przeze mnie fragment przetrawił. o 5D w tym artykule nie ma, więc ciężko odnieść się na jego podstawie do różnic pomiędzy 20d a 5d.

Tomasz Golinski
20-04-2006, 23:12
Jasne, lecz ilość wpadającego światła nie jest zależny tylko od przesłony, ale także od długości obiektywu.
Czyli taki detektor może działać sprawnie przy obiektywie 50mm 2,8 a nie dawać rady przy 28 mm 2,8.
W takim razie może szary filtr załatwi sprawę??
Chyba zwariowałem!!
Od długości nie zależy. Liczba przesłony jest już tak skonstruowana, żeby to uwzględnić. Na jeśli na 50 nastawy 1/100 i 2.8 dobrze naświetlą, to i na 28mm też. Ilość światła bardziej zależy od położenia słońca ;) i ta zasada to taki rule of thumb poniekąd, podobnie jak ograniczenie pracy AF do jasności (chyba) 5.6 w 20d. Przy dobrym świetle mogłoby działać i z ciemniejszym, ale canon wybrał za nas.

Cichy
21-04-2006, 00:29
a tak przy okazji, dzwoniłem właśnie do FOTOit i tam mają 5D po 9100 !!

A do Cichego dzwoniłeś ? :P

bartosz108
21-04-2006, 00:42
nie znam gości osobiście ani Cichego też niestety jeszcze nie poznałem ;-)

poprostu szukam taniego i pewnego sprzedawcy i dzielę się dobrym info o spadającej cenie

PS do Poznania daleko

Cichy
21-04-2006, 00:53
Trzeba po zlotach jeździć ;)

piast9
21-04-2006, 09:48
Przy dobrym świetle mogłoby działać i z ciemniejszym, ale canon wybrał za nas.
Nie zgadzam się z tym. Klin optyczny ciemnieje na amen przy określonym f niezależnie od ilości padającego światła. To jest główna przyczyna ograniczenia jasności obiektywów przy pracy AF. Oczywiście sama ilość światła też gra rolę, ale mniejszą.

Analogie klina na matówce i czujnika AF można pociągnąć dalej, tak jak w wątku z matówkami od Andee'go. Można zrobić taką matówkę w której ciemnienia brak i przy f:12, ale kosztem mniejszego skosu klinów czyli mniejszego rozsunięcia połówek obrazu przy danym rozostrzeniu. To z kolei, dla zachowania precyzji ostrzenia, wymaga zastosowania w czujniku fazowym linijek CCD o większej rozdzielczości. Tu z kolei znowu wdeptujemy niestety w ich czułość bo pixele linijki mniejsze. Jak się nie obrócić to **** z tyłu.

D@niel
21-04-2006, 19:31
Zdecydowanie jestem zdania że (przynajmniej w moim egzemplarzu 5D) praca focusa jest tragiczna ! Zdjecia czesto nieostre a focus sie po prostu gubi. Jest do tego stopnia juz zdesperowany ze mam ochote wymienic tą puche , tylko pytanie na co ? Jestem mocno zawiedziony. Nie odsyłałem jeszcze aparatu do serwisu bo jest mi potrzebny ale gdy tylko tam trafi ,a panowie w Canonie powiedzą ze wszystko jest w normie (tak jak potrafią) to pozbywam sie 5D.Cholera człowiek wydaje tyle forsy na aparat a tu jeszcze takie coś sie przytrafia. Na początku myslałem że to wina Tamrona więc wymieniłem na 24-70 i jest lepiej , lecz dalej do ideału daleko.Ciekawe czy ktoś jeszcze ma takie problemy, czy tylko ja mam felerną sztuke.

Cichy
21-04-2006, 19:34
No popatrz. A ja negatywnie nastawiony po pierwszych testach "tablicowo-cegłowych" dziś w zasadzie pierwszy raz wyszedłem w plener i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony :) Żadnej nieostrej fotki, aparat zawsze ostrzył tam, gdzie chciałem. Kamień z serca :)

muflon
21-04-2006, 20:02
Nie zgadzam się z tym. Klin optyczny ciemnieje na amen przy określonym f niezależnie od ilości padającego światła. To jest główna przyczyna ograniczenia jasności obiektywów przy pracy AF.
E, no moment... to niech sobie ciemnieje :) Ale po co sztucznie ograniczać? Wystarczy w instrukcji napisać, że "gwarantowana" (no, w przypadku Canona to ten cudzysłów dość mocny :mrgreen:) precyzja AF zmniejsza się z malejącą ilością światła, osiągając zero w okolicach np. f/9.5 :-D A nie jakieś sztuczne ograniczenia...

Metus
21-04-2006, 21:38
Muflon.. popieram!!! Panowie nalać mu wina... :D i prezesem "Swietlistego Canona" mianować !!

oskarkowy
21-04-2006, 22:00
Iczek, może masz uszkodzoną puchę? Miałem 10D i po przesiadce na 20D odetchnąłem z ulgą. AF był zdecydowanie lepszy. Później po przesiadce na 5D odetchnąłem jeszcze raz. Znów precyzja znacznie się poprawiła. I nie piszę tego po przestrzeleniu 100 czy 500 klatek na testach. Precyzja AF w 5D jest zdecydowanie większa niż w 10D czy 20D..

piast9
21-04-2006, 22:43
E, no moment... to niech sobie ciemnieje :) Ale po co sztucznie ograniczać?
Pobawiłem się trochę czerniejącymi klinami tak z ciekawości. Gdy ustawię ostrość na kliny na pełnej dziurze i przymykam przesłonę to kliny ciemniejąc się rozjeżdżają.

Tomasz Golinski
21-04-2006, 22:50
Pobawiłem się trochę czerniejącymi klinami tak z ciekawości. Gdy ustawię ostrość na kliny na pełnej dziurze i przymykam przesłonę to kliny ciemniejąc się rozjeżdżają.
Potwierdzam, też sprawdziłem. Jakkolwiek, da się to korygować elektronicznie.

Ale wciąż mam pytanie: czy kliny ciemnieją od jakiejś wartości przysłony?? Czy raczej od jakiegoś kąta wychodzącej z obiektywu wiązki? Drugie wydaje mi się bardziej prawdopodobne.

Vitez
22-04-2006, 02:01
Jest do tego stopnia juz zdesperowany ze mam ochote wymienic tą puche , tylko pytanie na co ? Jestem mocno zawiedziony. (...) Cholera człowiek wydaje tyle forsy na aparat a tu jeszcze takie coś sie przytrafia.


Cos mam glupie przeczucie ze z Nikona D200 bylbys zadowolony :roll: .

Slavko
22-04-2006, 08:30
Zdecydowanie jestem zdania że (przynajmniej w moim egzemplarzu 5D) praca focusa jest tragiczna ! Zdjecia czesto nieostre a focus sie po prostu gubi. Jest do tego stopnia juz zdesperowany ze mam ochote wymienic tą puche , tylko pytanie na co ? Jestem mocno zawiedziony. Nie odsyłałem jeszcze aparatu do serwisu bo jest mi potrzebny ale gdy tylko tam trafi ,a panowie w Canonie powiedzą ze wszystko jest w normie (tak jak potrafią) to pozbywam sie 5D.Cholera człowiek wydaje tyle forsy na aparat a tu jeszcze takie coś sie przytrafia. Na początku myslałem że to wina Tamrona więc wymieniłem na 24-70 i jest lepiej , lecz dalej do ideału daleko.Ciekawe czy ktoś jeszcze ma takie problemy, czy tylko ja mam felerną sztuke.
To chyba jakiś problem Twojego egzemplarza, bo ja nie zauważyłem jakichkolwiek problemów. Focus ostrzy pewnie i precyzyjnie, pod warunkiem, że ja czegoś "nie zwalę".

Slavko
22-04-2006, 08:37
I jeszcze jedno. Aparaty chyba potrafią odwdzięczać się, za to, że używa się ich do celów, do których zostały wyprodukowane :) Gdy posiadałem 20D za każdym razem gdy robiłem jakiś test i później wlepiałem gały w 1000-procentowe powiększenie na ekranie, to zawsze czgoś się dopatrywałem. Ale kiedy robiłem zdjęcia pięknej kobiety czy uroczego pejzażu, to zdjęcia zawsze były ostre, bez winiety, ziarna, brudów na matrycy i innych pożeraczy fotograficznej pasji. Gdy kupiłem 5D postanowiłem, tak jak kiedyś robiłem to z analogami, wyjść na spacer i tam sprawdzić jego możliwości. Tak jak napisał Cichy - wówczas okazało się, że wszystko jest ok.

piast9
23-04-2006, 12:51
Potwierdzam, też sprawdziłem. Jakkolwiek, da się to korygować elektronicznie.
Zastanawiam się, czy to wynika z zasłanianiem brzegów apertury, na które patrzą kliny, czy nie jest czasem coś, co na photozone.de nazywają resztkową:?: (residual) aberracją sferyczną, objawiającą sie zmianą ogniskowej przy przesłanianiu obiektywu.


Ale wciąż mam pytanie: czy kliny ciemnieją od jakiejś wartości przysłony?? Czy raczej od jakiegoś kąta wychodzącej z obiektywu wiązki? Drugie wydaje mi się bardziej prawdopodobne.

No raczej powinno od kąta, ale dziwnym trafem WSZYSTKIE posiadane przeze mnie obiektywy, przy każdej ogniskowej, dają efekt ciemnienia przy w zasadzie identycznej przysłonie. I nie bardzo to rozumiem. Bo taka np. Tokina 12-24 ma małą (do cropa) soczewkę tylną, która przy ustawieniu na 22 jest cofnięta w głąb obiektuwu na dobre 3cm.

radekbo
01-05-2006, 08:53
Przychylam sie do pytania kierujac je do posiadaczy 5D.
Czy zauwazyliscie duza roznice w AF 5D w porownaniu do waszego wczesniejszego body (300D, 350D, 10D, 20D)??? Czy posiadane przez was szkla zaczely lepiej pracowac z 5D??? A moze gorzej?

Miałem 300 D , mam 5D i AF w 5D działa fantastycznie w porównaniu do 300D. Ostrość jest faktycznie tam, gdzie chcesz. Testowałem z obiektywem 70-200 Sigmy i w przypadku pracy z 300D ostrość była prawie zawsze z tyłu obiektu, a w przypadku 5D jest tam gdzie chcę

bartosz108
07-05-2006, 20:10
Nadeszło nieuniknione i zakupiłem 5D.
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, plastyka zblizona do przystawek średnioformatowych, bardzo mała głębia.
Ludzi jeszcze nie robiłem, jak ją przećwiczę to napiszę coś więcej.
Zrobiłem mały test ostrości i wypadł nadzwyczaj dobrze, ale najważniejsze jak się sprawdzi na sesjach!
Pozdrawiam

zby
07-05-2006, 21:27
piatka na sesjach sprawdza sie dobrze. moj egzemplarz mial FF, wedrowal do serwisu, wiec poczatki byly lekko stresujace i niezbyt przyjemne. nie czuje zadnej roznicy na plus w czulosci w stosunku do 20d, bo z dwudziestki bylem zadowolony w pelni. zawsze 100% ostrych klatek. jedna tylko sprawa mnie nieco irytuje, 1v ma jakies szesc lat, staroc niby, jak zapinam do niego 100/2.8 albo 200/2.8 to czuje ze praca silnika jest duzo spokojniejsza, zero kluczenia. w piatce i dwudziestce niestety nie zawsze, wiec musze przeostrzac kilkakrotnie. oczywiscie mowie o ostrzeniu jednym wybranym punktem, najczesciej skrajnym prawym bo portrety glownie robie.

Mikołaj
08-05-2006, 17:03
Robiłem ostatnio dużo zdjęć reportażowych (i.e. ślubnych) na zmianę 5D i 20D i muszę powiedzieć, że AF w obu tych aparatach to jednak nie jest ideał (szczególnie w nienajlepszych warunkach oświetleniowych). Tak dużo się mówi jaki 5D jest świetny sprzęt, i z mojego doświadczenia wynika, że faktycznie jest świetny - tylko że ten AF...

W ogóle miałem ciekawy problem, bo zarówno 5D i 20D mi się "zacinały" (chodzi o AF) i nie chciały pstrykać - mimo, że było (przynajmniej migało) potwierdzenie. Za to w MF był OK. Możliwe, że jeszcze coś tutaj psuło 580EX, bo nie sprawdziłem czy w aparatach był najnowszy firmware.

Aha - robiłem 17-40, 50/1.8, 100/2 i 28-300 (ten taki duży biały ;)

Nurtuje mnie pytanie - czy 45 punktowy system z jedynek jest duzo lepszy od tego z 5D, czy nie ma sobie co głowy zawracać?

bundy
08-05-2006, 17:34
Nurtuje mnie pytanie - czy 45 punktowy system z jedynek jest duzo lepszy od tego z 5D, czy nie ma sobie co głowy zawracać?

IMO jeśli raz spróbujesz pracy z 1DMkIIn, to do reporterki nie będziesz chciał nic innego :-) To jest aparat stworzony dokładnie do tego - AF puszki + dobre szkło tworzą piekielnie szybki zestaw. Miałem bądź mam okazję focić praktycznie wszystkimi puchami Canona i 1D po prostu jest w te klocki najlepszy. Focus jest szybki i pewny a śledzenie ruchomych obiektów to czysta poezja. Ostatnio miałem okazję nieco pofocić 5D i focus tej puchy (nie mówiąc już o moim 30D) nie dorasta do pięt "jedynce". Jak dla mnie taka jakość focusa jaką prezentuje 1D to po prostu ideał :-).

Mikołaj
08-05-2006, 17:45
Tylko dla mnie jest jeszcze jedna kwestia krytyczna - dźwięk spustu a'la AK-47 nie wchodzi w grę: śluby, reporterka, imieniny cioci (a co - każdemu sie zdarza :) ) etc.

Pod tym względem (i pod wieloma innymi) 5D jest jak marzenie. Tylko ten AF.

Może Canon wypuści jakiś 1DsMkIII, który będzie nowoczesny i cichy (bo dwójeczka to IMVHO zawracanie głowy, już lepiej sobie 5D i 1dMkIIN sprawić).

bundy
08-05-2006, 17:58
Może Canon wypuści jakiś 1DsMkIII, który będzie nowoczesny i cichy (bo dwójeczka to IMVHO zawracanie głowy, już lepiej sobie 5D i 1dMkIIN sprawić).

1Ds z założenia nie jest aparatem reporterskim, tylko nastawionym na najwyższą jakość obrazowania i nie sądzę, żeby Canon szedł w kierunku robienia z tego modelu szybkostrzelnej armaty - po to jest 1D..
A dźwięk 1D wcale nie jest taki nieznośny - no chyba, że w kościele przestrzelisz serię z pełną prędkością :-) :-)

KuchateK
08-05-2006, 18:17
Analogowe jedynki byly i tym i tym, i Canon zgodnie ze swoimi zapowiedziami dazy do unifikacji linii 1D/1Ds w jedna puszke jak za dawnych czasow...

bundy
08-05-2006, 18:26
Analogowe jedynki byly i tym i tym, i Canon zgodnie ze swoimi zapowiedziami dazy do unifikacji linii 1D/1Ds w jedna puszke jak za dawnych czasow...

Patrząc na MkII jednej i drugiej jedynki jakoś tego dążenia specjalnie nie widać :-)

KuchateK
08-05-2006, 18:30
Nikon swoim D70 idealnie pokazal ze mozna nic nie zmienic w puszcze i dalej sprzedawac stare zlomostwo, to samo robi i Canon... Nie trzeba wiele (raptem kilka czesci i troszke softu) a ma sie nowy produkt... Trzeba natluc kasy na tym co maja obecnie a prawdziwe nowosci wypuszcza jak konkurencja bedzie blizej :mrgreen: To szansa dla Sony i Panasonic'a.

Niestety dzisiaj nie robia super aparatow na cale zycie tylko puszki na dwa sezony, wiec musza usprawnienia rozlozyc w czasie aby im nie braklo pomyslow do ulotek "na za 18 miesiecy". Marketing tam niezle kombinuje jak dac jak najmniej... Takie czasy.

Zielony
08-05-2006, 18:44
....oczywiscie mowie o ostrzeniu jednym wybranym punktem, najczesciej skrajnym prawym bo portrety glownie robie.

A może problem w tym, że poprostu używasz właśnie tego punktu:roll:
Wiadome jest, że 'najlepszy' punkt to centralny. Wszyscy chyba go używają.
Chyba, że ktoś leci w SERVO to przełącza na wszystkie punkty - chociaż się zastanawiam jak lepiej? Ostrząc w SERVO jechać na wszystkich punktach czy tylko centralny? Nie żebym używał, ale może tak na przyszłość :rolleyes:
Aha, bo zatrybić nie mogę :D - jakie znaczenie w portercie ma skrajnie prawy punkt do ostrzenia?

bundy
08-05-2006, 18:50
Niestety dzisiaj nie robia super aparatow na cale zycie tylko puszki na dwa sezony, wiec musza usprawnienia rozlozyc w czasie aby im nie braklo pomyslow do ulotek "na za 18 miesiecy". Marketing tam niezle kombinuje jak dac jak najmniej... Takie czasy.

Puszki "na całe życie" były możliwe do realizacji w czasach analoga - nośnik jeśli się ulepszał czy zmieniał, to był on niezależny od aparatu :-), więc wystarczyło zrobić idealną puchę (vide analogowy EOS 1), która przetrwa wieki. Teraz nośnik (matryca) jest częścią aparatu i ciągle się zmienia jakościowo i funkcjonalnie, dlatego marzenie o "wiecznej puszce" można w erze cyfrówek wysłać po prostu na księżyc :-) (no chyba, że Amerykanie przywiozą je z powrotem, jak polecą za parę lat ponownie ;-) ).
A druga sprawa to właśnie przywołany przez Ciebie marketing, który jeszcze 10-15 lat temu nie był taki agresywny a słowo "jakość" było co najmniej tak samo ważna jak słowo "zysk". Teraz trochę się to przewartościowało, bo marketoidy widzą, że w szale zakupów i pogoni za nowością, ludziki i tak wszystko kupią a tylko jakaś marna gartstka zboczków będzie na forach internetowych biadolić o FF/BF itp. :-) Taki lajf, a że to jest przykre dla nas, to już inna bajka, która Canona pewnia specjalnie nie obchodzi :-)

bundy
08-05-2006, 18:52
Aha, bo zatrybić nie mogę :D - jakie znaczenie w portercie ma skrajnie prawy punkt do ostrzenia?

Ano taki, że portret robisz często w pionowym kadrze a prawy skrajny punkt wypada wtedy z reguły tam gdzie twarz/oko (w mocnym punkcie). Wtedy łapiesz ostrość i strzelasz fotę bez przekadrowania. Przekadrowywania może przy braku wprawy prowadzić do błędów ostrzenia (efekt działania prostej matematyki :-) ).

Zielony
08-05-2006, 19:00
Ano taki, że portret robisz często w pionowym kadrze a prawy skrajny punkt wypada wtedy z reguły tam gdzie twarz/oko (w mocnym punkcie). Wtedy łapiesz ostrość i strzelasz fotę bez przekadrowania. Przekadrowywania może przy braku wprawy prowadzić do błędów ostrzenia (efekt działania prostej matematyki :-) ).

Podejrzewałem ;) Ale żeby przekadrowanie było aż takim problemem :roll:

bundy
08-05-2006, 19:01
Podejrzewałem ;) Ale żeby przekadrowanie było aż takim problemem :roll:

http://visual-vacations.com/Photography/focus-recompose_sucks.htm :-)

Zielony
08-05-2006, 19:21
http://visual-vacations.com/Photography/focus-recompose_sucks.htm :-)

No tak, przy wielkich dziurach ma to znaczenie. Cieńka/krótka GO.
Swoją drogą zaryzykuję zapytaniem: czy w praktyce ma to znaczenie?
Bo wiadomo, teoria swoją drogą a praktyka to czasem co innego... :roll:

Wini
08-05-2006, 19:37
No tak, przy wielkich dziurach ma to znaczenie. Cieńka/krótka GO.
Swoją drogą zaryzykuję zapytaniem: czy w praktyce ma to znaczenie?
Bo wiadomo, teoria swoją drogą a praktyka to czasem co innego... :roll:

Przy wielkich dziurach, ogniskowej, formacie matrycy, przewidzianego zastosowania, zamierzonego efektu itd... ma to zastosowanie w praktyce

KuchateK
08-05-2006, 19:55
Puszki "na całe życie" były możliwe do realizacji w czasach analoga - nośnik jeśli się ulepszał czy zmieniał, to był on niezależny od aparatu :-), więc wystarczyło zrobić idealną puchę (vide analogowy EOS 1), która przetrwa wieki. Teraz nośnik (matryca) jest częścią aparatu i ciągle się zmienia jakościowo i funkcjonalnie, dlatego marzenie o "wiecznej puszce" można w erze cyfrówek wysłać po prostu na księżyc :-)
Jakosciowo tak, zmiany widac. Ale funkcjonalnie?

Zreszta nie wydaje mi sie... Majac matryce taka jak w 1Ds czy 5D troche mi ta zmiana jakosciowa przestaje pasowac, bo czy jest sens jeszcze upychac wiecej? Mozna, ale kto tego potrzebuje? Zmiany beda, ale tylko do czasu az ta technologia nieco dojrzeje i wkoncu dojda do poziomu gdzie juz wiecej bedzie ciezko wepchac. Jak w analogu. Wtedy wszystko odpowiednio zwolni i beda puszki na lata.


(no chyba, że Amerykanie przywiozą je z powrotem, jak polecą za parę lat ponownie ;-) ).
Amerykanie raczej nie. Ale japonczycy od Canona z pewnoscia :mrgreen:

Pikczer
09-05-2006, 11:37
Zmiany beda, ale tylko do czasu az ta technologia nieco dojrzeje i wkoncu dojda do poziomu gdzie juz wiecej bedzie ciezko wepchac. Jak w analogu. Wtedy wszystko odpowiednio zwolni i beda puszki na lata.

Zgadzam sie w zupelnosci. Tak samo bylo np. z napedami CD w kompach. Zaczelo sie od x1, potem x2 itd. itd., az juz od kilku lat stanelo na x52 i wiecej nie potrzeba.

LFB
10-05-2006, 20:44
Dla mnie granica postępu to będzie FF z około 40 Mpix, rozpiętością tonalną tak z 18 EV o szumach przy ISO 6400 takich jak 5D ma dla ISO 800 i maksymalnym ISO 25600 . Sporo więc jeszcze przyjdzie nam czekać, choć może krócej niż się dziś wydaje.
Oczywiście można sie pytać poco aż tyle !! Odpowiedź jest prosta, bo jesteśmy zachłanni. 10D to 3 lata temu był bardzo dobry aparat którym można było robić świetne zdjęcia w pewnych sytuacjach. Obecnie 5D to bardzo dobry aparat który w wielu sytuacjach radzi sobie znacznie lepiej. Te parametry które podałem według mnie zapewnią że dla 99% fotografów w 99,99% sytuacji aparat da radę zrobić dobre zdjęcie (bez szumów, zaniku detali w cieniach / światłach), które to zdjęcie można będzie dość dowolnie kadrować lub robić z niego idealnej jakości plakaty A1. Wtedy realne stanie się fotografowanie ślubów bez użycia lamp błyskowych i to w najciemniejszych nawet kościołach, oraz krajobrazów o godzinie 13:00 w bezchmurny lipcowy dzień.

KuchateK
10-05-2006, 20:56
Zachlannosc zachlannoscia... Ale kto za to zaplaci?

Przytoczone tu napedy CD stanely na 52x i mimo ze technologia pozwalala wycisnac wiecej, to przelozenie wydajnosci na koszta nowych glowic odczytujacych kilka sciezek na raz spowodowalo ze nikt sie w to nie bawil. Skonczylo sie na paru experymentalnych napedach ponad magiczna bariere 60X gdzies tam jako news w gazecie...

Tak samo bedzie z aparatami. Granicy postepu danej technologii nie wyznaczaja zapedy klientow tylko to co producent jest w stanie sprzedac i klient kupic. Potem albo wszystko staje i ciagle kupuje sie to samo w nowej obudowie jak stare sie popsuje (np. pralki czy lodowki, nie liczymy tych z internetem :D) albo wymyslane jest cos nowego (np. telewizory lcd czy plazmy).

Mikołaj
10-05-2006, 22:04
Nowoczesna wersja 1DsMkII to wcale nie jest znowu takie niewykonalne. Poza tym myślę, że mało prawdopodobne jest, żeby rozwój DSLRów utknął w martwym punkcie jak w analogach, jednak rozwój techniczny cały czas postępuje, coraz więcej można będzie zapisać na mniejszych nośnikach.

W przyszłym roku będziemy mieli w domowych kompach dyski po 1TB (a niektórzy już mają takie RAIDy), więc musi być czym je zapychać. Poza tym powstają coraz wydajniejsze ukłądy elektroniczne, które można wpakować do aparatu, więc myślę, że jak długo rozwijać się będzie elektronika, tak długo rozwijać się będą DSLRy.

Inna sprawa, że Canon to firma rynkowa jak każda inna i jej głównym celem jest zarabianie pieniędzy, a zadowalanie klientów to tylko środek do tego celu.

MMM
10-05-2006, 23:24
Dla mnie granica postępu to będzie FF z około 40 Mpix
Jaka jest granica Mpix dla APS-C przy obecnie stosowanych szkiełkach przeznaczonych dla pełnej klatki? W którym momencie dokładanie pikseli przestanie mieć znaczenie bo optyka będzie za słaba do takiej rozdzielczości?

bartosz108
10-05-2006, 23:48
Jaka jest granica Mpix dla APS-C przy obecnie stosowanych szkiełkach przeznaczonych dla pełnej klatki? W którym momencie dokładanie pikseli przestanie mieć znaczenie bo optyka będzie za słaba do takiej rozdzielczości?

myślę że 8 MP może 10 więcej optyka nie przeniesie

Pikczer
11-05-2006, 08:36
W przyszłym roku będziemy mieli w domowych kompach dyski po 1TB (a niektórzy już mają takie RAIDy), więc musi być czym je zapychać. Poza tym powstają coraz wydajniejsze ukłądy elektroniczne, które można wpakować do aparatu, więc myślę, że jak długo rozwijać się będzie elektronika, tak długo rozwijać się będą DSLRy.

Pytanie tylko komu i ilu ludziom, to bedzie potrzebne. Jak juz bylo powiedziane - mozna dalej przyspieszac predkosci CD-ROMow - tylko po co?

Tak samo z megapixelami - domyslam sie, ze juz teraz mozna stworzyc 5 razy wieksza ich liczbe od dostepnych na rynku - tylko po co i komu to potrzebne? :?: skoro juz 12MP wystarcza aby oddac szczegoly jak w analogu.

Jac
11-05-2006, 08:49
z tymi Mpix to tez nie ma co przesadzac, optyka ma swoja "skonczona" rozdzielczosc i wiecej sie nie wyciagnie (jak w lancuchu - najslabsze ogniwo).. CD-romy tez mozna rozkrecac do wiekszych predkosci tylko do pewnego momentu... predkosc katowa nie moze byc raczej wieksza od predkosci dzwieku... bo sie wszystko moze rozsypac... kazda technologia ma swoje ograniczenia... rozwoj dSlr ja widze w kierunku poprawy dzialania AF, wiekszej rozpietosci tonalnej, oczywiscie FF dla mas ;-), udoskonaleniach w algorytmach pomiarowych swiatla, wiekszej odpornosci na uszkodzenia i odpowrnosci na warunki atmosferyczne... itp sprawy.. ale nie w Mpix ...

tak jka pisze Kuchatek i Pikczer.. "komu i za ile" to sa glowne kryteria rozwoju... co zrobic zeby wiecej sprzedac mniejszym kosztem...

oskarkowy
11-05-2006, 08:51
Tak samo z megapixelami - domyslam sie, ze juz teraz mozna stworzyc 5 razy wieksza ich liczbe od dostepnych na rynku - tylko po co i komu to potrzebne? :?: skoro juz 12MP wystarcza aby oddac szczegoly jak w analogu.

Jest taka umowna zmienna jak "oddanie szczegółów na zdjęciu". Tutaj nigdy nie będzie "za dużo". Zakładając jako wyjściową odbitkę 20x30cm/400dpi (gdzie już 5D się nie wyrabia) wszystko jeszcze przed nami.
Obawiam się jednak, że granicą możliwości dla 35mm będzie jakieś 20-30mpix (piszę o możliwościach najlepszych szkieł) a dalej czekają nas tylko większe konstrukcje.

bundy
11-05-2006, 13:41
Jest taka umowna zmienna jak "oddanie szczegółów na zdjęciu". Tutaj nigdy nie będzie "za dużo". Zakładając jako wyjściową odbitkę 20x30cm/400dpi (gdzie już 5D się nie wyrabia) wszystko jeszcze przed nami.
Obawiam się jednak, że granicą możliwości dla 35mm będzie jakieś 20-30mpix (piszę o możliwościach najlepszych szkieł) a dalej czekają nas tylko większe konstrukcje.

Wszystko pięknie i ładnie, ale fizyki się w pewnym momencie nie przeskoczy :-) Zwiększanie ilości MPix ciągnie za sobą konieczność zmniejszania pikseli matrycy i gęstsze ich upakowanie, a to prowadzi do zwiększania poziomu szumów. Tak więc "pompowanie" mpix'ów w matrycę o określonych rozmiarach od pewnego momentu nie dość, że nie przynosi poprawy jakości i polepszenia oddania szczegółów, to prowadzi do degradacji jakości obrazu. Zapewne do jakiegoś momentu efekty te mogą być programowo niwelowane (i zapewne są w obecnych aparatach z matrycami powyżej 8 Mpix), ale od pewnej granicy tego się już nie będzie dało zrobić bez widocznego uszczerbku na jakości. Tak więc więcej wcale nie musi znaczyć od razu lepiej. Osobiście nie sądzę, żeby pełnoklatkowe DSLR'y przekroczyły granicę 20 Mpix. Bardziej prawdopodobne będą zabiegi służące zwiększaniu dynamiki matryc, bo to jest tak naprawdę bolączka dnia dzisiejszego.

Jac
11-05-2006, 13:49
Zakładając jako wyjściową odbitkę 20x30cm/400dpi (gdzie już 5D się nie wyrabia) wszystko jeszcze przed nami.
wczoraj odebralem z ProfiLabu odbitke 90x60@200dpi poprostu rozciagniete w PS i przeskalowane na 200dpi...z 8 Mpx 20D.... wyglada super... fakt ze zdjecie (http://myphotosign.com/) nie bylo zbyt wymagajace, ale na dole widac bardzo dokladnie kontury wszyskich budynkow itp... poprostu jestem w szoku ze cos tak wielkiego wyszlo z 8Mpix

bundy
11-05-2006, 14:00
Zakładając jako wyjściową odbitkę 20x30cm/400dpi (gdzie już 5D się nie wyrabia) wszystko jeszcze przed nami.

Wniosek z tego prosty - przesiadka na 1DsMkII rozwiązuje ten problem, bo przy parametrach Ds'a 20x30 można zrobić właśnie w 400 dpi bez resamplingu.

:-)

Vitez
12-05-2006, 08:13
poprostu jestem w szoku ze cos tak wielkiego wyszlo z 8Mpix

U mnie w domu wisi jedno zdjecie 40x60 z 10D i beda niedlugo wisiec 2-3 90x60 z 20D .. bardzo ladnie wyszly w takich wielkosciach i rowniez bez specjalistycznych powiekszen (z 10D resamplowane w PS, z 20D po prostu oddane do wydruku w 8 megapikselach).

LFB
12-05-2006, 14:47
Ja jestem pewnien że pełnokladkowe DSLRy przekroczą 30 Mpix, z tymi szumami to nie calkiem prawda. W kompaktach od dawna stosuje się matryce 1/2.5 a mimo iż ilość mpix stopniowo rośnie, szumy maleją. Matryce to dosyć "młode" twory i wiele tu jeszcze można dopracować. Zgadzam się że wąskim gardłem w rozwoju aparatów może być optyka ale i to można posunąć dalej wymyślając lepszy od szkła materiał na soczewki. Jak dla mnie granica dla FF przy obecnych szkłach jest właśnie gdzieś pomiedzy 30 a 40 Mpix a 20 Mpix myśle że zostanie przekroczone już przy premierze 1DsMarkIII :)

Vitez
14-05-2006, 18:45
W kompaktach od dawna stosuje się matryce 1/2.5 a mimo iż ilość mpix stopniowo rośnie, szumy maleją.

A uwzgledniles wplyw software'u ?

KuchateK
14-05-2006, 19:24
myślę że 8 MP może 10 więcej optyka nie przeniesie
Mysle ze wiecej...


Tak samo z megapixelami - domyslam sie, ze juz teraz mozna stworzyc 5 razy wieksza ich liczbe od dostepnych na rynku - tylko po co i komu to potrzebne? :?:
Bo nie same megapixele tu sie licza...
Chcial bys puszke 30 mpix ktora bys mogl robic 5 zdjec na minute jak w srednich formatach nie tak dawno? Do tego na gigabajtowa karte zmiescil bys moze 30 a z kompletu baterii w gripie mogl zrobic 50 fotek?

Analogowcow bardzo prosze o nie uswiadamianie mnie ze jak film byl to wystarczylo, bo to nie o to chodzi "ze mi starczy", tylko o koszt. Nosniki, baterie, elektronika w puszce kosztuja. 1ds z pewnoscia mogl by miec 100mpix z tej wielkosci matrycy, ale do tego trzeba wszystko dookola zwiekszyc 10 razy lacznie z dyskami w komputerach, plytami cd/dvd i przepustowoscia lacz laczacych komputery, o ramie do obrobki nie wspominajac.

To nie zelatyna oderwana od kart, komputerow i megahercow dookola.


skoro juz 12MP wystarcza aby oddac szczegoly jak w analogu.
To czy wystarczy to scisle okreslona liczba zalezna od posiadanego obiektywu a nie szacunek...


Wszystko pięknie i ładnie, ale fizyki się w pewnym momencie nie przeskoczy :-) Zwiększanie ilości MPix ciągnie za sobą konieczność zmniejszania pikseli matrycy i gęstsze ich upakowanie, a to prowadzi do zwiększania poziomu szumów. Tak więc "pompowanie" mpix'ów w matrycę o określonych rozmiarach od pewnego momentu nie dość, że nie przynosi poprawy jakości i polepszenia oddania szczegółów, to prowadzi do degradacji jakości obrazu.
To ile potrzeba mpix mozna poprostu policzyc.

Znajac zdolnosc obiektywu do oddawania szczegolow, jego rozdzielczosc, wiadomo, ze aby nie bylo bonusow z mora i paru innych matryca ma miec rozdzielczosc dwa razy taka jak ilosc linii z obiektywu (czestotliwosci nyquista i inne takie, kto chce to sobie poczyta).

Imho to ma sens mimo wszystko, bo mozna wtedy sie pozbyc filtra dolnoprzepustowego przed matryca i miec z matrycy to co powinno byc z tego szkla bez sztucznego wycinania detali. Kto widzial foty z kodakow FF albo srednich cyfrowych ktore tych filtrow nie posiadaja wie, ile filtr potrafi zabrac.

Zalecane wyostrzanie fot z dslr'a to nie jest bonus z kosmosu zeby ludzie mieli co robic a wlasnie niwelowanie wplywu tego filtra. W kompaktach posiadajacych gestosc upakowania pixeli duzo wieksza jak zdolnosci obiektywow tego filtra np. nie ma i nie potrzeba i mimo wszystko dslr'y beda raczej podazac w tym kierunku.

Szumy tu nie beda problemem. O ile per pixel rzeczywiscie bedzie kasza, to jednak majac w miejscu gdzie z 20D bedzie jeden pixel 10 pixeli z FF 100mpix (dla obecnej technologii z FF tyle mniej wiecej da sie wycisnac) te szumy przestana grac role w obrazie. Beda tak mala czescia zdjecia, ze nie beda dostrzegalne... Szum jest problemem jak pixel jest duzy w stosunku do detalu na zdjeciu czy odbitce. Skalujac takie 100mpix do 8 czy 10 na odbitke a4 usredniamy cala mase pixeli, dzieki czemu szum przestaje byc widoczny.

Problem z malymi pixelami zwalniajacy naprawde postep to rozpietosc tonalna matrycy... Male pixele sa mniej czule. Choc tutaj mozna by nieco pomoc sobie manewrami z pixelami roznej czulosci jak w fuji s*pro. Zobaczymy co wymysla.

Marketing dowodzi jednego.

Nawet jesli technologia na super dslr'a istnieje juz dzisiaj nie zobaczymy go jutro. Istota marketingu jest ssanie klienta malymi kroczkami oferujac jak najmniej za dane pieniadze tak dlugo jak sie da.

bartosz108
15-05-2006, 22:57
No więc wracając do pierwotnego tematu, twierdzę że AF w 5D działa lepiej.
Co nie znaczy, że bezbłędnie.
Jak widać na powyższym zdjęciu część zdjęć robiłem pod światło.
Bez dodatowego wspomagającego oświetlenia z wnętrza pokoju pod ostre dzienne swiatło 28mm f 2,8.
W tym przypadku AF trochę się gubił, ale nie tak jak w 20D FF i BF.
Albo ostrzył w punkt albo całkiem się gubił.
Przy mniej wymagających scenach działał prawie bezbłędnie.
Tak więc wymiana miała sens.:lol:
No i 17-40 wreszcie nie musiało udawać 28-70.
Plastyka obrazu bardziej przypomina analoga niż dSLR.
Jedyny problem to obróbką RAWów.
Mam PS CS który nie obsługuje 5D i z przyzwoitych programów pozostał mi jedynie Rawshooter, który działa całkiem fajnie.

oskarkowy
16-05-2006, 07:41
Bartosz, kup sobie C1LE, wydatek niewielki a obsługa RAWów z 5D IMO znakomita.

bartosz108
24-05-2006, 19:46
Witam ponownie.
No więc po zrobieniu kolejnej sesji moim wymarzonym 5D muszę stwierdzić, że ostrzy lepiej niż 20D.
Po przestudiowaniu info na temat obu aparatów można dojść do wniosku że to ten sam układ wspomagany tylko kilkoma czujnikami działającymi w trybie ai serwo.
Na którym raczej nie pracuję.
Mimo to AF działa lepiej, prawie niema klatek na których nie ma ostrego miejsca, czasem ostrość jest niekoniecznie tam gzie chciałem ale gdzieś jest!!!
Pomijam czynnik ludzki.
W 20D zdarzały mi się klatki bez ostrych miejsc.
Więc śmiało mogę powiedzieć że 5D ostrzy lepiej na tych samych szkłach, ale dlaczego nie mam pojęcia.

Pozdrawiam

http://canon-board.info/attachment.php?attachmentid=1359&d=1148467350
http://canon-board.info/attachment.php?attachmentid=1361&d=1148467374
http://canon-board.info/attachment.php?attachmentid=1362&d=1148467454

BolekZ
24-05-2006, 21:29
Witam ponownie.
No więc po zrobieniu kolejnej sesji moim wymarzonym 5D muszę stwierdzić, że ostrzy lepiej niż 20D.
Mimo to AF działa lepiej, prawie niema klatek na których nie ma ostrego miejsca, czasem ostrość jest niekoniecznie tam gzie chciałem ale gdzieś jest!!!

o każdym mogę to powiedzieć.....
ale to drugie (chyba zdjęcie) w ruchu jest coś nie tak z ostrocią.....:-(
a PRAWIE robi wielką różnicę......

bartosz108
24-05-2006, 23:48
TAKTAK
Tylko czekałem ta uwagi dotyczące tego zdjęcia.
Akurat to jedno wyjątkowo jest zrobione na AI SERWO
I ostrość jest tam gdzie powinna.
Wsadziłem je z dwóch powodów:
-bo jest fajne
-dla draki
Jest zrobione 100mm na 1/40 s więc nie może to być żyleta, ale ostrość jest tam gdzie miała być :lol: .
POZDRAWIAM